jonas Opublikowano 4 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2009 (edytowane) Wątpię, uśnięcie prowadzi do stopniowego zbaczania z drogi a on jechał prosto przed gwałtownym zbytecznym manewrem. Wyglądało to na celowe działanie ale początkowo nie potrafiłem znaleść jakiegoś sensownego motywu poza chorobą psychiczną kierowcy lub zamachem na moje życie z jakichś tajemniczych przyczyn. Może jak usnął, a potem się nagle obudził, to wykonał jakiś nieskoordynowany ruch kończyną, w której przypadkiem dzierżył kierownicę. Po co zaraz teorie spiskowe? Według mnie w Warszawie działała (może jeszcze działa) dobrze zorganizowana mafia "łowców blach".Tylko w Warszawie i tylko "działała"? Ejże, przyjacielu, marzysz na jawie :> Złośliwość na drogach jest na tyle częsta, że trzeba się do niej przyzwyczaić i do każdego wyprzedzanego lepiej podchodzić jak do wrednego palanta. Chociaż o ile nie jest poznaniakiem, zazwyczaj manewr kończy się pomyślnie i gładko. W tym wysokim kręceniu sushi coś chyba jest, często jeżdżę z kolegą Toyotą Corollą 1.6 - dziwi się memu zdziwieniu, że "3" wrzuca przy 90 km/h. Moje prawie-jak-Ferrari też tak umie, ale ryk jaki temu towarzyszy sprawia, że nie mam serca tak jeździć. No i obawiam się, że skrzynia wypadnie mi na asfalt, brocząc zębatkami :> Edytowane 4 Czerwca 2009 przez jonas Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 4 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2009 (...) W tym wysokim kręceniu sushi coś chyba jest, często jeżdżę z kolegą Toyotą Corollą 1.6 - dziwi się memu zdziwieniu, że "3" wrzuca przy 90 km/h. Moje prawie-jak-Ferrari też tak umie, ale ryk jaki temu towarzyszy sprawia, że nie mam serca tak jeździć. No i obawiam się, że skrzynia wypadnie mi na asfalt, brocząc zębatkami :> No niestety (a może stety) jest :wink: Suzuki swift 1,3 (podobno ponad 90KM) poniżej 3 tysięcy obrotów w ogóle nie chce jechać. Dopiero przy około 4k zaczyna się zbierać :) I na trójce spokojnie robi 130km/h :D pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 4 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2009 Jonas - SC1100 mojej siostry prawie nigdy nie widzi ponizej 4000 rpm, niewazne czy pod moim czy siostry butem. Fajne jest to ze ma zdjety limiter i mozna go do 8000 zakrecic, walek i kilka innych zabawek tez pozwala na takie zabawy ;) Skrzynia tez niezniszczalna (sporting) :) Dodam ze przezywa takie katusze od kilku lat, kazdego dnia rano kiedy robi brum to prosi o wiecej. Kolor oczywiscie czerwony :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serwal4 Opublikowano 4 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2009 Wyżej-kręcące się i wysoko-kręcące się silniki to fana sprawa; Sam mam przeciętnie wyżej-obrotowe (bo co tam 7k rpm przy szlifierach 9k rpm) 'sushi' i fakt - tak do tych ~4k rpm to niewiele ciekawego się dzieje... dopiero powyżej 4k rpm odżywa; Ale nie mam serca kręcić tak wysoko silnika... głównie przez odziedziczony "WM Sport Mugen" w aucie który zabija wszystkie szare komórki (a jak tu ludzie jeżdżą na kompletnych przelotach?!); A na 3 biegu w toeorii ~140-145km/h jest w zasięgu (4 bieg - ~180-185km/h czyli v-max, 5 służy za 'eco-driving') Oczywiście 1. bieg to 40-45km/h (ponoć i 50)... Btw: A jako, żem dziś spędził aż drugi dzień na ulicy w takiejże konfiguracji (czyt. we wtorek odebrałem dokument zwany prawem jazdy)... czuję się dziwny; Droga 40km/h (prosta, szeroka, na wsi, 7.15 rano, zero aut,ludzi, krów itd)... człowiek sobie i tak pofolgował i jedzie zawrotne 50-55km/h... i co? Dzika Corsa który chyba specjalnie czekała na wyprzedzanie w momencie gdy zakręt i to pod górę... Ale to było wczoraj... dziś... poza ter. zabudowanym, 70km/h... ja grzecznie 70-75km/h (bo młodym, bo jeździć nie umiem (choć i tak przy 70 się zabijem) itd)... a tu mi ucieka bus komunikacji miejskiej.... A zdawało mi się, że te stare wraki max 50km/h osiągają... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 5 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2009 (edytowane) A zdawało mi się, że te stare wraki max 50km/h osiągają...Miedzy Tychami i Katowicami jezdzi linia E1 czyli express, wracajac z Kato zawsze jezdzi lewym pasem i wyprzedza kazdego, predkosc na plaskim 90-100, predkosc z gory (a jest to nie mala gora) 110-120, nie raz w nim i za nim jechalem i taki Autosan potrafi zadziwic chociaz nie jest to typowy stary wrak tylko jakis model po face liftingu;] Edytowane 5 Czerwca 2009 przez Powerslave Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dwaIP Opublikowano 5 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2009 ... Tylko w Warszawie i tylko "działała"? Ejże, przyjacielu, marzysz na jawie :> ... Wiem że z wykrywaniem tego typu przestępstw na drodze jest jeszcze bardzo źle, świadczy o tym poniższy przypadek gdy "nikt nie zauważył" że ten sam kierowca tym samym samochodem uczestniczył w tym samym miejscu w tak wielu kolizjach i dopiero za 12 razem coś mogli dowieść: http://wiadomosci.wp.pl/kat,12471,title,Ja...ml?ticaid=18275 Policja (i firmy ubezpieczeniowe) powinna prowadzić ewidencję kierowców i samochodów uczestniczących w kolizjach i wypadkach. Wtedy działanie takiej mafi było by bardzo urtudnione bo każdy zgłoszony wypadek lub kolizja trafiał by od razu obowiązkowo do systemu komputerowego i przy większej ilości zostawał poddany szczegółowej analizie i dokumentacji. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 5 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2009 Z cyklu "Bądź widoczny na drodze": Jeżeli ktoś ma puga 407, to niechże powie, czy to co widać to długie (najbliżej grilla), czy jakieś inne cholerstwo. Męczyłem się z tym w lusterkach przez paręnaście minut (korek) i mało mnie szlag nie trafił. Za kierownicą blondi (Violetta, sądząc po rejestracji). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 (edytowane) Włącza się wtedy przeciwmgielne. Jak go nie zdenerwują to jestem święty. Babeczki lubią jeździć z długimi w dzień. Mają chyba świadomość, że są lepiej widoczne, a przecież razić nie mogę bo jest dzień :) Edytowane 6 Czerwca 2009 przez Kaeres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojrakrock Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Z cyklu "Bądź widoczny na drodze": Jeżeli ktoś ma puga 407, to niechże powie, czy to co widać to długie (najbliżej grilla), czy jakieś inne cholerstwo. Męczyłem się z tym w lusterkach przez paręnaście minut (korek) i mało mnie szlag nie trafił. Za kierownicą blondi (Violetta, sądząc po rejestracji). tak to są długie, znajomy ma 407 często nim jezdze :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLANTMEN Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Włącza się wtedy przeciwmgielne. Jak go nie zdenerwują to jestem święty. Babeczki lubią jeździć z długimi w dzień. Mają chyba świadomość, że są lepiej widoczne, a przecież razić nie mogę bo jest dzień :) Popieram. Też jak ktoś jedzie w ciągu dnia za mną na długich stosuję tą metodę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dymy Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Długie można jeszcze wybaczyć - w końcu większość popełniających ten błąd zwyczajnie nie jest świadoma, że ma światła i sytuacja wynika bardziej z roztargnienia niż ze złośliwości. Mnie bardziej irytuje notoryczna jazda na przeciwmgielnych. Środek miasta czy środek lasu, sznurek samochodów ale On jedzie i będzie lepiej widział żaby na krawężniku...ech. Toż to głupota z premedytacją :angry: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Długie można jeszcze wybaczyć - w końcu większość popełniających ten błąd zwyczajnie nie jest świadoma, że ma światła No tak, bo wielki niebieski znaczek dlugich na desce jest w ogole niewidoczny i czlowiek nie jest swiadom wlaczonych swiatel. -.^ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bryce Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Długie można jeszcze wybaczyć - w końcu większość popełniających ten błąd zwyczajnie nie jest świadoma, że ma światła i sytuacja wynika bardziej z roztargnienia niż ze złośliwości. Mnie bardziej irytuje notoryczna jazda na przeciwmgielnych. Środek miasta czy środek lasu, sznurek samochodów ale On jedzie i będzie lepiej widział żaby na krawężniku...ech. Toż to głupota z premedytacją :angry: ale za to jaki laaaans że mu przeciwmgielne działają... u mnie takich lanserów zatrzesienie :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dwaIP Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Włącza się wtedy przeciwmgielne. Jak go nie zdenerwują to jestem święty. Babeczki lubią jeździć z długimi w dzień. Mają chyba świadomość, że są lepiej widoczne, a przecież razić nie mogę bo jest dzień :) Zapalone długie w dzień to raczej efekt nieświadomści początkującego kierowcy że są włączone. Trudno ostrzec o tym takiego jeśli jest z tyłu, można próbować zrobić to awaryjnymi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojrakrock Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 No tak, bo wielki niebieski znaczek dlugich na desce jest w ogole niewidoczny i czlowiek nie jest swiadom wlaczonych swiatel. -.