Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

te lampy z paska migaja naprzemian zolty i czerwony i napewno jest duzo lepiej widoczne niz wiekszosci aut z wiekiem 10lat a takich u nas najwiecej

Sorry, uważasz, że te cienkie obwódki są lepiej widoczne od dużych połaci pomarańczowego pola w tylnych lampach takiego escorta, astry, czy golfa3 (najpopularniejsze ponad 10-letnie samochody), czy jaja sobie robisz? IMAO pogoń za stylem przekroczyła cienki margines bezpieczeństwa - za chwilę pojawią się kierunki wielkości lampki do tablicy rej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta... kolejnym przykladem jest takze lancia thesis (czy jak to tam sie zwie)... swiatlo dlugosci od palcow po lokiec ale grubosci malego palca... nie wspominajac ze to jest bardzo brzydkie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre nowe samochody mają masakryczne kierunkowskazy(choćby jeden z nowych modeli BMW), ale dzisiaj prawie wjechałem w tyłek 20-letniego Poloneza, który nie dość że miał maksymalnie zabrudzone tylne światła to jeszcze ta żarówka migała jakby chciała a nie mogła... w efekcie ślady opon na kilka dobrych metrów po hamowaniu. Jak już zahamowałem i byłem mniej niż 2 metry za nim to widziałem, że miga :lol:

Edytowane przez Puma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwestia gustu.

Czy to znaczy, że nie da się zaprojektować ładnych lamp z dużymi, widocznymi kierunkami? Czy może obecność pomaranczowego tak przeszkadza projektantom, że niedługo pojedyncza dioda będzie wskazywała zamiar skręcenia w lewo samochodu w który właśnie wjechaliśmy wyprzedzając go...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś jechałem autobusem i widziałem świetna akcje :lol:

Jechał sobie wieśniak z warszaffki (żeby drzewa mu twardymi były), nagle dał po hamulcach, włączył awaryjne i poleciał do warzywniaka po ogórki :ploom: ( było czerwone, więc całą akcje mogłem na spokojnie obejrzeć xD ).

Jeden z niewielu plusów komunikacji miejskiej...człowiek nie irytuję się z powodu takich debili -_-

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to znaczy, że nie da się zaprojektować ładnych lamp z dużymi, widocznymi kierunkami? Czy może obecność pomaranczowego tak przeszkadza projektantom, że niedługo pojedyncza dioda będzie wskazywała zamiar skręcenia w lewo samochodu w który właśnie wjechaliśmy wyprzedzając go...

Ale ja nie mówiłem o funkcjonalności tylko o stwierdzeniu, że coś jest brzydkie. Przecież to rzecz względna, więc stwierdzenie faktu, że coś jest ładne/brzydkie jest wg mnie niewłaściwe, bo ktoś inny może uważać zupełnie na odwrót.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, rzadko tu zaglądałem, ale poprawię się.

 

Mam pytania natury przepisów:

1) Czy policjanci mogą mnie zatrzymać gdy stoją na przeciwległym pasie ruchu?

2) Czy mam prawo nie zatrzymywać się/odmówić przycięcia mandatu w przypadku gdy radiowóz jest po mojej stronie pasa, ale zupełnie niewidoczny? W lesie/za budynkiem/itp. ?

 

Prosiłbym o odpowiedź razem z jakimś przepisem... Żeby pewność mieć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1)moga ale raczej jak stoja po jednej stronie to lapia tych co jada wlasnie ich strona, np.jesli jest ciagla zatrzymaj sie po swojej

stronie i czekaj az rusza dupe, raz mialem sytuacje z kumplem ze nie chcialo im sie [gluteus maximus] wywlec a ze nam sie nie spieszylo to sobie siedzielismy, wkoncu to oni maja podejsc do kierowcy

2)nie, ale po wypisaniu mandatu (nie przed bo dostaniesz najwyzszy wymiar kary) mozesz delikatnie zapytac czy to naleza do tej samej policji co juz po krzakach miala sie nie chowac czy to jakas elitarna krzaczana jednostka

