Skocz do zawartości
Kaeres

Renault Megane 1.9d

Rekomendowane odpowiedzi

Temat wyboru tego samochodu traktuję narazie bardzo powierzchownie bo znajomi się zastanawiają czy będą sprzedawać ale ciekawe w nim jest to i kusi mnie, że jako 11 letnie auto ma przejechane nawet nie 80tyś km.

Mam pewność, że był serwisowany ZAWSZE w ASO i ma oryginalne części, nowy lakier.

Wersja 1.9D totalnie wyposzczona z bajerów (zero elektryki czy klimy). Jeszcze nie znam całkowitego wyposarzenia ale i pewnie bez ABS czy poduszek.

Ale chciałem generalnie się dowiedzieć czy warto wchodzić w posiadanie Renault Megane 1.9D 1996r. Jakie usterki najczęściej w nich występują, na co się ew. szykować jak wysiądzie no i czy warto brać i w jakich pieniądzach (bo jeszcze wogóle o tej kwestii nie dyskutowałem a ceny z allegro mają rozpiętość 50%).

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat wyboru tego samochodu traktuję narazie bardzo powierzchownie bo znajomi się zastanawiają czy będą sprzedawać ale ciekawe w nim jest to i kusi mnie, że jako 11 letnie auto ma przejechane nawet nie 80tyś km.

Mam pewność, że był serwisowany ZAWSZE w ASO i ma oryginalne części, nowy lakier.

Wersja 1.9D totalnie wyposzczona z bajerów (zero elektryki czy klimy). Jeszcze nie znam całkowitego wyposarzenia ale i pewnie bez ABS czy poduszek.

Ale chciałem generalnie się dowiedzieć czy warto wchodzić w posiadanie Renault Megane 1.9D 1996r. Jakie usterki najczęściej w nich występują, na co się ew. szykować jak wysiądzie no i czy warto brać i w jakich pieniądzach (bo jeszcze wogóle o tej kwestii nie dyskutowałem a ceny z allegro mają rozpiętość 50%).

jezeli to diesel bez turbo to bedzie jezdzil i jezdzil i raczej zadnych problemow miec nie powinienes z napedem - dosc popularna awaria jest padniecie czujnika polozenia walu (bosch jakis gowniany wypuscil) - cena nowego w ASO ok 400zl ale na aledrogo za 50-100zl wyrwac sie da

odnosnie czego sie mozesz spodziewac.... hmm napewno jezeli nie byl bity to nie masz sie co obawiac korozji a z awarii to jak to renault [ciach!]ly, tu sie przepali zarowka od podswietlenia deski, tu lampka w srodku nie dziala, czujnik wstecznego biegu, czujnik sprzegla (ale to wszystko groszowe sprawy) :) no i oczywiscie jak w kazdym samochodzie padnie zawieszenie na naszych pieknych drogach

jednak ceny czesci sa na poziomie opla/vw i jest kupa zamiennikow wiec biedy nie bedzie, wahacze sa stalowe i maja wymienne koncowki wiec nie przezyjesz szoku cenowego jak np w przypadku audi a4, filtry itp produkuja polscy producenci wiec dostepnosc bez zarzutow

aha w przypadku odpalania w mrozy (-10/-20C) jak sie grzeje swiece po 3-4 razy to moga nie wytrzymac sezonu ( znowu bosch nawalil), wiec jak trafisz na sroga zime to mozesz liczyc 120zl na wymiane kompletu swiec zarowych

silnik ruska rope pali bez zajakniecia

 

jak cos mi sie przypomni to napisze

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaeres jeszcze jedno.... za jaka cene? :) Sory ale na dzisiejsze czasy raczej nie ladowal bym sie w samochod ktory nie ma chociaz elektrycznych szyb (chyba przyzwyczajenie hehe) i z jednego jaska :) Wez pod uwage ze jezeli ten silnik nie ma turbo to bolid f1 to to nie bedzie ;) Jezdzilem kangoo z chyba wlasnie takim silnikiem i napewno bez turbo 1.9D i jego osiagi nie porazaja.. baa... w trasie tym jest strach wyprzedzac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz być ABSOLUTNIE PEWIEN że ten samochód ma taki przebieg. Przy 80 tys, to się diesel nawet nie dociera, a tu tyle lat.

Grzanie świec po 3-4 razy to jakaś paranoja, wiadomo że nawet Bosche szybko padną. Świece mają być grzane tylko raz i auto ma odpalać od strzała nawet jak zimno jest. Jeśli jest inaczej to coś nie tak.

 

Sprawdź jaki olej był lany i kiedy, wymiana musi być raz na rok albo raz co 7500km. Należy również sprawdzić odpalanie na ciepło i skontrolować silnik pod kątem wycieków oleju. A po kupnie od razu wymiana paska i rolek rozrządu (ewentualnie napinacza), bo to podstawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mowie, samochod pewny na 100% co do przebiegu.

