Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie ja przejazdu nie widziałem zza Tira, przejazd w szerokim polu więc widoczność dobra, większe pretensje w sumie powinienem mieć do kierowcy Tir'a który powinien zrobić większą lukę dla wyprzedzających go.

Na miejscu kierowcy tira wyszedl bym z samochodu i przekopal ci dupsko za to ze hamujesz 2 metry przed nim... Nie zdajesz sobie sprawy jak wyglada jazda takim pojazdem... synku...

 

EDIT: sory ale az cisnelo mi sie na usta jak czytalem to...

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chronicsmoke, obyś tą swoją taczką nie woził się po śląsku, bo strach do pracy będzie wyjechać, "miszcz simracingu", wyprzedza przed przejazdem i się jeszcze oburza, że auto przed nim zwalnia, wtf? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie spokojnie. chronicsmoke uważa że TIRa z naczepą tak samo się prowadzi jak 1300kg osobówki...

 

@wspomniany wyżej

Jak zrobisz prawo jazdy C+E i będziesz mieć +/- 400tyś km doświadczenia jazdy z naczepą to wtedy miej pretensje do kierowców ciężarówek. Mnie czasem czerwona gorączka bierze na widok debili wpieprzających się przed zderzak zestawu 30+ ton

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem w nocy nieciekawą sytuację. Wyprzedzałem Tira, za mną ktoś się jeszcze dołączył i po wyprzedzeniu tira patrzę samochody przed nim hamują, ja się jeszcze zmieściłem na prawy pas ale musiałem od razu po hamulcach dać, Tir to samo a ten co wyprzedzał za mną nie miał jak się zmieścić. A Wszystko to przez jakiegoś kierowcę w starym Escorcie który postanowił prawie zatrzymać się na przejeździe kolejowym bez STOPu. Widzę to niestety nagannie, kierowcy chyba myślą lub przyzwyczajają się, że przed przejazdem klejowym trzeba stanąć nawet gdy znaku takiego nie ma.

a co się dziwić że ktoś staje przed przejazdem jak te są tragicznej jakości... znajdź jakiś nowszy przejazd i przeleć nad nim z maks dopuszczalną. pomyślisz że to tylko jakiś nie wielki garb był... co nie zmienia faktu że i tak kierowca escorta popełnia błąd, nie wiem jak ty bo nie było mnie tam i nie wiem jak i gdzie jakie znaki są. ale na 100% kolo za tobą też popełnia błąd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Kierowca escorta popełnia błąd"- rozwiń.

tamował ruch, jakby jechał normalnie to i chronic by wcześniej go dostrzegł, i zmniejszyłby też ryzyko że jakiś pacan wpadnie na niego od tyłu. nie ma zakazu ale jest paragraf mówiący o nie stwarzaniu zagrożenia na drodze dziwnym zachowaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Art. 28. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu kolejowego oraz przejeżdżając przez przejazd, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. Przed wjechaniem na tory jest on obowiązany upewnić się, czy nie zbliża się pojazd szynowy, oraz przedsięwziąć odpowiednie środki ostrożności, zwłaszcza jeżeli wskutek mgły lub z innych powodów przejrzystość powietrza jest zmniejszona.

 

2. Kierujący jest obowiązany prowadzić pojazd z taką prędkością, aby mógł go zatrzymać w bezpiecznym miejscu, gdy nadjeżdża pojazd szynowy lub gdy urządzenie zabezpieczające albo dawany sygnał zabrania wjazdu na przejazd.

 

3. Kierującemu pojazdem zabrania się:

 

1. objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeżeli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie nie zostało zakończone;

 

2. wjeżdżania na przejazd, jeżeli po drugiej stronie przejazdu nie ma miejsca do kontynuowania jazdy;

 

3. wyprzedzania pojazdu na przejeździe kolejowym i bezpośrednio przed nim;

 

4. omijania pojazdu oczekującego na otwarcie ruchu przez przejazd, jeżeli wymagałoby to wjechania na część jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu.

 

4. W razie unieruchomienia pojazdu na przejeździe kolejowym, kierujący jest obowiązany niezwłocznie usunąć go z przejazdu, a jeżeli nie jest to możliwe, ostrzec kierującego pojazdem szynowym o niebezpieczeństwie.

 

5. Kierujący pojazdem lub zespołem pojazdów o długości przekraczającej 10 m, który nie może rozwinąć prędkości większej niż 6 km/h, przed wjazdem na przejazd kolejowy jest obowiązany upewnić się, czy w czasie potrzebnym na przejechanie przez ten przejazd nie nadjedzie pojazd szynowy, lub uzgodnić czas tego przejazdu z dróżnikiem kolejowym.

