Skocz do zawartości
Nargil

Debata nt. legalizacji narkotyków (za i przeciw)

Rekomendowane odpowiedzi

ThuGG nie brnij i nie bagatelizuj bo się tylko ośmieszasz. Jak można porównywać to do narkotyków. :mur:

No właśnie nie można. Tak samo jak nie można porównywać używania narkotyków do wynoszenia mamie pierścionków z domu. Narkoman to nie jest zlodziej. Nikt tu nie chce legalizacji złodziei. Ja nawet jestem za zaostrzeniem kar dla nich.

 

Powiedz to moim kumplom którzy po najaraniu się chcieli sprawdzić jacy prędcy są i jaką świetną furę maja. Szkoda tylko, że zastrzymali się na drzewie z licznikiem zatrzymanym na 190km/h, 4 ich było, znajdziesz ich teraz ba cmetarzu.

 

Albo innemu, który się najarał i chciał wypróbować swój nowy motorek i zatrzymał się na ścianie.

No i wiesz co ? Bardzo dobrze, że się zabili na drzewie/ścianie. Na trzeźwo na pewno nie raz zapier****lali po mieści i mogli skrzywdzić niewinne dziecko. Jak ktoś ma nasrane w głowie to już tak zostanie. Jeśli natomiast ktoś jest rozsądny to i taki zostanie również po używkach.

 

 

Czy Ty nie rozumiesz że człowiek którego zabijesz na pasach jadąc upalony samochodem chce aby państwo za Ciebie decydowało? Zrozum to CZŁOWIEKU. Czy tak trudno postawić się w JEGO pozycji?? Wystarczy że pijani kierowcy to robią. Dlaczego chcesz dokładać do tego jeszcze UPALONYCH????

Po 1 MJ nie ma takiego wpływu na prowadzenie pojazdu jak alkohol. Testy wykazały, że upalony osoby jeżdżą ostrożniej. [oczywiście jestem przeciwny prawu do prowadzenia pojazdu osobom po spożyciu dowolnego środka odurzającego]

 

Nie wiem czemu niektórzy przytaczają tu przykłady, że pierwszy raz brali w wieku 14 lat i nic im się nie stało. Ja tam takim osobą współczuję i tyle.

a co - mam kłamać i mówić jak to ganja spier**** mi życie ? Czemu w takim razie inni mogą tu mówić jak to ich kumplom/im samym zaszkodziła ? Wypiłeś kiedys piwo ? Lepiej idź do monaru bo nie ma już dla ciebie ratunku. Ja osobiście nigdy nie wsiadłem za kółko pod wpływem czegokolwiek. Nigdy niczego nie wyniosłem z domu. Nigdy pod wpływem (czegokolwiek) nie zaczepiłem kogoś na ulicy. Nie rozumiem czemu niby mam iść za to wszystko czego NIE zrobiłem do więzienia ?

 

 

No i jeszcze niech jekyl poczeka z 5 lat ozeni sie zalozy rodzine i niech mu pod domem otworza coffeshop. No i pewnie pozwoli pic i palic zonie w czasie ciazy bo przeciez to ona ma prawo decydowac o sobie.

A ty pozwolisz pić żonie w czasie ciąży ? Przecież alkohol jest legalny i żonka może iść do sklepu i sobie kupić flache. Wszak nie jest ani niepelnoletnia, ani nietrzeźwa. Zwróć uwagę, że kobiety w ciąży nie piją alkoholu (najczęściej). Dlaczego zakładasz, że paliłaby trawę lub opium ? No i przede wszystkim dlaczego zabraniać żonie palić już po porodzie ?

 

nie wyobrażam sobie legalizacji narkotyków, aż przeraża mnie fakt co by się działo w szkołach

a co by się miało dziać ? Zniknąłby z nich handel [bo by był nieopłacalny] i nic więcej.

 

Ktos kto ćpa-chodzi mi o osoby ktore musza juz krasc czy tez dilowac aby miec za co cpac

SAM w weekend wypilem pare piw, i jakos zyie, pale okazjonalnie fajki.

Jeszcze raz. Ktoś kto kradnie jest złodziejem, a nie użytkownikiem narkotyków. Nie każdy kto ma samochód ściga się nim w nocy po mieście. Nie każdy kto ma w domu nóż podrzyna nim gardła. Nie każdy kto kupuje płytki cd/dvd -r jest piratem komputerowym. Edytowane przez Nargil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu ale ekscytujesz się chyba tą całą rozmową "Jakbym skrzywdził Twoją matke" ;) ale dobra

 

No i wiesz co ? Bardzo dobrze, że się zabili na drzewie/ścianie. Na trzeźwo na pewno nie raz zapier****lali po mieści i mogli skrzywdzić niewinne dziecko. Jak ktoś ma nasrane w głowie to już tak zostanie. Jeśli natomiast ktoś jest rozsądny to i taki zostanie również po używkach.

