Skocz do zawartości
Nargil

Debata nt. legalizacji narkotyków (za i przeciw)

Rekomendowane odpowiedzi

Pigmej wybacz, że nie chce mi się rozwodzić ale powiem tylko krótko: Z całym szacunkiem dla Ciebie jako osoby, poglądy które tu przedstawiasz są IMO totalnie kretyńskie, a konsekwentne wprowadzanie idei "jestem wolny, mogę robić co chcę" w każdym prawie na 200% skończyłoby się niewyobrażalną katastrofą. Tyle ode mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Sysak - ty za to jesteś ignorantem, albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem... nie "jestem wolny, mogę robić co chcę", tylko "jestem wolny, mogę robić co chcę, jeśli nie szkodzę innym!" a to jest diametralna różnica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pigmej wybacz, że nie chce mi się rozwodzić ale powiem tylko krótko: Z całym szacunkiem dla Ciebie jako osoby, poglądy które tu przedstawiasz są IMO totalnie kretyńskie, a konsekwentne wprowadzanie idei "jestem wolny, mogę robić co chcę" w każdym prawie na 200% skończyłoby się niewyobrażalną katastrofą. Tyle ode mnie.

to uświadom nas o jakiej katastrofie mówisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim przeciwnikom legalizacji życzę, żeby przeszli przez dogłębne przeszukanie samochodu oraz wszystkich pasażerów, jakie spotkało wczoraj np. mnie, zupełnie bezpodstawnie z resztą, o północy w -20C i trwało godzinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim przeciwnikom legalizacji życzę, żeby przeszli przez dogłębne przeszukanie samochodu oraz wszystkich pasażerów, jakie spotkało wczoraj np. mnie, zupełnie bezpodstawnie z resztą, o północy w -20C i trwało godzinę.

Póki co, rozmowa jest o MJ, nawet jeśli by ją zalegalizowano, to chyba dalej mają prawo do przeszukania np. w sprawie heroiny, a akurat hera, prędko legalna nie będzie. Czy przypadkiem to też nie jest tak, że mogą przeszukać np. w podejrzeniu o posiadanie broni ? :| 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiec sugerujesz, ze gdyby mj byla legalna, to dalej przeszukiwaliby samochody, tylko tym razem w poszukiwaniu heroiny? ciekawa koncepcja, w koncu policjanci to zwykle pracowici ludzie to z pewnoscia chcialoby im sie to robic biorac pod uwage prawdopodobienstwo, ze przypadkowi ludzie wsiadajacy do samochodu maja ze soba heroine, czyli praktycznie 0. MJ jest troche bardziej popularne, nie uwazasz? Poza tym gdyby nawet szukali tej heroiny to nie mialbym im nic do zarzucenia poza marnowaniem mojego czasu, bo ludziom bawiacym sie w tego typu rzeczy pewnie nawet dobrze by zrobilo gdyby ich zlapali. a przeszukac moga cie kiedy im sie tylko podoba, jesli odmowisz wezma cie na komisariat i przeszukaja tam, nie musisz miec ze soba broni :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Sysak - ty za to jesteś ignorantem, albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem... nie "jestem wolny, mogę robić co chcę", tylko "jestem wolny, mogę robić co chcę, jeśli nie szkodzę innym!" a to jest diametralna różnica

Jak już, to prędzej ignorantem; napisałem to bo siekiera mi się otwarła w kieszeni jak przeczytałem, że heroina powinna być legalna. Nie wyraziłem się jasno, ale czytałem temat i dobrze wiem o czym Pigmej mówi, tylko uważam to za utopię możliwą do spełnienia tylko w jego głowie. Taka idea jest mądra i szlachetna, ale jest równie idealistyczna i tak samo możliwa do wprowadzenia jak szczęśliwy, sprawiedliwy komunizm. I nie nawiązuję do legalizacji (nie wspominając MJ, za którą karanie to idiotyzm) ale ogólnie o idei na której według Pigmeja powinno bazować prawo.