^jak sie jedzie w duzym sloncu to czasami go nie widac ;) przynajmniej u mnie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 tak to są długie, znajomy ma 407 często nim jezdze :) Dzięki, nie byłem pewien. Myślałem o włączeniu tylnej mgły, ale nie jestem mściwy. Zresztą, kobieta o inteligencji gaśnicy stwierdziłaby pewnie, że deptam stop, tylko resztę żarówek mam popalone (tak, widziałem już takich, którzy 2km w korku trzymali nogę na hamulcu). Poza tym- za długie płaci się bodajże 200 zeta w razie zatrzymania przez niebieskich, więc może się kiedyś nauczy. jak sie jedzie w duzym sloncu to czasami go nie widac ;) przynajmniej u mnieU mnie nie widać, czy są przeciwmgielne, bo nie dość że włącznik ma taką samą pozycję przy on/off, to jeszcze kontrolka jest na nim i zasłania mi ją kierownica (minus dla makaroniarzy) :s Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dwaIP Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 ... Poza tym- za długie płaci się bodajże 200 zeta w razie zatrzymania przez niebieskich, więc może się kiedyś nauczy. ... Używanie tylnych świateł przeciwmgłowych przy normalnej przejrzystości powietrza to opłata w wysokości 100 zł :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 jak sie jedzie w duzym sloncu to czasami go nie widac ;) przynajmniej u mnie ostatnio siebie tez zlapalem na jezdzie na dlugich po tym jak jakiemus przedstawicielowi dawalem znac, ze nie wlaczyl swiatel mijania, po prostu przelacznik po pociagnieciu do siebie sam odskoczyl do pozycji od siebie, urok "starego auta" U mnie nie widać, czy są przeciwmgielne, bo nie dość że włącznik ma taką samą pozycję przy on/off, to jeszcze kontrolka jest na nim i zasłania mi ją kierownica (minus dla makaroniarzy) :sa u mnie sa oddzielne wlaczniki do przeciwmgielnych tylnych przednich i tylnych i kazdy z nich ma oddzelna diode i sie nie da tego przez przypadek wlaczyc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Kupując samochód z tego samego miasta nie muszę go przerejestrowywać, rajt? Co jeżeli samochód jest jeszcze na starych blachach (czarnych)? Mogę jeździć na starym dowodzie i mieć ze sobą umowę kupna-sprzedaży, czy trzeba się targać i przerejestrować samochód na mnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Kupując samochód z tego samego miasta nie muszę go przerejestrowywać, rajt? Co jeżeli samochód jest jeszcze na starych blachach (czarnych)? Mogę jeździć na starym dowodzie i mieć ze sobą umowę kupna-sprzedaży, czy trzeba się targać i przerejestrować samochód na mnie. Jeżeli jest na nowych/białych i jesteś z tego samego miasta to oczywiście nie trzeba zmieniać numerów. Jeżeli tablice są czarne to musowo trzeba je wymienić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Jeżeli jest na nowych/białych i jesteś z tego samego miasta to oczywiście nie trzeba zmieniać numerów. Jeżeli tablice są czarne to musowo trzeba je wymienić. i chyba jak sa biale, ale z flaga PL a nie gwiazdkami EU tez podlegaja wymianie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yog-Sothoth Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zachcialo mi sie wczoraj pojechac zaglosowac w wyborach do mojej miesciny, niestety drogo to wyszlo :( 300zl i 8pkt. Ale fakt moja wina bo sie zagapilem, jak ktos kojarzy Wislostrade, to stali na wysokosci zjazdu na Gwiazdzista w strone Gdanska - 3 wesolkow na motorach. Mieli tam niezle bicie bo schowani w zatoczce ido tego przyslonieci jakims plotem budowlanym. Co najsmieszniejsze to po wreczeniu mandatu uslyszalem "prosze nie dac sie zlapac" zamiast "prosze jechac wolniej" :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bryce Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zachcialo mi sie wczoraj pojechac zaglosowac w wyborach do mojej miesciny, niestety drogo to wyszlo :( 300zl i 8pkt. Ale fakt moja wina bo sie zagapilem, jak ktos kojarzy Wislostrade, to stali na wysokosci zjazdu na Gwiazdzista w strone Gdanska - 3 wesolkow na motorach. Mieli tam niezle bicie bo schowani