Jump to content
Sid

Codzienność za kierownicą

Recommended Posts

Szkop wlewał wcześniej 10W40, ale jako żywo nie wiem z jakiego powodu. Zastanawiam się nad powrotem do 5W30 lub 5W40 teraz, choć nie wiem czy nie za późno po 11 latach, z czego bliżej nie znaną ich liczbę na 10W40. Nie rzyga nigdzie tym olejem, nie poci się, w zimie odpala nawet po trzech tygodniach postoju, ale to nie diesel więc nic dziwnego.

 

Lanos zrobione 160 tys. na 5W30 - Motul

A3 jeździł 10 lat na 10W40, obecnie od 3 lat na 5W30. Zrobione 114 tys. - Motul

Focus TDCI od nowości na 5W30. Dobija 300 tys. - Ford

 

Silniki zdrowe. W żadnych nie mam rozszczelnień.

 

Czy warto zmienić? Twoje pieniądze. U mnie nie zaszkodziły, czy polepszyły - nie wiem. Dalej kulam się i awarii około silnikowych brak, palą na dotyk, silniki chodzą gładko.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie no, jak olej może zaszkodzić silnikowi? Tzn dedykowany olej. Może jedynie wyciągnąć na jaw to co już jest nie tak, wymyć syf i "rozszczelnić" ale czy to szkodzenie?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Może jedynie wyciągnąć na jaw to co już jest nie tak, wymyć syf i "rozszczelnić" ale czy to szkodzenie?

Tak, szkodzi budżetowi użytkownika. Nie dość, że droższy olej to jeszcze koszty naprawy :)

 

Silnik to tylko kupa żelastwa i alu. Pali, ciągnie, nie kaszle i nie kopci nadto - jest sprawny. 

 

Nie każdy jest / musi być wyznawcą motoryzacji. Większość to użytkownicy tworów motoryzacyjnych. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie no, jak olej może zaszkodzić silnikowi? Tzn dedykowany olej. Może jedynie wyciągnąć na jaw to co już jest nie tak, wymyć syf i "rozszczelnić" ale czy to szkodzenie?

 

Po internetach różne opinie chodzą. Może zaszkodzić..np jego rzadkie wymienianie. :P, acz i tu różnie internety piszą. Ja już widziałem ładny kisiel w zatartym silniku, toteż wymieniam co 15-25 tys. lub co 1-2 lata.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja już widziałem ładny kisiel w zatartym silniku, toteż wymieniam co 15-25 tys. lub co 1-2 lata.

 

Tak się zastanawiałem jak oszacować optymalną częstotliwość wymiany oleju silnikowego. Tak bezpiecznie jest, mówią w internetach: "do roku lub 10 tys kilometrów". A co jeśli ktoś zrobi tylko 2 tys kilometrów po roku? Przecież stan takiego oleju, będzie lepszy od rocznego z przebiegiem 10 tys. ... a liczy się w końcu stan oleju, czyli jego właściwości smarujące. Także co byście powiedzieli na zmianę co rok i 10 tys, albo co 2lata i 5tys całkowitego przebiegu? Czyli 2x dłuższy czas, ale całkowity przebieg 2x mniejszy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po pierwsze to ma być olej, nie wyrób olejopodobny.

Po drugie, zależy od stylu jazdy, im bardziej na sportowo, tym szybciej wymieniasz (5-10 tys.)

Po trzecie. Czym innym jest zrobić 10 tys. podczas 100 przejazdów, a czym innym podczas 1000 przejazdów. Ważne są też warunki drogowe i wymiana filtrów

Po czwarte. W benzynie wymieniałbym co 10-15 tys, w dieslu co 20-25 tys lub nie później niż co dwa lata.

 

Ojciec kolegi wymienił olej po 6 latach! Fakt zrobił w tym czasie 13 tys. , a olej po spuszczeniu był w porządku. Marki oleju nie znam, ale na pewno 5W30. Fakt śmiechu trochę było.

 

Kolega miał Astrę F z LPG i przez 5 lat nie robił nic w silniku, ani nie wymieniał oleju, ani filtrów, po 5 latach zezłomował. Fakt z pieniędzmi u niego krucho było.

 

Inną sprawą jest dolewanie oleju i dbanie o jego poziom. Mój diesel np jeździ od wymiany do wymiany na tym samym bez dolewki, ale już benzyny piją.. Lanos np. ok 1l/20 000km, Audi nie wiem, bo ma bardzo niskie przebiegi roczne rzędu 3-4 tys, ale te 0,5l wlałem przez 3 lata.

