Dijkstra Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2014 http://www.mazdaspeed.pl/technika/symbole-i-oznaczenia/platformy/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konar Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2014 Zbyt ogólnikówe, już dawno przejrzałem, informacji szukanych nie ma w tej rozpisce. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2014 Ale może napisz czego szukasz, będzie łatwiej? ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konar Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2014 Silniki benzynowe o pojemności 2.0 z serii LF-DE mają oznaczenia LF2x w przypadku Mazdy 6 przedliftowej. Numerki od 20-25, tylko co one oznaczają. Model rocznikowy czy co? Co ze zmiennymi fazami rozrządu? Co z LF17 i 18? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2014 A dlaczego chcesz sobie zrobić krzywdę i kupić Mazdę? Madzie dobre są przez pierwsze kilka lat od daty produkcji. Potem rdza ich zżera niezależnie od rocznika, modelu i stopnia wypasu. 323 z okolic 2000 roku ma drzwi na poziomie Deawoo Tico i mówię to sam na podstawie sprawdzania osobiście tymi "ręcami". Diesle w Japończykach też nigdy nie zasłynęły z czegokolwiek. O D4D było głośno jak wchodził, a potem wyszła kupa, bo rypał się jak 2.5TDI. Benzyny są raczej bezproblemowe, ale co z tego, jak całe auto zgnije, zanim się coś w nim zepsuje. Ergo kup młodego Włocha, Francuza lub starego i niezawodnego Niemca. Z Mazdy ładna jest tylko nowa 6 i teraz nowa 3 (bo podobna do 6). Reszta zakupu to raczej na wygląd, do zalet użytkowych i ekonomicznych to coś nie ma żadnych. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konar Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2014 Uwielbiam jak już teoria spiskowa zakłada, że coś się "kupuje". Od kiedy pytanie techniczne implikuje zakup pojazdu? Może części szukam? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Paulo_ Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 A dlaczego chcesz sobie zrobić krzywdę i kupić Mazdę? Madzie dobre są przez pierwsze kilka lat od daty produkcji. Potem rdza ich zżera niezależnie od rocznika, modelu i stopnia wypasu. 323 z okolic 2000 roku ma drzwi na poziomie Deawoo Tico i mówię to sam na podstawie sprawdzania osobiście tymi "ręcami". Diesle w Japończykach też nigdy nie zasłynęły z czegokolwiek. O D4D było głośno jak wchodził, a potem wyszła kupa, bo rypał się jak 2.5TDI. Benzyny są raczej bezproblemowe, ale co z tego, jak całe auto zgnije, zanim się coś w nim zepsuje. Ergo kup młodego Włocha, Francuza lub starego i niezawodnego Niemca. Z Mazdy ładna jest tylko nowa 6 i teraz nowa 3 (bo podobna do 6). Reszta zakupu to raczej na wygląd, do zalet użytkowych i ekonomicznych to coś nie ma żadnych. Co do D4D i rdzy w Toycie, brat ma Avensisa I-gen po FL (2002), rdzy brak, silnik nie ma zadnych problemow poza typowa eksploatacja a z usterek to spalona zarowka na desce :) Z kolei sasiad mial wspomniana 6 z 2003r. Fajne auto, a zgnite bylo niemilosiernie. Szkoda Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Akurat Avensis I-gen to słaby przykład, bo już II-gen (czyli 2003 jak Mazda) sypał się na potęgę. Nie to, że mam jakieś nadzwyczajne doświadczenie z modelem. Tak się złożyło, że znajoma miała i więcej to auto stało w serwisie niż jeździło. Z tego co kojarzę Avensis I-gen był niezniszczalny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Nie wiem co się czepiacie rdzy w Mazdach, przecież na swojej stronie wyraźnie piszą o tej tam filozofii korodo. Wspaniałe osiągnięcie japońskiej myśli technicznej - samochody rdzewiejące jak Fiaty i Ople z lat 80., tyle wygrać. Kupiłem samochód bez filozofii korodo, za to lojalnie uprzedzili, żeby przyjechać za dwa lata na konserwację podwozia i czynność powtarzać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Uściślijmy, bo nie jestem heretykiem - pisząc o rdzy wróciłem do Mazdy. Wybitnie zgnitej Toyoty nie widziałem. Natomiast zgnitą Mazdę - mnóstwo i wiele. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Opel Das Auto. Ludzie jeżdżący tylko Oplami muszą mieć skoliozę. Ja po 2h trasy mam już dosyć. Potwierdzam, w astrze 2 jest masakra podobno - wujek ma i tak cała ich rodzinka twierdzi, sam do Holandii jechałem astrą 3 i też za fajnie nie było Ja mam tak w fordach, fotele to jakieś nieporozumienie, siedzi się na nich na prosto jak na krześle. Ciągle mam wrażenie ze zaraz zjadę na nich w dół. A tutaj się nie zgodzę. W mondeo III od rodziców po przejechaniu 1000 km nie czułem żadnego dyskomfortu i jeździ mi się tym autkiem bardzo wygodnie. 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Co [gluteus maximus] to obyczaj. Astrą II jeździłem trochę i nie narzekałem. Prostackie fotele w agili I aka suzuki wagon r+ były jednymi z wygodniejszych, na jakich jeździłem (1400km na raz i dojechałem bez żadnych dolegliwości). Na fotelach forda fusiona (fusiona EU, nie USA = mondeo) dostawałem <span style='color: red;'>[ciach!]</span>lca po 50km i nigdy się do nich nie przyzwyczaiłem, focus II niewiele lepiej. Sportsitze z E36 to najwygodniejsze fotele, na jakich jeździłem, nie licząc jakiegoś kosmosu z E92 z masażem i ciepłym nadmuchem, ale to opcja w cenie 2 letniego miejskiego auta była - nie dla normalnych ludzi. Niestety odkrywam, że w starszych autach jeździło mi się wygodniej, niż w nowych - i nie wiem dlaczego, ale pionowa pozycja za kierownicą nie jest jedyną przyczyną. Jakby europejskie auta znormalizowały się w/g tego samego wzorca, co japońskie; w starszych japończykach też przeważnie było mi niewygodnie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilokush Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Co [gluteus maximus] to obyczaj. Astrą II jeździłem trochę i nie narzekałem. Prostackie fotele w agili I aka suzuki wagon r+ były jednymi z wygodniejszych, na jakich jeździłem (1400km na raz i dojechałem bez żadnych dolegliwości). Na fotelach forda fusiona (fusiona EU, nie USA = mondeo) dostawałem [ciach!]lca po 50km i nigdy się do nich nie przyzwyczaiłem, focus II niewiele lepiej. Sportsitze z E36 to najwygodniejsze fotele, na jakich jeździłem, nie licząc jakiegoś kosmosu z E92 z masażem i ciepłym nadmuchem, ale to opcja w cenie 2 letniego miejskiego auta była - nie dla normalnych ludzi. Niestety odkrywam, że w starszych autach jeździło mi się wygodniej, niż w nowych - i nie wiem dlaczego, ale pionowa pozycja za kierownicą nie jest jedyną przyczyną. Jakby europejskie auta znormalizowały się w/g tego samego wzorca, co japońskie; w starszych japończykach też przeważnie było mi niewygodnie... Widzisz a ja mam zupełnie inne odczucia. Agila I, która jest w rodzinie od 14 lat po 200 km ból pleców, w Corsie D też jest słabo. Jechałem też Astrą III i było też kiepsko. Do tego w Oplach skrzynie biegów są bardzo toporne i mało precyzyjne. Chociaż nie ukrywam, że najbardziej to mi brakuję podłokietnika, coś co w trasie bardzo zmniejsza u mnie ból pleców. Focusem I hatchem zrobiłem około 800 km jednego dnia i miałem w nim prowizoryczny podłokietnik ze śpiwora i naprawdę było ok. Do tego tego samego dnia kolejne 800 km zrobiłem na przednim fotelu jako pasażer ;) U