Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Zaleta takiego diela to taka, że pali tyle co benzyna 1,1l ale jedzie jak auto a nie żółw.

 

:lol2:

1,9d w takim pugu to 17,2sek do 100, Vmax=161km/h

1,1i w takim pugu to 15,2sek do 100, Vmax= 158km/h

1,4i to juz 13,1sek do 100, Vmax=173km/h

Diesel bez turbo NIGDY nie będzie jechał, nawet jeśli auto będzie ważyło 1000kg...

 

Imho szukałbym jakiejś benzynowej 1,1 ewentualnie 1,4...bo taki stary diesel będzie miał jedną wadę: CHODZI JAK TRAKTOR, w małym pugu z francuskim spasowaniem elementów, oraz wyciszeniem na poziomie kartonu w środku dostałbym nerwicy... i nie pomoże fakt że jest to pancerna konstrukcja prosta jak drut (1,9D), zdrowie psychiczne jest ważniejsze. Jakbym musiał brać diesla to tylko jakiś HDi

Edytowane przez HeatheN
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ci w pierwszym serwisie do którego pojechałem stwierdzili UPG i nagrzewnicę bez ruszania auta z miejsca

Zdarzają się i tacy :) A co to za samochód w ogóle?

 

Ja za to mam pecha ostatnio ze swoim R, wstawiłem do warsztatu na wymianę końcówek drążków, do tego poprosiłem o zmianę obejmy na rurze od chłodnicy bo mi wąż spadał i płyn wywalało (x3). Przyjechałem po odbiór po paru dniach a tu się okazuje że przy skręcaniu obejmy ukruszyli wlew w chłodnicy, do tego próbując przestawić samochód do zdemontowania chłodnicy okazało się że biegi nie chcą wejść. Na wyłączonym po wrzuceniu biegu i odpaleniu samochód jedzie po odpuszczeniu sprzęgła ale też nie można biegu wyjąć.

Chłodnicy oczywiście oryginalnej w Polsce się nie dostanie bo to rzadki model samochodu, w GB widziałem na aukcjach po 120 funtów ;) Dlatego zawinąłem się do firmy dorabiającej chłodnice z celem przerobienia jakiejś istniejącej, było blisko ale koniec końców skończyło się na zrobieniu całkowicie customowej z mocowaniem pod IC za 450zł już bez żadnych plastików a alu. Tutaj muszę pochwalić firmę Chłodnice Rosłoniec z Warszawy, zawiozłem w piątek starą z IC, odebrałem w poniedziałek nową a i robota wykonana w porządku.

A sprzęgło czeka teraz na swoją kolej, pierw spróbuje się odpowietrzyć układ + wymiana płynu, a jak nie to ściągamy skrzynię :(

Edytowane przez Yog-Sothoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Yog-Sothoth

 

Autko to fiat brava 1.6 ;)

Za godzinę jadę odebrać auto, pogadam z gościem i później zrobię krótką trasę bo jadę do Sosnowca, zobaczymy jak się będzie zachowywać. W dniu usterki ujechałem może ze 2 km zanim szlag trafił chłodzenie. :)

Edytowane przez Kacimiierz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokaż jej ceny dwumasy, turbiny, dopytaj o przebieg roczny, bo sie może okazać że potencjalne roczne oszczędności na paliwie zostaną zniwelowane przez pierwszą lepszą awarię typową dla diesla.

 

Można to ująć bardziej dosadnie - świzdu-gwizdu i pieniążki idą w p..du. Teść niedawno przekonał się o tym dość dotkliwie, kiedy wywalił 1500 zł plus robocizna za wymianę padniętej turbiny w rzekomo nieśmiertelnym i niezniszczalnym 1.9 TDI, które jest tak nieśmiertelne i niezniszczalne, że niejeden mechanik żyje z niego całkiem przyzwoicie. Nie chce mi się teraz dokonywać skomplikowanych obliczeń na poziomie podstawówki, ale jak mu mówię, że przy jego przebiegach rzędu 5k km rocznie diesel nie ma żadnego sensu, to on wie lepiej. To niech wie dalej, nie moje pieniądze :>

Był natomiast bardzo zaskoczony, kiedy uprzejmy facet wymieniający turbinę nakazywał mu przegonić czasem tego klekota. Dla kogoś, kto niemal całe dorosłe życie ujeżdżał wolnossące traktory, to musiał być potężny szok.

