Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Silnikowy wymieniam co 5-7 kkm, bo tyle robię rocznie, a wymieniam raz na rok. Valvoline maxLive 10w40, olej nie najgorszy i cena dobra, więc niech ma :D

 

UUUuu a już myślałem, że masz jakiś sportowy bolid. Jak dbasz tak masz i myślę, że ci odwdzięcza się. Sam leję Motule 5W30, a do Forda fordowską Formula F 5W30.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienia się, ale z innego powodu. Czasami cena drugiej skrzyni w stosunku do ceny wymiany oleju jest mocno korzystna.

Manual to nie automat i oleje kosztują grosze ja kupiłem jeden z droższych olejów i zapłaciłem 55zł za litr. Potrzebne są 3l i 30-45 minut wolnego czasu.

 

w coupe też zmieniałem i też był dość ciemny.

 

jak ta alfa się sprawuje?

Jak na razie po 15k km (odpukać) bez najmniejszych problemów dlatego znajduje sobie zajęcie wymieniając np. cos czego się niby nie wymienia ;)

 

Wow ... jestem co prawda zdania, że nie wymyślono oleju, który by się nie zużywał i w manualu też powinno się olej kiedyś zmienić, ale to co tutaj pokazałeś to po prostu szok. Po jakim przebiegu i ilu latach z oleju ze skrzyni manualnej wyszła taka czarna breja?

 

ps. jak rozumiem olej w skrzyni powinien być jasny i przejrzysty jak "Kujawski", który pokazałeś w tej rurce? ;)

U mnie 180k km i 10 lat jednak nie wiem czy siedział tam od nowości. W rurce pokazałem jak wygląda nowy syntetyczny 75W90. Z tą rurką to fajny patent wymyślili nie potrzeba żadnych lejków :D Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

UUUuu a już myślałem, że masz jakiś sportowy bolid. Jak dbasz tak masz i myślę, że ci odwdzięcza się. Sam leję Motule 5W30, a do Forda fordowską Formula F 5W30.

Jak to nie sportowy, no wiesz co :D

 

Pininfarina na bokach zobowiązuje

 

 

Żartuję sobie oczywiście. Zmieniam co roku bo tak jakoś sobie ubzdurałem, że jest ok. W motocyklu też tak zmieniałem, z resztą u ojca w mondeo też tak zmieniam.

Manual to nie automat i oleje kosztują grosze ja kupiłem jeden z droższych olejów i zapłaciłem 55zł za litr. Potrzebne są 3l i 30-45 minut wolnego czasu.

 

Jak na razie (odpukać) bez najmniejszych problemów dlatego znajduje sobie zajęcie wymieniając np. cos czego się niby nie wymienia ;)

 

U mnie 180k km jednak nie wiem czy siedział tam od nowości.

No to spoko. Piękne auto. Tak na teraz ile by trzeba wydać na zakup, żeby kupić jakiś egzemplarz nie zmęczony życiem za bardzo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minimum 30K zł za w miarę zadbane egzemplarze z pierwszych roczników, a za polifty grubo ponad 40K. Jak na 10 letnia alfe sporo, wszyscy mi się dziwią czemu za tyle kasy nie kupiłem sobie bełemwu e60 :lol:

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra, niektórzy w ogóle nie piszą w książkach o wymianie oleju w skrzyni. Chyba raz wymieniałem w Civicu ale nie pamiętam z jakiej okazji. I gdzieś mi mignęło że bez rozkładania na części olej w skrzyni jest wymianą na wyrost...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wymiany oleju w silniku nikt nie rozbiera silnika na części, a olej wszyscy zmieniają mimo, że w klekocie i tak po kilkuset kilometrach zrobi się czarny to ma zdecydowanie lepsze parametry niż olej zużyty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wymiany oleju w silniku nikt nie rozbiera silnika na części, a olej wszyscy zmieniają mimo, że w klekocie i tak po kilkuset kilometrach zrobi się czarny to ma zdecydowanie lepsze parametry niż olej zużyty.

 

Tyle że skrzynia nie ma pompy i chłodnicy oleju [; 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre mają ale mniejsza z tym co takiego ma pompa i chłodnica, ze wymiana oleju bez rozbierania skrzyni nie ma sensu? Nawet jesli zlaliśmy taki syf jak no foto wyżej to nowy olej tylko poprawi działanie przekładni wypłukując resztę syfu i smarując lepiej niż przechodzony 10 letni. Nie wiem może gdyby taka wymiana kosztowała worek złota to bym się zastanawiał ale 100-150zł (w zależności od oleju) to są grosze przy cenie auta... jak bym miał starego golfa pewnie bym przyjanuszował i nie zmienił.

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Manual to nie automat i oleje kosztują grosze ja kupiłem jeden z droższych olejów i zapłaciłem 55zł za litr. Potrzebne są 3l i 30-45 minut wolnego czasu.

Skrzynia do starego bmw kosztuje 100pln... bo się nie psuje, nawet jeżdżąc na starym oleju. Wymiana zajmuje godzinę*, nie śpiesząc się.

