Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

@Slow na mój chłopski rozum elektronika amatora - na allegro masz komplet: trąba + pompka (sprężarka, czy jak to tam się nazywa). Pompka jest pod 12-14V, wiec podpinasz sobie do aku, a na kokpicie montujesz przycisk chwilowy (nie daj Boże "z pstrykiem" bo ci się zaklinuje i przejedziesz tak przez całe miasto :P). Najwiekszy problem to bedzie dobre ułożenie trąbek (pewnie po maską a nie na wierzchu) - żeby piszczały do przodu, a nie w kabinę.

 

Sid dobrze, ze sie nic nie stało, bo jak znam polski wymiar "sprawiedliwości" to z miejsca byś dostał zarzut nie dostosowania predkosci do warunków/nie zachowania ostrożności/nie zastosowania zasady ograniczonego zaufania i by poszło 50-60% winy na Ciebie :/

Edytowane przez Ghazi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z montazem takiego czegos mysle, ze bym sobie poradzil. Chodzilo mi raczej o dzwiek wydobywajacy sie z takiej trabki, czy jest to wlasnie piszczenie, czy basowy ryk jak w amerykanskich ciezarowkach tudziez niektorych statkach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie.

Dzisiaj cisnę Simsonkiem po trasie, z Dąbrowy, a na jednym przejeździe koleś mi maluchem wymusił. Jak bym nie przyspieszył to by mnie walnął, a jak bym zaczął hamować to Ja bym go stuknął.

 

2 opasłych starych kolesi wyjeżdżało od baru :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie sie zastanawiam czy w lusterku wstecznym wracajac do domciu z trasy widzialem we wstecznym lusterku debila na chemii, debila po browarze/flaszce czy po prostu debila w e39...

debili, to ja widuję prawie na co dzień - np. dzisiaj na Trójmiejskiej obwodnicy pomyka sobie w ciemnych okularach jakis dżolero czerwonym golfem 2 z blądynką na siedzeniu pasażera - pomyka sobie oczywiscie lewym pasem cale 120/h - prawy pas wolny po horyzont no i tym prawym pasem trzeba było barana wyprzedzić, bo ani myślał zjechać :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa pasy dla mojego kierunku jazdy, z naprzeciwka jeden. Tylko ja, bordowa astra i 500m dalej cieżarówka jedziemy razem na Warszawe. Oczywiście pani w astrze musiała sobie wyjechać na lewy pas, bo przecież za 500m zacznie wyprzedzać! Musi sie juz przyzwyczaic mentalnie do tego lewego pasa, [ciach!], ze ja nadjezdzam do niej w tempie natychmiastowym, dlugimi nic nie pomaga, no to juz nie chcialam jej z prawej wyprzedzac (a niech mi baba zjedzie, bo sie przestraszy) no to ja wzielam przekraczajac podwojna, ale przynajmniej z lewej. Baba i tak jechala dalej lewym, dopoki mi nie zniknela w lusterku wstecznym, bo po co jechac tym "gorszym" pasem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eMJotka -> moze koleiny byly:]

 

ja nie wiem ale ja jakos nie mam wiekszych oporow do wyprzedzania prawym pasem i nie uwazam zeby bylo to jakies niebezpieczne, kazdy ma swoj pas i po nim jedzie jak go chce zmienic to sie patrzy po lusterkach wiec o co chodzi? tylko zmieniajac na prawy brakuje niekiedy lusterka "do przodu"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fidel na prawym zawsze jest niebezpieczeństwo chwilowego odzyskania świadomości przez mieszkańca lewego pasa - może ci zajechać drogę.

 

W tym tygodniu 2 razy już widziałem magików skręcających w prawo z lewego pasa (bez zmiany pasa na prawy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyprzedzanie - jade za gosciem, ten zaczyna wyprzedzac jeden samochod i jedzie nadal lewym pasem bo zauwazyl, ze dalej jest nastepny samochod do wyprzedzania, to nic, ze odstep pomiedzy wyprzdzanymi samochodami jest na tyle duzy, ze spokojnie dwa-trzy tiry by wjechaly. on musi swoim pierdzikolkiem wyprzedzic za "pierwszym podejsciem" blokujac przy okazji wszystkich za nim. nieraz zdarzylo mi sie z takim zrownac - on na lewym ciagle wyprzedza, ja na prawym czekam, az skonczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat do wyżalenia sie. O tym jak to wszyscy kierowcy sa do [gluteus maximus], ja jestem z tych lepszych, bo mam słabszy samochód i nie moge sprawnie wyprzedzać, itd.

