Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Wystarczy 3 razy mniej byle tylko kompresor ciągnął od tych 1,5krpm.

V8 nie potrzebuje kompresora ani nie wymaga natarczywej obserwacji obrotomierza, by wyczaić kopa po turbodziurze. Ale może faktycznie nie zaczynajmy znowu.

 

 

Ciekawostka przyrodnicza pt. "Zjadaczka Laysów hits the road":

Dołączona grafika

Babina cisnęła tak dobre 10 kilometrów, nie dając się wyprzedzić prawie nikomu i niczemu. Pan w Audi Octavii, widoczny dalej z przodu, sprytnie wykorzystał moment paniki Laysożerczyni, kiedy musiała zjechać na prawo (ryzykując kolizję z drzewami, tylko czyhającymi na nieostrożnego kierowcę - pani przecież jeździ ostrożnie i prawidłowo, to oczywiste) by ustąpić jadącym z przeciwka. Niewiele brakowało by przestało być śmiesznie, bo Matka Polka Od Laysów jak tylko ustąpiła, natychmiast odbijała w lewo do pozycji wyjściowej widocznej na zdjęciu.

Konkurs bez nagród - jakiej wysokości i w jakiej walucie musiała być łapówka, wręczona egzaminatorowi, który podjął decyzję o wydaniu tej pani prawa jazdy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konkurs bez nagród - jakiej wysokości i w jakiej walucie musiała być łapówka, wręczona egzaminatorowi, który podjął decyzję o wydaniu tej pani prawa jazdy?

 

Ta pani zdawała egzamin ustny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

Taaaa ku****, mi dziś Nawigacja od Google zrobiła Offroad. Wyprowadziła mnie na taką drogę chcąc jechać nad jezioro. Oczywiście droga asfaltowa jest do owego jeziora ale Google nie ma opcji oszczędzania zawieszenia i misek olejowych albo nie wpadli jeszcze na to by dodać jakąś opcję pokazującą tylko drogi asfaltowe. Można za to włączyć "unikaj autostrad", pewnie bardzo przydatna opcja w Polsce, jest co omijać.

 

Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy 3 razy mniej byle tylko kompresor ciągnął od tych 1,5krpm. Ale nie o tym chciałem pisać.

 

W piątek mam do zrobienia trasę Wwa-Chełm. W jedną stronę będę jechać przez Dęblin, Puławy i Lublin. Natomiast wracając chciałbym grzać centralnie na pólnoc i na wysokości mniej więcej Białej Podlaskiej odbić w kierunku Siedlec i potem Mińsk/Otwock. Zależy mi na przejechaniu przez Polesie Zachodnie i Podlasie możliwie najbardziej atrakcyjną pod względem krajobrazowym trasą. Drogi mogą być totalnie lokalne, nie będzie mi się spieszyć - priorytetem są okoliczności przyrody :-). Czy ktoś ma może godną polecenia drogę? Z góry dzięki za info.

 

Wysłane z Transformera TF300

 

nie bardzo wiem po co chcesz jechac przez deblin. to nie po drodze, podobnie jak pulawy. ogladac tam tez nie ma czego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

woda w filtrze powietrza, a oni go odpalają?

 

a ta rura przy slupku to co to jest? wydech zamiast wdechu? myslalem ze to hamburgery, ale widac polak tez potrafi. trzeba bylo sobie GAZa kupic leszcze! Edytowane przez Sarkazm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta "rura" na słupku to jest snorkel czyli coś co ma za zadanie nie dopuścić do tego by podczas takich przepraw silnik nie zaciągnął wody (jak widać był ciach!owo założony) wiec może nie udzielaj się w temacie o którym nie masz pojęcia bo Ci sarkazm lekko nie wyszedł.

 

woda w filtrze powietrza, a oni go odpalają?

offroad rządzi się innymi prawami, woda przeleci i wyleci wydechem :biggrin:

 

 

co do samego filmu http://www.terenwizja.pl/ - chwała dla kwiatostana za chęci stworzenia takiego projektu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałem dzisiaj dość śmieszną sytuację, a za razem tragiczną.

 

Jest sobie u mnie droga jednokierunkowa, ale na tyle szeroka, że dwa pasy by tam być mogły.

