Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

A wiesz, że niektórzy nie mają dzieci i nie jeżdzą ciągle po europie ;) ?

 

No ba. Przecież nikomu nie wciskam kombi, tylko padło hasło, że lodówek nie wozi się codziennie więc po co komu takie auto... ;-) Sam na pierwsze auto na pewno będę chciał kompakta albo coupe, bo nie czuję się dobrze w dużych autach, ale nie wiem jak można nie czaić po co one są. Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ba. Przecież nikomu nie wciskam kombi, tylko jonas znów napissał coś w stylu, że lodówek nie wozi się codziennie więc po co komu takie auto. Sam na pierwsze auto na pewno będę chciał kompakta albo coupe, bo nie czuję się dobrze w dużych autach.

 

Wiesz, wszystko zależy co wozicie, jeśli telewizory i szafki to spoko, bo ja mogę śmiało powiedzieć, że w latach 90tych jeździłem z rodziną (łącznie 5 osób) po całej europie w Carinie II sedan i jakoś problemów nie było, a przecież zawsze 2 namioty weszły, butla z gazem, komplet materacy/śpiworów, ubrania, żarcie - naprawdę da się i nie było źle, miło to wspominam. ;) Także, wszystko zależy co wozisz z Alp do Polski, ale jeśli chodzi o rzeczy zwykłe, to i sedan da radę. 

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co jest z tą manią na wożenie lodówek w kombi. Może się mylę ale nie wolno lodówek w ogóle kłaść na płasko...

 

Nie mylisz się, pisałem już o tym.

No ba. Przecież nikomu nie wciskam kombi, tylko padło hasło, że lodówek nie wozi się codziennie więc po co komu takie auto... ;-) Sam na pierwsze auto na pewno będę chciał kompakta albo coupe, bo nie czuję się dobrze w dużych autach, ale nie wiem jak można nie czaić po co one są.

 

Następny który nie czyta - napisałem, że wiem po co są kombi: rodziny z dwójką czy trójką potomstwa i stertą gratów na wakacje nie wyobrażam sobie w SC. Można też wozić na przykład drobną budowlankę, chociaż są jeszcze pickupy do tego celu.

Do lodówki i tak kombi nadaje się jak SC na długie trasy - pierwszy powód wyżej, po drugie - większe, wyższe czy szersze lodówki nie wejdą nawet po złożeniu kanapy. Do wielkogabarytowych fantów są busy lub przyczepki, jak można nie czaić po co one są :>

 

Najbardziej śmieszy mnie w tym całym zamieszaniu, że jednak trafiłem z tym stereotypem "lodówka + kombi". Tak tylko rąbnąłem, jak o dziadku-weterynarzu z Niemiec, a tu w dziesiątkę. Trzeba pomyśleć o zawodzie strzelca wyborowego.

Pewnie, że sedan da radę, ale w niektórych sytuacjach kombi będzie lepsze i po prostu zrobi to lepiej ;)

Przecież to oczywiste. Mam w rodzinie posiadacza karawanu Mondeo, samochód przepaskudny z każdej strony, ale ilość fantów jaką zabierają w dalsze podróże wprawi w zakłopotanie towarowe Berlingo. Trafili bezbłędnie z tym autem, ale ponieważ stać ich na drugie, to jest jeszcze Peugeot 206. Tego wszystkim miłośnikom lodówek zabieranych na spacery życzę - żeby było stać na więcej niż jedno auto, bo wtedy można sobie ciekawie skomponować bukiecik.

Inna sprawa, że czasami kombi wygląda lepiej od sedana :rolleyes:

 

Daj jakiś przykład, poważnie. Kombi, na które mógłbym patrzeć bez obrzydzenia, to na przykład AR 159, Honda Civic VI, Mazda 6. Ciekawi mnie czy coś przeoczyłem. Ale żeby te auta wyglądały gorzej w sedanie to nie, po prostu nie wyglądają źle w kombi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem. Ja rodziny małej nie mam, ale kombi to jest ostatnia rzecz o której myślę. Na ten jeden czy dwa wyjazdy wakacyjne to wolałbym wynająć jakieś większe auto niż się cały rok męczyć z jakimś kombi vanem po to by raz do roku skorzystać z jego możliwości załadunkowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kombi to tam uj, jeszcze ujdzie, chociaż jak bym potrzebował kombi to raczej skłaniał bym się w stronę jakiegoś SUVa, minivana... nie pojmuje natomiast navary, land cruisera, pajero czy innych typowych terenówek jeżdżących TYLKO po mieście :blink: to jest dla mnie chore...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daj jakiś przykład, poważnie. Kombi, na które mógłbym patrzeć bez obrzydzenia, to na przykład AR 159, Honda Civic VI, Mazda 6. Ciekawi mnie czy coś przeoczyłem. Ale żeby te auta wyglądały gorzej w sedanie to nie, po prostu nie wyglądają źle w kombi.

