Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

1. Do końca zgodne, bo w swojej sytuacji opisywałem przypadek, gdzie prawym pasem ciągnie się sznur ludzi powiedzmy 100km/h a lewym właśnie osobnik 110km/h - wyprzedza ? Wyprzedza, więc wszystko zgodnie z przepisami. ;)

 

 

2. Mam pytanie, po co ? Skoro prawy pas był pusty, to czemu nie jechałeś prawym, zgodnie z przepisami ? Mogłeś przecież zjechać na prawy pas i pojechać, więc nie rozumiem czemu się za nim "wlokłeś"...

 

1. Umknęło mi, że wyprzedza :wink:

 

2. Cały czas mi chodzi po głowie, że jeżeli droga jest 2 pasmowa, to tylko w obszarze zabudowanym można z prawej wyprzedzać (lub jeżeli ma 3 pasy lub więcej w jednym kierunku?) :unsure: Mam rację, czy jestem w błędzie?

Jeżeli mam racje to fakt, faktem i tak mogłem z prawej bo było pusto, jednak nie chodziło mi o wylewanie żalów, że się musiałem "wlec", bo i tak mi się jakoś specjalnie nie spieszyło. Chodziło mi o ukazanie kontrastu między obcokrajowcem, który się prawie zatrzymuje, żeby mnie przepuścić i polakiem, który nie zważa na to, że prawie siedzę mu na zderzaku a on jakby nigdy nic sobie lewym pasem 110 jedzie. Jeśli jechałby te dozwolone 130, to ok jego sprawa, choć też prawym powinien jechać wg. mnie :wink:

 

Ogólnie chciałem pokazać "brak kultury" na polskich drogach z mojego punktu widzenia <_< Nie powiem, że ja jestem święty, bo czasem i mnie się np. zdarzy wciskać, gdzieś na chama, ale jak już ktoś mnie z dobrej woli przepuści to i umiem podziękować.

Sam też na wylocie z miasta jak jest "pusto" jadę lewym pasem, bo prawy to bardziej jakieś pobojowisko niż droga :wink: jednak jak widzę, że ktoś mnie dogania, to zjeżdżam na prawy.

Edytowane przez janusdel25

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko do starszych kierowców: Gdzie jest napisane (jakiś przepis drogowy, kodes etc.) że jeśli jest wolny pas lewy i prawy na drodze dwupasowej to muszę poruszać się prawym? Lewy jest dla "bogów", "szybkich wściekłych"? Przecież ograniczenie stojące przy drodze dotychy tych że 2 pasów, więc o co tu chodzi. Będę wdzięczny za jasną i wyczerpującą odpowiedź.

Prawy pas jest do poruszania się a lewy do wyprzedzania. Tego uczą w każdym ośrodku nauk jazdy od zawsze. Definicja Ruchu prawostronnego powinna wszystko załatwić. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze kilka słów o... drogowcach.

Kilka tygodni temu wracam do domu (już prawie dojeżdżam) droga na której normalnie się jeździ 90, jadę za tirem może z 70 i nagle widzę wyryty asfalt przez cały pas tak z 50cm na długości i kilka cm w głąb, nawet nie było sensu hamować, bo jeszcze bardziej by walnęło :angry: Zero oznaczeń, nic kompletnie.

 

I wczoraj w nocy: Jedziemy z kumplem, jest odcinek ze zwężeniem (wyryte całe pobocze drogi, tak że 1,5 pasa zostało (droga normalna po 1 pasie w każdą stronę). Jedziemy może ponad 60 i PIE****, myślałem, że koła zostawiliśmy za sobą. Ja nic nie widziałem, kumpel też nic nie zauważył. DZIURA na środku drogi całkowicie nieoznakowana i już nie mała dziureczka, czy zryty asfalt, tylko ogromna dziura. Zatrzymaliśmy się kawałek dalej, efekt -> dwie pogięte fele (18" alu), nie jakoś bardzo, ale tak, że "widać" odgięcie przy oponie, przód bardziej tył tylko troszeczkę.

co do drogowców, jak kiedyś jechałem do kraka to panowie postanowili wyłączyć z ruchu 2 pasy ( 1 normalny + zaczynało się rozwidlenie) i gdybym nie przyśpieszył to po 1 pan drogowiec już by nie chodził po tym świecie po 2 mnie by pewnie też nie było bo ciężarówka nadjeżdżająca z nad przeciwka raczej by nie wyhamowała, co to w ogóle za pomysł żeby na trasie przed jadącymi samochodami zacząć ustawiać pachołki?