Nie jeździli tak szybko bo się bali, dopiero po najaraniu się poczuli jacy są niezwyciężeni

 

a co - mam kłamać i mówić jak to ganja spier**** mi życie ? Czemu w takim razie inni mogą tu mówić jak to ich kumplom/im samym zaszkodziła ? Wypiłeś kiedys piwo ? Lepiej idź do monaru bo nie ma już dla ciebie ratunku. Ja osobiście nigdy nie wsiadłem za kółko pod wpływem czegokolwiek. Nigdy niczego nie wyniosłem z domu. Nigdy pod wpływem (czegokolwiek) nie zaczepiłem kogoś na ulicy. Nie rozumiem czemu niby mam iść za to wszystko czego NIE zrobiłem do więzienia ?

Na twoje pytanie " Wypiłeś kiedys piwo ?" odpowiadam NIE, więc nie mam po co iść do Monaru.

 

No to się ciesze, że jesteś taki porządny. Ale ja nie lubie ludzi biorących którzy wiekszość dnia mają przekrwione oczy i sąjakby nieobecni, tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że caleb jesteś za legalizacją narkoshitów nie znaczy że obrzuciłbym Cię kamieniem. Może ja jakoś niejasno piszę albo coś - ludzi trzeba wyciągać z narkotyków a nie legalizować im używki...widzę że do niektórych to nigdy nie dotrze. Narkotyki to patologia a patologii nie można legalizować. Bez kitu - w głowie mi się nie mieści jakimi argumentami sypiecie aby tylko udowodnić że nic by się nie stało jak by były legalne.

Dobrze ktoś napisał "aż strach pomyśleć co by się działo w szkołach". Teraz sobie nauczyciele z uczniami nie potrafią dać rady a co by było po legalizacji narkotyków. hah

Za legalizacją są ludzie którzy:

- "jarają",

- nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji oraz konsekwencji spożywania narkotyków

- albo im wszystko jedno bo liczy się "wolność wyboru" a nie szkodliwość społeczna płynąca z tego typu zagrywek...tudzież mają w [gluteus maximus] czy ktoś będzie brał czy nie bo przecież "ich to nie dotyczy". Nie interesuje ich los ludzi którzy niszczą/zniszczą sobie narkotykami życie.

 

Nargil - a czy ktoś kto kradnie bo jest na głodzie jest złodziejem czy narkomanem? Jaka jest pewność że ktoś kto się nigdy nie ścigał nocą po mieście po wypaleniu stanie się tak pobudzony, że postanowi sobie spróbować?

 

No to się ciesze, że jesteś taki porządny. Ale ja nie lubie ludzi biorących którzy wiekszość dnia mają przekrwione oczy i sąjakby nieobecni, tyle.

 

I jak ich nagle dorywa napad agresji jak się im mówi że są uzależnieni, a oni zaprzeczają wyciągając z kieszeni "batona" i zapalając go żeby się "wyluzować". <_<

Edytowane przez apo5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Nargil zgadzam sie z toba... mniej najbardziej smieszy porownywanie wolnosci decydowania o sobie z samowola i lamaniem prawa... najczesciej popelniany blad w dyskusji, czesto ostatnia deska ratunku dla ludzi bez agrumentow... dlatego wyjasnie to dosc szczegolowo, aby zaden duren znow sie nie pomylil...

 

wolnosc decydowania o sobie oznacza nic innego jak fakt, ze mozesz zrobic ze soba wszystko, lacznie z samobojstwem, nie naruszajac przy tym strefy wplywow innych osob, innymi slowy nikt nie powinien sie wtracac do tego co jesz, z kim przebywasz, jak spedzasz wolny czas, jakiego koloru nosisz ubranie, objadasz sie krowkami do nieprzytomnosci czy bakasz z kolegami przy piwku... nikomu nic do tego...

 

padl przyklad z robieniem kupy w teatrze i kradzierza i wiele tego typu... blad polega na tym, ze teatr do kogos nalezy i jak sie w teatrze nasra, to koszty poniesie ktos inny (wlasciciel obiektu), to samo z kradzierza, morderstwem itp... przytoczone przyklady pokazuja tylko brak podstawowego zrozumienia tematu...

pewnie niektorzy wyskocza, ze nieletni beda siegac po drugi... obecnie siegaja po alkohol, a przeciez jest zakazany... no sorry, po co cos regulowac prawnie, skoro i tak wszsytkim to zwisa?