 

Laguna 3 ma tył w kombi ładniejszy niż lift (wiem to nie sedan :P ) co do Alfy 159 to dla mnie po równo, Mazda bardzo ładne kombi. Passat sedan mi się nie podoba, kombi też, ale IMO ładniejsze niż sedan. No i aktualny accord.

Pewnie jeszcze trochę autek by się znalazło z innych klas, ale teraz mi nic nie przychodzi do głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daj jakiś przykład, poważnie. Kombi, na które mógłbym patrzeć bez obrzydzenia, to na przykład AR 159, Honda Civic VI, Mazda 6. Ciekawi mnie czy coś przeoczyłem. Ale żeby te auta wyglądały gorzej w sedanie to nie, po prostu nie wyglądają źle w kombi.

 

Wiadomo - każdy ma swój gust, ale wg mnie są co najmniej 2 przypadki, gdzie sedan (mówiąc wprost) jest brzydki (brzydszy) w porównaniu z kombi:

1. Volvo S40 MK1 - wybaczcie, ale tył jest lekko szpetny.

2. Fiat Marea - jak wyżej, co ciekawe obydwa sedany mają podobny tył - jakiś taki ble.

 

nie pojmuje natomiast navary, land cruisera, pajero czy innych typowych terenówek jeżdżących TYLKO po mieście :blink: to jest dla mnie chore...

 

A ja wprost przeciwnie. Pojmuję bardzo dobrze i sam bym podumał nad X5, jak jeszcze "trochę" stanieje. Czemu? Już nie dla szpanu, czy tam (czasami złudnego) bezpieczeństwa, lecz żeby nie czuć stukania i pukania na tych pięknych drogach.

Nie dalej jak dzisiaj doszedłem do wniosku, że z roku na rok jest coraz gorzej - oni już nawet nie nadążają (nie próbują?) łatać tych dziur. Taka Navara (swoją drogą piekielnie ładny potwór) jest jak znalazł. A gdy zabraknie miejsca, to po krawężniku, trawie czy czymkolwiek można przejechać bez zmartwień, że się oponę przebije czy felgę ugnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka Navara (swoją drogą piekielnie ładny potwór) jest jak znalazł. A gdy zabraknie miejsca, to po krawężniku, trawie czy czymkolwiek można przejechać bez zmartwień, że się oponę przebije czy felgę ugnie.

 

Taa, a w zime nie masz bagażnika. Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomijając już, że jeżdżąc sam mam sporo miejsca w środku ;) to jest jeszcze wersja zamknięta Navary (z hardtopem):

Dołączona grafika

IMO auto prawie idealne: 4 drzwi, duży bagażnik, cisza, wygoda, nie boi się dziur oraz polskich dróg. Ewentualne negatywy to spalanie i parkowanie w mieście. ;)

Przy okazji jest naprawdę ładna i nie ukrywam, że bym nie pogardził takim prezentem na urodziny. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5-7k zł żeby mieć bagażnik, w dodatku bez dostepu z kabiny - droga impreza :D

 

Jeśli Navara cicha czy wygodna, to do SC wchodzą dwie lodówki. Ma cechy jak kazda pół-terenówka, czyli huczące opony i wszelakie dyfry oraz słabe wygłuszenie. Do tego dość topornym pojazdem, a przez takie a nie inne zawieszenie - podskakującym jak piłeczka.

 

Kolejne lepsze kombi niz sedan - rs6 poprzedniej generacji ;)

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w sedanie/kombi/hatchbacku masz? Prościej podejść do tyłu, niż przewracać fotele.

W przypadku kombi/hatchback nie biorę pod uwagę jeżdżenia bez tylnej półki, co wg mnie wygląda paskudnie i pogarsza wyciszenie wnętrza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wprost przeciwnie. Pojmuję bardzo dobrze i sam bym podumał nad X5, jak jeszcze "trochę" stanieje. Czemu? Już nie dla szpanu, czy tam (czasami złudnego) bezpieczeństwa, lecz żeby nie czuć stukania i pukania na tych pięknych drogach.

Nie dalej jak dzisiaj doszedłem do wniosku, że z roku na rok jest coraz gorzej - oni już nawet nie nadążają (nie próbują?) łatać tych dziur. Taka Navara (swoją drogą piekielnie ładny potwór) jest jak znalazł. A gdy zabraknie miejsca, to po krawężniku, trawie czy czymkolwiek można przejechać bez zmartwień, że się oponę przebije czy felgę ugnie.