 

6. Przepisy ust. 1-4 stosuje się odpowiednio przy przejeżdżaniu przez tory tramwajowe; przepis ust. 3 pkt 3 nie dotyczy skrzyżowania lub przejazdu tramwajowego, na którym ruch jest kierowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystko spoko tylko że wleczenie się 15km/h przez tory zakrawa nie raz o pomstę... rozumiem przejazdy bez rogatek, ale na oświetlonych z rogatkami informacja że nadjeżdża coś ciężkiego jest podawana tak wcześnie że tylko głupcy będą przeskakiwać na zamkniętych rogatkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Na miejscu kierowcy tira wyszedl bym z samochodu i przekopal ci dupsko za to ze hamujesz 2 metry przed nim... Nie zdajesz sobie sprawy jak wyglada jazda takim pojazdem... synku...

 

EDIT: sory ale az cisnelo mi sie na usta jak czytalem to...

Neo jesteś młodszy ode mnie więc sobie daruj takie młodociane zagrywki. Z resztą nie wmówisz mi, że na motorze jezdzisz jak zakonnica. Nie hamowałem 2m przed nim.

 

@Drak Ty się byś przypie** to byle czego pod moim nickiem. Wiem, że masz do mnie nie chęć ale wyluzuj czasem.

 

@Orgiusz JW

 

Ja wyprzedzałem na przerywanej, z naprzeciwka nic nie jechało, Tir nie zostawił luki 20m auta za Escortem już hamowały jak byłem w połowie a Tir dalej szedł 90, dla mnie miejsca było sporo ale dla tego za mną już nie, ten za mną nie powinien wyprzedzać na 3, przejazd z rogatkami bez stopu w szczerym polu gdzie wszystko z daleka widać, kierowca escorta stworzył zagrożenie mocno hamując mimo, że za nim 4 auta i Tir.

Edytowane przez chronicsmoke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JW? Dobre, dobre.

(...)kierowca escorta stworzył zagrożenie mocno hamując(...)

Zagrożenie co najwyżej tworzą ludzie którzy nie mają pojęcia o zachowaniu dystansu. Co do ostrożności ograniczę się do tego, że na polskich drogach czasem można zostać skasowanym przez debila wyskakującego z podporządkowanej.

 

 

Prawdę mówiąc co do tego ziomka który 'nie mógł się zmieścić przed brzydkiego TIRa' - tak to jest jak ludzie doczepiają się do wyprzedzającego. Sam kilka razy musiałem mocniej deptać aby jakiś dupek łaskawie miał miejsce za mną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[ciach!]a chronicsmoke czy ty masz prawo jazdy od wczoraj?! Bo wszystko na to wskazuje jak czytam [ciach!]ly jakie tutaj wypisujesz! Kierujacy z escorta nie stworzyl zadnego zagrozenia, to ty je stworzyles wciskajac sie na chama przed tira, skoro jak sam napisales widziales w momencie wyprzedzania ze auta za escortem juz hamuja - nie wazne czemu hamuja wazne ze hamuja! Wystarczy troche wyobrazni i swiadomosci tego ze tir nie wyhamuje z 90km/h w 50m jak osobowka bo moze wazyc 40 razy tyle co twoje autko a ty wciskajac sie przed niego jeszcze mu skracasz i tak maly dystans jaki ma na wyhamowanie.

 

Dlaczego kierowca escorta hamowal do 30km/h przy przejezdzie? Sorry ale chyba bym musial zostawic glowe w domu zeby przeleciec przez przejazd kolejowy ponad 90km/h - jak ty bys to zrobil gdyby nie escort. Naogladalem sie juz i naprzejezdzalem przez takie przejazdy w zyciu ze zawsze bede przed nimi zwalnial nawet gdy przejezdzalem przez niego wczoraj i byl ok, przez niektore nie mozna przejechac wiecej niz 10km/h nawet kiedys byl jakis w TV pokazany, wiec kierowca escorta mogl nie znac przejazdu wiec jest to logiczne ze zwolnil aby moc go bezpiecznie przejechac i nie ryzykowac urwania zawieszenia lub wybicia w powietrze na krzywych/popekanych betonowych plytach wiec nie chodzi tu tylko o widocznosc i nadjezdzajace pociagi. Widac ze brakuje ci zdrowego, logicznego myslenia i przewidywania na drodze. Zacznij myslec gdy nastepnym razem zasiadziesz za kolkiem.

