Skocz do zawartości
fipa

Wydawalo mi sie, ze jestem niesmiertelny...

Rekomendowane odpowiedzi

Kwestia jest taka, ze przecenilem swoje mozliwosci i bedac pod wplywem skoczylem z 3,5m bramy na chodnik.

Tylko pogratulować rozwagi życiowej :lol: trza było na głowę spróbować :D

 

co do tematu to może zadzwoń na infolinie ery i się dowiedz czy istnieje taka możliwość ;)

 

Denerwuje sie, bo nie moge isc do pracy, nie moge nic w domu zrobic by wykorzystac ten wolny czas, ciezko sie spi, bo wyprostowac nogi nie moge, zgiac do konca tez, tylko w srednim zakresie ruszam.

a kto kazał skakać z 3 metrowej bramy ? możesz mieć pretensje tylko do samego siebie :)

 

lecz kolano bo jego kontuzje są jednymi z najbardziej przerąbanych, czasami leczone latami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umówiłem sie na 01.10.07 na godzine 20.00 (wpisali mnie jako ponadprogramowego pacjenta, dobre i to bo nie musze jechac do Radzynia dwa razy dalej).

 

Nic nie chce mowic, ale chyba bylem w bledzie sadzac, ze lewa pięta byla tylko odbita. Ta stopa ciagle boli, pojutrze ide na przeswietlenie, bo jutro musze zalatwic pare rzeczy w Wawce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To moze lepiej podskocz prywatnie gdzies w Warszawie ?

Bedziesz czekal w nieskonczonosc ? Moze to cos powaznego, a Ty zamiast szukac pomocy w najblizszym otoczeniu, to rozwijasz temat...

Skoro caly czas boli, to wniosek nasuwa sie chyba sam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj kolega wczoraj jezdzac na desce stlukl sobie kolano walnal nim dosyc konkretnie o marmur. (ok godziny 19, byl w pelni trzezwy) Dzis wyladowal w szpitalu, odsysali mu wody zobaczymy co bedzie dalej, ale mysle ze w ten sposob skonczyla sie dla niego deskorolka, BMX i inne podobne sporty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I popsuciem oczu ew spaleniem sprzętu za grubą kasę

Najpierw trzeba miec ta kase ;)

 

Nerwicą, padaczką, oslabieniem stawow i miesni, brakiem kondycji, skrzywieniem kregoslupa, problemow z sercem i wieloma roznymi dziwnymi rzeczami.

 

Porownywanie sprzetu do zdrowia - respect :D

Ogolnie jesli ktos i siedzi przy kompie, i do tego uprawia "bezpieczny" sport (plywanie na przyklad) to nie ma problemu z kondycja i tego typu sprawami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fipa, przed kolejnym numerem, uzbieraj sobie tak z 2tyś. co by ci na diagnoze wystarczyło, potem możesz skakać nawet na głowę wystarczy na tomograf i rezonans

Dam Ci 2k jak strzelisz baranka o sciane. Najlepiej na rozpedzonym wózku z Biedronki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moze to byc jakas "pseudo sciana" np z plotna lub folii?? :) jezeli tak to jestem chetny, moge nawet powtorzyc z 5 razy ;)

 

co do plywania, nie zgodze sie ze jest bezpiecznym sportem :D jak zlapie skurcz, mozna utonac, jak zle skoczysz na glowke polamiesz se kark, mozna tez sie przemeczyc, nie mowie owogle o tym co jest mozliwe po drodze do/z szatni :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moze to byc jakas "pseudo sciana" np z plotna lub folii?? :) jezeli tak to jestem chetny, moge nawet powtorzyc z 5 razy ;)

 

co do plywania, nie zgodze sie ze jest bezpiecznym sportem :D jak zlapie skurcz, mozna utonac, jak zle skoczysz na glowke polamiesz se kark, mozna tez sie przemeczyc, nie mowie owogle o tym co jest mozliwe po drodze do/z szatni :D

Pseudo sciana = pseudo pieniadze

 

Nie myjesz sie bo mozesz sie poslizgnac przy wychodzeniu z wanny jak rozumiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fipa - współczuję... :sad:

Znam ten ból, 2 lata temu poważnie skręciłem sobie lewe kolano - również będąc "pod wpływem" (i jeszcze to była moja 18-tka - nieźle nie? :mur: :mur: :mur: ) ale pomińmy tę historię.

