qba Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 (edytowane) Ja tam nie widze nic złego w legalizacji wszystkich drugów. Akcyza ze sprzedaży na pomoc w ośrodkach leczenia uzależnień i dla budżetu wychodzi na 0 lub nawet minimalnie na +. Do tego narkoman nie ma kontaktu ze światem przestępczym i zachowuje się zupełnie inaczej. Nie jak zwierzę, które ucieka przed myśliwymi psami [policją]Akurat z tym sie nie zgodze. Roznica miedzy trawa a mocnymi narkotykami jest taka, ze nastepnego dnia mozesz funkcjonowac normalnie, a nie myslec tylko o nastepnym proszku, tablecie, czy znaczku. I sprawa chemii ma tutaj duze znaczenie, bo zostalo naukowo udowodnione, ze marihuana fizycznie nie uzaleznia w odroznieniu od opiatow i innego chemicznego szajsu. Jestem przeciwny twardym narkotykom i broni, ale za lekkimi (mariuana + hasz) i alkoholem. :) update: Przypadkiem jest to odpowiedz tez na twojego ostatniego posta CarsonPoland. :D Edytowane 26 Listopada 2007 przez qba Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr^_^max Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 żadna akcyza (jeśli już to minimalna). przemyt narkotyków będzie wtedy kwitł nadal. jeśli ktoś jest na tyle głupi, że zdając sobie sprawę ze szkodliwości narkotyków (szczególnie tych twardych), ćpa je nadal i się uzależnia, to może zdechnąć na ulicy. mieli wybór - wybrali. ja sobie w płucko nie raz dałem, czasem parę dni pod rząd, a czasem miałem przerwy po pół roku. tyle, że zdaje sobie sprawę z tego, że np. maryśka to tylko dodatek do życia, a nie całe życie. legalizacja - owszem, ale żadnych państwowych ośrodków od uzależnień. człowiek ma prawo decydować o sobie, niech więc decyduje, wiedząc, że w razie czego pomocy nie otrzyma. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarogniew Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 Ale wlasnie tak jak napisalem powyzej: od czystej marihuany nie uzaleznisz sie fizycznie, tak samo jak nie uzaleznisz sie fizycznie od czystego tytoniu. Co innego od chemicznego g**** w stylu kwasu, ktorego dodaja osiedlowi dilerzy. Kwas (lizegrid) nie uzależnia fizjologicznie, co najwyżej psychicznie... Czysta nikotyna uzależnia fizjologicznie, podobnie jak alkohol... Nie wiem po co większość z Was się wypowiada, jak nie macie nawet pojęcia o tym co piszecie i pieprzycie jakieś farmazony. Idźcie lepiej się douczyć bo słabo jest dyskutować na tematy, o których się nie ma pojęcia... Prawda jest taka, że alkohol czy nikotyna to niebezpieczne substancje narkotyczne, powodujące uzależnienia i niszczące zdrowie człowieka. Wpływające również negatywnie na otoczenie uzależnionego etc. Jednak są to substancje społecznie akceptowane w naszym kraju i używanie ich nie wywołuje takiego szoku jak ci źli narkomani palący marihuanę czy tripujący na psychodelikach w zaciszu własnego mieszkania. Substancje odurzające powinny być legalne, nieważne czy to alkohol czy heroina. Jak ktoś jest głupi to niech się zaćpa na śmierć czy rozjedzie kogoś samochodem. Dużo ludzi powoduję wypadki drogowe na trzeźwo czy to znaczy, że powinno się zakazać jeżdżenia samochodem ? Czemu wszyscy przeciwnicy mówiąc o legalizacji od razu przyjmują, że użytkownik narkotyków kradnie i jest śmieciem i w ogóle jest już przegrany? bla bla. Uzależnienia od gier, pc, seksu, jedzenia czy pracy jest tak samo szkodliwe dla człowieka i jego otoczenia. Czy powinno się zabronić tych czynności ? Czy może jest to zwykła patologia, która występuje w każdej grupie ludzi (nie każdy mający komputer jest nałogowcem siedzącym przy nim 24/7 i nie mogącym żyć gdy nie ma prądu :lol: ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 Czemu wszyscy przeciwnicy mówiąc o legalizacji od razu przyjmują, że użytkownik narkotyków kradnie i jest śmieciem i w ogóle jest już przegrany? bla bla. Uzależnienia od gier, pc, seksu, jedzenia czy pracy jest tak samo szkodliwe dla człowieka i jego otoczenia. Rece mi opadaja na widok takich porownan, na tym koncze swoja aktywnosc w tym temacie bo szkoda klawiatury. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarogniew Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 (edytowane) @CarsonPoland czemu zacytowałeś tylko kawałek tej wypowiedzi ? Nie zrozumiałeś sensu całości więc łatwiej było przyczepić się do fragmentu? Słusznie jak się nie ma argumentów można i tak działać. Nie martw się nikt nic nie straci jak przestaniesz się wypowiadać w tym topicu :lol: :lol: uzależnienie to uzależnienie nie ma lepszych czy gorszych. Edytowane 26 Listopada 2007 przez Jarogniew Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 (edytowane) Rece mi opadaja na widok takich porownan, na tym koncze swoja aktywnosc w tym temacie bo szkoda klawiatury.dokładnie szkoda słów, szkoda klawiatury ...czekałem tylko aż któryś wyskoczy z takim porównaniem, się doczekałem ... im dłużej ciągnie się ten temat tym więcej absurdów wypisują zwolennicy 'narkomanii' uzależnienie to uzależnienie nie ma lepszych czy gorszych.pogrążaj się dalej ... Edytowane 26 Listopada 2007 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CBZ Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 (edytowane) Wszystko jest dla ludzi, right? Skoro chce, jestem pewien, to nikt nie mzoe mi tego zabronic. Co mnie obchodzi obowiazujace prawo, zaden grubas na wysokim stolku ni tego nie zabroni. Na calym swiecie pala trawe i jakos nikt o tym nie trabi. U nas najchetniej niektorzy nabijali by nas na pal, albo palili na stosie. Ludzie, w tym kraju sie nic nie zmieni i za 50 lat, wiec pozostaje nam nadal kitranie sie po katach. Jarogniew, masz moje poparcie bracie. HiS, ludzie umieraja uzaleznieni od komputera... Uzaleznienie uzaleznieniem, mozna i zdechnac bedac uzaleznionym od jedzenia, mozna sie przezrec na smierc, albo lykac dziwne przedmioty i uszkodzic sobie narzady wewnwetrzne. Ludu, o czym my tu mowimy, jesli ktos nie widzi podstawowych roznic, to nie ma sensu na wymiane zdan, niektorzy sa niereformowalni. Edytowane 26 Listopada 2007 przez CBZ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nargil Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 no własnie... ktoś może całą noc przegrać w CS'a, lub całą noc input-output-input-output... ( :) ), następnego dnia wsiąść do auta i zasnąć za kierownicą, a w związku z tym zabić nie tylko siebie, ale i przypadkowego uczestnika ruchu drogowego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr^_^max Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 HiS, zwolennicy narkomani? a może po prostu ludzie, którzy chcą żeby wreszcie nie traktowano nas wszystkich jak bydlęta? człowiek jest istotą myślącą, wie co jest dla niego dobre, a co złe! jeśli chce ćpać, niech ćpa, nikt po nim nie będzie płakać, gdy zejdzie z tego świata. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CBZ Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 (edytowane) Jak ktos sam nie chce sie sensimilowac, to niech nie zabrania tego innym... Wiekszosc z was widzi to tak. Palenie = glokk. Sam pale, ranie przy tym innych, czy ich wrecz zabijam. Ludzie, obudzcie sie, czy ktos tu mowi o lykaniu pigul i zakrapianych zabawach w rytmie techno? Nie moja brocha, co kto robi, tylko mnie brzydzi, ze ktos potem puszcza piane z pyska. Tegos ie juz nei czepiacie. Wodka z bullem moze zabic, ale czy ktos o tym mowi? Wrecz sie poleca ten mix, przeciez fajnie klepie. Nawet sa promocyjne packi z wodka. Nikt tam nie umiescil noty, ze moze zabic jak sie ma slabe serce, albo jakies z nim problemy. Grunt to byc doinformowanym i wiedziec o co w tym wszystkim chodzi. Edytowane 26 Listopada 2007 przez CBZ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WormBoy Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 Wszystko jest