 

to uświadom nas o jakiej katastrofie mówisz

Uświadomić to za duże słowo, bo nic odkrywczego chyba nie powiem, ale jutro mogę łopatologicznie wyjaśnić swój punkt widzenia. ;-) Na razie spadam do książek. Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. I nie nawiązuję do legalizacji (nie wspominając MJ, za którą karanie to idiotyzm) ale ogólnie o idei na której według Pigmeja powinno bazować prawo.

2. Uświadomić to za duże słowo, bo nic odkrywczego chyba nie powiem, ale jutro mogę łopatologicznie wyjaśnić swój punkt widzenia. ;-)

1. Czyli której konkretnie?

2. Chętnie poznam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaaban: Czemu? Te 2 idee brzmią równie ładnie w teorii i są równie niemożliwe do wprowadzenia z dobrymi skutkami w praktyce, a jedyna różnica, to że komunizm już został przetestowany.

 

Pigmej, chodzi o pomysł, że prawo powinno bazować na regule "jestem wolny, mogę robić co chcę, jeśli nie szkodzę innym". Jutro się wyprodukuję czemu tak uważam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiec sugerujesz, ze gdyby mj byla legalna, to dalej przeszukiwaliby samochody, tylko tym razem w poszukiwaniu heroiny? ciekawa koncepcja, w koncu policjanci to zwykle pracowici ludzie to z pewnoscia chcialoby im sie to robic biorac pod uwage prawdopodobienstwo, ze przypadkowi ludzie wsiadajacy do samochodu maja ze soba heroine, czyli praktycznie 0. MJ jest troche bardziej popularne, nie uwazasz? Poza tym gdyby nawet szukali tej heroiny to nie mialbym im nic do zarzucenia poza marnowaniem mojego czasu, bo ludziom bawiacym sie w tego typu rzeczy pewnie nawet dobrze by zrobilo gdyby ich zlapali. a przeszukac moga cie kiedy im sie tylko podoba, jesli odmowisz wezma cie na komisariat i przeszukaja tam, nie musisz miec ze soba broni :lol:

 

 

Dawno już takich bzdur nie czytałem. :) Najpierw życzysz wszystkim przeciwnikom MJ żeby sobie postali na mrozie przy -20*C przez godzinę jak Smerfy trzepią im furę, wyrażasz oburzenie tym faktem, a zaraz dodajesz "jakby to było co innego, to luzik".  :lol2: Noż kur... ogarnij się. Ciekaw jestem co ci powiedzieli...

 

Druga sprawa, jesteś za legalizacją MJ ale za innymi już nie ? ;) 

 

Po trzecie, sorry winnetou, ale na własne oczy widziałem trzepanie samochodów w Holandii w poszukiwaniu "narkotyków" , więc myślisz, że jak MJ jest legalna to już nie ma trzepania samochodu ? Ehh... 

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bzdury piszesz ty, uwazajac, ze skoro mj powinno byc legalne to powinno byc tez wszystko inne. sadze, ze nie miales nigdy stycznosci z zadna z tych rzeczy, jestes tylko medrcem siedzacym przed monitorem. nie widze zadnego sensu w legalizacji narkotykow typu heroina, przez ktore kazdy ich uzytkownik w koncu doprowadzi do degradacji samego siebie jak i zapewne swojego otoczenia i rodziny i w zaden sposob nie moge dostrzec podobienstwa miedzy tym a mj. gdyby policjalnci byli sprytniejsi/ my mielibysmy mniej szczescia to zaden z nas nie bylby juz studentem, ani nawet nie mogl podjac pracy. za co? za to ze chcielismy siedzac u siebie w mieszkaniu zapalic, pograc na konsoli i sie posmiac - i to jest dla mnie chore.

 

Po trzecie, sorry winnetou, ale na własne oczy widziałem trzepanie samochodów w Holandii w poszukiwaniu "narkotyków" , więc myślisz, że jak MJ jest legalna to już nie ma trzepania samochodu ? Ehh... 

simply amazing ...