Edytowane przez Powerslave

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy ludzie już tak mają, że popełnią spory błąd i nadal będą twierdzić, że to nie oni. Takich nie przekonasz. Myślę, ze gdyby zobaczył na żywo jak pociąg wbija się w samochód, to nawet na zamkniętych liniach kolejowych by hamował przed przejazdem.

 

W mojej okolicy też byli tacy kozacy, co nie zwalniali przed przejazdem, wybiło ich w górę i nie mieli jak pokonać lekkiego łuku za przejazdem, znaleźli się na drzewie. Połowa z nich już nie zobaczy przejazdu kolejowego, druga połowa pewnie zatrzyma się przed każdym jednym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

@Powerslave no tak najlepiej by było jakbym zahamował i zrezygnował z wyprzedzania TiRa i miał na [gluteus maximus] tego co za mną na 3 wyprzedzał. Powtarzam ja się zmieściłem, zrobiłem to na przerywanej i kierowca tira spokojnie wyhamował i nie to mi na [gluteus maximus], miejsce za mną jeszcze było ale ten za mną miał już problem bo przy tych 120 po wyprzedzaniu tira jest potrzebne trochę więcej miejsca by się wpasować niż przy załóżmy spokojnej jeździe 60km/h. A jadąc 90 czy 100 Tira nie wyprzedzisz bo to stale tyle jedzie.

Edytowane przez chronicsmoke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyprzedzanie na 3 nie znaczy ze wyprzedzasz ty jedno auto (1+1=2) a za toba druga osoba czyli 2+1=3 tylko gdy ty wyprzedzasz a z naprzeciwka jedzie auto i jestes jako 3 pomiedzy nimi na srodku jezdni... rany rany........

 

I tak powinienes zrezygnowac z wyprzedzania tira w takiej sytuacji bo skad mozesz wiedziec czy on wyhamuje, to jest wlasnie logiczne myslenie i przewidywanie wydarzen i zachowan kierowcow, nikomu nigdy nie mozna ufac, a co gdybys stwierdzial ze za toba jest 200m wiec tir spokojnie wyhamuje z 90km/h? A jesli ten tir wazy 50ton i ma srednio sprawne hamulce i opony z bieznikiem 1mm czyli standard na polskich drogach? To owszem wyhamuje, ale na [gluteus maximus] auta przed toba bo twojego moze byc ciezko sie tam doliczyc bo niewiele z niego zostanie. I nigdy nie powinno sie robic czegos na sile "bo ktos mi siedzi na [gluteus maximus]" glupie tlumaczenie "jechalem 200km/h w zakrecie bo on mi siedzial na [gluteus maximus] wiec to przez niego wjechalismy w drzewo" :damage_wall:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było walić dalej lewym pasem, nonszalancko łykając TIRa, Escorta, przejazd i las krzyży. Raz tak zrobiłem z głupoty, bo nie zorientowałem się w porę, że będzie przejazd kolejowy. Ale jak powiedziało się "O", to trzeba dodać również "k...wa". Całe szczęście było w miarę równo, co jak na przejazd kolejowy oznacza, że można pokonać go z prędkością 100 km/h nie tracąc witalnych elementów samochodu. Na nieznanych drogach nie mam tyle jaj (albo nie jestem taki tępy, zależy jak na to spojrzeć), żeby wykonywać podobne ewolucje. I zwalniam do prędkości, przy której czuję, że z grubsza panuję nad sytuacją, w rzyci mając tych, którzy muszą przeze mnie spiłować ćwierć mikrona klocków hamulcowych.

 

Anegdotka nr 237 na temat samochodów - gdzieś czytałem czy słyszałem o facecie w Cinquecento, który uznał że będzie niesamowicie zabawny, jeśli nie puści chcącego go wyprzedzić TIRa. Bawił się i bawił, kierowca ciężarówki irytował się okrutnie, a potem był przejazd kolejowy i opuszczone rogatki. Zatrzymało się Cinquecento, zatrzymał się TIR. Kierowca tego drugiego wysiadł, wziął w rękę kij baseballowy, podszedł szparko do CC i rąbnął w szybę kierowcy. Bilans - wymienić szybę, uzupełnić ubytki w uzębieniu, a także zapisać w prywatnym notesiku, żeby nie zachowywać na drodze jak ostatni ciul. A przynajmniej się starać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

@Powerslave no mędrców z kosmosu nie brakuje.