dla ludzi, right? Skoro chce, jestem pewien, to nikt nie mzoe mi tego zabronic. Co mnie obchodzi obowiazujace prawo, zaden grubas na wysokim stolku ni tego nie zabroni. W ten sposób powstaje anarchia. Na calym swiecie pala trawe i jakos nikt o tym nie trabi. Gdzie na całym świecie? Tam gdzie jest nielegalna tam się zwalcza. Porównania i argumenty macie na poziomie przedszkola, przeczytałem co napisaliście i straciłem ochotę na dyskusję. Więcej tu nie zaglądam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CBZ Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 Sorry, ale jesli anarchia nazywasz palenie trawy, no to sorry. Czy ja chce wyjsc na ulice i odstrzelic komus nogi ? Robie to sam dla siebie. Stary, u mnie w kraju wszyscy wszedzie jaraja, pomimo ze material jest zakazany. Lepiej przymknac czasem oko, niz zaciskac wiezy i doprowadzac do istnej patologii. To sie wtedy nazywa dyktatura. Myslisz, ze ktos przestanie palic jesli prawo mu tego zabroni ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarogniew Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 (edytowane) pogrążaj się dalej ... ja się pogrążam? w takim razie sądzisz, że psychologiczne uzależnienie od netu jest lepsze niż to od używek (ofc również tylko psychologiczne)? Obydwa mają takie same cechy, wymuszają takie same zachowania etc. Nie mówię, że uzależnienie od czegokolwiek jest dobre. Tylko czemu pewne czynności/substancje są legalne a inne nie. Albo pozwalamy człowiekowi używać czego chcę albo zabraniamy wszystkiego co wywołuje u niego uzależnienie i powoduje 'złe' rzeczy. Już wcześniej było pisane, człowiek ma wolną wolę i powinien sam decydować o tym czy coś bierze czy nie. Teraz proszę o kolejny post w stylu "skoro człowiek jest wolny zalegalizujmy broń dla każdego, znieśmy prawo, anarchia, bla bla" etc. Popadacie w skrajność tak jak ja pisząc wcześniej o seksie, pc czy pracy :]... Zresztą i tak mało ważne jest czy narkotyki są legalne czy nie i tak obecnie można nabyć co się chcę tak łatwo jak piwo :] @CBZ dzięki :mrgreen: Edytowane 26 Listopada 2007 przez Jarogniew Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 (edytowane) dokładnie szkoda słów, szkoda klawiatury ...czekałem tylko aż któryś wyskoczy z takim porównaniem, się doczekałem ... im dłużej ciągnie się ten temat tym więcej absurdów wypisują zwolennicy 'narkomanii' pogrążaj się dalej ... Niestety tez sie musze nie zgodzic. W zwiazku z czym przez was panowie CBZ, mr^_^max, Nargil, Jarogniew jestem zmuszony poprawic swoja wypowiedz: w kwestii tematu jestem na nie. Jestem na nie dla twardych narkotykow (za jakie uwazam wszystko co jest obecnie uwazane za narkotyki, poza trawa i haszem). Bo moi drodzy jest roznica miedzy heroiną, a ganją. I dla mnie linia przebiega w miejscu, w ktorym stosowana uzywka zmienia cie na tyle, ze nie mozesz sobie bez niej prowadzic. A moim zdaniem wszystko co jest mocniejsze od trawy do tego prowadzi. W sprawie kwasu - moze uzaleznia fizycznie, moze nie. Dla mnie to nie ma znaczenia tak dlugo jak dlugo robi ci z mozgu sieczke. Idac dalej w kwestie swiatopogladowe (bo wszystko sie i tak do tego sprowadza): jestem za wolnoscia, ale nie jestem za anarchia. I jezeli przeciwnicy legalizacji marihuany chca to potraktowac jako argument, to odpowiadam: nie. Czlowiek ze strzykawka w rece to nie to samo co czlowiek z jointem w ustach. I tyle. Wszystko jest dla ludzi, right?No wlasnie nie wszystko. Sa takie rzeczy, ktore nie sa pozytywne czy neutralne nawet w rekach najbardziej normalnych jednostek. Edytowane 26 Listopada 2007 przez qba Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CBZ Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 qba, troche niezbyt jasno sie wyrazilem. Mowiac, ze wszystko jest dla ludzi nie mialem na mysli wszystkiego tak w gruncie rzeczy. Ja tak samo jestem za sensimila i haszem, choc tego drugiego tykalem tylko kilka razy, co nie zmienia faktu, ze jestem za legalizacja. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr^_^max Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 (edytowane) Bo moi drodzy jest roznica miedzy heroiną, a ganją. I dla mnie linia przebiega w miejscu, w ktorym stosowana uzywka zmienia cie na tyle, ze nie mozesz sobie bez niej prowadzic. A moim zdaniem wszystko co jest mocniejsze od trawy do tego prowadzi.ale co to zmienia? to człowiek powinien decydować o sobie. ja trawkę lubię przypalić od czasu do czasu, niczego innego nigdy nie tknąłem i nie zamierzam. dajmy szansę człowiekowi, nie dajmy się traktować jak zwierzęta. jako osoby myślące powinniśmy zdawać sobie sprawę, do czego prowadzą narkotyki. chcesz dawaj sobie w żyłę? proszę bardzo, ale jak będziesz zdychał na ulicy, nikt Ci nie pomoże. dużo osób myli pojęcia. legalizacja narkotyków nie oznacza, że stają się one automatycznie dobre. jeśli ktoś będzie chciał wziąć heroinę, to ją sobie załatwi tak czy tak! no bo szczerze, czy trudno jest załatwić sobie ją załatwić, nawet jeśli jest nielegalna? NIE! legalizując wszystkie narkotyki, przynajmniej zlikwidujemy mafię narkotykowe... Edytowane 26 Listopada 2007 przez mr^_^max Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Je m appelle Ferdinand Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 Zresztą i tak mało ważne jest czy narkotyki są legalne czy nie i tak obecnie można nabyć co się chcę tak łatwo jak piwo :] Tia, a później pani z okienka mówi: A na co Ci synku tyle tego A... :lol2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 ale co to zmienia? to człowiek powinien decydować o sobie. ja trawkę lubię przypalić od czasu do czasu, niczego innego nigdy nie tknąłem i nie zamierzam. dajmy szansę człowiekowi, nie dajmy się traktować jak zwierzęta. jako osoby myślące powinniśmy zdawać sobie sprawę, do czego prowadzą narkotyki. chcesz dawaj sobie w żyłę? proszę bardzo, ale jak będziesz zdychał na ulicy, nikt Ci nie pomoże. dużo osób myli pojęcia. legalizacja narkotyków nie oznacza, że stają się one automatycznie dobre. jeśli ktoś będzie chciał wziąć heroinę, to ją sobie załatwi tak czy tak! no bo szczerze, czy trudno jest załatwić sobie ją załatwić, nawet jeśli jest nielegalna? NIE! legalizując wszystkie narkotyki, przynajmniej zlikwidujemy mafię narkotykowe... No tak, ale jak teraz taki 16-letni szczun idzie do sklepu i prosi jakiegos kolesia, zeby mu kupil piwo, czy wino to wiadomo, ze jest to "ble" ale szkodliwosc jest zdecydowanie mniejsza, niz gdyby ten sam koles (czy zul) kupil mu browna, czy here. Czy nawet 18-letni teoretycznie dorosly. Kurde ja nawet sam bym sie obawial, czy nie pojde w napadzie zlego humoru po dzialke do Żabki... Natomiast gdy teraz mam zly dzien i ide sobie po piwko, to wiem, ze jutro mnie najwyzej glowa bedzie bolala. Nawet gdy jeszcze palilem i sie spotkalem w dobrym gronie, to wiedzialem, ze nastepnego dnia nie bede raczej chcial zapalic. Tu jest ta roznica. Co innego flaszka czy joint, ktore imponuja mlokosom, a co innego silny narkotyk! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr^_^max Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 (edytowane) teraz naprawdę tak trudno było by Ci załatwić działkę? wątpię, czy naprawdę tak dużo trudniej niż gdyby była legalna. ja dostęp mam, jednak wiem, co np. hera robi z człowiekiem i jak łatwo jest się wciągnąć w to [ciach!]o, więc stanowczo odcinam się od tego. jeszcze raz powtarzam, dajmy szansę człowiekowi, niech to on decyduje o swoim życiu. chcesz ćpać? ćpaj! najwyżej zdechniesz na ulicy. dla społeczeństwa to wyjdzie na +, jeśli choćby co drugi narkoman zejdzie z tego świata. edit. na dziś to niestety ode mnie tyle, jutro dalsza dyskusja. Edytowane 26 Listopada 2007 przez mr^_^max Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^goku^ Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 Ja tak tylko patrzę na niektóre wypowiedzi i się zastanawiam, czy 'w razie czego' administracja PPC jest skłonna do współpracy z policją :lol:. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAMILcom Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 Załatwić działke to jedno, ale kupując od dilera nigdy nie masz pewność co to jest. Jaką masz pewność nie dostajesz jakiegoś ścierwa po którym możesz zakończyć żywot od razu ? Jak to możliwe że w stanach helena jest biała a w Polsce brązowa ? Taki towar wyniszczy cię jeszcze szybciej zamiast żyć 6 lat bedziesz żył 3 bo towar był z [gluteus maximus]. Dobry towar jest dużo ciężej przedawkować niż niż to brązowe coś. Druga sprawa to brak mafii i kasa dla państwa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 ciekawe co ci wszyscy przeciwnicy by powiedzieli na to jakby weszlo prawo zabraniajace uzywania komorek... abstraciach!ac od bezsensownosci takiego zakazu, ale zalozmy, ze jakis grubas na stolku powiedzial, ze komorki szkodza ludzia, rozpraszaja ich i wogole, zakaz pod grozba wiezienia... przeciez im wiecej korzystasz z komorki, tym mniej spedzasz czasu z rodzina, sprawiasz im bol... gadajac przez komorke w tramwaju mozna nie zauwazyc starszej osoby i nie ustapic jej miejsca, a taka staruszka bedzie potrafila zejsc czekajac na miejsce... prowadzac samochod mozesz potracic rowerzyste i trojke jego dzieci czekajacych na przystanku na autobus! a teraz porownajcie sobie: przeciez palac trawe pograzam sie i z braku srodkow zaczne krasc i zabijac... na haju staje sei agresywny i lube jezdzic na motorze tylem bez kasku na tylnym kole... trawa i inne soft drugi uzalezniaja tak bardzo, ze w koncu i tak siegne po strzykawke! legalizacja drugow spowoduje, ze co drugie dziecko w szkole bedzie na haju, a w domu bedzie bilo rodzicow... widzicie podobienstwa? pytanie z haczykiem... ;-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 (edytowane) Jekyl wisi mi to ;) Moga wprowadzac zakaz korzystania z kom, nie wisze na komorce calymi godzinami. A reszta? Co mnie to obchodzi...mysle w tym momencie egoistycznie tak jak wiekszosc "narkotykowych zwolennikow" ;) No tak...mialem juz nic nie pisac. Edytowane 26 Listopada 2007 przez CarsonPoland Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 Ojej, pomylilem je z oranzada - przysiegam! :lol2: Sprobowac pierwszy raz alkohol, a szukac w tym sensu zycia to "lekka" roznica. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blasphemy Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 Powiem tak - dla mnie czlowiek, ktory nalogowo pali, pije , cpa - jest po prostu debilem. Jednoczesnie nie widze sensu zabraniania komus bycia debilem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apo5 Opublikowano 27 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2007 To może pare faktów i mitów na temat tego gó. które część chciałaby zalegalizować? Marihuana nie uzależnia? - Mit. Uzależnia psychicznie i to bardzo mocno. Marihuana nie jest szkodliwa? - Mit. Konopiowe substancje smoliste niszczą krtań i oskrzela (niech ktoś zaprzeczy i mi wytłumaczy dlaczego większość przepalonych hip hopowców tak "harczy" jak mówi i kaszle na każdym kroku), płuca wątroba i serce. Dym konopii jest bardziej kancerogenny niż nikotyna...zwykle trafia do płuc bez filtra. Marihuana to nie narkotyk? - Mit. THC zmienia świadomość. No ale Trudno jest przyjąć te prawdy, kiedy się nie dostrzega negatywnych skutków palenia. Łatwiej jest wierzyć, że narkoman to wychudzony wrak ludzki ze strzykawką w dłoni <_< Marihuana jest furtką do kolejnych narkotyków? - Nie zawsze, ale coraz częściej (sięganie po browna). Wystarczy zapytać pacjentów monaru od czego zaczynali. Marihuana to narkotyk, ale lekki ? - To zależy. W porównaniu do narkotyków twardych przynosi mniej szkód dla