Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

I tak nie zapamięta wszystkiego ;)

No dobra, masz jeszcze jedno: delikatne ruchy kierownicą. To nie są drogi w świecie zewnętrznym, gdzie mijasz kaniony w asfalcie podróżując slalomem.

I jeszcze jedno: jadąc chwilkę z prędkościami +130 możesz odnieść wrażenie, że jadąc 60 już stoisz w miejscu. Nagły korek (jakkolwiek śmiesznie by to nie brzmiało) + uśpienie/rutyna = wszyscy siedzą sobie na tyłkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale pierdzielenie :lol: jedzie się normalnie tak jak wszędzie, jak się boisz to jedź prawym pasem, przy wyprzedzaniu patrz w lusterka i tyle, wychodzi kolejny brak z kursów na prawko, powinni Was brać na drogę szybkiego ruchu.

 

ile te samochód ma przejechane, że olej Ci bierze ? a jak mu przygazujesz to nie dymi na niebieski czasem ?

Edytowane przez slavOK
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slavOK

 

Przecież od dawna wiadomo że kursant ze świstkiem umie tylko jedno - zdać egzamin na PJ. 

 

Nie zgodze sie :) Ja nie mialem zadnych trudnosci i obaw by siasc za kolkiem od razu po odebraniu prawka i wyjechac na miasto, poza miasto czy autostrade. Wszystko zalezy od podejscia, ja zawsze lubilem samochody i chlonalem wiedze, zawsze jezdzilem kolo ojca jako pasazer i od bajtla dokladnie patrzylem "jak to dziala" znalem przepisy, znaki i mysle ze w wieku 10 lat lepiej wiedzialem jak sie powininem zachowac w konkretnej sytuacji niz wielu ludzi posiadajacych prawko od 10 lat. A ze moj tata jezdzil bardzo dobrze, mial zawodowe prawo jazdy na wszystkie kategorie zrobione w wojsku i sam szkolil tam innych kierowcow, gdy trzeba bylo potrafil depnac i pojechac szybko czyli dla mlodego bajtla "jak rajdowiec", ale nigdy nie stworzyl niebezpiecznej sytuacji, to mozna powiedziec ze kurs mialem od dziecinstwa i nie musialem sie oswajac w momencie gdy sam pierwszy raz usiadlem za kierownica w Lce. Niektorzy jednak nie maja takiej mozliwosci, badz nie chca i potem oczekuja ze te 20h, czy ile tam teraz jest, na kursie sprawi ze wszystko bedzie ok;) a przeciez to dopiero poczatek, powoli do przodu i bez obaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slavOKPrzecież od dawna wiadomo że kursant ze świstkiem umie tylko jedno - zdać egzamin na PJ. 

 

:lol: a co sie dziwisz? w jakim "stanie" do egzaminu podchodzi kursant? z przejechanymi 200 godzinami w tym polowa w mozliwie jak najgorszych warunkach uwzgledniajac wszystkie dostepne rodzaje drog? Podejscie FoX'a do sprawy jest bardzo dobre, zapytal o rady i zasady dobrego zachowania na drodze (autostradzie). Rajdowcow prosto po zdaniu prawka z "pozjadanymi rozumami" nie brakuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powerslave

 

Wyjątek potwierdza regułę - mało jest ludzi którzy zdają mając prawie 0 styczność z samochodem? Nie. :)

 

(...) Rajdowcow prosto po zdaniu prawka z "pozjadanymi rozumami" nie brakuje...

 

Powiedzmy że osobiście boleję nad tym że nie kończą samotni na drzewkach tylko czasem osoby postronne są bardziej pokrzywdzone niż 'miszczowie suchej prostej'

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak jedziesz lewym pasem, zaluzmy ze jestes akurat w trakcie wyprzedzania 2-3 samochodow i po chwili pojawi sie za toba Audi A6, BMW 3/5 czy inne takie auto i zacznie ci migac

:lol2: wyobraziłem sobie sytuacje ;P ach te niesamowite maszyny i ich niesamowici kierowcy ;)

 

Dzięki wszystkim za porady :)

Teraz już raczej wiem wszystko, zostaje mi się trzymać tego i być czujnym ;) Dobry pomysł z tymi 3 spojrzeniami, lusterka lusterkami, ale faktycznie martwe pole też jest istotne.

