Klaus Opublikowano 24 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2012 Nie macie wrażenia że naprawdę jest niesamowicie wiele negatywnych kwiatków w fordach i francuzach? Japończyki nie głupie, wiedzą, że po rozum to do głowy, po silniki do Francuzów :) A jak silnik fordowskofrancuski to jeszcze lepiej :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 24 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2012 Misubishi skoczyło po diesla 2.0 do VAG a po mniejsze benzyniaki do Chryslera... Dopiero niedawno zrobili własnego diesla di-d... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 24 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2012 japońskie samochody to były japońskie może 20 lat temu. No przecież jest jeszcze parę marek składanych wyłącznie w Japonii (jeszcze). Co prawda drobnostki zapewne made in China, ale te główniejsze części in JP. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2012 http://pieniadze.gazeta.pl/Kupujemy/1,124630,11401392,Branza_paliwowa_straszy_wyzsza_akcyza_na_LPG.html Polska awangarda EU chcemy takich samych podatkow i cen jak w EU.Chcemy byc traktowani powaznie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2012 Szczegolnie ciebie chcialem spytac o opinie, bo wlasnie w kilku BMW to widzialem tez, chociaz to byly klasy 5 i 7 z roznych rocznikow. Moze nie widac tego z pozycji kierowcy, jezeli odchylenie jest male, ale widac to z gory przez szybe. Tak to w BMW typowe, było dostępne jako opcja w bawarkach. Taka pozycja kierownicy, ułatwia zimny łokieć:D:D:D 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2012 (edytowane) Polska awangarda EU chcemy takich samych podatkow i cen jak w EU.Chcemy byc traktowani powaznie Chcemy też takich samych zarobków jak w EU, może być bez greckich rozpieszczaczy. Jak swego czasu zarabiałem 4-6k PLN, czyli jakieś 1000-1500 EUR, żyło się w Bolandzie całkiem fajnie, nawet jak zupinka szła do góry "bo padał deszcz" albo z innego równie rozsądnego powodu. Edytowane 25 Marca 2012 przez jonas Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2012 Drhogi Alchemiku ale tam nie jest napisane o zarhobkach tylko o cenach i podatkach ;]]]] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2012 A to przepraszam. Na miejscowym lotnisku we wsi odbywały się jakieś mikrozawody czy coś, kilka Subaryn, stary Civic, dwa 126p, Rdzopel Astra F z kratką, jakiś Nissan czy Mazda, wszystko dłubane. Dwulitrowy bokser chodzi w sposób trudny do opisania, to trzeba usłyszeć, bo porównać do czegoś ciężko. Ze względu na miłą aparycję żona załapała się na przelot jednego okrążenia w Subaru na miejscu pilota, bardzo jej się podobało. Pan w Scenicu na ropę chyba tam zabłądził, bo jak tylko przyjechał, tak zaraz odjechał. Konkurs jazdy o kropelce to gdzie indziej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafa Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2012 Zacznijcie kupować japońce to nie będziecie mieli przesunietych kierownic ;P Nie macie wrażenia że naprawdę jest niesamowicie wiele negatywnych kwiatków w fordach i francuzach? Ja co trochę o dziwnych problemach słyszę. A ludzie jednak wciąż je kupują. Fenomen jakiś? Miałem Mondeo i mimo że czasem coś się popsuło i tak bym znów kupił forda. Kupa frajdy z jazdy, świetny układ kierowniczy i przyjemny design wnętrza aut. Japończyków nie lubię i pewnie nigdy sobie nie kupie ;) 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michaelius Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2012 w jakim samochodzie? z częściami czy bez? Thalia, czesci nie mam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. slavok Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2012 (edytowane) Thalia, czesci nie mam 150-200zł robocizna - zależy od mechanika, weź pod uwagę, że w renówce tarcze z tyłu są razem z łożyskami, nie zawsze łożysko udaje się wycisnąć wiec trzeba do ceny części doliczyć jeszcze łożyska, części tak na szybko około 400zł+ te nieszczęsne łożyska. ja dzisiaj złapałem gumę, tzn to w sumie wyrwało wentyl przez jazdę na niskim ciśnieniu, ale z wymianą nie było problemu :D :lol: Edytowane 25 Marca 2012 przez slavOK 10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2012 W Thali to chyba z tyłu są bębny, tarcze z tyłu to od meganki w górę chyba. Szwagier w megance wymieniał tarcze to w serwisie autoryzowanym chcieli jakieś chore pieniądze za te tarcze z łożyskiem. Robił to u "Pana Mietka". Stare łożyska były wyłuskane z tarcz za pomocą szlifierki kątowej. Koszt takiej zabawy to był ułamek tego co chciał serwis. Kwot nie pamiętam, to nie będę przytaczał. