Skocz do zawartości
Nargil

Debata nt. legalizacji narkotyków (za i przeciw)

Rekomendowane odpowiedzi

Dragi niszczą ludzi, fantazje oraz marzenia. Tyle pięknych miłości, związków zniszczyły, wielkich przyjaźni, ludzi doprowadziły do ruiny, kilka osób na schizofrenie się pochorowało, jaki do samobójstw, przykre ale prawdziwe. Takie jest moje podsumowanie tego!

Chwila przyjemności za jednak wysoką stawkę.

 

Pozdrawia Olo z szarego bloku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dragi niszczą ludzi, fantazje oraz marzenia. Tyle pięknych miłości, związków zniszczyły, wielkich przyjaźni, ludzi doprowadziły do ruiny, kilka osób na schizofrenie się pochorowało, jaki do samobójstw, przykre ale prawdziwe. Takie jest moje podsumowanie tego!

Chwila przyjemności za jednak wysoką stawkę.

 

Pozdrawia Olo z szarego bloku :)

 

nie, to nie dragi. to ludzka głupota. brak umiaru i logicznego myślenia. dragi były tylko narzędziem, tak samo jak alkohol czy wiele innych używek. pracoholizm też niszczy człowieka ;)

 

Niech o jakość zadba wolny rynek, czy ten kto sobie sadzi krzaczka w doniczce na balkonie, albo 5 jak w Czechach.

wolny rynek istnieje. fakt że coś nie jest legalne nie oznacza że nie poddaje się regułom wolnego rynku. poza tym ani czysta demokracja, kapitalizmy czy czysty socjal i komuna nie jest dobra, prawda leży gdzieś pomiędzy. Edytowane przez bzzzzzz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba wykroczyć poza jedynie słuszną demokrację=państwo socjalne to pokażą się inne rozwiązania.

 

Ale jak wspominałem, ludzie przyzwyczajają się do wygody. Wyobrażasz sobie jak państwo odbiera im socjal, wygode? To byłoby samobójstwo polityczne. A mało ludzi potrafi myśleć samodzielnie - wystarczy spojrzeć na wyboru prezydenckie, gdzie walka toczy się tylko między Komorowskim a Kaczyńskim. Ludzie o reszcie nie wiedzą, bo reklamówki, twarze, wypowiedzi itd. innych kandydatów nie są pokazywane w tv, a to świadczy tylko o poziomie wyborców. Więc skoro w tak istotnej rzeczy jaką są wybory, ludzie nie potrafią sami myśleć, to niby zaczną myśleć o racjonalnym ćpaniu? Niby papierosy powodują raka, ale i tak palą. Ludzie będą ćpać, nawet jak już nie będą kontaktować z rzeczywistością. A ludzie nie pozwolą na odebranie im prawa do NFZ i innych spraw socjalnych. To się nazywa demokracja. Musiałaby stać się katastrofa (czyt. użycie siły), żeby obywatele chcieli zmienić państwo socjalne na "państwo bogate".

 

Choć ja jako podatnik i obywatel chce, żeby NFZ nie refundowało leczeń ludzi chorych przez papierosy czy alkohol, bo co mnie kurde obchodzi, że idiota pali/pije/ćpa przez całe życie? Są informacje, są kampanie "reklamowe" itd., więc jak chcą to robić to niech to robią za swoją kasę.

 

Pracoholizm niszczy człowieka, ale daje też długoterminowe plusy - wynagrodzenie, a co dają używki? Oprócz chwilowej przyjemności, to tylko biorą zdrowie, znajomych, prace, pieniądze...

Edytowane przez konkurs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracoholizm niszczy człowieka, ale daje też długoterminowe plusy - wynagrodzenie, a co dają używki? Oprócz chwilowej przyjemności, to tylko biorą zdrowie, znajomych, prace, pieniądze...

 

dla pracoholika pieniądze i praca to jest właśnie "chwila przyjemności". a pracoholizm też odbiera przyjaciół, zdrowie i rodzinę... popatrz co się dzieje w stanach gdzie ludzie często pracują po 12 godzin (tak tak to jest prawda, kapitalizm ;) i co? i ich dzieci rżną się na okrągło, ćpają i chlają bo rodzice przyjeżdżają spracowani i mają wywalone na bachory. i nie mówię tutaj o pracownikach z budowy czy robolach w fabryce, tylko o wysoko postawionych i bogatych pracownikach biurowych ogromnych molochów). także chyba nie zrozumiałeś w pełni tego o czym pisałem. umiar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No może trochę źle zrozumiałem, ale mimo wszystko i tak pracoholizm ma o jeden plus więcej niż inne używki :lol2: Pracoholik ma przynajmniej za co siebie i swoją rodzine leczyć, a taki ćpun? Nie tylko, że jego dzieci mogą być chore przez to, że ćpa, to jaki pracodawca by takiego ćpuna chciał zatrudnić? I to wszystko idzie na koszt państwa.