Jakbym musiał brać diesla to tylko jakiś HDi

 

W tym Peugeocie rację bytu i odbytu ma tylko 2.0 HDi, bo 1.4 HDi jest do objechania moim jaszczombem i dławi się po wrzuceniu czwórki przy 40 km/h. Ale 2.0 HDi (względnie 1.6 HDi w nowszych sztukach) to nie za te pieniądze, heloł. 1.1 w tej budzie będzie zbyt dychawiczny, choć zapewne łatwo będzie znaleźć zadbany egzemplarz w tej cenie, bo kto by to pałował. 1.4 benzyna i zdaje się 1.6 jeszcze występowały, jak ma to kiedyś wyjechać poza miasto - polecam, Piotr Fronczewski.
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do puga 206 to koleżanka miała okazje przejechać się takim autem i poglądać z bliska? Moja mama ma takie "cudo" z benzyną 1.4 i miałem okazje tym kierować ze 2 razy jak mój samochód stał u lakiernika i jak dla mnie po przesiadce z mojego makarona to porażka. Zaczynając od komfortu kończąc na wykonaniu wnętrza, a o dynamice nawet nie wspominam wystarczy, ze napisałem, ze siedzi tam jedencztery ;) No i coś ostatnio ma jakieś odchyły bo go ojciec targał do elektryka co mu było nie wiem ale widzę, ze co raz z nim gorzej ;)

 

W temacie płaskich wycieraczek miałem Valeo teraz mam unitec czy jakoś tak kupione w makro i jak dla mnie jedyna różnica to ta w cenie :D

Edytowane przez KAX_
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:lol2:

1,9d w takim pugu to 17,2sek do 100, Vmax=161km/h

1,1i w takim pugu to 15,2sek do 100, Vmax= 158km/h

1,4i to juz 13,1sek do 100, Vmax=173km/h

Diesel bez turbo NIGDY nie będzie jechał, nawet jeśli auto będzie ważyło 1000kg...

 

 

1,9D żona jeżdziła Truckiem, nie pamiętam już jak to się zachowywało, nie ta buda aby porównywać. Pamiętam tylko, że to jeździło.

 

Same dane liczbowe nie oddają na pewno możliwości auta.

Mieliśmy Clio 1,2i, do setki ponoć 15s

obecnie krowa Xsara Pisasso 2,0HDI, do setki 14,5s.

 

Niby tylko 0,5s a różnica nieporównywalna na korzyść HDI oczywiście.

 

Ostatnio kuzyn jeżdżący starym Vento 1,9T 75KM (15,7s do setki) kupił Nissana Almerę, benzynkę 116KM (10,8s do setki). Stwierdził, oba zbierają się identycznie.

Przyśpieszenia do setki podałem za autocentrum.pl

 

Porównywanie danych katalogowych można sobie więc wsadzić. Trzeba przejechać się obydwoma autami i tyle.

 

Jak ma być benzyna to minimum 1,6, mniejsze silniki (poza drobnymi wyjątkami) jeżdżą tylko na papierze. Cokolwiek bardziej dynamiczna małymi silnikami kończy większym spalaniem niż w 1,6-1,8.

Edytowane przez Klaus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1,9D żona jeżdziła Truckiem, nie pamiętam już jak to się zachowywało, nie ta buda aby porównywać. Pamiętam tylko, że to jeździło.

 

Same dane liczbowe nie oddają na pewno możliwości auta.

Mieliśmy Clio 1,2i, do setki ponoć 15s

obecnie krowa Xsara Pisasso 2,0HDI, do setki 14,5s.

 

Niby tylko 0,5s a różnica nieporównywalna na korzyść HDI oczywiście.

