Feluke Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Tak czytam was czytam i patrze, ze tu sami instruktorzy/wyznawcy bezpiecznej szkoly jazdy, no sorry ale nie uwierze, ze wszyscy jezdza tak idealnie i bezblednie, dodatkowo czytaja w myslach i przewiduja ruchy innych kierowcow. Mam bardzo krotko prawko i nie raz mi juz cos pizdzilo, jadac >100 w centrum miasta lub tez na 4 biegu po rondach, moge dodatowo dodac ze jak juz wysiadam z samochodu zadaje sobie pytanie po kiego to bylo ;] Jedyny przepis ktorego sie pewnie wiekszosc osob nie trzyma to ograniczenie predkosci. Reszta jest przestrzegana w duzym stopniu. Jazda 50-60km/h w wawie? Zapomnij, nierealne. Zaraz by cie wytrabili o by sie za toba tworzyly korki. Najlepszym przykladem jest deszcz gdzie ludzie zwalniaja troche. Odrazu sie robia kolejki przed kazdymi swiatlami. Jest tez przepis o dostosowaniu predkosci do warunkow na drodze. Jak kazdy jedzie 90km/h to musisz sie dostosowac, no nie? :D A glupota tez sie czasami zdarza np. wczoraj przelot 160-170km/h od ronda zaby do Arkadii i spowrotem tak kolo 1 w nocy. Ulice puste tak jak chodniki. Przy okazji dowiedzialem sie ze Sierrka po 4 hamowaniach zaczyna tracic hamulce. ;) Z codziennosci za kierownica to niecierpie zajaczkow drogowych, czyt. ludzi ktorzy w gestym ulicznym zmieniaja czesto pasy i przepychaja sie do przodu czesto zajezdzajac ludzia droge a i tak sa 2-3 samochodu przedemna po przejechaniu 3km. :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sbchp250 Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Czlowiek sie powaznie pyta, a wy tu sie smiejecie. Zawsze musialem z okna puszczac kilka przedluzaczy i na koncu odkurzacz, wkurzajce jest takie cos, wiec sie pytam. A rozni ludzie mi roznie mowia, raz ze sie placi 5zł za 1min, raz ze za free, to postanowilem sie zapytac, a wyyy..... <_< Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 2zł wystarcza na jedno dosyc dokladne odkurzenie. Kkiedys musialem poza domem posprzatac samochod, to nawet bagaznik zdazylem odkurzyc w tym czasie. Podjezdzasz, wyjmujesz dywaniki, wszystko sobie szykujesz i dopiero wrzucasz 2zl, odkurzacz sam startuje. Swoja drogą to współczuje tym, ktorzy nie mają podwórka czy garażu, zeby choćby posprzatac w aucie.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sbchp250 Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 2zł wystarcza na jedno dosyc dokladne odkurzenie. Kkiedys musialem poza domem posprzatac samochod, to nawet bagaznik zdazylem odkurzyc w tym czasie. Podjezdzasz, wyjmujesz dywaniki, wszystko sobie szykujesz i dopiero wrzucasz 2zl, odkurzacz sam startuje. Swoja drogą to współczuje tym, ktorzy nie mają podwórka czy garażu, zeby choćby posprzatac w aucie.. Noo jeden człowiek na poziomie, a nie szyderstwa (o moderatorach juz nie wspominam, pfff) Dzieki ślyczne za rzeczowa odpowiedz. A z tym odkurzaniem przed bolkiem to jest jeszcze gorzej, niby zakaz wiazdu w uliczke przed blok, trzeba sie uwijac i zyc na granicy ryzyka zanim ktos po policjie zadzwoni (kochani sąsiedzi z bloku) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pageup Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Czlowiek sie powaznie pyta, a wy tu sie smiejecie. Zawsze musialem z okna puszczac kilka przedluzaczy i na koncu odkurzacz, wkurzajce jest takie cos, wiec sie pytam. A rozni ludzie mi roznie mowia, raz ze sie placi 5zł za 1min, raz ze za free, to postanowilem sie zapytac, a wyyy..... <_< ja odpowiedzialem ze 2zl :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sbchp250 Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 (edytowane) ja odpowiedzialem ze 