Edytowane przez Tha.Doggfather

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bzdury piszesz ty, uwazajac, ze skoro mj powinno byc legalne to powinno byc tez wszystko inne. sadze, ze nie miales nigdy stycznosci z zadna z tych rzeczy, jestes tylko medrcem siedzacym przed monitorem. nie widze zadnego sensu w legalizacji narkotykow typu heroina, przez ktore kazdy ich uzytkownik w koncu doprowadzi do degradacji samego siebie jak i zapewne swojego otoczenia i rodziny i w zaden sposob nie moge dostrzec podobienstwa miedzy tym a mj. gdyby policjalnci byli sprytniejsi/ my mielibysmy mniej szczescia to zaden z nas nie bylby juz studentem, ani nawet nie mogl podjac pracy. za co? za to ze chcielismy siedzac u siebie w mieszkaniu zapalic, pograc na konsoli i sie posmiac - i to jest dla mnie chore.

 

 

 

simply amazing ...

haha no i co z tego? może ja chcę sam siebie zdegradować za pomocą heroiny i powinienem mieć taką możliwość! a może na mnie narkotyki nie działają i mam ochotę tak sobie pozażywać? również nie mogę

 

to ja ci mówię, że od siedzenia przy kompie prędzej czy później wysiądą Ci oczy - rekwiruję monitor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1.bzdury piszesz ty, uwazajac, ze skoro mj powinno byc legalne to powinno byc tez wszystko inne. 

2.sadze, ze nie miales nigdy stycznosci z zadna z tych rzeczy, jestes tylko medrcem siedzacym przed monitorem. 

1. Shit, nie wiedziałem, cały czas sądziłem, że nie jestem za legalizacją czegokolwiek, ale fajnie się dowiedzieć. ;) 

2. Sądzę, że nie masz pojęcia ile tego g**** przewinęło się przez moje ręce, jednak nigdy nie brałem ani nie paliłem. "Don't get high with your own supply". Miałem styczność z wieloma omawianymi tu specyfikami, widziałem jak działają, do czego prowadzą i dlatego nie chciałbym, aby było to legalne. Po prostu wiem, jak to wygląda z tej "drugiej strony". EOT.  

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a wiec rozumem, ze jestes dilerem :lol2: duzo przeszlo przez twoje rece, ale nie jestes za legalizacja, z czego wynika albo twoja hipokryzja, albo chec wzbogacenia sie poprzez nielegalny handel :lol:

Akurat diler to ostatnia osoba, która chciałaby legalizacji, więc żadnej hipokryzji tu nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat diler to ostatnia osoba, która chciałaby legalizacji, więc żadnej hipokryzji tu nie ma.

przeczytaj jeszcze raz to co napisalem, bo chodzilo mi dokladnie o to samo.

 

 

cytat ten nijak wyklucz to co napisałem...

wiec narkotyki to supply lekarza, policjalnta, naukowca czy tez celnika?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

haha no i co z tego? może ja chcę sam siebie zdegradować za pomocą heroiny i powinienem mieć taką możliwość!

Mj to nie hera a różnicę zna każdy kto choć raz spróbował. Cała ta dyskusja przypomina walkę moherowych beretów kontra SLD - jedni nie spróbowali i nie wiedzą o czym gadają, drudzy nie spróbowali ale trzeba zwalczać moherowe berety :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mj to nie hera a różnicę zna każdy kto choć raz spróbował. Cała ta dyskusja przypomina walkę moherowych beretów kontra SLD - jedni nie spróbowali i nie wiedzą o czym gadają, drudzy nie spróbowali ale trzeba zwalczać moherowe berety :lol:

Czyli tych co nie spróbowali porównujesz do moherowych beretów. Ja bym ich nazwał rozsądnymi ludźmi, czego akurat o moherach nie da się powiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