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2012 oj nie wiem co tam w thalii siedzi w clio jak robiłem kumplowi z hamulcami to były tarcze temu też wywnioskowałem, że w thali też tarcze bo w sumie to bliźniacze samochody są. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ludovic Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 Czas zmienić płyn do spryskiwaczy na letni. Wiecie gdzie można dostać jakiś w rozsądnej cenie co nie śmierdzi denaturatem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michaelius Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 Z przodu są. Gość od przeglądów technicznych mi pokazywał od spodu jak to wygląda i tłumaczył czemu nie może podbić. Ehh przy okazji wymienie chyba olej i pare innych rzeczy co miałem zrobić za kilkaset kilometrów przebiegu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maSTHa212 Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 (edytowane) Taka mikro relacja z powrotu z Włoch przez Niemcy, Frankfurt nad Odrą i potem A2 do Warszawy: Trasa 1430km Czas przejazdu: równo 13h (wyjechaliśmy punkt 7 rano, a dojechaliśmy jak się zaczynały w radio wiadomości o 20), Średnie spalanie 8.0/100 (Jag XF 2.7 mazut 207KM/435Nm) Tempo całkiem niezłe, bo gdzie się dało to tempomat 140-150, fura zapakowana na maks i 3 osoby w środku. Szczerze mówiąc zaskoczyłem się mile tym spalaniem, niby diesel, ale przy takiej masie i prędkości to 8.0 wygląda całkiem sympatycznie. W trasie śmiga to to całkiem miło chociaż turbo dziura jest mocno odczuwalna i trzeba sobie dokalkulować ten moment od wciśnięcia pedału (teraz dopiero doceniam dobrodziejstwo kompresorka w Golfie ;) ). Natomiast to co strasznie bije po oczach to dwie sprawy: ceny za przejazd i zachowanie kierowców tirów. Za naszą granicą 60 złotych pozwala jeździć przez TYDZIEŃ po całym kraju, u nas ta sama kwota pozwala na JEDNORAZOWY przejazd jedną autostradą...Druga sprawa to bandyci na litewskich (ale nie tylko, bo parę PL też się trafiło) i to co oni wyprawiają na drogach. W Niemczech ani razu się nie zdarzyło, żeby jakakolwiek ciężarówka wyprzedzała drugą. A u nas na odcinku od granicy do stolicy było kilkanaście sytuacji, gdzie jeden baran zaczął wyprzedzać drugiego i trwało to dosłownie parę minut. Już nawet nie wspominam o sytuacjach kiedy dojeżdzając do takich tłuków ewidentnie widać, że robią to specjalnie. Strasznie żałowałem, że nie miałem pod ręką kamery, bo to wyglądało po prostu jak jakiś absurd. Zastanawiam się, gdzie w takich momentach jest policja, bo jedyny patrol jaki mineliśmy spisywał na poboczu jakiegoś kilkunastoletniego Polo w dodatku z lokalnymi numerami. Aha. I jeszcze jedna kwestia. W Austrii z nieznanych powodów w czasie naszego powrotu było ograniczenie do 100. Wszyscy jak jeden mąż jadą przepisowo. Lewym pasem próbuje przepchnąć się samochód i widać, że strasznie się irytuje, że nie może popędzić. Pytanie: jakimi literami zaczynała się jego rejestracja. Podpowiem, że był z Polski ;) edit. Przypomniało mi się przy okazji diesla. Za granicami nadal tańszy niż PB. A druga niespodzianka: w górach gdzie raczej temperatury nie rozpieszczają większość aut zarówno większych jak i mniejszych to TDI. Edytowane 26 Marca 2012 przez maSTHa212 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 http://pieniadze.gazeta.pl/Kupujemy/1,124630,11401392,Branza_paliwowa_straszy_wyzsza_akcyza_na_LPG.html Polska awangarda EU chcemy takich samych podatkow i cen jak w EU.Chcemy byc traktowani powaznie Spoko, VAT jak w DE przyjme z chęcią ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 (edytowane) maSTHa212 A co jeszcze możesz powiedzieć o samym aucie, wnętrzu silniku etc? Tacie bardzo się podoba i pewnie za ok. 2 lata będzie chciał się przesiąść na XF-a właśnie 2.7d. Teraz mamy BMW 5 E61 i jesteśmy bardzo zadowoleni, ale z 218KM przy 1650kg wcale nie jest rakietą, więc zastanawiam się czy dieslowskie 207KM w jeszcze 200kg cięższej kobyle da rady. Jak nas za te 2 lata ceny puszczą to może