 

Poza tym, zauważyłem (w mojej okolicy, a pewnie i w całym kraju tak jest), że najwięcej piją/palą/posiadają dzieci, Ci którzy są biedni i nie mają za co utrzymywać rodziny. Zamiast kupić paczkę prezerwatyw za 5zł, to taki "biedak" "rucha" i płodzi 6 dzieci? A potem jak to utrzymać? Potem ten sam biedak, żeby nie myśleć o kłopotach idze po piwo, a żeby odstresować się po fajki i ta dziennie traci 20zł, czyli dzień jedzenia dla połowy jego rodziny.

 

Państwo nie spowoduje, że obywatel zacznie myśleć. Jeżeli obywatel jest głupi to będzie tak długo głupi, aż nie bedzie chciał tego zmienić, i żadne "holizmy" nie są tu wytłumaczeniem jak dla mnie. Czy w Polsce mają umiar z paleniem? Nie mają. Wejdą narkotyki i będzie to samo, co z papierosami. Dzieciaki będą na przerwach chodzić za szkołę i będą brać narkotyki. I co z tego, że będą one dla pełnoletnich? Przecież papierosy też są dla pełnoletnich. Niby akcyze dać na narkotyki, ale ile Polska jest na minusie patrząć wpływy z akcyzy papierosów a wydatków na leczenie raka?

 

Nie da się łatwo podejść do tematu legalizacji narkotyków, więc jak slysze polityków mówiących "Jak mnie wybierzecie, to narkotyki będą legalne", to po prostu ze śmiechu się turlam. Fakty, argumenty proszę. Jak je wprowadzić, jak kontrolować, jakie przywileje i obowiązki z tego będą itd. Bez tego to dla mnie puste gadanie jest, żeby tylko zdobyć przychylność 18latków.

 

Oczywiście, nie mówię o ludziach, którzy wezmą "działkę" raz na jakiś dłuższy czas, bo tacy ludzie też będą, ale Polacy o pozytywach nie mówią, więc tej kwesti nie poruszam :wink:

Edytowane przez konkurs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj nie. odrobina przymusu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. wychowywanie bezstresowe, to jest najpiękniejszy przykład na to jak bez przymusu człowiek się stacza. młodzi, często bez konkretnych ambicji olewają sobie wiele kwestii i warto ich do czegoś zmusić.

 

prawda zawsze leży gdzieś po środku, i tyczy się to wszystkiego. puki tego nie zrozumiemy to będziemy mieli wahania nastrojów politycznych i gospodarczych aż się w końcu stoczymy na dno...

Edytowane przez bzzzzzz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak, kilka razy dostałem paskiem i nie żałuję tego. I nie widzę nic złego w tym, jeżeli jest uzasadnione. Dla mnie "bezstresowe" wychowanie to chore podejście. Kiedyś nauczyciele bili na lekcjach za złe zachowanie, a teraz nawet głosu podnieść nie mogą, bo dostaną naganę od dyrekcji. :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak wspominałem, ludzie przyzwyczajają się do wygody. Wyobrażasz sobie jak państwo odbiera im socjal, wygode? To byłoby samobójstwo polityczne. A mało ludzi potrafi myśleć samodzielnie - wystarczy spojrzeć na wyboru prezydenckie, gdzie walka toczy się tylko między Komorowskim a Kaczyńskim. Ludzie o reszcie nie wiedzą, bo reklamówki, twarze, wypowiedzi itd. innych kandydatów nie są pokazywane w tv, a to świadczy tylko o poziomie wyborców. Więc skoro w tak istotnej rzeczy jaką są wybory, ludzie nie potrafią sami myśleć, to niby zaczną myśleć o racjonalnym ćpaniu? Niby papierosy powodują raka, ale i tak palą. Ludzie będą ćpać, nawet jak już nie będą kontaktować z rzeczywistością. A ludzie nie pozwolą na odebranie im prawa do NFZ i innych spraw socjalnych. To się nazywa demokracja. Musiałaby stać się katastrofa (czyt. użycie siły), żeby obywatele chcieli zmienić państwo socjalne na "państwo bogate".

 

Choć ja jako podatnik i obywatel chce, żeby NFZ nie refundowało leczeń ludzi chorych przez papierosy czy alkohol, bo co mnie kurde obchodzi, że idiota pali/pije/ćpa przez całe życie? Są informacje, są kampanie "reklamowe" itd., więc jak chcą to robić to niech to robią za swoją kasę.

 

Pracoholizm niszczy człowieka, ale daje też długoterminowe plusy - wynagrodzenie, a co dają używki? Oprócz chwilowej przyjemności, to tylko biorą zdrowie, znajomych, prace, pieniądze...

 

Zacznijmy od tego, że ja nie widzę żeby to państwo socjalne działało - dawało opiekę medyczną, czy zapewniało godne życie na stare lata. To jest kłamstwo i ułuda.

Jak mam okazję udać się leczyć publicznie to mnie skręca. Do swojego pewnego problemu zdrowotnego podchodziłem już wielokrotnie i nic z tego nie wyszło. Zarówno w publicznej służbie zdrowia jak i prywatnej - bo w prywatnej siedzi ten sam beton co w publicznej, tylko nie każe na siebie tak długo czekać oferując identyczny standard jak w publicznej. Jaka jest kondycja ZUS-u wiadomo.

