Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Lepsze to niz sie za nim telepac ^^

Swoja droga... wjeb.... wpadlbym dzisiaj na samochod jak jechalem motocyklem po miescie wislostrada (ten kto jezdzi ten wie ze sa tam 3 pasy)... patrze w lusterko lewe .. pusto.. przez ramie zerkam..pusto... zaczynam zmieniac pas a widze ze swiatla obok mnie sie pojawiaja... ze 40 cm zabraklo bym sie zamienil w kawalek miesa na asfalcie... czuje ze zainwestuje w sferyczne lusterka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

granda na ulicach oj granda. a jeszcze do tego te lipne letnie opony. jak jest pusto na drodze to ubaw po pachy, ale jak jakis pajac zamiast przejechac spokojnie przez swiatla na pomaranczowym nagle hamuje, a ty za nim przy hamowaniu tracisz kompletnie przyczepnosc to cisnienie skacze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, mnie te przeciwmgielne raza masakrycznie :) a dzisiaj koles jechal na nich w sniegu xD

 

na odcinku 34 km dzisiaj 12 samochodw w rowie :) niezle... albo zapomnielei kapci zmienic albo ich ponioslo...

 

Masakrycznie dzisiaj slisko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mothman

pomaranczowe ledwo sie zaswiecilo, a gosc przed sama sygnalizacja ostro zahamowal. kazdy normalny kierowca by przejechal. gdyby bylo inaczej bym sie na typa nie wkurzal. tak samo stanie ci jakis debil przed swiatlami i zajmuje oba pasy. rozumiem ze snieg i ze nie widac lini ale na litosc boska - sa tylko 2 pasy a ten jak na zlosc musi sie usadowic na samym srodku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na serio światłoprzeciwmgłowe wam aż tak przeszkadza? świeci to troche jaśniej, ale przecież to nie żaden stroboskop, żeby aferę od razu z tego robić...

Zdecydowanie. O ile przednie we większości samochodów świecą dołem i nie przeszkadza mi jak ktoś jedzie z naprzeciwka z włączonymi (pomijam własnoręcznie montowane halogeny do oświetlania czubków przydrożnych drzew), o tyle tylne przeciwmgielne to masakra, już wieczorem rażą w oczy, a w momencie kiedy zrobi się zupełnie ciemno, jest tragedia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie. O ile przednie we większości samochodów świecą dołem i nie przeszkadza mi jak ktoś jedzie z naprzeciwka z włączonymi (pomijam własnoręcznie montowane halogeny do oświetlania czubków przydrożnych drzew), o tyle tylne przeciwmgielne to masakra, już wieczorem rażą w oczy, a w momencie kiedy zrobi się zupełnie ciemno, jest tragedia.

No przednie nie zawsze ale też potrafią razić w oczy. Szczególnie jak jest mokro, to się jeszcze odbija od powierzchni drogi. Najlepsza metoda - walić długimi - jak baranowi jest ciemno, no to trzeba mu przecież przyświecić ;)

 

A powiedz mi Sysak po jaką cholerę to włączać jak nie ma mgły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mothman

pomaranczowe ledwo sie zaswiecilo, a gosc przed sama sygnalizacja ostro zahamowal. kazdy normalny kierowca by przejechal. gdyby bylo inaczej bym sie na typa nie wkurzal. tak samo stanie ci jakis debil przed swiatlami i zajmuje oba pasy. rozumiem ze snieg i ze nie widac lini ale na litosc boska - sa tylko 2 pasy a ten jak na zlosc musi sie usadowic na samym srodku.

Czyli rozumiem, że koleś przed Tobą hamował, a Ty chciałeś jeszcze przejechać, mimo, że widziałeś pomarańczowe dłużej od niego. Tak zwane Gie Gie.

 

No przednie nie zawsze ale też potrafią razić w oczy. Szczególnie jak jest mokro, to się jeszcze odbija od powierzchni drogi. Najlepsza metoda - walić długimi - jak baranowi jest ciemno, no to trzeba mu przecież przyświecić ;)

 

A powiedz mi Sysak po jaką cholerę to włączać jak nie ma mgły?