 

Ostatnio kuzyn jeżdżący starym Vento 1,9T 75KM (15,7s do setki) kupił Nissana Almerę, benzynkę 116KM (10,8s do setki). Stwierdził, oba zbierają się identycznie.

Przyśpieszenia do setki podałem za autocentrum.pl

 

 

Sprawdź przebieg momentu obrotowego w benzynie i TD.

W dieslach występuje niezły kop z racji turbiny, i to wygląda tak:

nie jedzie=> wgniata w fotel=>nie jedzie:D

W benzynie

przyspiesza bardziej liniowo ( poza tym ludzie boją się często kręcić benzynę, zauważyłem że dla nie których magiczna granica obrotów to 4500)

 

I to tak wygląda, ja swoim padłem (1,8 benzyna 131km) przewiozłem kumpla (seat cordoba 1,9tdi 110km) po przejażdżce on mi na to: "lol jaki muł", szkoda tylko że dane techniczne mówią co innego (ja 10,5 on 10,7), a zostały one potwierdzone potem szybkim sprintem naszych aut;) jego seat odpadł....nie dużo, bo tylko o długość auta.

A faktycznie jak jechałem jego seatem, myślałem że mi kręgi połamie jak turbina załapała....wydawało się że jest co najmniej rakieta..szkoda tylko że po ~140km/h nagle przestało przyspieszać:D .

I tak mniej więcej wygląda "sekret" TD

 

realne odczucia są mylne, stoper, szybki sprint i możesz porównywać.

 

ps. moim zdaniem dane fabryczne producenta, dotyczące JEDNEGO AUTA, dla różnych wersji silnikowych są jak najbardziej wiarygodne, bo odpadają takie czynniki jak:

-stan techniczny auta

-umiejętność kierowcy dot. startu/przyspieszenia i zmiany biegów (tak tak, niektórzy mają z tym problem)

-różne modele aut itd itd

Dlatego imho porównywanie 2 różnych aut (w różnym stanie technicznym), inaczej niż tylko w czasie rzeczywistym (czyt. sprint), na podstawie odczuć kierowcy jest poronione:)

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

Jak ma być benzyna to minimum 1,6, mniejsze silniki (poza drobnymi wyjątkami) jeżdżą tylko na papierze. Cokolwiek bardziej dynamiczna małymi silnikami kończy większym spalaniem niż w 1,6-1,8.

 

Ciekawe mądrości prawisz kolego :wink: Może dodasz,że mniejsze silniki szesnastozaworowe jeżdżą tylko na papierze. I coś w tym jest, że by coś wykrzesać z takiego małego wynalazku trzeba kręcić, a to jak wiadomo oznacza jedno. Jednakże sam jeżdżę 1,1 8v w budzie ważącej niecałe 800kg, powiem jedno poruszając się tym wynalazkiem przez 90% czasu jestem przez kogoś trzymany (dodam, że jeżdżę przepisowo. maks +10% do limitu). I największymi zawalidrogami są właśnie takie Xsary i inne Merivy i ty mi będziesz mówił co jeździ a co nie :lol:

 

A co do tych przyspieszeń to faktycznie diesel daję pewne złudzenie ciach!lnięcia... Szkoda, że owe ciach!lnięcie trwa mniej niż 2s. i trzeba bieg zmieniać :lol: Ale uczucie, że się leci zostaje :D pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dieslach występuje niezły kop z racji turbiny, i to wygląda tak:

nie jedzie=> wgniata w fotel=>nie jedzie:D

W benzynie

przyspiesza bardziej liniowo ( poza tym ludzie boją się często kręcić benzynę, zauważyłem że dla nie których magiczna granica obrotów to 4500)

 

Widze temat wraca jak bumerang :D Już o tym pisałem w tym temacie na co dzień bujam się dwoma autami o podobnej masie i mocy jeden w klekocie z turbo drugi benzyna 1.6 16V. W klekocie wygląda to tak, że do jakiś 1,5K nie jedzie później jedzie aż do odcinki czyli jakieś 4,3K i koniec "zabawy" natomiast w benzynie wygląda to tak, ze ona imo nie jedzie wcale do jakiś 3,5K ten plus, ze kręci się o wiele wyżej ale suma sumarum zakres obrotów, w których auto jako tako przyspiesza jest podobny i nikt mi nie wmówi, ze mała szesnastozaworówka w dość sporym aucie (mowa akurat o ok 1300Kg) przyspiesza liniowo. Liniowo to cięgnie ale duża benzyna....