 

pewnie co sprytniejsi zauwaza ze kazdy cpun i alkofil szkodza ogolowi spoleczenstwa, bo z publicznych pieniedzy sa leczeni... nie powinni... a juz z pewnoscia ci, ktorzy przy kazdej nadarzaajacej sie okazji uciekaja z osrodka by przycpac/wypic gdzies ze starymi kumplami

 

Nie jeździli tak szybko bo się bali, dopiero po najaraniu się poczuli jacy są niezwyciężeni

a po kilku glebszych zachowywali sie zwykle jak aniolki... wogole to byli oni z kolka parafialnego... lol... jak ktos tak reaguje (swoja droga raczej niespotykane po marii, no ale jak ktos koksi mocnej nie dziwota) to jest debilem, jesli robi to bez kontroli osob trzecich (zawsze wtedy w gronie powinna byc jedna calkowicie trzezwa osoba, ale to szczegol) a najlepsze miejsce dla skonczonych debili to cmentarz...

 

Narkotyki to patologia a patologii nie można legalizować.

naduzywanie narkotykow to patologia, tak jak naduzywanie kazdej uzywki... same narkotyki to nic innego jak substancje chemiczne w taki czy inny sposob wplywajace na uklad nerwowy...

 

a co by sie w szkolach dzialo? skoro narkotyki jak alkohol bylyby dostepne dla osob +18? nie wiem z jakiego regionu pochodzisz, ale u mnie w miescie w szkole dzieciarnia jest trzezwa... czasem popala ale ogolnie jest trzezwa... mowa oczywiscie o porze zajec...

Edytowane przez jekyl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co by się miało dziać ? Zniknąłby z nich handel [bo by był nieopłacalny] i nic więcej.

lol litości .. tu nie chodzi o handel, to bachory chodziły by zjarane po szkole, obecnie az tak łatwego dostępu do zioła nie ma... nie raz przeciez kumple wydzwaniali po kolesiach pół dnia by załatwic kilka gram.

 

narkotyki legalne w Polsce nie będą i koniec ! całe szczęście oczywiście.

 

czesto wpadałem/wpadam do klubów i widok zajaranych i zixxxxowanych szczeniaków przyprawia mnie o mdłości, w "głupim" wieku sam doświadczyłem uroków tego typu używek -gdy teraz sobie przypomne aż mi wstyd

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że rozgorzała całkiem pokaźna dysputa. Przedewszystkim - marihuana to TEŻ używka.

I rację mają Ci, którzy mówią, że jest to taka sama używka jak alkohol czy papierosy.

Papierosy też niszczą psychikę, też niszczą organizm. Alkohol robi to jeszcze mocniej.

Powtarzam! To do czego się odwołujecie nie jest spowodowane marihuaną! Jest spowodowane genetycznie zmodyfikowanym [ciach!]em zwanym dalej skunem bądź trawą. Pierdzieloną samosieją. To nie jest czyste ziele!

 

Szkoda, że nikt nie zauważa tego, że alkohol jest tak naprawdę takim samym narkotykiem.

I jest niejednokrot nie gorszym badziewiem. Po marihuanie masz "faze". Po alkoholu Twoje reakcje są totalnie nie przewidziane. Możesz stać się agresywny, zamulony. No chyba, że upijesz się do nieprzytomności to wtedy jesteś kurewne nemo.

 

Papierosy to też [ciach!]iana używka. Palisz i potem wraz z Tobą mimo, że nie dosłownie pali cała Twoja rodzina, otoczenie. Sam ich wtedy degradujesz. Dym z tego s[ciach!]ielstwa skatalizowany przez Twoje płuca jest 3x gorszy dla otoczenia niż dla Ciebie. A potem Twoje płuca wyglądają jak świezo położony asfalt na drodze miejskiej.

 

Myli się ten, który mówi, że narkoman to nie złodziej. Narkoman to człowiek, który dla kolejnej dawki hashu, white'a, dropsa zrobi wszystko. Nawet ukradnie. Więc - to jest potencjalny złodziej.

Pamiętajcie, że pijak dla kolejnego litra tez jest w stanie zrobić wiele. Nawet bardzo wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lol litości .. tu nie chodzi o handel, to bachory chodziły by zjarane po szkole, obecnie az tak łatwego dostępu do zioła nie ma... nie raz przeciez kumple wydzwaniali po kolesiach pół dnia by załatwic kilka gram.