...poprostu nasunęła mi się analogia do walki moherów ze sztucznym zapłodnieniem :) Nie zależało mi na tym, by kogoś urazić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to bardzo zla analogia ci sie nasunela... osobiscie nie zazywam narkotykow, nie widze jednak racjonalnego powodu, by inni tego robic nie mogli... tak samo z legalnymi drugami: fajkami i alkoholem, nie pale, ale innym zabraniac z tego powodu uwazam za skrajny debilizm i chamstwo (poza przypadkami, gdy palacy ci smrodzi, jestem za ograniczeniem mozliwosci palenia w miejscach prawdziwie publicznych, nie wszedzie na powietrzu)... alkohol, jestem normalnym konsumentem i uwazam ustawe o wychowaniu w trzezwosci za szczyt faszyzacji... nie mozna sobie w parku na lawce usiasc z piwkiem i pogadac, to jest chore, a najgorsze jest to, ze jest to wynikiem lobby czy to barow, czy tez izb wytrzezwien (sama idea tymczasowego ubezwlasnowolnienia obywatela i zmuszenie go do czegos tam tylko dlatego, ze sie napil, jest karygodna i godzi w wolnosc osobista!) i jakos nikt nie mowi o aferze pijackiej... a jak jakis koles zasugeruje NIE PODNOSZENIE PODATKU na jakas galaz gospodarki jak np HAZARD to juz jest afera! bo skarb panstwa STRACILBY przez to... a przeciez im mniej w skarbie panstwa, tym wiecej w kieszeniach obywateli! szkoda, ze wiekszosc jest tak durna, ze tego nie pojmuje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem wyjaśnić dlaczego "Jestem wolny, więc robię co chcę o ile nie szkodzę innym" to utopijny idiotyzm, ale wczoraj dostałem masakrycznego zapalenia spojówek i tonąłem we własnych łzach, więc zajmę się tym dzisiaj. ;-)

 

Po pierwsze nie wszystko jest białe/czarne i nie wszyscy postrzegają świat tak samo i różne rzeczy różnym ludziom przeszkadzają/szkodzą, więc taka wolność prowadziłaby do nierozwiązywalnych konfliktów. Jedynym sposobem żeby temu zapobiec jest wprowadzenie konkretnego prawa, ale wtedy już nikt nie będzie "wolny". Więc z grubsza teza że prawo da się bazować na czymś takim jest obalona.

 

A jak ktoś uważa ograniczenie w zabudowanym za idiotyzm, bo jak jedzie 120kmh to nikomu nie szkodzi, a potem wpakuje się w przystanek pełny dzieci, to co byś powiedział "ups, miał rację ale się przeliczył" i skazał go za morderstwo? a potem kolejnego takiego geniusza,setki po nim i wciąż byłoby ok?

 

Jednak największym kretynizmem i powodem dla którego się odzywam jest pieprzenie, że powinno się zalegalizować wszystkie dragi. Właśnie ten kto to mówi, jakby to była najbardziej oczywista racja, jak dla mnie musi być ślepym ignorantem i przy okazji nie widzieć najprostszych zależności przyczynowo skutkowych. Jakby każdy z nas żył w próżni, to ten pomysł byłby miodzio. Uważasz ,że jak ktoś ma skłonności do samodestrukcji, to proszę bardzo? Brzmi ładnie i w sumie sprawiedliwie, ale nie mów, że nie wiesz, że ludzie którzy ćpają heroinę, metę czy palą crack, to nie są fajne ziomusie. Oczywiście, w ich wypadku zasada odpowiedzialności za siebie i równości społecznej też powinna działać, według Twoich genialnych praw, ale niestety prawda nie jest tak różowa, bo oni mają nasrane w głowach. I najpierw jest fajnie mają dostępność i pieniądze na towar, spróbują, wkręcą się w to, ale potem taki koleś się stacza i jako uflejany ćpun z podziemi dworca, co ma zrobić żeby dostać kolejną legalną działę? Bo jak dla mnie nie wstanie, umyje sie, włoży garniaka i pójdzie na nią równie legalnie zarobić tylko a) podpierdzieli biednej mamie toster z domu i sprzeda b)znajdzie samotną ofiarę wracającą wieczorkiem z pracy, wyciągnie brudną igłę i każe jej wyciągać kasę c)będzie dawał/a d**y na dworcu jakimś zbokolom i roznosił/a choroby d) zbierze kumpli ćpunów i pójdą kogoś zabić i okraść. Scenariuszy są dziesiątki i niektóre z nich gdzie niegdzie są normą. Jak lubisz takie akcje, to wyprowadź się do jakiegoś slumsu w US&A albo Ameryce południowej czy jakimś innym miejscu i powysyłaj nam pocztówki i napisz jak jest fajnie, zamiast promować taki debilny elo-liberalizm jako rozwiązanie wszystkich problemów. W Polsce żuli-degeneratów chyba nie brakuje, więc po co chcesz kolejnych?

