Gość Coccolino_ Opublikowano 4 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2007 Robin Abrahams, psycholog z Harvardzkiej Szkoły Biznesu, a zarazem specjalistka ds. etykiety, obwinia e-maile, SMS-y i iPody za światową epidemię nieśmiałości. W przeszłości tylko ok. 40% ludzi wspominało o byciu nieśmiałym w sytuacjach społecznych. Teraz problem staje się poważniejszy i dotyczy mniej więcej połowy populacji. W ramach Narodowego Tygodnia Nauki Abrahams odwiedziła niedawno Uniwersytet Tasmański. Powiedziała wtedy, że wg wyników jej badań, najbardziej nieśmiali są Japończycy, a najmniej Izraelczycy. Społeczeństwo zmienia się tak szybko, że trudno się po nim poruszać. Nie istnieje już coś takiego, jak zestaw odpowiednich zachowań. Jednocześnie technologia umożliwia nam wycofywanie się z trudnych sytuacji, co doprowadza do zaskorupienia. Ludzie robią zakupy w Sieci i słuchają raczej swoich iPodów niż radia, piszą e-maile i SMS-y, zamiast rozmawiać ze sobą twarzą w twarz. Mamy do czynienia ze wzrostem złożoności środowiska społecznego, połączonym z mniejszą liczbą okazji do ćwiczenia swoich umiejętności. Brak praktyki to skutek zbytniego zawierzenia technice. Abrahams podkreśla, że lęk i nieśmiałość coraz częściej uznaje się za problem stricte medyczny. To duży błąd, ponieważ medycyna nie nauczy cię umiejętności społecznych. Psycholog uważa, że zamiast tego należy zacząć uczyć ludzi podstawowych strategii postępowania w kontaktach z innymi ludźmi. Porównuje to do gry w szachy. Nie ma sensu wkuwanie: w tej sytuacji należy się zachowywać tak a tak, gdyż potencjalnych sytuacji jest zbyt wiele, a wielokulturowe społeczeństwo ciągle się zmienia. Abrahams zaleca, by zawsze pytać ludzi o ich oczekiwania i ćwiczyć, ćwiczyć... źródło: Daily Telegraph / Kopalnia Wiedzy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 4 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2007 Społeczeństwo zmienia się tak szybko, że trudno się po nim poruszać. Nie istnieje już coś takiego, jak zestaw odpowiednich zachowań. Jednocześnie technologia umożliwia nam wycofywanie się z trudnych sytuacji, co doprowadza do zaskorupienia. Ludzie robią zakupy w Sieci i słuchają raczej swoich iPodów niż radia, piszą e-maile i SMS-y, zamiast rozmawiać ze sobą twarzą w twarz. Mamy do czynienia ze wzrostem złożoności środowiska społecznego, połączonym z mniejszą liczbą okazji do ćwiczenia swoich umiejętności. Brak praktyki to skutek zbytniego zawierzenia technice.Ciekawe kto woli np. do dziewczyny napisać smsa/maila/napisać na gg niż się z nią spotkać? :-| Mam neta od 3 lat, kome od 4 czy 5 i w życiu nie miałęm myśli że lepiej popisać esy niż się spotkać (kogo by to nie dotyczyło!) Co jest złego w zakupach w sieci i słuchaniu iPoda zamiast tych dennych stacji radiowych...? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tw_psycho Opublikowano 5 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2007 popieram obiema rekami... natomiast obserwuje, ze innym ludziom prowadzenie internetowej znajomosci odpowiada. Mam kolezanke, ktora mieszka po drugiej stronie ulicy, a kontakt z nia mam tylko przez gg... chore. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 5 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2007 Gratuluję koleżanki :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tony Soprano Opublikowano 5 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2007 A może to nie koleżanka tylko "Romek, który też ma 12 lat" :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Camis Opublikowano 5 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2007 Ja mam fobie spoleczna :/ Przej*** choroba. Ale juz powoli przechodzi po seroxacie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazik2000 Opublikowano 6 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Września 2007 Ale coś w tym jest. Jest wielu ludzi których znam z forum i/lub gg i jest wszystko ok. Ale jak była szansa się spotkać to wiem, że byłem tylko obserwowany :lol: :D Nadmienię że tematy rozmów w necie dotyczyły spraw np. branżowych, hobbystycznych itp. Ostatnio miałem taką sytuację, że prawdopodobnie stałem obok gościa (ja go nie kojarzyłem, ale on mnie tak) podczas "obsługi" koncertu ale się nie odważył... Dziwne nie? ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tw_psycho Opublikowano 8 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2007 kolezanka jest stuprocentowa dziewczyna ;] znam ja jeszcze z podstawowki... jak dla mnie to patologia, gadam z nia sporadycznie... szkoda czasu na kogos takiego ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...