 

Ciekaw jestem, czy juz zdarzylo sie, zeby ktos w tym temacie trafil i narzekal na innego forumowicza :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze czas sie "onalepkowac"? ;)

btw: swego czasu dosc intensywnie myslalem o wyswietlaczu LED pod tablica - taki do wyswietlania biegnacych napisow. imho lepsze od trabienia, migania, gestykulowania ;)

ja nawet myslalem zeby cos takiego opatentowac ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To moze ja cos pozytywnego dodam :)

Otoz do pracy jezdze codzinnie autostrada a2 (obwodnica Poznania) i musze przyznac ze pomimo duzego ruchu naprawde przyjemnie sie nia jedzie :)

Kierowcy wolniejsi jak wyprzedzaja to tak aby nie zawadzic tym szybszym i ladnie sie trzymaja prawego pasa. Naprawde zadko mozna spotkac jelenia :)

Choc wczoraj zjezdzajac juz z A2 o malo co palant z zona i dziecka w vectrze mi w dupe nie wjechal...

ale to wyjatek potwierdzajacy regule :P

Ogolnie pamietam jak jeszcze pare lat temu krolami lewego pasa byly fiaty 126p 125p polonezy itp a dzis sie to mocno zmienilo :)

Edytowane przez Pageup

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem świadkiem niecodziennego spektaklu na ulicy Dolnej w Wawie - skrzyżowanie z Puławską. Dolna jest dość stromą ulicą, na dodatek rozwidloną (jedna nitka dla zjeżdżających, a druga dla wjeżdżających.

 

Dołączona grafika

 

Niestety z powodu remontu Puławskiej aby wjechać na Dolną trzeba zrobić spory objazd. Ale pewna kobieta w wieku 28-30 lat (nowoczesna, wyglądała na businesswoman) swoim nowym, czarnym Audi A3 jednocześnie rozmawiając przez komórkę zjechała z nieremontowanej częsci Puławskiej, przejechała przez skrzyżowanie i wpakowała się pod prąd w Dolną. Najbardziej zdziwił się kierowca autobusu, któremu stanęła przed maską. Zazwyczaj pod górę kierowcy autobusów starają się napędzić. O włos nie doszło do czołowego dzwona. Przez około minutę było trąbienie na siebie. Kobieta cofała się o pół metra i trąbiła, a kierowca autobusu trąbił i kłął. Oczywiście przez cały ten czas nawijała przez komórkę. W końcu cofnęła się, autobus ruszył do przodu i pojechał Puławską. A co zrobiła kobieta :?: Pojechała z powrotem Dolną pod prąd i znowu trąbienie bo za autobusem był sznur samochodów :damage_wall:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zime to tam sie kwiatki dzieją ;)

jak sypało mocno śniegiem to autobusy sie fajnie zsuwały :D

Hehe, z tego powodu pewnej zimy na piechotę wracałem do domu na dodatek w plecaku miałem nowiutkiego Abita NF7-S :D A ślisko było jak nie wiem co :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem świadkiem niecodziennego spektaklu na ulicy Dolnej w Wawie - skrzyżowanie z Puławską. Dolna jest dość stromą ulicą, na dodatek rozwidloną (jedna nitka dla zjeżdżających, a druga dla wjeżdżających.

 

 

 

Niestety z powodu remontu Puławskiej aby wjechać na Dolną trzeba zrobić spory objazd. Ale pewna kobieta w wieku 28-30 lat (nowoczesna, wyglądała na businesswoman) swoim nowym, czarnym Audi A3 jednocześnie rozmawiając przez komórkę zjechała z nieremontowanej częsci Puławskiej, przejechała przez skrzyżowanie i wpakowała się pod prąd w Dolną. Najbardziej zdziwił się kierowca autobusu, któremu stanęła przed maską. Zazwyczaj pod górę kierowcy autobusów starają się napędzić. O włos nie doszło do czołowego dzwona. Przez około minutę było trąbienie na siebie. Kobieta cofała się o pół metra i trąbiła, a kierowca autobusu trąbił i kłął. Oczywiście przez cały ten czas nawijała przez komórkę. W końcu cofnęła się, autobus ruszył do przodu i pojechał Puławską. A co zrobiła kobieta :?: Pojechała z powrotem Dolną pod prąd i znowu trąbienie bo za autobusem był sznur samochodów :damage_wall:

to jeszcze nic - ja widziałem kiedyś taką, co na rondo pod prąd wjechała :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...