 

Jedzie sobie policjant na fajnym bwm, skręca właśnie w tą drogę jednokierunkową, a w tym samym czasie baba w seicento jedzie sobie radośnie pod prąd. Policjant się na nią drze, ta się na niego patrzy i nie wie o co chodzi, ale dla pewności gaz i ogień. Policjant pojechał dalej.

 

Dziwie się, że nie pojechał za nią, to może by nauczył babsko czytać znaków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta "rura" na słupku to jest snorkel czyli coś co ma za zadanie nie dopuścić do tego by podczas takich przepraw silnik nie zaciągnął wody (jak widać był [ciach!]owo założony) wiec może nie udzielaj się w temacie o którym nie masz pojęcia bo Ci sarkazm lekko nie wyszedł.

 

 

 

offroad rządzi się innymi prawami, woda przeleci i wyleci wydechem :biggrin:

 

 

co do samego filmu http://www.terenwizja.pl/ - chwała dla kwiatostana za chęci stworzenia takiego projektu.

 

za to widze ze osoby ktore zalaly to auto doskonale wiedza co robią. sprzet i kapucha nie zastapia mozgu. temat offroadu przerabialem od podstawowki. wtedy nikt nie slyszal o sprzecie jaki dzis jest dostepny. wazniejsze byly umiejetnosci. Edytowane przez Sarkazm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jechalismy rowerkami przez miasto i skrzyzowanie z naszym pierwszenstwem.

 

Po prawej policja w KIA z drogowki, na tymze skrzyzowaniu wyprzedza nas babka w jakims miejskim wozie, kiedy po drugiej stronie piesza byla juz w polowie drogi. Piesza musiala dac krok w tyl zeby nie zostac rozjechanym.

Policjanci tak milo na nas patrzyli ze nie ogarneli sytacji, dopoki nie wskazalem im reka.

 

Potem byl tylko kogut i rura za kierowca :D Oj mandacik ostry byl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaaa ku****, mi dziś Nawigacja od Google zrobiła Offroad. Wyprowadziła mnie na taką drogę chcąc jechać nad jezioro. Oczywiście droga asfaltowa jest do owego jeziora ale Google nie ma opcji oszczędzania zawieszenia i misek olejowych albo nie wpadli jeszcze na to by dodać jakąś opcję pokazującą tylko drogi asfaltowe. Można za to włączyć "unikaj autostrad", pewnie bardzo przydatna opcja w Polsce, jest co omijać.

 

 

w poprzendi weekend tez mialem przeboj z nawigacja googla, wpisalem miejsce docelowe z miasta i ulicy i mnie prowadzi i w szczerym polu oznajmia mi "dotrales do celu". ja niezrazony tym wpisuje tym razem cel z nazwy, bo to byl hotel, odnajduje mi go i prowadzi, zrobilem 5km kolko i doprowadzony w to samo miejsce slysze "jestes na miescu". zdziebka zdenerwowany, bo czas mnie nagli podszedlem do zabudowan, pogadalem z lokalesem i wskazal jak dojechac: cofnac sie ok 5km, skrecic tu, potem tam i juz prawie na miejscu, ale beda drogowskazy i tak bylo a google niech sie wstydzi, ze mimo bazy online i tak zdurnial. subiektywnie nokiowe navi radzilo sobie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Zaciski w moim coupe domagają się pomalowania, bo za pięknie to one nie wyglądają, przy okazji piasty(czy jak to się tam zwie ten element) też bym pomalował, ale mam dylemat.

 

O ile mając wersję turbo bez zastanowienia malowałbym na czerwono, tak przy skromnym 1.8 zastanawiam się, czy nie zalatuje to odrobinę wiejskim tuningiem na wzór spoilerów w golfie mającym 50 KM.

 

Na chwilę obecną zastanawiam się między tymi kolorami:

 

czerwony

niebieski

czarny

 

 

Co myślicie na ten temat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malowanie zwykłych małych zacisków na czerwono nazywam BREMBO by MOTIP bo moim zdaniem lekko WT zalatuje dlatego ja mając zwykłe zaciski pomalowałem je na czarno z białym napisem alfaromeo. Jak będę na chacie może znajdę jakieś foto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie też tak mi się wydaje, że trochę przerost formy nad treścią takie malowanie na czerwono. Walnę je na niebiesko, pod kolor auta i będzie ok, albo na czarno

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

Jonas wrzucił do jastrząba światła do jazdy dziennej w stylu Audi R8 to i Ty możesz malować zaciski na czerwono jak w ferrari! Ewentualnie na żółto czy tam pomarańczowo ala Nissan. Ładnie wyglądają też zaciski na jakiś srebrny/stalowy kolor.