nie wiem czy kodeks drogowy dokladnie reguluje te kwestie, wiem ze byly zapisy o nie stwarzaniu zagrozenia, kto i co moze podczas zatrzymania ale chyba na temat stron jezdni nie ma zapisow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam jakie w piatek mialem wrazenia z jazdy po miescie.. wracalem z kobieta przed 24 Swietokrzyska od Tamka, na skrzyzowaniu z Nowym Swiatem zlapalo mnie swiatlo wiec sobie stalem grzecznie i czekalem na zielone. Po ruszeniu przyspieszam, zaczynam mijac samochod po lewej (jechalem prawym pasem), a tu nagle sprzed tego samochodu jak nie zapieprza parka przez pasy na czerwonym.. mialem chyba jakies 30-40km/h, odleglosc do nich 2m? jedyne co zdazylem zrobic to maksymalne odbicie w lewo, uslyszalem tylko gluche walniecie z prawej strony.. Mowie wam, paskudne uczucie jak sie zatrzymujecie i nie wiecie co sie stalo pieszemu, blacha to blacha - wiadomo pogniecie sie i tyle, ale czlowiek to sie polamie w najlepszym przypadku.. zatrzymalem sie szybko na prawym pasie, wyskakuje i widze ze babka lezy na chodniku, obok jakis kolezka, to pytam sie co jest i krece 112. Z pobieznych ogledzin na szczescie dowiedzialem sie ze dostala tylko lusterkiem po plecach (u mnie lusterko polamane kompletnie - samochod sluzbowy :< ). Najlepsze ze obydwoje oczywiscie pijani, od razu mowia ze ich wina i zeby policji nie wzywac, ale wiadomo ze w takich sytuacjach nie ma sie co szczypac bo pozniej jeszcze po sadach by mnie chcieli ciagac. Sytuacja generalnie zakonczyla sie bez karetki, panowie w mundurach ukarali poszkodowana mandatem 500zl, za co nie omieszkala mi jeszcze podziekowac uzywajac wielu fajnych slow :) , generalnie strasznie rozwydrzona byla i gliniarze tez mieli ja dosc. Stracilem prawie godzine czasu, lusterko polamane, troche nerwow straconych, a wszystko przez debili przebiegajacych na czerwonym.

Edytowane przez Yog-Sothoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, rzadko tu zaglądałem, ale poprawię się.

 

Mam pytania natury przepisów:

1) Czy policjanci mogą mnie zatrzymać gdy stoją na przeciwległym pasie ruchu?

 

Prosiłbym o odpowiedź razem z jakimś przepisem... Żeby pewność mieć...

wystarczy pooglądać na tvn turbo program 'uwaga pirat' - był przypadek kiedy koleś złamał przepis, miśki to widziały i pognały za nim w drugą stronę jak psy tropiące

stwierdzenie stoją - tzn wykonują kontrolę pomiaru prędkości / wybiórczą kontrolę samochodów / blokady policyjne ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy dojechanie rowerem do świateł gdy inne auta czekają (i jest miejsce do przejechania) jest jakimś wykroczeniem? Ostatnio na skrzyżowaniu chciał mnie staranować autem jakiś idiota, chyba za to :| zresztą już nie pierwszy raz jak ktoś w trakcie wyprzedzania mnie zaczyna skręcać w prawo :mur: tyle że tym razem zostały mu rysy ^_^ niech ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To poprostu wkurza kierowcow a przepisow nie lamiesz, nie tylko ty miales taki przypadek. A np. mam kolege co specjalnie staje tak zeby rowerami nie przejechali bo nie lubi jak mu rowery smigaja obok jak on na swiatlach stoi. A po czesci to rozumiem bo jak jakas stara babcia z targu jedzie obladowana torbami to o zarysowanie nietrudno.

Edytowane przez radeksz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale rowery chyba tyczy się to samo prawo co motory w tej sytuacji?

 

Dzisiaj rano ojciec jechał do pracy i tak mu się trafiło, że jechał za TIRem Biedronkowym. A jakiś debil na środku drogi zostawił reklamówkę z jakimiś śmieciami i butelkami :wisielec: :mur: TIR to rozwalił, a ojciec stracił oponę.. No i trzeba było kupic od razu dwie Pasio 2, bo jedynek już nie robią..

 

Ktoś pewnie miał radochę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy dojechanie rowerem do świateł gdy inne auta czekają (i jest miejsce do przejechania) jest jakimś wykroczeniem? Ostatnio na skrzyżowaniu chciał mnie staranować autem jakiś idiota, chyba za to :| zresztą już nie pierwszy raz jak ktoś w trakcie wyprzedzania mnie zaczyna skręcać w prawo :mur: tyle że tym razem zostały mu rysy ^_^ niech ma

