Codzienność za kierownicą

[KWS89]

Panowie, zrobiłem małego moda:

 

Irytowało mnie to:

 

 

Wpadało w rezonans i ogólnie- oryginalna szmata, która na tym leżała była do kitu pod względem wyciszenia jakiegokolwiek, więc...

 

Kupiłem matę Proso/Poroso, za całe 18zł + przesyłka.

Tu mamy porównanie grubości:

 

Po 20 minutach cięcia nożyczkami płachty materiału, wyszło coś takiego:

 

 

 

Po włożeniu do bagażnika- i krótkim umiejscawianiu, pasuje jak ulał.

 

 

 

Efekt finalny:

 

 

Czy coś dało? Subiektywnie- tak, obiektywnie- również.

[kkNd!]

A często jeździsz w bagażniku? Imho jeżeli wyciszać to przód ;)

Edytowane 13 Kwietnia 2013 przez kkNd!

[KWS89]

Nie zdarzyło mi się jechać tam od dłuższego czasu jak również nie zdarzało mi się ostatnimi czasy wozić tam czegokolwiek oprócz powietrza- które w zamkniętej przestrzeni ponad tłumikiem- może być wzmacniaczem dźwięku... W przód samodzielnie nie będę się bawił- większość elementów jest dosyć... Wiotkich.

[Yog-Sothoth]

O widzisz, też muszę się wziąć za bagażnik bo oryginalna wykładzina ledwo żyje, do tego lekko się całość zapada do koła zapasowego.

 

Z innej beczki, dziś 13 i niestety mała stłuczka z mojej winy.. jechałem sobie na standardowym rondzie w lewo (czyli drugi zjazd) więc jechałem pasem wewnętrznym, oczywiście znalazł się magik który jechał dookoła z zewnętrznego no i go nie zauważyłem Było lekko ślisko więc droga hamowania dłuższa, jak zobaczyłem jego uszkodzenia to zacząłem już załamywać ręce jak to u mnie może wyglądać, ale okazało się że błotnik lekko wgnieciony, trzeba będzie jechać odgiąć bo blokuje drzwi. U gościa lampa + zderzak + bok ale generalnie samochód i tak już po całości wyglądał jakby spotkał się z paroma łosiami.

Ostatecznie skończyło się na 300zł i rozjechaniu do domu bez formalności.. taki to fajny weekend był..

 

U mnie - https://www.dropbox....30413-00006.jpg

Edytowane 13 Kwietnia 2013 przez Yog-Sothoth

[dumpmuzgu]

to draśnięcia. prawie nie ma co klepać :)

[Yog-Sothoth]

Tia, tylko akurat na krawędzi przy drzwiach jest wgięte i blokuje otwarcie drzwi więc trzeba zrobić. Najbardziej to mnie te 300zł boli

Edytowane 13 Kwietnia 2013 przez Yog-Sothoth

[Klaus]

Gorzej wygląda ten toporny odważnik na feldze ;)

 

Ostatecznie skończyło się na 300zł i rozjechaniu do domu bez formalności..

 

Minimum formalności powinno się jednak zachowywać w takiej sytuacji. Jakiś papierek, na którym byłoby napisane, że szkodę wyceniono na tyle i tyle, kwotę taką i taką przekazano, nie będzie się wnosić dodatkowych roszeń.

Inaczej jak trafisz na bezczelnego typa to pojedzie na Policję i zgłosi kolizję z ucieczką sprawcy z miejsca zdarzenia. Inny numer na bezczelnego - zrobi to poobijane paroma łosiami auto na cacy, przyśle ci fakturę na kilka tysi stwierdzając, że 300zł to była zaliczka. Niby fajnie załatwić sprawę bez punktów, mandatu itd, trzeba mieć jednak głowę na karku. Licho nie śpi.

[Aurora001]

Spoko spoko, ja dzisiaj zostawilem siebie na masce po OTB na biku. Babka mi wjechala centralnie pod sciezke z bocznej drogi. Jedynie stluczona miednica na szczescie i tysiak w rece. Miala farta ze rower zostawilem za soba bo by juz z OC musiala zejsc bo suma bylaby min kilkukrotnie wyzsza. Tak sie tylko zastanawiam, co ona chciala zrobic bo mi wyglada to jakby chciala sie wpier*** na ulice nawet sie nie rozgladajac.

[Yog-Sothoth]

Gorzej wygląda ten toporny odważnik na feldze

 

 

Minimum formalności powinno się jednak zachowywać w takiej sytuacji. Jakiś papierek, na którym byłoby napisane, że szkodę wyceniono na tyle i tyle, kwotę taką i taką przekazano, nie będzie się wnosić dodatkowych roszeń.