mnie w Fordzie Probe są pompowane fotele, regulacja odcinka lędźwiowego powietrzem i boków naprawdę to jest coś bardzo fajnego. Do tego jest podłokietnik i pasujące mi oparcie łokcia na drzwiach. Jedzie się jak w fotelu przed telewizorem. I co prawda skrzynia to w pełni Mazda, blacha też więc jest ostry atak rudej ale biegi wchodzą przepięknie i bardzo szybko. Do tego czuć tak mechanicznie organo-leptycznie jak wchodzą. W Agili to był pałąg do biegów... w Corsie wbijanie biegów jest jak na kierownicy do PCta. Jechałem też Mondeo 3 i 4 i fotele były wygodne, w 4 była topowa wersją wyposażenia. W Corsie E ogólnie wnętrze jest jak dla kobiety. Oparcie na drzwiach za nisko, pedał gazu trochę za bardzo na prawo i zbyt blisko konsoli środkowej, co chwilę zahaczam o plastik butem. Co do E36 i E39 to się zgodzę. Fotele były bardzo wygodne, do tego podłokietnik duży. W E90 już pozycja za kierownicą jest trochę bardziej emerycka i jechałem biedą wersją więc fotel nie urywał. Pewnie te z większą opcją regulowania są znacznie bardziej wygodne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Jeździłeś tyloma Mustangami mając pozytywne doświadczenia, jeździłeś tyloma Oplami, za każdym razem traumatyczne przeżycie. Kupując kolejne auto wybierasz Opla. Czegoś nie rozumiem. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Miłość ma różne oblicza i myli się ten, co sądzi, że poznał je wszystkie. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Może problem gdzie indziej? https://www.youtube.com/watch?v=i6CJbMpLChQ#t=20 jeden poszedł po Suzuki, drugi po Opla jak Mustanga nie chcieli sprzedać? ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Dla mnie najlepsze fotele są w ITR DC5, siódemka i skoda a8 wymięka. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Niestety odkrywam, że w starszych autach jeździło mi się wygodniej, niż w nowych(..) TADA.WAV Co do E36 i E39 to się zgodzę. (..)Niestety E39 to już czasy twardych foteli. Wprawdzie nadal siedzi się na nich znośnie, ale to nie jest już kanapa jak w E34. Do tego tapicerka jest jak papier ścierny. Natomiast tylna kanapa w E39 w wersji z fotelikami przypomina siedzenia w autobusie MPK. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora001 Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Polecam siedziska z Volvo, chociaz zaglowki to porazka... Ja nie narzekam w 9000, ale bede chyba zmienial na 9-5 Aero bo fotele mozna miec za psie pieniazki, a 20 lat i brak konserwacji skory 7 lat zrobilo mi spore spustoszenie ;/ 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 http://olx.pl/oferta/peugeot-206-hatchback-1-9-d-2000r-CID5-ID7W5QB.html#52b98c8458 Klima do NAPRAWY, nie nabicia. Cud nad Wisłą! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilokush Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 (edytowane) Jeździłeś tyloma Mustangami mając pozytywne doświadczenia, jeździłeś tyloma Oplami, za każdym razem traumatyczne przeżycie. Kupując kolejne auto wybierasz Opla. Czegoś nie rozumiem. Co do Opla to miałem nadzieję, że będzie w tej kwestii lepiej niż 14 lat temu. Niestety nawet wyświetlacz od radia i termometru jest ten sam... Z drugiej jednak strony jak na samochód za mniej niż 40 tys. zł tragedii nie ma. Poza tym padło na Opla bo: - Agila ma obecnie 280 tys. km i dalej jeździ bez poważniejszych napraw - Silnik 1.4 100 KM jest DUUUŻO lepszy od 1.2 75 KM w Agili, znacznie lepsza elastyczność, jeszcze ani razu mi nie zgasł, do 60 km/h całkiem żwawy a spalanie podobne - Prowadzenie znacznie na + w porównaniu do Agili, tłumienie na dziurach też