Nie pamietam czy ktos tutaj wklejal link do artykulu z gazety... motocyklista ma prawo jechac obok samochodu jezeli samochod i motocykl mieszcza sie na jednym pasie. Tylko tutaj tez jest lol.... samochod moze wyprzedzac\omijac rower z minimum 1 metrowym odstepem... natomiast przepisy nie reguluja drugiej strony: tzw w jakiej odleglosci rowerzysta moze mijac samochod. Nie wiem czy ten 1 metr dotyczy tylko rowerow czy i motocykli tez. Wazne jest to ze jak masz na tyle szeroki pas i zmiesci sie na nim rower i samochod to jedziesz zgodnie z przepisami... jezeli oczyiwscie wzdluz jezdni nie ma sciezki rowerowej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pamietam czy ktos tutaj wklejal link do artykulu z gazety... motocyklista ma prawo jechac

Nie pamiętam kto to dał, ale dzięki temu zostawiam teraz miejsce dla motoru jak staje. Bez tego "opisu" myślałem, że tak nie wolno.

 

A jak już schodzi temat na rowery to chyba pora się trochę pożalić. Co prawda przyzwyczaiłem się już do "mądrych" kierowców i już mi ich styl jazdy tak nie przeszkadza. Nie mniej jednak najgorsze to:

  • Wyprzedzanie tuż przed rondem i skręt w prawo. Jest to bardzo denerwujące bo wielki pan, nie może poczekać, przez co bardzo często "spycha" rower na sam krawężnik....
  • Zostawianie małej ilości miejsca przy wyprzedzaniu (stanowczo za małej), choć to częściowo jestem w stanie zrozumieć.
  • Wyprzedzanie na skrzyżowaniach, ba nawet szanowny pan nie zwolni. Chodzi mi o to, że jeśli chcę wjechać na skrzyżowanie (ewentualnie rondo), muszę wystawić rękę (Rękę wystawiam prawie zawsze, jeśli moja trasa znajduje się na ruchu kolizyjnym z samochodem za mną, lub może pomóc innym uczestnikom ruchu drogowego) i wjechać na środek jezdni z 30m przed skrzyżowaniem, bo później się nie wyrobię i będę stał jak debil. Nie wiem czy dobrze się wyraziłem, ale chodzi na przykład o skręt w lewo. Jak bym nie wyjechał na środek, a tylko wystawił rękę, to większość osób by jechała dalej....
  • Pora się pożalić na ścieżki rowerowe, które często kończą się zebrą, lub po prostu znak końca ścieżki i sam sobie radź dołączając się do ruchu..
  • Wyprzedzanie na 3'go. I nie mówię o tym że ktoś mnie wyprzedza. Wyprzedzany jest samochód, który jedzie w przeciwnym do mnie kierunku, przez samochód jadący w przeciwnym do mnie kierunku. Jest to tak dobijające. Jest to jedna z chwil w których mam stracha, nawet jeśli jest sporo miejsca. Często w takich sytuacjach jeśli mogę zjeżdżam na środek drogi, lub wystawiam rękę, żeby nastraszyć typa, który tak jedzie, może następnym razem tak nie zrobi...

Ostatnio przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu, wystawiłem lewą rękę, zacząłem zjeżdżać na środek, później do samego krańca prawego pasa (jak bym stał na skrzyżowaniu, to samochody dadzą radę przejechać). Dość daleko (40-50m) jechał za mną samochód, nagle usłyszałem piski. Co się działa? Odwraca się patrze, a tu beta wyprzedzała ten samochód i nagle mnie zobaczyła... (a światełko mam dobre). Zdążyłem uciec na bok. Dodam tylko, że ten idiota nie zdążyłby wyprzedzić tego samochodu przed światłami. Beta oczywiście jak tylko zjechałem, zaczęła przyśpieszać.

 

I takie pytanie, jak ścieżka jest tylko po lewej stronie jezdni, a ja jadę po prawej, to muszę nią jechać? I czy znacie jakieś stronki z przepisami dla rowerów? (Bo akurat w książce o prawku, nie wiele jest).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak już schodzi temat na rowery to chyba pora się trochę pożalić. Co prawda przyzwyczaiłem się już do "mądrych" kierowców i już mi ich styl jazdy tak nie przeszkadza. Nie mniej jednak najgorsze to:

  • Wyprzedzanie tuż przed rondem i skręt w prawo. Jest to bardzo denerwujące bo wielki pan, nie może poczekać, przez co bardzo często "spycha" rower na sam krawężnik....
  • Zostawianie małej ilości miejsca przy wyprzedzaniu (stanowczo za małej), choć to częściowo jestem w stanie zrozumieć.
  • Wyprzedzanie na skrzyżowaniach, ba nawet szanowny pan nie zwolni. Chodzi mi o to, że jeśli chcę wjechać na skrzyżowanie (ewentualnie rondo), muszę wystawić rękę (Rękę wystawiam prawie zawsze, jeśli moja trasa znajduje się na ruchu kolizyjnym z samochodem za mną, lub może pomóc innym uczestnikom ruchu drogowego) i wjechać na środek jezdni z 30m przed skrzyżowaniem, bo później się nie wyrobię i będę stał jak debil. Nie wiem czy dobrze się wyraziłem, ale chodzi na przykład o skręt w lewo. Jak bym nie wyjechał na środek, a tylko wystawił rękę, to większość osób by jechała dalej....
  • Pora się pożalić na ścieżki rowerowe, które często kończą się zebrą, lub po prostu znak końca ścieżki i sam sobie radź dołączając się do ruchu..
  • Wyprzedzanie na 3'go. I nie mówię o tym że ktoś mnie wyprzedza. Wyprzedzany jest samochód, który jedzie w przeciwnym do mnie kierunku, przez samochód jadący w przeciwnym do mnie kierunku. Jest to tak dobijające. Jest to jedna z chwil w których mam stracha, nawet jeśli jest sporo miejsca. Często w takich sytuacjach jeśli mogę zjeżdżam na środek drogi, lub wystawiam rękę, żeby nastraszyć typa, który tak jedzie, może następnym razem tak nie zrobi...
Osobiscie jak duzo jezdzilem to nie ruszaly mnie juz takie akcje po 3 latach :)

 

Ostatnio przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu, wystawiłem lewą rękę, zacząłem zjeżdżać na środek, później do samego krańca prawego pasa (jak bym stał na skrzyżowaniu, to samochody dadzą radę przejechać). Dość daleko (40-50m) jechał za mną samochód, nagle usłyszałem piski. Co się działa? Odwraca się patrze, a tu beta wyprzedzała ten samochód i nagle mnie zobaczyła... (a światełko mam dobre). Zdążyłem uciec na bok. Dodam tylko, że ten idiota nie zdążyłby wyprzedzić tego samochodu przed światłami. Beta oczywiście jak tylko zjechałem, zaczęła przyśpieszać.

Bety tak maja... przynajmniej 95%... taki urok tych samochodow :) Mi by w dupsko wjechala jakas pelnoletnia beta z malolatem w srodku jak na motorze jechalem powoli.. kolo 40km/h bo szukalem numeru domu a za mna jechal jakis seicento.. jechalem sobie prawa strona ale jakos nie spieszylo mu sie mnie wyprzedzac.. w pewnej chwili slysze pisk w polowie tego sc jak dresowoz zahamowal... typek wyjechal na skrzyzowaniu z lewej strony a ta bmka na skrzyzowaniu wyprzedzala....dobra... i znowu bmka za tym sc... zrobilo sie troche miejsca i znojwu widze w lusterku ze jedzie.... tyle ze widzialem z naprzeciwka ze jedzie samochod i sie nie zmisci by mnie wyprzedzic... to ja troche wiecej gazu odkrecilem i po prostu zrobilem miejsce z tylu i znowu pisk za mna... w koncu sie wkurzylem.. zjechalem na lewa strone jezdni by go juz na chama nie poscic.. i w koncu dom ktorego szukalem minalem :P

I takie pytanie, jak ścieżka jest tylko po lewej stronie jezdni, a ja jadę po prawej, to muszę nią jechać? I czy znacie jakieś stronki z przepisami dla rowerów? (Bo akurat w książce o prawku, nie wiele jest).

Nie wolno Ci jechac ulica w miejscu gdzie niedaleko jezdni masz sciezke... obojetne czy lewa czy prawa strona.... jak cos sie stanie to misio pierwsza rzecza jaka zapyta, to czemu nie jechal pan sciezka rowerowa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[*]Wyprzedzanie na 3'go. I nie mówię o tym że ktoś mnie wyprzedza. Wyprzedzany jest samochód, który jedzie w przeciwnym do mnie kierunku, przez samochód jadący w przeciwnym do mnie kierunku. Jest to tak dobijające. Jest to jedna z chwil w których mam stracha, nawet jeśli jest sporo miejsca. Często w takich sytuacjach jeśli mogę zjeżdżam na środek drogi, lub wystawiam rękę, żeby nastraszyć typa, który tak jedzie, może następnym razem tak nie zrobi...

