Skocz do zawartości
Nargil

Debata nt. legalizacji narkotyków (za i przeciw)

Rekomendowane odpowiedzi

djsilence, nie wiem dlaczego wychodzisz z założenia, że jak ktos pali to po 10 blantów dziennie. To tak jakbym ja wychodził z założenia, że jak pijesz browar to przynajmniej dziesięć dziennie.

 

Jak twoje: ma się do przemysłu alkoholowego? Myślisz, że taki Żywiec ma swoich testerów, którzy żłopią po dziesięć browarów dziennie i po roku takiej jazdy mają z nim sensowną konwersację?

A co tu dużo mówić. Ignorujesz fakt, że mimo iż większość zapali rzadko, to będzie w skali polski mnóstwo przypadków, gdzie ludzie testowali różne trawy miesiącami/latami a z mózgu mają gąbki i świat ich nie obchodzi, bo wszystko jest cool.

 

Koleś od żywca pójdzie na odwyk i problemu nie będzie, bo organizm wróci do normy. Mózg po jaraniu się nie odbuduje i pozostanie taki człon zombiakiem. Jestem pewien, iż rządy świata bardzo by tego chciały. Hitler mógłby tylko prosić o taką kontrolę populacji i "regulację liczebności".

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co tu dużo mówić. Ignorujesz fakt, że mimo iż większość zapali rzadko, to będzie w skali polski mnóstwo przypadków, gdzie ludzie testowali różne trawy miesiącami/latami a z mózgu mają gąbki i świat ich nie obchodzi, bo wszystko jest cool.

To samo jest z alkoholikami, mamy zdelegalizować alkohol? Dlaczego, jedną używkę moge kupić legalnie w sklepie, a drugą (która mniejsze szkody wyżądza w organizmie) muszę kombinować i jeszcze mogę pójść siedzieć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w Holandii koło Rotterdamu i Amsterdamu. Prawda jest taka, że marycha uzależnia, mówi się tylko, że spali się w weekend, ale poznałem masę ludzi, którzy są od tego uzależnieni - zaczynają od tego dzień, potem maskują oczy Visine. Najlepsze, że ma to większą szkodę dla zdrowia od fajek, szczególnie psychika siada, pogadajcie z gościami, którzy palą dużo - będzie się śmiał bez powodu, bo ma tak łeb przejarany. Jestem tego przeciwnikiem, tutaj masę ludzi zniszczyło sobie życie przez to, marycha to tylko początek, potem ZAWSZE próbują się brać za kokainę, którą łatwo w Holandii kupić. Wszystko brane z autopsji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w Holandii koło Rotterdamu i Amsterdamu. Prawda jest taka, że marycha uzależnia, mówi się tylko, że spali się w weekend, ale poznałem masę ludzi, którzy są od tego uzależnieni - zaczynają od tego dzień, potem maskują oczy Visine. Najlepsze, że ma to większą szkodę dla zdrowia od fajek, szczególnie psychika siada, pogadajcie z gościami, którzy palą dużo - będzie się śmiał bez powodu, bo ma tak łeb przejarany. Jestem tego przeciwnikiem, tutaj masę ludzi zniszczyło sobie życie przez to, marycha to tylko początek, potem ZAWSZE próbują się brać za kokainę, którą łatwo w Holandii kupić. Wszystko brane z autopsji.

1.Spróbuj porozmawiać z alkoholikiem.

2.Na początku jest piwko a potem ZAWSZE winiacze i denaturat - ta opinia jest równie prawdziwa co Twoja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście część pierwszą i najważniejszą mojej wypowiedzi zingorowałeś. Patrząc na twoje wypowiedzi można dojść do wniosku, że to ty jesteś pępkiem świata i pozjadałeś wszystkie rozumy, ty wiesz najlepiej, znasz wszystkie skutki i oczywiście ten co pali, to pali od rana do nocy, siedem dni w tygodniu. Oczywiście wyszedłeś tez z założenia, że ja jestem tym, który zażywa z umiarem, a cała reszta to narkomani, którzy na znają umiaru.