 

Litości, piwo/wódka/wino jest legalne, łatwo dostępne i jakoś nie widzę zataczających się w szkole bachorów z puszką piwa w łapie (oczywiscie jakies sporadyczne przypadki sie zdarzają). Nie wiem czemu uważasz, że z marihuaną byłoby zupełnie inaczej, jakas dziwna ta twoja logika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jeździli tak szybko bo się bali, dopiero po najaraniu się poczuli jacy są niezwyciężeni

Jesteś pewien, że oni tylko jarali ? Troche dziwna reakcja ich organizmu na thc. Nie będę się jednak tutaj sprzeczał, tylko jako zwolennik legalizacji wszystkich narkotyków napiszę: "Problem leży nie w samych narkotykach, ale w mentalności ludzi. Media powinny nagłaśniać takie przypadki, aby ludzie pod wpływem dwa albo trzy razy się zastanowili czy siądą za kółko. Jeśli mimo tego nadal by siadali no to jest to po prostu idiotyzm.

 

No to się ciesze, że jesteś taki porządny. Ale ja nie lubie ludzi biorących którzy wiekszość dnia mają przekrwione oczy i sąjakby nieobecni, tyle.

Też się cieszę :P Oczywiście masz do tego pełne prawo i cieszę się, że mówisz otwarcie o tym, że oni "ci po prostu przeszkadzają", a nie wymyślasz bzdur jak niektórzy. :>

 

 

 

ludzi trzeba wyciągać z narkotyków a nie legalizować im używki...widzę że do niektórych to nigdy nie dotrze. Narkotyki to patologia a patologii nie można legalizować.

Naprawdę uważasz, że więzienie pomoże im wyjść z nałogu ? Już raz pisałem, że obecnie strach zgłosić się gdzieś po pomoc, żeby nie mieć problemów. Legalizacja to rozwiązuje.

 

Dobrze ktoś napisał "aż strach pomyśleć co by się działo w szkołach". Teraz sobie nauczyciele z uczniami nie potrafią dać rady a co by było po legalizacji narkotyków.

No ale ja nadal nie wiem "co by się działo" ? Jak ktoś w tym temacie stwierdził obecnie kupić alkohol to nie problem dla osoby niepełnoletniej. Czy zatem do szkoły przychodzą osoby upojone alkoholem ? (Pomijamy pojedyncze przypadki, bo nawet jeśli na całą szkołę przyjdzie 10 osób pijanych to zazwyczaj są wyrzucani z lekcji i dzwoni się po rodziców.) Podobnie zdobycie trawki/amfetaminy/lsd jest nie stanowi żadnego problemu dla uczniów (ja twierdzę, że jest łatwiejsze). Ogół uczniów jednak nie ćpa na zajęciach. Ofkoz znów są wyjątki, ale nie mają one żadnego wpływu na całokształt szkoły. Pytam więc jeszcze raz "Co by się działo ?".

 

 

Nargil - a czy ktoś kto kradnie bo jest na głodzie jest złodziejem czy narkomanem? Jaka jest pewność że ktoś kto się nigdy nie ścigał nocą po mieście po wypaleniu stanie się tak pobudzony, że postanowi sobie spróbować?

Oczywiście jest złodziejem. Uważasz, że ktoś kto kradnie chleb ze sklepu nie jest złodziejem, tylko głodującym (np dzieckiem afrykańskim) ? Po wypaleniu akurat ludzie nie stają się pobudzeni, wręcz przeciwnie.

 

 

I jak ich nagle dorywa napad agresji jak się im mówi że są uzależnieni, a oni zaprzeczają wyciągając z kieszeni "batona" i zapalając go żeby się "wyluzować". <_<

To więzienie jest dla nich rozwiązaniem ? Moja mama tak reaguje w odniesieniu do papierosów/nikotyny. Nie postrzegam jej jednak jako kryminalistki czy osoby niebezpiecznej lub choćby przeszkadzającej mi. Wręcz przeciwnie - wiele jej zawdzięczam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze ze przeczytales jeden post i probojesz swiecic inteligencją.

Ktos kto ćpa-chodzi mi o osoby ktore musza juz krasc czy tez dilowac aby miec za co cpac

ktos kto pije-chodzi mi o alkoholikow katujacych swoje dzieci i zony

ktos kto nie zapina pasow- zginal moj qmpel bo jego znajomy pasa nie zapiał (moj qmpel mial zapiety:()

ktos kto pali-chodzilo o matki w ciazy, czy tez rodzicow jarajacych w obecnosci dzieci, polecam doczytac o czyms zwanym PALENIEM BIERNYM

ktos kto posowa bez kondona- a potem "rozdaje" nieswiadomy (nie mowie o tym czarnuchu co laski zarazal a wiedzial ze ma HIV) dalej prezencik

ktos kto tnie sie zyletka- tego chyba komentowac nie trzeba?