 

Ironia, ironia i jeszcze raz dystans.

 

A z tą nawigacją to jest przegięcie. Nie raz prowadzi pod zakazy. A opcja omijania dróg nie asfaltowych powinna być. Takie kwiatki pamiętam też z tomtomów. Istnieje jakaś nawigacją, która uznaje, że samochody jeżdżą tylko po asfalnie i czymś do niego podobnym?

Edytowane przez Ludovic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaciski w moim coupe domagają się pomalowania, bo za pięknie to one nie wyglądają, przy okazji piasty(czy jak to się tam zwie ten element) też bym pomalował, ale mam dylemat.

 

O ile mając wersję turbo bez zastanowienia malowałbym na czerwono, tak przy skromnym 1.8 zastanawiam się, czy nie zalatuje to odrobinę wiejskim tuningiem na wzór spoilerów w golfie mającym 50 KM.

 

To proste, masz włoski wózek, więc zaciski tylko czerwone. Czerwień strażacka, taka do gaśnic, wybornie się komponuje z duchem Forza Italia i denerwuje bambrów w panzerwagenach.

 

No dobra, bez żartów. O ile pamiętam masz niebieskie auto, czerwone elementy będą wyglądały jak świeca wetkana w rzyć. Pomaluj na srebrno, ewentualnie na czarno (pył z klocków będzie mniej widoczny).

 

Jonas wrzucił do jastrząba światła do jazdy dziennej w stylu Audi R8 to i Ty możesz malować zaciski na czerwono jak w ferrari!

Zaciski i bębny na czerwono mam już maźnięte, wieś pełnym ryjem.

 

Ironia, ironia i jeszcze raz dystans.

Właśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z tą nawigacją to jest przegięcie. Nie raz prowadzi pod zakazy. A opcja omijania dróg nie asfaltowych powinna być. Takie kwiatki pamiętam też z tomtomów. Istnieje jakaś nawigacją, która uznaje, że samochody jeżdżą tylko po asfalnie i czymś do niego podobnym?

 

AutoMapa? Chociaż raz też mnie w pole wyprowadziła, ale to chyba jakiś błąd się wkradł, bo po ponownym wyznaczeniu trasy tą drogę omijała. W ustawieniach można sobie pozaznaczać jakie drogi ma omijać.

 

Nawigacja od google średnio się do jazdy nadaje, a już w ogóle jeśli nie widać ekranu (nie mam uchwytu do telefonu w aucie). Ostatnio szukałem czegoś w Opolu i wpisałem w google, no i kurde przewaliłem skrzyżowanie, bo za późno powiedziała, że w prawo i na złym pasie się znalazłem, to samo na rondzie, bo nie mówi który zjazd, tylko, że mam zjechać z ronda, a przy dokładności gps takie info precyzyjne nie jest.

 

A wracając do koloru, walnę na jakiś niebieski, jak będzie zbyt wiejskotuningowo wyglądać, to zawsze przecież można na czerwony pomalować :D albo na czarny

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jak to jest z tymi licznikami w autach?

Ostatnio rozglądam się za samochodem, spodobała mi się pewna Astra III... 5 letnia, przebieg 60kkm. No i własnie... jak na auto, które jeździło w firmie trochę ten przebieg budzi podejrzenia.

Przed kupnem chciałem ją sprawdzić w ASO. Dzwoniłem z pytaniem o taki przegląd i powiedziano mi, że w Astrze III jest możliwość sprawdzenia autentyczności przebiegu. Czy ktoś wie na jakiej zasadzie to działa? Czy w komputerze auta jest jakaś "stała" pamięć, w której nie da się cofnąć licznika? Ewentualnie, czy po prostu jest gdzieś zapisywane czy ktoś nie kombinował ze stanem licznika?