Tak samo jest z alkoholem, ogromna większość społeczeństwa używa, ale ogromna mniejszość jest uzależniona i szkodzi osobom w swoim otoczeniu.

 

Poza tym, mówisz, że używamy słabych argumentów, ale ty nie przyjmujesz żadnych argumentów, więc każdy argument będzie dla ciebie słabym.

 

W ogóle to dlaczego jesteś taki agresywny? Napisałem jak to wygląda u mnie, a ty wyskakujesz z pępkiem wszechświata.

Musze się z tobą zgodzić. W skrócie patologia jest i będzie.

Dj Silence popadasz w skrajność a jak tak bardzo przeszkadzają ci niebezpieczne dzielnice na które się mniej lub bardziej powołujesz no to cóż mogę na to poradzić ? to w twoim interesie i twoich dzieci jeśli je masz jest abyś wyłożył kasę i wyprowadził się z menelni do jakieś lepszej dzielnicy gdzie murzyny nie latają z gnatami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1.Spróbuj porozmawiać z alkoholikiem.

2.Na początku jest piwko a potem ZAWSZE winiacze i denaturat - ta opinia jest równie prawdziwa co Twoja.

Dlatego ja jestem za zniesieniem alkoholu i tyle!

To juz nasz narodowy przywar ze polacy nie potrafia sie bawic bez alko...

Po co nam w takim wypadku dodatkowo maryha?

To juz wogole bedziemy na przegranym...dać Polakom wódkę to sami sie pozabijają...a jak dojdzie do tego maryha...to THE END.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja jestem za zniesieniem alkoholu i tyle!

To juz nasz narodowy przywar ze polacy nie potrafia sie bawic bez alko...

Po co nam w takim wypadku dodatkowo maryha?

To juz wogole bedziemy na przegranym...dać Polakom wódkę to sami sie pozabijają...a jak dojdzie do tego maryha...to THE END.

nie badz taki skromny, ja bym jeszcze dodal, papierosy, telewizje, internet, gry komputerowe, muzyke, plyny do mycia naczyn, ludzie tez je pija

perfumy itp, jak sie bawic to na calego :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mamy zdelegalizować alkohol?

Tak. Alko i fajki do szczęścia człowiekowi nie są potrzebne. Jesteś więźniem produktu jak tubylec, który odkrył magiczny trunek pozwalający mu rozmawiać z bogami.

 

1.Spróbuj porozmawiać z alkoholikiem.

2.Na początku jest piwko a potem ZAWSZE winiacze i denaturat - ta opinia jest równie prawdziwa co Twoja.

1. Z trzeźwym alkoholikiem pogadasz, a ten może przestać nim być i wrócić do normy. Gąbkogłowy już tego nie zrobi.

2. Nie zawsze, ale jak do problemu fajek i żuli dorzucisz zombiaki, to twój problem się powiększy o połowę.

 

Musze się z tobą zgodzić. W skrócie patologia jest i będzie.

Dj Silence popadasz w skrajność a jak tak bardzo przeszkadzają ci niebezpieczne dzielnice na które się mniej lub bardziej powołujesz no to cóż mogę na to poradzić ? to w twoim interesie i twoich dzieci jeśli je masz jest abyś wyłożył kasę i wyprowadził się z menelni do jakieś lepszej dzielnicy gdzie murzyny nie latają z gnatami.

Mieszkam tutaj w trzypokojowym domu z narzeczoną. Bandziory przychodzą do dobrych dzielnic napadać i kraść. U siebie nie mają co kraść ani na kogo napadać, bo dostaną kulkę.

 

Problemem są długofalowe efekty dolania oliwy do ognia. Widać to na zachodzie. Wy tego jeszcze nie macie. Zachód milczy o tym od kilkudziesięciu lat.