 

Co do złudzenia to podaje dane techniczne:

Benzyna 110KM masa 1270kg 11,5s

Klekot 115KM masa 1290Kg 9,9s

wiec niekoniecznie musi się coś komus wydawać bo wszystko zelezy od konkretnego auta :D

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Benzyna 110KM masa 1270kg 11,5s

Klekot 115KM masa 1290Kg 9,9s

wiec niekoniecznie musi się coś komus wydawać bo wszystko zelezy od konkretnego auta :D

 

Tu bym nawet nie polemizował, ewidentnie klekot szybszy ale klaus napisał:

 

Ostatnio kuzyn jeżdżący starym Vento 1,9T 75KM (15,7s do setki) kupił Nissana Almerę, benzynkę 116KM (10,8s do setki). Stwierdził, oba zbierają się identycznie.

I do tego się odnosiłem! Bo to dla mnie nie do pojęcia aby auto której jest o polowe szybsze do setki nagle ma się zbierac tak jak 75 konny klekott;)

 

My KAX nie mówilismy o sytuacji, gdy producent, wszelkie znaki na niebie i ziemi pokazują że klekot jest szybszy, tylko sytuacji w której wolniejszy klekot (wg danych, wg producenta, wg stopera) jest uważany za szybszy! (szczególnie przez jego właściciela) To zjawisko dobrze opisałem i tego sie trzymam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnosiłem się do fragmentu który cytowałem czyli "charakterystyki" jazdy małej benzyny jakoby przyspieszała liniowo od samego dołu (przynajmniej moja tak nie ma ;) ). Druga część z porównaniem dotyczyła złudzenia i "ciach!lnięcia" jak to napisał chemiczny_ali chociaż u mnie i tak go nie czuć mocno bo jest turbo ze zmienną geometrią ;)

 

Co do porównania Vento vs Almera to są dwie opcje:

1) Coś się komuś wydaje

2) Almera w agonalnym stanie

;)

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem dane fabryczne producenta, dotyczące JEDNEGO AUTA, dla różnych wersji silnikowych są jak najbardziej wiarygodne, bo odpadają takie czynniki jak:

-stan techniczny auta

-umiejętność kierowcy dot. startu/przyspieszenia i zmiany biegów (tak tak, niektórzy mają z tym problem)

-różne modele aut itd itd

 

Dane fabryczne są jednak na drodze weryfikowane przez czynnik ludzki.

Jak ktoś kupuje puga 206 z silnikiem 1.1 to kupuje dlatego, że auto jest tanie, ma mały silnik i będzie mało palić. Potem w trakcie eksploatacji tego się trzyma. Jak zostało wspomniane benzyna ma bardziej liniową charakterystykę momentu. Na niskich obrotach ten moment jest skromny, aby auto jechało, przy przyspieszaniu trzeba mu dać 3,5k obr i więcej. Ale założenie było inne, auto ma mało palić. Przy 3,5k obr włącza się wyższy bieg. 5 czy 5,5k obr takie auto nie ujrzy pewnie. To wszystko z prostej przyczyny, małe ekonomiczne autko miejskie łyknie wtedy 10l/100km. Klekot jest jaki jest ale goniony na obroty zbliżone do tych przy których podaje się Pmax spali litr więcej niż przy mulastej jeździe. Mały, ekonomiczny, miejski spali 2x tyle co w katalogu. Z tego powodu częściej będzie Was drażnił na drodze 206 1.1 niż Berlingo czy C15 z 1,9D, chyba że kierowca dostawczaka będzie rozmawiać przez fona.