 

x5 tak, x7 tak, navara - oj nie :] MaSell dobrze gada - to jest taczka z twardym zawiasem, toporna maszyna która komfortowa jest na parkingu i o dynamice autobusu, totalnie nie rozumiem kupowania navary czy to do miasta czy na trasę. No chyba że dla "farmera z wyżyn". Ludzie kupowali je z 3 powodów - 1. bajer, duże i ładne, wygląda drożej, myśleli że duże to wygodne, 2. jest tanie i można je było w pełni rozliczać na firmę 3. Kosztowały niedawno tyle co podobnie wyposażona octavia w ON.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkszosc nowych kombi ma zwijana rolete (wiec argument z wygłuszeniem nie na miejscu) oraz "otwór na narty" :P

 

Znaczy że co? Dziurę w fotelach? Moje też ma otwór na narty, Vectra mojego dziewczęcia także. Jak się ma złożony podłokietnik, to cisza jak makiem zasiał. Jak się ma rozłożony to też raczej różnicy nie słychać, bo jest jeszcze kawałek materiału na rzepie i potem klapka plastikowa.

 

Może w jakimś marnej klasy kombi roleta jest z papieru toaletowego, ale w większości normalnych aut mimo wszystko daje bardzo wyraźną różnicę. Nie mówię, że idealnie tłumi, ale różnica jest na tyle wyraźna i nieznośna, iż wolę jeździć z roletą.

 

x5 tak, x7 tak, navara - oj nie :] MaSell dobrze gada - to jest taczka z twardym zawiasem, toporna maszyna która komfortowa jest na parkingu i o dynamice autobusu, totalnie nie rozumiem kupowania navary czy to do miasta czy na trasę.

 

Eh, zniszczyliście moje wyobrażenie o Navarce. Przyznaję, nigdy nie miałem przyjemności zasiąść za sterami więc dałem się nabrać rozmiarowi i masie. Liczyłem na miękki i wygodny zawias oraz ciszę, pal licho dynamikę bo w takim aucie jest zbędna. Szkoda.

 

A jak już jesteśmy przy temacie takich aut, to może mi ktoś wyjaśnić czemu Freelander jest tak bezczelnie tani? Szczerze mówiąc, to wydaje mi się podejrzane. Ceny ma podobne do E39, przy czym jest większy i co chyba najważniejsze: terenowy (4x4 i inne cuda z tym związane). Gdzie jest haczyk? Pytam, bo może nie jest specjalnie ładny, ale zawsze to jakaś alternatywa dla srebrnego Passata kombi w Dieslu ;)

 

A wracając do codzienności za kierownicą, to odkryłem dzisiaj, że nie da się w biały dzień przejechać 500 metrów po terenie zabudowanym i nie zobaczyć VW.

Śmiem nawet twierdzić, że trudniej jest wypatrzyć Fiata! Jakiegokolwiek Fiata, bo o polskiego to czasami nawet trudno - może poza wyrobem samochodo-podobnym oznaczonym 126p. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daj jakiś przykład, poważnie. Kombi, na które mógłbym patrzeć bez obrzydzenia, to na przykład AR 159, Honda Civic VI, Mazda 6. Ciekawi mnie czy coś przeoczyłem. Ale żeby te auta wyglądały gorzej w sedanie to nie, po prostu nie wyglądają źle w kombi.

 

co by daleko nie szukac to astra F. sedan wyglada po prostu jak HB z dospawanym tylem a kombi moim zdaniem wyglada po prostu lepiej. choc hb i tak bije oba wylgadem, ale hobby i nie jest to wozenie lodowek, preferuje kombiaka, ladnego bialego, ale juz bez kratki bo psa juz nie mam :P

meganka 2 kombi tez wyglada lepiej jak hb z dospawanym kufrem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

I właśnie SUVy to jest coś co nie do końca uważam za rozsądne. Miejsca w środku tyle co w kombi a czasem mniej, zazwyczaj dużo ważą przez co więcej palą i właściwości jezdne potrafią być tragiczne z dynamiką jazdy włącznie. Ładniejsze od kombiaków zazwyczaj potrafią być ale duża część SUVów i tak jeździ tylko po miastach i z drogi zjeżdżać nie lubi.

Edytowane przez chronicsmoke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kombi to tam uj, jeszcze ujdzie, chociaż jak bym potrzebował kombi to raczej skłaniał bym się w stronę jakiegoś SUVa, minivana... nie pojmuje natomiast navary, land cruisera, pajero czy innych typowych terenówek jeżdżących TYLKO po mieście :blink: to jest dla mnie chore...