 

Kolejna używka pogłębi problem zaniedbania siebie i swoich młodych. Jeśli ty wychowasz swoje dzieci na ludzi, a sąsiad nie, to dzieciak sąsiada odstrzeli łeb twojemu dzieciakowi. Czy będzie się tak działo masowo? Nie. Ale czy zaryzykowałbyś życiem swojego dziecka?

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwestia zacofania? To ci wspolczuje, bo ja nie puszcze córki na dyskoteke, nie pozwole jej palic, ani ubierac sie jak lafirynda w wieku 16 lat (ale to kwestia wychowania, wiec zdaje sobie sprawe ze to zalezy odemnie co z niej wyrosnie:) nie dlatego ze jestem zacofany, tylko dlatego ze moje dziecko ktore kocham, o ktore dbam, i nie chce aby jej sie stała krzywda. I mam nadzieje ze jak dorosnie to to zrozumie, owszem jak bylem mlody gniewny mialem gleboko w powarzaniu rodzicow i sadzilem ze chca mi tylko uprzykrzyć życie, teraz wiem ze robili to dla mojego dobra.

EOT

nie sprowadzajmy legalizacji i umiejetnosci korzystania z marihuany ktora w niektorych spoleczenstwach tworzy wrecz kulture jak u nas pierogi i rosół

co ma kur.estwo puszczalstwo bezmyslnosc do legalizacji?

nigdy nie uwazalem rodzicow za bezmyslnych i chcacych uprzykrzyc mi zycie, to jes tnormalne ze zalezy im na moim szczesciu i chca mnie ochronic przed zlem tego swiata

jednak zakazami nic sie nie osiaga, a legalizacja ma sie nijak do tych czychajacych na kazdym kroku zagrozen, dla mlodego czlowieka

HeatheN jestes taki "dojrzały" a nie potrafisz racjonalnie podejsc do tematu, mieszasz dwie zupelnie inne sytuacje jak conajmniej niepelnosprytna osoba (a podobno to palacze maja z mogzu gabke :lol:)

to jaka z Twojej córki wyrosnie osoba nie zalezy tylko od Ciebie, znam duzo ludzi ktorzy mimo wielkich staran (w postaci zakazow) starali sie wytresowac porzadnego czlowieka i wyszla kupa

to jaka z niej wyrosnie osoba, zalezy rowniez od niej i od tego czy bedziesz umial nauczyc ja w zyciu wybierac, bo zakazac kazdy bezmógz potrafi, pytanie czy zawsze przynosci to zamierzone rezultaty (szczegolnie w przypadku dorastającej mlodej osoby)

Edytowane przez kub3n

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jaka z Twojej córki wyrosnie osoba nie zalezy tylko od Ciebie, znam duzo ludzi ktorzy mimo wielkich staran (w postaci zakazow) starali sie wytresowac porzadnego czlowieka i wyszla kupa

to jaka z niej wyrosnie osoba, zalezy rowniez od niej i od tego czy bedziesz umial nauczyc ja w zyciu wybierac, bo zakazac kazdy bezmógz potrafi, pytanie czy zawsze przynosci to zamierzone rezultaty (szczegolnie w przypadku dorastającej mlodej osoby)

Swojej córce mogę ufać. Nie uwam innym ludziom, którzy mogą nadużywać kolejnego środka odurzającego i przez to wyhodować małego morderce/gwałciciela.

 

Chyba sobie jaja robisz.