znacznie znacznie lepsze - Bo czasem trzeba dać auto kobiecie a Forda bez kontroli trakcji lubiącego raz wyjechać przodem a raz polecieć bokiem boję się dawać - Nie interesowały mnie 1.2 Turbo to jest auto pełniące funkcję Jaszczomba u Jonasa, ma być tanie w eksploatacji - konkurencja za podobne pieniądze miała gorsze silniki ( Fiat, bo fajny Hyundai i30 to już zupełnie inna kasa) - znudziło mi się oglądanie powypadkowych E46 z bardzo wątpliwym przebiegiem Poza tym matematyka to dość ciężka nauka: - kupiłem nowe auto w leasing bo kupując za gotówkę nie odliczyłbym całego podatku dochodowego i VAT'u - dodatkowo popsułbym sobie wyniki za rok kończąc go stratą i telewizora na raty by mi nie dali nie mówiąc o kupnie mieszkanie w kredyt na który chcąc nie chcąc jestem skazany - całą gotówkę wolę oszczędzać na wkład własny do zakupu mieszkania bo przy 20 latach kredytu spłacamy drugie tyle odsetek Co do Mustanga to myślałem też nad Audi Octavią 1.8T. Tylko: - wnętrze jak za auto kosztujące 90 tys. bardzo kiepskie ( nie obita blacha na drzwiach) - niby fajnie się zbiera ale w sumie to nie wiele lepiej od obecnego Probe - niby nie jest brzydkie ale nie jest też ładne - niby nie jest drogie ale tanie też nie - niby 1.8T ale o bezawaryjności chodzą różne opinie - niby nie prowadzi się źle ale przyjemność z jazdy raczej marna Gdyby za podobne pieniądze był w Polsce Mustang to bym wolał go od Octavii bo: - V6 na pewno jest bardziej bezawaryjne od 1.8T - do tego jest już zauważalnie szybszy, auta używane o podobnych osiągach potrafią mocno drenować kieszeń np. E60 545i z "rurką wody" - jest ładny - bo dawałby uśmiech na twarzy po zobaczeniu go rano - bo uważam, że dostaję znacznie więcej niż w Skodzie Z resztą teraz jest Corsa i Probe. Ten drugi będzie szukał swojego następcy tylko po drodze muszę myśleć o kredycie na mieszkanie. Edytowane 24 Listopada 2014 przez Kilokush Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 Nie masz mustanga ani piekłokota, let's face it - przegrałeś życie i się nie tłumacz kredytem. 5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Je m appelle Ferdinand Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2014 To prowokacja, nie dajcie się złapać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 25 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2014 Znajomy siedzi w Szwajcarii, więc podrzucił mi wczoraj linka do ichniejszego mobile.de/otomoto.pl/cokolwiek. Mózg mi wyparował 2 razy: 1. Gdy zobaczyłem, w jakim stanie są tamte samochody - nie ma mowy o upierniczonym błotem aucie z tapicerką jak po przewiezieniu stada świń. 2. Gdy zobaczyłem, że auta starsze niż 1996 lub uszkodzone to praktycznie margines. Większość to rok około 2000 lub więcej, stan niemal salonowy. Ergo jak bym miał dać 4 dychy za plastikowe auto pokroju Adam, Agila, Corsa, BMW 1, to wolałbym w miarę świeże auto ze Szwajcarii. Daleko jechać nie trzeba, cło 10% i mamy auto, którego ze świecą szukać u naszych handlarzy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 25 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2014 (edytowane) Ale nie da się wziąć takiego w leasing. #biznespobolandyjsku #vatowóz #kratkaztyłujakdlapsaaletoniedlapsa Co do Opla to miałem nadzieję, że będzie w tej kwestii lepiej niż 14 lat temu. Niestety nawet wyświetlacz od radia i termometru jest ten sam...W GV jakiś bałwanek postanowił usprawnić i unowocześnić nienowoczesny na wskroś samochód, więc czytelny i wyraźny wyświetlacz ze swojego oczywistego miejsca na szczycie konsoli centralnej powędrował między zegary, po drodze mutując