Czy też może gościowi z serwisu chodziło o to, że mogą sprawdzić u nich w systemie historię serwisową?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

Wydaje mi się, ze podczas przeglądów, wymiany olejów. Wklepują aktualny przebieg do komputera. Ale sam jestem ciekaw jak to dokładnie działa bo u nas kręci się na ostro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jak to jest z tymi licznikami w autach?

Ostatnio rozglądam się za samochodem, spodobała mi się pewna Astra III... 5 letnia, przebieg 60kkm. No i własnie... jak na auto, które jeździło w firmie trochę ten przebieg budzi podejrzenia.

Przed kupnem chciałem ją sprawdzić w ASO. Dzwoniłem z pytaniem o taki przegląd i powiedziano mi, że w Astrze III jest możliwość sprawdzenia autentyczności przebiegu. Czy ktoś wie na jakiej zasadzie to działa? Czy w komputerze auta jest jakaś "stała" pamięć, w której nie da się cofnąć licznika? Ewentualnie, czy po prostu jest gdzieś zapisywane czy ktoś nie kombinował ze stanem licznika?

Czy też może gościowi z serwisu chodziło o to, że mogą sprawdzić u nich w systemie historię serwisową?

 

Nasze mondeo również jeździło w firmie i przy zakupie miało podobny przebieg, a co więcej przebieg ten był potwierdzony w aso. Po prostu autem jeździł ktoś z wyższego szczebla, bo auto było bardzo zadbane, jasna tapicerka czyściutka, bagażnik pewnie woził co najwyżej marynarkę, bo był tak czysty jak z salonu. Auto było kupione w polskim salonie.

 

Odnośnie przebiegu, to każde zabezpieczenie przed kręceniem licznika da się złamać, pewnie to kwestia kasy. Moim zdaniem jak podjedziesz do aso i powiedzą, że jest wszystko ok, to nie ma się co zastanawiać, bo liczy się stan auta, a nie przebieg. Co Ci po tych 60 tyś, skoro autem mógł jeździć ktoś, kto nie dbał o ten samochód. Jeśli to firmówka, to dobrze by było, gdyby jeździła nią jedna osoba, wtedy większe szanse, że autko będzie w dobrym stanie.

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak odnośnie przebiegu i ASO...tak jak Ludovic pisał

W DE popularny jest taki zabieg;

-auto z włoch

-rejestrowane na parę dni w DE, tam krecony licznik, leca do ASO na jakies ciach!ły (filtr, oleje itd) a ASO odnotowuje przebieg

-W pl auto takie jest już;

Z NIEMIEC Z POTWIERDZONYM PRZEBIEGIEM

 

Co nie zmienia faktu że na upartego, przebieg zmienić można zawsze i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W makaronach z ZTCW nie jest tak łatwo cofnąć licznik o ile na wyświetlaczu cofniemy bez problemu o tyle w ECU zostaje oryginalny przebieg lub gdy zaczniemy grzebać w ECU to wywali nam 0 km.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://moto.pl/MotoPL/1,88389,12020123,Masz_czerwony_samochod__Uwazaj_na_golebie_.html

 

to tylko potwierdza moje spostrzeżenia odnośnie ptasiego ciach!a na moim niebieskim aucie.

 

U sąsiadów nic, a ja po jednym dniu mam minimum 2 lub 3 ciach!a na aucie, a często jeszcze tak perfidnie, że wlatuje w szczeliny pomiędzy klapą bagażnika np.

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W makaronach z ZTCW nie jest tak łatwo cofnąć licznik o ile na wyświetlaczu cofniemy bez problemu o tyle w ECU zostaje oryginalny przebieg lub gdy zaczniemy grzebać w ECU to wywali nam 0 km.

 

nie ma z tym problemu, wystarczy wylutować chip z ECU podpiąć programator wyciągnąć zapis, przebić kilka wartości wlutować do ecu... można ustawić każdy przebieg, aczkolwiek nie każdy "cofacz" to robi i właśnie ostatnio tak kumpel się dowiedział, że jego stilo nie ma 179tyś tylko 320... :plum: wyjaśniła się zagadka dlaczego bierze litro oleju na 500km, koszt takiej usługi to około 200zł tzn licznik i ecu.

Wszystko teraz cofają w VAGach po 2001 przebieg zapisuje się w 2ch a czasami i 3ch miejscach, nie ma z tym problemu.

W nowych bmkach w 4rech miejscach łącznie z kluczykiem, też to robią...