Chyba nie wiesz z jakiej rodziny i środowiska pochodzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta rozmowa bedzie wygladala

-Zrob cos ze swoim zyciem, nie jest za pozno - powiedzial wolontariusz

-Pie.rdooolisz - westchnął z zainteresowaniem alkoholik

:lol:

 

@didżej

inni ludzie mogą sięgnąć po marihuane ze zrodla nielegalnego, nawet bez legalizacji, i dostac namiastke zielonego nakropionego diabel wie jakim swinstwem, np amfetamina

i w tej sytuacji sytuacja robi sie bardziej nibezpieczna

potencjalny morderca gwalciciel - innymi slowy lobuz w mlodosci znajdzie dostep do marihuany nawet bez legalizacji, i zwalczanie takich patologii to juz inny temat

co do tego drugiego - w takim razie mozna zrozumiec Twoje stanowisko i zamkniecie na prawdziwa dyskusje, ale tak juz jest, po katastrofie lotniczej poszkodowany ktory przezyl do samolotu juz nie wsiądzie i przekonywanie go do tego prawdopodobnie bedzie mialo skutek nijaki

Edytowane przez kub3n

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie sprowadzajmy legalizacji i umiejetnosci korzystania z marihuany ktora w niektorych spoleczenstwach tworzy wrecz kulture jak u nas pierogi i rosół

co ma kur.estwo puszczalstwo bezmyslnosc do legalizacji?

nigdy nie uwazalem rodzicow za bezmyslnych i chcacych uprzykrzyc mi zycie, to jes tnormalne ze zalezy im na moim szczesciu i chca mnie ochronic przed zlem tego swiata

jednak zakazami nic sie nie osiaga, a legalizacja ma sie nijak do tych czychajacych na kazdym kroku zagrozen, dla mlodego czlowieka

HeatheN jestes taki "dojrzały" a nie potrafisz racjonalnie podejsc do tematu, mieszasz dwie zupelnie inne sytuacje jak conajmniej niepelnosprytna osoba (a podobno to palacze maja z mogzu gabke :lol:)

to jaka z Twojej córki wyrosnie osoba nie zalezy tylko od Ciebie, znam duzo ludzi ktorzy mimo wielkich staran (w postaci zakazow) starali sie wytresowac porzadnego czlowieka i wyszla kupa

to jaka z niej wyrosnie osoba, zalezy rowniez od niej i od tego czy bedziesz umial nauczyc ja w zyciu wybierac, bo zakazac kazdy bezmógz potrafi, pytanie czy zawsze przynosci to zamierzone rezultaty (szczegolnie w przypadku dorastającej mlodej osoby)

Nie ucz ojca dzieci robic dobra? Nie zamierzam ci tlumaczyc podejscia do wychowania .... dziecko kształtuje otoczenie, dlatego male dzieci wychowane przez wilki/psy (przypadek w indiach nie tak dawno temu) zachowuja sie jak psy...jesli wychowam ja tak jak nalezy (czyt JAK CZŁOWIEKA), to sama dojdzie do wniosku ze fajki/alko/drugi nie sa jej potrzebne. I do tego zakazy nie sa wcale potrzebne!!!, zakazy pojawiaja sie w momencie w ktorym jest juz troszke za pozno.... i najczesciej nic nie daja bo owoc zakazany smakuje najlepiej! Wiec jesli znasz duzo ludzi ktorzy mimo wielkich staran (w postaci zakazow) nie wyrosli na porzadnego czlowieka,

to definitywnie popelniono błąd wychowawczy. Bo dzieci sie wychowuje nie tresuje...ale zwroty których używasz wskazują na to, ze nie sa one ci obce i pewnie mowisz o dosc bliskim otoczeniu. Sam powiedziales ze rodzice nie zgodza sie na legalizacje bo sa zacofani wiec skoncz waść pan wstydu oszczędź.

Zreszta koncze temat wychowania, skupie sie stricte na legalizacji bo wielowątkowość twoja domeną raczej nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Chyba nie wiesz z jakiej rodziny i środowiska pochodzę.

Akurat twoja rodzina i środowisko ma niewielkie znaczenie w tej kwestii.

