Skocz do zawartości
Nargil

Debata nt. legalizacji narkotyków (za i przeciw)

Rekomendowane odpowiedzi

trudno, Ci słabsi najwyżej zejdą z tego świata... ale czy to źle? ktoś chce brać heroinę? proszę bardzo. niech się sam przekona jakie są konsekwencję. myślę, że na refleksje było by już za późno, ale jako straszak podziała dużo lepiej niż jakieś durne zakazy. a tak teraz leczymy narkomanów z których pewnie powyżej połowy nie wychodzi z nałogu, co więcej, wciąga do ćpania coraz to nowe osoby. a tak, przy legalizacji i jednoczesnym zlikwidowaniu darmowego leczenia, najwyżej kilkuset narkomanów zniknie z powierzchni ziemi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytasz się dlaczego chcę tak "na siłę" pomagać? Bo życie jest tylko jedno. Docenisz to tylko wtedy kiedy się stoczysz (odpukać w niemalowane) tak jak Ci o których wypowiadasz się jak o śmieciach, zapominając że zaczynali tak jak Ty - od trawki. Pal dalej - na zdrowie. Jeżeli Ciebie nie ochodzi własne zdrowie to kogo ma obchodzić. Niestety na tym świecie są ludzie którzy potrzebują pomocnej dłoni bo w młodości chojraczyli a teraz życie im przez palce ucieka i wielu którzy poddali się cięzkiej terapii odwykowej ma teraz odmienne spojrzenie na życie - ale tylko dlatego że sięgneli dna i udało się im odbić. Sztuką jest nie siągnąć dna a mimo to zrozumieć tych ludzi i za wczasu zapobiec tragedii. Kumasz te czacze? To nie fajki, nie alkohol jest furtką z ogródka "miękkich" narkotyków do mrocznego ogrodu "twardych" tylko właśnie marihuana. I to jest właśnie ten problem, że pewien procent ludzi jarając zielsko sięga po dno...legalizując "miękkie" narkotyki ten procent może tylko wzrosnąć a nie zmaleć. Dlatego legalizacji mówie NIE i zdania nie zmienie.

 

Widze że Jekyl za wszelką cenę próbuje kombinować żeby wyszło "na jego". Ciekawe gdzie zniknął post który znajdował się między 155 a 156 na poprzedniej stronie :lol: żenada. I mnie zarzuca że to ja posty kasuje. Za długi mój staż na tym forum chłopaku żebym pisał posty jeden pod drugim jak jakiś noob więc chyba Ci się nie udało.

 

Napisałeś o 12:10 post który o 12:32 wyedytowałeś. Nagle Ci się przypomniało że trzeba go wyedytować? :lol:

"ps. dla niewtajemniczonych uzytkownik apo5 skasowal swojego posta a ponizej staral sie zrobic ze mnie idiote...

Ten post był edytowany przez jekyl: Dzisiaj, 12:32 " - chyba sam z siebie zrobiłeś takim zagraniem B) pozdro.

Edytowane przez apo5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ZDECYDOWANIE NIE i to bez wyjątku. Niektórzy faktycznie nie wiedzą co jest dla nich dobre,a ja nie mam zamiaru ułatwiać moim dzieciakom dostęp do jakiegokolwiek narkotyku. To samo tyczy się alkoholu. Sprzedawcy powinni uczciwej postępować i zakazywać sprzedaży nieletnim.

 

Trawka potrafi zniszczyć komuś życie. Znam osoby co ich zainteresowania są bardzo małe. Po prostu dla nich najważniejsze to się upalić. Nie mówiąc już o tym że TO RYJE BERET i rozmowa z nimi jest dość irytująca. Szczerze to oni bez trawki są nie do życia.

 

Jak ktoś chcę niech pali ja mu tego nie zabronię,ale legalizacji jestem zdecydowanie przeciwny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś chcę niech pali ja mu tego nie zabronię,ale legalizacji jestem zdecydowanie przeciwny.

No to albo jest prawo albo go nie ma...

 

 

Jaka jest roznica miedzy wódką a maryśką?