 

A co do dziur zapraszam na ul. Kuźnicy Kołłątajowskiej w Krakowie, najlepiej po deszczu, nie dawno połatali ją trochę ale mimo to nadal zostawili dziurę o średnicy prawie 1m na samym środku drogi, na tej ulicy pogiąłem już 2 stalówki, 1 alu + rozwalony wahacz...zresztą ta ulica ma już więcej łat niż prawdziwego asfaltu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko do starszych kierowców: Gdzie jest napisane (jakiś przepis drogowy, kodes etc.) że jeśli jest wolny pas lewy i prawy na drodze dwupasowej to muszę poruszać się prawym? Lewy jest dla "bogów", "szybkich wściekłych"? Przecież ograniczenie stojące przy drodze dotychy tych że 2 pasów, więc o co tu chodzi. Będę wdzięczny za jasną i wyczerpującą odpowiedź.

W naszych przepisach nie znajdziesz wszystkich przydatnych jednoznacznych nakazów i praktycznych zaleceń.

Dobra znajomość polskich przepisów nie wystarcza do bezpiecznej jazdy na drogach w całej UE (nawet w Polsce)

Jadąc lewym pasem na niemieckiej autostradzie z prędkościa 130 możesz zostać zatrzymany za poważne wykroczenie

(o ile dożyjesz do tego momentu)

Prawy pas jest do poruszania się a lewy do wyprzedzania. Tego uczą w każdym ośrodku nauk jazdy od zawsze. Definicja Ruch_prawostronny powinna wszystko załatwić. :)

Niestety ale w naszych ośrodkach uczą również tacy których umiejętności i wiedza nie są wystarczające, podobnie

braki są w programach kursów. Dotyczy to również szkolenia zawodowych kierowców.

 

Czasami dochodzi z tego powodu do poważnych wypadków.

Przykładowo tragiczny wypadek polskiego autokaru pod Grenoble.

http://www.swietapolska.com/news/swpolska1184.html

W mediach były podawane różne przyczyny tego wypadku.

Według mojej oceny nie podano jak dotychczas najistotniejszej.

Moim zdaniem głowną przyczyną wypadku polskiego autokaru pod Grenoble była różnica w sposobie

znakowania dróg, konkretnie w tym że znak ograniczenia prędkości z tą samą liczbą oznacza u nas praktycznie coś innego.

Niedoświadczony kierowca nie znał tej różnicy z powodu niewystarczającego szkolenia.

Pamiętam że różnicy w oznakowaniu nauczyłem się praktycznie (w 1988 r. na bocznej niemieckiej drodze) gdy widząc znak ograniczenia prędkości 40 o mały włos nie wyleciałem z drogi bo zmniejszyłem prędkość do 60 zamiast dokładniej zastosować się do znaku.

U nas potrafią postawić znak ograniczenia 40 nawet gdy najmarniejszy kierowca w najmarniejszym samochodzie może bezpiecznie przejechać 70 przy mokrej nawierzchni. Takie stawianie znków jest szkodliwe bo uczy

kierowców ignorowania znaków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do dziur zapraszam na ul. Kuźnicy Kołłątajowskiej w Krakowie, najlepiej po deszczu, nie dawno połatali ją trochę ale mimo to nadal zostawili dziurę o średnicy prawie 1m na samym środku drogi, na tej ulicy pogiąłem już 2 stalówki, 1 alu + rozwalony wahacz...zresztą ta ulica ma już więcej łat niż prawdziwego asfaltu...

jeżdze ta ulica od 3 dni i najlepsza jest ta dziura mniej wiecej w polowie dlugosci "ulicy"

srednica ok 1m, glebokosc ok 30cm! :blink: !nieoznaczona!

Edytowane przez greg505

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżdze ta ulica od 3 dni i najlepsza jest ta dziura mniej wiecej w polowie dlugosci "ulicy"

srednica ok 1m, glebokosc ok 30cm! :blink: !nieoznaczona!

dokładnie o tą mi chodziło ;) teraz to i tak ta ulica jakoś wygląda, kilka dni temu była łatana ale tą dziurę ominęli, wcześniej jak skręcałem w kierunku mojego bloku z kuźnicy (przy Piekarni) to musiałem praktycznie na drugi pas zjechać bo były 3 dziurki pod rząd po 40cm (średnica) każda....btw tu nikt nigdy nie oznaczał żadnej dziury, ostatnio jak porządnie popadało to na siewnej powstała dziura prawie 0,5m w dół i dopiero na 2gi dzień ją w ogóle oznaczono...

Edytowane przez DoctorPulse

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawy pas jest do poruszania się a lewy do wyprzedzania. Tego uczą w każdym ośrodku nauk jazdy od zawsze. Definicja Ruch_prawostronny powinna wszystko załatwić. :)

Mnie tam uczyli ze z prawej też można wyprzedzać:

 

W większości manewr wyprzedzania wykonuje się z lewej strony. Przepisy prawa o ruchu drogowym w niektórych przypadkach zezwalają jednak na wyprzedzanie pojazdów z prawej strony. Jest to uzależnione od drogi, po której się poruszamy. Na terenie zabudowanym możemy wyprzedzać pojazdy z prawej strony na jezdni jednokierunkowej z wyznaczonymi pasami ruchu oraz na jezdni dwukierunkowej posiadającej co najmniej dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Wyprzedzać z prawej strony możemy również poza obszarem zabudowanym, lecz tylko na drogach posiadających trzy pasy ruchu przeznaczone do jazdy w tym samym kierunku.

