Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

To weź wpadnij do Gdańska, podrzucisz mnie do przychodni. Piechotą mam z 500m, ale przejść się nie da, bo błoto do kostek, więc jeźdżę 1.5km samochodem. I to 500m to jest kolejno miejską ścieżką rekreacyjną i ostatnie 100m miejską ulicą. I to właśnie tych 100m się nie da przejść, ostatnio z resztą przejechać też nie. 4x4 jak znalazł.

4x4 jest zasadniczo zajebiste, zostałę psychofanę tego rodzaju napędu.

 

Wtedy można wyrwać większe, ciekawsze, lepiej wyposażone auto.

Ale po cholerę kobiecie do miasta większe auto? Żeby jakieś śmieszki miały co obserwować godzinami na parkingu? Bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze opcja na młodą (3-4 lata) używkę z salonu, którą klient zostawił w rozliczeniu. Jeśli auto jest krajowe i ASO ma pełną historię serwisowania, to też jest to jakieś rozwiązanie. Wtedy można wyrwać większe, ciekawsze, lepiej wyposażone auto.

Zebym ja rozumial hiszpanow to moze. Corsa 2011 70k km 9.7k euro. Nowa z salonu 6.490...  Tylko ze ich nie ma bo wszystko wypozyczalnie wycmokaly chyba. W polszy sa.

I taka sama spiewka we Fiacie. Auto po 80k km drozsze od nowego. I wez tu [ciach!]a ich zrozum... Ja nie potrafie. Hiszpania to stan umyslu. Nie mowiac o Astrze Combi 1.6 02' 223k km za 3800euro...

 

Ale to chyba kwestia socjalizmu i forsowania finansowania tych samochodow w ramach PIVA i znizek dzieki temu. O zgrozo to samo w polsce. Nie wiem czy za gotowke dostalbym ta sama cene.

 

Dochodzi kwestia tego ze nowy samochod smialo moze wypozyczyc za $$$ bo masz OC/AC na niego.

Saabiny nie oddam w obce rece bo jak mi skasuja to bede circa 6k euro w plecy...

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od pewnego czasu UE negocjuje z Japończykami zwolnienie aut japońskich w UE z akcyzy w zamian za poluźnienie przez Japończyków wymagań homologacyjnych dla aut z UE. Chciałbym zobaczyć ten strzał w kolano po tym, jak ceny japończyków w UE spadają o 10%, a udział aut z UE w Japonii wynosi + 0.10% rynku.. Przez pierwsze 3 lata, bo jak po 3 latach w Passacie B ileśtam przyjdzie zrobić pierwszy shaken/syaken (lub jak kto woli 車検), to będzie kupa śmiechu.

 

Poza tym nie wiem, co UE chce tam sprzedawać - robią tu jakieś kei, czy chodzi o te luskusowe limuzyny w stylu passata B-nie-pamiętam?

 

PS. Corolla E12 2003r, 245K najechane - właśnie wyciągnąłem z niej pierwszą oryginalną część - sprzęgło (wsadziłem aisin). Reszta wciąż jak z fabryki wyjechała, nawet końcówki drążków. 

Następne będą wahacze przód (albo tylko silentblocki, jak się da), bo struchlały ze starości i pękają. Ale już 1.5r, temu to słyszałem, w międzyczasie zrobiła 25Kkm i dalej luzów brak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak fajnie jest mieć stare auto jak ktoś lubi sobie pogrzebać.

Uszczelnisz dolot - zaczyna zrywać węże z opasek, wymienisz opaski to rozszczelni się intercooler. Jak wymienię intercooler to ciekawe co następne okaże się najsłabszym ogniwem.  :>

 

Z pozytywnych rzeczy to jechałem parę dni temu do Ustronia, dawno nie jechałem na tychy/bielsko ale byłem pozytywnie zaskoczony, taką piękną drogę zrobili, zero korków tylko czemu na drodze, która niewiele odbiega od autostrady A4 jakością nawierzchni jest ciągle ograniczenie do 70...

Zakładam, że GDDKia nie wierzą, że ludzie dadzą sobie radę z kilkoma skrzyżowaniami, które po drodze występują?

