Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym się szybciej zdenerwował niż cieszył z takiego zachowania. Natomiast "Gumowe dywaniki wrzuciłem Panu do bagażnika, światła ustawia się tutaj pokrętłem po lewej, a teraz tylko zamocujemy blachy i może Pan jechać" mi w zupełności wystarcza :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tobie wystarcza bo nie zaznałeś przyjemnego potraktowania.

Ciotka mi opowiadała jak się odbiera BMW w Niemczech (gdzie mieszka już z 20 lat).

Samochód zjeżdża do Ciebie specjalną serpentyną z przeźroczystymi szybami i to widzisz.

Oczywiście takie przystawki jak wino z logo BMW też są.

Traktują Cię jak właściciela nie samochodu ale całego salonu.

 

Dlatego są alfisti i prawdziwi wielbiciele marek BMW (bo są też karki ale to odrębny homoniewiadomo).

Ojciec w Mitsubishi też dostał kluczyki i pokazali mu gdzie się światła włącza i goodbye.

Toyota podobnie, no może poza kawą którą dają jak się czeka na przegląd.

 

@maSTHa212

Powiedz co to za wersja, ile kosztowała przed rabatami, ile zbiliście, co dorzucili w gratisach no i zdjęcia zapodaj :)

Edytowane przez Kaeres
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jakiś trefny ten salon Toyota. Pamiętam że jak odbierałem to wszystko pracownik potłumaczył, co gdzie i jak, jak dotrzeć silnik wraz z informacją na których okolicznych stacjach lepiej nie tankować żeby silnik się nie wysypał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@maSTHa212

Powiedz co to za wersja, ile kosztowała przed rabatami, ile zbiliście, co dorzucili w gratisach no i zdjęcia zapodaj :)

 

Do wybory są 4 wersje: Junior, Progression, Distinctive oraz Quadrifolgio Verde z czego pierwsza i ostatnia są dostępne z odpowiednio tylko najsłabszym i najmocniejszym silnikiem. My kupiliśmy 1.4 105 Distinctive. Bazowa cena to 61900, ale w standardzie jest już sporo: kierownica i drążek biegów w skórze, 16" felgi, klima (w katalogu jest manualna, ale u nas siedzi chyba dwustrefowy automat), przełączniki na kierownicy, pełna elektryka, chromowane akcenty, Start&Stop i pare innych drobiazgów. Doszło do tego: lakier pastelowy +750, spoiler tylny +400, światła przeciwmgielne +800. Razem jakieś 64.000, a w salonie zostało ~ 57k. W każdym razie dobre 7000 mniej niż wychodziłoby z cen katalogowych. Z gratisów to nie wiem czy właśnie ta klima nie jest dorzucona (w sensie zamiana z manualnej na automatyczną).

 

Dla porównania:

Audi A1 w podstawowej wersji wyposażeniowej z silnikiem 1.2 85KM - 67500

Mini One 1.6 75KM - 66900

Citroen DS3 1.4 95KM - 59950 (wprawdzie ma np światła przeciwmgielne, ale brakuje klimy, do tego 16" stalówki z kołpakami)

 

Podałem ceny z podstawowymi silnikami i podstawową wersją wyposażenia, bo są najbliższe bazowej ceny Alfy. Jakakolwiek zmiana jednej czy drugiej pozycji znacznie winduje ceny konkurentów.

 

Przy okazji pobytu w salonie spojrzałem sobie na Giuliette i muszę przyznać, że autko robi spore wrażenie. Chociaż z Golfa jestem strasznie zadowolony to w pełni rozumiem uczucie jakie można darzyć samochody AR.

 

Fotki postaram się zrobić dzisiaj, ale nic nie obiecuje - niestety rodzice mieszkają w innej dzielnicy.

Edytowane przez maSTHa212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@maSTHa212

- z jednej strony masz rację - milutko i przyjemnie, ale z drugiej musisz zdać sobie sprawę, że winko i cała oprawa kosztują - zostało to wliczone w cenę auta. W segmencie premium (a mito trzeba tak zaliczyć) to jest pożądane, ale w przypadku aut dla ludu - niekoniecznie.