To jesli juz mamy byc dokladni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam uczyli ze z prawej też można wyprzedzać:

 

W większości manewr wyprzedzania wykonuje się z lewej strony. Przepisy prawa o ruchu drogowym w niektórych przypadkach zezwalają jednak na wyprzedzanie pojazdów z prawej strony. Jest to uzależnione od drogi, po której się poruszamy. Na terenie zabudowanym możemy wyprzedzać pojazdy z prawej strony na jezdni jednokierunkowej z wyznaczonymi pasami ruchu oraz na jezdni dwukierunkowej posiadającej co najmniej dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Wyprzedzać z prawej strony możemy również poza obszarem zabudowanym, lecz tylko na drogach posiadających trzy pasy ruchu przeznaczone do jazdy w tym samym kierunku.

To jesli juz mamy byc dokladni

Jak dla mnie pytanie snoopy'ego odnosiło się do dróg poza terenem zabudowanym (świadczą o tym słowa "lewy pas dla szybkich i wściekłych", chyba w żadnym mieście nie rozwijamy prędkości 130< , jeśli jest inaczej to gratuluję wyobraźni albo umiejętności). Idąc dalej, przepraszam bardzo, ale ile km dróg trójpasmowych mamy w naszym kraju ?  Niewiele. Oczywiście masz rację, że w mieście możemy wyprzedzać z prawej tak samo jak i na drogach 3/4/5 pasmowych, ja rozważałem opcję drogi poza terenem zabudowanym z dwoma pasami. :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko do starszych kierowców: Gdzie jest napisane (jakiś przepis drogowy, kodes etc.) że jeśli jest wolny pas lewy i prawy na drodze dwupasowej to muszę poruszać się prawym? Lewy jest dla "bogów", "szybkich wściekłych"? Przecież ograniczenie stojące przy drodze dotychy tych że 2 pasów, więc o co tu chodzi. Będę wdzięczny za jasną i wyczerpującą odpowiedź.

Jak dla mnie pytanie snoopy'ego odnosiło się do dróg poza terenem zabudowanym (świadczą o tym słowa "lewy pas dla szybkich i wściekłych", chyba w żadnym mieście nie rozwijamy prędkości 130< , jeśli jest inaczej to gratuluję wyobraźni albo umiejętności). Idąc dalej, przepraszam bardzo, ale ile km dróg trójpasmowych mamy w naszym kraju ?  Niewiele. Oczywiście masz rację, że w mieście możemy wyprzedzać z prawej tak samo jak i na drogach 3/4/5 pasmowych, ja rozważałem opcję drogi poza terenem zabudowanym z dwoma pasami. :) 

Co zrobisz jadąc niemal pustą drogą prawym pasem (jednym z 2) z prędkością dozwoloną i nagle zobaczysz

kierowcę któremu wydaje się że przestrzega przepisy i nie jest nczym zagrożony jadąc lewym pasem o

40 wolniej ?

Ja trochę zwolnię z obawy że zajedzie mi nagle drogę ale nie zahamuję gwałtownie aby jechać wolniej od

"kierowcy" z lewego pasa nawet jeśli to będzie droga bez mozliwości legalnego wyprzedzania z prawej.

Może ktoś sobie twierdzić że złamałem przepis ale moim zdaniem w takiej

sytuacji naprawdę zlamał bym przepisy, gwałtownie hamując (zagrożenie) a potem łamał przepisy

dalej jako "wspólnik" tego z lewej blokując drogę i stwarzając zagrożenie w postaci wymuszenia

gwałtownego hamowania prez kolejnego kierowcę jaki się pojawi. Jeśli kolejny będzie jechał przekraczając

dozwoloną prędkość lewym pasem wypadek niemal pewny, zwłaszcza jesli wcześniej będzie zakręt ograniczająy