 

W sumie wyjazd miał być w ten weekend, ale plany się zmieniły i dopiero w następny. Mam nadzieję, że się pochwalę nienaganną jazdą :P Dzięki za rady ;)

 

I tak nie zapamięta wszystkiego ;)

No dobra, masz jeszcze jedno: delikatne ruchy kierownicą. To nie są drogi w świecie zewnętrznym, gdzie mijasz kaniony w asfalcie podróżując slalomem.

I jeszcze jedno: jadąc chwilkę z prędkościami +130 możesz odnieść wrażenie, że jadąc 60 już stoisz w miejscu. Nagły korek (jakkolwiek śmiesznie by to nie brzmiało) + uśpienie/rutyna = wszyscy siedzą sobie na tyłkach.

 

No może wszystkiego nie, ale większość z pewnością :) Z tym zwalnianiem po dużej prędkości wiem w czym rzecz, bo jadąc kiedyś drogą poza miastem 90km/h miałem to samo wrażenie ;)

 

ale pierdzielenie :lol: jedzie się normalnie tak jak wszędzie, jak się boisz to jedź prawym pasem, przy wyprzedzaniu patrz w lusterka i tyle, wychodzi kolejny brak z kursów na prawko, powinni Was brać na drogę szybkiego ruchu.

 

ile te samochód ma przejechane, że olej Ci bierze ? a jak mu przygazujesz to nie dymi na niebieski czasem ?

 

Powinni, ale nie zawsze to robią. U mnie akurat tego nie było, kolega miał. No w sumie tak jak piszesz, i nie tylko Ty, jazda jest jak każda inna ale są pewne ważne i cenne uwagi, które trzeba sobie wpoić i się ich trzymać, bo jednak tutaj i prędkości inne i kierowcy różni ;)

 

Dla przykładu: jechałem z kolegą autostradą, nagle przed nami korek, zapuścił awaryjne i powoli dojeżdzał, zdziwiony spytałem dlaczego te awaryjne? "To dobra niepisana zasada: szczególnie w nocy, kiedy widzisz, że musisz mocno zwolnić i się zatrzymać, dobrze jest poinformować z tyłu tych, którzy się tego nie spodziewają i w ten sposób mogą się przygotować już z daleka" :)

 

140k km , nie dymi na niebieski :) A czy bierze dużo, w zimie coś tam ubywało na pewno, a teraz tak jakby sam nie wiem poczekam aż niedługo pojadę do mechanika, stan kontroluję więc obaw nie ma, ale zobaczymy co on dokładnie powie.

Edytowane przez FoX 13

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmienei nieco temat - na weekend jade w okolice Bialegostoku (konkretnie do Goniadza), ktos ma jakies rady/uwagi odnosnie poruszania sie po krajowej osemce na trasie Wawa - Bialystok? Jakies remonty itp. atrakcje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

:lol2: wyobraziłem sobie sytuacje ;P ach te niesamowite maszyny i ich niesamowici kierowcy ;)

Śmiech śmiechem, ale to naprawdę podstawa, lusterka, lusterka i jeszcze raz lusterka. Zaryzykowałbym stwierdzenie że w nie patrzysz się 1/2 czasu w podziałce z tym co przed Tobą. ;) Kiedyś mykałem ~ 200-220 po lewym pasie a tu w lusterku czarna strzała ;) Zjechałem na środkowy (były 3 a może nawet 4) i tylko bziuuuummm , Porsche myślę, że "lekką nogą" 300+ :) , kiedyś identyczną sytuację miałem jeszcze z Ferrari. Oczywiście to tyczy się bardziej niemieckich autostrad ale w Polsce tak samo trzeba uważać. Sam się irytuję jak jadę w licznikowym przedziale 150-160 (czyli realnie ~130-140) a przedemną "rajder" na lewym, który u siebie na liczniku ma 120 "bo żeby policja nie złapała" a realnie ma ~108. ;) Pamiętaj o lusterkach i że nie możesz zawalać dróg. Boisz się - jedź prawym. Śmiało możesz rozwijać prędkość do 150km/h na liczniku w razie potrzeby. GL & HF. ;)

