Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem tak w 323ti - nadkole lewy przód po wypadku było naprawiane, zabezpieczone, ale tak, że pod spodem rdza sobie przez kilka lat jadła i jadła, aż kielich prawie oddzielił się od fartucha. Walnęło po kieszeni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie gdzies indziej mi proponowali za 700zl i 2 dni pracy to im podziekowalem ;)

Tutaj wystrzelili mi z cena 2000-3000zl i 2 tygodnie pracy, tylko ze podobno miejscami jest co robic i nie wiem co myslec [;

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tylko coś takiego ma sens.

Za 500zł nawalą baranka....i to na odpitol bo same środki kosztują z tyle;)

Ja jak zastanawiałem się nad Hanką by jej zakonserwować podwozie (na razie śladu rdzy brak) usłyszałem od zaprzyjaźnionego mechnika taki tekst:

-Masz fabryczne, dobrze zabezpieczone, rdzy nie widać to na kij to chcesz robić?

-No by zabezpieczyć, pieniądz nie duży ale zawsze coś

-a ile będziesz je jeszcze trzymał

-no z 4 lata

-słuchaj za 500zł to się wali baranka by przykryć spawy jak auto z 2 spawane, wtedy klient sika "o panie ktoś dbał". Jak chcesz to robić porządnie to 2 klocki nie twoje

 

I mój zapał opadł. Za 4 lata podłogi mi  w hance i progów nie zeżre, więc to będzie ewentualny problem przyszłego właściciela

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw mnie musza podliczyc ile poki co za robote, bo na magiczna liczbe 6k juz nawet nie licze, a ta dalsza o ktorej rozmawialismy moglismy juz przekroczyc... 

W sumie to chyba od razu zapytam ile za zrobienia podwozia i nadwozia od zera z lakiernikiem... W sumie jakbym jechal we wrzesniu to jeszcze jakos bym pociagnal finansowo.
Przynajmniej nie bulilbym tyle za robocizne tylko siup od razu calosc i zostaloby tylko zrobienia foteli i kanap :P

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ogarniam. Dlaczego nie warto konserwować? Mowa przecież o zabezpieczaniu a nie usuwaniu rdzy. Dajmy na to właśnie tak, jest auto bez rdzy. Więc co? Nie ma sensu zabezpieczać? Teraz owszem, ale na zimę jak najbardziej, chociażby przed tą cholerną polską solą drogową. I tu zwykły baran wystarcza, bo już dziadostwo nie narobi szkód. A jeśli pod spodem coś ma żreć to tak samo będzie żarło z konserwacją (choć z braku tlenu może i mniej trochę) jak i bez konserwacji, ale przynajmniej nie przyśpieszymy procesu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie warto za 500zł

Za większą kasę warto

Zerwanie starego , oczyszczenie (nie mowa o rdzy!), przygotowanie podłoża, nałożenie powłoki, konserwacja profili etc (nie pamiętam all procesu) koszt 2000zł i 5 dni roboty

Walnięcie baranka na spód który tylko ktoś obmył kercherem jest jak wyrzucenie kasy w błoto  z tego co mi tłumaczono.

I mój znajomy raczej mnie nie chciał naciągać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ogarniam. Dlaczego nie warto konserwować? Mowa przecież o zabezpieczaniu a nie usuwaniu rdzy. Dajmy na to właśnie tak, jest auto bez rdzy. Więc co? Nie ma sensu zabezpieczać? Teraz owszem, ale na zimę jak najbardziej, chociażby przed tą cholerną polską solą drogową. I tu zwykły baran wystarcza, bo już dziadostwo nie narobi szkód. A jeśli pod spodem coś ma żreć to tak samo będzie żarło z konserwacją (choć z braku tlenu może i mniej trochę) jak i bez konserwacji, ale przynajmniej nie przyśpieszymy procesu.

 

 

Zwykły baran to jest wielkie [ciach!]o które po roku pęka, robią się mikropory i siedzi w tym syf i wilgoć która podchodzi pod tego barana i robi tam spustoszenie, jak już ten zwykły baran nie ma się czego trzymać to odpada razem z rdzą...

By zrobić dobrze podłogę to albo zabezpieczasz samochód prosto z salonu na którym jeszcze nie ma nalotów rdzwawych ale nie baranem a porządną gumą nakładaną specjalnym pistoletem albo czyszczenie do zera (piasek) następnie porządne odtłuszczanie na to ze dwie warstwy epoksydu (np. Olivia EPIRUST 2002 albo coś z oferty interplusa np 356) i dopiero jakaś warstwa zabezpieczająca przed kamieniami np. dobra guma, nie baran bolla bo to syf.