widocznść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie w niedziele znowu spotkalo burackie zachowanie.Lecialem trasa lubelska na wawe,pyknalem kierunek i wyprzdzam starego kapcia audi 80 coupe,a mlodociany burak widzac,ze wyprzedzam jego super sportowa fure wcisnal gaz i zaczal przyspieszac :damage_wall: ja na lewym pasie,on rowno ze mna,a z naprzeciwka widze nadjezdzajace auta,cale szczescie,ze bylo dosc szerokie pobocze,to kierowca z naprzeciwka zjechal.K... i co tu pomyslec o takim imbecylu,nawet nie mialem szans zahamowac i sie schowac,gdyz on to zrobil gdy tylko moje auto zrownalo sie z jego,ja nie mam sportoweg wozu i 100km/h na drugim biegu bylo juz i tak ponad norme.Potem tylko zalowalem,ze odbil gdzies w lewo,bo mialem chec z nim porozmawiac :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie w niedziele znowu spotkalo burackie zachowanie.Lecialem trasa lubelska na wawe,pyknalem kierunek i wyprzdzam starego kapcia audi 80 coupe,a mlodociany burak widzac,ze wyprzedzam jego super sportowa fure wcisnal gaz i zaczal przyspieszac :damage_wall: ja na lewym pasie,on rowno ze mna,a z naprzeciwka widze nadjezdzajace auta,cale szczescie,ze bylo dosc szerokie pobocze,to kierowca z naprzeciwka zjechal.K... i co tu pomyslec o takim imbecylu,nawet nie mialem szans zahamowac i sie schowac,gdyz on to zrobil gdy tylko moje auto zrownalo sie z jego,ja nie mam sportoweg wozu i 100km/h na drugim biegu bylo juz i tak ponad norme.Potem tylko zalowalem,ze odbil gdzies w lewo,bo mialem chec z nim porozmawiac :wink:

Burackie zachowanie to oględne określenie.

Kierowca Audi 80 popełnił poważne wykroczenie bo nie wolno zwiększać prędkości wyprzedzanemu.

Wyprzedzanie jest najbardziej niebezpiecznym manewrem na takiej drodze i zagrożeni są wszyscy w około

Wyprzedzający, ten z naprzeciwka jadący za nimi i wyprzedzany.

Wyprzedzany może przykładowo zostać zepchnięty z drogi przez wyprzedzającego lub ulec

czołowemu zderzeniu z pojazdem znajdującym się za samochodem naprzeciwko wyprzedzającego jeśli tamten

zostanie zmuszony do ominięcia przeszkody.

Lepiej nie wyprzedzać jeśli nie ma pewności że zdołamy to zrobić bezpiecznie lub się wycofać z manewru.

Wyprzedzanie na takiej drodze na biegu który nie pozwala osiągnąć odpowiednio szybko odpowiedniio dużej

przewagi w prędkości nad wyprzedzanym jest niepoprawne. Trzeba brać pod uwagę że "burak" z głupoty

lub przez nieuwagę zamiast zdjąć nogę z gazu przyspieszy.

Edytowane przez dwaIP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli chodzi o jazde po trasach,to jezdze z glowa,zaczalem manewr wyprzedzania jak naprawde bylo pusto i spokojnie bez zadnego pilowania auta wyprzedzilbym,ba... nawet nie przekraczajac predkosci dozwolonej,wiec pewnosc mialem, nawet nie przyszlo mi do glowy,ze koles wywinie taki numer.Sam jezeli widze za soba kierowce sygnalizujacego wyprzedzanie,staram sie nie tykac gazu,a jezeli jest mozliwosc dac kierunkiem znak,ze smialo moze leciec,a ja sie przytule do pobocza,jezeli takowe jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

nawet nie przyszlo mi do glowy,ze koles wywinie taki numer...

Powinno się taki numer brać pod uwagę, niestety możliwa jest sytuacja że wyprzedzany to nowicjusz

który zagapi się i zacznie przyspieszać w niedozwolonym momencie nieświadomie ryzykując życie.

Przyspieszyć może z wielu powodów: nie widzi wyprzedzającego pomimo że powinien.

Widząc że szykujesz się do wyprzedzania przyspieszy abyś nie musiał wyprzedzać ale zrobi to za późno

lub jest złośliwym kretynem stwarzającym zagrożenie.

Przyznam że nie znam modelu samochodu-silnika dla którego drugi bieg jest wlaściwy do wyprzedzania

w takiej sytuacji. Wszystkie którymi jeździłem ostatnio właściwy by był 3 lub nawet 4 zwlaszcza

w przypadku silnika wysokoprężnego.

Samochód którym obecnie się poruszam ma max około 85 km/h na drugim biegu a wersja

z silnikiem 3.0 l około 100 km/h a wprzypadku wysokoprężnego 2.0 l to max ok 70 km/h na drugim biegu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co zrobisz jadąc niemal pustą drogą prawym pasem (jednym z 2) z prędkością dozwoloną i nagle zobaczysz

kierowcę któremu wydaje się że przestrzega przepisy i nie jest nczym zagrożony jadąc lewym pasem o

40 wolniej ?

Ja trochę zwolnię z obawy że zajedzie mi nagle drogę ale nie zahamuję gwałtownie aby jechać wolniej od

"kierowcy" z lewego pasa nawet jeśli to będzie droga bez mozliwości legalnego wyprzedzania z prawej.