 

 

Zmienei nieco temat - na weekend jade w okolice Bialegostoku (konkretnie do Goniadza), ktos ma jakies rady/uwagi odnosnie poruszania sie po krajowej osemce na trasie Wawa - Bialystok? Jakies remonty itp. atrakcje?

 

O Chłopie ;) ale żeś sobie wybrał. Nie zdziw się jak z naprzeciwka będziesz miał tira wymijającego tira wymijającego tira. ;) Oczywiście to skrajny przypadek, ale w godzinach "szczytu" trzech użytkowników w jednej szerokości to norma, przy czterech trzeba uważać. ;)

 

Warszawa - Wyszków , cud miód i orzeszki, ciśniesz dwupasmówką. Wyszków - Ostrów , takie grzebanie się i parę fotoradarów, potem wpadasz na obwodnicę Ostrowii i jest fajnie, do Zambrowa także fajna i szeroka droga. Zambrów - Biały to sytuacja, którą opisałem wyżej. ;)

 

P.S. Pamiętaj zjeżdżając z obwodnicy Ostrowii Mazowieckiej, że na samym końcu obwodnicy odrazu zaczyna się wiocha, teren zabudowany i masz dość czułe fotoradary. ;) Trochę crap, ale da się przeżyć. Również Gl&HF (zwłaszcza zambrów-biały) 

 

EDIT : Remontów brak. Daj znać jak chcesz jakieś bardziej szczegółowe info, konkretnie czegoś.  

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Śmiało możesz rozwijać prędkość do 150km/h na liczniku w razie potrzeby.

 

Nie ma to jak samobójcze rady prosto od moderatora...

 

Wyobraź sobie, że w niektórych autach prędkościomierze są precyzyjne. Odchylenia 1-2%.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak samobójcze rady prosto od moderatora...

 

Wyobraź sobie, że w niektórych autach prędkościomierze są precyzyjne. Odchylenia 1-2%.

 

No tak, samobójstwo 150km/h na autostradzie. Czyli lecąc ostatnio siódemką w deszczu 160 z 3 osobami jestem masowym mordercą? Nie mówiąc o tym że gdy dawno temu leciałem z Legnicy do Opola prawie usnąłem przy 130 bo było tak pusto...

 

 

Ale przekłamanie na liczniku to dość wesoły wątek. Jak się to ma realnie - GPS czy hamownia i mierzymy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myslenie>predkosc licznikowa.

 

Czyli mówisz że każdorazowo muszę mieć tablicę dla przełożenia biegu, prędkości obrotowej silnika i obwodu kół - te ostatnie pewnie są wesołe ze względu na działanie siły odśrodkowej?  B-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

140k km , nie dymi na niebieski :) A czy bierze dużo, w zimie coś tam ubywało na pewno, a teraz tak jakby sam nie wiem poczekam aż niedługo pojadę do mechanika, stan kontroluję więc obaw nie ma, ale zobaczymy co on dokładnie powie.

 

To zobacz, czy gdzieś nie kapie. Ja dzisiaj na deszczu, po zaparkowaniu, zauważyłem, że znaczę teren. Jestem na 90% pewien, że wspomaganie nie domaga (gdzieś tak w jesieni, jak zauważyłem, że brakuje oleju- dolałem i teraz niedawno znowu), ale dzisiaj wyciągam drugi bolid z garażu i wjeżdżam na kanał, żeby wybadać, czy to nie coś innego.

