Hour Of Victory

[ath]

 

Hour of Victory jest grą z gatunku FPS, osadzoną w realiach II Wojny Światowej. Korporacja Midway zapowiedziała niniejszą pozycję wyłącznie z myślą o konsoli Xbox 360 i komputerach PC, a developingiem zajęli się ludzie, którzy przygotowali niegdyś produkt pt. Deadly Dozen - całkiem udane połączenie strzelania z taktyką, również w środowisku rodem z lat 1939-1945.

 

Dzięki "Godzinie Zwycięstwa" trafiamy na pola bitew w Europie i północnej części kontynentu afrykańskiego. W zależności od typu wykonywanej misji, kierujemy innym spośród trzech zaimplementowanych protagonistów, ponieważ każdy z nich dysponuje odmiennymi umiejętnościami. Sierżant Calvin Blackbull jest członkiem 75. Pułku Rangerów Armii Stanów Zjednoczonych i specjalizuje się w strzelaniu snajperskim oraz potrafi znakomicie skakać, wybornie pokonywać przeszkody terenowe etc. Z kolei porucznik William Ross jako brytyjski komandos, wchodzący w skład jednostki SAS (Special Air Service), opanował do perfekcji sztukę bezpardonowego szturmowania. Natomiast major Ambrose Taggert został wyszkolony przez amerykańskie Biuro Służb Strategicznych (Office of Strategic Services – OSS) do działania w ukryciu, więc potrafi m.in. bezszelestnie eliminować wrogów.

 

Realizacja wyznaczonych przez dowództwo celów nierzadko wymaga skorzystania z rozmaitych militarnych maszyn, więc mamy okazję przejąć kontrolę chociażby nad alianckimi i niemieckimi czołgami (np. popularne Shermany i Tygrysy). Oczywiście wirtualna rzeczywistość została skonstruowana w taki sposób, aby możliwie wiernie oddawać wojenną rzeczywistość z przełomu lat trzydziestych i czterdziestych XX wieku. Wokół świszczą więc kule, grzmią wielkokalibrowe działa, wybuchają bomby zrzucane przez hitlerowskich pilotów samolotów Ju 88 itd. Należytą wizualną szczegółowość zapewnia zaawansowany silnik graficzny Unreal Engine 3.0, a entuzjaści zabawy wieloosobowej mogą stoczyć internetowe batalie za pośrednictwem trybu multiplayer online.

Premiera: wg GO 2giego pazdziernika, wg game.co.uk juz jutro click

 

screeny (co prawda z x'a, ale gra raczej bedzie portem, wiec duzo nie beda odbiegac od rzeczywistosci) - http://screenshots.teamxbox.com/gallery/16...-of-Victory/p1/

[draak]

Na x360 to był crap całkowity i nie sądzę, by konwersja miała tu wiele zmienić. Kudy temu tytułowi nawet do najnowszego MoH.

[Gość Monolith]

zdaje sie ze na plytce z Stranglehold jest trailer. wyglada ciekawie.

[Xanagaz]

No i jak wyszedł na PC?

[alCatraz]

Dzisiaj ;)

[Mikelos]

a ja date premiery widzialem wyznaczona na 25 lutego

[sideband]

Nie zawracajcie sobie głowy tą grą , bo to kupa.

[Mikelos]

mozesz to uzasadnic?

[signap]

jedyny plus to grafika i silnik ale wady

- ai

- zabijasz 1/2 pociskiem

- port z konsoli (procz rozdzielczosci nie mozna nic zmienic.... podobnie jak w Strongleholdzie... przez co gra nie moze miec stalych klatek u mnie :/ raz 20,12,40 a wylaczylbym sobie np. AA ktore tam na bank jest na on

- krotkie misje - na pare minutek (zrobilem ze 3-4)

- brak mu czegos

- grasz i czujesz jakbys gral jakas gierke za 10-20 zlotych z medii

[KaszaWspraju]

Co prawda z x360, ale warto, Klik :twisted2:

[Gonzus]

Szczerze mówiąc kupa.Coś al'a Mortyr 2.

[Interloper]

Beznadzieja. Dokładnie tak jak wspomniał jeden z przedmówców zupełnie jakbym grał w jakąś grę z kiosku za 9.99zł

[user_out_241]

Shit, naprawdę jest tak źle? Ech, coś ostatnio FPS-y w realiach II wojny niespecjalnie się udają, a szkoda, bo to jeden z moich ulubionych podgatunków gier. Airborne mnie totalnie rozczarował, Mortyr 3 to budżetówka, a Hour of Victory i Turning Point (tak, wiem, że to paramilitarne realia) niby też niespecjalne. Cała nadzieja w BiA: Hell's Highway, a tymczasem idę ukończyć drugi raz Call of Duty 2 (jedynkę zaliczyłem cztery razy, dodatek doń trzy). :)

 

PS Porobił ktoś jakieś screeny z HV?

Edytowane 2 Marca 2008 przez Mike L