Skocz do zawartości
Kaeres

Renault Megane 1.9d

Rekomendowane odpowiedzi

wracając do tematu:

Meganka to fajne auto - jedno z najbezpieczniejszych w tamtych latach, a i dzisiaj nie ma się czego wstydzić - bo do zdobycia 4 gwiazdek wystarczyła jedna poduszka i nie dodawali żadnych punktów za brzęczyki.

Zadbana od znajomych powinna długo posłużyć. Z rdzą nie ma żadnych problemów. Silnik 1,9D to jeden z ostatnich "niezniszczalnych". Niskie spalanie i niskie koszty obsługi z nawiązką powinny zniwelować słabe osiągi. Z przebiegiem 80tyś. rokuje na przejechanie więcej niż nówka sztuka common rail, czy inny pompowtryskiwacz. Dodam od siebie, że użyteczny zakres obrotów jest nieco większy niż w turbo-dieslach, chociaż kręcić go nie warto.

Co do zawieszenia, to w meganie nie jest takie złe. Owszem trzeba częściej coś wymienić niż w niemcu, czy japończykach ale na szczęście wszystko jest tanie. Przód nie powinien sprawiać większych problemów, a z tyłu zazwyczaj wystarczy zrobić gumy za grosze. Komfort jaki zapewnia niezależnie zawieszenie jest wart tego.

Czy auto idealne - nie. Opadający dach powoduje, że z tyłu usiadą tylko niewysocy - mimo, że miejsca na nogi więcej niż np. w golfie. No i tragiczne fotele. Szybko się wyrabiają i są niewygodne.

bezpieczny i tani w eksploatacji z pewnego źródła - brać:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za kilka słów od znających się na temacie.

Myślałem, że meganki to takie hity bo kiedyś były ładne i dlatego tyle tego jeździ.

Teraz tylko zależy od ceny no i stanu faktycznego bo samochód widziałem kiedyś jak się nim nie interesowałem i był nawet innego koloru (wspominałem, że nowy lakier jest). Jedynie znam to auto ze słów brata i same pochlebne opinie na temat jego stanu.

Jazda próbna i trzepaki oraz ustalenia wstępne tak jak pisałem w połowie października albo później.

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za kilka słów od znających się na temacie.

Myślałem, że meganki to takie hity bo kiedyś były ładne i dlatego tyle tego jeździ.

Teraz tylko zależy od ceny no i stanu faktycznego bo samochód widziałem kiedyś jak się nim nie interesowałem i był nawet innego koloru (wspominałem, że nowy lakier jest). Jedynie znam to auto ze słów brata i same pochlebne opinie na temat jego stanu.

Jazda próbna i trzepaki oraz ustalenia wstępne tak jak pisałem w połowie października albo później.

a dlaczego kolor zmieniony - widzimisie wlascicieli czy jakas naprawa byla ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kumpel ma Golfa IV, na 1000km dolewa litr oleju i to jest podobno standard, nic nie kopci, nic nie cieknie :blink:

Dziwne te teraźniejsze standardy :| Jedynym autem których jeździłem i chlał tyle oleju to był Fiat 125p z silnikiem do remontu. Potem był 126el (Castrol RS 10W60) oczywiście z silnikiem w stanie ideał i brał pomijalne wartości, potem Fiat Brava 1,2 16V (Castrol RS 0W40) 0,5l na 10000km, teraz Punto GT 1996 (Valvoline VR1 Racing 5W50) i jakieś 0,4 litra na 5000km pije oleju bo co tyle wymieniam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ej, to nie dajewo żeby wymieniać lakier bo odpada.

jeśli był lakierowany to sprawa robi się podejrzana. Oglądnij go koniecznie z każdej strony - a zwłaszcza od spodu, od środka pod dywanem bagażnika i pod maską.

A nawet jeśli nie był mocno bity, to raczej z "nierdzewności" nici.

Warto poświęcić trochę na poszukanie meganki w dobrym stanie, bo mają niskie ceny i nie są w strefie zainteresowań dresów.

Swoją drogą, to rodzice mają megane i się dobrze spisuje. benzynka 1.4 95km. (wymienić trzeba było tylko 4 cewki - standardowy problem silnika- nieoryginalne są już trwałe)

Spalanie na trasie jest zaskakująco małe - samochód jest bardzo aerodynamiczny i nawet przy dużych prędkościach niewiele pije. Spokojnie jadąc 5,2 l/100km (wskazania komputera) w tym autostrada. A jak podusić bo się gdzieś baardzo spieszy to niewiele ponad 6l.

Na mieście niestety nie jest tak różówo i 9-10 trzeba wlać. Dynamika na poziomie 1,6 u konkurencji.

Gdyby nie te fotele i ciasny tył...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dowiem się co z tym malowaniem bo mi tylko braciak wspomniał o tym...

 

...

 

Okazuje się, że po prostu brata teściu ma bzika na punkcie utrzymywania samochodów. Cacka się z nimi i nie mógł wytrzymać rys na lakierze, które powstawały w przeciągu lat (a to parkinng, a to krzaki porysowały lak).

Żadnej ingerencji w blachę !

3 lata temu malowany. Pewnie jak go zobaczę to będzie wyglądał jak nówka.

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kumpel ma Golfa IV, na 1000km dolewa litr oleju i to jest podobno standard, nic nie kopci, nic nie cieknie :blink:

Ty chyba chłopie sobie żarty robisz na tysiąc km 1 litr oleju dolewać? Chyba kogoś tu pogięło... Ja jeżdżę IV i po przejechaniu 15.000 nic mi nie bierze oleju. A zazwyczaj wymieniam co 10.000. Chyba zapomniałeś dodać jednego zera, bo 1litr to tolerancja pomiędzy wymianami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty chyba chłopie sobie żarty robisz na tysiąc km 1 litr oleju dolewać? Chyba kogoś tu pogięło... Ja jeżdżę IV i po przejechaniu 15.000 nic mi nie bierze oleju. A zazwyczaj wymieniam co 10.000. Chyba zapomniałeś dodać jednego zera, bo 1litr to tolerancja pomiędzy wymianami.