 

Btw, co do mistrzów prostej- miałem wczoraj jednego. Więcej w spoilu, jak ktoś chce czytać nudne historie.

 

 

Wprowadzenie: Jako, że moje auto od samego kupna miało trochę "inny" wydech (mały otwór na jednym spawie- nie rdza, po prostu kiepsko zespawane), przez co seria warczy prawie jak Supersprint, może się wydawać, że auto jest dłubane. Nie jest, z wyjątkiem brembo + greenstuff, i jeszcze przez jakiś czas tak pozostanie. W związku z tym, że warczy (nie no, znajomi mówią że fajny dźwięk, więc tego się trzymajmy), zdarza się, że ktoś ma ochotę się ścigać, szczególnie kiedy są dwa pasy i światła. Jakoś rzadko mi się zdarza, żebym się z kimś porównywał na wielkość.. silnika, tym bardziej, że auto do młodych nie należy, mocy ma wystarczająco do normalnego jeżdżenia, a mnie życie jeszcze miłe.

 

historia właściwa:

Ustawiam się na lewym pasie, bo na prawym stało parę aut na czerwonym. Za mną ktoś inny, ktoś inny - norma, jak to na światłach. Na równoległym pasie jakiś waszmość, ani się nie przyglądałem, ani przysłuchowałem - nie wiem czy młody, czy starszy, umcy umcy nie słyszałem. Pamiętam tylko, że czerwony. Jak wiadomo- czerwone najszybsze.

Zielone- ruszamy.

Pierwszy bieg, drugi, wyprzedziłem gościa może o pół długości auta, trzeci bieg, zabójcze 50km/h...

Jedziemy dalej, myślę- przyspieszę, bo za chwilę trzeba zjechać na prawy, jak nie- będzie kwas, bo na następnych światłach trzeba skręcać. Przede mną pusto, przed gościem pusto.

Docisnąłem trochę gaz, żeby go wyprzedzić, ale jakoś ciągle dystans ten sam. Docisnąłem gaz mocniej... ten to samo. Cholerna ambicja.

Myślę sobie- "spoko, za chwilę zakręt, zobaczymy jaki z ciebie kozak". Wiem co moje auto potrafi, wiem na co sobie mogę pozwolić na tym akurat kawałku drogi, więc jadę dalej- na budziku może 80. W połowie długości mojego auta znany już ambitny.

Przed rzeczonym zakrętem znowu nacisnąłem trochę mocniej na gaz. Opony nawet nie jęknęły, ale po wyjściu z zakrętu już widzę Pana Ambitnego duuży kawałek za mną. Cholerny mistrz prostej. Bah, po zewnętrznej jechał, więc łagodniejszy łuk.

Ofc jak tylko zmieniłem pas i wyhamowałem biegami do normalnej prędkości, wyprzedził mnie z rykiem silnika (tym razem on na lewym pasie), żeby całe 50m dalej się zatrzymać przed kolejnymi światłami. Za cholerę tego nie zrozumiem.

 

 

 

Czyli mówisz że każdorazowo muszę mieć tablicę dla przełożenia biegu (...)

 

Wystarczy gie pe es.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak samobójcze rady prosto od moderatora...

 

Wyobraź sobie, że w niektórych autach prędkościomierze są precyzyjne. Odchylenia 1-2%.

 

Samobójcze rady ? Geez, widzisz dużą różnicę 130 a 150 ? Tzn, fakt, jest, ale aż taka, żeby z "dozwolonej" mówić o "samobójczej" ? Nie zapędzasz się troszeczkę ? Nie wiem jakie masz doświadczenie w jeździe, ale zakładając, że spore, dziwi mnie Twoja postawa. 

 

Pokaż mi samochód, który ma precyzyjny prędkościomierz, bo z tego co ja wiem, to nie wynika to z "nieumiejętności" w fabryce, tylko celowego przekłamania dla bezpieczeństwa tudzież mniejszej ilości mandatów. 