Może ktoś sobie twierdzić że złamałem przepis ale moim zdaniem w takiej

sytuacji naprawdę zlamał bym przepisy, gwałtownie hamując (zagrożenie) a potem łamał przepisy

dalej jako "wspólnik" tego z lewej blokując drogę i stwarzając zagrożenie w postaci wymuszenia

gwałtownego hamowania prez kolejnego kierowcę jaki się pojawi. Jeśli kolejny będzie jechał przekraczając

dozwoloną prędkość lewym pasem wypadek niemal pewny, zwłaszcza jesli wcześniej będzie zakręt ograniczająy

widocznść.

Odpowiedziałem na to na poprzedniej stronie. 

 

Mam pytanie, po co ? Skoro prawy pas był pusty, to czemu nie jechałeś prawym, zgodnie z przepisami ?  Mogłeś przecież zjechać na prawy pas i pojechać, więc nie rozumiem czemu się za nim "wlokłeś"... 

Nie rozumiem, czemu wywnioskowałeś, że jestem mega obrońcą "wyprzedzania tylko z lewej". ;) Ja mówię to co mówią przepisy a mi osobiście to lata, jeśli jedzie przedemną typ 100km/h lewym pasem i nie chce zjechać, to pyk na prawy i wyprzedzam go z prawej, niedozwolone ? Wiem, ale prędkość 150km/h też nie jest dozwolona więc... ;) 

 

Przyznam że nie znam modelu samochodu-silnika dla którego drugi bieg jest wlaściwy do wyprzedzania

w takiej sytuacji.

Wszystkie 4biegowe Muscle Cary. ;)

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Wszystkie 4biegowe Muscle Cary. ;)

Dadzą radę od 2 w górę tylko czy to akurat najwłaściwszy bieg to wątpię.

Prawdopodobnie nie chcało by mi się w takim zmieniać z 4 bo nie było by do czego.

Jeśli bym chciał zrywać asfalt to półsprzęgło na 3 poprzedzone

ułamkiem sekundy luzu i odpowietnimi obrotami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli chodzi o jazde po trasach,to jezdze z glowa,zaczalem manewr wyprzedzania jak naprawde bylo pusto i spokojnie bez zadnego pilowania auta wyprzedzilbym,ba... nawet nie przekraczajac predkosci dozwolonej,wiec pewnosc mialem, nawet nie przyszlo mi do glowy,ze koles wywinie taki numer.Sam jezeli widze za soba kierowce sygnalizujacego wyprzedzanie,staram sie nie tykac gazu,a jezeli jest mozliwosc dac kierunkiem znak,ze smialo moze leciec,a ja sie przytule do pobocza,jezeli takowe jest.

Współczucie. Mnie tylko raz się zdarzyło (chyba nawet gdzieś tutaj pisałem), ale więcej miałem z takiego przyspieszania klienta śmiechu, niż nerwów.

Dzisiaj za to widziałem akcję, po której zobaczeniu ciśnienie mi skoczyło.

Jadę sobie do domu- jako że są remonty i masa betonowych płyt udających jezdnię, to już od jakiegoś czasu wolę stracić parę minut, ale jechać po normalnej drodze, nie tłukąc zawieszenia (czasem się uda przylecieć wcześniej, niż jadąc przez przebudowywane drogi- norma).

Lokalna dróżka całkiem fajna (świeży asfalt, etc.), dookoła psy szczekają, kury gdaczą, ktośtam sobie idzie, ktośtam jedzie. Mijam plac, na którym coś się buduje- koparki, spychacze, zaschnięte błoto na drodze i znajoma na rowerze, której przed momentem jakiś wesoły Romek przykurzył tak z tego błota, że świata bożego na pół metra nie widzi.

Zwalniam, żeby jego wyczynu nie powtórzyć, wyprzedzam rowr i jadę sobie dalej, do takiego śmiesznego skrzyżowanio-zakrętu (bo z jednej z dróg auto wyjeżdża raz na ruski rok, a jest lepiej wyprofilowany, niż niejeden zakręt na Nürburgringu). Zaraz przed tym zakrętem jest szkoła, ale już późno, więc zamknięta. Mijam dróżkę do szkoły i (jak mawiają Wojewódzki z Figurskim w radio) SZOOOK! Zza zakrętu wypada jakiś 3296558[/snapback]

(...)

Wszystkie 4biegowe Muscle Cary. ;)

Impala miała chyba 3 + wsteczny.

Mój włoski wynalazek leci coś ponad 90 na dwójce- odcinka jest dość wysoko, tylko powyżej 6000 rpm już nie ciągnie tak, jak na trójce od 3500, więc nie ma sensu.