 

Nie wiem na ile to dotrze do kogokolwiek, bo jak widziałem kiedy mądra i życiowa argumentacja "Ciekawe czy tak samo byś śpiewał jakby problem dotyczył Twojego brata/syna/córki/przyjaciela?" była totalnie olewana, to lekko zwątpiłem.

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

aha, czyli o/przeciw sztucznemu zapłodnieniu mogą walczyć tylko Ci, którzy to przeżyli?

Nie - Ci, którzy wiedzą o czym mówią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Po pierwsze nie wszystko jest białe/czarne i nie wszyscy postrzegają świat tak samo i różne rzeczy różnym ludziom przeszkadzają/szkodzą, więc taka wolność prowadziłaby do nierozwiązywalnych konfliktów.

2. Jedynym sposobem żeby temu zapobiec jest wprowadzenie konkretnego prawa, ale wtedy już nikt nie będzie "wolny". Więc z grubsza teza że prawo da się bazować na czymś takim jest obalona.

3. A jak ktoś uważa ograniczenie w zabudowanym za idiotyzm, bo jak jedzie 120kmh to nikomu nie szkodzi, a potem wpakuje się w przystanek pełny dzieci, to co byś powiedział "ups, miał rację ale się przeliczył" i skazał go za morderstwo?" a potem kolejnego takiego geniusza,setki po nim i wciąż byłoby ok?

4. Jednak największym kretynizmem i powodem dla którego się odzywam jest pieprzenie, że powinno się zalegalizować wszystkie dragi. Właśnie ten kto to mówi, jakby to była najbardziej oczywista racja, jak dla mnie musi być ślepym ignorantem i przy okazji nie widzieć najprostszych zależności przyczynowo skutkowych. Jakby każdy z nas żył w próżni, to ten pomysł byłby miodzio. Uważasz ,że jak ktoś ma skłonności do samodestrukcji, to proszę bardzo? Brzmi ładnie i w sumie sprawiedliwie, ale nie mów, że nie wiesz, że ludzie którzy ćpają heroinę, metę czy palą crack, to nie są fajne ziomusie. Oczywiście, w ich wypadku zasada odpowiedzialności za siebie i równości społecznej też powinna działać, według Twoich genialnych praw, ale niestety prawda nie jest tak różowa, bo oni mają nasrane w głowach.

5. I najpierw jest fajnie mają dostępność i pieniądze na towar, spróbują, wkręcą się w to, ale potem taki koleś się stacza i jako uflejany ćpun z podziemi dworca, co ma zrobić żeby dostać kolejną legalną działę? Bo jak dla mnie nie wstanie, umyje sie, włoży garniaka i pójdzie na nią równie legalnie zarobić tylko a) podpierdzieli biednej mamie toster z domu i sprzeda b)znajdzie samotną ofiarę wracającą wieczorkiem z pracy, wyciągnie brudną igłę i każe jej wyciągać kasę c) d) będzie dawał/a d**y na dworcu jakimś zbokolom i roznosił/a choroby d) zbierze kumpli ćpunów i pójdą kogoś zabić i okraść. Scenariuszy są dziesiątki i niektóre z nich gdzieniegdzie są normą. Jak lubisz takie akcje, to wyprowadź się do jakiegoś slumsu w US&A albo Ameryce południowej czy jakimś innym miejscu i powysyłaj nam pocztówki i napisz jak jest fajnie, zamiast promować taki debilny elo-liberalizm jako rozwiązanie wszystkich problemów. W Polsce żuli-degeneratów chyba nie brakuje, więc po co chcesz kolejnych?