 

ps. Blagam nie wchodzmy tutaj na temat broni, bo to zupelnie inna kwestia i powstalby z tego ogromny offtopic.

 

ps2. I apeluje do ciebie apo5 o troche kultury i o nie traktowanie wszystkich obroncow marihuany z gory. Teksty w stylu "maja dziury w mozgu", "macie swoj swiat", itp. swiadcza jedynie o braku szacunku dla ludzi. A taki z ciebie filantrop. Wchodzac w ton twoich wypowiedzi: osoba, ktora uwaza ze EU jest przedluzeniem III Rzeszy nie potrzebuje ani twardych ani miekkich narkotykow, bo ma "fazę" juz od bardzo dawna... Fajnie?

Edytowane przez qba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@apo5

Widze że Jekyl za wszelką cenę próbuje kombinować żeby wyszło "na jego". Ciekawe gdzie zniknął post który znajdował się między 155 a 156 na poprzedniej stronie żenada. I mnie zarzuca że to ja posty kasuje. Za długi mój staż na tym forum chłopaku żebym pisał posty jeden pod drugim jak jakiś noob więc chyba Ci się nie udało. Napisałeś o 12:10 post który o 12:32 wyedytowałeś. Nagle Ci się przypomniało że trzeba go wyedytować? "ps. dla niewtajemniczonych uzytkownik apo5 skasowal swojego posta a ponizej staral sie zrobic ze mnie idiote...Ten post był edytowany przez jekyl: Dzisiaj, 12:32 " - chyba sam z siebie zrobiłeś takim zagraniem pozdro.

nie wiem co chcesz osiagnac piszac takie rzeczy... przyczepiles sie do mojego cytatu twojej wypowiedzi, gdy to przeczytalem zobaczylem, ze nie ma tej wypowiedzi, gdzie byla... poczatkowo uznalem cie za lamera, co usuwa swoje posty i potem sie z ludzi wysmiewa... po glebszym sprawdzeniu jednak okazalo sie, ze edytowales dosc znaczaco swojego posta, czym zmieniles jego ogolny sens... i to ja glupi, bo ty sie edytowales a jakis debil nei zdazyl edytowac sie po tobie? jak dla mnie EOT w koncu jestes tyle na forum, ze mozesz uwazac sie za elo ziomala co to jest alfa i delta...

 

a wracajac do wypowiedzi o jednym zyciu itd. bedziesz chcial chronic debili przed stoczeniem sie ograniczajac wolnosc wiekszosci? szczerze jakby kiedys do mnie przyszedl taki filantrop do domu z tekstem "pan przestanie robic to bo sie pan w koncu stoczy" to bym mu wypalil z samopala... notabene legalnej repliki z 18xx ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie fajki, nie alkohol jest furtką z ogródka "miękkich" narkotyków do mrocznego ogrodu "twardych" tylko właśnie marihuana. I to jest właśnie ten problem, że pewien procent ludzi jarając zielsko sięga po dno...legalizując "miękkie" narkotyki ten procent może tylko wzrosnąć a nie zmaleć. Dlatego legalizacji mówie NIE i zdania nie zmienie.

Po pierwsze: każdy brauniarz (ci od heroiny jakby ktoś nie wiedział :P) zaczynał od... tlenu. Pózniej było mleko. Z czasem i jakiś kotlet :). Chcesz mi powiedzieć, że ci brauniarze zaczęli od zielska i to ono było "furtką" ? Chyba nie ma osoby która nie zaczęłaby od... piwa lub sylwestrowego szampana. Doprowadzanie siebie do dna leży w psychice. Może i jacyś brauniarze na początku upalali się trawą do nieprzytomności, a alkoholem nie lubili (lub po prostu woleli trawę). Twoje rozumowanie jest następujące: "gdyby nie było trawy to by nigdy nie zostali narkomanami sięgającymi po mocniejsze używki". Może i masz po części rację, ale właśnie te same osoby skończyłyby jako alkoholicy. Po prostu doprowadzanie się do takiego stanu leży w psychice, a czym to zrobią to już ich indywidualne preferencje. Co nie zmienia faktu, że alkohol nie powinien być zakazany, bo wielu ludzi po prostu lubi sobie wypić wino do obiadu, whisky na sen, czy piwo w barze. Takimi samymi osobami są ci, którzy w towarzystwie zapalą sobie jointa, lub użyją lsd w klubie do potańczenia. To, że część z nich się stoczy to naturalne. Ale gdyby nie było narkotyków to oni właśnie zostaliby alkoholikami.