Edytowane przez m4r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam 3 razy jak mi wyprzedzani pocisnęli po gazie. Ja jakiegoś monstrum nie mam.... całe 60 nieokiełznanych włoskich ogierów pod maską :grin:

1. Audi A3 jakiś TDI. Jedzie wolno (z 70) jest kawałek prostej, praktycznie pusto dookoła, redukcja, kierunek i jade jestem koło niego i jeszcze chmure czarnego dymu zobaczyłem....pojechał.

2. Starszy facet w Corsie starej. Też jest długa prosta, wyprzedzam, miałem 80 to na 4ce (dużo miejsca było). Gość zaczął cisnąć i tak jedziemy, jedziemy (fakt, obydwa auta potwornej mocy), nie dałem mu się, wyprzedziłem B-) jak już się na prawy pas schowałem to 130 było prawie, dziadek chyba chciał pokazać, że też potrafi.

3. Wylot z miasta 2 pasy, usłyszałem chwilę wcześniej że misiaki stały w połowie dwu pasmówki, gość przede mną Corsą B (chyba mnie prześladują te auta :rolleyes: ). Jedziemy on prawym z 50 pare, ja na lewym 60 (na 4ce) już koło 22 było i pusto na drodze. Gość też zaopatrzony w CB. Przejechaliśmy ponad połowę dwupasmówki, ja lekko przyciskam i co widzę.... gość mi odchodzi (no to ja odruch taki: na trójkę i do spodu). Zrównałem się z nim już koło 110 mam, on nie odpuszcza ja też nie jedziemy dalej (na trójce do 120 doszedłem) i odpuściłem, bo za chwilę się lewy pas kończył :D

 

Co do wyprzedzania na 2ce jest jeszcze BMW e46 2,5 benzyna 1-> 60km/h, 2-> ponad 100km/h i to nie do odcięcia, tak, że jak ktoś 60 jedzie to można wyprzedzać :blink:

Edytowane przez janusdel25

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Co do wyprzedzania na 2ce jest jeszcze BMW e46 2,5 benzyna 1-> 60km/h, 2-> ponad 100km/h i to nie do odcięcia, tak, że jak ktoś 60 jedzie to można wyprzedzać :blink:

Zajrzałem do danych technicznych.

Maksymalny moment obrotowy skończy się na 2 przy około 70 km/h czyli 3 powinna być

lepsza niż 2 w tym BMW do wyprzedzania przy 60 km/h początkowym jeśli mamy osiągnąć 100 km/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przy wyjezdzie ze swojego blokowiska mam tranzytowke, ladne proste pare kilometrow, przepuscilem co mialem przepuscic na "strzalce" i sie wlaczam w pewnym momencie tir zaczyna wyprzedzac innego tira, predkosc wyprzedzanego to jakies 85 a wyprzedzajacego max 90, jechalem za wyprzedzajacym, bo na krzyzowce chcialem skrecic w lewo, po 2 km wyprzedzajacy sie uporal z "kolega" wiec gaz, zeby wskoczyc na jedne z dwoch lewoskretow, bo trasa zmienia sie z 2 na 4 pasy, jestem w polowie wyprzedzanego a ten wrzuca lewy migacz i nie patrzac w lusterka zjezdza do boku, ciskam heble, bo robi sie ciasno a swoje auto lubie. oczywiscie do drugiego lewoskretu sie nie dostalem, bo wladcy szos w tirach musieli miec 5m odstepy miedzy autami a wystarczylo by mi jakby ktorys podjechal metr, a bez tej kszty uprzejmosci stalem kolejna zmiane switel, ktora wg. olsztynskich drogowocow ma pierwszenstwo dla mieszkancow sypilani a nie dla tranzytu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przy wyjezdzie ze swojego blokowiska mam tranzytowke, ladne proste pare kilometrow, przepuscilem co mialem przepuscic na "strzalce" i sie wlaczam w pewnym momencie tir zaczyna wyprzedzac innego tira, predkosc wyprzedzanego to jakies 85 a wyprzedzajacego max 90, jechalem za wyprzedzajacym, bo na krzyzowce chcialem skrecic w lewo, po 2 km wyprzedzajacy sie uporal z "kolega" wiec gaz, zeby wskoczyc na jedne z dwoch lewoskretow, bo trasa zmienia sie z 2 na 4 pasy, jestem w polowie wyprzedzanego a ten wrzuca lewy migacz i nie patrzac w lusterka zjezdza do boku, ciskam heble, bo robi sie ciasno a swoje auto lubie. oczywiscie do drugiego lewoskretu sie nie dostalem, bo wladcy szos w tirach musieli miec 5m odstepy miedzy autami a wystarczylo by mi jakby ktorys podjechal metr, a bez tej kszty uprzejmosci stalem kolejna zmiane switel, ktora wg. olsztynskich drogowocow ma pierwszenstwo dla mieszkancow sypilani a nie dla tranzytu.