Do teraz mam problemy z nogą, miałem mieć artroskopię w lipcu, ale nie wypaliło przez strajki :-| , a po drugie lekarz powiedział, żeby jeszcze trochę poczekać, ćwiczyć i może będzie lepiej.

 

Jeśli chcesz namiary do dobrego ortopedy specjalizującego się w stawie kolanowym z W-wy to wal na PW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Nie myjesz sie bo mozesz sie poslizgnac przy wychodzeniu z wanny jak rozumiem?

to tylko taka mala dygresja, pozatym mam w domu prysznic ;)

 

Co do sprawy mojego kumpla, wyciagneli mu z kolana 2,5 strzykawki krwi Oo ak to uslyszalem myslalem ze padne. Jutro beda go cieli, jakies sondy czy kamerk maja mu tam wkladac ;p. Z tego co jego wujek patrzyl na zdjecie rtg prawdopodobnie kumpel ma peknieta kosc :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wrrrr, kontuzje kolana, KOCHAM TO!

Kolano miałem "przyjemność" rozwalić sobie 3 razy....

-> Prawe, zerwane więzadła krzyżowe (czy jak to się nie nazywa) > 4 tyg gipsu, później trochę ćwiczeń i ognia. << gra w piłke

-> Lewe, coś z łękotką (nie wiem dokładnie) > 5 tyg, znów trochę ćwiczeń i mogłem znów ćwiczyć na w-f. << piłka

-> Prawe, zwichnięcie rzepki + zerwanie troczków + naderwanie mięśnia czworogłowego > 6tyg gipsu, później jeszcze z 3 tyg z stabilizatorem. Zrobiłem sobie to w lutym, a teraz dopiero mogę jakoś biegać. << siatkówka, podskoczyłem, podczas lądowania coś dziwnie przeskoczyło w kolanie, wywaliłem się. Ból w kolanie, patrze na nie, a rzepka jest całkowicie po prawej stronie kolana.... Do szpitala ze szkoły karetką, nastawianie na szczęście ze znieczuleniem.

 

Ogólnie przesrana sprawa, kontrole (kolejki) + prywatne kontrole (tu bez kolejek).

Podsumowując przez 3 lata szkolne miałem 3 kontuzje, przytyłem ok 20 - 30 kg (nie tylko od tego).

Na szczęście (lub i nie), po każdej kontuzji nie było operacji.

 

Radzę Ci żebyś poszedł gdzieś prywatnie i się dowiedział co i jak. Bo z kolanami nie jest lekko ;/

 

edit:

za każdym razem miałem s ciągany płyn z kolana, wiem że za pierwszym razem to było 2x 20 ml krwi, z tego co mi mama mówiła największą strzykawką.

Edytowane przez KrOOliK89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@fipa

 

A smarujesz jakimis masciami ta noge?

 

Ze swojej strony polecam Masc Arnikowa, o TAKA ;)

 

Zrobilem sobie cos z noga, tak ze chodzic nie moglem, cala zapuchnieta. Co pol godziny wcieralem sobie to.. Na nastepny dzien wszystko bylo ok :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczesniej smarowalem, teraz nie. Ból jest na tyle maly, ze po prostu pamietam o tej nodze, ale nie placze.

 

Straszne wydaje mi sie to, ze nie moge jej do konca zgiac, ani wyprostowac, co by znaczylo, ze chyba cos sie poprzestawiało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Straszne wydaje mi sie to, ze nie moge jej do konca zgiac, ani wyprostowac, co by znaczylo, ze chyba cos sie poprzestawiało...