 

 

No tak, samobójstwo 150km/h na autostradzie. Czyli lecąc ostatnio siódemką w deszczu 160 z 3 osobami jestem masowym mordercą? Nie mówiąc o tym że gdy dawno temu leciałem z Legnicy do Opola prawie usnąłem przy 130 bo było tak pusto...

 

 

Ale przekłamanie na liczniku to dość wesoły wątek. Jak się to ma realnie - GPS czy hamownia i mierzymy?

 

160 to już prom kosmiczny, nie rozumiem dlaczego się nie oderwałeś od ziemi (w mniemaniu remix'a ;) ). 

 

Co do pomiaru, to aż wstyd się przyznać, ale jechałem za Vectrą i byłem przekonany, że nie mają wideorejestratora z tyłu. Jechałem na autostradzie cały czas patrząc na prędkość podawaną przez GPS (Mio z Automapą). Największą jaką ja kątem oka dojrzałem, było 151 na GPSie ( 17x na liczniku) , panowie wlepili mi mandat na 148,8 km/h "w najszybszym momencie". 

 

Powyższy przypadek dla Lancera. W swoim mieście rodzinnym także sprawdzałem pomiar GPS z fotoradarem. Wiem (mam info z Zuradu, który zresztą mieści się właśnie w tym mieście) że jest ustawiony na 72km/h. Jadąc Lexusem na liczniku miałem coś pod 90, GPS wskazywał 71km/h. Nie błysnęło a na 100% wiem, że błyska (również z Zuradu). 

 

Nie spotkałem się jeszcze z samochodem, który by miał idealnie wyskalowany licznik (oprócz samoróbek i przeróbek), bo jak już wspomniałem to nie wynika z błędu , tylko celowego zabiegu. Tyle w kwestii "pomiarów". 

 

 

Myslenie>predkosc licznikowa.

 

Ever & Forever. :)  Ktoś kto jest ogarnięty, może pomykać i 200 na autostradzie, pod warunkiem, że myśli na każdy możliwy sposób. Żeby nikt, się nie czepiał, nie zachęcam FoX'a do jazdy 150+ , tylko są sytuacje, gdzie prędkość może pomóc. 

 

 

 

EDIT : remix -> a wyjaśnij mi jeszcze jedną rzecz. Czy na niemieckiej dwupasmowej autostradzie, gdzie nie ma ograniczeń, licznikowe 150km/h to też samobójstwo ?  Zastanawiam się, czy takie "przemyślenia" snujesz na podstawie kodeksu czy czego... Bo nie wiem. ;) 

 

 

FoX -> tu masz przykład, jakiej jazdy masz unikać ^^ KLIK

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli mówisz że każdorazowo muszę mieć tablicę dla przełożenia biegu, prędkości obrotowej silnika i obwodu kół - te ostatnie pewnie są wesołe ze względu na działanie siły odśrodkowej?  B-)

 

Patrz nizej :)

 

Ever & Forever. :)  Ktoś kto jest ogarnięty, może pomykać i 200 na autostradzie, pod warunkiem, że myśli na każdy możliwy sposób. Żeby nikt, się nie czepiał, nie zachęcam FoX'a do jazdy 150+ , tylko są sytuacje, gdzie prędkość może pomóc. 

 

Chodzi o to ze ja np. raczej nie patrze na predkosciomierz chyba ze gdzies czai sie policja lub ich fotoradary. Jesli droga i warunki pozwala pojade 200, ale jesli znaki mowia 80 a warunki mowia 40 to jade 40.

Edytowane przez Powerslave

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Chodzi o to ze ja np. raczej nie patrze na predkosciomierz chyba ze gdzies czai sie policja lub ich fotoradary. Jesli droga i warunki pozwala pojade 200, ale jesli znaki mowia 80 a warunki mowia 40 to jade 40.