 

Na koniec, nie dajmy się zwariować. Są pieniądze, to dbaj. Nie ma... licz, że nic nie pieprznie.

 

Na koniec, zawsze lepiej jest lać pełnego syntetyka. Nie "zakleisz" i nie "uzdrowisz" go przechodząc na gęściejszy.

Edited by NostradamuSek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na koniec, zawsze lepiej jest lać pełnego syntetyka. Nie "zakleisz" i nie "uzdrowisz" go przechodząc na gęściejszy.

 

Z tym, że pełnych syntetyków jak na lekarstwo ;] Motulowi juz chyba tylko 300V zostało z syntetyków, niemniej do żaby zwykłe HC starczy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ojciec kolegi wymienił olej po 6 latach! Fakt zrobił w tym czasie 13 tys. , a olej po spuszczeniu był w porządku.

 

Co znaczy w porządku? Bo jak pisałem kiedyś po wykładzie od faceta inżyniera z bzikiem na tym punkcie, to raczej im brudniejszy olej przy zlewaniu tym lepiej o nim świadczy. Taka właśnie jego rola, smarować i zbierać syf, więc jak zlewasz to ma wylecieć czarny wraz z nagarem a nie złocisty zostawiając nagar w środku.

 

A z innej beczki. Znacie taki dźwięk piszczącego hamulca zatrzymującej się już przy prędkości blisko 0km/h ciężarówki? Pojawiło się takie piszczenie w trasie po 100km (ciężko ocenić ale chyba lewe tylne koło) kiedy wiozłem dwoje pasażerów na przednim i tylnym fotelu po lewej stronie (UK). Przy małej prędkości dało się zauważyć że piszczy w pewnym punkcie obrotu koła no ale im szybciej tym wiadomo, zamieniało się w ciągły pisk/huk (czy bardziej coś co można nazwać huuuum). Kiedy na prostej przestało po czasie, to w czasie przechyłów na rondach znowu zaczynało na kilkanaście minut. 

Ograniczniki klocków? W/g mechanika starczą na rok jeszcze spokojnie. 

Łożysko?

Po powrocie z trasy auto zaparkowałem na noc, odpoczęło i na drugi dzień małe skrzaty naprawiały. Do dziś od tygodnia już cisza i spokój, zero objawów. Szlag mnie przez to trafi bo cholera wie kiedy coś się sypnie a nawet nie wiadomo co. ;]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z tym, że pełnych syntetyków jak na lekarstwo ;] Motulowi juz chyba tylko 300V zostało z syntetyków, niemniej do żaby zwykłe HC starczy.

 

 A motul nie ma czasem również miksa  HC+ PAO + Estry + low saps? Zresztą temat szeroki.

Co znaczy w porządku? Bo jak pisałem kiedyś po wykładzie od faceta inżyniera z bzikiem na tym punkcie, to raczej im brudniejszy olej przy zlewaniu tym lepiej o nim świadczy. Taka właśnie jego rola, smarować i zbierać syf, więc jak zlewasz to ma wylecieć czarny wraz z nagarem a nie złocisty zostawiając nagar w środku.

 

Spytaj jeszcze tego inżyniera skąd ten syf, nagar bierze się i dlaczego.

 

Co do tego przypadku... silnik miał fabrycznie najechane 13 tys. km. Widziałeś silnik w środku po takim przebiegu?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do tego przypadku... silnik miał fabrycznie najechane 13 tys. km. Widziałeś silnik w środku po takim przebiegu?

No pewnie, wszyscy wiedzieli, przecież każdy rozbiera przy takim przebiegu silnik i ogląda, jak w środku wygląda.

 

 

w 15 letnim samochodzie nadal są fabryczne opony.

Dla twojej informacji, w piętnastoletnim samochodzie spróchniał wentyl z koła zapasowego. Życzę ci więc szerokiej drogi ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

No pewnie, wszyscy wiedzieli, przecież każdy rozbiera przy takim przebiegu silnik i ogląda, jak w środku wygląda.

 

 

Dla twojej informacji, w piętnastoletnim samochodzie spróchniał wentyl z koła zapasowego. Życzę ci więc szerokiej drogi ;)

 

E no, dla chcącego nic trudnego. Bardziej chodzi o to, że przy takim przebiegu skąd ten nagar, brud, syf wziąłby się?

 

Raz, ciesz się, że masz koło zapasowe, dwa, wentyl można na szczęście wymienić (Chyba czasem zerkasz na stan zapasówki ?) 

No, a o oponach, to akurat nie mój Lanos, tylko ten sam co zmienił olej po 6 latach. Mało tego, opony stan luksus.