 

Co do wizyt w salonie, to jestem uczulony, na super-promocje, specjalne-zniżki-tylko-dla-państwa, itp. Chciałbym zapłacić rynkową cenę za auto, bez świadomości, że mnie upuścili 5k pln, a kolega szefa salonu dostanie do samo 20k taniej. Podejście marketingowe np. Citroena (drogie auto w cenniku i nieustające promocje) to pasują raczej do telefonów komórkowych niż samochodów. Niestety techniki marketingowe są coraz mniej skuteczne i dlatego coraz agresywniej stosowane.

 

Co do alfy, to wielkim plusem jest to że nie kopią w dupę po wpłaceniu kasy, jak to bywa w niektórych salonach, ale mimo wszystko taka oprawa nie pasowałaby np. do sprzedaży Pandy, gdzie koszty całego przedstawienia= to jak jedna miesięczna rata, albo i więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z jednej strony masz rację - milutko i przyjemnie, ale z drugiej musisz zdać sobie sprawę, że winko i cała oprawa kosztują - zostało to wliczone w cenę auta. W segmencie premium (a mito trzeba tak zaliczyć) to jest pożądane, ale w przypadku aut dla ludu - niekoniecznie.

 

Jasne, że kosztują. Pytanie ile? 30 złotych za butelkę wina w fikuśnej butelce (tyle byś w sklepie zapłacił, oni pewnie mają to za 1/4 tej ceny) + 1 roboczogodzina pracy sprzedawcy w salonie? Koszty oczywiście są, ale przy cenie samochodu jest to tak pomijalna sprawa, że nawet kupując samochód z segmentu NIEpremium nawet byś tego nie odczuł. Tak jak pisałem wyżej: to naprawdę nic nie kosztuje, jest to tylko sposób podejścia do klienta, filozofia firmy. I myślę, że nawet kupując Fiata Panda klient mógłby poczuć się odpowiednio doceniony mimo, że nie zostawia w kasie salonu dużej kwoty.

 

Co do wizyt w salonie, to jestem uczulony, na super-promocje, specjalne-zniżki-tylko-dla-państwa, itp. Chciałbym zapłacić rynkową cenę za auto, bez świadomości, że mnie upuścili 5k pln, a kolega szefa salonu dostanie do samo 20k taniej. Podejście marketingowe np. Citroena (drogie auto w cenniku i nieustające promocje) to pasują raczej do telefonów komórkowych niż samochodów. Niestety techniki marketingowe są coraz mniej skuteczne i dlatego coraz agresywniej stosowane.

Po pierwsze nie ma obecnie nic czego nie mógłbyś kupić na promocji, takie czasy. Nawet ojciec w tym roku dostał Jaguara na którego również było promo. Ja osobiście nie widzę w tym nic złego, żeby za towar X zapłacić 10 czy 15% mniej. Oczywiście, jeśli widzisz gdzieś ciągłe promocje od wysokich cen to faktyczna wartość takiego dealu jest mniejsza, ale nie dzieje się tak w każdym przypadku. A co do szefa salonu i jego zniżek - wiadomo, że tak będzie, ale jest to przyznasz odstępstwo od reguły, a nie reguła, większość klientów dostanie zniżkę taką jak ty.