Bo niektórzy lubią włączać. Ostatnio jechałem za L-ką na tylnym pm. Aczkolwiek średnio mi to przeszkadza. Właściwie... nie przeszkadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh wrocilem z PGA, odsniezylem transita u kumpla pod domem, odpalilem chce jechac a tu zonk... na 4 w miejscu krecil na samym sprzegle bez gazu :/ opony tzw. wielosezonowki - jednym slowem g. jakby co to wiem jak ruszyc na sliskim itp

czas na pake wrzucic troche bloczkow betonowych bo nie idzie jezdzic, za lekka d.upa i kreci kolami w miejscu :/

 

a co do swiatel, najbardziej wku. mnie goscie z wlasnorecznie zamonotwanymi "xenonami" ze wala po oczach gozej niz dlugie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do swiatel, najbardziej wku. mnie goscie z wlasnorecznie zamonotwanymi "xenonami" ze wala po oczach gozej niz dlugie

Rzecz normalna dla tych co chca byc bardziej kul.... u mnie czesto tacy z naprzeciwka dostaja dlugimi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiem, że koleś przed Tobą hamował, a Ty chciałeś jeszcze przejechać, mimo, że widziałeś pomarańczowe dłużej od niego. Tak zwane Gie Gie.

nie no. pomaranczowe sie swieci dla wszystkich jednakowo ;] no ale tak bylo. co nie zmiena faktu ze gosc jechal jak cipka. a ja za bardzo nie chcialem hamowac, bo wiedzialem ze bede tanczyl. ale niech wam bedzie. jestem beznadziejnym kierowca i sie nie znam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no. pomaranczowe sie swieci dla wszystkich jednakowo ;] no ale tak bylo. co nie zmiena faktu ze gosc jechal jak cipka. a ja za bardzo nie chcialem hamowac, bo wiedzialem ze bede tanczyl. ale niech wam bedzie. jestem beznadziejnym kierowca i sie nie znam.

czy beznadziejnym tego nie wiem, ale na pewno jestes takim, ktory ma w powazaniu sygnalizacje swietlna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no. pomaranczowe sie swieci dla wszystkich jednakowo ;] no ale tak bylo. co nie zmiena faktu ze gosc jechal jak cipka. a ja za bardzo nie chcialem hamowac, bo wiedzialem ze bede tanczyl. ale niech wam bedzie. jestem beznadziejnym kierowca i sie nie znam.

Spoko ja takich agentów jak ten twój widziałem w piątek na moście Mieszczańskim we Wrocku most stalowy nad Odrą zrobiło się -1 stopni powiało, zamarzło, ładna szklanka. Jedzie gościu Mercedesem zobaczył pomarańczowe to od razu panika o matko pomarańczowe muszę natychmiast hamować i zahamował po obrocie 360 stopni przywalił w krawężnik i wpadł na chodnik. Po 30 minutach 3 stało na tych światłach bez przodku lub bez dup... a 3 kolejnych zaparkowało sobie w torowisku. Ludzie widzicie pomarańczowe jak możecie jedzcie, pomyślcie o tych z tylu nie hamujcie nagle przed światłami bo ktoś może wam skrócić samochód, albo sami ucierpicie na gwałtownym hamowaniu.

 

czy beznadziejnym tego nie wiem, ale na pewno jestes takim, ktory ma w powazaniu sygnalizacje swietlna.

Tu jest problem tego, że niektórzy będąc 10 metrów przed skrzyżowaniem widzą, że nagle zmienia się światło na pomarańczowe pierwsze co robią to pedał hamulca w podłogę nie przejmując się tym, że ktoś z tyłu może nie wyhamować nikt nie każe mu jechać przez czerwone tylko nie hamować nagle i gwałtownie bo światło się na pomarańczowe zmieniło 10 metrów przed skrzyżowaniem.

 

Ja zawsze zostawiam odstęp od pojazdu przede mną bo wiem, że tacy agenci są, więc lepiej uważać, ale jeśli ja jadę i nagle zapala mi się pomarańczowe to nie hamuje bo i tak ponad połowa kierowców jeździ zderzak w zderzak po mieście, a ja nie mam czasu i ochoty się bawić z debilem co wjechał mi w tył wozu.