się uda wyrwać oszczędniejszego, żwawszego 3.0d, ale on siedzi w nowszych modelach i teraz te auta są w CH o wiele droższe. Edytowane 26 Marca 2012 przez Sysak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ludovic Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 (edytowane) Tez wczoraj smigałem Frankfurt - Poznań :) Ale i tak się Mastha ciesz! Ten odcinek akurat jest jeszcze darmowy, za miesiąc czy 2 będzie już za niego trzeba płacić. Jechałem A2 przez całą Polskę i zgodzę się. Te ceny to jakiś żart, w dodatku przez takie zatrzymywanie traci się czas. I chore jest to, że raz płacimy rządowi za autostradę w akcyzie na paliwo, a drugi raz wrzucamy do kieszeni prywatnej spółki, która się tak ustawiła, że po wieki wieków będzie na tym trzaskać porządną kasę. Dlatego kupiłem samochód z LPG. Średnie spalanie mi wyszło 12.5l, prędkość 140 tempomat ale co jakiś czas wyłączałem i przyśpieszałem tak do 180 przy mijaniu. Jechałem równo godzinę do Poznania, tylko gdyby tak jeszcze zrobili wjazdy na tą autostradę... Edytowane 26 Marca 2012 przez Ludovic Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 Czas zmienić płyn do spryskiwaczy na letni. Wiecie gdzie można dostać jakiś w rozsądnej cenie co nie śmierdzi denaturatem? +1 ...albo leci mi przez nawiew, albo mam gdzieś dziurę w viki i 2s po użyciu spryskiwaczy roznosi się we wnętrzu chemiczny fetor. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 Aha. I jeszcze jedna kwestia. W Austrii z nieznanych powodów w czasie naszego powrotu było ograniczenie do 100. Wszyscy jak jeden mąż jadą przepisowo. Lewym pasem próbuje przepchnąć się samochód i widać, że strasznie się irytuje, że nie może popędzić. Pytanie: jakimi literami zaczynała się jego rejestracja. Podpowiem, że był z Polski ;)PO/PZ, czytaj "po co mi musk, jak mam ałto"? Brak klimy w jaszczombie zaczyna być odczuwalny, nieomylna oznaka zbliżającego się lata. 1 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 PO/PZ, czytaj "po co mi musk, jak mam ałto"? A ja obstawiam WE / WB / WI / WY itd. ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 (edytowane) W Niemczech ani razu się nie zdarzyło, żeby jakakolwiek ciężarówka wyprzedzała drugą. A u nas na odcinku od granicy do stolicy było kilkanaście sytuacji, gdzie jeden baran zaczął wyprzedzać drugiego i trwało to dosłownie parę minut. Już nawet nie wspominam o sytuacjach kiedy dojeżdzając do takich tłuków ewidentnie widać, że robią to specjalnie. Strasznie żałowałem, że nie miałem pod ręką kamery, bo to wyglądało po prostu jak jakiś absurd. Zastanawiam się, gdzie w takich momentach jest policja, bo jedyny patrol jaki mineliśmy spisywał na poboczu jakiegoś kilkunastoletniego Polo w dodatku z lokalnymi numerami. Na A4 jest to samo. Nagminne wyprzedzanie się tirów. O ile w weekend można jeszcze w miarę luźno przejechać, to w tygodniu, szczególnie w godzinach szczytu tworzą się przez straszne zatory. W skrajnych przypadkach zdarzało mi się jechać w takim "korku" przez kilka kilometrów, bo sobie jacyś mądrzy zrobili zawody w wyprzedzaniu pod górke i sznur samochodów za nimi 80tką. Czasami też odnoszę wrażenie, że to sprawia tym gościom frajde. A od czerwca ruszają bramki na A4 (Wrocław-Gliwice), już się nie mogę doczekać. By żyło się lepiej. Wszystkim. Edytowane 26 Marca 2012 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 PO/PZ, czytaj "po co mi musk, jak mam ałto"?Miszczu, nudny już się zrobiłeś z tymi samymi tekstami kręconymi w kółko od lat: o klekotach, o bezmózgach z Poznania, o vagenach, itd. wpis na listę ignorowanych i dziękuję za uwagę. 3 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maSTHa212 Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 PO/PZ, czytaj "po co mi musk, jak mam ałto"? One shot, one kill. A co jeszcze możesz powiedzieć o samym aucie, wnętrzu silniku etc?XF 2.7D ma lepsze osiągi niż 3.0 w benzynie więc nie jest źle. Silnik to w żadnym wypadku nie sportowiec, ale w trasie płynie się przyjemnie, jest cicho i mijanie też przebiega sprawnie. Trzeba jednak mieć na względzie tą odczuwalną turbo dziurę. W mieście i na parkingach już gorzej, zwrotne to autko w takich warunkach raczej nie jest. Co do samego auta, wykończenia itd. Ojciec miał wcześniej Audi A6 (C6) 3.2 FSI, następnie BMW 5 (F10) 528i (3.0 bez