Skocz do zawartości
Gość CBZ

Wiejski Tuning

Rekomendowane odpowiedzi

Co nie zmienia faktu, że jest jednym z piękniejszych WRC w historii. Silnik może tragiczny, ale do miasta się nadaje, bo w przeciwieństwie do oryginału, ma zapewne sensowny promień skrętu. Tylko nie jestem pewien, czy spalanie na tych gumach będzie takie wesołe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mitsubishi Lancer EVO VI TME, 1997r., 1300cm3, 75KM - otoMoto

 

wiejski moze nie, ale z takim silnikiem calkowicie bezsensowny.

 

To tak zwany tuning analny, czyli od rzyci strony - "zacząłem od ślicznego opakowania i zabrakło kasy na silnik sensowniejszy niż 1.2 + LPG". Tak jak z ładną plastikową laską, która wprawdzie ozdobi muskularne ramię wojownika, ale jak otworzy maskę, to litość bierze.
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Puma: Ależ to auto właśnie takie jest - nie nadaje się zbytnio na co dzień. ;]

Fotele raczej mało wygodne na dłuższe podróże, dokładki zaliczą większość krawężników, szerokie gumy na koleinach przyprawią nas o mdłości, a 1.3 przy takich oporach toczenia też z ekonomią będzie miał mało wspólnego.

 

jonas: To nie jest tuning, lecz replika. W tym wypadku głównym celem jest wygląd zbliżony do oryginału, co imho raczej się udało. Natomiast jeżdżąc po zakorkowanym mieście różnicy w mocy też specjalnie nie odczujesz. Pooglądaj repliki Ferrari/Lambo na Allegro i powiedz, czy te repliki nie wystarczyły by Ci za substytut oryginału? Masz to co przyciąga wzrok, ale nie ponosisz ceny tego piękna - spalanie i ceny części nie pustoszą Twojego portfela.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc dla mnie to raczej proteza, takie "Evo-wannabe". Repliki widziałem nieraz, nie mam pojęcia po co powstają, ale widocznie ktoś to kupuje, bo interes się kręci. Może do ściągania dziwek takie wózki nadają się świetnie, ja nieswojo bym się czuł jeżdżąc czymś, co udaje coś większego/mocniejszego, a ni cholery tym nie jest. Takie przyklejanie etykietki "V6" na rzędową czwórkę z wybebeszonym tłumikiem, znaczek M na co drugim E36, dumny napis "Sporting" na Cinquecento z gaźnikową 700tką, wymiana końcowych odcinków wydechu, kiedy od przodu zamiast basowego gulgotania słychać nieśmiałe szemranie. Tyle że tutaj w tym konkretnym przypadku efekt jest dużo estetyczniejszy.

Wolałbym odwrotnie - poruszać się designerskim parchem, mytym od święta, który pozamiata 3/4 tego, co jeździ po publicznych drogach i nawet się nie spoci. To się chyba nazywa "sleeper" w slangu petrolheadów i niesamowicie irytuje mistrzów prostej :>

 

Co mu szkodziło zrobić to na bazie mocniejszej serii? 1.3 to chyba nie jest szczyt możliwości cywilnych wersji Lancera? To tak jakby kupić białą Deltę, dorzucić rajdowe malowanie, te wszystkie paski i naklejki, a pod maską zostawić dychawiczne 1.6 + LPG o powalającej mocy 75 KM. Już lepiej wygłupiać się tak z 1.8, które ma od 105 do 130 KM zależnie od wersji - to nadal nie jest wyrywające włosy z nosa dwustukonne 2.0T, ale już jeździ przyzwoicie i nieźle brzmi.

  • Upvote 6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżizas, ja myślałem, że to carisma jest. O słodka naiwności.

Z takim silnikiem idę o zakład, że objechałbym go moim trzynastoletnim polonezem.