2zl :] O widzial ty.. zrządzeniem losu pominalem twą osobe - zycie jest niesprawiedliwe, serdzecznie przepraszam i dzieki za info. Bog ci to moje przeoczenie w dzieciach wynagrodzi :) Co do codziennosci na drogach - wczoraj na moim osiedlu (strefa zamiszkana) buszowal koles Ładą (z kumpalimi, nie byl tutejszy wiec i tak byl na oku), jezdzil dosc szybko, na oko w okolicach 80km/h, no i wylecialo dziecko zza samochodu przy parkingu - koles nie wychamowal. Znajomych mam strasznie nerwowych i goscia skrzywdzili delikatnie mowiac, a policja z tego co wiem niewiele zrobi temu kierowcy, za to znajomym co sie w szeryfa zabawili to i owszem, sprawa niby ma w sadzie wyladowac. Ot sprawiedliwosc dziejowa w tym kraju :mur: Edytowane 27 Sierpnia 2007 przez sbchp250 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrisJR Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 (edytowane) A co mnie denerwuje jak jade z kimś starszym co ma prawojazdy, matka dziadek itp itd. Co chwile uważaj,,zwolnij, jedziesz za szybko, w ten zakręt powinienes wejś na 3-ce :mur: :mur: W takim wypadku nie interesuje mnie czy cospili czy nie zatrzymuje się na poboczu i niech sobie sami prowadzą a ja nie bede słuchałpo 50 razy tego samego. :mur: :mur: Dlatego zawsze jak jeźdze to uwazam na siebie i innych. A najlepeij jest jak odwoze dziadków jeszcze 3 nie zdąze właczyca babcia " Ale czego tak szybko jedziesz" :mur: :mur: Ostatnio zabrałem przy okazji ojca kolegi który był kiedyś zawodowym kierowcą bodajrze Autobusu, koło 70 na karku, jechałem odcinek lubin>wrocław a po 30km miałem ochote wysadzić go na środku pola, co chwile tylko...Zwolnij...jak ty jeździsz...paliwo marnujesz normalnie fioła szło dostać. Na nerwy działają mi tez stare podrasowane golfy czy bmw z wywalonymi tłumikami chyba co słychać takiego z 2km niemal, z włączoną muzyką tak że jak stoje na pasie obok to sie mi w samochodzie wszystko trzęsie... No i oczywiście menele pod marketami... Edytowane 27 Sierpnia 2007 przez KrisJR Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ant3k Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 a na moje pytanie nikt nie odpowiedzial... trudno a co do odkurzaczy - to przynajmniej u mnie to jeden wielki syf :) nie da sie tym odkurzac, za slabo ciagnie i jest platne... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sbchp250 Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 a na moje pytanie nikt nie odpowiedzial... trudno Ja nie odpowiedzialem, poniewaz mi sie takie sytuacje nie zdazają :? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2007 No dzisiaj myslalem ze wyjde z tego samochodu i zaj*bie temu bambusowi w 20letnim bmw... jade sobie torunska... skrecam pod torunska centre w lewo z trasy i nagle debil zajezdza mi droge z prawego pasa.. ja jechalem lewym... daje po heblach zeby mu boku nie wyprostowac (bo byl tak nawyginany ze ciezko bylo by z boku zauwazyc czy to bmw)...predkosc nie duza bo moze z 50 km/h .. ale sam fakt ze ludzie nie za bardzo maja w glowie... dodam ze odebralem wczoraj prawko... dzisiaj czuje sie juz pewnie za kierownica. Jak narazie moj rekord predkosci to cale 90km/h na trasie torunskiej... i jakos nie spieszy mi sie go bic... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2007 dodam ze odebralem wczoraj prawko... dzisiaj czuje sie juz pewnie za kierownica Prosisz o komentarz? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2007 (edytowane) zle to zinterpretowalem.. chodzilo mi bardziej o to ze czuje sie bardziej pewnie za kierownica niz jak wsiadalem np wczoraj :) Powoli sie przyzwyczajam.. ogarnalem samochod... przy jakiej predkosci jak redukowac.. nie szarpac... itp a chyba logiczne jest jak sie jezdzilo jednym samochodem.. a pozniej wsiada sie do innego to potrzeba chwile, az sie przyzyczaimy do samochodu :) Tak wiem gowniarz jestem za kierownica ale Wy tez od czegos zaczynaliscie ;) Edytowane 28 Sierpnia 2007 przez Neo_x Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sbchp250 Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2007 To jest najgorsze wsorod mlodych ludzi, zrobia prawko i po pol roku sadza ze sa doswiadczonymi kierowcami, czuja sie coraz pewniej i robia coraz glupsze rzeczy, a jak sie to konczy to widac niekiedy na pobliskim słupie lub drzewie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2007 To jest najgorsze wsorod mlodych ludzi, zrobia prawko i po pol roku sadza ze sa doswiadczonymi kierowcami, czuja sie coraz pewniej i robia coraz glupsze rzeczy, a jak sie to konczy to widac niekiedy na pobliskim słupie lub drzewie. :lol: Leze i kwicze. Bo przecenianie swoich umiejetnosci wystepuje wszedzie. Nie tylko swiezaki po roku mysla ze sa panami kierownicy. Jest wiele wiekszych glupot wiec Twoj post wywolal tylko krzywy usmiech :lol: Neo_x Ogarniesz samochod po 2k po miescie :wink: I moze 10k trasy w zimie/deszczu :lol2: Na razie jestem dobrej mysli ze nie bedziesz kolejna [ciach!]a na drodze ktorej kazdy manewr bedzie nagradzany klaksonem. :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Wiesz co? Po prostu nie jestem idiota ktory leci 140 przez miasto. Nie bardzo bawi mnie predkosc :) Lubie myslec jak jezdze... zaplanowac sobie kilka rzeczy wczesniej niz pozniej na drodze sie wpychac na chama czy robic z siebie debila :) Samochod mam jaki mam... jazda z predkosccia 100 km/h jest dla mnie az nad to.. i jestem wrecz pewien ze to sie nie zmieni :) Dobra.. koniec tego marudzenia ;D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sbchp250 Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2007 :lol: Leze i kwicze. Bo przecenianie swoich umiejetnosci wystepuje wszedzie. Nie tylko swiezaki po roku mysla ze sa panami kierownicy. Jest wiele wiekszych glupot wiec Twoj post wywolal tylko krzywy usmiech :lol: W ktorym miejscu napisalem ze ta przypadlosc nie dotyczy takze innej grupy wiekowej ?? Pisałem cos o wyłącznosci na głupote ?? :blink: Chyba ze wiesz lepiej co ja mialem na mysli.... :blink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlun Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2007 A ja ostatnio spotkałem się z bardzo miłymi kierowcami TIR-ów. Jechaliśmy na mazury nowiuteńką acz wąską drogą(po jednym pasie dla każdej strony) i nie dość że mrygali kierunkami kiedy nic nie jechało z naprzeciwka to nam jeszcze droge doświetlali(wiadomo jakie oni mają światła zamonotowane jeszcze). Bardzo mnie to pozytywnie nastawiło do nich no ale wiadomo takich kierowców jest niewielu i reszta czuje się królami na drodze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Stanę w obronie @Neo_x, bo sam też tuż po kursie jeździłem dobrze. Dużo lepiej niż obecnie. Przestrzegałem wszystkich przepisów, byłem bardziej skupiony, a już nie miałem problemów technicznych, itp. Znacznie lepiej parkowałem:) To że ktoś jest świeżak, to wcale nie znaczy że źle jeździ. Spójrzcie na taryfiarzy - największe chamstwo na drodze. No i wielkie mniemanie o sobie + przejechane miliony km. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Stanę w obronie @Neo_x Spójrzcie na taryfiarzy - największe chamstwo na drodze. No i wielkie mniemanie o sobie + przejechane miliony km. Taxowek w warszawie nie skomentuje bo az sie noz w kieszeni otwiera... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sbchp250 Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2007 reszta czuje się królami na drodze. Dzis widzialem takiego króla... Pod bandera Tesco. Na drodze o dwuch pasach ruchu. Kierowca ciezarowki z prawego pasa zjechal na lewy, zajezdzajac droge Tico, koles z tico hamowal i uciekal na lewo - na tzw. wyspe oddzielajaca 2 jezdnie, na krawezniku podskoczyl, skasowal ogrodzenie i zatrzymal sie na pasie jadacych z przeciwka... A kierowca ciezarkowki nie zatrzymal sie - nie wiem czy specjalnie, czy nic nie zauwazyl. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 3 Września 2007 Najgorszym zwyczajem motoryzacyjnym powtarzanym jak mantra przez instruktorów i niektóre, pożal się Boże, szkoły jazdy jest "nie krzyżować rąk na kierownicy" Tak, tak, dobrze piszę! - krzyżować! Ale zacznijmy od początku- wszędzie mówią jak NIE kręcić kierownicą - nie "doić krowy", nie przekładać po parę cm (domena kobiet), nie kręcić jedną ręką, itp. Rzadko kto pokazuje. Nasuwa się pytanie - czyli jak? "Szkoła auto" (tragedia moim zdaniem. powinni zakazać emisji) nie pokazała wprawdzie punkt, po punkcie, ale dało sie zauważyć, że instruktorzy najpierw biorą zamach (przekładają) rękę a potem skręcają. Czyli gwałtowny i niespodziewany manewr mam zaczynać nie od skręcania tylko od przekładania? - dziękujemy, szukamy dalej... Szukałem tak parę miesięcy, aż znalazłem to co instruktor parę (7) lat temu wykrzewiał z całą stanowczością (jego technika kręcenia najbardziej przypominała dojenie) podczas kursu: http://www.technikajazdy.info/download/raj...wicza-odcinek2/ Film nieco archaiczny, ale (poza nieustawionym zagłówkiem) wszystko pokazane dokładnie i prawidłowo. Nie znalazłem aby ktoś to lepiej tłumaczył, dodatkowo pokazane w zwolnieniu efekty takiego kręcenia. Polecam obejrzenie i wdrażanie tego podczas codziennej jazdy, aby "było" jak będzie potrzebne. A co do "szkoły auto" to czekam na wasze komentarze. Odcinki dla mnie są bezsensowne.-np. ten kiedy udowadniali wyższość lepszych opon na tył- jeden test który w zasadzie niczego przydatnego nie wykazywał (choć co do samej rady ciężko polemizować). Instruktorzy którzy w następnym odcinku zaniedbują to czego uczyli w poprzednim surowo napominając (dociągnąć pasy i inne). I rady typu- trzymaj ręce "za piętnaście trzecia" - czasami się nie da, bo taka konstrukcja kierownicy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
husky_mm Opublikowano 4 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2007 Jezu ale sie trzasłem w ostatnim poście "pijany kierowca" no chyba mi mózg odebrało - pijany pasażer miało być.... kolega nie dał by mi prowadzić swojego kochanego Civica, jako "pijanemu kierowcy", uspokajam wszystkich siedziałem obok - wogóle nie przypominam sobie żebym w swojej karierze kierowcy (13 lat prawko) siedział kiedys po pijaku za kółkiem.... nieważne Co do tych sposobów, o których wspomniał kolega.... Myślę że to zależy od gabarytów auta i od szybkości manewrów; Mój tato jest TIR-owcem, wcześniej jeździł 20 lat autokarami, wyznaje zasadę "z reki do ręki", zadnego krzyżowania, metoda podawania (nie wiem czy to to samo co dojenie krowy :D) i to się sprawdza za...jefajnie, tyle że nie dotyczy szybkich manewrów i w dużych autach, uwielbiam stosować tą technikę w swoim powolnym Busie, którym dużo jeżdżę, ale w wyrywnej Temprze się to już nie sprawdza, natomiast w C5 którym jeździ żona, jest za miękka wspoma i tam nie wolno prowadzić auta jedną reką a i kręcenie kierownicą jest jakies takie "zabawkowe" bez użycia siły, często wkładam wieniec między kciuk a drugi palec i w ten sposób kręcę, bo tak lekko to chodzi.... myślę kolego że to wszystko zależy od techniki, stylu jazdy i samochodu którym przyjdzie nam jechać pozdro Michał Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BENITO Opublikowano 4 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2007 Auto bez wspomagania jest przerąbane na parkingach, ale za to w trasie miodzio, bo ci nie myszkuje po drodze i masz wyczucie zakrętów. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2007 dojenie jest szczególnie niebezpieczne w TIRach i autokarach. Bo tam do wykonania manewru trzeba się dużo nakręcić. Jak sam zauważyłeś szybkiego tempa kręcenia z tego nie będzie, a odruch w sytuacjach podbramkowych pozostaje. Staż nie stanowi o poprawnym technicznie prowadzeniu samochodu. A co do szkoły auto- "expert" uważa naciskanie naraz hamulca i gazu za elementy sportowego stylu jazdy - dlatego ta możliwość została w nowych autach skody zablokowana.(odcięcie paliwa) Gratuluję konsekwencji. Czyli w zimie,na śliskiej nawierzchni, zwłaszcza turbodieslem, jak mam redukować bieg? -najpierw męczyć synchronizatory, a potem jechać na sprzęgle żeby wyrównać obroty silnika i skrzyni biegów? - przecież taka zmiana biegu jest strasznie długa poza tym. A ryzyko poślizgu przednich kół - szczególnie niebezpieczne - bo ABS w takiej sytuacji nie pomoże.... dodam, że w zamierzchłych czasach nie tylko redukcja, ale również przełączanie biegów z międygazem było jedyną techniką. Auta miały często nie zsynchronizowane skrzynie biegów, synchronizacja była dopiero na wyższych biegach, zresztą nawet jak były synchronizatory to uczono między-gazu aby oszczędzać auto. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BENITO Opublikowano 4 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2007 Z międzygazem auto się szybciej rozpędza, bo nie schodzi z obrotów :D. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2007 ale rozpędzanie z miedzygazem to żadna sztuka, bo nie musisz naciskać naraz 3 pedałów:-p Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thuGG Opublikowano 4 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2007 Międzygaz głównie stosuje się przy hamowaniu, podczas rozpędzania noge powinno się zdejmować z gazu, w obu przypadkach robi się to po to aby nie zerwac przyczepnosci napędzanych kół. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xaz Opublikowano 4 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2007 Móglby ktoś dokładniej opisać tą technike (tzn. międzygaz)? Z góry dzięki Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BENITO Opublikowano 4 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2007 normalnie jak wciskasz sprzęgło to puszczasz gaz, w tym wypadku nie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thuGG Opublikowano 4 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2007 (edytowane) Aby efektywniej hamowac, trzeba podczas redukcji biegu w dół uderzyć w gaz. Jesli masz samochód z manualną skrzynią biegów, to prawą nogę masz zajętą hamowaniem, a lewa obsługuje sprzęgło. Więc aby moc dodac gazu w odpowiednim momencie stosuje się technikę heel&toe, czyli górną czescia prawej stopy się hamuje, a dolną uderza sie w gaz. Układ pedałów w samochodzie tez musi byc odpowiedni aby stosowac heel&toe. Tutaj masz jak Senna jezdzi po Suzuce w Hondzie NSX Type R, pokazane są pedały oraz praca nóg: http://www.youtube.com/watch?v=A8-zbfdPfRg Tu jest to ładnie opisane: http://www.technikajazdy.info/nauka-jazdy/heel-and-toe/ @BENITO, a hamulec to wciska czym, fallusem? Miedzygazu nie stosuje sie podczas przyspieszania. Edytowane 4 Września 2007 przez thuGG Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...