 

Papierosy czy alkohol to nie jest osobny temat, to są legalne narkotyki. Wiesz czemu ludzie palą mimo kampanii reklamowych? Bo te kampanie reklamowe tak naprawdę wspierają nałóg. Nie wierzysz? Zacznij palić a potem rzuć. Nie no żartowałem - możesz mi uwierzyć na słowo, bo przez to przeszedłem niedawno. Te wszystkie akcje tylko dobijają i utwierdzają w beznadziejności położenia narkomana-palacza. Dlaczego żadna akcja antynikotynowa nie mówi o książce Carra? Bo nie taki jest cel tej akcji - metoda Carra jest zbyt skuteczna*. Niech żują gumę czy coś, ale niech nie uciekają od nałogu bo to jest ogromna kasa. Nie poleci Ci jej lekarz (chyba że z własnej inicjatywy), nie napiszą na paczce papierosów.

 

Co do katastrofy: nie wiem, dużo zmiennych. Przecież oni potrafią zrobić wszystko**. Przychylałbym się do tezy Mikkego, że wraz z bankructwem ZUS'u, Polski, UE coś musi nastać, coś powinno się zmienić. Tylko w jakim kierunku nie mam pojęcia. I nie mam pojęcia czy ten proces mi się spodoba.

 

*Jak poszukasz spotkasz w internecie różne opinie: np. że niektórzy czytają stronę dziennie, albo linijkę bo tak się boją skuteczności tej książki, tak nałóg ryje beret. Albo przeczyta połowę i stwierdzi: przeczytam do końca i na pewno rzucę - przecież widzę co ona ze mną robi, albo dalej będę palił i odkłada książkę na półkę. To tak jakby ktoś ci powiedział że po obejrzeniu The Ring za tydzień umrzesz.

 

**Ostatnio w wyniku błędu w katastracie przyszło do nas pisemko, że pole 4 ha jest obciążone hipoteką. W tej chwili lekko licząc jest warte 120K zł. Hipoteka w związku z kredytem na to pole wynosiłaby (bo była dawno spłacona) w tej chwili 120 zł. Tyle było by warte 120 000zł gdyby je włożyć do skarpety w 86 roku. Zostałby promil wartości - resztę zeżarła inflacja i Balcerowicz. Impossible is nothing chciałoby się powiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam takie zapytanie. jak zalegalizuja ziolo to bede sobie mogl wyjsc w czasie pracy i zamiast spalic fajke to spalic jointa? :D

 

A na browar możesz sobie wyskoczyć w czasie pracy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam takie zapytanie. jak zalegalizuja ziolo to bede sobie mogl wyjsc w czasie pracy i zamiast spalic fajke to spalic jointa? :D

 

Zdecydowanie nie. Konopie działają trochę podobnie jak alkohol i oczywiście praca jak i prowadzenie pojazdów pod wpływem była by nadal zabroniona.

Po pracy oczywiście tak.

 

Dokładnie to widzę tak,

 

Uznajemy konopie za lek, dopuszczamy jego sprzedaż w aptekach bez recepty, ale za to z akcyzą i tylko od 18 roku. Maksymalna ilość posiadana na raz to 25gram i tyle tez można by było kupić.

 

Osoby poniżej 18 roku życia mogły by kupić tylko za pisemną zgodą rodziców i na receptę lekarza specjalisty z dziedziny w której konopie są potwierdzonym lekiem.

 

Apteka miała by koncesje na sprzedaż więc mogła by posiadać większą ilość.

 

Lista chorób na które konopie są lekiem jest długa, dowiedziono już ok 30 ciężkich chorób leczy objawy lub leczy chorobę.

 

Najważniejsze choroby to:

Jaskra - leczy nadciśnienie płynów wewnątrz tkankowych w efekcie zapobiega ślepnięciu

Stwardnienie Rozsiane - łagodzi objawy

Ból - jedyny środek przeciwbólowy który nie wymusza zwiększania dawki, nie traci właściwości podczas długotrwałego przyjmowania

Nowotwory - prowadzone są badania nad działaniem przeciwrakowym konopi, na razie dowiedziono, że powstrzymują rozwój niektórych typów nowotworów złośliwych

AIDS - działanie łagodzące objawy

Nadpobudliwość - skuteczne trwałe leczenie, skutki leczenia utrzymują się po zaprzestaniu kuracji,

ADHD - jak wyżej,

Autyzmm - prowadzone są badania z pozytywnymi wynikami, w niektórych przypadkach autyzmu następuję radykalna poprawa stanu zdrowia pacjentów.

Zaburzenia psychiczne - leczy należy przyjmować tylko pod kontrolą lekarza specjalisty

 

Działania niepożądane - dokładnie są opisane w raporcie WHO z 1995 roku. Są znacznie mniejsze niż w przypadku alkoholu ale w zasadzie zbliżone. Uzależnieniu ulega znacznie mniejsza grupa użytkowników leku niż w przypadku innych specyfików stosowanych w leczeniu na przykład bólu.

 

Dragi niszczą ludzi, fantazje oraz marzenia. Tyle pięknych miłości, związków zniszczyły, wielkich przyjaźni, ludzi doprowadziły do ruiny, kilka osób na schizofrenie się pochorowało, jaki do samobójstw, przykre ale prawdziwe. Takie jest moje podsumowanie tego!