organizmu. Jeśli chodzi jednak o siłę uzależnienia psychicznego wcale nie jest lekka. Zapytajcie palaczy którzy próbowali z tym skończyć. Marihuana rozwija duchowo? - Mit. Duchowe manowce, równie zniewalające jak THC umysł. Marihuana to zioło lecznicze? - Mit. Jeśli chcesz wyleczyć nią zły humor - to raczej się zawiedziesz. Marihuana intensyfikuje doznania. Jak czujesz się dobrze - Twój dobry nastrój się pogłębi. Jeśli jednak masz ''doła'' - pogłębi się on także (pisałem o tym pare stron wcześniej). Palacze marihuany powołują się często na jej medyczne zastosowanie. Owszem - są próby zastosowania THC do celów medycznych (np. do tworzenia preparatów powodujących wzrost apetytu u osób chorych na raka i AIDS). Ale czego to ma właściwie dowieść? Także opium jest używane w medycynie do uśmierzania bólu u osób chorych na raka. Jednak niemedyczne przyjmowanie opium to już nie kuracja, a narkomania. Warto też wiedzieć, że badania farmakologiczne dotyczą syntetycznego THC. Ziele psychoaktywnej marihuany nie przestaje być przez to narkotykiem [; Nikt nie umarł od palenia ? - Nie licząc tych, którzy zginęli w wypadkach samochodowych, spadli z wysokości czy popełnili samobójstwo po załapaniu ciężkiego ''doła''- to rzeczywiście nikt. Nie sądzę też, by palacza marihuany (podobnie jak palacza tytoniu) przekonał argument o zabijaniu się na raty (mit nieszkodliwej marihuany [; ). Przedawkowanie śmiertelne THC jest praktycznie niemożliwe - stąd ten mit dotyczący bezpieczeństwa palenia marihuany. Robert Rutkowski, znawca tematu uzależnień, twierdzi zdecydowanie, że marihuana nie zabija, lecz zmienia bardzo istotnie jakość życia: ''Ona Cię nie zabije, lecz zrobi z Ciebie nieudacznika życiowego, outsidera spychanego coraz bardziej na manowce życia. Prawdziwe życie przemyka obok palacza marihuany''. Zapalić od czasu do czasu to nic takiego ? - Mit. Marihuana osadza się w tkance tłuszczowej otaczającej wiele organów wewnętrznych (głównie wątrobę, mózg i organy płciowe). Dlatego bardzo wolno uwalnia się z organizmu. Każda następna dawka THC powiększa jego złogi w organizmie - oznacza to, że THC kumuluje się w organizmie. Syndrom amotywacyjny, kłopoty z pamięcią i koncentracją, specyficzne ''splątane'' myślenie oraz inne objawy psychiczne używania marihuany pojawią się więc nawet przy paleniu ''od czasu do czasu'' <_< Jak ktoś ma silną wolę, to się nie uzależni ? - Pogląd równie popularny, co nieprawdziwy. Istotnie - szybciej uzależniają się osoby o słabej woli, bowiem ich psychika łatwiej ulega czarowi narkotyku. Jednak każdy, nawet człowiek o wyjątkowo silnej woli, jeśli będzie powtarzał doświadczenia z marihuaną - prędzej czy później uzależni od niej swą psychikę. Wszyscy palą!? - Hah.Tak się rzeczywiście wydaje osobom, które palą marihuanę. To dlatego, że kiedy palisz - z czasem coraz gorzej rozumiesz się z osobami niepalącymi. Nieświadomie szukasz towarzystwa, które akceptuje palenie marihuany. Jednocześnie zwolennik marihuany ma szczególną wrażliwość na wszelką jej obecność w otoczeniu: muzyce, literaturze... Nawet napisy na murach łatwiej wpadają w oko niż osobie spoza ''zielonego klimatu''. Ten mit szybko pryska, kiedy człowiek przestaje palić i zmienia siłą rzeczy środowisko. Wtedy nagle wokół nikt nie pali i dawne przekonanie, że ''wszyscy bakają'' wydaje się wręcz śmieszne. Jednak trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość wymaga... trzeźwego umysłu (a ów takim nie jest nawet przy sporadycznym paleniu marihuany). Lepiej jest zapalić, niż wypić ? - To dylemat typu: czy lepiej być chorym psychicznie, czy fizycznie? Albo: czy lepiej chorować na żółtaczkę, czy na zapalenie płuc? Odpowiedź brzmi najlepiej być zdrowym. Marihuana powoduje agresję ? - Jesli mamy na myśli działanie THC na organizm - to jest to nieprawda. Jednak niekiedy da się wśrod palaczy skuna zaobserwować zachowania