Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu wysiadłem z Golfa4 (1.6 '98 więc bez wypasu) i muszę powiedzieć, że wnętrze mi się podoba. Nie ma porywających linii, ale nie ma jednocześnie udziwnień - typowa niemiecka poprawność i funkcjonalność. Może nie jest super jakościowo, ale prawie wszystko ładnie obite gumo-podobnym materiałem.

Wyrobione były jedynie uchwyty do zamykania drzwi (jak na obrazku kilka postów wyżej), ale brat rozwiązał problem ściągając gumową osłonę i czyszcząc na połysk plastik, który jest pod spodem. Dla kogoś, kto nie ma styczności z VW na co dzień, różnica jest nie do wyłapania.

Mimo, iż fanem Golfa/VW nie jestem, to jednak podobają mi się zegary.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No masz rację, macam go prawie na codzień, więc stąd może to skojarzenie. :)

 

 

 

Masz rację, jest go jeszcze więcej niż TU czy TU i TU i TU i może jeszcze TU , mam dać jeszcze z 5 ? Morze plastiku... Ehh ;)

 

Wybacz, ale nie rozumiem, a biorę nawet poprawkę na to, że sam czymś podobnym jeździsz, zaślepienie itd. ;) Oprócz tego, że deska rozdzielcza w Mitsu jest hmm "mała/kompaktowa" i przez to dm3 plastiku w niej mniej, to innych zalet nie widzę. Ale jak piszę- komuś wcześniej się podobało wnętrze nowego Civica. Mnie, mimo, że wydałem na to auto 80k PLN, ono się nie podoba. Gusta, drogi kolego, gusta.

 

Gdyby w Lancerze część deski była obszyta skajo- podobnym tworem, jako w Outlanderze, to bym rozumiał, że ma to coś maskować i nawet jako tako to wygląda. A przytoczone wnętrze 500tki, mimo, że też całe plastikowe, właśnie dzięki temu lakierowanemu panelowi, sprawia ciekawe wrażenie (z perspektywy autka typowo kobiecego i to dla kobiet <25lat).

Edytowane przez draak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma porywających linii, ale nie ma jednocześnie udziwnień - typowa niemiecka poprawność

 

poprawność taka jak w niemieckich pornosach, niemieckim żarciu i niemieckiej kulturze...

 

draak w outlanderze deska jest ok, razi mnie natomiast ten twardy plastik użyty na tunelu środkowym.

 

ktoś tu pisał o desce w lexie is250 no nie wiem, ale panel środkowy tam gdzie radio itd szału nie robi - chodzi o wykorzystany materiał, no i typowy dla japońców wyświetlacz w wersji bez navi, w mercu klasy c jest to o wiele lepiej wykonane.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale nie rozumiem, a biorę nawet poprawkę na to, że sam czymś podobnym jeździsz, zaślepienie itd. ;) Oprócz tego, że deska rozdzielcza w Mitsu jest hmm "mała/kompaktowa" i przez to dm3 plastiku w niej mniej, to innych zalet nie widzę. Ale jak piszę- komuś wcześniej się podobało wnętrze nowego Civica. Mnie, mimo, że wydałem na to auto 80k PLN, ono się nie podoba. Gusta, drogi kolego, gusta.

 

Gdyby w Lancerze część deski była obszyta skajo- podobnym tworem, jako w Outlanderze, to bym rozumiał, że ma to coś maskować i nawet jako tako to wygląda. A przytoczone wnętrze 500tki, mimo, że też całe plastikowe, właśnie dzięki temu lakierowanemu panelowi, sprawia ciekawe wrażenie (z perspektywy autka typowo kobiecego i to dla kobiet <25lat).

 

Z tym zaślepieniem chyba mam ciut dystansu, bo równocześnie jeżdżę IS'em 250. ;) W gruncie rzeczy masz rację, że wszystko sprowadza się do gustu a o gustach się nie dyskutuje, jednemu pasuje japoński plastik (to ja! to ja ! ;) ) a drugiemu włoski plastik... A mógłbyś porównać Civica (materiały) do Accorda ? ;) Civica nie macałem, więc nie mam punktu odniesienia. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko poprzedniej generacji, zatem na nic się takie porównanie zda ;) Spasowanie i jakość montażu w Civicu jest bardzo dobre, ale plastiki są twarde, nawet bardzo. I to ich głowna wada. Ale to wnętrze ma się podobać żonie, nie mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezdzilem czerwonym Fiatem 500 i jego wnetrze jest zajebiste. Jest to plastik, ale raz, ze jest to plastik bardzo dobrej jakosci a dwa, ze jest to nawiazanie do lat 60-tych i tworow z bakelitu. Poza tym jest lakierowany na wysoki polysk, a wszystko jest nienagannie spasowane. Mozna dyskutowac, czy sie komus taki (nie oszukujmy sie - kobiecy/metroseksualny) wyglad podoba, ale nie mozna mu odmowic jakosci wykonania i smaku. Do tego wnetrze swietnie komponuje sie z zewnetrzem, auto prowadzi sie calkiem dobrze i jedynym zgrzytem jest absurdalna cena...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o modelu poliftowym, w którym można zamówić obszycie ekoskórą góry kokpitu. Wygląda to zaskakująco przyjemnie.

 

też piszę o tym po liftowym, u ojca rzeczywiście jest jakiś tam skóropodobny materiał na daszku od zegarów i na górnej części schowka ;)

 

Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezdzilem czerwonym Fiatem 500 i jego wnetrze jest zajebiste. Jest to plastik, ale raz, ze jest to plastik bardzo dobrej jakosci a dwa, ze jest to nawiazanie do lat 60-tych i tworow z bakelitu. Poza tym jest lakierowany na wysoki polysk, a wszystko jest nienagannie spasowane. Mozna dyskutowac, czy sie komus taki (nie oszukujmy sie - kobiecy/metroseksualny) wyglad podoba, ale nie mozna mu odmowic jakosci wykonania i smaku.