SAM w weekend wypilem pare piw, i jakos zyie, pale okazjonalnie fajki.

Ale jak widac niektorzy maja problemy ze zrozumieniem, i trzeba im jak dzieciom tlumaczyc.

NA drugi raz nie wyskakuj po 30 postach jak filip z konopi bo sie osmieszasz

No może fakt, nie przeczytałem całości tematu, ale z postu wynikało to co napisałem. Sorry w każdym razie, faktycznie trochę mine wyniosło, ale nie miałem zamiaru tu nikogo obrażać czy się wywyższać, a po prostu nie lubię uogólniania. Mogłeś zaznaczyć, że mówisz o masowym piciu/paleniu (a tu nie skumałem, że chodzi o zioło :D). Sorry wielkie, pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że rozgorzała całkiem pokaźna dysputa. Przedewszystkim - marihuana to TEŻ używka.

I rację mają Ci, którzy mówią, że jest to taka sama używka jak alkohol czy papierosy.

Papierosy też niszczą psychikę, też niszczą organizm. Alkohol robi to jeszcze mocniej.

Powtarzam! To do czego się odwołujecie nie jest spowodowane marihuaną! Jest spowodowane genetycznie zmodyfikowanym [ciach!]em zwanym dalej skunem bądź trawą. Pierdzieloną samosieją. To nie jest czyste ziele!

o czym wy mówicie ludzie!? skunk to normalna odmiana tyle że z fajnych hajem i dużym łatwym zbiorem. Zresztą 99% uprawianych odmian to zmodyfikowane genetycznie konopie na holenderskie potrzeby (warunki) . Jak wy sobie wyobrażacie uprawiać krzaka 2.8m którego plon bedzie wynosił 50g skoro z holenderskich poprawionych można mieć 300g z drzewka 1,5m. Tak samo jest z pomidorami przecież nie opłaca sie uprawiać zwykłych pomidorów skoro można mieć 300% wiecej zbiorów w krótszym czasie. Nie wiem co macie na myśli że zielsko jest pryskane chemią, chyba normalne jest w tych czasach rośliny sie nawozi i nie ma co sie martwić, są do tego specjalne nawozy dla konopi które są organiczne a nie chemiczne. Dodatkowo dla lepszego smaku rośliny przez ostatnie 10 dni są podlewane samą wodą, a wiekszość szkodliwych substancji jest wypłukiwana. Podsumowując uprawa konopi odbywa sie niemal identycznie jak uprawa pomidorów w szklarniach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a to nielegalne są ? (grzyby) :unsure:

Posiadanie łysiczek i innych zibenów zawierających psylocybine jest nielegalne (pomimo, że każdej jesieni jest ich ogromny wysyp na łąkach :lol: )

 

@KAMILcom nie kłóć się z forumowymi specami od używek i uzależnień :lol: :lol:

:lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To straszne! powinno się zakazać chodzenia po łąkach, każdy przebywający na łące to potencjalny złodziej i morderca! :lol: :lol:

Psylocybina jest niestety, ale np. muscymol już nie jest w wykazie środków odurzających :huh:

Edytowane przez Jarogniew

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co z tej debaty jak i tak w naszym kraju, przez najblizsze 20-30 lat nic sie nie zmieni pod tym wzgledem, bo ludzie ktorzy tym steruja boja sie o swoja pozycje wsrod osob nadreligijnych i nadopiekunczych wzgledem innych osob.

 

Jestem zdania, ze jak alkohol jest ogolnie dostepny i uwazany przec spora czesc osob za podstawe rozrywki, to dlaczego takie czyste THC jest wielkim zlem zakazanym?. Z wlasnych doswaidczen i obserwacji widze, ze dzialanie alkoholu w porownaniu z ziolem dla czystej rozrywki raz na jakis czas (2-3x/miesiac) jest bardziej mozgojebliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem ZA tylko i wylacznie dla Marihuany i Hashu.

 

To jest dokladnie tak jak z tymi zalegalizowanymi uzywkami: niektorzy potrafia pojsc 2,3 razy w miesiacu na impreze i raz na jakis czas sie ostro wstawic, a mimo to funkcjonowac normalnie i nie odczuwac niepowstrzymanej potrzeby do nap****olenia sie. Niektorzy nawet (jak np. ja) potrafia trzymac w chacie paczke fajek i zjarac z kilka do piwka przy bilardzie ze znajomymi.