Jednakże sam jeżdżę 1,1 8v w budzie ważącej niecałe 800kg, powiem jedno poruszając się tym wynalazkiem przez 90% czasu jestem przez kogoś trzymany

 

Ale takich aut już nie ma. Wierzę, że UNO czy podobne auto może sobie tak radzić. Dzisiaj każda kosiarka 1-1,1 musi mieć klimatyzację, wspomaganie kierownicy, ABS, kilka poduszek powietrznych, pełną elektrykę, katalizator, kilka tłumików (w UNO jeden i kawałek aluminiowej rury), wzmocnienia, wygłuszenia, kontrolowane strefy zgniotu i wuj wie co jeszcze. Skutek tego jest +200kg masy.

Nie mówię, że takim autem nie da się dynamiczniej jechać, da się ale trzeba za to słono zapłacić a nie po to kupował ktoś małe, miejskie, ekonomiczne. Dlatego aby auto normalnie jeździło, musi mieć odpowiednią ilość ccm. Obojętnie czy to spala E95 czy ON. Jak dalej chemiczny_ali twierdzisz, że 1,1 daje radę, weź na pokład 4 pazażerów @90kg + 50 w bagażniku i sprawdź czy będzie tak samo dynamiczny i ile spali.

 

I największymi zawalidrogami są właśnie takie Xsary i inne Merivy i ty mi będziesz mówił co jeździ a co nie :lol:

 

Tematu Opli nie zgłębiałem. Nie wszystkie Xsary Picasso to 2.0HDI, są też 1,6 benzynowe i o nich opinie są w stylu to nie jeździ, jak jeszcze taki 1,6 dostanie LPG to wiadomo co jest.

Inna sprawa, kierowcami Xsar picasso są głównie kobiety z rodzinami. Mają one inne priorytety niż ruszyć jako pierwsza ze skrzyzowania. Do tego mając na pokładzie dwójkę dzieci w tym jednego niemowlaka ma trochę więcej do roboty w aucie niż singiel (płci dowolnej) skupiający się na tym aby być pierwszym.

Edytowane przez Klaus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)Jak dalej chemiczny_ali twierdzisz, że 1,1 daje radę, weź na pokład 4 pazażerów @90kg + 50 w bagażniku i sprawdź czy będzie tak samo dynamiczny i ile spali.

 

Nie no oszalałeś :D Takie auta służą do wożenia zakupów czyli plus 20kg. A nie pełen bagażnik i cztery prosiaki na pokładzie. W takich warunkach auto nie jedzie i co gorsza nie hamuję i zawieszenie również niedomaga. Jak ktoś chce przewozić pasażerów to faktycznie lepiej diesel'a, a jeszcze lepiej autobus :wink: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...W klekocie wygląda to tak, że do jakiś 1,5K nie jedzie później jedzie aż do odcinki czyli jakieś 4,3K i koniec "zabawy" natomiast w benzynie wygląda to tak, ze ona imo nie jedzie wcale do jakiś 3,5K ten plus, ze kręci się o wiele wyżej ale suma sumarum zakres obrotów, w których auto jako tako przyspiesza jest podobny...

 

Zakres obrotów podobny, to fakt.

Chciałem jednak zwrócić tutaj uwagę na coś innego.

Jak auto przyspiesza od 1500 obr. do 4300 obr. (zakres 2800 obr.), to na danym biegu zwiększa prędkość 2.8 raza.

Gdy auto przyspiesza od np. 3000 obr. do 5800 obr. (też zakres 2800 obr. ! ), to prędkość się zwiększa tylko 1.9 raza.

Wszystko jeszcze zależy, jakie obroty silnika są dopuszczalne akustycznie, ja w dieslu zmieniam bieg (chcąc uzyskać dobre przyspieszenie, a nie małe spalanie) przy 3000 obr., max 3500, bo później jest tylko głośno i się wcale nie opłaca ciągnąć wyżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tematu Opli nie zgłębiałem. Nie wszystkie Xsary Picasso to 2.0HDI, są też 1,6 benzynowe i o nich opinie są w stylu to nie jeździ, jak jeszcze taki 1,6 dostanie LPG to wiadomo co jest....