 

*o ile uda nam się ściągnąć wydech bez urywania śrub

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tu nie chodzi o januszowanie tylko o realny wpływ wymiany na działanie skrzyni. Rozumiem w przypadku gdy biegi wchodzą słabo albo liczy się każdy KM na kołach ale gdy wydatek ma tylko poprawić nasze sumienie to gra nie warta świeczki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś po necie krąży artykuł jakiegoś starego wapniaka, który twierdzi, ze wymiana oleju silnikowego to niepotrzebna bzdura bo przechodzony olej dzięki zawartości sadzy i innych składników ma wyśmienite właściwości smarne ot różni ludzie różne podejście... w robocie mamy kilka maszyn za grube bańki w których wymiana oleju w przekładniach (notabene tez tam siedzi zwykły olej jak w manualu 75W80 GL4) narzucona jest co max pół roku czy stało by się coś jak by nikt nie wymienił? Nie wiadomo ale dla paru złotych nikt nie ryzykuje. Może gdybym nie wymienił też by nic się nie stało, a może jak w przypadku łoplowskich skrzyń M32 montowanych we fiatach rozsypały by się łożyska... można gdybać...
 

Skrzynia do starego bmw kosztuje 100pln... bo się nie psuje, nawet jeżdżąc na starym oleju. Wymiana zajmuje godzinę*, nie śpiesząc się.

*o ile uda nam się ściągnąć wydech bez urywania śrub


Jak ryzykować urwanie śrub to lepiej dołożyć stówę i kupić drugie stare bmw.

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem, ze posiadacze starych bmw nic nie wymieniają tylko czekają aż coś się urwie/rozleci/odpadnie i wtedy pędza na pobliski szrot kupić taka samą prawie nową 25letnią część i wsadzają do swojej bo tak jest taniej no ale nie mierz wszystkich swoją miarą :)

Edytowane przez KAX_
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem stare BMW, chciałem zaszambić plikiem banknotów i pojechałem do serwisu na wymianę klocków i tarcz, to mi przy okazji popsuli długie światła. Mogłem jechać na ten szrot po tarcze, nic by się nie działo ze światłami. Mit potwierdzony.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, a jak byś znalazł zaciski ze starego mercedesa czy alfy z napisem brembo z kompletem tarcz, klocków i przeswapował to na bank odwołali by bana na bełemwusport żebyś się pochwalił swoim "projektem" :lol:

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, a jak byś znalazł zaciski ze starego mercedesa czy alfy z napisem brembo z kompletem tarcz, klocków i przeswapował to na bank odwołali by bana na bełemwusport żebyś się pochwalił swoim "projektem" :lol:

 

Gdy słyszę to zakazane słowo na "P", w piwnicy gnije mi jeden ziemniak. A ja lubię ziemniaki.

 

Tak wiem, ze posiadacze starych bmw nic nie wymieniają tylko czekają aż coś się urwie/rozleci/odpadnie i wtedy pędza na pobliski szrot kupić taka samą prawie nową 25letnią część i wsadzają do swojej bo tak jest taniej no ale nie mierz wszystkich swoją miarą :)

 

Przynajmniej jadą tam z godnością na kołach własnych, a nie na nacinanych nalewkach znajomego wąsatego laweciarza z piwnym brzuszkiem oraz nie muszą dokładać się do kolejnego jachtu mechanika od alfy (bo w poprzednim się kolor znudził).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden ostatnio nie dojechał beemką i skonczył w rowie bo ktoś przyjanuszował na oponach widać oszczędności niezależnie od starości bmw :D

 

 

a taki ładny opel był :lol:

 

https://www.youtube.com/watch?v=WPe96V8qUdQ

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, a jak byś znalazł zaciski ze starego mercedesa czy alfy z napisem brembo z kompletem tarcz, klocków i przeswapował to na bank odwołali by bana na bełemwusport żebyś się pochwalił swoim "projektem" :lol:

Nie, tam wszystko musiało być ori, nawet kije które trzymali w anusach były ori BMW. Jakby do strucla typu E36/E39 robiło to wielką różnicę.

 

Przynajmniej jadą tam z godnością na kołach własnych, a nie na nacinanych nalewkach

To łatwe, zużycie opon przy paleniu pod Lidlem jest na tyle duże, że zawsze są jakieś nowe komplety przynajmniej na tylnej osi. Tak jak olej w silnikach bubli od VAGa - ubywa go tyle, że dzięki dolewkom rzędu litra-dwóch na 1000 km zawsze jest świeży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja muszę pochwalić się, że Lanos dzielnie przeszedł próbę 100 000 km na LPG bez pierdnięcia (przy średniej 8,5 LPG/100km)... znaczy się awarii. Planuję dobić 300 000 (170 tys obecny stan), ale z wymianą reduktora w tym roku, jak będzie potrzeba.

Wołek roboczy do roboty jest ok, a obecnie dziennie robi ok 200 km.

Edytowane przez NostradamuSek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

359k złotówek za włoskie 510 KM, kuszące.

Miałem już gotówkę w ręce ale sobie przypomniałem, że nie mam czasu teraz na jeżdżenie po nurburgringach i odpuściłem... z resztą to raczej fiato-ferrari, a nie prawdziwa alfa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Honda Panie, Honda.

Albo WRX STi, dużo mnóstwo koni za względnie nieduży pinions. Tylko ten serwis, bo bezawaryjny to ten pokemon nie jest.

 

Miałem już gotówkę w ręce ale sobie przypomniałem, że nie mam czasu teraz na jeżdżenie po nurburgringach i odpuściłem... z resztą to raczej fiato-ferrari, a nie prawdziwa alfa...

No ale jest to jakaś opcja przy rozważaniu wydawania wagonu waluty na samochód, c'nie? Nie wygląda jak te poprzednie muminki, MiTo i Giulietta, dodatkowo nie jest niemiecka, więc same zalety. Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...