HeatheN Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Widoczność 20m = prędkość 20km/h. W nic się nie wrąbiesz. Czyli wg ciebie przy 20km/h auto zatrzymuje się w miejscu? Akurat.... różnica w takiej sytuacji między zimówka a letnimi może być pęknięta kość lub też nie... 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 (edytowane) Czyli wg ciebie przy 20km/h auto zatrzymuje się w miejscu? No przy takiej prędkości, na mokrej nawierzchni, to niemal "Zatrzymuje się w miejscu". Edytowane 6 Grudnia 2010 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 oczywista oczywistość że mówię o warunkach jakie wtedy panowały, i auto na pewno "prawie w miejscu" na ośnieżonej drodze się nie zatrzyma. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 (edytowane) Sorry, ale nawet na ośnieżonej drodze, samochód na letnich nie będzie się ślizgał 30metrów, jeżeli kierowca choć trochę jest ogarnięty i potrafi używać hamulca. No ale tutaj wracamy do tego o czym kiedyś pisałem, czyli o technice hamowania i samym wyczuciu hebla. Bo większość takich asów wciska pedał do oporu, a potem się dziwi, że samochód mu ucieka. Edytowane 6 Grudnia 2010 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwy05 Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Sorry, ale nawet na ośnieżonej drodze, samochód na letnich nie będzie się ślizgał 30metrów, jeżeli kierowca choć trochę jest ogarnięty i potrafi używać hamulca. No ale tutaj wracamy do tego o czym kiedyś pisałem, czyli o technice hamowania i samym wyczuciu hebla. Bo większość takich asów wciska pedał do oporu, a potem się dziwi, że samochód mu ucieka. A co tu ogarniać większość ma ABS, dużo aut ma do tego EBD, nie wspominając o ESP i w zasadzie hamowanie odbywa się na tej zasadzie, czyli depnąć w podłogę i ewentualnie kręcić kierownicą. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 A co tu ogarniać większość ma ABS, dużo aut ma do tego EBD, nie wspominając o ESP Mówimy tutaj o Polsce... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Sorry, ale nawet na ośnieżonej drodze, samochód na letnich nie będzie się ślizgał 30metrów, jeżeli kierowca choć trochę jest ogarnięty i potrafi używać hamulca. No ale tutaj wracamy do tego o czym kiedyś pisałem, czyli o technice hamowania i samym wyczuciu hebla. Bo większość takich asów wciska pedał do oporu, a potem się dziwi, że samochód mu ucieka. Nie ważne ile będzie się ślizgał, na pewno dłużej niż na zimówkach i tyle w temacie. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasior500 Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 (edytowane) Ważne, bo albo przyciach!li, albo nie. Ja uważam, że przy zachowaniu odpowiedniej prędkości nie. Poza tematem - czy szersza opona (np 185 vs 195) da lepszą przyczepność w zimowych warunkach? Głównie chodzi o kopanie się w śniegu. Załóżmy podobny bieżnik. Edytowane 6 Grudnia 2010 przez kwasior500 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 (edytowane) Węższa. Mniejszy obszar kontaktu opony z podłożem = większe ciśnienie g/cm2 na obszarze styku, czy jakoś tak (kiepski z fizyki byłem). Tak samo jak na wodzie i odwrotnie niż na suchym asfalcie. Zresztą, przez to zimą auta rwd zwykło się dociążać workami z piaskiem/pustakami w bagażniku. Nie ważne ile będzie się ślizgał, na pewno dłużej niż na zimówkach i tyle w temacie. Fajne porównanie ;) : http-~~-//www.youtube.com/watch?v=GlYEMH10Z4s Edytowane 6 Grudnia 2010 przez m4r 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasior500 Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Węższa. Mniejszy obszar kontaktu opony z podłożem = większe ciśnienie g/cm2 na obszarze styku, czy jakoś tak (kiepski z fizyki byłem). Tak samo jak na wodzie i odwrotnie niż na suchym asfalcie. Zresztą, przez to zimą auta rwd zwykło się dociążać workami z piaskiem/pustakami w bagażniku. Dzięki, jeszcze dla poczytania jakby ktoś miał podobny dylemat. http://www.oponeo.pl/artykul/czy-powinienem-miec-na-zime-wezsze-opony Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwy05 Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Mówimy tutaj o Polsce... bez przesady, już nawet kochany przez polaków golf mk3 posiadał w dużej ilości egzemplarzy ABS, a jego ceny są w zasadzie od 4 000zł, EBD mam w focusie z 2003r, który można mieć za 15 000, nie wspominając o autach typu omega, vectra