Edytowane przez SEKS_DESTRUKTOR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie możesz, brakuje Ci 500pkt rep :P (a właśnie Ci wbiłem 500tnego,  nagrodę poproszę )

 

Podziękował. Ale te brakujące są dla śmiertelników niewidoczne - dawno temu kilka razy zerowałem ze stanu dodatniego rep [;

 

Aaaanyway - skończył się czas taniej wahy ;( Trzeba będzie zacząć się toczyć a nie kręcić aby jechało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale konserwację baranem przed zimą robi się co roku... :P Zrywając właśnie stare dziadostwo ;) A wy cały czas piszecie jakby baranek z puszki za 90zł miał wystarczyć forever

No i właśnie, znowu ropa zdrożała? Czy może podatek kolejny wymyślili? Za to LPG wciąż tanio chyba, jak zobaczyłem ostatnio 1,73 to zacząłem myśleć o kredycie na sekwencję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale konserwację baranem przed zimą robi się co roku... :P Zrywając właśnie stare dziadostwo ;) A wy cały czas piszecie jakby baranek z puszki za 90zł miał wystarczyć forever

No i właśnie, znowu ropa zdrożała? Czy może podatek kolejny wymyślili? Za to LPG wciąż tanio chyba, jak zobaczyłem ostatnio 1,73 to zacząłem myśleć o kredycie na sekwencję...

 

?? Gdzie to się tak robi... chyba u pana mietka co polonezy, maluchy i kanty smarował towotem wymieszanym ze starym olejem... zabezpieczenie antykorozyjne robi się raz a porządnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

?? Gdzie to się tak robi... chyba u pana mietka co polonezy, maluchy i kanty smarował towotem wymieszanym ze starym olejem... zabezpieczenie antykorozyjne robi się raz a porządnie.

To albo mówimy w końcu o jednorazowym zapobieganiu za 2-10tys. czy doraźnych sposobach do zrobienia na kanale własnoręcznie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ofc Sławek ma dużo racji w tym co piszę, ciężko się nie zgodzić. Ale czy widziałeś kiedyś jak wygląda podłoga w przeciętnym bmw czy hondzie? :)

 

W BMW trzeba spawać podłogę tam gdzie przykręca się podporę mostu. W Hondzie podłoga jest cieniutka lub dziurawa, no bo wiecie "because racecar" i redukcja wagi. Zgadłem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem raczej na myśli to, że większość tych starych aut ma wiejsko obniżone zawieszenie i praktycznie co sezon trzeba konserowować podłogę, ponieważ stara konserwacja jest wytarta do gołej blachy :wink:

 

JDM, GERMAN STYLE

 

http://allegro.pl/samochody-osobowe-4029?order=p&string=GERMAN&search_scope=category-149&bmatch=seng-v6-p-sm-isqm-2-mt-0113

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To albo mówimy w końcu o jednorazowym zapobieganiu za 2-10tys. czy doraźnych sposobach do zrobienia na kanale własnoręcznie? ;)

 

 

Ale autor pytania to chyba nie chce tego robić doraźnie tylko odnawia jakiś samochód który jest dla niego perełką, tak? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co sezon trzeba konserowować podłogę, ponieważ stara konserwacja jest wytarta do gołej blachy :wink:

To przynajmniej piaskować nie trzeba przed konserwacją ;]

 

 

BTW

mini ankietę robię: załóżmy, że kupujecie miejskiego malucha w leasingu. Mówiąc malucha mam na myśli malucha - segment A. Co byście rozważali, a czego na pewno nie? Przykłady i uzasadnienia mile widziane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panda - beznajdziejny silnik benzynowy 62KM, ale pali 5-6l,  prowadzenie jak mydelniczka, jasne wnetrze zapomnij. Zmiana biegow toporna i wraz z czasem coraz gorzej pracuje, czesto wyrabia sie mechanizm. Zerowa ergonomia, zeby siegnac do przycisku city musze sie doslownie schylic, tak samo do pokretla zmiany glosnosci radia. Zmiana kanalu/zrodla wymaga wyjscia z samochodu przez siedzenie pasazera... ;) No joke... Kierownice trzyma sie jakby ktos Ci wstawil dragala miedzy lapska. Ten samochod jest za drogi w porownaniu do konkurencji jesli corsa kosztuje w PL tyle co panda...

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoda Citigo dla żony mojego brata byłaby idealna - jest przedstawicielem handlowym w mieście większego kalibru, w zasadzie poza obszar zabudowany nie wyjeżdża. Mało pali, spod świateł rusza szybko, zaparkuje wszędzie - czego chcieć więcej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Pandzie Joke to jest we wnętrzu.

 

Ja całkiem niedawno miałem taki dylemat i padło na Corsę D. Według mnie najciekawsze nowe małe i miejskie auto to właśnie Corsa, ewentualnie Fiat Grande Punto. Citigo czy VW UP to auta 2 osobowe w praktyce. W Corsie spokojnie mieści się 4 dorosłych. Do tego cenowo jak doposażysz Citigo czy VW UPa to będą niewiele tańsze od Corsy. No i w Corsie masz nawet sensowne silniki. W Citigo są silniki o niezbyt dobrej opinii.

 

Oczywiście są też bardzo fajne KIA,Hyundaie i Mazdy z fajnymi silnikami ale to już zupełnie inna półka cenowa ;)

 

A Leasing gdzie bierzesz? Na firmę?

Edytowane przez Kilokush

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...