Edytowane przez mastertab

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie zgodze sie z mastertabem - jak pipy hamuja praktycznie przed sygnalizacja na widok zoltego to pogratulowac. Wczoraj ze wzgledu na to ze jechalem 50km/h na niby czarnej nawierzchni ( nadal letnie - zeszly tydzien nie sprzyjal na zmiane kol ) to w ostatniej sekundzie przed czerwonym zdazylem. Sorry - jest slisko i sie tocze to robie to konsekwentnie a nie rzucam sie na gaz-hamulec przy pierwszym powazniejszym sniegu.

 

A co do odstepu to niestety jest tak ze jak tylko zrobisz wiekszy dla zachowania bezpieczenstwa to zaraz musi ci sie ktos w[ciach!]ic... Pieprzeni mistrzowie kierwonic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co robisz jak ruszasz na zielonym a tu z boku wylatuje ci wóz tak - 70-90km/h (bo miał pomarańczowo-czerwone 15m przed krzyżówką) ;)

Zawsze patrze czy ktoś nie jedzie zanim ruszę to, że mam zielone nie oznacza, że mogę bez patrzenia na ślepo wciskać gaz w podłogę. Często we Wrocku spotykam ignorantów co przez perfidne czerwone zapie... ponad 70 km/h, a ja mam zielone od 2-3 sekund, ale jak pisałem trzeba patrzeć.

 

PS.

I tak najlepsze jazdy to są jak świateł nie ma ile razy na mnie pierwszeństwo perfidnie wymuszają ja nie wiem kto niektórym daje prawo jazdy jak oni nie wiedzą, że nie wszędzie obowiązuje prawa strona są jeszcze skrzyżowania ze znakami pierwszeństwa, a już mega cyrki to są w nocy wtedy to ja przez skrzyżowania z pierwszeństwem to zwalniam do 20 km/h bo zawsze powtarzam zawsze znajdzie się jakiś dres palant co wraca z imprezy i popisuje się przed ekipą ile to jego 30 letnie BMW nie wyciąga na mieście, a oczywiście policji nigdy nie ma kiedy jest potrzebna.

 

Orgiusz

Tak ja też zawsze wybieram więcej gazu niż gwałtowne hamowanie jak pisałem lepsze to niż debil z tyłu który na 99% zaparkuje w moim bagażniku bo zamiast zachować odległość to zderzak w zderzak jedzie.

Edytowane przez mastertab

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenfist

Jakby nie bylo swiatla nie wlaczaja sie synchronicznie na skrzyzowaniu. Czerwone dla jednego kierunku nie oznacza ze prostopadle maja juz zielone. Mowiac oczywiscie o prawidlowym ustawieniu.

A jak startuja na zoltym przed zielonym tak ze ESP dzwoni to juz moj problem. Pozatym majac alternatywy w postaci hamowanie bez ABS na letnich przy pierwszych sniegach albo zwiekszanie predkosci bez zmiany toru jazdy wybieram zawsze to drugie. Pedu nie oszukam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak startuja na zoltym przed zielonym [...]

Żółtego przed zielonym nie powinno w ogóle być (Czerwone > Zielone). To jest chyba po to żeby ew. Policja mogła zarobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież to jest normalna polska praca świateł sygnalizacyjnych...

 

Według mnie ukraińców nikt nie przebije, tam jest jeszcze 5-ta faza. Jak jest zielone i ma zgasnąć to przez chwile mruga zielone a dopiero potem jest pomarańczowe. Według mnie jest to świetne rozwiązanie bo wiadomo kiedy się zapali pomarańczowe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w olsztynie tak dzialaja swiatla ;)

Grafika:Traffic_lights_4_states.svg

Chyba mnie nie zrozumiałeś. Ja obstawiam taki cykl:

CZERWONE>ZIELONE>ŻÓŁTE>CZERWONE>i od nowa

 

Jest sens informować jadące auto (na zielonym), że zaraz będzie czerwone. Natomiast bezsensem jest informować za pomocą żółtego stojące na czerwonym auto że zaraz ma ruszyć. Dlatego że nikt nie czeka na zielone, tylko startuje na żółtym. Gdyby zapalało się od razu zielone nie było w ogóle takiej możliwości. Naturalnie czerwone (przed zapaleniem zielonego) powinno palić się dłużej o czas świecenia CZERWONE+ŻÓŁTE.