Tak czy inaczej, totalny bezsens i nie pomoże tu nawet słowo "replika". Może się znajdzie ktoś, kto to kupi i zrobi downgrade do zwyczajnego lancera, albo upgrade silnika do jakiegoś mocniejszego. Ale wróżę temu samochodowi raczej smutną (i krótką) przyszłość w rekach jakiegoś licealisty.

 

Btw, jonas, kliknął mi się minus na Twoim poście przez pomyłkę, ślepy jestem z rana i ręce mi się trzęsą. Niniejszym przepraszam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i tutaj panowie właśnie nie ogarniacie celowości takich samochodów. To nie są auta dla petrolhead'ów. To nie są auta dla ludzi, który spod świateł chcą być pierwsi. To są auta, które największą radość sprawiają, gdy stoją i można je oglądać - takie trochę 'democar'. Są jak obrazy na ścianach - użyteczność zerowa (bo Top Gear na tym nie pooglądasz, obiadu nie ugotujesz), ale fajnie jest popatrzeć na kawałek płótna.

I nie zaczynajcie rozmowy o tym, że tu auto dla pozerów. Wiele ludzi kupuje auta głównie oczyma. Starsi panowie chodzą z chusteczkami wokół swojego auta i przecierają najmniejsze zabrudzenia mimo, iż posiadają jakiegoś Lanosa, Aveo czy inne beznadziejne (z naszego punktu widzenia) auto.

Ludzie mają różne gusta i różne potrzeby. Ja nie kupił bym np. Yarisa nawet jak by miał 400KM i objeżdżał wszystko, co jest na drogach - nie podoba mi się i żadna moc, wypas czy cokolwiek w nim zamontowane nie zmieni tej decyzji.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

osobiscie wolalbym cos z 200KM+ pod maska i wygladajacego jakby mialo 1,3 niz cos co ma 1,3 a wyglada jakby mialo 2.0T. sens takiego zabiegu jest taki sam jak wspomniane przez jonasa doczepianie M3, GTI czy innych tego typu plakietek. na parkingu wyglada moze i ladnie ale w czasie jazdy powoduje tylko smiech.

Edytowane przez Niemiec
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze facet lubi szybkie fury, ma ciezka noge, a ze boi sie zeby nie zaliczyc dzwona na miescie bo "sie przycisnelo troche" to sobie kupil replike z 1.3L :lol: Oko cieszy, jest bezpiecznie dla wszsytkich

Edytowane przez Carson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

osobiscie wolalbym cos z 200KM+ pod maska i wygladajacego jakby mialo 1,3 niz cos co ma 1,3 a wyglada jakby mialo 2.0T. sens takiego zabiegu jest taki sam jak wspomniane przez jonasa doczepianie M3, GTI czy innych tego typu plakietek. na parkingu wyglada moze i ladnie ale w czasie jazdy powoduje tylko smiech.

 

1. To, że Ty byś wolał nie oznacza od razu, że to jest reguła i jedyna słuszna opcja, a reszta powinna się chować po kątach ze swoimi pomysłami na swój wymarzony samochód.

2. Nie porównuj naklejki za 5 PLN do kompleksowego bodykit'a.

3. Śmiech tych, którzy jeżdżą samochodami 200KM+ po mieście na sportowym zawiasie i zwalniają do 5km/h przy każdej dziurze, aby nie odgryźć sobie przypadkowo języka, gdy ich auto szybuje pół metra do góry, bo amortyzator nie jest zaprojektowany, aby pochłonąć takie uderzenie. Rzeczywiście jest się przed kim wstydzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to, to "EVO" szpetnie nie wygląda. Trudno ocenić jakość wykonania po samych i w ogóle po takich zdjęciach. Skoro właścicielowi się podoba i nie wywołuje zbiorowej odrazy to może być :) Owszem silnik słaby i od razu będzie widać, że samochód nie rusza jak kulka z procy ale może o to chodziło właścicielowi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...