Sorry ale martwe pole może z Ciebie zrobić kotlety.

Musisz się nauczyć, że TIRa się wyprzedza w 2 sekundy albo wcale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jadę J. Conrada w Krakowie, w kierunku Makro, jadę sobie lewym pasem i nagle pan z taksówki postanawia zmienić sobie pas z prawego na lewy przede mną z 1,5m wolnego więc ja po hamulcach trochę się zdenerwowałem tym, trąbnołem na pana a co on na to? Po hamulcach żebym mu w kufrze za parkował na szczęście oczy otwarte i zdążyłem wyhamować i mów tu panie o kulturze na drodze ...

Edytowane przez DoctorPulse

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale martwe pole może z Ciebie zrobić kotlety.

Musisz się nauczyć, że TIRa się wyprzedza w 2 sekundy albo wcale.

W takim wypadku od razu walisz z klaksonu. Lepiej mieć jednego obrażonego kierowce tira na koncie, niż samochód w kawałkach i darmowy przejazd czarnym przeszklonym kombi z krzyżem na dachu.

 

Swoją drogą już dawno doszedłem do wniosku, że jeszcze długo nie będzie się u nas jeździć szybko i bezpiecznie. Na codziennej trasie 35km mógłbym naliczyć co najmniej 5 miejsc, w których dodatkowy pas do skrętu rozładował by ruch i zlikwidował konieczność hamowania z większych prędkości, bo ktoś tam chce zjechać. Nie mówię tutaj o pierwszym lepszym mostku, lecz o bocznej drodze do której dość często ustawia się kolejka.

Druga sprawa, to niedzielni kierowcy oraz pojazdy wolnobieżne. Czasami uda się, że na całej trasie nie spotkamy takich utrudnień i da się przejechać 20 km trasy z przyzwoitą prędkością 80-90km/h. Wszyscy wtedy jadą w miarę płynnie, a wyprzedzają tylko wybitnie spóźnieni. Przeważnie jednak znajdzie się na drodze jakaś "L-ka" lub niedzielny kierowca i już sznurek za nim, stres i wyprzedzanie na trzeciego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwisz się? Taksówkarze to najlepsi kierowcy, jak śmiałeś takiemu królowi szos zwrócić uwagę? :wink:

chyba powinienem zamiast trąbić, klaskać i bić mu pokłony...eh ciekawi mnie jakbym nie wyhamował to co by na to powiedziała policja? najpierw wymusił na mnie pierwszeństwo przy zmianie pasa później gwałtowne hamowanie bez powodu, jedynie po to aby doprowadzić do zagrożenia na drodze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale martwe pole może z Ciebie zrobić kotlety.

Musisz się nauczyć, że TIRa się wyprzedza w 2 sekundy albo wcale.

To mogło być celowe a nie martwe pole.

 

Rok 1995 pusta droga w Warszawie (ul. Broniewskiego) z dwoma pasami w jednym kierunku.

Jadąc swoim E30 wyprzedzam tego tupu ciężarówkę a jej kierowca bez żadnego powodu wykonuje gwałtowny

manewr kabiną w lewo jakby starał się jak najsilniej trafić w bok mójego samochódu.

Zdążyłem zrobić unik a kierowca ciężarówki stracił panowanie nad pojazdem trafiając w powietrze

zamiast w bok mojego E30.

Odbił jeszcze ze dwa razy aby zatrzymać się z kabiną w poprzek drogi.

Dziwnie to wyglądało we wstecznm jak wytracał prędkość z podskakującą do góry kabiną ustawioną w

poprzek drogi i reszty TIRa.

Na drodze i po bokach nie widziałem niczego co mogło by wytłumaczyć taki gwałtowny manewr lub nawet

jakikolwiek manewr. Nie było żadnej dziury w nawierzchni (sprawdziłem to wracając).

Ratunkiem było miejsce po lewej na wykonanie uniku.

 

W takim wypadku od razu walisz z klaksonu. Lepiej mieć jednego obrażonego kierowce tira na koncie, niż samochód w kawałkach i darmowy przejazd czarnym przeszklonym kombi z krzyżem na dachu.

...

Lepiej się wycofać jeśli można niż polegać na klaksonie w takiej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mogło być celowe a nie martwe pole.

 

Rok 1995 pusta droga w Warszawie (ul. Broniewskiego) z dwoma pasami w jednym kierunku.

Jadąc swoim E30 wyprzedzam tego tupu ciężarówkę a jej kierowca bez żadnego powodu wykonuje gwałtowny

manewr kabiną w lewo jakby starał się jak najsilniej trafić w bok mójego samochódu.

Zdążyłem zrobić unik a kierowca ciężarówki stracił panowanie nad pojazdem trafiając w powietrze

zamiast w bok mojego E30.