Zawsze wszystko jak renault przykazalo wymieniane w ASO.

To sa tescie mojego brata, a sprzedaja ten samochod bo nim nie jezdza, a musza placic OC.

Nawet rozrzadu nie trzeba wymieniac.

Co do tego nie mam zadnych watpliwosci, a temat zalozylem tylko i wylacznie dlatego, ze nie znam tych samochodow niemal wogole.

 

Tak, ile beda chcieli to podstawa. Narazie jednak nie mozemy o tym rozmawiac bo przyjezdzaja z wczasow w polowie pazdziernika, a do tego czasu chce rozeznac sprawe co to za samochod bo mialem zakupic niedosc, ze cos calkiem innego to jeszcze nie teraz. Ale jak sie dowiedzialem jak byl traktowany i ile ma przebiegu to sobie pomyslalem, ze moze okazja na kupno samochodu trwalego niewymagajacego kosztow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolnossący diesel z 80K przebiegu od znajomych? Bierz jak cena rozsądna. To powinno przejechać bez dotykania 300000 (nie licząc rozrządu i wymiany oleju co 10000), a palić będzie 5l. Mam podobny silnik w peugeocie 205 i lepszego dupowozu sobie nie można wyobrazić. Mój ma 230000, oleju nie pali, nie wyżyguje i utrzymanie tego kosztuje tyle co nic. W zimie pali od kopa, ale to raczej rzadkość. Tyle że moim zdaniem bardziej udana konstrukcja od megane.

A jak nie chcesz, to ja chętnie kupie ;]

 

Co do wyprzedzania na trasie - 205 jest co prawda lżejsza od megane, ale nie odczuwam tego jakoś bardzo - po prostu coś za coś. Poza tym w 99.999999% przypadków i tak Ci zjadą ;]]]

 

Śpieszmy się kochać wolnossące diesle, tak szybko odchodzą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grzanie świec po 3-4 razy to jakaś paranoja, wiadomo że nawet Bosche szybko padną. Świece mają być grzane tylko raz i auto ma odpalać od strzała nawet jak zimno jest. Jeśli jest inaczej to coś nie tak.

 

Sprawdź jaki olej był lany i kiedy, wymiana musi być raz na rok albo raz co 7500km.

no nie wiem jak u was ale w Białymstoku to ja musialem 2-3 razy grzac swiece zeby bez cheltania rozrusznikiem dluzszego mi zalapal, podobnie bylo u szefa w nissanie navara 2,5tdci i firmowym passacie 2.0 tdi.... ale tak to jest jak rano wstajesz a na zegarze -32C

 

z tymi 7500km to cos przesadzasz, ksiazka serwisowa renaulta wyraznie mowi o wymianie oleju co 15000km - to nie VW zeby 2x czesciej oliwe zmieniac i przy kazdym tankowaniu poziom oleju sprawdzac jak to w nowych jettach ktore szamaja prawie 1l/1000km

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I dlatego zobaczysz ile w tym renault silnik pożyje. Olej to podstawa w dieslu, zwłaszcza w turbodoładowanym.

 

U nas też są duże mrozy, bo mieszkamy prawie w Sudetach.

 

BTW dobry vw odpala szybciej, a jeśli łyka 1l na 1000 km to jest w nim coś nie tak. Mój łyka może 0,05l na 10000km i odpala od strzała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I dlatego zobaczysz ile w tym renault silnik pożyje. Olej to podstawa w dieslu, zwłaszcza w turbodoładowanym.

 

U nas też są duże mrozy, bo mieszkamy prawie w Sudetach.

 

BTW dobry vw odpala szybciej, a jeśli łyka 1l na 1000 km to jest w nim coś nie tak. Mój łyka może 0,05l na 10000km i odpala od strzała.

BENITO no ja mam akurat doladowany silnik 1.9 w renaulcie i w ksiazce jest co 15tys km i co tyle zmieniam, nalatane 280tys km i jakos najmniejszych problemow nie ma, od wymiany do wymiany (15tys km) jakies 0,2l dolewam

 

a odnosnie spalania oleju to w firmie kupili jette 2.0 , passata 2.0 i 3x opla combo 1.3 - wszystko diesle.... kazdy jeden pije olej jak szalony

passat i combo od wymiany do wymiany po ok. 2l oleju a jetta bije wszystko na glowe bo praktycznie litr na 1000-2000km zjada - a co ciekawe w ASO powiedzieli ze to jeszcze w normie i naprawy zadnej nie przewiduja :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do miski razem i filtra włazi mi prawie 5 l oleju. W przypadku ostatniej wymiany (po 10000km) na bagnecie było praktycznie tyle samo. Teraz już nie robią takich silników.