 

Wklejam obiecane fotki MiTo:

IMG_1798.JPGIMG_1799.JPGIMG_1801.JPGIMG_1802.JPGIMG_1804.JPGIMG_1806.JPG

IMG_1807.JPGIMG_1810.JPGIMG_1814.JPGIMG_1815.JPGIMG_1817.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dystans zrobiony od poniedziałku do dzisiaj, widoczny na zdjęciu po prawej oraz średnie spalanie na tymże dystansie:

Dołączona grafika

Piła - Jelenia Góra - snucie się po okolicy - Jelenia Góra - Aragorn ze Świebodzina - IKEA Poznań - Piła. "Niehcem benzyny bo one durzo palom", ta :>

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mylicie gwiazdy z ich odbiciem nocą na powierzchni stawu. Ja nie kupowałem świnki żeby mi mało paliła, a podczas jazdy nie obserwuję ekonomizera drżąc z bojaźni, tylko czasami prędkościomierz. Obrotomierz rzadko, w jaszczombie nie było i nauczyłem się słuchać silnika. To nawet dość proste:

- cisza - do 1500 obrotów

- mruczenie - 1500-2500

- zachęcające chrząkanie - 2500-4000

- donośne chrumkanie - 4000-5500

- odyniec w rui - 5500+

Jest jeszcze, ale to na zewnątrz, cykanie VANOSa. "Cichy ten dieselek", usłyszałem od jakiegoś profana :>

 

Wyprzedzanie sprawia tyle radochy, że o ile jest miejsce nie umiem sobie odmówić. Coś niesamowitego, wykonywać ten manewr w mniej niż 10 sekund. I można też dla chwili rozrywki umykać czającym się na zderzaku ropniakom, zanim ogarną turbodziury i ustalą zakres obrotów, w którym mają przyspieszenie dodatnie, a spalanie oczywiście pińć, jestem już daleko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie robię zdjęć komputera po każdej trasie ale 1440km czyli trasa mniej więcej taka:

Kalwaria Zebrzydowska do Międzyzdroje - Mapy Google

 

średnia prędkość 87km/h, praktycznie cały czas 130-160km/h bo cały czas praktycznie 2pasmówka, tam gdzie 70 to się zwalniało oczywiście, średnie spalanie z włączoną klimą 6,5 l/100km, 1.9 dci.

 

Droga bardzo ładna, aż mnie zdziwiło, że tyle się zmieniło od czasu mojej ostatniej wyprawy nad PL morze.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaiste, ładna droga jest tam w okolicach Legnicy i Zielonej Góry. Dwa pasy, wokoło nienatrętne zabudowania przemysłowe, fotopuszki z rzadka nasrane. I co ciekawe nie ma prawie wcale wjazdów z lewej strony, czyli na lewym pasie nie zmaterializuje się nagle dychawiczny dostawczak albo coś równie sprawnie nabierającego prędkości. Polecam, Piotr Fronczewski.

 

Czy ktoś kojarzy finał sprawy tego kolesia, który odmówił zapłacenia na bramce autostradowej, bo była czynna tylko jedna nitka ze względu na remont? Na A2, którą miałem niewątpliwą rozkosz gnać przez kilkadziesiąt kilometrów od Nowego Tomyśla do Poznania, były dwie zwężki, a kasowali normalnie.

 

Zapomniałabym - czysty hejt w komciach, czyste szaleństwo na obrazkach.

Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Peugeot 407 1.6 Hdi, dystans 966 km, 8,5 godziny przebijając się do Kątów Rybackich (430 km) spalił 4,9 l ON / 100 km. Średnia prędkość 68 km/h na całym dystansie, w jedną stronę 53km/h. Wysiane puchami, drogowcami, korkami, Poznaniakami. W drodze powrotnej dużo szybciej, spalanie 4,7 km/h.

Edytowane przez kojeczny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupując 1.8 benzynę też się trochę obawiałem spalania ale po 5k km:

 

/łobrazek/

 

Jazda po krętej trasie 80-100km/h, trochę małego miasta i korków. Zawsze tankowane do pełna.

 

Nieźle. Moja Linijka po 21k km (90% miasto) utrzymuje spalanie na poziomie 7.40l/100km

Edytowane przez BLANTMEN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

W moim ferrari (dla ubogich) mam bardzo kiepskie światła przenie. Byłem dzisiaj ustawić je i niby są ok ustawione, ale i tak kiepsko świecą, podobno ten typ tak ma.