Chwila przyjemności za jednak wysoką stawkę.

 

Pozdrawia Olo z szarego bloku :)

 

Dragi tak, konopie nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dragi tak, konopie nie.

 

Tez bym chcial by sposob karania byl inny. To nie konsumenci sa zli a drug dealers...

 

Maryska jest substancja psychoaktywna, psychotropowa, powoduje w umysle bombe serotoninowa i co tam jeszcze, ale również neurony pracuja o połowę gorzej.

Ludzie po jaranu w mowie zaczynaja sie zacinać, jąkać, uzaleznia- staje sie wazniejsza niz reszta, deprecha oraz rozbicie prze kilka dni, a takze aktywator schizofrenii.

 

Mowmy to o tym jak jest na prawde - pokazujmy całość.

- buch za Ciebie ;)

 

W aptekach na wybielenie oczu - bez recepty - betadrin , krople do nosa - stosujemy oczywiscie do oczu...

 

Filmy ktore warto obejrzec - pewnie wiekszosc z was widziala, ale:

human traffic

blow

las vegas parano

 

oraz

 

requiem for a dream

TRAFFIC - takie są dragi... a walczymy o nasze dzieci

Edytowane przez Olson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Siema ćpuny! Pamiętacie Win98? Wam też się zdawało, że podczas instalacji namawia waz do zajarania sobie?

 

Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to widzę tak,

 

Uznajemy konopie za lek, dopuszczamy jego sprzedaż w aptekach bez recepty, ale za to z akcyzą i tylko od 18 roku. Maksymalna ilość posiadana na raz to 25gram i tyle tez można by było kupić.

 

1)Skoro to tak bezpieczny lek że nie potrzeba na niego recepty to po co dodatkowe ograniczenia? To sprzeczny sygnał.

2)Kto będzie sprawdzał czy w aptece obok nie kupie następnej paczki? Zważywszy na to że będą to leki bez recepty będzie to trudne, więc kolejny martwy przepis?

 

Osoby poniżej 18 roku życia mogły by kupić tylko za pisemną zgodą rodziców i na receptę lekarza specjalisty z dziedziny w której konopie są potwierdzonym lekiem.

 

 

Po co zgoda rodziców, jeśli już mamy receptę od lekarza?

 

Apteka miała by koncesje na sprzedaż więc mogła by posiadać większą ilość.

 

Kolejna koncesja - kolejne papierki.

 

Lista chorób na które konopie są lekiem jest długa, dowiedziono już ok 30 ciężkich chorób leczy objawy lub leczy chorobę.

 

Najważniejsze choroby to:

Jaskra - leczy nadciśnienie płynów wewnątrz tkankowych w efekcie zapobiega ślepnięciu

Stwardnienie Rozsiane - łagodzi objawy

Ból - jedyny środek przeciwbólowy który nie wymusza zwiększania dawki, nie traci właściwości podczas długotrwałego przyjmowania

Nowotwory - prowadzone są badania nad działaniem przeciwrakowym konopi, na razie dowiedziono, że powstrzymują rozwój niektórych typów nowotworów złośliwych

AIDS - działanie łagodzące objawy

Nadpobudliwość - skuteczne trwałe leczenie, skutki leczenia utrzymują się po zaprzestaniu kuracji,

ADHD - jak wyżej,

Autyzmm - prowadzone są badania z pozytywnymi wynikami, w niektórych przypadkach autyzmu następuję radykalna poprawa stanu zdrowia pacjentów.

Zaburzenia psychiczne - leczy należy przyjmować tylko pod kontrolą lekarza specjalisty

 

Nie widzę tu nic co nie wymaga nadzoru lekarza. Konopie mają być lekiem na ból głowy? Sory do tego wystarczy cała gama NLPZ-tów i podobnych, których Polacy już i tak zażywają na potęgę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maxymili nie pisz nic o leczeniu chorob za pomoca mj( bo to typowe uproszczenia i uogulnienia oraz NADUZYCIA faktow tzn. widzisz tylko jedna strone medalu. Idac tym tropem wino tez leczy choroby i sprzyja dlugowiecznosci !) Poczytaj powazna literature medyczna a nie onet i wp.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Dobra a teraz ciekawostka. Wczoraj wypiłem 3 piwa i trochę wódki. Dziś wstałem, a raczej wstawałem 2 godziny taki kac. Mam trochę powiększone źrenice ( nie wiem właśnie czemu) ludzie na ulicy mnie zaczepiali i się pytali czy mam coś załatwić. Wkręciła mi się lekka paranoja, że może wyglądam jakbym się naćpał. No ale narkotyki to zło a alkohol niech wszyscy chleją ile wlezie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeciez ta dzisiejsza wodka to syf pokroju spirytusu technicznego. smierdzi tylko i krzywi gebe nie w ta strone w ktora powinna. ludzie juz chyba stracili walory smakowe. nie dziwie sie, ze pedzi sie bimber, ktory jest zdecydowanie lepszy smakowo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Nie chodzi o smak tylko o to, że łapie mnie jakaś paranoja, która ponoć występuję po narkotykach ale jakoś mnie po nich nigdy nie brała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może mieszasz alko z jakimiś lekami...

po mj jak się ma humor zwalony to można takiego dumpa złapać, że łeb pęka, jak sobie coś wkręcisz na mj to tragedia, ja po jednej takiej akcji /spalenie na zwale/ boje się już mj palić bo kuffa myślałem, że na jakiś zawał zejdę :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1)Skoro to tak bezpieczny lek że nie potrzeba na niego recepty to po co dodatkowe ograniczenia? To sprzeczny sygnał.