Mi chodzi o dokładnie to samo, zarówno rozumiem, jak i popieram w pełni, praktykując taką samą zasadę. :)  

 

Niestety coraz częściej muszę zwracać uwagę na prędkościomierz bo punkciki nieubłaganie rosną , stąd moje wywody. ;)  Żeby nie było, wszystkie punkty jakie w życiu zdobyłem, były tylko i wyłącznie za speed i gwarantuję, że odbywało się to bezpiecznie. (Sam fakt, że nikt nie ostrzegał światłami, tudzież nie miałem nikogo przed sobą aby "zwalniać" chyba świadczy o tym, że było pusto). ;)  

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja kiedyś na A4 zasuwałem lewym pasem 130 km/h po prawym leciała kolumna tirów.

4 rano w szoferce 5 osób.Nagle widzę w lusterku jak idiota mi miga,że mam ciach!ć ale nie było gdzie no bo te tiry.

Przyspieszyłem do 160 km/h idiota dalej mruga więcej nie przyspieszałem bo się bałem.

Zrobiła się luka w tirach w którą wjechałem idiota mnie wyprzedził ja wróciłem na swój pas jadąc za idiotą i on wtedy w akcie zemsty przyhamował nagle.

Pasazerów przed wypadnięciem z auta zatrzymały pasy.

Szkoda,że spali pewnie miał bym nr rej pojazdu a tak byłem zajęty ratowaniem życia swego i ich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no rajdowców po prawku nie brakuje, jak jeszcze samochodem tatusia się rozbijają, nie znają cen benzyny ani mechanika a jakby co i tak rodzice bo przecież 'młodzież ucząca się'. boże uchowaj mam takiego w rodzinie, pół roku jeszcze nie ma prawka, po mieście butuje i wyprzedza choćby na osiedlówkach. na razie skończyło się na przerysowanym boku w czasie wyprzedania prawym pasem przed skrzyżowaniem na którym miał skręcać w lewo, pary ponoć zabrakło, duży samochód, mały silnik, totalne zero wyobraźni. nie mogę sobie wyobrazić sensowności takiego manewru i tego jak on sobie to w ogóle wyobrażał ;] no i chyba wydawało mu się że już wyprzedził - stuknął gościa całą długością samochodu

 

nie muszę tłumaczyć że chłopak wszystko wie i o nic nie pyta

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@All malkontenci

 

Chłopak będzie po raz pierwszy jechał autostradą. A wy mu rady dajecie, że 150 to będzie OK.Nie będzie.

 

Primo, to powinno się przestrzegać kodeksu - jak wy uczycie młodego.

 

Secundo, to E=mv^2; 'tylko' 20km więcej robi dużą różnicę. - w tym konkretnym przypadku 1/3 wyższa energia pojazdu. (droga hamowania w słabszych autach może wydłużyć się nawet 2x! )

 

Tertio, dla tych to fizyki nie rozumieją, tutaj obrazowo wytłumaczone:

 

Quarto, nikt nie jest święty, ale zacznijcie zmieniać powoli własne nastawienie -> nie przekraczamy ograniczeń, choćbyśmy mieli super auto, świetny refleks i jeszcze droga piękna.

 

Przykładem Auta z precyzyjnym licznikiem jest Honda Civic ostatniej generacji -> cyfrowy wyświetlacz, odchylenie rzędu 1% w dół.

 

Nie dość, że sami moderatorzy 'zepsuci' to jeszcze młodego kuszą. - jakbyście się czuli, gdyby jednak COŚ się stało na tej autostradzie? - Czy wy w ogóle macie świadomość, że na drogach giną ludzie?; Że jest to wina kierowców?

 

Panowie, którym liczniki tak bardzo przekłamują - sprawdzcie rozmiar kół, i czy przypadkiem ciśnienie właściwe, bo 71km/h przy licznikowych 90 to jednak przesada

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

remix

 

(...)

 

jakbyście się czuli, gdyby jednak COŚ się stało na tej autostradzie?