Inaczej jak trafisz na bezczelnego typa to pojedzie na Policję i zgłosi kolizję z ucieczką sprawcy z miejsca zdarzenia. Inny numer na bezczelnego - zrobi to poobijane paroma łosiami auto na cacy, przyśle ci fakturę na kilka tysi stwierdzając, że 300zł to była zaliczka. Niby fajnie załatwić sprawę bez punktów, mandatu itd, trzeba mieć jednak głowę na karku. Licho nie śpi.

 

Fakt, też o tym pomyślałem po fakcie, zdjęcie mam więc jakiś dowód jest, do tego sam nie byłem więc sprawa najwyżej się w sądzie skończy :)

 

Felgi na zimę więc jak wyglądają to mnie niezbyt rusza

[Imperator Kret]

To było rondo łączące 3 drogi, dwupasmowe, na którym wolno zawracać na zewnętrznym pasie? To aż się proszą o wypadki...

[piotreek]

Panowie, łożysko jednak chyba padło, bo hałas się pojawia już przy niższych prędkościach, ok. 60 km/h pokonując ostro zakręty w lewo ucicha, wydaje mi się, że dźwięk dobiega z tyłu auta, więc obstawiam lewy tył, dobrze myślę?

[Kacimiierz]

Z łożyskami potrafi być trochę mylące bo dźwięk się może przenosić zwłaszcza jeśli chodzi o rozróżnienie lewo/prawo. Najlepiej było by wymienić oba bo na chłopski rozum powinny być już zużyte w podobnym stopniu.

Najłatwiej było by podjechać na stację diagnostyczną, tam na tych ruchomych płytach było by chyba najlepiej widać uszkodzenie łożyska.

Edytowane 14 Kwietnia 2013 przez Kacimiierz

[piotreek]

Byłem na przeglądzie miesiąc temu i nic nie mówił, żeby było coś nie tak.

 

Pojadę do mechanika i pogadam. Odnośnie zużycia, to nigdy nie będzie takie samo, bo nigdy części nie są identyczne, a pomimo wszystko w samochodzie po 2 stronach ich zużycie jest zupełnie inne, bo działają w sumie niezależnie od siebie.

[bamboocha]

U mnie w audi jak jakieś zaczynało hałasować to auto na podnośnik i kręcenie ręka i nasłuchiwanie. Zazwyczaj szło po "szumieniu" upewnić się które koło.

[piotreek]

U mnie w audi jak jakieś zaczynało hałasować to auto na podnośnik i kręcenie ręka i nasłuchiwanie. Zazwyczaj szło po "szumieniu" upewnić się które koło.

 

Dzięki, ale i tak sam tego nie wymienię, więc niech mechanik sprawdza sobie które to koło jest winne (ja obstawiam lewy tył), bo ma i doświadczenie w tym i pewnie kilka zł za wymianę skasuje, ehh a już tak fajnie było :)

[dumpmuzgu]

ja mialem roznie. raz łożysko dociążane w zakrecie buczalo, a teraz szumi lewe w lewym :) w pewnym stadium przednie czuć na kierownicy.

[Havoc]

Po co takie dywagacje? Bierzesz go do góry, zdejmujesz koła, wkładasz klucz pomiędzy szpile i kręcisz. Tam gdzie szumi tam jest problem ;)

[pawelekmal]

i co dalej zrobi? Będzie musiał założyć koła i tylko się zmęczy. Mechanik sam sprawdzi gdzie jest problem i wymieni co trzeba

[piotreek]

i co dalej zrobi? Będzie musiał założyć koła i tylko się zmęczy. Mechanik sam sprawdzi gdzie jest problem i wymieni co trzeba

 

Dokładnie tak, ja obstawiam na 90%, że jest to lewy tył, ale nie będę nic mechanikowi sugerował, bo po co? Sprawdzi co potrzeba i looz.

 

Podniesienie auta i zdjęcia koła jest bez sensu moim zdaniem, bo dzieje się to przy około 60 km/h więc do tej prędkości nie rozkręcę koła ręcznie, a po drugie jak będzie nie obciążone, to nie będzie wyło.

[Kacimiierz]

Lol, przyjechały do mnie dwie nowe opony, załadowałem się do auta z felgami i chciałem jechać do fajnego warsztatu żeby na szybko przerzucić.

Jadę na tej ulicy i coś podejrzanie dużo ludków stoi, staje koło bramy wjazdowej na plac a tam zaciach!e samochodami, chyba z 10 czy 12 aut :|

Pomyśleć, że jeszcze w zeszłym tygodniu praktycznie nikogo nie było i załatwili mnie od ręki...

Musiałem pojechać gdzie indziej i może na godzinę 14 się uda odebrać... Masakra.