 

I Tobie wzajemnie. Spokojnej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A Ty myślisz że nagar się bierze z zewnątrz czy co? :D Po 10k to filtr olejowy już pełen i reszta spokojnie się odkłada w silniku. Nie wspominając że właśnie emerycka jazda sprzyja takiemu zjawisku.

Edited by Havoc

Share this post


Link to post
Share on other sites

A Ty myślisz że nagar się bierze z zewnątrz czy co? :D Po 10k to filtr olejowy już pełen i reszta spokojnie się odkłada w silniku. Nie wspominając że właśnie emerycka jazda sprzyja takiemu zjawisku.

 

http://antymoto.com/nagar-majonezem-szlamem/

 

Spoko luz. Ja w 70-80% robię trasy gdzie silnik pracuje przy 3500-4000 obr/min.

Share this post


Link to post
Share on other sites

 A motul nie ma czasem również miksa  HC+ PAO + Estry + low saps? Zresztą temat szeroki.

Przy np. Specifiku 5W30 Motul enigmatycznie podaje, że zawartość destylatów ropy naftowej mieści się w przedziale 50% do 100% więc teoretycznie może być miks ale w praktyce to zapewne zwykłe HC z dodatkami ;]

Share this post


Link to post
Share on other sites

A to HC to co znaczy? Hvjowy Castrol?

 

No pewnie, wszyscy wiedzieli, przecież każdy rozbiera przy takim przebiegu silnik i ogląda, jak w środku wygląda.

13k pękło temu dinozauru w zeszłym roku, przegapiłem taką okazję, ech.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hydrocracked czyli ropa naftowa obrabiana wodorem. Tak się przyjęło, że producenci oleje mineralne produkowane w technologi HC mogą nazywać olejami syntetycznymi mimo, że koło syntetyka one nie stały. Bodajże w Niemczech musi być wyraźne rozgraniczenie dlatego np. taki Liqui Moly ma oleje syntetyczne i oleje produkowane w technologi syntetycznej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panowie mam dylemat w zwiazku ze swoim autem, moze mi ktos doradzi. Wrzucilem posta na inne forum i przekleje zeby wiadomo bylo o co chodzi.

 

"Hej. Posiadam Golfa 4 1.8T bez gazu i zastanawiam się czy dobrym wyjściem byłoby zmienić samochód. Auto dwa razy wracało na holu i nie jestem tego auta pewny. Wymieniam w nim to co trzeba na bieżąco, aktualnie nie ma nic do roboty jednak zastanawiam się czasu go nie zmienić i nie szukać czegoś z gazem. LPG miało być zaraz po kupnie a wyszło inaczej i teraz go raczej zakładał nie będę z powodów które opisałem wyżej. Rocznie robie ok 15 tyś i chciałbym jakieś auto o w miarę podobnych osiągach i trochę wyższym komforcie niż teraz (głównie chodzi o ciszę). Biorę pod uwagę w zasadzie wszystkie wersje poza kombi, dobrze mi sie jeździ dieslem ale LPG wygrywa kosztami. Podoba mi się np astra Bertone 2.2 i Peugeot 406 coupe tylko tu nie ma w zasadzie ciekawych silników piszą v6 a to koszty jak nie wiem. Da się w ogóle zamienić na coś lepszego w podobnej cenie tego golfa?pozdrawiam"

Share this post


Link to post
Share on other sites

9-3 2.0T? Ja 900NG (praktycznie to samo co 9-3 Igen tylko starsze) zrobiłem 40k na gazie i 0 problemów, a lekkiej nogi nie mam.

Dobrze wyciszone to raczej trochę wyższa klasa, jakieś mondeo czy inna vectra albo ww. Nie piszesz jaki budżet bo te golfy mają spore widełki cenowe

Edited by bamboocha

Share this post


Link to post
Share on other sites

9-3 2.0T? Ja 900NG (praktycznie to samo co 9-3 Igen tylko starsze) zrobiłem 40k na gazie i 0 problemów, a lekkiej nogi nie mam.

Dobrze wyciszone to raczej trochę wyższa klasa, jakieś mondeo czy inna vectra albo ww. Nie piszesz jaki budżet bo te golfy mają spore widełki cenowe

Kiedys nim kupilem Golfa myslalem o Saabie ale jakos mi przeszedl zachwyt tym autem. Budzet, nie ma jakiejs konkretnej kwoty, narazie tak glosno mysle i pytam. Podejrzewam ze sprzedalby sie za jakies 10 moze 11k, bo ogolnie to jest w porzadku, walony nie byl, utrzymany ladnie i na biezaco robione wszystko tylko co chwile cos siada :sad:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Restore formatting

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...


×
×
  • Create New...