Pierdu pierdu, mój służbowy, 3-letni opel astra benzyna 1.6 bierze jak w pysk strzelił litra na tysia przy przebiegu 140000 - przy jeździe z pedałem w podłodze, fakt. I nic nie cieknie, nic nie kopci. Auto jest zagazowane od nowości. I nie jest to najgorszy wynik w całej flocie (kilkaset samochodów). To się powoli robi standard :/ Co kwartał baniakczek 5l muszę kupować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy od sztuk jaką się kupi. Jedne biorą ogromne ilości a inne wcale w tym samym modelu. Silnik może mieć dobrą kompresję ale brać olej, bo pierścienie zbierające są do bani.

Przy założeniu, że silnik nie ma wycieków na zewnątrz, to głównymi sprawcami brania oleju w większości przypadków są 3 rzeczy: turbina z luźnym wirnikiem/zużyte lub wypaczone uszczelniacze zaworów w głowicy/ zużyte lub niewłaściwie spasowane pierścienie w tłokach.

 

To by było na tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy od sztuk jaką się kupi. Jedne biorą ogromne ilości a inne wcale w tym samym modelu. Silnik może mieć dobrą kompresję ale brać olej, bo pierścienie zbierające są do bani.

Przy założeniu, że silnik nie ma wycieków na zewnątrz, to głównymi sprawcami brania oleju w większości przypadków są 3 rzeczy: turbina z luźnym wirnikiem/zużyte lub wypaczone uszczelniacze zaworów w głowicy/ zużyte lub niewłaściwie spasowane pierścienie w tłokach.

 

To by było na tyle.

stawialbym na pierscienie bo jettka przy wymianie swiec miala strasznie je zasyfione smolo/nagarem (taka dziwna substacja jakby wegiel)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty chyba chłopie sobie żarty robisz na tysiąc km 1 litr oleju dolewać? Chyba kogoś tu pogięło... Ja jeżdżę IV i po przejechaniu 15.000 nic mi nie bierze oleju. A zazwyczaj wymieniam co 10.000. Chyba zapomniałeś dodać jednego zera, bo 1litr to tolerancja pomiędzy wymianami.

nie denerwuj sie tak bo wiesz co sie z zylka moze stac, z tego co czytam ponizej jednak ten VW nie jest taki doskonaly jak ci sie wydaje i chyba jednak lyka ten olej skoro koledze nie spierdziela on ani rura ani uszczelkami

moze akurat masz szczescie, ale branie oleju w tym aucie to raczej problem znany

 

chyba kiedys tak bylo, teraz VW łykaja olej jak bocian zaby a ASO mowi ze tak jest ok bo instrukcja przewiduje takie zuzycie

slyszalem to samo, ze to cos normalnego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, że jest doskonały ale tak jak wspomniał Benito 1 litr to graniczna ilość zgodnie z przewidywaniami technicznymi. Jeśli bierze 1l na 1tys to już jest ekstremum i na pewno silnik nie jest w takim stanie jakim powinien być. Zresztą co do VW to polecam poczytać sobie forum z tym związane i opinie użytkowników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam sie nad kupnem Meganki, ale 1.6 benzyna, znajomy ma do sprzedania za 8500 zł. Z takich bajerow co mi mowil to ma:

wspomaganie

elektr.szyby

regulacje kier. w pionie

regulacja wys.fotela

radio sterowane z kierownicy

Jest koloru czerwonego:) hehe

I zastanawiam sie czy warto ja ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span>, byla sprowadzana z niemiec. Wg kumpla autko zyleta.

CO o tym myslicie ? Rocznik to chyba 96 albo 97

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no bardziej awaryjna to raczej nie jest od meganki co nawet raporty dekry potwierdzaja, co jednak nie zmiania faktu ze jak lagune brac to raczej rocznik od 98 w gore czyli tzw. lagune I ph2 w ktorej poprawiono wiele niedociagniec jak i rowniez niezawodnosc znacznie wzrosla

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raporty dekry nie uwzględniają stanu polskich dróg u nas najlepiej sprawują się auta z zawieszeniami prostymi konstrukcyjnie. Coś o lagunie mogę powiedzieć, jeśli w 6 letnim aucie skrzynia biegów jest do wymiany, odłazi tapicerka i wariuje elektronika to ja już wolę jechać mniej komfortowo, ale jechać cały czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś o lagunie mogę powiedzieć, jeśli w 6 letnim aucie skrzynia biegów jest do wymiany, odłazi tapicerka i wariuje elektronika to ja już wolę jechać mniej komfortowo, ale jechać cały czas.

Na postawie wieku sobie wylicz. Nie znam wersji.

hehe nie wiesz która laguna chociaż I od II sie różni diametralnie ale, że odchodzi tapicerka, wariuje elektronika i padła skrzynia to wiesz :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i co to ma do rzeczy, nie wiem ile było wersji lagun, nie interesuje mnie to. Obcowałem z takim samochodem.

no bez przesady obcowales i nie wiesz ktora wersja - to tak jakby ktos jezdzil golfem ale nie wiedzial czy to golf II czy golf III i psioczyl na niego :blink:

od siebie moge tyle dodac ze laguny I ph2 byly duzo mniej awaryjne od lagun II z poczatku produkcji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...