turbin) i teraz tego XF-a 2.7D. Pod względem designu to postawiłbym Jaga na pierwszym miejscu, potem BMW i Audi tuż za (jeśli Audi w obecniej odsłonie to zamiana miejsc z BMW). Zewnętrzny wygląd jest chyba najbardziej agresywny i muskularny z tej trójki, przynajmniej takie odnoszę wrażenie. No i wnętrze XF-a IMO miażdży konkurencję. Podświetlenie całego kokpitu czy chociażby chowane pokrętło do biegów i odwracane nawiewy naprawdę robią wrażenie. Oczywiście wszystko w skórze, drewnie i metalu. Fotele takie se, nie są złe, ale du.py nie urywają. Zresztą ja nie lubię takich kanap więc to może stąd takie odczucia. Także generalnie jestem zdania, że pod względem stylu Jaguar jest zdecydowanie najbardziej efektowny, jest też (przynajmniej w Polsce) znacznie mniej popularny niż BMW i Audi. Materiały w każdym z tych trzech są już na takim poziomie, że czepianie się o cokolwiek jest bezcelowe. Największ minus to IMO obsługa komputera, nawigacji i takich tam bzdetów. Ja raczej jestem ogarnięty z elektroniką wszelkiej maści, ale dogadanie się z navi w tym samochodzie to w ogóle jakiś kosmos. Aha i bagażnik. Niby wszystko w normie (550l), ale wydaje się być znacznie mniejszy niż w BMW i Audi. Może to tylko złudzenie, ale jakoś tak wcale nie za wiele miejsca tam jest. Na szczęście kanapa jest normalnie składana i nie trzeba tego zamawiać w opcji jak to ma miejsce w BMW ;) 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 Miszczu, nudny już się zrobiłeś z tymi samymi tekstami kręconymi w kółko od lat: o klekotach, o bezmózgach z Poznania, o vagenach, itd. wpis na listę ignorowanych i dziękuję za uwagę. Kolega wprawdzie już nie wytłumaczy, bo podobno nie widzi, ale może znajdzie się jakiś umny & obiektywny, który wyjaśni mi, hejterowi ze wsi, jak to jest, że nawet za granicą rejestracje PO/PZ znamionują dorodnego burola na drodze, quod erat demonstrandum? Jak to się dzieje, że kiedy leci ci na czołowe bałwan w SUVie, to masz 3/4 szans na PO/PZ na jego tablicach? Dlaczego zazwyczaj to PO/PZ wyprzedza ciąg samochodów przed przejazdem kolejowym, tylko po to by zahamować wcisnąwszy się komuś przed maskę? Co powoduje ludźmi w samochodach na PO/PZ, że wyprzedzają w miejscach, które kompletnie się do tego nie nadają? Rejestrując auto w Poznaniu trzeba przejść obowiązkową lobotomię czy jak? Osławiona "warszawka" (byłem kilka razy samochodem w stolicy, jeździło się całkiem znośnie, choć jak to w dużym mieście - tłoczno) nie odstawia tak niebezpiecznych, pozbawionych wyobraźni numerów, jak pyrusy, ten procent przedstawicieli handlowych w leasingowych Pandach na blachach "W. ....." to tacy Warszawiacy, jak i ja. 1 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 Nie ma w Poznaniu jakiejś dużej firmy leasingowej przypadkiem? Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby nagle Poznaniacy pozalewali kraj i Europę bucami w SUV'ach. Stawiam, że w większości to auta dużych korporacji i/lub leasingowane, kredytowane a ze kierownicami bucowaci dyrektorzy regionalni i pozostała kadra średniego i wyższego stopnia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 Co do samego auta, wykończenia itd. Ojciec miał wcześniej Audi A6 (C6) 3.2 FSI, następnie BMW 5 (F10) 528i (3.0 bez turbin) i teraz tego XF-a 2.7D. Pod względem designu to postawiłbym Jaga na pierwszym miejscu, Sysaku, mój ojciec również przymierzał się do tego Jaguarka. Swojego czasu była sensowna benzynka poniżej 5.0L, teraz już tylko taka albo żadna, a On strasznie nie lubi diesli. Jeździł Jagiem, chwalił, jednak pojawiło się nowe oczko, po prezentacji którego stwierdził, że nie ma na co czekać, czas zamówić - Lexusa GSa 2012. ;) Jakbyś chciał cennik to mogę podesłać, bo jeszcze ich nie ma na stronach www. Zachwalać i pisać nie będę, bo będę posądzony o fan-boystwo, ale jak kto chce, to sam się przejdzie do obu salonów i porówna. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yog-Sothoth Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 (edytowane) Co tam było o Poznaniakach? http://youtu.be/GfCG4nG1PFk ;) Edytowane 26 Marca 2012 przez Yog-Sothoth Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2012 A ja obstawiam WE / WB / WI / WY itd. ;) Też bym tak obstawił. Zawsze na drogach Warszaffka>Poznań Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...