Jak mi starczy czasu to może już dzisiaj letnie koła wsadzę bo wczoraj na suchym asfalcie się już ślizgałem na zimówkach, tył już prawie nie istnieje.

[KAX_]

Ja sobie letnie wrzuciłem już w czwartek i wreszcie makaron prezentuje się tak jak powinien się prezentować :D W tygodniu jak znajdę czas ogarnę sobie polerkę lakieru, woskowanie i można się wozić ;)

[Havoc]

Mechanik sam sprawdzi gdzie jest problem i wymieni co trzeba

 

Zazdroszczę wiary w uczciwość ludzi ;-) Ja tak niesprawdziłem z braku czasu sprzęgła. Kupiłem nowe, zmieniłem...upomniałem się o stare bo nie kwapili sie oddać, wziąłem do ręki i co...i dobre było.

[piotreek]

Zazdroszczę wiary w uczciwość ludzi Ja tak niesprawdziłem z braku czasu sprzęgła. Kupiłem nowe, zmieniłem...upomniałem się o stare bo nie kwapili sie oddać, wziąłem do ręki i co...i dobre było.

 

Akurat ten jest ok.

 

W mondziaku przy jednym z tłoczków poszła osłonka gumowa, więc gościu zrobił tak, zamówił jedną z tańszej firmy, ale bez możliwości zwrotu, bo i tak było trzeba wymienić, oraz chyba 3, gdzie mógł bez kosztowo oddać, za troszkę większą kasę. Sprawdził wszystkie koła i okazało się, że tylko ta jedna była do wymiany i tylko tą wymienił. Ogólnie nie robi wałków, bo ma stałych klientów od kilku lat i to nie z jednym, a z kilkoma samochodami.

[jonas]

Lol, przyjechały do mnie dwie nowe opony, załadowałem się do auta z felgami i chciałem jechać do fajnego warsztatu żeby na szybko przerzucić.

Jadę na tej ulicy i coś podejrzanie dużo ludków stoi, staje koło bramy wjazdowej na plac a tam za<span style='color: red;'>[ciach!]</span>e samochodami, chyba z 10 czy 12 aut :|

Pomyśleć, że jeszcze w zeszłym tygodniu praktycznie nikogo nie było i załatwili mnie od ręki...

Musiałem pojechać gdzie indziej i może na godzinę 14 się uda odebrać... Masakra.

Jak mi starczy czasu to może już dzisiaj letnie koła wsadzę bo wczoraj na suchym asfalcie się już ślizgałem na zimówkach, tył już prawie nie istnieje.

 

Znów będzie zakładanie opon na krzyż, bo dwie nowe, dwie stare i drogie Bravo na którą oś te lepsze. Nie kumam, na sztuki w Tesco te opony sprzedają, jak szlugi w podstawówce?

W jaszczombie mam chińskie alusy na porę suchą i zardzewiałe stalówki na porę deszczów, właściwe opony siedzą na obu, więc wymiana pod domem za pomocą lewarka i klucza zajmuje kwadrans. Aha, nie polecam Dębicy Passio na lato, za to polecam Dębicę Frigo 2 na zimę, Piotr Fronczewski.

 

Zazdroszczę wiary w uczciwość ludzi ;-) Ja tak niesprawdziłem z braku czasu sprzęgła. Kupiłem nowe, zmieniłem...upomniałem się o stare bo nie kwapili sie oddać, wziąłem do ręki i co...i dobre było.

 

Ciekawe, podaj może nazwę tego wspaniałego miejsca, niech plajtują.

Swoją skromną flotę odstawiam bez obaw do znajomych dresiarzy, na ręce patrzeć nie trzeba, nie ma też obaw, że poupalają dla zabawy gumę, jak tylko zniknę za rogiem.

[Twój Pan]

Możesz zabrać co najwyżej błoto.

Eunos, Autozam, Efini. To tylko marki z jednego miasta, których tam nie ma. Wymianiać dalej ;) ?

 

Zazdroszczę wiary w uczciwość ludzi Ja tak niesprawdziłem z braku czasu sprzęgła. Kupiłem nowe, zmieniłem...upomniałem się o stare bo nie kwapili sie oddać, wziąłem do ręki i co...i dobre było.

 

To po co zmieniałeś to sprzęgło? Zakładam, że na starym dało się normalnie jeździć, skoro mówisz, że było dobre.

[Niemiec]

Też mam znajomego mechanika, oplem zajmuje się od 6 lat, fiatem ze 3 i kilka znajomych twarzy tez odstawia swoje auta i wszystko jest zrobione jak nalezy.