 

(...)

 

 

Żeby coś się stało na autostradzie trzeba mieć 0 w głowie + niesamowitego pecha IMHO. Do tego trzeźwo podchodząc - sam cieszę się że w miarę wcześnie miałem szczęście na mokrej nawierzchni i skasowałem na drodze krajowej znaczek + drzwi kierowcy. Jadąc samemu. Dzięki temu nabrałem szacunku dla przyczepności i jeszcze żyję nastukawszy kilkadziesiąt tysięcy dupowozem w podstawowym, jak na 13 latka, wyposażeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orgiusz - na hasło "motorway crash" youtube wyrzuciło 1040 wyników, więc jednak dosyć często ludzie mają "0 w głowie + niesamowitego pecha"

 

Nikt nie podał natomiast najważniejszej rady: Na autostradzie należy bardzo uważać na zjeździe i koniecznie spojrzeć na prędkościomierz

- długa jazda powoduje przyzwyczajenie do wysokich prędkości i zaburzenie oceny. Zjazdy są najczęściej bardzo kręte (celowo) i stoją na nich ograniczenia prędkości - 40, 50, itp. Należy koniecznie zwrócić na to uwagę, czasem na łuku na którym stoi '40' ciężko pojechać '60', a na mokrej jezdni to już w ogóle

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz sugeruje poszukać ile wypadków jest na terenie Polski bo mam wrażenie że przekładając te wypadki na rodzime warunki sytuacje takie miałyby miejsce na 10 (słownie dziesięciu) cm jezdni. :)

 

Ostatnie co było wielkiego to chyba któraś ekspresowa we mgle na 20 samochodów. Z jesieni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Chłopak będzie po raz pierwszy jechał autostradą. A wy mu rady dajecie, że 150 to będzie OK.Nie będzie.

Musisz czytać ze zrozumieniem, napisałem później, że w pewnych sytuacjach może pomóc a Ty już robisz z tego dramat.

 

Primo, to powinno się przestrzegać kodeksu  - jak wy uczycie młodego.

 

Secundo, to E=mv^2; 'tylko' 20km więcej robi dużą różnicę. - w tym konkretnym przypadku 1/3 wyższa energia pojazdu. (droga hamowania w słabszych autach może wydłużyć się nawet 2x! )

 

Tertio, dla tych to fizyki nie rozumieją, tutaj obrazowo wytłumaczone: http://www.youtube.c...h?v=kM4p0-cKgGY

 

Kodeksu jak widzisz przestrzegam, więc nie wiem do czego pijesz. 

 

Secundo i Tertio to znów kłania się Twoje czytanie ze zrozumieniem, przecież wyraźnie napisałem, że "fakt, jest różnica", fizykę rozumiem, i jeśli już jesteś tak szczegółowy, to myślałeś że nikt nie sprawdzi Twoich obliczeń ? ;) energia wcale nie jest większa o 33,3% jak sugerujesz tylko o 24,9% to jednak jakąś różnicę robi. Mimo wszystko, polecam porzucić czepianie się detali.

 

Quarto, nikt nie jest święty, ale zacznijcie zmieniać powoli własne nastawienie -> nie przekraczamy ograniczeń, choćbyśmy mieli super auto, świetny refleks i jeszcze droga piękna.

 

Tak, nie zasnę dziś, bo notorycznie przekraczam prędkość o 10-15km/h, nie napiszę, że nie masz racji, bo masz - należy trzymać się przepisów, ale dobrze też zdawać sobie sprawę z tego czym się jedzie (mówię tu o liczniku). 

 

 

Przykładem Auta z precyzyjnym licznikiem jest Honda Civic ostatniej generacji -> cyfrowy wyświetlacz, odchylenie rzędu 1% w dół.

 

Dobrze, ile samochodów ma jeszcze cyfrowy licznik ? Rozmowa była o typowych analogówkach.