w jakieś LCD zamiast pomarańczowych siedmiosegmentowych modułów. Teraz nie dość, że muszę sobie przełączyć albo na przebieg dzienny albo na temperaturę, to jeszcze czcionka jest mała. Panel do klimy w przedliftowej wersji też był przyjaźniej pomyślany. Nowoczesność, psiajucha. znudziło mi się oglądanie powypadkowych E46 z bardzo wątpliwym przebiegiemMiałem jedno w stanie kocykowym, nawet niedrogo, to nikt nie chciał i poszło do jakiegoś janusza co miał miernik lakieru i poczucie, że się na tym zna. To teraz nie płacz. Gdyby za podobne pieniądze był w Polsce Mustang to bym wolał go od Octavii bo: - V6 na pewno jest bardziej bezawaryjne od 1.8T Mustang i V6? Bluźnierstwo, V8 albo nic. Ale chwila, czy to nie było tak, że w tych 120k czy na ile tam wyceniają Audi Octavię można śmiało kupić w Polsce Mustanga albo Piekłokota i to zdłubanego na 700 KM? - całą gotówkę wolę oszczędzać na wkład własny do zakupu mieszkania bo przy 20 latach kredytu spłacamy drugie tyle odsetek (...) muszę myśleć o kredycie na mieszkanie. No to jak, albo zbierasz na wkład własny i gardzisz kredytem, albo spłacasz drugie tyle odsetek? Nie żeby mnie to osobiście obchodziło, po prostu zastanawia mnie ta niespójność. Edytowane 25 Listopada 2014 przez UFO_PORNO 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 25 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2014 (edytowane) Znajomy siedzi w Szwajcarii, więc podrzucił mi wczoraj linka do ichniejszego mobile.de/otomoto.pl/cokolwiek. Mózg mi wyparował 2 razy: 1. Gdy zobaczyłem, w jakim stanie są tamte samochody - nie ma mowy o upierniczonym błotem aucie z tapicerką jak po przewiezieniu stada świń. 2. Gdy zobaczyłem, że auta starsze niż 1996 lub uszkodzone to praktycznie margines. Większość to rok około 2000 lub więcej, stan niemal salonowy. Ergo jak bym miał dać 4 dychy za plastikowe auto pokroju Adam, Agila, Corsa, BMW 1, to wolałbym w miarę świeże auto ze Szwajcarii. Daleko jechać nie trzeba, cło 10% i mamy auto, którego ze świecą szukać u naszych handlarzy. Nie zapominaj o podatku VAT... Szwajcaria nie jest w UE. (odprawa w PL - 23%, odprawa w DE- 19%) Nie zmienia to faktu, że samochody ze Szwajcarii są w bdb. stanie i jak są w całości to raczej pewne, że nie miały żadnej przygody, koszty napraw samochodów powypadkowych są tam kosmiczne. Edytowane 25 Listopada 2014 przez SEKS_DESTRUKTOR Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilokush Opublikowano 25 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2014 W GV jakiś bałwanek postanowił usprawnić i unowocześnić nienowoczesny na wskroś samochód, więc czytelny i wyraźny wyświetlacz ze swojego oczywistego miejsca na szczycie konsoli centralnej powędrował między zegary, po drodze mutując w jakieś LCD zamiast pomarańczowych siedmiosegmentowych modułów. Teraz nie dość, że muszę sobie przełączyć albo na przebieg dzienny albo na temperaturę, to jeszcze czcionka jest mała. Panel do klimy w przedliftowej wersji też był przyjaźniej pomyślany. Nowoczesność, psiajucha. No to jak, albo zbierasz na wkład własny i gardzisz kredytem, albo spłacasz drugie tyle odsetek? Nie żeby mnie to osobiście obchodziło, po prostu zastanawia mnie ta niespójność. Kratek w autach już nie ma ;) U mnie jest jeszcze lepiej. Wskaźnika temperatury cieczy chłodzącej nie ma, są opcję dla fanów spalania typu zasięg, średnie i chwilowe i jakieś tam inne ale jak silnik się przegrzeję to Check Engine i dzwoń po lawetę :lol: Kredyt 200 000 zł na duże 2 pokoje + wykończenie i miejsce parkingowe. Pomijam banki, które dają niską marżę ale dowalają 3 ubezpieczenia