slavok Opublikowano 31 Lipca 2013 Zgłoś Opublikowano 31 Lipca 2013 bardzo trafny komentarz pod tym filmem który wyjaśnia wszystko.... Bo dla komisów, handlarzy powinny być specjalne tablice rejestracyjne jakieś 24 godzinne od daty zakupu aby klient mógł nabytym autem dojechać do domu. Takie tablice powinny być wydawane w każdym wydziale komunikacji od ręki na numer VIN pojazdu, proste jak drut. Ale żyjemy w chorym kraju i to by było zbyt proste rozwiązanie, więc trzeba kombinować i ludzie wsiadają, jadą z duszą na ramieniu licząc że się uda dojechać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 JEDYNY TAKI OKAZJA IGIEŁKA ZOBACZ!!!!!!! 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Linka Ci się zapomniała wkleić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Havoc Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 O sobie pewnie pisał ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Właśnie, każdy wie że najlepsze są okazje od zapłakanego Niemca, a tylko frajerzy przepłacają. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 A propos wyklejanek, to w niemczech mają jakoś tablice tymczasowe, gdzie można tydzień lub dłużej pomykać, nawet za granicę auto można wywieź, w komisach/serwisach mają tablice, które można przekładać i wpisać tylko w zeszycik datę i godzinę, oraz dane auta i można legalnie odbyć jazdę próbną. Sam wracałem na takich lewych tablicach z Poznania do Kluczborka i było ciepło, jak policja stała na boku. Teraz już bym tego nie zrobił, szkoda nerwów i pieniędzy, a jak by się coś gorszego stało, to już w ogóle masakra. No ale lepiej nastawiać fotoradarów niż w minimalnym stopniu przyczynić się do poprawy komfortu życia obywatela. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 (edytowane) Zamówiłem sobie dziś komplet tarcz i klocków oraz płyn. Jutro ma dojść i tak się zastanawiam czy sobie tego wszystkiego sam nie zmienić w weekend. Niby narzędzia mam i lubię dłubać przy aucie ale jak znam życie zawsze w połowie roboty pojawią się jakieś komplikacje. Przestudiowałem instrukcje serwisową i filozofii wielkiej nie ma ale sam już nie wiem czy się za to brać czy odpuścić. Czekam aż ktoś z Was mnie skutecznie do tego zniechęci ;) Edytowane 1 Sierpnia 2013 przez KAX_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Czekam aż ktoś z Was mnie skutecznie do tego zniechęci Wymieniaj, Ty też bądź bohaterem w swoim domu! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trawienny Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Dasz sobie rade (tip ze szkoly - jak wymieniasz pierwszy raz to rob tylko jedna strone na raz, zeby po drugiej stronie widziec jak wszystko jest poskladane i jak wygladac powinno :P ). Licz sie tez z potrzeba wymiany tych gum do okola tloczka i prowadnic, sprezystych blaszek (jesli u Ciebie sa, bo nie wiem czy sa w kazdym aucie) i ewentualnie srub mocujacych tarcze. I pamietaj tylko ze DOT4 jest bardzo agresywny i rozpuszcza lakier (i ten na karoserii i na felgach) wiec sobie czegos niechcacy nie zalej. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 (edytowane) Wiem, wiem że płyn jest żrący więc będę uważał. O gumkach też już właśnie myślałem ale póki co nie zamówiłem. W sobotę wezmę się za jeden zacisk i po oględzinach stwierdzę czy zamawiać zestaw naprawczy czy wystarczy wyczyścić i przesmarować Najtrudniejsze w całej operacji może być to, ze przy okazji chce wymienić tuleje zwrotnicy na tyle do której przykręcony jest wahacz wzdłużny. Niby powinno się ją bez problemu wybić i wbić nową za pomocą odpowiedniej rurki ale to się okaże w weekend... No i jest jeszcze ten myk że aby tłoczek cofnąć trzeba go wkręcić ale podobno pasuje klucz od szlifierek kątowych do przykręcania tarczy. Edytowane 1 Sierpnia 2013 przez KAX_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelekmal Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Jak nie masz zestawu do wkręcania tłoczków, to spróbuj wcisnąć tłoczek bociankami, o ile będzie za co zahaczyć. Wczoraj tak robiłem przy zmianie. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
usher Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 meanwhile in australia Czyżby art. z fakt dot pl ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grog24 Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Czyżby art. z fakt dot pl ? Heh nie takie rzeczy widziano w Australii. No i można łatwo pomylić kierownicę z wycieraczkami:-D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zamówiłem sobie dziś komplet tarcz i klocków oraz płyn. Jutro ma dojść i tak się zastanawiam czy sobie tego wszystkiego sam nie zmienić w weekend. Niby narzędzia mam i lubię dłubać przy aucie ale jak znam życie zawsze w połowie roboty pojawią się jakieś komplikacje. Przestudiowałem instrukcje serwisową i filozofii wielkiej nie ma ale sam już nie wiem czy się za to brać czy odpuścić. Czekam aż ktoś z Was mnie skutecznie do tego zniechęci Do wymiany płynu potrzebne są dwie osoby, najlepiej trzy - jedna siedzi w kanale i obserwuje kiedy z poluzowanego odpowietrznika poleci czysty płyn, druga pompuje pedał, trzecia dolewa do zbiorniczka wedle potrzeb. Można to wszystko robić samemu, ale zadanie jest mocno upierdliwe wtedy. Odpowietrzanie instalacji zaczynać od najdalszego hamulca względem pompy hamulcowej, z reguły prawe tylne koło. Klocki i tarcze - w jaszczombie dałem radę tylko z lewarkiem, kluczem 10, 13 i czymś mocnym do zablokowania tłoczków po wyjęciu klocków. Z tyłu są bębny z Fiata 126p, the horror. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 (edytowane) Masz pluskik mimo, ze takie oczywiste oczywistości to ja wiem w przeciwnym wypadku nawet nie myślał bym o wymianie samemu Raczej chodziło mi na jakie niespodzianki można trafić podczas takiej wymiany po za standardami takimi jak np. zapieczone śruby. Obserwować czysty płyn będzie problem bo on jest czysty był 3 lata temu zmieniany tak wiec wymiana na czuja tak aby wszedł litr nowego płynu. Na razie jak pisałem największy problem będzie z tulejami w zwrotnicy i z wepchnięciem tłoczków bo trzeba je ścisnąć i przekręcić kluczem. Inna sprawa docieranie hamulców. Legendy głoszą, że trzeba przez 200-300km jeździć delikanie ale czytam, że jest też opcja docierania na szybko i taka by mnie interesowała najbardziej Cytat z forum biemdablju 1. Z około 100 kilometrów na godzinę delikatniej przyhamowuj , powtórz to kilkakrotnie, ale pamiętaj masz je tylko delikatnie wcisnąć nie hamować tylko użyć ich aby złapały temperaturę operacyjna aby nie doprowadzić ich w następnym podpunkcie do szoku termicznego. 2. Przeprowadź serię 8 hamowań ze 100km/h do około 20km/h , zrób to mocno ale delikatnie aby nie doprowadzić do zblokowania hamulców lub aktywowania systemu ABS. Po każdym prawie zatrzymaniu się natychmiast przyśpiesz do 100km/h. Jesli doprowadzicie w tym punkcie do pełnego zatrzymania się powłoka klocka przypali się na stale do tarczy co spowoduje wibracje , szybsze zużycie tarcz i klocków lub nawet ich zniszczenie. 