Mówi się "pedalski", w dużych miastach "gejowski". Dziwaczna moda doprawdy, reaktywować pradziadków segmentu A jako segment GM, czyli Gaylord-Machine. 500tka, Mini (jak już przy wnętrzach jesteśmy - ten radziecki budzik wielkości małej pizzy pośrodku deski ...), Citroen DS3, Alfa Romeo MiTo (kto projektował przód i co wtedy brał, bo martwię się że to nie były zwykłe grzybki halucynogenne), VW New Beetle, znany też jako VW Worstseller. Me no like kierunku, w jakim to idzie. Trudno teraz o jakiegoś małego wariata, który nie wygląda na segment GM albo sprzęt AGD.

 

Zrzut ekranu z "kokpitu Saaba":

Dołączona grafika

Jak będę go kiedyś sprzedawał, wypadałoby skręcić te cyferki w okolice nieco ponad 100k, bo to nie dziesięcioletnie kombi w tedeiku, że może mieć na liczniku 175k km (czy ile tam teraz wynosi Jedyny Słuszny Przebieg Giełdowy). Kto by chciał takie zajeżdżone auto? Klient nasz pan.

A potem ludzie płaczą, że handlarze oszusty i wuje. Fakt, o uczciwego człowieka trudniej chyba tylko wśród kleru, ale określony popyt generuje podaż odpowiedniej usługi, a rynek nie znosi próżni, no nie? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówi się "pedalski", w dużych miastach "gejowski". Dziwaczna moda doprawdy, reaktywować pradziadków segmentu A jako segment GM, czyli Gaylord-Machine. 500tka, Mini (jak już przy wnętrzach jesteśmy - ten radziecki budzik wielkości małej pizzy pośrodku deski ...), Citroen DS3, Alfa Romeo MiTo (kto projektował przód i co wtedy brał, bo martwię się że to nie były zwykłe grzybki halucynogenne), VW New Beetle, znany też jako VW Worstseller. Me no like kierunku, w jakim to idzie. Trudno teraz o jakiegoś małego wariata, który nie wygląda na segment GM albo sprzęt AGD.

 

Nie wszytko musi być czarno białe, jak widać na takie samochody jest zapotrzebowanie skoro te samochodziki są hitami sprzedaży, każdy ma inne poczucie estetyki, co do małych wariatów to większość tych samochodzików ma odmiany sportowe które potrafią zawstydzić nie jedno GT, Mini Cooper S works, DS3 Racing, Fiat 500 abarth czy clio/twingo RS to samochodziki dające bardzo dużo frajdy z jazdy.

 

MiTo ma bardzo fajną stylistykę, co prawda nie leje się z niej testosteron, ale jak ktoś szuka samochodu który ma takie zadanie to sobie kupuje M3...

Dla kobitki w sam raz.

Dołączona grafika

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

Jestem panowie w czarnej [gluteus maximus]. Skradziono mi dokumenty w tym prawo jazdy i dowód osobisty. A samochodem mam jechać 10 lutego na Słowację. Jedyne wyjście jakie mam to wsiąść w auto i liczyć na to, że nie załapię się na kontrolę i nie zapłacę 100zł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem panowie w czarnej [gluteus maximus]. Skradziono mi dokumenty w tym prawo jazdy i dowód osobisty. A samochodem mam jechać 10 lutego na Słowację. Jedyne wyjście jakie mam to wsiąść w auto i liczyć na to, że nie załapię się na kontrolę i nie zapłacę 100zł?

 

50zł, dowodu osobistego nie musisz mieć, ja bym gonił do wydziału komunikacji i wyrabiał, może się ogarną i się uda, u nas dostaniesz mandat, za granicą może być gorzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

A nie ma czegoś takiego, że zgłaszasz na policji kradzież i oni wystawiają potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia, które jednocześnie jest zaświadczeniem, że w ogóle takowe prawo jazdy posiadasz?

 

Mam "papierek" od Policji o zgłoszeniu kradzieży i jest podane, że skradzione zostały prawo jazdy ale co z tego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jonas- co do VW Worstsellera- moja rodzicielka nim jeździła- później ja-ale fakt faktem- czułem się spalany żywcem i wyśmiewany przez nosicieli chromosomu Y, ale w gruncie rzeczy nie był zły. I o ironio- dziesięcioletni w "tedeiku", z przebiegiem ~120kkm przy zakupie i 175kkm przy odsprzedaży.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Miło wspominam auto, pomimo problemów z elektryką i klimą, która potrafiła zamienić się w wytwornicę pary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka z pracy ma tego VW. Mnie się podoba, taki śmieszny, nietypowy samochodzik :).

 

Nie wiem jak was, ale mnie denerwują ludzie, którzy wyprzedzają na czuja i nie patrzą, czy coś jedzie z naprzeciwka. Wczoraj o mały włos uniknąłem czołowego zderzenia z takim osobnikiem. Wyprzedzał jakimś starym tryplem, chyba to był Opel Vectra Tico na torach tramwajowych. W ostatniej chwili wjechałem na chodnik, po dość dużym krawężniku. Bez sensu było nawracać i gonić kretyna, tym bardziej, że dojeżdżał do ronda i ruchliwej ulicy.

Edytowane przez oldskul

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z cyklu parking pod marketem:

Dołączona grafika

 

Ta, wiem, tam z lewej jest Straszna Hałda Śniegu, Która Czatuje By Zmiażdżyć Cały Bok. Na prawą stronę nie znajduję usprawiedliwienia, przykro mi. Ale PZL na rejestracji wyjaśnia niejedno :>

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...