No co jest? Wypowiadaj się o faktach a nie o jakiś mitach. Jak siedzi osioł za kierownicą to i w ferrari szybciej nie pojedzie.

 

PS. Astra 2 1.6 8v 85KM pali 7.5-8l/100km a E46 318 118KM pali 7-7.5l/100. To taka mała pierdziawka musi spalać max 5l/100 by był sens meczenia się z takim silnikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No raczej silnik 1,6 super dynamiki nie zapewni w aucie o wadze 1,5tony (auto, pełny bak + kierowca + pasażer), LPG też raczej nie podnosi mocy czy dynamiki auta.

 

No jak to jaki jest sens? Spalać 5l/100km i spowalniać chemicznego_ali ;)

Nie będę się zdobywał na uzasadnianie sensu posiadania auta z malutkim silnikiem jeśli przez poprzednie kilka postów pisałem, że to nie ma sensu. Mowa jest o deczko większych autkach jak chociażby przytaczany pug 206. Jeśli autko jest malutkie, z definicji dwuosobowe to wiadomo, że będzie tam silnika 2.0 (seiczenta, lupa, pandy itd.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś Vectrę B 1.6 16V 101 kuni....

Auto ma LPG (jezdzi nim mój kumpel,który je kupił).Silnik trochę mały jak na taką masę.Ale żwawy pod warunkiem,ze go kręciłem dość wysoko.Zakładałem w nim sekwencję i po dobraniu odpowiednich klamotów i regulacji jak trzeba nie było i nie ma jakis różnic między PB a LPG.

100km robi za 20zł.

Teraz mam Vectrę B z silnikiem 2.0 i takie samo LPG jak w 1.6 spalanie jest troszkę większe ale kultura jazdy lepsza.

Nie boję się wyprzedzac tirów.

Generalnie w niektórych przypadkach oszczędnosci w paliwie między silnikiem 1.6-1.8-2.0 nie są aż tak duże i już nigdy chyba nie kupię ciężkiego auta z małym motorem bo oszczędność mam tyklo w opłatach.

Kumpel szuka Golfa 4 uparł się na to auto a ta fura stara czy trochę nowa kosztuje kupę kasy i nie wiadomo dlaczego jest taka droga?

Ma 13tys zł i nie wie co za to moze sensownego kupić.Stawia na PB.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba nigdy nie zrozumiem tego fenomenu golfów i innych passatów. Ani to ładne, ani szybkie, ani nad wyraz ekonomiczne za to przecenione w cholerę i za dużo mniejsze pieniądze można znaleźć kupę ciekawszych aut a różnice w cenie włożyć w ewentualne poprawki i naprawy. No ale magia VW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kumpel szuka Golfa 4 uparł się na to auto a ta fura stara czy trochę nowa kosztuje kupę kasy i nie wiadomo dlaczego jest taka droga?

 

Bo to VW, obiekt westchnień rolników i ludzi o wątłej wyobraźni. Niech sobie popatrzy choćby na spalanie tych ociężałych brzydkich krów, benzyna większa niż 1.6 pali tam tyle, co moja dwulitrowa świnia. Złodzieje też lubią, kiedy ktoś kupuje sobie Gulfa, łatwo buchnąć i upłynnić, czy to tuszę, czy rąbankę.

Jedyny argument za - niesamowicie łatwo to odsprzedać :>

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie pojmuję tej dziwnej rozmowy :blink: silniki pokroju 1.1 to silniki do samochodów małych którymi poruszamy się w mieście czy tam dojeżdżamy do pracy 5km, ew. raz na miesiąc jakieś zakupy 40-50km trasa, i w takich warunkach bardzo dobrze się spisują, jak ktoś chce walić trasy Gdańsk - Kraków i później wylewa żale, że ma mało mocy i dynamiki to chyba się z ciach!em na łeb pozamieniał, adekwatnie kupowanie 2 litrowych potworów po to by się turlać w korkach również nie jest zbyt rozsądne, więc o czym ta jałowa dyskusja, wynalazki pokroju 1.4 w skodzie superb to zagrywka marketingowa by zwiększyć sprzedaż bo a nóż znajdzie się taki jełop co to kupi.