agresywne. Dlaczego? Może mieć wpływ na to stan rozdrażnienia, jaki pojawia sie przy powrocie do trzeźwości. Pewnie nie bez znaczenia jest też fakt, że osoba paląca dużo przestaje sobie radzić ze stresem czy trudnymi emocjami i może wyładowywać je na otoczeniu. Zwykle objawy te ustępują wraz z kolejnym upaleniem się i tak wpadamy w jeden z mechanizmów podtrzymujących nałóg: palenie jest dla nas środkiem uspokajającym, dzięki któremu opanowujemy swoją agresję. Jest to jednak metoda uspokajania się, która ma same skutki uboczne. I tak nikogo te argumenty nie przekonają..nikogo kto "jara" nawet jeśli robi to od czasu do czasu [; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2007 (edytowane) wszystko to co przytoczył apo5 jest najzwyczajniej prawdą która kole w oczy zwolenników. 'rzadko kiedy pijak przyzna się do pijaństwa' z narkotykami to samo ;) czy nie za dużo tego "dobrego" legalnego ? alkochol, nikotyna <z czym obecnie próbujemy walczyc wprowadzajac różnorakie zakazy, to do tego jeszcze chcecie dorzucić narkotyki, a później co ? legalizacja broni palnej ? :lol: Edytowane 27 Listopada 2007 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apo5 Opublikowano 27 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2007 (edytowane) W myśl tego co piszą zwolennicy legalizacji - zalegalizujmy wszystko co nielegalne - niech ludzie mają wybór :lol: Edytowane 27 Listopada 2007 przez apo5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 27 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2007 Boziu. Kazdy robi ze soba co chce Wodka tez wybija szare komorki i niszczy watrobe. Mimo wszystko wszyscy pija. Po wodzie dochodzi tez do duzej ilosci bijatyk, morderstw, wypadkow. Mimo to nikt jej nie broni. Co kilka minut na swiecie umiera ktos na raka spowodowanego paleniem papierosow. Mimo to sa reklamowane na skale swiatowa. Sterydy takze pierdzielom ludziom we lbach, niszcza watrobe, zoladek i inne organy. Ale napakowac sie jak prosie jest takze Elo. Teraz niech sie przyzna kto nie pije, pali, koksuje i w ogole jest swiety Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 27 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2007 (edytowane) Mit. Uzależnia psychicznie i to bardzo mocno. w takim razie jestem wyjatkiem, a kilku moich znajomych to cyborgi, ktorym niestraszny dymek, albo lepiej... sa narzedziem boga, gdyz widzac ich doswiadczylem cudu! Marihuana nie jest szkodliwa? - Mit. Konopiowe substancje smoliste niszczą krtań i oskrzela (niech ktoś zaprzeczy i mi wytłumaczy dlaczego większość przepalonych hip hopowców tak "harczy" jak mówi i kaszle na każdym kroku), płuca wątroba i serce. Dym konopii jest bardziej kancerogenny niż nikotyna...zwykle trafia do płuc bez filtra. bardzo ciekawe... tylko wytlumacz mi dlaczego konopie sa sklasyfikowane dalej niz tyton i duzo dalej niz alkohol link nie przecze, ze jest szkodliwe... mowie tylko, ze nie w takim stopniu jak mowisz... a wystarczy z butli przybuchac i masz juz dobry filtr ;-) Marihuana to nie narkotyk?sorry z czym do ludzi? czy ktos tutaj negowal klasyfikacje tej substancji? Marihuana jest furtką do kolejnych narkotyków? - Nie zawsze, ale coraz częściej (sięganie po browna). Wystarczy zapytać pacjentów monaru od czego zaczynali.tego nie skomentuje, bo wszystko zalezy od odpowiedzialnosci jednostki... Marihuana to zioło lecznicze? Mit. Jeśli chcesz wyleczyć nią zły humor - to raczej się zawiedziesz. (...) Owszem - są próby zastosowania THC do celów medycznych (np. do tworzenia preparatów powodujących wzrost apetytu u osób chorych na raka i AIDS). Ale czego to ma właściwie dowieść?a na przyklad tego, ze sam sobie zaprzeczasz i to w jednym akapicie... Nikt nie umarł od palenia ? - Nie licząc tych, którzy zginęli w wypadkach samochodowych, spadli z wysokości czy popełnili samobójstwo po załapaniu ciężkiego ''doła''- to rzeczywiście