czy mondeo, które często mają ESP, a ich ceny nie są kosmiczne Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 (edytowane) Węższa zawsze daje lepszą trakcję w kopnym śniegu i nie tylko, a na tym nam najbardziej zależy. Przecież w zimę nie będziemy badać kiedy opon zrywa przyczepność na zakręcie :) Wolę jednak plusy zastosowania węższej opony w zimę pomimo, że minusy również występują. Oczywiście nie przesadzamy z szerokością opon i dla dedykowanych 195 nie wsadzimy przecież 175 Jednak gdy producent zaleca 195 lub 205 (jak u mnie) w lato to warto w zimę trzymać się tej węższej. Edytowane 6 Grudnia 2010 przez Kaeres 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ludovic Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 A ja nie widzę sensu w All Seasonach. I tak każda guma ma ilość kilometrów do wyjeżdżenia. Koszt wymiany opon to 100zł wciągu roku, według mnie każda złotówka warta na poprawę bezpieczeństwa i komfortu bo nie ma o tym co dyskutować, że całosezonowe nie sprawdzą się tak dobrze jak zimówki w zimę czy opony letnie w lato. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Z ciekawości zajrzałem na forum tematatyczne dot prawa jazdy/egzaminu/kursu, no takie tam bla bla bla, gdzie oczywiście są też rozmowy 'techniczne'; O zgrozo gdzie jeden butnie pisał że po tej zimie sprzedaje zimówki bo to kasa w błoto, różnic żadnych znaczących nie ma vs letnia; Że dał się omamić etc etc. A drugi przytakuje że przy pogodzie panującej w Polsce większego sensu zimówki nie mają; Sam jeżdżę na letnich (bo muszę), ale takich głupot nie wymyślam. Różnicy to może nie mieć jakiś niedzielny kierowca, który mieszka w mieście, do pracy jeździ MPK/tramwajem lub z buta, a samochodu używa aby przejechać po czarnym asfalcie na drugi koniec miasta do Biedronki. Za to chętnie zasięgnę porady w kwestii lezącej obok uszczelki, bo gdzieś w przednim słupku mego Kropasa. Znajduje się tam "czujnik" od włączania oświetlenia kabiny przy otwartych drzwiach, ale niestety cham i prostak lubi zamarzać, Podejrzewam, że podobnie jakiś silikon w spreju może być pomocny. Tylny napęd w zimie ma u mnie zawsze ulgę, bo ruszyć czymś takim nawet na łańcuchach nie jest łatwo. Ale oprócz poldków i BMW co jeszcze ma napęd na tył i występuje w zauważalnych ilościach?Omegi, Mercedesy, Sierry, Scorpio, Amerykańce, dostawczaki? Znacie taki stary patent? Letnia opona z dobrym bieżnikiem na zredukowanym o 0.3-0.4Bara ciśnieniu? klei się lepiej niż zimówka ;) - tajemnica kierowców starej daty. Oczywiście obniżenie ciśnienia w zimowej oponie daje taki sam efekt. Znacie. A znacie taki, że jak jedziecie RWD i tyłek lata na boki to pomaga zaciągnięcie ręcznego na 2-3 ząbki? Dziwne, ale działa. W ten sposób blokujesz lekko koła i zapobiegasz temu, aby jedno obracało się bardzo szybko - niejako blokujesz działanie mechanizmu różnicowego. Podobnie można w FWD gdy się zakopiemy (nawet na parkingu). Tylko tutaj trzeba wbić bieg (wsteczny lub dwójkę, bo jedyna jest raczej mało przydatna) i bez używania dużej ilości gazu jechać jednocześnie lekko wciskając hamulec nożny - efekt jak wyżej. Nysy, syrenki i te tam bobersy, cokolwiek to jest, jeździły w porywach do 60 km/h i to przy natężeniu ruchu na Marszałkowskiej równym temu, które teraz jest w Pcimiu o 4 nad ranem. Te różne stare patenty przypominają mi powtykane przed chłodnicę kawałki teORT: ORT: ktury, co przy silnikach nowocześniejszych niż gaźnikowe 1500 z Poloneza wydaje mi się ... dziwne :> To udaj się na forum BMW i poczytaj, jak pomaga zatykanie chłodnicy w nie takim jeszcze starym E46 w Dieslu ;] Zatykanie zawsze coś daje, bo nawet jak chłodnica jeszcze jest zimna (termostat zamknięty) to zimne powietrze nie zatrzymuje się na niej, ale schładza przewody układu chłodzenia oraz sam silnik. Opony zimowe nie dają nieśmiertelności, przyczepności Poxipolu czy coś tam, ale nie szerz proszę teorii, że na letnich/wielosezonowych można sobie świetnie radzić. Zapewne można, ale potrafią to raczej wyjątki niż masy. Myślę, że kolega zmierzał raczej do czegoś innego. Do wytykania kretynów, którzy zakładają zimówki i myślą, że maja przyczepność jak w lecie na letnich. Jeżdżą wtedy jak wariaci, wyprzedzają gdzie się da i co się da, a potem w wiadomościach płacz jak to ślisko jest i niebezpiecznie. Nie wspomnę już, że na 10 km czarnego asfaltu czasami znajdzie się kawałek białego puchu i jak nieszczęśnik trafi nań na łuku przy dużej prędkości, to potem tam tylko znicze stoją. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cebix Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Co do kartonu za atrapa to widzialem ostatnio W212 coupe z takim patentem. To nie jest taki glupi pomysl, na jaki wyglada. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 (edytowane) Mówimy tutaj o Polsce... ... gdzie większość woli kupić auto z "małym przebiegiem" od emeryta z Niemiec, które z wyposażenia ma jedynie radio na kasety ew. elektryczne szyby niż rozejrzeć się za czymś innym w podobnej kwocie, które oferuje o wiele lepsze wyposażenie jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Sam mam auto z 2001r. czyli już nie takie młode, a posiada zarówno ABS, EBD oraz ASR i jak trzeba nagle zahamować po prostu wciskam hamulec do oporu i skupiam się na kierownicy. Fakt wszystkie te systemy nie zwalniają nas z myślenia ale czuje się o wiele pewniej prowadząc aktualne auto niż poprzednie, które to nawet ABS'u nie miało i tam już trzeba było ostrożnie operować hamulcem... Co do kartonu za chłodnicą sam bym chętnie wsadził aby auto szybciej łapało odpowiednia temp. ale mam tak zamontowany zderzak, ze nie da rady nic wsunąć, a nie chce mi się go demontować... Edytowane 6 Grudnia 2010 przez KAX_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serwal4 Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 No z jednej strony fajnie, że u nas Stilo (tzn auto mamy) ma komplet (ABS, ESP, ASR, MSR - to samo co ASR ale działa przy zwalnianiu, nie przyśpieszaniu, EBD + Brake Assist) ale... z drugiej strony - więcej do zepsucia się; A wiadomo - to przecież Fiat - musowo musi się sypać ;) (Nie - nie sypie się); Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konar Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 (edytowane) Poruszony był temat zatrzymywania się w miejscu na zimówkach, więc z ciekawość opiszę sytuacje, a wy mi dajcie wytłumaczenie. Jadę sobie po kampusie w czwartek, dla wtajemniczonych obok stadionu i rasta na Kortowie. Przede mną jedzie Audie A8, blachy Nolxxxx - mniejsza. Toczymy się circa 20-25 Km/h i nagle Audie dojeżdża do wejścia do sklepu i raptem na 5 metrach ciach hamulec, awaryjne i stoi bo ma taki kaprys... Jak k@#% pytam? i po chu%^ pytam? A dlaczego pytam, otóż sytuacja taka, że mój wehikuł raczej nie zrobiłby takiej sztuczki, coś nie tak z deka pod kołami i czułem, że nie ma szans się zatrzymać na tym fragmencie czegoś co kiedyś latem wygląda jak asfalt.. Kalkulacja prosta, wjechać w Audie i być lżejszym o jakieś x złotówek czy próbować uciekać i liczyć na szczęście. Werdykt: uciekamy w lewo. Kampus odśnieżony mistrzowsko i coś co wyglądało na bandę śniegu ukrywało pod sobą krawężniczek... Bum, stop, dziękuje dobranoc. Delikatnie pod wpływem emocji, wyskakuje z samochodu, za klamkę pojazdu przedłużającemu komuś gonady, a Audie boi, s[ciach!]..., znaczy uciekł bo miał coś na sumieniu i chyba nie miał ochoty na konfrontacje werbalną, ewentualnie coś więcej. Zaraz zostanę zaatakowany, że nie zachowałem bezpiecznej odległości, nie zachowałem prędkości i inne takie. Był odstęp, prędkości nie było kosmicznej, może trochę przez aurę byłem rozkojarzony przyznam, ale z jakiej paki uznaje się kawał drogi na wysokości wejścia za miejsce parkingowe i jak to się robi, że samochód staje w miejscu na 5 metrach. To nawet nienaturalnie wyglądało :blink: Enlighten me Prawo oczywiście nie po mojej stronie, bo to ja wjechałbym w dupę. Sądzić się o odśnieżenie (stan) drogi to przecież śmiech, bo tłumaczenie bo napadało dopiero co i wysyłaliśmy plug/solniczke/Zenka i traktor - jak to powiedział rzucający tym pomysłem, a nie w Polsce to nie... I epilog: Kierownica krzywo, byłem u mechanika - werdykt na wahaczu nic nie widać, szarpak zwiedzony i wszystko zostało na miejscu. Pozostaje skrzywiona kolumna kierownicza - come on bitch make my day <_< lub zbieżność poszła w papatki. Nic nie tłucze, nic nie ściąga. Kółkiem kręci się tak samo. Edytowane 6 Grudnia 2010 przez Konar Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Podajcie panowie ceny benzynki u was w mieścinach. Mnie dzisiaj cena paliwa wku*wiła. Shell Sopot 4,80 za 95 zwykłą!!!!!!!!!!! Porypało tych złamasów od paliw. Chyba trzeba było na podtlenek przerobić... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafa Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 ...To udaj się na forum BMW i poczytaj, jak pomaga zatykanie chłodnicy w nie takim jeszcze starym E46 w Dieslu...A co ze sterowaną żaluzją fabryczną? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 (edytowane) Konar, pewnie ząbki w przekładni kierowniczej przeskoczyły, zbieżność pewnie też poszła się paść, nie jeździj tak po pościnasz sobie opony. Edytowane 6 Grudnia 2010 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 A co ze sterowaną żaluzją fabryczną? BMW Forum :: BMW Sport :: Zobacz temat - [e46] Zasłonić nerki na zime??? ;] Podajcie panowie ceny benzynki u was w mieścinach. Mnie dzisiaj cena paliwa wku*wiła. Shell Sopot 4,80 za 95 zwykłą!!!!!!!!!!! Porypało tych złamasów od paliw. Shell 4.84 bodajże, inne stacje podobnie (zmowa robi swoje). Aby było ciekawiej, w ciągu jednego dnia LPG na Shellu poszło z 2.36, na 2.49 :mur: Chociaż bodajże 3 lata temu było podobnie, więc nie ma strachu ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serwal4 Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Nie wiem jak obecnie, nie dawno coś za ~4.4x zł litr tankowałem; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ZlyUser Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 (edytowane) A co tu ogarniać większość ma ABS, dużo aut ma do tego EBD, nie wspominając o ESP i w zasadzie hamowanie odbywa się na tej zasadzie, czyli depnąć w podłogę i ewentualnie kręcić kierownicą. Wiekszosc, ale nie wszystkie.... Mój samochód ABS nie ma. I co w związku tym? A nic, przynajmniej się nauczyłem jezdzic zimą. Tak! Elektronika nie zastapi kierowcy. Jak widze tych 'super' kierowców w nowych przeładowanych elektorniką autach blokujących ruch zimą to mi się odechciewa samochodem jezdzic. Edytowane 6 Grudnia 2010 przez ZlyUser Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Konar- na kortowie jest zona chyba... A przynajmniej na słonecznym stoku była. Sprawdź zbieżność, bo mogła pójść się paść. A co do tej A8- była szara lub grafitowa? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Neste 4,65 a na statoilu 4,79, oczywiscie zwykla 95. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konar Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 (edytowane) Konar, pewnie ząbki w przekładni kierowniczej przeskoczyły, zbieżność pewnie też poszła się paść, nie jeździj tak po pościnasz sobie opony. Da rade to naprawić, tzn przesunąć ząbki na miejsce czy już przekładnia do wymiany? Tzn nie w tym konkretnym przypadku tylko czy taka korekta wchodzi w grę? Zbieżność będzie robiona, a jeżdżenie ograniczone do niezbędnego minimum. Dobrze, że błotko pośniegowe i śnieg jeszcze jest. Mrozie wracaj! @KWS89 Szarawa, ale tak brudna, że sprecyzować trudno. Młokos blond na żel za kółkiem, max 19 w porywach Zona tzn w jakim sensie? ADD: A i ciekawostka, gdy skręcam kółko do oporu w obu położeniach na jest mniej więcej tak samo, tylko ze środkiem sprawa się ma tak a nie inaczej. Edytowane 6 Grudnia 2010 przez Konar Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 Nie jestem pewien, czy to nie był syn kogoś z kadry dziekańskiej... Bo podobno jeden dziekan ma dwie identyczne A8- z tym, że jedną jeździ on, a drugą jego syn... Zona-40km/h na terenie uniwersytetu...? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konar Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 (edytowane) A to byłoby dobre, uszkodzić samochód i jeszcze ułatwić sobie egzystowanie na studiach... :lol: A możesz jeszcze powiedzieć, której kadry dziekańskiej? Bo mój wydział kawałek dalej w inkubatorze, zainteresowane pojazdy raczej poznałbym. A co do zony, to ewidentnie coś takiego musi być, ale jak se patrzy na obsługę kampusu przymykającą circa 70kph koło WNT lublinopodobnymi stworami, można pomyśleć inaczej. Melexy dla nich na tą pogodę! Edytowane 6 Grudnia 2010 przez Konar Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 6 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2010 WMW. I raczej można sobie tym tylko przeszkodzić... ;) Staram się nie zwracać na obsługę uwagi, gorzej parkować w centrum kortowa- o ile jeszcze zajedzie się przed 8 rano- znajdzie się miejsce, ale później jest tylko gorzej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...