 

 

Raport światowej organizacji zdrowia na temat marihuany oraz porównanie z innymi legalnymi używkami:

 

http://www.kfd.pl/marihuana-raport-who-2658.html

Tu po angielsku: http://www.druglibrary.org/schaffer/hemp/g...l/who-index.htm

 

 

Co do mózgu:

 

Uszkodzenia mózgu

Podejrzenie, iż chroniczne używanie dużych dawek konopi może powodować poważne uszkodzenia strukturalne mózgu, wywołane zostało jednymi słabo kontrolowanymi badaniami, które przeprowadzono przy użyciu przestarzałej metody badawczej. Autorzy donosili o występowaniu powiększenia komór mózgowych u osób używających konopi (Campbell i in., 1971). Wynikowi temu nadano szeroki i bezkrytyczny rozgłos. Od tamtej pory żadne z wielu lepiej kontrolowanych badań prowadzonych przy użyciu nowocześniejszych metod nie potwierdziły występowania strukturalnych zmian w mózgu u osób od dawna biorących duże dawki konopi (np. Co i in., 1977; Kuehnle i in., 1977). Te negatywne wyniki zgadzają się z dowodami na to, że jakikolwiek wpływ chronicznego używania konopi na sferę poznawczą może być wyłącznie subtelny, jest zatem mało prawdopodobne, by prowadził do poważnych zmian strukturalnych w mózgu.

Edytowane przez thuGG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja swoich rodzicow rozumiem i szanuje, i naprawde nie mowie o bliskim otoczeniu bo w takim wypadku moja postawa wygladalaby inaczej

maja prawo miec inne stanowiska w niektorych sprawach a i otwarcie czesto przyznaja, ze rowniez nie zgadzaja sie z niektorymi ideologiami swoich rodzicow (moich dziadkow) lecz z SZACUNKU kwestii takich sie nie komentuje

zwrot tresuje uzylem specjalnie, bowiem z twojego postu wynikalo jakoby dzieci sie tresowalo, przynajmniej ja tak to zrozumialem

jak bede sie wstydzil badz braknie mi argumentow skoncze, nie jestes moim ojcem zeby mi dyktowac, co mam robic - masz córke, wykaz się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w Holandii koło Rotterdamu i Amsterdamu. Prawda jest taka, że marycha uzależnia, mówi się tylko, że spali się w weekend, ale poznałem masę ludzi, którzy są od tego uzależnieni - zaczynają od tego dzień, potem maskują oczy Visine. Najlepsze, że ma to większą szkodę dla zdrowia od fajek, szczególnie psychika siada, pogadajcie z gościami, którzy palą dużo - będzie się śmiał bez powodu, bo ma tak łeb przejarany. Jestem tego przeciwnikiem, tutaj masę ludzi zniszczyło sobie życie przez to, marycha to tylko początek, potem ZAWSZE próbują się brać za kokainę, którą łatwo w Holandii kupić. Wszystko brane z autopsji.

Thugg, to jest Twoja odpowiedź. Badania można nagiąć w którą stronę chcesz, a ludzie nie będą brać sterylnego thc i nie w tak małych ilościach w tak krótkim czasie jak w trakcie badań.

 

Wy mówicie o teorii. My widzimy fakty.

 

Akurat twoja rodzina i środowisko ma niewielkie znaczenie w tej kwestii.

Mylisz się. Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest dla mnie żadna odpowiedź. Bo ja mogę opisać sytuację z mojego punktu widzenia i wyjdzie na moje. Znam kilkanaście osób, którzy palą, pracują, zakładają rodziny, prowadzą normalne życie. Ja też widzę fakty.

 

 

Co do wyników badań, to początkowo, szef światowej organizacji zdrowia chciał utajnić te badania, bo wyszły zbyt pozytywne dla marihuany.

 

 

Mylisz się.