 

W grę wchodzą dwie opcje, kupno żarówek + X %, albo montaż ksenonów z allegro. O ile z żarówkami nie ma problemów o tyle ten ksenon to sprawa sporna. Reflektor jest soczewkowy i niby można do takiego spokojnie zakładać, ale z drugiej strony jest to średnio legalne podobno. Wczoraj jadąc na światłach mijania w mieście (nie oświetlonym fragmencie) postanowiłem sobie włączyć długie światła, tak żeby lepiej widzieć i co? Nagle zmaterializował mi się człowiek na przejściu dla pieszych (na szczęście na początku tego przejścia) - pomyślałem sobie wtedy, że pora jednak coś zrobić w tym temacie, bo to jest niebezpieczne.

 

I teraz tak, ryzykować i naginać prawo dla własnego i nie tylko bezpieczeństwa, czy stosować półśrodki w postaci tych wzmocnionych żarówek?

 

Ma ktoś może takie ksenony u siebie i mi podpowie jak to jest z misiaczkami, czy się czepiają mocno? Co jeśli mnie złapią i przy nich założę normalne żarówki? Z drugiej strony auto jest na tyle nietypowe, że misiaczki nawet nie będą miały zielonego pojęcia, czy to jest fabryczny ksenon, czy dokładany.

 

Jakieś pomysły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrób tak, żeby kierowcy z naprzeciwka nie musieli zasłaniać sobie oczu jak będziesz jechać, bo baranów z "czajna ledami" walącymi prosto w gały nie brakuje i jakoś nie trafia do mnie argument, że to zwiększa bezpieczeństwo bo IMO jest dokładnie na odwrót.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

W moim ferrari (dla ubogich) mam bardzo kiepskie światła przenie. Byłem dzisiaj ustawić je i niby są ok ustawione, ale i tak kiepsko świecą, podobno ten typ tak ma.

 

W grę wchodzą dwie opcje, kupno żarówek + X %, albo montaż ksenonów z allegro. O ile z żarówkami nie ma problemów o tyle ten ksenon to sprawa sporna. Reflektor jest soczewkowy i niby można do takiego spokojnie zakładać, ale z drugiej strony jest to średnio legalne podobno.

 

Ksenon nie jest legalny w takich lampach i powie Ci to każdy gliniarz/diagnosta/wiejski tjuner.

Kumpel jeździł (jeździ) z hidami w tigrze, i raz zabrali mu dowód, a raz przy panach misiakach wymieniał palniki na żarówki. Jak nie masz autopoziomowania i sprysków (czyli właściwie specjalnego reflektora przeznaczonego tylko i wyłącznie do ksenonów), to nie ma mowy o legalności takich świateł.

A w praktyce widzę często auta z soczewką (made in china) i ksenonem... jeżdżą i mają się dobrze. I wbrew pozorom coś się w tej materii pozmieniało wśród kierowców, bo większość z nich nie nap...la po oczach jak niektórzy jadący ze zwykłymi żarówkami.

Mistrzostwem był jakiś dostawczy mercedes z lat 70 ubiegłego stulecia, który jechał na niebieskich hidach :lol: I nie dawał po oczach, mimo braku (!) soczewek.

Jeżeli chcesz zakładać ksenon, to radzę wozić zapasowe żarówki na wypadek kontroli i wymiany. Chyba, że będziesz umiał im uargumentować dlaczego masz HID w lampach do niego nieprzystosowanych (bez osprzętu i sprysków).

 

a Zenony (większość xenonów z allegro) są nielegalne i nieskuteczne. Nie musi kupować żarówek o super mocy co stopią klosze, wystarczą jakieś Osram Night Braker itp markowe żarówki

 

Skuteczne są jak najbardziej. Tylko nie wiem dlaczego piszesz, że nielegalne.

 

Odnośnie zwykłych żarówek - Night Breaker szybko się palą, każdy były właściciel tych żarówek Ci to powie. Ludzie, którzy jeszcze na nich jeżdżą, mają je mniej niż pół roku, albo są niesamowitymi fuksiarzami. U mnie wytrzymały całe 8 miesięcy. Philips blue Vision świecą już (odpukać) prawie 2 lata. Jest jeszcze jakiś mocniejszy philips z grupy *vision, ale nie pamiętam nazwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie musisz kupować o większej liczbie W.