 

@sulaco

smarowany jest olejem, bo niby czym innym, a że mało go bierze przy 333400km przebiegu (tyle na blacie, może być więcej), to bardzo się cieszę.

 

Co do takiego połykania oleju to bym poważnie spojrzał na turbinę, bo jeśli tak s....ra olejem to pewnego dnia może powiedzieć papa i jeszcze wziąć ze sobą silnik.

Edytowane przez BENITO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a odnosnie spalania oleju to w firmie kupili jette 2.0 , passata 2.0 i 3x opla combo 1.3 - wszystko diesle.... kazdy jeden pije olej jak szalony

passat i combo od wymiany do wymiany po ok. 2l oleju a jetta bije wszystko na glowe bo praktycznie litr na 1000-2000km zjada - a co ciekawe w ASO powiedzieli ze to jeszcze w normie i naprawy zadnej nie przewiduja :blink:

I to jest niestety normalne w nowych autach klasy użytkowej, zazwyczaj mają to nawet napisane w instrukcji. Po prostu współczesne samochody mają być tanie, ładne i przyjemne - na kilka lat. Jak minie okres gwarancyjny, to najlepiej to sprzedać w cholere jak najszybciej i znowu kupić nowy.

 

Przed moim blokiem stoi dzisiaj takie fajne BMW 7 w wersji amerykańskiej, na oko początek lat 80, może nawet koniec 70. Jak myślę 99% wspólczesnych aut nie ma najmniejszej szansy istnieć za 25 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech zgadne , Jetta w 2.0TDI ? Standard jesli "katujesz" silnik . Wysoka temp powietrza + szybka jazda i moj potrafil mi zassac dokladnie tyle samo oleju . Wszystko oczywiscie wedlug normy podawanej przez producenta czym sam bylem zaszokowany . Jezdzisz spokojnie - wszystko w normie

 

No ale cos za cos , chcesz miec mocnego diesla to trzeba sie liczyc z tym , ze bedzie pil tego oleju sporo .

 

Teraz już nie robią takich silników.

A komu niby maja sprzedawac takie silniki ? Pokaz mi kto w dzisiejszych czasach chcialby kupic 60KM wolnossacego diesla (czy ile tam masz KM w tym swoim MK2)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale cos za cos , chcesz miec mocnego diesla to trzeba sie liczyc z tym , ze bedzie pil tego oleju sporo .

A komu niby maja sprzedawac takie silniki ? Pokaz mi kto w dzisiejszych czasach chcialby kupic 60KM wolnossacego diesla (czy ile tam masz KM w tym swoim MK2)

1. Wydaje mi się, że pisząc "takie silniki" Benito chciał odnieść się do ich trwałości, a nie wskazywał konkretnie na wolnossące diesle, o których zdaje się nota bene nie było mowy ;]

2. Kto chciałby kupić? Np. ja; nie ma mniej problemowego i ekonomiczniejszego silnika do miejskiedo dupowozu niż wolnossący diesel - naprawdę, jeżeli 60% czasu jazdy spędzasz w korkach stojąc między zderzakami (pozdrowienia z gdańska) i czytając gazetę to uwierz - można żyć bez turbiny.

Nie mówiąc już o małych, jednoosobowych firemkach o niewielkim dochodzie - dlatego VW ciągle ma w ofercie 1.9/2.0SDI. Seat Inca czy VW caddy z tym silnikiem i mało aerodynamiczą paką są wstanie przejechać za 50zł prawie 300km, a większość tych jednostek jest w stanie przejechać 500-600K km - i z powodzeniem można powiedzieć, że teraz już nie robią takich silników. Ale istotnie, społeczeństwo się bogaci i wkrótce zapotrzebowanie na nie będzie tak małe, że pewnie znikną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym zaryzykowal stwierdzenie ze jetta ktora fabrycznie bierze 1l oleju na 1000km pojezdzi dluzej niz silniki ktore nie pala nic. jesli silnik nie bierze oleju to przed wymiana po powiedzmy 10k km olej bedzie smarowal gorzej niz olej w silniku do ktorego dolewamy 1l swierzego na 1000km. koszty rosna o jakies 200zl na 10k km(nie wiem ile kosztuje olej samochodowy) ale silnik bedzie lepiej smarowany. oczywiscie jesli zostal zaprojektowany ze tak ma byc, bo jesli ma nieszczelne pierscienie no to sorry :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym zaryzykowal stwierdzenie ze jetta ktora fabrycznie bierze 1l oleju na 1000km pojezdzi dluzej niz silniki ktore nie pala nic. jesli silnik nie bierze oleju to przed wymiana po powiedzmy 10k km olej bedzie smarowal gorzej niz olej w silniku do ktorego dolewamy 1l swierzego na 1000km. koszty rosna o jakies 200zl na 10k km(nie wiem ile kosztuje olej samochodowy) ale silnik bedzie lepiej smarowany. oczywiscie jesli zostal zaprojektowany ze tak ma byc, bo jesli ma nieszczelne pierscienie no to sorry :P