 

Stety niestety obracam się w tych kręgach i naprawdę licznik i jego stan to jest umowna sprawa.

Jeżeli chodzi o przebiegi w ASO, Opel nie ma ogólnoeuropejskiej bazy danych tak że nie można sobie zadzwonić do Krakowa i spytać jaki był ostatni przegląd robiony w Monachium - VAG np ma taką bazę. W przypadku Opla jedynie w systemie serwisowym danego punktu serwisowego są zapisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaaa ku****, mi dziś Nawigacja od Google zrobiła Offroad. Wyprowadziła mnie na taką drogę chcąc jechać nad jezioro. Oczywiście droga asfaltowa jest do owego jeziora ale Google nie ma opcji oszczędzania zawieszenia i misek olejowych albo nie wpadli jeszcze na to by dodać jakąś opcję pokazującą tylko drogi asfaltowe. Można za to włączyć "unikaj autostrad", pewnie bardzo przydatna opcja w Polsce, jest co omijać.

 

Dołączona grafika

 

To mnie automapa w taką drogę wprowadziła i jeszcze bezczelnie na koniec:

"Prowadził cię Krzysztof Hołowczyc"

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

Sytuacja z dzisiaj!

 

Wracam do domu jak zawszę kawałkiem autostrady A2. Jak co dzień, na lewym pasie co chwilę jedzie ktoś 100km/h, lub tir wyprzedza tira. W lusterku widzę panią we włosach blond lekko wystającą spoza kierownicy. Samochód Focus kombi w dieslu, służbowy zapewne. No i tak dojeżdżam co chwilę do ludzi nie wiedzących po co lewy pas. Gdy już zjadą na prawy pas, Pani w Focusie ostro za mną. Zredukowałem raz aż bieg by zobaczyć czy jej odchodzę jak depnę, tak odchodzę ale owa Pani na pewno dusiła pedał do podłogi. No i tak cały czas jedziemy sobie, ja i metr za mną Focus. Przy zjeździe z autostrady pomyślałem sobie, jest 60tka ale owa Pani pewnie dalej będzie chciała siedzieć na [gluteus maximus]. No to zobaczymy jak Focus trzyma w zakrętach. Wjechałem w "ślimaka" z prędkością 90km/h bez emocji więc i miałem czas by patrzeć w lustereczko, a w lustereczku widzę jak Focusa ładnie wynosi, nie wiele brakowało by zahaczył o trawę, bo już jednym kołem był poza linią jezdni. Ale jak auto odzyskało przyczepność to Pani twardo pedał gazu i dalej trzymała się na [gluteus maximus]. Myślałem, że czegoś się nauczy, niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja z dzisiaj!

 

Wracam do domu jak zawszę kawałkiem autostrady A2. Jak co dzień, na lewym pasie co chwilę jedzie ktoś 100km/h, lub tir wyprzedza tira. W lusterku widzę panią we włosach blond lekko wystającą spoza kierownicy. Samochód Focus kombi w dieslu, służbowy zapewne. No i tak dojeżdżam co chwilę do ludzi nie wiedzących po co lewy pas. Gdy już zjadą na prawy pas, Pani w Focusie ostro za mną. Zredukowałem raz aż bieg by zobaczyć czy jej odchodzę jak depnę, tak odchodzę ale owa Pani na pewno dusiła pedał do podłogi. No i tak cały czas jedziemy sobie, ja i metr za mną Focus. Przy zjeździe z autostrady pomyślałem sobie, jest 60tka ale owa Pani pewnie dalej będzie chciała siedzieć na [gluteus maximus]. No to zobaczymy jak Focus trzyma w zakrętach. Wjechałem w "ślimaka" z prędkością 90km/h bez emocji więc i miałem czas by patrzeć w lustereczko, a w lustereczku widzę jak Focusa ładnie wynosi, nie wiele brakowało by zahaczył o trawę, bo już jednym kołem był poza linią jezdni. Ale jak auto odzyskało przyczepność to Pani twardo pedał gazu i dalej trzymała się na [gluteus maximus]. Myślałem, że czegoś się nauczy, niestety.

 

może ktoś jej zainstalował aktywny tempomat z volvo, w końcu ford i volvo współpracują chyba ze sobą :D

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...