Edytowane przez Kacimiierz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak fajnie jest mieć stare auto jak ktoś lubi sobie pogrzebać.

Uszczelnisz dolot - zaczyna zrywać węże z opasek, wymienisz opaski to rozszczelni się intercooler. Jak wymienię intercooler to ciekawe co następne okaże się najsłabszym ogniwem.  :>

Nie chcę cie straszyć, ale jak kumpel zaczął podobne zabiegi w DCi, to najpierw po kolei wymieniał osprzęt, a jak już cały wymienił, to silnik musiał remontować, bo na sprawnym osprzęcie nie domagał od nadmiaru powietrza i paliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Nie ma takiej opcji, rynkiem motoryzacyjnym w Europie trzepią koncerny z Niemiec i Francji a to te dwa kraje tak po prawdzie przewodzą Unii więc tak jak piszesz - był by to strzał w kolano.

 

Już niedługo, bo ludzie powoli mają dosyć. W robocie z 4 osób, które zmieniały auto w ostatnim czasie, 3 kupiły koreę, 1 japonię. Jeżeli przyjdzie mi w końcu kupić nowe/nowsze auto, na pewno nie będzie to auto z UE. Naprawdę, prędzej kupię ładę, tata, ssangyonga. Albo 25-letniego Jaga Sovereign, który na przestrzeni kolejnych 5 lat okaże się pewnie i tak tańszy w eksploatacji, niż niemiec czy francuz z 2010.

 

 

Jednak fajnie jest mieć stare auto jak ktoś lubi sobie pogrzebać.

Uszczelnisz dolot - zaczyna zrywać węże z opasek, wymienisz opaski to rozszczelni się intercooler. Jak wymienię intercooler to ciekawe co następne okaże się najsłabszym ogniwem.  :>

 

Jak chcesz mieć stare, to nie tdi. Myślisz, że dlaczego kupiłem Polo SDI 60KM? Założe się, że procentowo zagładę nuklearną przetrwa więcej wolnossących diesli, niż karaluchów ;]

Na stare auta nadają się japońskie benzyny, benzynowe BMW max E46(a i to nie wszystkie)/E39/E38, mesie sprzed ery okularnika i pewnie jakieś audi, jak ktoś się nie wstydzi i rozróżnia je od VW. Tylko benzyny w starszych audi były tak nudne, że wolałbym corollę E11. Biedacy, którzy skasowali auta w wypadku, a po wakacjach wyssani byli z kasy kupują Polo 6N SDI, jak się akurat jakieś trafi ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę cie straszyć, ale jak kumpel zaczął podobne zabiegi w DCi, to najpierw po kolei wymieniał osprzęt, a jak już cały wymienił, to silnik musiał remontować, bo na sprawnym osprzęcie nie domagał od nadmiaru powietrza i paliwa.

 

I tak już ma o wiele więcej niż miał z fabryki, więc może przeżyje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już niedługo, bo ludzie powoli mają dosyć. W robocie z 4 osób, które zmieniały auto w ostatnim czasie, 3 kupiły koreę, 1 japonię. Jeżeli przyjdzie mi w końcu kupić nowe/nowsze auto, na pewno nie będzie to auto z UE. Naprawdę, prędzej kupię ładę, tata, ssangyonga. Albo 25-letniego Jaga Sovereign, który na przestrzeni kolejnych 5 lat okaże się pewnie i tak tańszy w eksploatacji, niż niemiec czy francuz z 2010.

Ano, wielka szkoda że Włosi przestali robić sensowne samochody. Niemieckie odpadały z definicji, zresztą nie mam czasu bujać się z tym po warsztatach, francuskim nigdy nie ufałem, koreańskie jeszcze nie teraz, zostały japońskie. Selekcja negatywna, jak zwykle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ja sobie śmigam Lanosem w gazie do roboty, Focusa 2 kombika 2.0 TDCI pomykam na dłuższe trasy a A3 8l jak trochę chcę poszaleć. Jak na razie awarii silnikowych brak, a w sumie ponad 0,5 mln km za mną. Benzynówki lekko przekroczyły 100tys., dizelek 300tys.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może będziecie wiedzieć.