Coraz więcej widze postów o "nastraszaniu" kogoś swoim manewrem na ulicy "za kare" . Ja nie wiem kogo bardziej chcesz nastraszyć? Dostaniesz pewnego dnia dzwona i będziesz nastraszony do końca życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje sie... dzisiaj ze srodkowego pasa skrecilem w prawo na motocyklu... przed samochodem ktory z pasa do skretu w prawo pojechal prosto... i jeszcze mnie obszczekal... Przyznaje sie szukalem ulicy na ochocie i w ostatniej chwili tabliczke z nazwa zobaczylem... ale wazne ze nie do konca to moja wina ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na przykladzie 5 punktu wypowiedzi widze ze cyfry w nicku nie stanowia wieku lecz najwyzszy wynik iq jaki udalo ci sie osiagnac KrOOliK89. Zycze ci zebys kiedys trafil na idiote wiekszego niz ty.

A jeździsz na rowerze po mieście w którym nie ma scieżek rowerowych (najlepiej jeszcze poza centrum, gdzie "ludzie" grzeją ile wlezie, np. 80-90-100, a droga wąziutka)? Rowerzyści powinni dostawać gratis co tydzień zestaw pieluch, bo czasami idzie się ...... ze wrażenia, jak leci na ciebie parę ton z przeciwka.

 

Ja jeżdżę i rowerem (coraz częściej) i autami (różnych rozmiarów i wag :P). Jakimś cudem nigdy nie zdażyło mi się wyprzedzać rowerzysty gdy z przeciwka zbliża się inny pojazd, mam nawet opory do wyprzedzania, gdy jest to drugi cyklista. Jak już wyprzedzam, to zjeżdzam conajmniej na środek drogi i jakoś żyję. Nerwy mi przez chwile czekania nigdy nie puściły i świat też się jakoś nie zawalił.

 

Natomiast jak przenoszę się na siodełko... Naprawdę, chyba nie ma nic gorszego niż DHL. Ludzie, którzy jeżdzą tymi busami są ........ Droga standardowa, tj. 2 auta na styk - typ mnie wyprzedza największą wersją Sprintera dając mi 3 cm luzu. Pozdrawiam też kierowców w tirach, którzy maja w zwyczaju mieścić się na "swoim" pasie (raczej naszym) i wyprzedzać. W 90% przypadków zaliczam krawężniki/chodniki/musze się zatrzymać etc.

 

Może nie jestem aż tak szalony jak KrOOliK89, ale obiecuje publicznie, że jak kiedyś znajdę takie DHLowca, to będzie miał klepanie maski.

Edytowane przez Ghazi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ghazi

Rowerem nie jezdze. Ale rowerzystow wymijam jedynie gdy mam pewnosc ze szerokosc drogi oraz jej widocznosc pozwola mi to zrobic w bezpiecznej odleglosci i predkosci. Dla wszystkich uzytkownikow jezdni. Nie wpieprzam sie na czolo drugiego jak na jezdni sa roboty a z przodu mam pochodna bicykla.

A kurierzy czy to DHL czy Siodemki, UPS i Bog wie czego - jezdza jak wariaci bo niestety taka praca. Przynajmniej nie robia sobie takich wyscigow :arrow:

:wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Sam jezdze renowka masterem z buda z tylu szersza niz szoferka... i mercem sprinterem max (tym najdluzszym) i czasami naprawde nie widac :) Szczegolnie jak jakies autka probuja sie wepchnac w korku z prawej lub lewej strony... Siedzisz na tyle wysoko ze nie ma opcji by w lusterku zobaczyc (a nie musze wspominac ze lusterka wstecznego nie ma) Tak samo akcje z hamowaniem... ile razy jade samochodem zapakowanym po dach 60 km/h.. debile mnie wyprzedzaja a pozniej 2 metry przede mna hamuja... to jest proszenie sie o wjazd w dupsko... Taki pojazd ma duuzo dluzsza droge hamowania od autka ktore wazy 1100kg... a trzeba sie liczyc z tym ze takie samochody to sa typowe sluzbowki o ktore nikt nie dba.. i nie zdziwcie sie kiedy w takim samochodzie nie do konca hamulce zadzialaja...

 

EDIT: poprawa literowki ;)

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neo_x

Tu akurat mialem na mysli sedany ktore nie przekraczaja w pelnym wyposazeniu 2 ton niz dostawczaki.

Tak jak mowisz idioci pakuja sie przed pake i pozniej nie bardzo maja co ze soba zrobic. Oczywiscie najsmieszniejsze jest to ze w przypadku hamowania beda pociagni dowczawczaki do odpowiedzialnosci za niezachowanie nalezytej odleglosci...

No i samochody przedstawicieli handlowych tez potrafia dac do myslenia... Yarisy Coca-Coli to pierwsza rzecz ktora mnie przeraza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...