Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma to jak wyprzedzające się TIRy które razem ruszały z pod świateł :/

Jeden jedzie 80km/h drugi ze 3 więcej ale ostro wyprzedza :|

Nie powiesz mi że nigdy nie widziałeś jak jeden trup (osobówka) wyprzedza drugiego trupa

Mnie kiedyś gość takim starym rozlatującym sie BMW wyprzedzał z 3-4min (poważnie) w pobliżu nie było innego pojazdu, zmienił pas na lewy z 50m za mną, a jak już mnie wyprzedził i zjechał na prawy pas to jechał praktycznie z taką prędkością jak ja :lol: normalnie gość ma chyba konto premium na żal.pl :lol:

 

btw światła zdarzają sie i poza terenem zabudowanym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A powiem Ci że nie miałem takiego przypadku B) :P

 

W sumie dopiero od tego roku mogę sie pochwalić lepszym moto i normalnym uczestnictwem w ruchu drogowym, a nie ustępowaniem komu się da wszędzie :|

 

Ale to jest jeszcze pikuś.

Najbardziej nienawidzę ludzi którzy wymuszają, albo utrudniają jazdę poprzez swoje zachowanie, niewiedzę lub totalny brak rozumu.

 

Już niejeden koleś ze 2x starszy niż ja, dostał ode mnie zjebkę za stwarzanie zagrożenia na drodze :|

Niektórzy naprawdę zachowują się jakby pierwszy raz znaleźli się na drodze i nie wiedzieli jak się zachować. :damage_wall:

Edytowane przez JROX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie dobija to, że jak jadę w na trasie z jakąś większą prędkością i jest duże natężenie ruchu to staram się utrzymać jakąś rozsądną odległość od pojazdu przede mną, ale zawsze znajdzie się jakiś debil, który mi się jeszcze przede mnie wciśnie i wiszę mu później ciągle na zderzaku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parę lat temu w Gdańsku na Słowackiego widziałem jak jeden koleś drugiego wywlekł z samochodu i okładał - nie wiem za co, bo akurat jechałem z przeciwnej strony ale na tyle wolno, żeby całą akcję dokładnie zobaczyć.

Ja taką sytuacje zaobserwowałem kilka miesięcy temu na parkingu pod supermarketem, koleś sobie spokojnie czekał aż się zwolni miejsce (akurat ktoś wyjeżdżał) a tu nagle jakiś [ciach!]iarz mu się cinquecentem w to wolne miejsce wrył, koleś zatrąbił po czym wyszedł z samochodu wytargał [ciach!]iarza z cinquecenta i zaczął go tam solidnie okładać... :lol:

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

btw światła zdarzają sie i poza terenem zabudowanym ;)

Tak, tylko skrzyżowanie ze swiatlami majace przynajmniej dwa pasy w jednym kierunku to ewentualnie obwodnica jakiegos miasta albo droga ekspresowa (w Polszy tego nie uswiadczysz)

 

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracalem z dlugiej trasy, nocą. Od pwenego momentu sporo samochodów zaczelo mi migac dlugimi. Mialem CB, ale nocą tego nie widac, wiec nikt nie zagadał. Zatrzymalem sie i sprawdzilem, rzeczywiscie mocno raziłem innych lewym swiatelkiem. Poruszalem oprawką od żarowki i problem ustał. Zaznaczam, ze to musialo sie stac w trasie, bo codziennie wjezdzajac do garazu wydze jak mi swieca swiatla na scianie.

 

Takze roznie to bywa, choc oczywiscie ignorancja przewaza i nikt sobie z tego nie robic kompletnie niczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Źle ustawione światła to już plaga. Okrutnie utrudniają jazdę w nocy. Karać za to powinni. Kiedyś jechał za mną taki typ, że w aucie jasno miałem. :D

albo zyja w nieswiadomosci bo na przegladzie tego nikt nie sprawdzil..

To wina robienia przeglądu bez samochodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko że teraz musi jakiś samochód przejść ;) nie koniecznie ten od dowodu ale ten sam model musi. To nie te czasy że takie rzeczy można było załatwić przez telefon.

U mnie za 100-150zl i masz przeglad nawet bez oblukania autka :damage_wall:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, z tym wyprzedzaniem 5 minut na trasie - przypomniały mi się czasy jak Unem jeździłem - ale cóż trzeba było zacisnąć zęby i jechać - czasem przecież trzeba wyprzedzić - może dlatego teraz jestem bardziej tolerancyjny dla samochodów bez mocy.