6. Nie wiem na ile to dotrze do kogokolwiek, bo jak widziałem kiedy mądra i życiowa argumentacja "Ciekawe czy tak samo byś śpiewał jakby problem dotyczył Twojego brata/syna/córki/przyjaciela?" była totalnie olewana, to lekko zwątpiłem.

Prawdę mówiąc, zwłaszcza po tym wydłużonym okresie oczekiwania można by odnieść wrażenie że wpadniesz i pozamiatasz. Że nie będzie co zbierać. No ale zapowiedzi zapowiedziami, a tak się oczywiście nie stało.

Ale przechodząc do meritum. W punktach jak zwykle:

1. Trochę pogmatwałeś, ale chyba chodzi o to że nie zrozumiałeś. Otóż ja NIE POSTULUJĘ że "robię co chcę jeśli nikomu nie szkodzę" ma być JEDYNYM kryterium. Absolutnie nie i nie wiem skąd taki wniosek.

Prawo być musi. Musi być go mało, ale rozsądnego i bezwzględnie przestrzeganego. Pewne elementarne kwestie muszą być narzucone nawet mimo ich sprzeczności z powyższą zasadą.

2. Prawo musi na tym bazować i równocześnie musi być konkretne.

3. Uważam ograniczenie w zabudowanym za idiotyzm. Jeżeli ktoś z definicji "w zabudowanym" nakłada ograniczenie i to do 50 jest idiotą. Co to bowiem jest w zabudowanym? Można zrobić drogę dwa pasy w obie strony z murem pośrodku i barierkami od chodnika przez środek miasta. I co? Nadal sensowne jest tutaj to 50? NIE- nie jest. A to że 10m od drogi za barierką chodzą piesi to co z tego. Niech chodzą. Prawdopodobieństwo że auto przeleci przez barierkę i uderzy w pieszego jest znikome. A ile się zaoszczędza czasu i pieniędzy jadąc tam 120?

Otóż ograniczenia tego typu są bez sensu bo są nieprzemyślane i nieżyciowe. Oderwane od rzeczywistości.

Można ograniczać. Nawet trzeba. Ale z głową. A nie wprowadzamy że "w zabudowanym nie i finał". Bez sens.

4. I "nasranie w głowach" zwalnia z bycia traktowanym jak dorosły? Otóż nie. Należy ich tak samo traktować. Ma to ten plus, że taki co ma "nasrane w głowie" szybko zakończy swoją rolę jako wolny obywatel. A wtedy będzie miał bat nad sobą.

5. Odpowiedź na te pseudo argumenty już padła nie raz. Ale dla powtórzenia:

a. Teraz też podpierdzielają i sprzedają. I TERAZ nikt z tym nic nie robi. W sprawiedliwym prawie siedziałby za kradzież (na wniosek matki) i odpracowywał swój pobyt, jej toster i karę za kradzież.

b. Teraz też tak robią i nikt z tym nic nie robi. W sprawiedliwym prawie siedziałby za napaść i rabunek i odpracowywał swój pobyt, karę i zarabiał na odszkodowanie dla zaatakowanej osoby. Przy okazji pokazywał by innym ludziom jak głupia to metoda pozyskania kasy na koks.

c.d. Teraz też tak robią i nic się z tym nie robi. W sprawiedliwym prawie siedziałby/ałaby za ciężki uszczerbek na zdrowiu, zarabiał/a na siebie, odsiadywał/a karę i robił/a na odszkodowanie dla pokrzywdzonego/ej.

d. Teraz też to robią. Atakują głównie innych kumpli ćpunów (to nawet lepiej;) a także postronne osoby. Jak wyżej.

Scenariuszy są dziesiątki? No to zapodaj jeszcze parę takich unikatowych bo te dotychczasowe są bez wartości.

6. A to z kolej wynika zapewne z uznawania przez Ciebie sprawiedliwości społecznej, a nie sprawiedliwości. W tej pierwszej płacz 100 matek i protest przed sądem podnosi wyrok, a w tej drugiej nie. I to to drugie jest sprawiedliwe, a to pierwsze nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...