Jest jeszcze jedna kwestia którą jak widzę mało kto tu bierze pod uwagę, pewnie na forum sami dziani ludzie siedzą ewentualnie mądrale co mają porejestrowane samochody na tatę/mamę, kwestia ta zwie się ubezpieczenie, które w przypadku braku zniżek od takiego 2 litrowego samochodu jest dosyć sporym wydatkiem nie raz dochodzącym do 2-3 tyś zł za 10 letni samochód.

Spalanie - no cóż stare jednostki 1.4 itd rzeczywiście paliły 7-8 litrów, nowe małe silniki np. fiata czy forda naprawdę potrafią zejść do tych 5l/100 przy normalnej jeździe.

 

co to tej naklejki to równie dobrze mogę to podsumować takim hasłem: życie jest zbyt krótkie by jeździć starym bravo.

  • Upvote 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za dużo mniejsze pieniądze można znaleźć kupę ciekawszych aut a różnice w cenie włożyć w ewentualne poprawki i naprawy.

 

Z czystej ciekawości chętnie poznam tą "kupę" alternatyw.

 

edit.

Ani to ładne, ani szybkie

O gustach się nie dyskutuje, a co do prędkości to podaj jeśli możesz też przykład auta w tym segmencie NIE w wersji sportowej (GTI/OPC/FR/Cupra czy co tam jeszcze jest), które zejdzie do poziomu 8s przy 0-100. Edytowane przez maSTHa212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chodzi o to, że golf wcale nie jest szybki, ani ładny a jego cena jest nieraz o połowę wyższa od innych aut z jego segmentu.

A sensu podawania aut tutaj nie widzę bo zaraz ty albo ktoś inny naskoczy, że opel to złom, renault i peugeot ciągle w serwisie stoją, że ford dużo pali.

Już nie wspomnę, że większość tych odpicowanych pasków i golfów jest w stanie agonalnym ale nikt tutaj nikogo do swoich racji nie przekona. :)

 

Szkoda tylko, że niektórzy strasznie biorą do siebie dyskusję na temat silników; bo mam diesla i wszyscy się ciach!o znacie albo vice versa z benzyną.

Edytowane przez Kacimiierz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slavOK, właśnie z tego względu męczyliśmy się przez 6 lat clio 1,2 ;)

2 litrowych potworów po to by się turlać w korkach również nie jest zbyt rozsądne

Auta z motorem 1,1 ok 10 letnie to najczęściej golasy pozbawione klimatyzacji. Zdecydowanie lepiej turlać się w korku autem z klimatyzacją niż bez. Jeszcze ja mogę to znieść, jazda z małymi dziećmi w korkach w upalny dzień to masakra.

 

maSTHa212, Ty piszesz o autach nowych, przemn2 mówi o golfie 4, to już leciwe auto, w tym segmencie golfy mają często wygórowaną cenę jak na stan aut i wyposażenie.

Rozpatrywanie szybkości w takich autach które mają być do codziennej jazdy? W 10+ lat auto potrafi jechać dużo szybciej niż powinno ze względu na stan hamulców (klocki tarcze jeszcze wymieniamy, przewody? dopiero jak pęknie), amortyzatorów czy innych elementów zawieszenia. Są jednostki pakujące kasę w takie auta aby były w jak najlepszym stanie, większość - byle przegląd zaliczyć.