Oczywiscie istnieje wiele przypadkow braku samokontroli. Kazdy ma jakies uzaleznienie i tylko ignorant powie, ze tak nie jest. Niektorzy z was sa pewnie uzaleznieni od komputera, sprzetu, internetu. Sam jestem na pewno uzalezniony od muzyki i od paru innych rzeczy. :)

Chodzi o to, ze nie mozna zabraniac pewnych rzeczy tylko dlatego, ze jakas grupka spoleczna nie potrafi sobie poradzic z wolnoscia i zadbac o siebie. Jezeli tak by bylo, to po 2-3 przypadkach zrujnowania zycia przez komputer - powinni calkowicie go zabronic, itp. Odpowiedzialnosc zbiorowa na calym spoleczenstwie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oho, ktoś mnie zacytował :D

 

[odpowiedz Nargil co do tego, że nie zawsze ludzie wiedzą, co dla nich dobre i porównanie sytuacji do Kodeksu Drogowego]

ale to nie ma nic do rzeczy. Argument zupełnie jak ten przytoczony przez reprezentanta Monaru w filmiku z 1 postu. To że ktoś sobie coś połknie/zapali/wstrzyknie nie wpływa na nikogo innego oprócz niego samego. Ktoś łamiący przepisy ruchu drogowego zagraża innym.

Uważasz zatem, że ktoś, kto się naćpa nadal ma równo pod sufitem? W sensie, że zachowuje sie normalnie?

Po to właśnie są używki a'la dragi i alkohol, żeby "było fajnie". A fajnie jest, jak się biega na golasa po ulicy, fajnie jest pojeździć na bani autem, wpaść "pożartować" sobie do jakiegoś sklepu (coś zajumać, zpesuć, przewrócić i zwiac) itp. itd. Ludziom na a) głodzie b) fazie przychodzą do głowy GŁUPIE rzeczy i stanowią wtedy zagrożenie. Przykład: kto się zachowuje agresywnie w klubach? Ci co piją z umiarem, czy ci, co coś brali?

 

[Twoja odpowiedź do argumentu "Daj komuś dłoń, a urwie ci całą rękę"]

No tak - woźnemu nie można dać do rąk wiertarki, bo pozabija dokuczające mu dzieci ? [wszak daliśmy mu pełne prawo do jej trzymania i poruszania po terenie szkoły bez eskorty służb porządkowych - poszliśmy mu na rękę]

Mi chodziło o to, że legalizacja "miekkich" dragów otwiera drzwi do debaty: zalegalizować "twarde". A co to są w ogole miekkie narkotyki? Kto o tym ma decydować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale powiedzcie, nawet jesli do czegos takiego dojdzie w Polsce to jakie beda tego korzysci? Czy myslicie ze nagle ludzie palacy trawke (bo nie mowie tu o dawaniu sobie w zyle) zaczna byc innaczej postrzagani przez ludzi tego nie robiacych? Tu chodzi o mentalnosc konkretnej narodowosci i jesli ktos uwaza, ze zalegalizowanie narkotykow zrobi z polski freestyleowy i wyluzowany kraj jakim jest Holadnia to wg mnie sie grubo myli. I nie widze nic pozytywnego w tym ze nagle ludzie zaczna sie bujac po parkach i innych miejscach publicznych z fifkami i trawka w kieszeniach. Chesz sobie popalic, dac w zyle to sie wysil/postaraj i rob to po kryjomu, w kregu znajomych o podobnych zainteresowaniach czy samemu. Ulatwienie dostepnu do tych rzeczy jeszcze bardziej wyniszczy mlodziez ktora i tak juz glupieje (wystarczy popatrzec co wyprawiaja np. niektorzy gimnazjalisci). Pewnie czesc mlodych osob nie miala kontaktu z narkotykami bo jest zbyt leniwa albo nie ma odpowiednich "znajomosci" a chyba wiadomo co sie zacznie wyprawiac jak dostep do tego "sprzetu" bedzie jeszcze wiekszy. Wg mnie to nie jest nic dobrego a tylko "kolejny" krok do tego zeby za kilkanascie lat zobaczyc swiat ktory "stoi na glowie". Lubisz taki styl zycia to wyjedz sobie do Holandii albo rob to w ukryciu. Oczywiscie wszystko jest dla ludzi...ale nie wszystkich. Niektorzy naprawde nie znaja umiaru, czy to w piciu, paleniu trawki czy jeszcze innych uzywkach i pozniej sa efekty.