Standardowe ale dające 50% a czasami 90% więcej światła.

Zamiast ładować kasę w Osramy czy Philipsy zwróć uwagę na Tungsram.

Węgierski produkt a lepiej świeci niż nieco droższa konkurencja.

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie odpuszczam na chwilę obecną ksenony, wiem, że są nie legalne, a mnie nie stać na to, aby wpakować kupe kasy w oświetlenie, tak aby ksenony były legalne. W motocyklu miałem philips +50% i różnica była dość zauważalna.

 

Ok, tungsramy wezmę takie, które mają najwięcej % i zobaczę co będzie.

 

Odnośnie bezpieczeństwa, to na prawdę te światła są kiepskie i nie chciałbym przez nie wjechać w kogoś np na nie oświetlonym rowerze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może masz coś z odbłyśnikami ?

Nie słyszałem o samochodzie który ma na tyle słabe oświetlenie aby powodować niebezpieczeństwo na drodze.

Nawet malucha z prądnicą miałem i się normalnie jeździło.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmieszne są te teksty o oślepiających HIDach skoro nawet xenony w bma'ch za 500 tyś oślepiają tak samo jak w gulfach czy rdzoplach z prostego powodu - ten pożal się boże system samopoziomujący reaguje zbyt wolno na naszych pięknych dziurach i koleinach a efektem tego jest uczucie jak by ci ktoś z karabinu maszynowego przed oczami nawalał. Z resztą dobrze ustawiony HID raczej nie będzie oślepiał.

Ja niestety w swojej bravie mam też takie lampy, że szok i nocą widzę może ze 20-30m przed sobą i również planuję zakup soczewkowych reflektorów i HIDów do tego. Wole raz na jakiś czas zapłacić 20zł za przegląd cząstkowy (bo tyle to chyba kosztuje jak zabiorą dowód za światła) albo zmienić żarówki przy kolegach policjantach niż władować się w dzika w drodze do pracy na nockę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w kwestii oślepiania.

Mnie oślepia jedynie jak ktoś zapomni przełączyć z drogowych na mijania oraz oczywiście jak ktoś ma źle ustawione światła bądź obciążony mocno tył i nie wyregulował na czas transportu.

Nie oślepiają mnie chińskie HID, czy xenon. Nie oślepiają mnie przeciwmgielne włączone w warunkach normalnej przejrzystości.

To z pewnościa przez skopany wzrok ale czy to w okularach czy w soczewkach kontaktowych różnic dla mnie nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może masz coś z odbłyśnikami ?

Nie słyszałem o samochodzie który ma na tyle słabe oświetlenie aby powodować niebezpieczeństwo na drodze.

Nawet malucha z prądnicą miałem i się normalnie jeździło.

 

Wszystko jest ok, po prostu Włosi kiepsko zaprojektowali te światła i tyle. Jak by nie patrzeć w przypadku takiego tupu samochodu bardziej zwraca się uwagę na wygląd niż dobre oświetlenie drogi.

Tak wyglądają te światła:

 

post-102456-0-36823300-1315384443_thumb.jpg

Światła mijania to to na górze po prawej.

 

 

Dzisiaj zamawiam te żarówki: Tungsram H1 Megalight Ultra +90% i zobaczymy, jeśli będzie akceptowalnie, to je zostawię, a jeśli nie, to zamontuję ksenon i tyle. W tym przypadku bezpieczeństwo jest ważniejsze niż łamanie przepisów. Co do oślepiania to po ewentualnej instalacji tych ksenonów oczywiście ponowna regulacja świateł i ustawienie ich odrobinę niżej, żeby mieć pewność, że nie będę oślepiał.

 

Jak je zamontuję, to zrobię zdjęcia poglądowe.

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...