Skocz do zawartości
TanneR

Walnięty samsung przygód ciąg dalszy...

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio już pisałem o moim zamiarze kupienia dysku (uszkodzonego samsunga) od kumpla. Był to dysk SV4084D ATA66 5400RPM 40,8GB...

Kiedy pierwszy raz go podłączyłem było na nim 7-9MB w badach. No ale zrobiłem mu low level format programem "SUTIL" i bady zniknęły. Zrobiłem potem jedną maksymalnie dużą partycję w dosie i także w dosie sformatowałem ją komendą "format c: /u". Żadnych badów w podsumowaniu ani potem w windowsie nie było. No ale wczoraj postanowiłem właśnie tą jedną maksymalną partycję zapełnić całkowicie danymi z mojego dysku.

No i wszysko szło ładnie do momentu kiedy na dysku zostało 6GB wolnego miejsca... W tedy wyskoczył komunikat że zabrakło miejsca. Dałem ok wyłączyłem kompa, włączyłem ponownie i potrzę że na dysku niby ciągle jest wolne 6GB no to otwieram eksplorator i patrzę a tu nazwa parycji w samych dziwnych znaczkach... Zresztą nazwy katalogów i plików na tej partycji też miały same po***** nazwy. Znów sformatowałem go w dosie i tym razie w posumowaniu znalazł 2MB w badach. Wkurzyłem się wyjąłem dysk ustawiłem zworki na ograniczenie pojemności do 32GB i włączyłem.

Usunąłem w fdisk-u starą partycję i utworzyłem nową też maksymalną ale o te ok 8Gb mniejszą. Znowu sformatowałem "format c: /u" i wszystko dobrze. Zapełniłem już ją danymi w windzie i też działa.

No i co mam teraz zrobić niby jest dobrze ale mam 8GB mniej ale to bym jakoś przeżył gdybym tylko miał gwarancję że już nie zrobiął się na niej bady. Co myślicie ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...