Chcesz powiedzieć, że twoje obserwacje rodziny/środowiska są wiecej warte niż badania naukowe? Edytowane przez thuGG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak widze niektore teksty to tak sobie mysle, ze niektorym to bozia poskąpiła umyslu na starcie, i nie trzeba im marihuany, koksu czy metaamfetaminy, bo nawet bez tego ich poziom logicznego myslenia i prowadzenia dyskusji są silnie upośledzone

do wiadomej osoby - wspolczuje twojej córce, kiedy przyjdzie porozmawiac wam na temat kontrowersyjny, w ktorym bedziecie reprezentowac przeciwne stanowiska

"Heathen postawa wiekszosci rodzicow bylaby jasna" tak napisalem drogi przyjacielu, wiec zanim zaczniesz wysuwac pochopne wnioski naucz sie czytac ze zrozumieniem, albo pocwicz interpretacje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posiedź pięć lat gadając 90% czasu w obcym języku, to zobaczymy czy nie załapiesz składni i czy pewne zwroty nie będą Ci się wydawać właściwsze.

Od ponad dwóch lat żyję z polonistką. Jej składnia także się zmienia. To naturalne.

Nie pisałem tego złośliwie ale będąc użytkownikiem polskiego forum musisz pisać w sposób zrozumiały dla pozostałych...

 

bardzo prymitywne argumenty wysuwacie.

Ty natomiast w kółko powtarzasz te same... że Cię z nożem napadną, zgwałcą, że smród będzie i tak w kółko...

 

Czytając cały temat można wysunąć następujące wnioski :

 

Na TAK są "młodzi-gniewni" ;) w wieku (zapewne) 16 - 19 , skrajnie 20 lat, którzy uważają, że trawa jest "ELO" i nie szkodzi nikomu i niczemu. :lol: A jak ktoś przedstawi fakty, to się pienią i rzucają argumenty wyssane z palca, które podsuwają im rasta-portale... Zupełnie na tej samej zasadzie co kampania wyborcza - kupa fałszerstw i manipulacji.

 

Na NIE są doroślejsi, poważniejsi ludzie, którzy są już odporni na manipulację tymi bzdurami o trawce i zdają sobie sprawę , że nie byłoby to dobre dla społeczeństwa.

Pan dorosły nastolatek się odezwał...

 

 

Tak jak pisałem jeśli ktoś przedstawi sensownie jak miała by wyglądać legalizacja w szczegółach i będzie to przemyślane to jestem na tak ale jak na razie widzę tylko argumenty typu "Tak bo tak" i "nie bo nie". Jedne co na razie bym zaakceptował to zmiana prawa i zniesieni ścigania z KK za małe ilości na użytek własny tak jak to jest w innych krajach które nie są "15 lat za murzynami". W wielu krajach UE niewielkie ilości są jedynie konfiskowane ewentualnie nakładany jest mandat, a u nas dochodzi do tego, ze za śladowe ilości w najlepszym wypadku mamy kare w zawieszeniu. Tym bardziej, że u nas młodzieży łatwiej kupić "zielone" niż alkohol bo przy tym pierwszym nikt o dowód nie pyta...

 

Mamy juz duzy temat o legalizacji narkotykow...

To dlaczego nadal moderacja pozwala na bezsensowną "przepychankę" słowną?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dj Silence za przeproszeniem... co Ty pieprzysz? Jaka gąbka z mózgu? Gąbkogłowy? :blink: WTF?

 

Chyba nie miałeś do czynienia z gościem który tylko i wyłącznie pali maryśke.

Znam ludzi którzy palą ponad 4 lata. Praktycznie 5/7 dni w tygodniu. I co? Własny interes, wszyscy się w jakimś kierunku rozwijają! I jakoś nie ma problemu żeby z którymś z nich pogadać na każdy temat.

 

Mam też porównanie do ludzi którzy przy okazji biorą jakieś kwasy, piguły czy jak tam to sie zwie.

I rzeczywiście z nimi już można mieć problem z dogadaniem się.