nikt.czy ktos umarl od ogladania tv? albo grania w gry komputerowe? no nie liczac tych co na nich telewizor spad, dzieciakow, ktore zagraly sie na spmierc, czy fanatykow tibii gotowych zabic wlasnych starych za to, ze nie mogly ubic w spokoju dżajantspajdera... moze w koncu przestaniesz sie osmieszac i przestaniesz sypac takimi przykladami? no sory, ale opieranie sie na skrajnych przypadkach jest bardzo naiwne... Zapalić od czasu do czasu to nic takiego ? - Mit. Marihuana osadza się w tkance tłuszczowej otaczającej wiele organów wewnętrznych (głównie wątrobę, mózg i organy płciowe). Dlatego bardzo wolno uwalnia się z organizmu. Każda następna dawka THC powiększa jego złogi w organizmie - oznacza to, że THC kumuluje się w organizmie. Syndrom amotywacyjny, kłopoty z pamięcią i koncentracją, specyficzne ''splątane'' myślenie oraz inne objawy psychiczne używania marihuany pojawią się więc nawet przy paleniu ''od czasu do czasu''zgadzam sie, thc wolno wydziela sie z organizmu, ale z tym twoim od czasu do czasu = stopniowe staczanie sie w dol to grubo przesadziles... zreszta objawy te moga byc spowodowane wieloma czynnikami, np stresem, oslabieniem organizmu w czasie przesilen, etc. pamietaj objawy nie sa jedynym wyznacznikiem choroby! Jak ktoś ma silną wolę, to się nie uzależni ? - Pogląd równie popularny, co nieprawdziwy. Istotnie - szybciej uzależniają się osoby o słabej woli, bowiem ich psychika łatwiej ulega czarowi narkotyku. Jednak każdy, nawet człowiek o wyjątkowo silnej woli, jeśli będzie powtarzał doświadczenia z marihuaną - prędzej czy później uzależni od niej swą psychikę.tak samo jak kazdy dorosly, zdrowy, czlowiek jak sobie wypije codzinnie pol litra vodki to sie uzalezni (z tym ze fizycznie)... znowu opierasz sie na skrajnosciach... odnies sie do ogolu, nie skupiaj sie na ludziach z marginesu... Wszyscy palą!? - Hah.Tak się rzeczywiście wydaje osobom, które palą marihuanę.a co kogo obchodzi, co kto robi w domu z wlasnym cialem, zyciem i zdrowiem? jestem przeciwny takiemu stawianiu sprawy... Lepiej jest zapalić, niż wypić ? - To dylemat typu: czy lepiej być chorym psychicznie, czy fizycznie? Albo: czy lepiej chorować na żółtaczkę, czy na zapalenie płuc? Odpowiedź brzmi najlepiej być zdrowym.z doswiadczenia mojego dobrego kumpla wiem, ze jest to uzaleznione od jednostki, jedni znosza jedna substancje lepiej, inni gorzej... a jak ktos chce sobie zachorowac na zoltaczke to co zabronisz mu? Marihuana powoduje agresję ? - Jesli mamy na myśli działanie THC na organizm - to jest to nieprawda. Jednak niekiedy da się wśrod palaczy skuna zaobserwować zachowania agresywne. Dlaczego? Może mieć wpływ na to stan rozdrażnienia, jaki pojawia sie przy powrocie do trzeźwości. Pewnie nie bez znaczenia jest też fakt, że osoba paląca dużo przestaje sobie radzić ze stresem czy trudnymi emocjami i może wyładowywać je na otoczeniu. Zwykle objawy te ustępują wraz z kolejnym upaleniem się i tak wpadamy w jeden z mechanizmów podtrzymujących nałóg: palenie jest dla nas środkiem uspokajającym, dzięki któremu opanowujemy swoją agresję. Jest to jednak metoda uspokajania się, która ma same skutki uboczne. znowu przytaczasz przyklady skrajne, nie zaprzecze ci, bo masz w nich sporo racji, ale takie przedstawienie problemu dalekie jest od obiektywnego... I tak nikogo te argumenty nie przekonają..nikogo kto "jara" nawet jeśli robi(ł) to od czasu do czasu [;no mnie nie przekonuja z powodu malej obiektywnosci... a od czasu do czasu to u mnie raz na pare miesiecy pare lat temu, o jejku, na mojej watrobie mam kilogramowa narosl thc! sorry nie moglem sie powstrzymac ;-) W myśl tego co piszą zwolennicy legalizacji - zalegalizujmy wszystko co nielegalne - niech ludzie mają wybórnie ma to jak powazne potraktowanie sprawy... Edytowane 27 Listopada 2007 przez jekyl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...