 

To nie są terenówki w chwili obecnej, Ja na to mówię bulwarówki... Po prostu czasami dojedziesz kawałek dalej niż zwykłym autem. Natomiast sensowność ich zakupu przez niektórych jest bardzo dyskusyjna. Edytowane przez Mac'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie są terenówki w chwili obecnej, Ja na to mówię bulwarówki... Po prostu czasami dojedziesz kawałek dalej niż zwykłym autem. Natomiast sensowność ich zakupu przez niektórych jest bardzo dyskusyjna.

 

Zastanawiam się jak prezentuje się obecny ranking SUVów pod kątem jazdy w terenie i ogólnej sensowności zakupu. 

 

 

Bo nazywanie aut z dołączanym napędem na tylni most, prześwitem +80mm i dupą kombi terenówkami świadczy o zachwianiu umysłowym autora tych słów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Navara cicha czy wygodna, to do SC wchodzą dwie lodówki.

Fik, i nawet nie trzeba tylnej ławeczki składać :>

A jak już jesteśmy przy temacie takich aut, to może mi ktoś wyjaśnić czemu Freelander jest tak bezczelnie tani?

Notorycznie padają w nim mosty napędowe, ma sporo problemów z elektryką, wspomaganiem, zawieszeniem, klimatyzacją i czymś tam jeszcze. Ogólna opinia jest taka, że auto nawet ładne, ale sprzedać je trudniej niż starą Alfę Romeo. I kaszani się bardziej.

Interesowałem się kiedyś, bo żona pytała o małe terenówki lub SUViątka. Popatrzyłem, poczytałem o wymianie mostu i okolic za 5k i dałem spokój. Suzuki Jimny wygląda wprawdzie jak Ursus C330 po liftingu, ale ma przynajmniej ramę i podobno jakoś tam jeździ po błotku.

A wracając do codzienności za kierownicą, to odkryłem dzisiaj, że nie da się w biały dzień przejechać 500 metrów po terenie zabudowanym i nie zobaczyć VW.

Śmiem nawet twierdzić, że trudniej jest wypatrzyć Fiata! Jakiegokolwiek Fiata, bo o polskiego to czasami nawet trudno - może poza wyrobem samochodo-podobnym oznaczonym 126p. ;)

 

Bo to dobre niemieckie auta są, te VW. Każdy mechanik ci to powie, przecież z czegoś trzeba żyć :>

 

126p wyjeżdżają na drogi przy temperaturze +5 stopni, bo po pierwsze wtedy odpali, a po drugie ogrzewanie próbuje ogrzewać, a nie tylko pierdzieć wątło w podszybie.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo nazywanie aut z dołączanym napędem na tylni most, prześwitem +80mm i dupą kombi terenówkami świadczy o zachwianiu umysłowym autora tych słów :)

A no. Mamy 4WD, wyższy zawias i łaaa możemy jechać w teren? Czasem można się przeliczyć, choć z tego co pamiętam to Mazda CX-7 jakoś jechała w terenie, oczywiście nie jakieś wertepy dla UAZ-ów ale w miarę w miarę. Tak czy siak mając SUV-a daleko w teren bym sie nie zapuszczał bo się zdziwimy. Te auta z reguły to większe mieszczuchy z śmisznie ułożonym środkiem ciężkości przez co lubią dachować ;)

Edytowane przez Fredek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem problemu, komu przyszło do głowy, że SUV musi sobie radzić w terenie ? Nawet głupia definicja z wikipedii o tym krzyczy:

 

Samochód sportowo-użytkowy (ang. Sport Utility Vehicle w skrócie SUV) – pod tym pojęciem kryje się auto, mające połączyć cechy luksusowego samochodu osobowego i terenowego. Od tego ostatniego różni się tym, że może, ale nie musi, radzić sobie w terenie i zawsze zapewnia wysoki komfort podróżowania

Nigdy nie uznawałem SUVów na teren, tzn. jeśli nazwiemy nasze polskie drogi "terenem" to tak, uważam, że w takim terenie SUVy są idealne pod względem komfortu, a i wiele potrafi mieć ładne odejście. Samochód w teren to coś pokroju Toyoty Land Cruiser a nie Toyoty RAV4 , ta pierwsza jest przystosowana do terenu, a ta druga do polskich miast i dróg. :lol: ;)

 

Coraz częściej producenci przystosowywują się do tego, że jednak nie musi radzić sobie w terenie i dają np. RWD, dla mnie spoko, nie szukajmy uniwersalnego samochodu ;) "sportowy,komfortowy, oszczędny, TDI, SUV, w kombii, z napędem 4x4 radzący sobie w 60cm błocie". ;)