Odbił jeszcze ze dwa razy aby zatrzymać się z kabiną w poprzek drogi.

Dziwnie to wyglądało we wstecznm jak wytracał prędkość z podskakującą do góry kabiną ustawioną w

poprzek drogi i reszty TIRa.

Na drodze i po bokach nie widziałem niczego co mogło by wytłumaczyć taki gwałtowny manewr lub nawet

jakikolwiek manewr. Nie było żadnej dziury w nawierzchni (sprawdziłem to wracając).

Ratunkiem było miejsce po lewej na wykonanie uniku.

 

 

Lepiej się wycofać jeśli można niż polegać na klaksonie w takiej sytuacji.

Usnął? To były chyba jeszcze te czasy, kiedy po drogach nie jeździło ITD, a obowiązkowa przerwa była marzeniem.

 

Hyhy, dzisiaj widziałem jak pociesznie wygląda ściganie się dwóch kierowników w SC i corsie C. Znowu ubaw xDD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Usnął? ...

Wątpię, uśnięcie prowadzi do stopniowego zbaczania z drogi a on jechał prosto przed

gwałtownym zbytecznym manewrem. Wyglądało to na celowe działanie ale początkowo nie potrafiłem

znaleść jakiegoś sensownego motywu poza chorobą psychiczną kierowcy lub zamachem na moje życie

z jakichś tajemniczych przyczyn.

Po wielu latach spotkałem się z kilkoma sytuacjami wygladającymi na usiłowanie celowego doprowadzenia

do wypadku. Kilka z takich sytuacji bardzo dokładnie przeanalizowałem.

W jednym przypadku przeanalizowałem nie tylko samo zdarzenie na drodze ale również niektóre powiązania. Doszlo wtedy do drobnej kolizji.

Przykladowo od kogoś zatrudnionego w PZU uslyszałem takie mniej wiecej zdania wypowiedziane z

wyraźną obawą w glosie:

"Kierowniczka to jego znajoma, byli ranni i wypadki ("jego" odnosiło się do kierowcy lub właściciela),

pan pierwszy się temu przeciwstawił.

Dowodów i poszlak było wystarczająco dużo aby mówić o pewności.

Według mnie w Warszawie działała (może jeszcze działa) dobrze zorganizowana mafia "łowców blach".

Mafia z powiązaniami w drogówce, PZU, sądach, u biegłych i w prokuraturze.

Motywacja finansowa. Doprowadzają do kolizji lub wypadku z przypadkowym pojazdem aby uzyskać

zawyżone odszkodowanie za użytego do tego celu złoma.

Gdyby wtedy doszło do wypadku to kierowca TIRa twierdził by że jechał prosto, ja mu zajechałem drogę

a on uderzył w bok mojego E30. Uszkodzenia zgadzały by się mniej więcej z jego opisem a ja był bym

niewiarygodnym świadkiem broniącym się przed oskarżeniem o zajechanie drogi. O ile był bym

w stanie cokolwiek powiedzieć i zdawał bym sobie sprawę z tego co się stało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinno się taki numer brać pod uwagę, niestety możliwa jest sytuacja że wyprzedzany to nowicjusz

który zagapi się i zacznie przyspieszać w niedozwolonym momencie nieświadomie ryzykując życie.

Przyspieszyć może z wielu powodów: nie widzi wyprzedzającego pomimo że powinien.

Widząc że szykujesz się do wyprzedzania przyspieszy abyś nie musiał wyprzedzać ale zrobi to za późno

lub jest złośliwym kretynem stwarzającym zagrożenie.

Przyznam że nie znam modelu samochodu-silnika dla którego drugi bieg jest wlaściwy do wyprzedzania

w takiej sytuacji. Wszystkie którymi jeździłem ostatnio właściwy by był 3 lub nawet 4 zwlaszcza

w przypadku silnika wysokoprężnego.

Samochód którym obecnie się poruszam ma max około 85 km/h na drugim biegu a wersja

z silnikiem 3.0 l około 100 km/h a wprzypadku wysokoprężnego 2.0 l to max ok 70 km/h na drugim biegu.

 

Takiego numeru nie mozna przewidziec,bo koles wpierw popatrzyl na mnie jak bylem na jego wysokosci i dopiero przyspieszyl,wiec ewidentnie zrobil to po zlosci.Druga sprawa,dlaczego 2 bieg,jezdze japoncem a one lubia wysokie obroty,a przy predkosci 50km/h z trzecieg biegu byloby mi ciezko mocnej przyspieszyc.A co do predkosci na danym biegu,to nie bede sie rozwodzil na ten temat,bo ten kto jezdzi japonczykiem wie o co chodzi 4000obr/min dopiero silnik ozywa,tak dla przykladu jak mocniej pocisne to 4 wrzucam przy 140km/h wiec zrozumiale :wink:

Edytowane przez grzeg255

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...