 

Za bardzo generalizujesz, a w dodatku wypisujesz często jakieś bzdury.

No sorry, jak mi powiesz że maryśka to tylko początek do ciężkich dragów to sie nieźle uśmieje.

Nie przeczę że tak też się dzieje, ale IMO, z tego co obserwuje, tak jest tylko w przypadku hmm w sumie można tą grupę nazwać marginesem społecznym, ewentualnie może to być osoba słaba psychicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam tutaj w trzypokojowym domu z narzeczoną. Bandziory przychodzą do dobrych dzielnic napadać i kraść. U siebie nie mają co kraść ani na kogo napadać, bo dostaną kulkę.

 

Problemem są długofalowe efekty dolania oliwy do ognia. Widać to na zachodzie. Wy tego jeszcze nie macie. Zachód milczy o tym od kilkudziesięciu lat.

 

Kolejna używka pogłębi problem zaniedbania siebie i swoich młodych. Jeśli ty wychowasz swoje dzieci na ludzi, a sąsiad nie, to dzieciak sąsiada odstrzeli łeb twojemu dzieciakowi. Czy będzie się tak działo masowo? Nie. Ale czy zaryzykowałbyś życiem swojego dziecka?

Próbujesz przenosić UK na Polskę a to nie jest proste ani właściwe za nim Polska będzie takim tyglem jak UK to jeszcze minie co najmniej 20 lat.

Ja dokładnie rozumiem co chcesz powiedzieć ale uważam, że zakładanie z góry, że od razu cała populacja rzuci się na staff i zejdzie na psy jest na wyrost. Powinno się znieść przynajmniej zakaz posiadania i dopuszczenie posiadania niewielkiej ilości na własny użytek aby nie przepełniać wiezień i ciołka z którego mogliby być ludzie skutecznie nie zrobić wyrzutka społecznego. W Polsce nie będzie trzeba żadnej legalizacji aby to co opisujesz miało miejsce, Polska się sypie tu i teraz i sypać się będzie, dlaczego ? pewnie doskonale wiesz i nie trzeba ci pisać. Po legalizacji może być gorzej ale w cale nie musi jasnowidzami nie jesteśmy wszak nasze społeczeństwo znacząco różni się od zachodu.

Co do samych zgubnych skutków jarania jestem jak najbardziej ich świadomy inaczej dalej bym palił tyle co 5 lat temu niestety zawiechy, otępienie i ogólne spowolnienie umysłowe itd. są nie do przyjęcia przynajmniej dla mnie choć, niektórym zdają się te nie minusy przeszkadzać.

 

edit literowki.

Edytowane przez Art385

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Dlaczego mamy zakazywać skoro to działa i pomaga śmiertelnie chorym znosić nielekki los?

Oczywiście po części się z tym zgadzam i uwzględniłem to w moim poście. :) 

"trawka" w medycynie jest stosowana jako ostateczność, w wyborze typu "z dwojga złego" (dać marychę pacjentowi to źle, ale nic nie robić jeszcze gorzej). Więc nie jest to cudowny środek leczniczy, tylko zło konieczne.

Jak już było wspomniane, to nie aspiryna, ale faktycznie pomaga żyć w nieuleczalnych chorobach. Zło konieczne i oczywiście za medyczną legalizacją jestem w pełni ZA. :)

Na TAK są "młodzi-gniewni" ;) w wieku (zapewne) 16 - 19 , skrajnie 20 lat, którzy uważają, że trawa jest "ELO" i nie szkodzi nikomu i niczemu. :lol:  A jak ktoś przedstawi fakty, to się pienią i rzucają

A nie mówiłem ? :lol:

 

 

Napisała osoba mająca 19 lat.   :lol2:

Pan dorosły nastolatek się odezwał...

Prawda jest taka, że macie za mało oleju w głowie, aby podejmować ten temat. Myślę, że są mądrzejsi ludzie od nas w tej kwestii i sądzę, że mamy za mało prawydziwych danych i faktów.