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak już jesteśmy przy temacie takich aut, to może mi ktoś wyjaśnić czemu Freelander jest tak bezczelnie tani? Szczerze mówiąc, to wydaje mi się podejrzane. Ceny ma podobne do E39, przy czym jest większy i co chyba najważniejsze: terenowy (4x4 i inne cuda z tym związane). Gdzie jest haczyk? Pytam, bo może nie jest specjalnie ładny, ale zawsze to jakaś alternatywa dla srebrnego Passata kombi w Dieslu ;)

 

już masz kilka odpowiedzi, dodajmy wyjątkową awaryjność, tragiczne silniki. to złe samochody są :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

126p wyjeżdżają na drogi przy temperaturze +5 stopni, bo po pierwsze wtedy odpali, a po drugie ogrzewanie próbuje ogrzewać, a nie tylko pierdzieć wątło w podszybie.

 

Aż się zaśmiałem, bo to jest 100% prawda. 2 moich kolegów ma malana i jest w dokładnie takiej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie uznawałem SUVów na teren, tzn. jeśli nazwiemy nasze polskie drogi "terenem" to tak, uważam, że w takim terenie SUVy są idealne pod względem komfortu, a i wiele potrafi mieć ładne odejście. Samochód w teren to coś pokroju Toyoty Land Cruiser a nie Toyoty RAV4 , ta pierwsza jest przystosowana do terenu, a ta druga do polskich miast i dróg. :lol: ;)

 

Szczerze mówiąc nie czytałem specyfikacji, nie szukałem reduktorów itp we Freelanderach. Z drugiej strony nie myślałem o nim jako aucie do błota czy gór, skał i lasów. Raczej o samochodzie, który będzie praktyczny jak kombi i do tego nie będzie bał się dziur czy też zimy i zasp, bo drogowców jak zwykle zaskoczyła zima.

 

Aż się zaśmiałem, bo to jest 100% prawda. 2 moich kolegów ma malana i jest w dokładnie takiej sytuacji.

 

12 lat temu mieliśmy w domu maluszka i jakoś jeździł w lecie i w zimie. Zdarzało się, że mama w tym maluchu była jedną kobietą na drodze w zimie i jeszcze wyprzedzała inne samochody. Parę lat temu brat też miał malucha i jeździliśmy nim do pracy niezależnie od pogody i pory roku. Zima, -30 stopni, 5 rano maluch kręcił i jechał. Mimo, iż uważam ten wyrób samochodo-podobny za wyjątkowo klaustrofobiczny i beznadziejny pojazd, to jednak z takimi tekstami (jak wasze) tutaj się nie zgodzę. Istnieje więc opcja, że albo Wasze (te opisywane przez Was) są wyjątkami od reguły, albo te opisane przeze mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie są terenówki w chwili obecnej, Ja na to mówię bulwarówki... Po prostu czasami dojedziesz kawałek dalej niż zwykłym autem. Natomiast sensowność ich zakupu przez niektórych jest bardzo dyskusyjna.

 

akurat o toyce land cruiser można spokojnie powiedzieć samochód terenowy.

Bulwarówki to RAV 4 czy Grand Vitara, x-trail itp.

 

wracając do navary to w prowadzeniu jest pyta... resor piórowy z tyłu to nie jest rozwiązanie ukierunkowane na komfort w dodatku nie obciążona paka powoduje, że samochód skacze jak ping pong.

 

freelander się w teren nie nadaje ze względu na zawieszenie typowo nie terenowe, bardzo łatwo w tym samochodzie wyrwać mocowania kolumny McPersona przy ostrzejszym poginaniu po błocie, to raczej bulwarówka taka jak ravka czy Suzu GV.

 

 

Ogólna opinia jest taka, że auto nawet ładne, ale sprzedać je trudniej niż starą Alfę Romeo.

 

mylisz się, te samochody sprzedają się bardzo dobrze, zwłaszcza z silnikami TD4, są awaryjne owszem ale pomiędzy alfą a LR jest ta różnica, że w naszym pięknym kraju większości rodaków Alfa kojarzy się z awariami i kawałami o serwisie, natomiast w przypadku LR nie ma takiej świadomości więc wiara kupuje bo ładnie wygląda i praktyczny taki jeszcze "egzotyk" w polsce, ot siła stereotypów.

 

 

Jimnis w terenie radzi sobie bardzo dzielnie, zwłaszcza po kilku przeróbkach o które nie trudno bo sporo off-roadowego stuffu do tego samochodu jest dostępne od ręki.

 

Dołączona grafika

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...