 

Wymieniłem hamulce z tyłu, znaczy tarcze i klocki, a do tego komplet linek od ręcznego. Wszystko ładnie działa, ale jest jedno ale. Ręczny działa nierównomiernie, tzn, jak jadę i zaciągnę ręczny, to blokuje się koło prawe i sunie po podłożu, a lewe kręci się nadal. Na lewarku sprawdzałem i po puszczeniu ręcznego oba koła obracają się bardzo lekko, po zaciągnięciu nawet lekko ręką nie przekręcę koła, ale już podczas jazdy widoczna jest różnica w sile hamowania. Jakieś rady na to się znajdą, czy nie bardzo? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To akurat wiem, że jak kręcę ręką, to oddziałuję znacznie mniejszą siłą, ale chodziło mi oto, że hamulec sam w sobie działa :)

 

 

Podział na prawe i lewe jest banalny, od dźwigni w kabinie idzie jedna linka zakończona mocowaniem, do którego wpina się dwie linki i tyle. Może jeszcze się ułoży, a jak nie, to będę kombinował, bo może coś blokuje zacisk, albo coś.  

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A rozpieraki ręcznego też wymieniłeś? Może któryś zardzewiał i nie działa prawidłowo. W parchu była z tym wieczna wojna, niby linka 35 zł, rozpierak 15, ale samo dłubanie przy tym ciągle i ciągle było męczące na dłuższą metę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A rozpieraki ręcznego też wymieniłeś? Może któryś zardzewiał i nie działa prawidłowo. W parchu była z tym wieczna wojna, niby linka 35 zł, rozpierak 15, ale samo dłubanie przy tym ciągle i ciągle było męczące na dłuższą metę.

 

Równie dobrze coś może być przy lewym tłoczku/ rozkład masy ( bak na lewym kole? ) itepe itede.

Edytowane przez Orgiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Równie dobrze coś może być przy lewym tłoczku/ rozkład masy ( bak na lewym kole? ) itepe itede.

Linka to mechaniczne rozwiazanie, tloczek malo do tego ma, albo zle wyregulowany naciag w bebnach albo samoregulatory/rozpieraki, jak zwal tak zwal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dokladnie jak dziala mechanizm rozdzialu linki na lewe/prawe, ale szukalbym tam.

 

Dwa, inne sily dzialala przy jezdzie i kreceniu reka ;)

 

Aurora jaki jest koszt wynajmu samochodu na Fuercie na tydzień ? Jest stała stawka za dzień, czy są promo jeśli bierzesz na dłuższy czas ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora jaki jest koszt wynajmu samochodu na Fuercie na tydzień ? Jest stała stawka za dzień, czy są promo jeśli bierzesz na dłuższy czas ? 

 

Główny koszt - przynajmniej dla prawdziwego Polskiego turysty to chyba brak możliwości chlania non stop/bycia non stop na haju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka to mechaniczne rozwiazanie, tloczek malo do tego ma, albo zle wyregulowany naciag w bebnach albo samoregulatory/rozpieraki, jak zwal tak zwal.

mam tarcze, a nie bębny, pewnie coś z zaciskiem, jak będę miał czas, to go rozruszam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ręczny działa na klocki? Jakie to auto?

Zwykle z tyłu są bębny lub tarczobębny. Nawet w takie krowie jak E39 są tarczobębny i ręczny ma normalne okładziny i całą resztę.

 

Rozwój samochodów nie zatrzymał się pod koniec XX wieku. Takich wymysłow jak tarczobębny to już nikt chyba nie stosuje.

Teraz mała popierdułka ma z tyłu bębny, każdy większy samochód ma tarcze, mniejsze lub większe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozwój samochodów nie zatrzymał się pod koniec XX wieku. Takich wymysłow jak tarczobębny to już nikt chyba nie stosuje.

Teraz mała popierdułka ma z tyłu bębny, każdy większy samochód ma tarcze, mniejsze lub większe.

Widocznie w BMW o tym nie wiedzieli, bo E90 też ma tarczo-bębny. Dalej mi się szukać nie chce.

Generalnie obecność tarcz z tyłu nie wyklucza obecności okładzin dla hamulca ręcznego.

Mechanizm ręcznego niemal identyczny jak w zwykłych bębnach nadal tam występuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...