[Kacimiierz]

 

 

Znów będzie zakładanie opon na krzyż, bo dwie nowe, dwie stare i drogie Bravo na którą oś te lepsze. Nie kumam, na sztuki w Tesco te opony sprzedają, jak szlugi w podstawówce?
W jaszczombie mam chińskie alusy na porę suchą i zardzewiałe stalówki na porę deszczów, właściwe opony siedzą na obu, więc wymiana pod domem za pomocą lewarka i klucza zajmuje kwadrans. Aha, nie polecam Dębicy Passio na lato, za to polecam Dębicę Frigo 2 na zimę, Piotr Fronczewski.

 

 

Nie martw się, już ja dobrze wiem jak sobie założyć opony. Wiem, że Ciebie, burżuja, który nie musi jeździć autem w tedeiku bo stać go na wachę do dresowozu jest w stanie sobie pozwolić na cztery nowe opony kiedy dwie są nadal w w niezłym stanie.

Mnie niestety nie, ja jak na rasowego użytkownika TDI przystało ciągnę ropę z bańki w garażu, na komputerze mam zawsze włączone wskazanie chwilowego spalania i kupuję po dwie opony.

Edytowane 15 Kwietnia 2013 przez Kacimiierz

[Havoc]

To po co zmieniałeś to sprzęgło? Zakładam, że na starym dało się normalnie jeździć, skoro mówisz, że było dobre.

 

Niestety nie, wychodzi na to że wymagało regulacji. Nawet sam mechanik przyznał że po wymianie musiał się napocić bo nie było poprawy, ale się udało. Spojrzałem na starą tarczę i mi kopara opadła, jeszcze dużo materiału jest. No i pytanie dlaczego nie wyregulował zanim polecił wymianę? Retoryczne oczywiście

@Jonas, nie ma sensu, sami się wykończą w taki sposób :D A to był przymus, "mój" mechanik był poza krajem akurat. Gościa poznałem w pracy, klient po prostu, z dv6000 przylazł (most ofkors :D ). Od słowa do słowa i na drugi dzień miał moje auto na podwórku. Wtedy problemem były hamulce. W warsztacie wymienili mi przód i nie mogli poradzić sobie z odpowietrzeniem. Okazała się walnięta pompka. Zacząłem szukać, kupować, z inter-carsu przyszła zła, używaną była od anglika (180*C różnicy ;/)...dopiero ten facet spojrzał i się zaśmiał pytając, po cholerę kupowałem pompki po 150zł skoro wystarczy tu zestaw naprawczy za 20zł i godzina roboty. No ale takich ze świecą naprawdę szukać.

Edytowane 16 Kwietnia 2013 przez Havoc

[m4r]

Joł, joł, joł.

Czek dys ałt!

 

http://serwisy.gazetaprawna.pl/transport/artykuly/697568,komisja_europejska_stawia_nowe_wymogi_wobec_tir_ow_maja_byc_zaokraglone.html

 

Już od dawna wiedziałem, że UE jest pomysłowe, ale ten wymysł przebija wszystko, nawet dyrektywę ustalającą kształt truskawek

 

 

 

Eunos, Autozam, Efini. To tylko marki z jednego miasta, których tam nie ma. Wymianiać dalej ?

Mazda.

[jonas]

Dzięki temu, będzie można zaoszczędzić 5 tysięcy euro rocznie na paliwie przy dystansie 100 tysięcy kilometrów.

Nowa ciężarówka - 500k euro.

Oszczędność na paliwie - 5k euro rocznie.

Wpływ na zmiany klimatyczne - żaden.

Wpływ z łapówek od producentów ciężarówek - nieznany.

Radocha z ogolenia baranów pod płaszczykiem ekologii - bezcenna.

 

Nie martw się, już ja dobrze wiem jak sobie założyć opony. Wiem, że Ciebie, burżuja, który nie musi jeździć autem w tedeiku bo stać go na wachę do dresowozu jest w stanie sobie pozwolić na cztery nowe opony kiedy dwie są nadal w w niezłym stanie.

Nie chcesz kupić taniego mazutu? Mam jeszcze kontakty

 

Miałem na dresowozie opony w stanie określanym w komisach i na giełdach jako "niezły", bo bieżnik był dość głęboki (poprzedni właściciele raczej nie upalali gum pod remizą, rycząc "świnieee!" do mijanych bokiem dziuń). Ale ponieważ na bokach pojawiły się drobne pęknięcia i zachodziło uzasadnione podejrzenie, że auto kula się na nich od nowości (a przynajmniej od dłuższego czasu), szarpnąłem się na całe 1400 zł za komplet nowych Continentali. Kupowałem letnie opony w lutym, co wydało mi się logiczne, bo w kwietniu były już o stówę droższe na sztuce. Burżujstwo, zaiste.