 

@jonas widzisz miałem właśnie tak samo, zza tira mało widziałem a jak się zorientowałem, że jest przejazd to trochę za późno było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jonas twój post wyczyścił mi zatoki:D .....ja sie nigdy nie naucze że musze otwierac usta jak czytam twoja twórczość!...gdzie tu jakaś husteczka ^^ trzeba tego flabera z ekranu zetrzeć :wink:

 

Wracając do chronicsmoke

http://img66.imageshack.us/img66/2386/na3is3.jpg

 

Ale ludzie dajcie mu juz troszke żyć, po pierwsze nie było nas tam, po drugie sam zainteresowany dokładnie mógł nie przedstawić sytuacji (zawsze co świadek to inna wersja wydażeń)

Najważniejsze to wyciągnąć wnioski z danego zdarzenia, mnie bardziej irytuje reszta która uważa się za mistrzów.

 

dekli na drodze panowie nie brakuje, a chwila nie uwagi zdarza się każemu..nawet kubicy :lol:

Sam pamiętam każde trąbienie na moje złomero... w sytuacjach w których zachowałem się bezmyślnie (martwe pole/ brak widoczności/nie zauważyłem znaku) i teraz gdy dzieje się coś podobnego odrazu reaguje..byle nie popełnić tego samego błędu drugi raz....bo inne błędy na pewno popełnię...świadomie, lub też nie.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

No dokładnie Heathen, pozostaje mi następnym razem brać poprawkę na to ile miejsca jest przed tirem i czy nie widać przejazdu. W lusterka natomiast patrzeć zamierzam bo na tej trasie kierowcy na POznańskich blachach lubią znienacka wyskoczyć z prędkością 200km/h więc wole się liczyć z tym, że za mną jest jakieś auto.

 

Nie, chodzi o to, że zbyt często kierowcy Tirów nie pomagają w wyprzedzaniu ich. Chociażby 2 tiry jadące jeden za drugim i brak luki między nimi to praktycznie codzienne spotykane zjawisko. Nie raz też widziałem jak pojazd wyprzedzał Tira a ten nagle też zaczął wyprzedzać o mało nie taranując tamtego przyczepą. Po prostu mam wrażenie, że kierowcy tirów nie chętnie patrzą w lusterka i mają w [gluteus maximus] Ciebie i Twoje małe autko bo ty Ty się musisz dostosować a oni sobie jadą twardo ile fabryka dała. Nie wszyscy oczywiście ale jak się jedzie takim dużym autem to powinno też się mieć większą odpowiedzialność za innych na drodze, tyle.

Edytowane przez chronicsmoke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze nie było nas tam, po drugie sam zainteresowany dokładnie mógł nie przedstawić sytuacji (zawsze co świadek to inna wersja wydażeń)

 

Tu nie chodzi o chwile nie uwagi, czy mistrzow kierownicy. Chodzi o to ze nie potrafi sie przyznac do bledu i jeszcze uwaza ze to kto inny jest bezmyslny i winny w sytuacji ktora opisal.

Zakopał sie we własnych zeznaniach, nieraz jak ogladam WYPADEK PRZYPADEK, jest podobna sytuacja. Koles nie widzi winy(nie chce widzeć:P), bo wine moze dostrzec najlepiej osoba postronna. Poprostu ciężko czasem opisac wszystko krok po kroku, koles gada tak, drugi tak, przechodzen tak a z ustalen policji i rekonstrukcji wypadku wychodzi zupelnie cos innego. Bo prawda lezy po srodku.

Dlatego nie oceniajmy po lakonicznym opisie, bo nie znamy predkosci, odleglosci, stanu drogi i nawierzchni oraz innych uwarunkowan, jednym slowem nie wiemy jak to wygladalo. Na pewno złamał przepisy które zacytował Pigmej. mogl nie zauwazyc znaku? Owy tir zasłaniał? Nie bronie go, na drodze trzeba zachowac szczegolna ostroznosc.

 

Wierze jednak że chronicsmoke przeprowadził rachunek sumienia i żal za grzechy we własnym zakresie i wnioski na przyszłośc wyciągnie, ja rzucac kamieniami nie zamierzam bo sam bez winy nie jestem:), tym bardziej z przejechanymi 14k km nie zamierzam nikogo pouczać bo wciąż się uczę.