Dziwny tok rozumowania ;) Ja sadze, ze jezeli juz nowy silnik bierze olej, to potem bedzie tylko gorzej, az w koncu zapomnisz dolać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry :lol: ale nie mogę się powstrzymać. Co ma wspólnego połykanie oleju z lepszym twoim zdaniem smarowaniem silnika. Jak silnik bierze olej, to gdzieś on musi uciekać, albo paląc się w cylindrach albo wyciekając w jakimś miejscu. A spalanie oleju wcale zdrowia silnikowi nie dodaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry :lol: ale nie mogę się powstrzymać. Co ma wspólnego połykanie oleju z lepszym twoim zdaniem smarowaniem silnika. Jak silnik bierze olej, to gdzieś on musi uciekać, albo paląc się w cylindrach albo wyciekając w jakimś miejscu. A spalanie oleju wcale zdrowia silnikowi nie dodaje.

dokladnie tak, spalanie oleju a smarowanie to dwie odrebne rzeczy

 

rowniez sie zgadzam ze teraz z tymi silnikami jest cos nie halo, stary mial kiedys golfa mk2 54km 1.6D - przejechane powyzej 300tys km i od wymiany do wymiany nic nie dolewal

 

juz u siebie w 1.9dci w lagunie obserwuje ze bierze olej jak sie mocno cisnie ale tak jak napisalem 0,2l od wymiany do wymiany - a wolno sie nie poruszam

 

a jetta 2.0 tdi przy w miare normalnej jezdzi (czasem zdarzalo sie przycisnac, w miescie jak wszyscy a trasa ok 120km/h) po trasce przez Polske (jakies 1800km) po powrocie i sprawdzeniu bagnetu przezylem szok - bylo ponizej min... kupilem butle castrola 5W40 na ktorym ona jezdzi i po wlaniu calej poziom byl okolo polowy skali zalecanego poziomu :blink: - koszt 1l to cos kolo 33zl

no i jezeli od wymiany do wymiany taki samochod ma mi oleju za 150-200zl wszamac to ja postoje

Edytowane przez kamien

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak silnik bierze olej, to gdzieś on musi uciekać, albo paląc się w cylindrach albo wyciekając w jakimś miejscu. A spalanie oleju wcale zdrowia silnikowi nie dodaje.

imo co innego zuzycie, a co innego spalanie ;) a ile tego zuzycia jest lub powinno byc definiuje producent.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

imo co innego zuzycie, a co innego spalanie ;) a ile tego zuzycia jest lub powinno byc definiuje producent.

no ale jak samochod ma pare miesiecy i przejechane 20-30tys km i nic z niego nie cieknie wiec wnioskuje ze zuzycie = spalanie oleju :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jechałem nawet golfem IV z silnikiem 1.9 SDI 68 KM , jeśli chodzi o dynamikę to mógłby się równać jedynie z cientoquento 700 lub 126p. Ale jakoś dawał radę.

No nie przesadzajmy :) Sam używam teraz takiego i dynamika nie powala, ale też nie do końca jest to dramat. A silnika się nie dotykałem od jedynej wizyty w warsztacie od zakupu, chociaż ma już nastukane ponad 200kkm - więc trwałość potwierdzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ma wspólnego połykanie oleju z lepszym twoim zdaniem smarowaniem silnika.

to ze musisz dolewac swierzego. 4/5 objetosci oleju ktory pracowal przez 1000km i 1/5 objetosci oleju swierzego da nam lepszy olej niz taki ktory pracowal przez 1000km bez dolewki swiezego.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dobra, po co w takim razie w jettcie kontrolka poziomu oleju? myslicie ze wv zaryzykowal by reputacje niezawodnego samochodu, wkladajac silnik ktory pali olej niczym dwosow? w wyniku bledu konstrukcyjnego? jesli wedlug nich silnik byl by zly jeszcze w fazie prototypu zezlomowali go.

 

imo silnik diesla poradzi sobie duzo lepiej z paliwem w ktorym jest troche oleju silnikowego, a nagaru wcale wiecej nie musi byc.

 

edit:

wlasnie sobie przypomnialem, benzyniak w jettcie tez bierze olej. wojek ma i mowil ze w serwiesie mu powiedzieli ze tak ma byc, a dolewa sporo.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...