 

(Fakt, powinnienm byl napisac ze wiekszosc nie zna umiaru, a nie niektorzy. Moj blad)

Edytowane przez CarsonPoland

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale skoro jak sam napisales "niektorzy", to dlaczego wszyscy maja za to odpowiadac???

 

Czesc osob zapewne by wogole olala trawke, bo ich nie bawia uzywki, czesc by uzywala raz na jakis czas, a czesc by jarala codziennie. Ale co to zmienia? Od trawki latwiej sie uwolnic fizycznie niz od wódki. Moj dobry znajomy palil codziennie przez dwa lata i gdy sobie zdal sprawe, ze jest z nim cos nie tak, to dal sobie z tym spokoj. Teraz pali moze raz na pol roku okazyjnie.

 

I jeszcze jedno: jestem przeciwko paleniu w miejscach publicznych. Tak jak nie mozna pic piwa na ulicy, tak samo nie mozna by bylo palic skretow. Wtedy byscie mieli: ludzie by palili tylko w domu, lub w odpowiednich miejscach (czy to pubach razem z alkoholem (zly pomysl), czy w bardziej ukierunkowanych lokalach).

 

Dlaczego nikt z was lewackich konserwatystow :P (to swiatopoglad, a nie polityka) nie napisze, ze jest za zdelegalizowaniem alkoholu i papierosow?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze ludzi ktorzy potrafia z tego korzystac z umiarem jest pewnie zdecydowanie mniej niz tych ktorzy niszcza sobie zycia i nie jest dobrym pomyslem pograzac wiecej nieodpornych "ludkow" dla wygody tych "rozsadnych" ;) Nie ma zadnych pozytywow w takim przedsiewzieciu.

 

Od trawki latwiej sie uwolnic fizycznie niz od wódki

...pewnie bo trawki nie ogladasz na regalach w kazdym markecie czy sklepiku w ktorym kupujesz rano bulki, a wode tak ;) Pokusa bylaby wieksza i swiadomosc ze "mozesz" bez zadnych konsekwencji prawnych sobie wypalic. Edytowane przez CarsonPoland

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jest to niewykonalne pod względem społecznym i ekonomicznym? :-P

Czyli co, dobro obywateli, czy kasa? :P

 

Tylko ze ludzi ktorzy potrafia z tego korzystac z umiarem jest pewnie zdecydowanie mniej niz tych ktorzy niszcza sobie zycia i nie jest dobrym pomyslem pograzac wiecej nieodpornych "ludkow" dla wygody tych "rozsadnych" Nie ma zadnych pozytywow w takim przedsiewzieciu.

Zdecydowanie mniej? Biorac pod uwage, ze w chwili obecnej wszyscy, ktorzy siegaja po trawke to "przestepcy" a jednak nie slyszy sie zbyt wiele ani o zabojcach pod wplywem THC, ani o narkomanach "na trawce" (bo jest to niemozliwe).

...pewnie bo trawki nie ogladasz na regalach w kazdym markecie czy sklepiku w ktorym kupujesz rano bulki, a wode tak Pokusa bylaby wieksza i swiadomosc ze "mozesz" bez zadnych konsekwencji prawnych sobie wypalic.

Ale wlasnie tak jak napisalem powyzej: od czystej marihuany nie uzaleznisz sie fizycznie, tak samo jak nie uzaleznisz sie fizycznie od czystego tytoniu. Co innego od chemicznego g**** w stylu kwasu, ktorego dodaja osiedlowi dilerzy.

 

Oczywiscie inaczej sie sprawa ma gdy palisz 20-30 lat, wtedy organizm sie przyzwyczaja. Tak jak do fajek. Ale nie jest to takie samo uzaleznienie jak od koksu, amfy, czy innego g****, gdzie po 2-3 razach toba trzesie. Tu trzeba lat praktyki. :)

Edytowane przez qba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

qba powtorze sie: nie jest dobrym pomyslem pograzac wiecej nieodpornych "ludkow" dla wygody tych "rozsadnych". Jesli ktos uwaza ze legalizacja narkotykow cos poprawi to powinnien sie isc przewietrzyc, wrocic i zastanowic sie czy to nie wlasnie ten moment zeby "powiedziec sobie dosc" :lol: Tak samo mowienie ze dzieki legalizacji drugow zniknalby handel nimi w szkolach bo bylo by to nie oplacalne :) No ludzie litosci, nagle wszyscy przestana kupowac bo prochy beda rozdawane za darmo, bo bedzie to nieoplacalne. A "wlasciciele" plantacji roznych gowien zaprzestana eksportu i zajma sie uprawa kukurydzy czy ryzu.... na swiecie zapanuje spokoj... i wszyscy beda happy

Edytowane przez CarsonPoland

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. To tak jak napisalem, wszystko co ktos moze potraktowac jako narkotyk i moze tej osobie zaszkodzic powinno byc powszechnie zabronione?