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi chodzi o:

 

A ja miałem w nocy nieciekawą sytuację. Wyprzedzałem Tira, za mną ktoś się jeszcze dołączył i po wyprzedzeniu tira patrzę samochody przed nim hamują, ja się jeszcze zmieściłem na prawy pas ale musiałem od razu po hamulcach dać, Tir to samo a ten co wyprzedzał za mną nie miał jak się zmieścić. [...]

i

No właśnie ja przejazdu nie widziałem zza Tira, przejazd w szerokim polu więc widoczność dobra, większe pretensje w sumie powinienem mieć do kierowcy Tir'a który powinien zrobić większą lukę dla wyprzedzających go.

i

Tir dalej szedł 90, dla mnie miejsca było sporo ale dla tego za mną już nie, ten za mną nie powinien wyprzedzać na 3, przejazd z rogatkami bez stopu w szczerym polu gdzie wszystko z daleka widać, kierowca escorta stworzył zagrożenie mocno hamując mimo, że za nim 4 auta i Tir*.

Sam sobie zaprzeczasz - jesli miejsca bylo sporo, to dlaczego kierowca tira musial hamowac od razu po tym gdy przed niego wskoczyles?

 

Widac, ze nigdy nie jechales tirem i nie masz pojecia jak to auto i kierowcy pracuja na drodze. Przykladowo tir jedzie 90km/h przed nim zapala sie czerwone swiatlo a do skrzyzowania zostalo mu 200m, zaczyna hamowac od 150m tak ze w tym 150 spokojnie wyhamuje, jednakoz dwoch szybszych kierowcow stwierdzilo ze wskoczy na prawy pas przed niego zeby miec pusta droge gdy zapali sie zielone i z tych 150 metrow zrobili sie 130m co wymusza na kierowcy tira ostrzejsze hamowanie i stwarza niebezpieczenstwo. A co jesli przed niego wskoczy 5 szybkich kozakow? Sam sobie na to odpowiedz.

Jesli tir szedl dalej 90 widzac ze auta przed nim hamuja to znaczy ze tak kierowca wyliczyl droge hamowania ze spokojnie sobie do nich zwolni i bedzie bezpiecznie, w momencie gdy ty wpadasz przed niego droga sie skraca i juz moze nie byc tak kolorowo. Kazdy tak robi, jedziesz osobowka i zaczynasz hamowac 100m przed swiatlami, jak przed ciebie wskocza dwa auta to hamujesz ostrzej i o to wlasnie chodzi zeby unikac takich sytuacji.

 

Luka dla wyprzedzajacych tira mogla byc dobra, albo za mala, ale w momencie hamowania aut przed tirem luka sie zmniejsza automatycznie. Inna kwestia jest to ze kierowcy tirow nie zostawiaja duzo miejsca osobowka, ale z drugiej strony kierowcy osobowek chcieli by zeby tiry najlepiej jezdzily rowami. Ja od kiedy kilka razy przjechalem sie tirem jako pasazer zmienilem zupelnie podejscie do ich wyprzedzania i wciskania sie na chama i mysle ze kazdy powinien mow cos takiego przezyc bo dopiero wtedy zrozumie tez tirowcow.

 

 

Reasumujac, chronicsmoke popelnil blad wjezdzajac przed tira, gdy w momencie wyprzedzania juz widzial ze auta przed nim hamuja, a staral sie zrzucic wine na kierowce escorta za to ze hamowal [sic!] i kierowce tira ze nie zostawil mu luki.

 

 

* czy to znaczy ze jesli jada za mna inne auta to mam nie hamowac w przypadku zagrozenia, czy tez nie zwalniac przed przejazdami poniewaz z tego powodu ktos inny tez bedzie musial hamowac? I skad wiesz ze on hamowal ostro? Moze on hamowal normalnie, ale to keirowcy za nim ostro hamowali poniewaz ich predkosc byla wyzsza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reasumując, chronicsmoke swojej winy nie dostrzega, więc wracamy do punktu wyjścia- lepiej go nie spotkać na trasie. I nie jest to "dopierdzielania" się ad persona (co mi zarzucasz), a piętnowanie ludzkiej głupoty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neo jesteś młodszy ode mnie więc sobie daruj takie młodociane zagrywki. Z resztą nie wmówisz mi, że na motorze jezdzisz jak zakonnica. Nie hamowałem 2m przed nim.