Edytowane przez Pigmej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to zolte to jest przygotowanie do jazdy ;) wiadomo ze na jedynce i wcisnietym sprzegle sie nie stoi ;) wiec zolte to czas na wbicie jedynki i ruszenie ;) w Polsce i tak panuje zasada ze na zielonym sie stoi a na czerwonym dojezdza... tak przynajmniej jak po zoltym zmieni sie na zielone a ktos przed Nami nie ruszy to wiemy kiedy mamy zaczac trabic :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to zolte to jest przygotowanie do jazdy ;) wiadomo ze na jedynce i wcisnietym sprzegle sie nie stoi ;) wiec zolte to czas na wbicie jedynki i ruszenie ;) w Polsce i tak panuje zasada ze na zielonym sie stoi a na czerwonym dojezdza... tak przynajmniej jak po zoltym zmieni sie na zielone a ktos przed Nami nie ruszy to wiemy kiedy mamy zaczac trabic :D

u nas do jazdzy sie przygotowuja przez 2-5sek pracy zielonego i dla tego ludzie moga spokojnie przeskakiwac na czerwonym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to zolte to jest przygotowanie do jazdy ;) wiadomo ze na jedynce i wcisnietym sprzegle sie nie stoi ;)

hmm.. ja zawsze dojezdzam do swiatel hamujac silnikiem, redukujac az do 1-ki. Na samym koncu wciskam sprzeglo, hamuje po czym zaciagam reczny (bez grzechotki) i tak, przygotowany, czekam na zolte ;)

 

Czy stanie na biegu z wcisnietym sprzeglem ma jakies konsekwencje, o ktorych nie wiem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przytrzymajcie sobie sprzeglo po 400km jazdy to zobaczycie jak wam zacznie latac z obciazenia noga :) Pozatym dawno temu sluchalem iz wcisniety pedal sprzegla szybciej zuzywa mechanizm niz pozostawienie na biegu jalowym.

 

[ot]

qrvich zmien sig na regulaminowy. Wykorzystaj chwile gdy mam dobry humor...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to zolte to jest przygotowanie do jazdy ;)

Nie. To żółte to jest głupota. Wystarczy wydłużyć czas świecenia zielonego o 2-3 sekundy jeśli już tak bardzo trzeba.

 

wiadomo ze na jedynce i wcisnietym sprzegle sie nie stoi ;)

Wystarczy żeby ten pierwszy tak stał gotowy. Wszyscy za nim spokojnie zdążą wrzucić bieg nim on ruszy. Ja kieruję się właśnie taką zdroworozsądkową zasadą. I w tej sytuacji statystycznie nie za często "zużywam" w ten sposób sprzęgło.

 

tak przynajmniej jak po zoltym zmieni sie na zielone a ktos przed Nami nie ruszy to wiemy kiedy mamy zaczac trabic :D

To ile ty potrzebujesz czasu by użyć klaksonu? 20 sekund? Mi to zajmuje 1s. Nie potrzebuje żółtego światła do tego.

 

 

Mało tego. W ogóle instalowanie trzech reflektorów (czerwony, żółty i zielony) jest wielkim marnotrawstwem energii elektrycznej. Wystarczy przemnożyć ile w skali kraju jest żółtych świateł. Ich zadanie doskonale mogła by przejąć lampa czerwona.

Zamiast:

CZERWONE> CZERWONE+ŻÓŁTE> ZIELONE

Powinno być:

CZERWONE> MIGAJĄCE CZERWONE> ZIELONE

 

Ile by przez to zaoszczędzić prądu, kosztów zakupu tej dodatkowej lampy, montażu, serwisu itd. W skali kraju to musi być dziesiątki tysięcy sztuk. Po prostu jest masa rzeczy które można w prosty sposób potanić.

Edytowane przez Pigmej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ilu z Was kierowców stojąc na światłach depcze pedał hamulca? To jest jakaś plaga. W dzień mi to zwisa, ale w nocy (nie daj Boże jak jeszcze pada) te czerwone światła walą po oczach. Najgorzej jak jest spory ruch i przede mną stoi kilkanaście aut i 70% ma wciśnięty hamulec, w tym samochód dokładnie przede mną. 3 światło stopu jest na prawdę oczojebne. To tak samo przeszkadza jak tylne przeciwmgielne. Rozumiem - bezpieczeństwo - w razie czego jakby ktoś przywalił z tyłu. Sam stojąc ostatni mam wciśnięty hamulec, ale jak już widze, że za mną jest inny samochód to zwalniam pedał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...