 

A u mnie na przeglądzie wszystko dokładnie ogląda - i jestem bardzo z tego powodu zadowolony - bo zawsze coś może znaleźć. Co nie zmienia faktu, że jak coś jest nie tak, to przegląd i tak wbija - jedynie zwraca uwagę na problem. Nie wiem jak by było przy poważniejszej usterce - bo ostatnio miałem tylko niebieskie pozycyjne (niby białe diody...).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj także miałem niezłą przygodę. Aż szkoda gadać. Jadę sobie drogą do 90km/h, a tu nagle samochód z pasażerami podziwiającymi widoki. Jechali góra z 50-60km/h. Wziąłem się za wyprzedzanie, miałem jakieś 300-400m do zakrętu, więc no problem. Gdy chciałem już zjechać na prawy pas, w ostatniej chwili, zauważyłem kolesi jadących niemal obok mnie. Na nieszczęście z przeciwka jechał samochód, ale cudem udało mi się jakoś zmieścić, mało nie przycierając o debili. Mało tego jadę dalej, a kolesie wyprzedzają mnie gwałtownie hamując na koniec. O mało nie pierdyknąłem w ten ich samochodzik. O co tu biega, zacząłem trąbić na gnojków, to Ci mi jeszcze fucki pokazują i zwalniają co chwila zajeżdżając całą jezdnię. Miałem już dzwonić na policję, ale mając w pamięci podobny przypadek z łysymi dałem sobie spokój, mało mnie wtedy nie zgarnęli za to że zostałem uderzony przez gnoja. Co za kraj, chyba przesiądę się na komunikację miejską, strach kogokolwiek wyprzedzać :-| bo jeszcze Cię zabiją.

Edytowane przez Evil One

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś u mnie w Łodzi, na ulicy Bandurskiego typ Peg 207 zrobił bardzo miły manewr zmiany pasa(ów). Przestrzelił na wylot 3 pasy bez migacza, potem zrobił coś w stylu szybkiego skręcania kołami że aż mu się samochód zakołysał. Ford który jechał równolegle z nim aż zwolnił. Idioty lepiej nie mięć blisko siebie. Słusznie, pegot chwile później z migaczem w lewo, znów przeciął 3 pasy skręcając ku prawej stronie by zjechać w boczną uliczkę.

 

Magiczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://fishki.net/comment.php?id=23911

obejrzyjcie najpierw foty potem filmik na dole...

moze to bedzie dla kogos przestroga...

Watpie. Chyba zeby wszysktie telewizje komercyjne i nie komercyjne zaczely puszczac takie filmiki. Swego czasu byla doskonala seria nt. wypadkow w brytyjsiej telewizji. Pytanie tylko czy zgabczone debilizmem protezy mozgowe idiotow potrafia pojac przekaz?

Niestety jest jeden plus tragedi tych 4 osob i ich rodzin - gen glupoty skonczyl na froncie tira.

 

Poca

Ulanska fantazja nie zna granic rozsadku.

 

Pozatym kocham jazde nocna z deszczem </ironia> Wyprzedzanie jest ciezkie ( zerwanie przyczepnosci osi skretnej rosnie wrecz jak inflacja ) a poznej znow sznureczek samochodow... Wole mgle po swicie z widocznoscia na 60 metrow niz deszcz po zmroku :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm. Ja mam ostatnio wkurzający problem. Jak silnik jest zimny, tak przez pierwsze kilkaset metrów jazdy w ogóle mocy nima :/ Jak ma ciągnąć to go dusi jakoś dziwnie, obroty spadają... A po przejechaniu kilkuset metrów w jednej chwili wszystko wraca do normy... Hm...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie może coś tutaj mi poradzicie :wink:

 

Otóż po wymianie paska rozrządu silnik wydaję dziwne dźwięki :? Samochód to 106'tka z silnikiem 1,1 (olej i filtr świeżo po wymianie). Gdy silnik jest zimny wsio chodzi ok, lecz gdy się rozgrzeję z silnika wydobywa się dziwne stukanie. Stukot występuję w zakresie 1-2k obrotów gdy wchodzi na wyższe obroty :-| Co gorsza rozgrzany silnik nie zachowuję się tak jak powinien (chyba...) tzn. ogólnie jest strasznie hmm jakby to powiedzieć... "nerwowy" :D Wygląda to tak, że obroty szybko lecą na pysk przy ruszaniu i wygląda na to jakby był ospały w porównaniu jak chodzi jak jest zimny :sad: Oczywiście jeździć się da, ale jest to strasznie w[ciach!]iające :mur: Ogólnie silnik chodzi spoko w zakresie 3-5k.

 

Pomyślałem, że dzieję się tak, bo olej robi się rzadszy w wyższej temperaturze, więc po konsultacji z mechanikiem dodałem do silnika odpowiedniego preparatu który miał zwiększyć gęstość :) Oczywiście zabieg nie pomógł i pukanie jest dalej słyszane :mad:

 

Jak macie jakieś pomysły to skrobnijcie coś, bo już mi się pomysły skończyły :sad: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na pewno coś schrzanili przy wymianie.

przestawił ci się zapłon - to co słyszysz to spalanie stukowe (jak się silnik nagrzeje trochę)

Nie daj się namówić na przestawianie zapłonu, zanim paska porządnie nie ustawią.

Poszukaj w googlach jeśli chcesz się upewnić. to jest częsty błąd mechaników.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedź sobie z widocznością 10m to zobaczysz co to mgła, u nas taka czasem panuje :D

 

Po stokroć wolę deszcz.

W zeszlym tygodniu, jak jechalismy na Ukraine, trafila nam sie w srodku nocy mgla tak gesta, ze widac bylo na metr. A do tego ukrainskie drogi sa tak wyboiste, ze polskie to przy nich ideal gladkosci. To dopiero byla jazda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...