3. Przy 7 , 8 z kolei prawie zatrzymaniu hamulce mogą zrobić sie gumowe , to minie ale nie całkowicie dopóki nie ostudzimy tarcz. Mocny zapach spalenizny jak i dym jest rzeczą normalna w tym przypadku. 4. Teraz po skończonej fazie docierania wstępnego (podpunkt 2) należy ostudzić hamulce robiąc sobie przejażdżkę unikając korków i hamując jak najbardziej delikatnie przez około 10 minut. 5. Po tych cyklach hamowań powinien być lekki nalot niebieski na tarczy jak i ''film'' koloru szarego od startych klocków. To jest to czego szukamy. W tym wypadku jest to starty klocek na tarczy co zmniejsza prawdopodobieństwo piszczących klocków , zwiększa silę hamowania jak i wydłuża żywotność klocków i tarcz. 6.Jest możliwość że pierwsza seria nie wystarczyła na pełne ich dotarcie i w razie potrzeby ponawiamy drugi raz cala procedurę oczywiście po wystudzeniu hamulców. Przy zestawach (całych kompletach) sportowych należy zwiększyć ilość powtórzeń Coś ktoś wie na temat tej metody? Skuteczna? Bezpieczna dla nowych hamulców? Edytowane 2 Sierpnia 2013 przez KAX_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacimiierz Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Ilu mechaników tyle teorii na temat docierania. U mnie po wymianie było parę lekkich hamowań na początku, potem kilkaset kilometrów normalnej jazdy z uwagą, że hamulce mogą nie być w 100% efektywne i tyle. Nic nie piszczy mimo, że klocki same w sobie trochę pylą co widać po np. 2 tygodniach bez mycia felg. ;-) Btw płyn hamulcowy to się chyba powinno co 2 lata wymieniać? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zależy mi na w miarę szybkim dotarciu bo za 4 tygodnie będę miał okazje pośmigać troszkę po torze w Poznaniu wiec chciałbym mieć w 100% sprawny układ hamulcowy. Co do płynu to wszystko zależy od konkretnego producenta. ATE twierdzi, ze jego płyn Typ200 wymienia się co 3 lata i tak też robię :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zamówiłem sobie dziś komplet tarcz i klocków oraz płyn. Jutro ma dojść i tak się zastanawiam czy sobie tego wszystkiego sam nie zmienić w weekend. Niby narzędzia mam i lubię dłubać przy aucie ale jak znam życie zawsze w połowie roboty pojawią się jakieś komplikacje. Przestudiowałem instrukcje serwisową i filozofii wielkiej nie ma ale sam już nie wiem czy się za to brać czy odpuścić. Czekam aż ktoś z Was mnie skutecznie do tego zniechęci Z kumplem, bez instrukcji, tylko metodą inżynierii odwrotnej wymieniliśmy ostatnio klocki i tarcze w Passacie, zajęło nam to około 6h (zapieczone śruby i inne ciekawostki), ale nie było w tym nic skomplikowanego, tylko czasem trzeba było walczyć. Wsio zrobione, działa jak ta lala. Dasz radę, tyle, że faktycznie przyda się druga osoba. :) 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Ojciec pewnie się będzie w pobliżu kręcił to w razie czego dodatkowa para rąk się znajdzie ;) Właśnie doszła paczka i co ciekawe przednie tarcze Boscha made in prc, a tył made in italy z tym, ze pierwsze elegancko zabezpieczone przed korozją pomalowane, a tył tylko zakonserwowany smarem. Widać u włochów w tej samej cenie tylko smar był mam tylko nadzieje, ze Robert reklamując swoim nazwiskiem te tarcze pilnował chińczyków przy robocie ;) Tył też psikne szprejem ale tylko środkową część tarczy do której przylega felga. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Z kumplem, bez instrukcji, tylko metodą inżynierii odwrotnej wymieniliśmy ostatnio klocki i tarcze w Passacie, zajęło nam to około 6h (zapieczone śruby i inne ciekawostki), ale nie było w tym nic skomplikowanego, tylko czasem trzeba było walczyć. Wsio zrobione, działa jak ta lala. Dasz radę, tyle, że faktycznie przyda się druga osoba. Czasem są chamskie akcje, typu uszkodzony czujnik abs, albo inne cuda. Kumpel z roboty tak ostatnio odstawił astrę do warsztatu na wymianę klocków i tarcz. Jak przyjechał odebrać, to goście: "jeszcze postoi, bo abs świrował, musieliśmy rozbierać, a teraz jeszcze czekamy na magika, co ma wolne akurat, żeby błędy wykasował". I tak oto astra odstawiona w piątek, była gotowa na środę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 (edytowane) Odnośnie hamulców i ich docierania, to rok temu robiliśmy przód w mondeo, komplet boscha wpadł. Docieranie wyglądało tak, że hamowanie było delikatne i tak przez kilkanaście km, potem już normalnie, ale uwaga, że mogą nie być tak dobre jak stary zestaw, a następnie but w podłogę i na Niemieckie autostrady, a później alpy (min. Stelvio), gdzie się dotarły na pewno. Za bardzo nie ma się co szczypać. Przy zakładaniu podstawą jest idealne oczyszczenie piasty, tak, aby tarcza siadła jak powinna, szczotka druciana i do dzieła. Klocki warto posmarować pastą miedzianą, zapobiegnie to wpadaniu w wibracje i piskowi, tak samo można przesmarować piastę Wczoraj miałem okazję pojechać kawałek s8 i AOW i zauważyłem, że ludzie wyprzedzają prawym pasem, to samo dzisiaj na a4 od Strzelec Opolskich do Mysłowic, ja rozumiem, że skrajny lewy pas jedzie za wolno w tym i ja, ale co ja mogę, jak przede mną jadą maruderzy, albo ciężarówka, to taki jeden z drugim na prawy, później ładuje mi się przed maskę i tak samo tkwi w tym mini zatorze na lewym jak i wcześniej. Rozumem, gdybym zamulał, ale jechałem tak jak się dało szybko, a jak wyprzedziłem co miałem wyprzedzić, to zwijałem się na prawy pas. Coś się z ludźmi porobiło, bo wcześniej czegoś takiego nie doświadczałem. Edytowane 2 Sierpnia 2013 przez piotreek 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Tylko sobie nie zapowietrz pompy ABS przy takiej grawitacyjnej wymianie płynu hamulcowego bo może być buba... nie wiem jak we fiatach ale nie zawsze da się tak wymienić płyn w samochodach z ABSem, czasami potrzebny jest interfejs co by przepuścić płyn przez pompę, czasami samochód musi być odpalony przy odpowietrzaniu, a czasami bez urządzenia wytwarzającego podciśnienie wymiana najzwyczajniej nie jest możliwa. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Ok dzieki Panowie ZTCP ostatnio mechanik robił to grawitacyjnie. W razie czego interfejs diagnostyczny mam więc jesli taka koniecznośc zajdzie to nie problem. Smar miedziowy do przesmarowania też już kupiłem. Zaraz ide odtłuścić tylne tarcze i psiknąc je sprejem żeby zaraz ruda nie wlazła, a jutro z rana biore się za montaż. Dotarcia spróbuje tej metody z forum BMW wydaje sie w miare sensowana. Do wybicia wbicia tulejek ze zwrotnic dopasowałem klucz nasadowy 22 powinien pasowac idealnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Jeśli wymagany jest jakiś zestaw montażowy do klocków to warto też nabyć nowy. W Clio I były jakieś kliny, zawleczki, sprężynki mocujące klocek. Działało to na zasadzie "nie rusz ciach!a, nie będzie śmierdziało". Szybko szukałem zestawu montażowego mając rozgrzebane auto. W nowszych zaciskach chyba nie ma już takich wynalazków na szczęście. Sprawdź też czy zacisk nie jest przykręcony śrubą z łbem 16 lub 18mm i czy posiadasz taki klucz. Nie zawsze jest typowe 17, 19mm. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siebek Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Ostatnio wymieniałem tarcze i klocki w Mondeo i oczywiście nie obyło się bez niespodzianek. Zaczynając od nietypowych kluczy: 18mm nasadka i 7 imbus, poprzez zapieczone śruby, kończąc na tarczach które nie chciały odejść od piast - w sumie myślę że naparzałem w nie młotkiem z godzinę żeby odeszły. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacimiierz Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Co do smaru na piastę to bym się zastanowił bo wielu producentów nie uznaje gwarancji jeśli pod tarcze nawali się smaru. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelekmal Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2013 Wal smaru ceramicznego na piastę. Tarcza zejdzie od razu, bez walenia godzinę młotem następnym razem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 3 Sierpnia 2013 10h walki 1 na 1. Niestety musiałem robić wiekszość sam bo nie było rak do pomocy. Udało mi sie prawie wszystko wymienić z wyjątkiem jedej tulejki zwrotnicy na tyle. Z pierwsza sie męczyłem 2h z drugiej strony zaniechałem. Zostawie mechanikowi jak w przyszłości będzie wymianiany wahacz wzdłużny. Z tarczami i klockami poszło w miare ok. Cofnięcie tylnych tłoczków to chwila. Pasował klucz od szlifierki i ścisk stolarski :D Płynu już nie ruszałem podlece w poniedziałek do warsztatu gdziie mają maszynke do zmiany i zrobią to raz dwa. Zaraz jade zobaczyc czy w ogóle działaja ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Havoc Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 3 Sierpnia 2013 No i co? Hamują? Jak już piszesz, że jedziesz testować hamulce przy których sam grzebałeś, to napisałbyś chociaż, że wróciłeś ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
St.Anger Opublikowano 4 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2013 Też wielokrotnie się wahałem, czy samemu ruszać hamulce. W końcu zdecydowałem się zrobić to sam i powiem Wam, że to bardzo proste, przynajmniej w Volkswagenach. Moim zdaniem szkoda pieniędzy na mechanika. W Octavii operacja wymiany tarcz i klocków z przodu zajęła mi 3,5 h, ale dwie godziny odbijałem stare tarcze (młotek 250g, gdybym miał ze 2 kg poszło by raz dwa :) ). Ostatnio robiłem komplet hamulców w Ibizie. Z przodu niestety przeciągnąłem jedną śrubę prowadząca zacisk, ale nie ma tragedii, można dokupić troszkę większą śrubę i przetoczyć ją na odpowiedni wymiar. Potem wystarczy przegwintować otwór i voila. W sumie zeszło się 1,5 h. Z tyłu gorzej, bo w każdym poradniku każą ściągać piasty z łożyskami. Jednak poprosiłem o pomoc tatę, który swego czasu orobił się hamulców bębnowych w ciężarówkach i w sumie cała operacja zajęła 5,5 h bez ściągania piast. Najgorzej było z zapięciem linek od ręcznego, ale trochę gimnastyki rąk i też da radę. Wracając do hamulców tarczowych - tłoczek można cofnąć kluczem nastawnym przy odkręconej pokrywie zbiorniczka wyrównawczego. Jeśli tłoczki nie są zniszczone czy pozacierane powinny ładnie się cofnąć. Wymianę płynu jednak zlecę w warsztacie - to już wyższa szkoła jazdy. Z docieraniem też nie ma co przesadzać, wg instrukcji tarcz powinno się delikatnie hamować przez 1000 km aż tarcze i klocki się ułożą. W instrukcji bębnów z kolei jest napisane, że wystarczy 200 km spokojnej jazdy (oba komplety TRW). Mi niestety raz zdażyło się ostro zahamować i klocki leciutko piszczą przy niskich prędkościach, ale zetrą się i będzie dobrze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...