w zatoczce ido tego przyslonieci jakims plotem budowlanym. Co najsmieszniejsze to po wreczeniu mandatu uslyszalem "prosze nie dac sie zlapac" zamiast "prosze jechac wolniej" :D też są kierowcami to wiedza o co chodzi :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xpektor Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Ja przez weekend walnąłem Poznań i wspadki. W tamtą stronę przez Łódź - myślałem, że będzie szybciej i bezpieczniej bo dwupas, a potem autostrada. Co prawda było szybciej, ale do momentu jak na 70 za Częstochową miałem o 70 za dużo. Czerwony lizaczek mignął mi przed oczkami. Na szczęście skończyło się, 200 PLN płatnymi na miejscu. Wstyd się przyznać, ale leciałem na radyjku, jednak z rozśpiewaną brygada i muzyką za głośno o kilkadziesiąt dB. Setki tablic PO nie stworzyło większego zagrożenia, cała trasa przebiegła bez problemu. Pomijając oczywiście fakt zbyt małej ilości stacji paliw przy A4. Tą, na której pierwsze się zatrzymałem olałem ze względu na brak znanego loga - czego później bardzo żałowałem. Komputer pokazywał do przejechania jeszcze 1xx km, więc myślę sobie, że akurat starczy mi do jakiejś stacji przed Katowicami. Te oddalone o 5km, również olałem, co sprawiło że komputer zaczął pokazywać już tylko 25 km, a żadnej stacji dalej nie było widać. Przełączyłem się na tryb economic - 90 / bez klimy / nawiewu / radia / cb / - dzięki czemu komputer zaczął się "cofać". Po szybkiej naradzie odbiłem na rudę śląską, skąd przez las ( w którym prawie dostałem zawału), i centrum Orlenu. W życiu nie cieszyłem się tak z widoku czerwonego orzełka jak wczoraj. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 (edytowane) Jeżeli jest na nowych/białych i jesteś z tego samego miasta to oczywiście nie trzeba zmieniać numerów. Jeżeli tablice są czarne to musowo trzeba je wymienić. i chyba jak sa biale, ale z flaga PL a nie gwiazdkami EU tez podlegaja wymianie.Dzięki za informację. Edytowane 8 Czerwca 2009 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wozaq Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 (edytowane) z blachami białymi i znaczkiem PL zamiast gwiazdek to nieprawda, że trzeba je wymieniać, ja w styczniu przerejestrowałem samochód to tylko naklejkę mi przekleili i wsio ;) nawiązując jeszcze do wątku przełaczników/świateł długich, to dla mnie dziwne jest w ogóle rozwiązanie stosowane w większości samochodów, czyli brak jakiejkolwiek kontrolki włączonych świateł tj. patrzenie na to czy są podświetlone wskaźniki/patrzenie na pozycję przełącznika w dźwigni kierunkowskazów/patrzenie na położenie pokrętła (jak w VW), jakby nie wiadomo jakim kosztem było dodanie jednej kontrolki na tablicy rozdzielczej. na całe szczęście jeżdżę już drugim renault w którym takowa kontrolka jest, ale tu światła same się włączają i wyłączają, więc pamiętać nie muszę (nie mówiąc już o "ręcznym ;) ) natomiast wkurzające jest rozwiązanie z "pozostającymi" włączonymi długimi, gdzie nie ma możliwości włączenia długich na chwilę, bez powracania dźwignią, jak również jak to w renault, brak możliwości jednorazowego machnięcia wycieraczkami... taki mój mały wywód :P Edytowane 9 Czerwca 2009 przez wozaq Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 jakby nie wiadomo jakim kosztem było dodanie jednej kontrolki na tablicy rozdzielczej.Wystarczy odkręcić parę śrubek i po prostu wstawić żarówkę. Na ogół jest miejsce, tylko nie montują żaróweczki w niektórych wersjach :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojrakrock Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 U mnie jest taka kontrolka ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serwal4 Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 U mnie jest tylko kontrolka zapalonych drogowych; Mijania to trzeba patrzeć na manetkę w jakiej pozycji jest; Jednorazowe machnięcie wycieraczkami również jest (co przydaje się). Choć bardziej denerwuje brak rezerwy (samej rezerwy jak i kontrolki); Ot wskazówka poniżej czerwonej kreski a auto dalej jedzie (po tankowaniu wychodzi mi jak dotąd, że w takiej pozycji mam jeszcze ~7l paliwa w baku na 45l ogólnej pojemności); Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 Nie wiem czy jest we wszystkich ale jak czytałem w wiekszosci instrukcji od różnych marek to zazwyczaj rezerwa ma od 5 do 7,5 litra. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...