 

Po drugie: samo pojęcie "furtki" jest debilne. To, że wielu ludzi uważa marihuanę (a nie np piwo) za "furtkę" spowodowane jest tym, że jest to właśnie pierwszy kontakt z dilerem, który może później załatwić helenę.

 

Po trzecie: legalizacja tylko miekkich (jakkolwiek to rozumieć) narkotyków zmniejszyłaby użycie twardych narkotyków, bo przede wszystkim palacze potraciliby kontakty z dilerami i światkiem przestępczym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chce mi sie czytac calego tematu, ale ktos napisal ze trawka nie uzaleznia fizycznie. ciekawe czy wiecie z czego latwiej sie wyleczyc z uzaleznienia psych czy fizynego?

 

tibia, WoW czy walenie konia tez nie uzaleznia fizycznie i co? kiedys bylo glosno jak dzieciak zucal sie do matki bo mu tibie wylaczyla, albo pare osob w Chinach czygdziestam zagalo sie na smierc w wowa.

 

z tego co pamietam z uzleznienia fizcznego mozna sie wyleczyc w ciagu 1-2 tygodni na odpowiedniej terapii. pozniej zostaje uzaleznienie psychiczne z ktorym zmagasz sie dzien w dzien i nikt ci w tym nie pomoze. mozesz isc do psychoterapeuty ktoremu oddasz kupe kasy, a on w sumie powie ci "trzymaj sie chlopie" i tak zostaniesz z tym sam.

 

 

edit:

jeszcze btw wolnosci. wolnosc jednych nie moze ograniczac wolnosci drugich. sorry ale nie mam ochoty wdychac waszego ziola gdy bedziecie jarac na lawce w parku, nie mam ochoty spotykac najaranych chlopaczkow na ulicy. czy to w samochodzie czy pieszo. trawka raczej nie wyostrza zmyslow, raczej wolal bym nie przechodzic przez przyjescie gdy kierowac nadjezdzajacego samochodu dostanie jakiegos laga czy cos..

 

wasze postrzeganie wolnosci sprowadza sie do tego ze mozecie nasrac komus na wycieraczke i ten ktos moze nasrac wam na wycieraczke, ale nie bierzecie pod uwage ze ten ktos moze nie chce srac innym na wycieracze, jak i nie chce zeby mu ta wycieraczke obsrywano.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przecież czy trawa była by legalna, czy nie, o siadaniu za kierownicę nie było by mowy.

 

no i napisz łaskawie w którym miejscu spotkanie kogoś przypalającego w parku ogranicza Twoją WOLNOŚĆ? kompletnie nie rozumiem. może to jednak Ty postrzegasz wolność w zły sposób?

Edytowane przez mr^_^max

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wolnosc wyboru polega na tym ze moge wybrac czy chce wdychac dym zawierajacy 20x wiecej smoly niz papierosowy THC i inny syf.

 

miejsce publiczne jakim jest park, jak nazwa wskazuje jest publiczne czyli kazdy moze tam isc. jesli bedziesz tam jaral ziolo, a ja nie chce wdychac twojego dymu mozemy ograniczyc moja wolnosc i nie pojde do parku, albo twoja i pojde do parku spuszcze Ci w[ciach!]l i zmusze cie zebys zgasil skreta zebym ja mogl sie cieszyc powietrzem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idąc Twoim tokiem myślenia, Ty też będziesz mi ograniczał wolność nie chcąc wdychać tego, co ja chce ^^ pomijam już fakt, że większość znanych mi niepalących osób (ani fajek, ani nic innego), stwierdziła, że "dymek" jest o wiele przyjemniejszym zapachem niż dym papierosowy.