 

2. Nie pale obecnie, nigdy nie palilem nalogowo, wiec nie do mnie z tymi tekstami.

 

3. A wodką handlują malolaty nielegalnie w podstawowce, gimnazjum, czy liceum?

 

Ale to nie chodzi o to, ze zezwolenie na palenie ganji rozwiaze problem narkotykow. Chodzi o to, ze z jakiej racji ma byc zabroniona? Dlaczego ojciec mojej znajomej moze legalnie chodzic nawalony 6 dni w tygodniu? Dlaczego moi rodzice mogli mnie truc nikotyna do 16 roku zycia? Dlaczego ja nie moge sobie w domu zjarac z dziewczyna po pracy blanta, jezeli mnie to relaksuje?

Edytowane przez qba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i smieje sie pod nosem.... Niektore teksty sa wrecz na sile pisane, wymyslane, wyolbrzymiane.

 

Legalizacja niesie za soba kilka plusow

- produkcja jest nadzorowana, nie trafiaja sie perelki typu "ufo"

- od sprzedazy odprowadzany jest podatek [;

- dofinansowanie leczenia dla osob uzaleznionych

 

Sa tez minusy

- dragi zdrozeja [;

- sa latwiej dostepne

 

Teraz pozostaje kwestia co dla kogo.

Chyba nie trzeba mowic ze legalizacja dotyczylaby miekkich narkotykow. Ktore w wiekszosci krajow podciagane sa pod uzywki.

 

Jezeli chodzi zas o dostepnosc w chwili obecnej... Wystarczy sie przejsc na wieksza dyskoteke. Kupic jakies gowno nietrudno.pelno tam nacpanych lolitek ktore wpierniczaja dropsy jak slodycze.

Powiedzcie mi teraz co z tego ze narkotyki sa nielegalne skoro prawie nic z tym sie nie robi??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważasz zatem, że ktoś, kto się naćpa nadal ma równo pod sufitem? W sensie, że zachowuje sie normalnie?

Zależy od psychiki.

Po to właśnie są używki a'la dragi i alkohol, żeby "było fajnie". A fajnie jest, jak się biega na golasa po ulicy, fajnie jest pojeździć na bani autem, wpaść "pożartować" sobie do jakiegoś sklepu (coś zajumać, zpesuć, przewrócić i zwiac) itp. itd.

Ale od tego jest policja by zawinąć tych, którzy łamią prawo, zajumają coś w sklepie, jeżdżą pod wpływem. Zresztą ty mówisz o dorosłych osobach czy o małolatach ? Dla mnie rozrywką jest się spotkać ze znajomymi, pośmiać się, latem popływać w jeziorze albo wypożyczoną łódką/kajakiem, pochodzić zbakanym po górach i podziwiać... wszystko [kto baka ten wie, jak wszystko sie wydaje nowe / fantastyczne]

 

Ludziom na a) głodzie b) fazie przychodzą do głowy GŁUPIE rzeczy i stanowią wtedy zagrożenie.

Przykład: kto się zachowuje agresywnie w klubach? Ci co piją z umiarem, czy ci, co coś brali?

Na ogół ci, którzy za dużo wypiją ;) Obejrzyj sobie film pt.:"Human traffic". Po prostu w braniu lsd w klubach chodzi o zabawę, kolory ;), przeżycia. A to, że zdażają się buraki, którzy psują całą opinię to inna sprawa.

 

Mi chodziło o to, że legalizacja "miekkich" dragów otwiera drzwi do debaty: zalegalizować "twarde". A co to są w ogole miekkie narkotyki? Kto o tym ma decydować?

Ja tam nie widze nic złego w legalizacji wszystkich drugów. Akcyza ze sprzedaży na pomoc w ośrodkach leczenia uzależnień i dla budżetu wychodzi na 0 lub nawet minimalnie na +. Do tego narkoman nie ma kontaktu ze światem przestępczym i zachowuje się zupełnie inaczej. Nie jak zwierzę, które ucieka przed myśliwymi psami [policją]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze ludzie lubiacy wykopcic trawke powinni zrobic sobie osobny topic bo dla nich legalizacja narkotykow = legalizacja trawki i nic poza tym. Albo po prostu przemianowac temat na "Debata Nt. Legalizacji Trawki". Narkotyki to chyba troche szersze pojecie i problem no chyba ze ktos zrobi liste co mozna zapalic/dac w zyle a co nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...