Poza tym, co ma mój wiek do wniosków, które wysunąłem, brak wam argumentów ? Zeszliście poniżej jakiegokolwiek poziomu. EOT

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarzucania braku inteligencji/oleju w głowie, chłopakom bo się opowiadają mocno za i nie widza minusów, to raczej bym się wstrzymał, prędzej potraktowałbym ich jak ludzi w stadium przed zryciem beretu ewentualnie jarającymi sporadycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarzucania braku inteligencji/oleju w głowie, chłopakom bo się opowiadają mocno za i nie widza minusów, to raczej bym się wstrzymał, prędzej potraktowałbym ich jak ludzi w stadium przed zryciem beretu ewentualnie jarającymi sporadycznie.

Skoro opowiadają się mocno za, to znaczy, że "wpadli" w pewne "sieci" manipulacji i nie widzą realnych faktów. Może faktycznie to nie ich wina, nie mniej jednak rozgarnięty człowiek potrafi sobie poradzić z takimi sytuacjami, zwłaszcza w takim wieku. Chyba, że "manipulacja" zaczęła się dużo wcześniej -w gimnazjalnym wieku buntu- i od kiedy jarają, trawa hamuje ich rozwój i dlatego dalej mamy jakieś resztki okresu buntowniczego. ;) 

 

Tak właśnie działa marycha w medycynie - hamuje rozwój. ;) Pzdr. 

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MaciekCi, znalazł się ten kto będzie decydował, kto jest rozgarnięty, a kto nie. Twoją teorię o manipulacji można zastosować w drugą stronę, ale czy jestes na tyle rozgarnięty, żeby to zauważyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MaciekCi, znalazł się ten kto będzie decydował, kto jest rozgarnięty, a kto nie. Twoją teorię o manipulacji można zastosować w drugą stronę, ale czy jestes na tyle rozgarnięty, żeby to zauważyć?

Oczywiście, że się jeszcze taki nie znalazł. I oczywiście się za takiego nie uważam. Co do zmiany kierunku manipulacji, tak, jestem wystarczająco rozgarnięty aby zauważyć to, że się da. Jeszcze jakieś pytania? :) 

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie: uważam marihuanę, jak i każdą inną używkę (za pominięciem herbaty) za syf i truciznę - JEDNAKŻE jeśli miałoby z tego iść tyle pieniędzy do budżetu (choć czarno bym widział 6 mld zł) to jestem jak najbardziej za legalizacją, opodatkowanym handlem i oczywiście wysokimi karami dla dilerów.

O wpływie narkotyków na zdrowie i zachowanie wydaje mi się, że nie ma co dyskutować.

Czemu alkohol jest legalny?

 

djsilence napisał chyba najważniejszą rzecz w temacie:

1. Lobby tytoniowo/alkoholowe na to nie pozwoli

2. Odpowiedzialność spadłaby na państwo

 

Dzięki temu, że narkotyki są nielegalne, korzyści muszą być większe, niż gdyby były legalne.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

JEDNAKŻE jeśli miałoby z tego iść tyle pieniędzy do budżetu (choć czarno bym widział 6 mld zł) to jestem jak najbardziej za legalizacją, opodatkowanym handlem

Tylko po co truć naród ? :) Przecież to jest bardziej niż pewne, że gdyby było legalne to paliłoby co najmniej 100% więcej ludzi niż teraz. Mimo wszystko, nie każdy teraz ma dostęp do tego, niektórzy z powodów moralnych tudzież strachu przed czymś nielegalnym do tego nie sięgają, gdyby było to dostępne dla każdego w każdym kiosku... no to wniosek jest jeden. :) 

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zamknęli temat, to podbijam ten. Mógłby jakiś uprzejmy mod podłączyć pod ten temat ten sprzed paru dni?

 

Mogę, połączyłem.

Rikki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...