 

Nie dość, że sami moderatorzy 'zepsuci' to jeszcze młodego kuszą. - jakbyście się czuli, gdyby jednak COŚ się stało na tej autostradzie? - Czy wy w ogóle macie świadomość, że na drogach giną ludzie?; Że jest to wina kierowców?

 

I znów Cię nie rozumiem, czym z Orgiuszem wykazujemy, że jesteśmy zepsuci i tacy źli ? Ja wyraźnie zaznaczyłem, że trzymam się ograniczeń biorąc pod uwagę skalę licznika, więc... ? Co do tego CZEGOŚ co ma się wydarzyć, dlaczego nie odpowiedziałeś na moje pytanie ? 

 

 

EDIT : remix -> a wyjaśnij mi jeszcze jedną rzecz. Czy na niemieckiej dwupasmowej autostradzie, gdzie nie ma ograniczeń, licznikowe 150km/h to też samobójstwo ? 

Będę wdzięczny za info. 

 

Panowie, którym liczniki tak bardzo przekłamują - sprawdzcie rozmiar kół, i czy przypadkiem ciśnienie właściwe, bo 71km/h przy licznikowych 90 to jednak przesada

 

18" fabryczne z ciśnieniem w normie, poza tym po raz kolejny kłania się tu Twój brak czytania ze zrozumieniem, no i może częściowo moja "niejasność" . Stwierdzenie "coś pod 90" to nie znaczy 90, w moim mniemaniu to znaczy ~ 85-86 , cieszę się, że masz tak precyzyjny licznik, że ani nie przekłamuje ani nie wprowadzisz nikogo w błąd (tak jak ja), że "coś pod 90" to 85-86. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 O przepraszam - w mieście wbijam się w rytm tysiąca innych samochód w godzinach 7-19 a na trasie zwalniam i znacznie podwyższam uwagę w 3 miejscach - przy szkołach, szpitalach ( chociaż rzadko widzę niedaleko głowniejszej ) i kościołach. +30km/h, spychanie na pobocze, wymuszanie pierwszeństwa, jazda na zderzaku, trąbienie na innych i blokowanie/hamowanie przy dwóch pasach - nei, stanowczo nei. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 O przepraszam - w mieście wbijam się w rytm tysiąca innych samochód w godzinach 7-19 a na trasie zwalniam i znacznie podwyższam uwagę w 3 miejscach - przy szkołach, szpitalach ( chociaż rzadko widzę niedaleko głowniejszej ) i kościołach. spychanie na pobocze, wymuszanie pierwszeństwa, jazda na zderzaku, trąbienie na innych i blokowanie/hamowanie przy dwóch pasach - nei, stanowczo nei. 

 

 

No i ja dokładnie tak samo, dlatego nie rozumiem, czemu remix nazywa nas zepsutymi. ;)

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i ja dokładnie tak samo, dlatego nie rozumiem, czemu remix nazywa nas zepsutymi. ;)

 

Może dlatego że realnie podchodzimy do przelotu Legnica-Wrocław? Przecież nie mówimy żeby zapieprzał w okół Krk 90 na wąskiej, mokrej nawierzchni tudzież wbijał się na chama w korek za pielgrzymkami w sierpniowe dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Secundo i Tertio to znów kłania się Twoje czytanie ze zrozumieniem, przecież wyraźnie napisałem, że "fakt, jest różnica", fizykę rozumiem, i jeśli już jesteś tak szczegółowy, to myślałeś że nikt nie sprawdzi Twoich obliczeń ? ;) energia wcale nie jest większa o 33,3% jak sugerujesz tylko o 24,9% to jednak jakąś różnicę robi. Mimo wszystko, polecam porzucić czepianie się detali.

 

150^2/130^2= 1,3313609467455621301775147928994 ( z kalkulatora windowsowego) - na moje energia większa o ~1/3

 

Co do liczników, to nawet w analogowych normą są odchylenia <5% w nowych autach. Należy jednak zadbać o stan kół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...