Przez ile? Od czasu załozenia tematu czy dłuzej? Przez tak krótki czas to ma prawo się nie zginac, prostowac i bolec jak (*%&^$ bez zadnego przestawiania/złamań itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i okazalo sie peknieta kosc, 6 tyg zwolnienia z wf, ale gipsu nie bedzie tylko stabilizator, co dokladnie tam jest popekane dowiem sie jutro z tego co sie dowiedzialem to polowa osob lezacych na ortopedii w tym szpitalu co kumpel tez lezy na kolana :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez mi sie wydawalo ze jestem niesmiertelny i znalazlem sie na joemonsterze ostatni wpis http://www.joemonster.org/art/7810/Wielka-...matycznych-CXVI

REKLAMA

 

Pewnego razu czyli w ten poniedziałek wracałem wieczorową porą z kumplami do domu. Koło supermarketu stała dmuchana reklama papieru toaletowego velwet w kształcie dużego psa trzymającego rolkę papieru. Do głowy wpadł mi pomysł, że rzucę się na reklamę. Tak też zrobiłem, lecz nie przewidziałem tego, że jest zbyt miękka, a powietrze z łapy psa na którą spadłem przeleciało w inna komorę i z impetem uderzyłem twarzą o chodnik. Następstwem tego jest pęknięty i poharatany nos. Lało się z niego jak z wiadra, na szczęście kolega który gra na perkusji zawsze ze sobą ma ręcznik do wycierania potu, a że był czysty, to mi go pożyczył do zatamowania krwawienia. Teraz chyba dam dmuchanym reklamom spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja równiez mialem kilka przygód z kolanem :/

zaczęło się ok 5lat temu , na nartach tak mi sie lewa noga wykrzywila ze jak chirurg to zobaczył to sie przezegnal :blink: , łękotka kompletnie zniszczona , więzadła krzyżowe również . Na szczęscie skonczylo sie na 3miech w gipsie(kolana w ogóle nie powinno sie trzymac w gipsie ale ortopeda u ktorego bylem jest beznadziejny i nie mial chyba pojecia co robic:P) i rok rehabilitacji. Po tym wszystkim kolano znow mialem prawie calkowicie sprawne jedynie zostal pewnien "luz" w kolanie który potem zginal. Jednak ok. rok temu gdy gralem w nogę( grałem bardzo często bo gram w miejscowym klubie) znowu zaczelo mnie bolec i niechcąc znow wpakowac sie w gips pojechalem do lekarzy którzy sie na tym znaja( do Otwocka) , no i zalecili mi tylko ściągacz i częste baseny, Poki co wszystko ok :wink:

 

Mam tez kumpla któremu uraz kolana powtarzal sie juz 7 razy ( krew w kolanie chyba)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najśmieszniejsze jest to, że wielu z Was pisze o poważnych kontuzjach kolana takich jak zerwanie/naderwanie więzadeł krzyżowych/bocznych, które są leczone bezzabiegowo. Powiem szczerze im szybciej zostanie wykonana artroskopia (jedyny skuteczny sposób na 100% diagnozę), a następnie odpowiednie leczenie/zabieg tym lepiej dla twojego stawu.

 

To już sześć lat jak nie mogę zabardzo poszaleć. Przez 4 lata od urazu byłem tylko odsyłany z braku pieniędzy, sprzętu itp. Zapisałem się w końcu w kolejkę do prywatnej kliniki/szpitala, który ma umowę z NFZ i po kilku miesiącach mnie poskładali. Teraz już mogę nawet rekreacyjnie w siatkę zagrać, ale na piłkę nożną czy kosza się nie decyduję - za duże ryzyko.

 

A w czym leży problem: przez te 4 lata luz w kolanie spowodował wielokrotne uszkodzenię łąkotek i obie są usunięte, a rzepka ma 3-ci stopień czegoś tam na ch... i wygląda jak u osoby w podeszłym wieku. Potrafi to niemiłosiernie zaboleć w jednym położeniu (czyt. jak trochę nietypowo postawię stopę na ziemi), ból jak by ktoś mi 10cm szpilkę wbijał wzdłuż kości piszczelowej.

 

 

Tak więc rezonans czy USG nie da 100% pewności co jest nie tak. W moim przypadku wszystko wyglądało Ok, a jak się później okazało więzadło było naderwane i się rozciągnęło, nie spełniało przez to swojej funkcji (coś jak rozciągnięta guma). Bezzabiegowe metody tego nie pokazały. A no i podczas artroskopi można usunąć błony maziowe, które powstają bardzo często podczas urazu kolana i potem powodują takie jaky jego blokowanie.

 

To tyle z mojej strony. Jak ktoś ma pytania to może lepiej w temacie niż na PW - zostanie dla innych :)

Edytowane przez P@t

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...