 

jeśli chodzi o jaranie w parku, to teraz dzieje się tak jak piszesz. park jest duży, łatwo zwiać w razie czego. to są właśnie skutki zakazów. myślę, że po legalizacji, wiele osób jednak korzystało by ze swojego zacisza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idąc Twoim tokiem myślenia, Ty też będziesz mi ograniczał wolność nie chcąc wdychać tego, co ja chce ^^ pomijam już fakt, że większość znanych mi niepalących osób (ani fajek, ani nic innego), stwierdziła, że "dymek" jest o wiele przyjemniejszym zapachem niż dym papierosowy.

 

jeśli chodzi o jaranie w parku, to teraz dzieje się tak jak piszesz. park jest duży, łatwo zwiać w razie czego. to są właśnie skutki zakazów. myślę, że po legalizacji, wiele osób jednak korzystało by ze swojego zacisza.

To niech korzystaja teraz. W czym problem? Edytowane przez CarsonPoland

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arnie: ty się chcesz przytulać do napotkanych w parku osób czy o co ci chodzi ? Parę kroków dalej od palacza nie poczujesz niczego. Co innego np w pubach. Poza tym niech powstaną parki dla palących i dla niepalących (z zakazem palenia). To samo jeśli chodzi o puby [tak jak ma być z papierosami]. Obecnie też napier**** ludzi z papierosami w parku ? Współczuję ci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaram sie paleniem, a uprawa jeszcze bardziej, zmienilbym pare rzeczy.

 

nie mowie o legalizacji na wzor holenderski, ale o czesciowej depenalizacji prawa tak jak jest to rozwiazane w czechach czy bylo u nas przed 97. posiadanie/uprawa traktowane jako wykroczenie karane grzywna (obecnie przestepstwo), czyli w wiekszosci skromnym mandatem badz upomnieniem. posiadanie skromnej szafki na wlasny uzytek na rzecz niezasilania kieszeni dilerow, bo i tak wiekszosc bedzie to dalej uskuteczniac, chyba ze braknie mu pieniedzy ;p a tak chce palic to sadzi i ma, chociaz w przypadku polakow troche by to potrwalo hehe

 

moze ktorys rzad kiedys to zmieni (jakis czas temu posel Kalisz wypowiadal sie na ten temat) i bedzie u nas tak jak na zachodzie, hiszpania czy anglia rowniez jest bardziej liberalna pod tym wzgledem.

 

gorzole wolno, dlaczego nie trawke?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo wedlug niektorych gorzola wyrzadza mniejsze szkody niz giety :lol:

O patologii sie nie mowi, bo przeciez 'zupa byla za slona'...

kukifas, smakowales juz topy z poziomki, albo truskaweczki ? [;

Edytowane przez CBZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje rozumowanie jest następujące: "gdyby nie było trawy to by nigdy nie zostali narkomanami sięgającymi po mocniejsze używki".

Bardzo dobrze powiedziane, Maryja nie jest winna wszelkiemu złu, wbrew temu co starają się wmówić naszemu gronu poniektórzy

:>

 

Zgonie z kukifas'em powiem tak: legalizacja mnie nie jest moim punktem docelowym, wystarczy ze jako osoba pełnoletnia mogę mieć przy sobie jakaś ustaloną ilość na własne potrzeby, żebym nie musiał ponosić odpowiedzialności karnej. Oczywiście mówimy tutaj o ilościach 1-2g ;] Bo chyba Apo5 nie twierdzisz iż każdego co posiada przy sobie staff trzeba leczyć/zamykać ?

Edytowane przez Caleb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMO i tak i nie chociaz bardziej na tak, z drugiej storny sam niewiem..

Znam jednego kolesia, jest teraz w pierwszej klasie szkoly sredniej, ma skonczone 17 lat, zaliczyl kibla... koles ma dosyc konkretnie zryty beret teraz, we wrzesniu poznalismy sie jakos na browarku, od pazdziernika zaczely sie z nim jaja, przychodzil zjarany codziennie do szkoly, zaczal handlowac spidem (niewiem jak to sie pisze) zaczal chodzic coraz bardziej przymulony itd, teraz jak przychodzi do szkoly gora na 1 lekcje jest uwalony praktycznie z kazdego przedmiotu jego przypadek jest dosyc konkretny, od konca wrzesnia dosyc konkretnie porylo mu banie...