2)Kto będzie sprawdzał czy w aptece obok nie kupie następnej paczki? Zważywszy na to że będą to leki bez recepty będzie to trudne, więc kolejny martwy przepis?

 

Prawo międzynarodowe. Polska jest związana umową z 1961 roku uznającą konopie za narkotyk i zmuszającą sygnotariuszy do zwalczania ich. Wiele krajów już ominęło to prawo w tym pomysłodawcy USA w 14 stanach poprzez legalizację do celów medycznych.

Po co zgoda rodziców, jeśli już mamy receptę od lekarza?

 

Powód jak powyżej i rodzic ma prawo mieć inne zdanie w tej kwestii. Praktyka, ok 32% Polaków jest nastawionych stanowczo przeciwko legalizacji w jakikolwiek sposób. Skoro tak ich uczucia i ich prawo do wychowania swoich dzieci także trzeba uszanować.

Kolejna koncesja - kolejne papierki.

Nie widzę tu nic co nie wymaga nadzoru lekarza. Konopie mają być lekiem na ból głowy? Sory do tego wystarczy cała gama NLPZ-tów i podobnych, których Polacy już i tak zażywają na potęgę.

 

Żaden lek przeciwbólowy nie działa tak jak konopie. Mam na myśli to, że konopie działają przez lata tak samo skutecznie, bez zwiększania dawki, mają jednocześnie właściwości antydepresyjne. Są jednocześnie znacznie bardziej bezpieczne niż inne leki przeciwbólowe podawane w ciężkich przypadkach.

 

Tez bym chcial by sposob karania byl inny. To nie konsumenci sa zli a drug dealers...

 

Maryska jest substancja psychoaktywna, psychotropowa, powoduje w umysle bombe serotoninowa i co tam jeszcze, ale również neurony pracuja o połowę gorzej.

Ludzie po jaranu w mowie zaczynaja sie zacinać, jąkać, uzaleznia- staje sie wazniejsza niz reszta, deprecha oraz rozbicie prze kilka dni, a takze aktywator schizofrenii.

Obniżenie inteligencji w stanie upalenia wyniosło statystycznie tylko 5iq. Po otrzeźwieniu wraca do normy. Co więcej ostatnio w bardzo dużej próbie wykazano, że kierowcy po spaleniu zioła są co prawda wolniejsi w reakcji ale jeżdżą wolniej co w efekcie dało praktycznie brak wpływu palenia na bezpieczeństwo jazdy pojazdami. Dla meni to tez było zaskoczenie. Ale w sumie faktycznie tak jest.

 

Mowmy to o tym jak jest na prawde - pokazujmy całość.

- buch za Ciebie ;)

 

W aptekach na wybielenie oczu - bez recepty - betadrin , krople do nosa - stosujemy oczywiscie do oczu...

 

Filmy ktore warto obejrzec - pewnie wiekszosc z was widziala, ale:

human traffic

blow

las vegas parano

 

oraz

 

requiem for a dream

TRAFFIC - takie są dragi... a walczymy o nasze dzieci

To, że za posiadanie twój 15 letni syn trafi na dołek nie sprawi, że nie będzie brał. Aby nie brał musi zostać wyedukowany w przekonaniu, że państwo mówi prawdę. Póki co z ust debili z ośrodków na państwowym wikcie słyszę takie brednie, że Stalin ze swoimi tekstami się chowa.

 

Przykłady -

"marihuana uzależnia 300 razy bardziej niż tytoń" - ale na prawdę uzależnia 5 razy mniej niż tytoń. Gość za państwowe pieniądze okłamał nas o 150000%,

"marihuana jest wstępem" - ale palaczy jest 2 miliony a ćpa heroinę ok 26tys.Do tego z tych heroinistów od trawy zaczynało tylko ok 60% czyli 15-16000. To jaki to wstęp z 2 milionów tylko 16tys? Poza tym nigdy nie widziałem, aby zielarz zielarzowi polecał twarde. A widziałem wiele.

 

Takich bredni za państwowe pieniądze jest wiele i uważam, że powinniśmy pozywać do sądów osoby głoszące takie kłamstwa o odszkodowania dla wszystkich skazanych za zioło. Miliardowe. Może wtedy się opamiętają.

 

Maxymili nie pisz nic o leczeniu chorob za pomoca mj( bo to typowe uproszczenia i uogulnienia oraz NADUZYCIA faktow tzn. widzisz tylko jedna strone medalu. Idac tym tropem wino tez leczy choroby i sprzyja dlugowiecznosci !) Poczytaj powazna literature medyczna a nie onet i wp.