Edytowane przez Klaus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wreszcie doczekałem się tego długo wyczekiwanego dnia. Już praktycznie zapomniałem, ze taki samochód istnieje :D . Mowa o Focusie RS. Jak na 300 koni przyśpiesza poprawnie, cycków nie urywa. Prowadzi się dokładnie tak jak się tego spodziewałem, bardzo precyzyjnie, choć są lepsze przednionapędówki, np JCW. Wydech jest świetny, przy toczeniu sie cichy jak w cywilnym samochodzie, a po mocniejszym dodaniu gazu zaczyna pięknie grzmieć, a jednocześnie nie słychać go trzy ulice dalej - loffciam go ;) . Tutaj jedna zalety się kończą. Samochód trzeba przyznac prezentuje sie swietnie mijajac go na ulicy, jednak te wszystkie spojlery i dodatki maja jakosc rodem z allegro->tuning. Ogromny spoiler (co mozna zobaczyc i uslyszeć przy zamykaniu bagaznika) wydaje sie byc zamocowany na dwa blachowkrety. Dodatki w przednim zderzaku sa bardzo delikatne i luźno zamocowane. Wyloty powietrza na błotnikach czy dyfuzor to fejki - tandetny plastik nie slużący niczemu :blink: . Fotele recaro w srodku sa bardzo fajne, ale zeby dostac sie na tylnią kanape (ciekawostka - samochod jest 4 osobowy!) trzeba je złozyć i dźwignią pod fotelem odsunac - nie odjezdzaja same jak w kazdym innym 3 drzwiowym aucie. Wiele takich drobnych szczegółów wpływa bardzo negatywnie na całokształt. Spodziewałem się świetnie jezdzacego i dobrze wyglądającego, ściśle limitowanego samochodu, ktory stał sie legenda jeszcze przed premierą, a mam wrażenie ze jest to zwykły focus z chipem i spoilerami z allegro. Jakbym go kupił, to czułbym się oszukany. Nie tego się spodziewałem po samochodzie ze znaczkiem RS. Dla mnie fail.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to spore spalanie, w mondeo mk3 z silnikiem 2.0 145 koni spalanie jest dość podobne a nawet niższe. Zdarzyło się raz, że komputer pokazał ŚREDNIE spalanie 5,7 l. Moim zdaniem małe silniki sprawdzają się tylko do miasta, bo tam nie musimy ich aż tak kręcić wysoko, bo i tak średnia w korku jest 5 km/h, natomiast w trasie nie dość, że większy silnik da nam lepsze osiągi, to jeszcze przy wprawnej jeździe możemy osiągnąć spalanie na podobnym poziomie co w mniejszym silniku nie mówiąc już o komforcie jazdy i bezproblemowym wyprzedzaniu ciężarówek i innych zawalidróg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to spore spalanie, w mondeo mk3 z silnikiem 2.0 145 koni spalanie jest dość podobne a nawet niższe. Zdarzyło się raz, że komputer pokazał ŚREDNIE spalanie 5,7 l

Średnia chyba na trasie :D

Średnie spalanie to inaczej w cyklu mieszanym - razem z miastem - to co podałeś na pewno nie jest realne w tym aucie z tym silnikiem.

 

Moje Mk3 1.8 125KM żarło 12l/100km (kolegi 110KM 13l) po mieście i 8-9 na trasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba nigdy nie zrozumiem tego fenomenu golfów i innych passatów.

 

Golfów też nie rozumiem, bo mało się turla po ulicach sławnych GTI, a reszta jest strasznie bezpłciowa. Wygląda czasem tak, jakby szczytem marzeń golfiarzy było zrobienie z tego auta czegoś indywidualnego, co kończy się lexus lookiem i innymi cudami.

A paski... są wygodne. Bardzo wygodne. Tak, jeździłem. Ale nie kupię, bo mi się nie podobają (pomijając CC, na który mnie nie stać).

 

ciekawostka - samochod jest 4 osobowy!

 

Astra II coupe (a.k.a. Bertone) też jest na 4 osoby. Tak samo BMW X6, co dla mnie jest już totalnym failem przy aucie takich gabarytów, no ale rozumiem, wał musi się gdzieś zmieścić, może był tak wielki, jak w Hummvee.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...