na życia, na psa, którego nie masz i lokatę na studia dzieci, których jeszcze nie planujesz. Załóżmy, że mam 15 tys. wkładu własnego to w wielu bankach dostaję ubezpieczenie niskiego wkładu własnego i marża banku wzrasta z 2% do 3% + wibor 2.06% = 5.06% Biorę kredyt na 185 000 zł - spłacam 295 000 zł rata - 1227 zł - odsetki 110 000 zł Mam 20 tys. wkładu, nie potrzebuję już ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i oprocentowanie dostaję 2% + wibor 2.06% = 4.06 Biorę kredyt na 180 000 zł - spłacam 263 000 zł - rata 1096 zł - odsetki 83 000 zł Mam 40 tys. wkładu własnego, dostaję oprocentowanie 1.6%+ wibor 2.06%= 3.66% Biorę kredyt na 160 000 zł - spłacam 225 000 zł - rata 941 zł - odsetki 66 000 zł To jest dla mnie koszt alternatywny. Dlatego leasing mi się opłaca. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 25 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2014 Kratek w autach już nie ma ;) U mnie jest jeszcze lepiej. Wskaźnika temperatury cieczy chłodzącej nie ma, są opcję dla fanów spalania typu zasięg, średnie i chwilowe i jakieś tam inne ale jak silnik się przegrzeję to Check Engine i dzwoń po lawetę :lol: Kredyt 200 000 zł na duże 2 pokoje + wykończenie i miejsce parkingowe. Pomijam banki, które dają niską marżę ale dowalają 3 ubezpieczenia na życia, na psa, którego nie masz i lokatę na studia dzieci, których jeszcze nie planujesz. Załóżmy, że mam 15 tys. wkładu własnego to w wielu bankach dostaję ubezpieczenie niskiego wkładu własnego i marża banku wzrasta z 2% do 3% + wibor 2.06% = 5.06% Biorę kredyt na 185 000 zł - spłacam 295 000 zł rata - 1227 zł - odsetki 110 000 zł Mam 20 tys. wkładu, nie potrzebuję już ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i oprocentowanie dostaję 2% + wibor 2.06% = 4.06 Biorę kredyt na 180 000 zł - spłacam 263 000 zł - rata 1096 zł - odsetki 83 000 zł Mam 40 tys. wkładu własnego, dostaję oprocentowanie 1.6%+ wibor 2.06%= 3.66% Biorę kredyt na 160 000 zł - spłacam 225 000 zł - rata 941 zł - odsetki 66 000 zł To jest dla mnie koszt alternatywny. Dlatego leasing mi się opłaca. Robisz nadgodziny albo pracujesz w drugiej firmie na pół zmiany, zamiast ogladać piekłokoty na internetach. Odkładasz w pare lat 250 000zł. Kupujesz za to Corsę i mieszkanie. Odsetki 0zł. Dlatego leasing czy kredyt się nie opłaca. 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilokush Opublikowano 25 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2014 (edytowane) Robisz nadgodziny albo pracujesz w drugiej firmie na pół zmiany, zamiast ogladać piekłokoty na internetach. Odkładasz w pare lat 250 000zł. Kupujesz za to Corsę i mieszkanie. Odsetki 0zł. Dlatego leasing czy kredyt się nie opłaca. I gdzie mieszkam przez tę parę lat? W mieszkaniu wynajmowanym za 1600 zł, które wędrują do czyjejś kieszeni. W ciągu 5 lat dokładnie 96 000 zł. Koszt alternatywny: Załóżmy, że ten kredyt Mam 40 tys. wkładu własnego, dostaję oprocentowanie 1.6%+ wibor 2.06%= 3.66% Biorę kredyt na 160 000 zł - spłacam 225 000 zł - rata 941 zł - odsetki 66 000 zł Leasing Opla całkowity koszt 3.700 zł - rata 640 zł ( z tym, że od tej raty odliczam sobie jeszcze podatki więc w rzeczywistości płacę mniej Urzędowi Skarbowemu) Razem 1 581 zł. Z tym, że mieszkam w swoim mieszkaniu z którym mogę robić co chcę. Mam samochód na którego nie muszę się liczyć, że zaraz do zrobienia będzie remont zawieszenia, sprzęgło czy blacharka i będę miał miesiące gdzie wydam znacznie więcej niż 3 raty leasingu. Edytowane 25 Listopada 2014 przez Kilokush Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...