 

Akurat nie z onetu wiem o tym co leczy mj.

Kompendium wiedzy ze źródeł naukowych i popularnych masz na tej stronie:

KonopiaLeczy.pl

 

może mieszasz alko z jakimiś lekami...

po mj jak się ma humor zwalony to można takiego dumpa złapać, że łeb pęka, jak sobie coś wkręcisz na mj to tragedia, ja po jednej takiej akcji /spalenie na zwale/ boje się już mj palić bo kuffa myślałem, że na jakiś zawał zejdę :/

 

Kultura picia, kultura palenia. Wszystko to wymaga dwóch warunków, wiedzy i wolności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawo międzynarodowe. Polska jest związana umową z 1961 roku uznającą konopie za narkotyk i zmuszającą sygnotariuszy do zwalczania ich. Wiele krajów już ominęło to prawo w tym pomysłodawcy USA w 14 stanach poprzez legalizację do celów medycznych.

 

Nie bardzo chce mi się szukać treści tej umowy, ale mam teraz uwierzyć że jest ona tak dziurawa że może możliwe jest zapewnienie bardzo łatwego dostępu do mj jeśli tylko uwzględnione będą jakieś idiotyczne przepisy o limitach jednorazowego zakupu?

 

Między zastosowaniem medycznym nadzorowanym przez lekarza, a szerokim dostępem dla każdego istniej ogromna różnica. Większość narkotyków ma swoje początki w medycynie, tylko że z biegiem lat są zastępowane przez bezpieczniejsze leki.

Wynalezienie leków oddziałujących na te same receptory co mj to tylko kwestia czasu :wink:

Żaden lek przeciwbólowy nie działa tak jak konopie. Mam na myśli to, że konopie działają przez lata tak samo skutecznie, bez zwiększania dawki, mają jednocześnie właściwości antydepresyjne. Są jednocześnie znacznie bardziej bezpieczne niż inne leki przeciwbólowe podawane w ciężkich przypadkach.

 

Mówisz o zastosowaniach w "ciężkich przypadkach" tylko co to ma do szerokiego udostępnienia mj społeczeństwu praktycznie bez ograniczeń?

Nikt nie neguje przeciwbólowych właściwości morfiny, nie jest ona jednak z tego powodu dostępna w każdej aptece bez recepty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo chce mi się szukać treści tej umowy, ale mam teraz uwierzyć że jest ona tak dziurawa że może możliwe jest zapewnienie bardzo łatwego dostępu do mj jeśli tylko uwzględnione będą jakieś idiotyczne przepisy o limitach jednorazowego zakupu?

To nie o dziury w umowie chodzi. Po prostu inne kraje w taki sposób to rozwiązały i uważam, że Polska nie powinna wychodzić dalej niż inni. Czy zawsze musimy burzyć mury głową? Skoro inni to robią kilofem?

Między zastosowaniem medycznym nadzorowanym przez lekarza, a szerokim dostępem dla każdego istniej ogromna różnica. Większość narkotyków ma swoje początki w medycynie, tylko że z biegiem lat są zastępowane przez bezpieczniejsze leki.

Wynalezienie leków oddziałujących na te same receptory co mj to tylko kwestia czasu :wink:

Póki co wszystkie próby zastąpienia konopi skończyły się porażką. Mają już sztuczne THC, ale nie ma ono właściwości leczniczych jak konopie. Dziwne, ale potwierdzone naukowo.

Mówisz o zastosowaniach w "ciężkich przypadkach" tylko co to ma do szerokiego udostępnienia mj społeczeństwu praktycznie bez ograniczeń?

Nikt nie neguje przeciwbólowych właściwości morfiny, nie jest ona jednak z tego powodu dostępna w każdej aptece bez recepty.

Nie ma wykazanej wysokiej szkodliwości to udostępniajmy. Ludzie niech nie palą jak nie chcą. Zmuszać nie zalecam ;) Dla przeciwników palenia i smolistych substancje czynne z konopi wydzielają kilka stopni poniżej temperatury spalania i w USA masowo stosuje się inhalatory (koszt amerykańskiego ok 2000zł). Zero smolistych. Amerykanie zalecają ich stosowanie chorym na nowotwory, którym dym może dodatkowo szkodzić.

 

 

Na koniec dodam, że w Polsce sądy narażają budżet na gigantyczne odszkodowania dla tysięcy skazanych za marihuanę. Ponieważ stosują niezgodną z prawem kwalifikację zioła marihuany do skazywania za posiadanie. Poniżej szczegóły:

Ludzie skazywani bez paragrafu w Polsce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie neguje przeciwbólowych właściwości morfiny, nie jest ona jednak z tego powodu dostępna w każdej aptece bez recepty.

 

W aptece bez recepty mozna dostac kilka mocnych narkotyków/środków narkotycznych m.in: kodeina (pochodna morfiny), dekstrometorfan, pseudo efedryna. Itp..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie o dziury w umowie chodzi. Po prostu inne kraje w taki sposób to rozwiązały i uważam, że Polska nie powinna wychodzić dalej niż inni. Czy zawsze musimy burzyć mury głową? Skoro inni to robią kilofem?