Ja wyprzedzałem na przerywanej, z naprzeciwka nic nie jechało, Tir nie zostawił luki 20m auta za Escortem już hamowały jak byłem w połowie a Tir dalej szedł 90, dla mnie miejsca było sporo ale dla tego za mną już nie, ten za mną nie powinien wyprzedzać na 3, przejazd z rogatkami bez stopu w szczerym polu gdzie wszystko z daleka widać, kierowca escorta stworzył zagrożenie mocno hamując mimo, że za nim 4 auta i Tir.

Moze i mlodszy.. ale widze doswiadczenia w prowadzeniu pojazdow 2 i 4kolowych mam troszke wieksze od Ciebie. Wystarczy ze w ciagu roku zrobilem ponad 100tys km kontenerem (nie licze osobowka i motocyklem bo nie w tym sens) ... wystarczy by poznac podstawy jazdy. Na motocyklu nie jezdze jak zakonnica... racja. Raz sie leci 50km/h na ograniczeniu do 30... raz 150 na ograniczeniu do 80 w trasie... Ale nigdy kur*a nie wpierd*lam sie przed tira i nie hamuje bo wiem ze on we mnie walac poczuje to tak jak by uderzyl w muche... a mnie skasuje do silnika (a na motocyklu boje sie pomyslec). Kierowca tira zostawil sobie tyle miejsca by mogl wyhamowac bezpiecznie przed samochodem z przodu. Logiczne ze nie wzial poprawki na to ze przed niego wbije sie jeszcze 5 samochodow ktore jego strefe hamowania zmniejsza do 2 metrow z 90km/h... no sory

 

@Powerslave no tak najlepiej by było jakbym zahamował i zrezygnował z wyprzedzania TiRa i miał na [gluteus maximus] tego co za mną na 3 wyprzedzał. Powtarzam ja się zmieściłem, zrobiłem to na przerywanej i kierowca tira spokojnie wyhamował i nie to mi na [gluteus maximus], miejsce za mną jeszcze było ale ten za mną miał już problem bo przy tych 120 po wyprzedzaniu tira jest potrzebne trochę więcej miejsca by się wpasować niż przy załóżmy spokojnej jeździe 60km/h. A jadąc 90 czy 100 Tira nie wyprzedzisz bo to stale tyle jedzie.

Jakis niekumaty jestem.. skoro mowisz ze nie wyprzedzales wjezdzajac pod kola tira to jak to mozliwe ze ten z tylu sie juz nie zmiescil... zaprzeczasz sam sobie. Po prostu nastepnym razem sie zastanow... bo wierz mi ze kierowca tira po prostu Cie oleje i przywali. A jezeli mocniej zahamuje, zlozy sie jak scyzoryk to i tak po drodze Cie zgarnie z naczepa. Jego co najwyzej pasy mocniej zlapia. Gorzej z toba.

 

@Powerslave no mędrców z kosmosu nie brakuje.

 

@jonas widzisz miałem właśnie tak samo, zza tira mało widziałem a jak się zorientowałem, że jest przejazd to trochę za późno było.

Jak sie dostatecznie nie widzi to sie nie wykonuje takich manewrow. Z tego co pamietam takich rzeczy takze uczyli na kursie prawa jazdy... kazdej kategori.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde tak to czytam i przypomina się inna sytuacja z tego tematu :D Gdzie kolejny rajdowiec chciał być mądry, spowodował zagrożenie i wylewał żale jak to inni nie potrafią jeździć :lol:

 

Trochę pokory Panowie. Ja również nie jestem święty, ale jak coś przeskrobie na drodze to staram się wyciągnąć wnioski i jeździć lepiej, a nie zwalać winę na kogoś innego i dodatkowo (sick!) wylewać żale na forum :D

 

Oczywiście nie było nas tam, ale po opisie można wywnioskować pobieżnie co i jak :wink: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt chyba święty nie jest ale jest różnica miedzy świadomością tego że się głupio postąpiło a brnięciem w zaparte. Podobnie jak jonas - gdybym tylko widział że gładko wyprzedzę Esci na torach to nie pieściłbym się w zajeżdżanie drogi ciężarówce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Zrobiłem głupio ok. Ale jak nazwiesz mistrzowskie brnięcie panów z postami wyżej którzy w tej sytuacji nie uczestniczyli? No ale oni z pewnością wiedzą lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Damn, 8 punktów na konto. :lol: Wiocha, piep....a wiocha. Nie wiem... 5-6 domów na krzyż z dużymi odstępami od drogi, nie zauważyłem znaku "teren zabudowany" i wleciałem 94km/h ... Byłem pewien, że zatrzymyją mnie w celu kontroli a tu taki psikus... Do tego 300 pln , jeden bak z głowy... :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...