 

Wybacz, ale "zwalczanie narkotyków" i jednoczesne zapewnienie do nich praktycznie nieograniczonego dostępu, nie licuje w moim przekonaniu.

Nie ma wykazanej wysokiej szkodliwości to udostępniajmy. Ludzie niech nie palą jak nie chcą. Zmuszać nie zalecam ;) Dla przeciwników palenia i smolistych substancje czynne z konopi wydzielają kilka stopni poniżej temperatury spalania i w USA masowo stosuje się inhalatory (koszt amerykańskiego ok 2000zł). Zero smolistych. Amerykanie zalecają ich stosowanie chorym na nowotwory, którym dym może dodatkowo szkodzić.

 

Chwileczkę, przed chwilą postulowałeś legalizację ze względu na pewne lecznicze właściwości, a teraz ze względu na relatywnie niewielkie szkodliwe skutki użytkowania.

 

Żeby było jasne, nie jestem jakimś szczególnym przeciwnikiem legalizacji. W zasadzie ta ta kwestia mnie "ani grzeje, ani ziębi". Sprzeciwiam się tylko argumentowaniu szerokiej dostępności mj, na podstawie pewnych jej właściwości leczniczych wykorzystywanych w ciężkich chorobach, nawiasem mówiąc uważam że to co się stosuje w medycynie nie powinno mieć absolutnie żadnego przełożenia na substancje ogólnie dostępne dla zwykłego człowieka.

 

W aptece bez recepty mozna dostac kilka mocnych narkotyków/środków narkotycznych m.in: kodeina (pochodna morfiny), dekstrometorfan, pseudo efedryna. Itp..

Owszem, ale to wynika raczej z faktu że relatywnie niewielu ludzi to bierze żeby się naćpać. O acodinie zrobiło się trochę głośniej i popatrz od 2009 jest już na receptę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O acodinie zrobiło się trochę głośniej i popatrz od 2009 jest już na receptę.

 

Acodin nie jest na receptę, w czwartek kupowałem oczywiście bez recepty.

 

Acodin, tabletki, 15 mg, 30 szt - Apteka Internetowa Dbam o Zdrowie > Typ preparatu: bez recepty

Edytowane przez Cmx
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Acodin nie jest na receptę, w czwartek kupowałem oczywiście bez recepty.

 

Acodin, tabletki, 15 mg, 30 szt - Apteka Internetowa Dbam o Zdrowie > Typ preparatu: bez recepty

 

Zmyliła mnie ta strona Acodin 150, (7,5 mg/5 ml), syrop, 100 ml, lek na receptę - Apteka internetowa - Domzdrowia.pl i kilka tematów na różnych forach.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale "zwalczanie narkotyków" i jednoczesne zapewnienie do nich praktycznie nieograniczonego dostępu, nie licuje w moim przekonaniu.

Konopie są błędnie zakwalifikowane do narkotyków. Dlatego mam gdzieś co licuje. Ważne co jest dobre dla Polski i obywateli. Nie mam zamiaru nadal patrzeć jak Polska poświęca 6000 młodych Polaków rocznie (tyle trafia do więzień za posiadanie) w imię licowania z umową napisaną na życzenie amerykańskiej mafii.

Chwileczkę, przed chwilą postulowałeś legalizację ze względu na pewne lecznicze właściwości, a teraz ze względu na relatywnie niewielkie szkodliwe skutki użytkowania.

A jeżeli są dwa powody do legalizacji bo ma właściwości lecznicze a zarazem skutki uboczne są stosunkowo niskie?

Żeby było jasne, nie jestem jakimś szczególnym przeciwnikiem legalizacji. W zasadzie ta ta kwestia mnie "ani grzeje, ani ziębi". Sprzeciwiam się tylko argumentowaniu szerokiej dostępności mj, na podstawie pewnych jej właściwości leczniczych wykorzystywanych w ciężkich chorobach, nawiasem mówiąc uważam że to co się stosuje w medycynie nie powinno mieć absolutnie żadnego przełożenia na substancje ogólnie dostępne dla zwykłego człowieka.

Nie tylko w ciężkich, ADHD do bardzo ciężkich nie należy. Cierpi na nie co szósty uczeń. U dorosłych problemy z nadpobudliwością prowadzą często do rozpadu rodziny i załamania się życia. Konopie mogą pomóc to niech pomagają, jeżeli ktoś zechce ich używać.

Owszem, ale to wynika raczej z faktu że relatywnie niewielu ludzi to bierze żeby się naćpać. O acodinie zrobiło się trochę głośniej i popatrz od 2009 jest już na receptę.

 

No to mamy mieć dostępne groźne środki bo mało ludzi je bierze? To dopiero absurd. Dopuśćmy niegroźne bo bierze je dużo ludzi.

Inaczej patrząc na tą sprawę, dużo ludzi je chleb więc wg twojej teorii należy go zakazać, mało ludzi je koniki polne więc można je legalnie sprzedawać ;F

Edytowane przez maxymili
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale po cholere sie nad tym zastanawiacie, wystarczy uznac, ze dorosly czlowiek jest za siebie odpowiedzialny i wszelkie zakazy narkotykow staja sie nie potrzebne! jak ktos sie chce zacpac, niech sie zacpa, jak ktos chce od czasu przypalic, niech pali... zaraz faszysci podniosa glos, ze dzieci beda brac... to ja sie pytam po cholere robicie druga szwecje, gdzie dziecko jest w szkole uczone kapowac na rodzicow jak dostanie klapsa czy szlaban... normalni rodzice wychowaja dziecko na normalnego czlowieka, a jak ktos dziecka wychowac nie moze, to go zadne prawo nie wyreczy! piszecie o kosztach spolecznych - prywarna sluzba zdrowia i nie macie wy socjalnie spaczeni argumentu, ze wszyscy zaplacimy za leczenie... trzeba myslec kompleksowo, jkm jest uwazany za oszoloma wlasnie przez takich ludzi, co tego nie potrafia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konopie są błędnie zakwalifikowane do narkotyków. Dlatego mam gdzieś co licuje. Ważne co jest dobre dla Polski i obywateli. Nie mam zamiaru nadal patrzeć jak Polska poświęca 6000 młodych Polaków rocznie (tyle trafia do więzień za posiadanie) w imię licowania z umową napisaną na życzenie amerykańskiej mafii.

 

Nie widzę związku. Można złagodzić prawo jednocześnie nie czyniąc mj powszechnie dostępnej.

 

W kwestii wysokich kar za posiadanie to się z Tobą zgadzam. To bezsens i nikomu nic dobrego to nie przynosi.

A jeżeli są dwa powody do legalizacji bo ma właściwości lecznicze a zarazem skutki uboczne są stosunkowo niskie?

 

Tak, tylko że medyczna mj bez recepty będzie w 90% używana w celach niemedycznych. Ja po prostu nie lubię niepotrzebnych kombinacji.

Jeśli marihuana ma być szeroko dostępna to niech będzie dostępna tak samo jak alko i fajki, bez żadnej ściemy że ludzie będą tego używać w celach leczniczych.

 

A co do tej umowy międzynarodowej to jestem ciekaw czy Holandia (według mapki na wiki to w Hiszpanii mj też jest zasadniczo legalna) podpisała tą umowę. A jeśli nie to zawsze można by ja wymówić.

Nie tylko w ciężkich, ADHD do bardzo ciężkich nie należy. Cierpi na nie co szósty uczeń. U dorosłych problemy z nadpobudliwością prowadzą często do rozpadu rodziny i załamania się życia. Konopie mogą pomóc to niech pomagają, jeżeli ktoś zechce ich używać.

 

Uczeń i tak potrzebowałby recepty i jak postulowałeś dodatkowo zgody rodziców. Natomiast nie widzę problemu żeby dorosły poszedł do lekarza i taką receptę też uzyskał, to chyba nie problem?

No to mamy mieć dostępne groźne środki bo mało ludzi je bierze? To dopiero absurd. Dopuśćmy niegroźne bo bierze je dużo ludzi.

 

Nie o to chodzi, wszelkie zakazy są wprowadzane w odpowiedzi na jakieś zagrożenie. Przykładowo po reportażach w TV o dopalaczach podejmuje się działania mające na celu ograniczyć to zjawisko, trochę to jest jak walka z wiatrakami ale w każdym razie podejmuje się jakieś działania. O lekach mogących działać jak narkotyk nie słyszałem w TV (badań naukowych chyba też nie ma zbyt wiele na ten temat), więc w punkty widzenia władzy skala zjawiska jest niewielka.

Inaczej patrząc na tą sprawę, dużo ludzi je chleb więc wg twojej teorii należy go zakazać, mało ludzi je koniki polne więc można je legalnie sprzedawać ;F

 

Chybione porównanie, chleb nie ma żadnych działań szkodliwych chyba że ktoś choruje na celiakię. Jeśli dla zasady mielibyśmy ograniczać dostęp do wszystkiego czym można się naćpać trzeba by w do każdego lasu wysłać policjanta by pilnował żeby nikt nie zrywał groźnych roślinek.

 

zaraz faszysci podniosa glos, ze dzieci beda brac... to ja sie pytam po cholere robicie druga szwecje, gdzie dziecko jest w szkole uczone kapowac na rodzicow jak dostanie klapsa czy szlaban...

 

demagogia

 

piszecie o kosztach spolecznych - prywarna sluzba zdrowia i nie macie wy socjalnie spaczeni argumentu, ze wszyscy zaplacimy za leczenie... trzeba myslec kompleksowo, jkm jest uwazany za oszoloma wlasnie przez takich ludzi, co tego nie potrafia

 

Zauważyłem że duży odsetek wyznawców Korwina, prawie w każdym swoim poście musi zaznaczyć jacy to ich rozmówcy mają "wyprane mózgi", "są socjalnie spaczeni" i tak dalej. Wcześniej namiętnie robił to Pigmej, ale wyleciał z forum. Chyba nie muszę mówić jak bardzo cenię sobie wasze zdanie :lol: .

 

Swoje zdanie o prywatnej służbie zdrowia wyraziłem w temacie o wyborach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...