Drugi moj ziomek od poltorej roku uprawia trawke na wlasny uzytek (nie do sprzedazy) natural bez zadnych ulepszaczy pali regularnie co weekend od ok 2 lat, a nic po nim nie widac, zachowuje sie tak samo i nadal jest luznym kolesiem niema zadnych schiz ma dziewczyne (chodzi z nia od 2,5 roku) wiec mysle ze wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko utrzymac pewna granice!

 

EDIT:

@Caleb, w pelni sie z toba zgadzam masz u mnie piwo :]

Edytowane przez -ShaDe-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeszcze btw wolnosci. wolnosc jednych nie moze ograniczac wolnosci drugich. sorry ale nie mam ochoty wdychac waszego ziola gdy bedziecie jarac na lawce w parku, nie mam ochoty spotykac najaranych chlopaczkow na ulicy. czy to w samochodzie czy pieszo.

Bij ich :> ... nie mam ochoty czuć alkoholu gdy będziecie pić na ławce w parku, nie mam ochoty spotykać na[ciach!]ych chłopaczków na ulicy. czy to w samochodzie czy pieszo ... Dramatyzujesz, chyba za dużo masz styczności z osiedlowymi realiami, nie mierz wszystkich jedną miarą! Sadzisz że każdy jak ma stuff to rusza dymnie na ulice by się tym delektować i obnosić? I zadaj sobie jedno, ale to zajebiście ważne pytanie – kto Ci prędzej da w ryj? Ten co pali, czy ten co wypił?

 

Ty sie praca zajmij, a nie przesiadujesz na forum w temacie o paleniu ;)

Moze apo5 mysli, ze kazdy palacz ma przy sobie pol kilo dobrego sortu [;

Dzieki za troske :wink:

Apo5 pewnie pracuje w Monarze, albo w KSP :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tym mowilem, nikt nie mowi o patologii. Co lepsze, woda, czy trawa?

Ja zdecydowanie wybieram opcje numer 2, a z Caleb'em sie zgadzam w calej rozpietosci, zreszta ziomus wie o co kaman [;

Caleb, wiesz ze o swoich ludzi trzeba sie troszczyc ;)

Edytowane przez CBZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kukifas i Caleb: to co wy proponujecie łączy negatywne cechy legalizacji i delegalizacji. Interes w rekach gangów, a uzależnionych coraz więcej (i to wśród młodzieży). Nadal pozostaje kontakt ze światem przestępczym. W ogóle to niby czemu 1-2 g ? Przecież jadąc np na tydzień w góry trzeba zabrać ze sobą z 10g (żeby ciągle,a najlepiej wcale, z fifek nie palić). Czyli ktoś kto jara powiedzmy codziennie i przez to w pracy jest bardziej zamulony nie jest przestępcą, a ktoś jadący na wakacje i palący tylko wtedy jest ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nagrli, pisalem i cytuje: "chociaz w przypadku polakow troche by to potrwalo hehe"

 

to ze mozna byloby uprawiac na wlasnosc nie oznacza ze gangi znikna odrazu. wiele opowiesci o rosnacych konopiach sie nasluchalem... 95% nadalo wolaloby kupic niz sasadzic, ale dlaczego te 5% mialoby na tym nie zyskac ;)

 

co do tego wypadowicza w gory ;p za 10g nie jestes przestepca, popelniasz wykroczenie-dostajesz mandat. a jesli do roboty przychodzisz na bani i przelezonym to nie przeszkadza, w czym problem?

 

i co mnie najbardziej drazni... moralizowanie palacych przez tych niepalacych. to ze mam problem z koncentracja, pamiecia, snem, nerwami czy wytryskiem to moj problem. "nie chce to nie wezmie przeciez swoj rozum ma" -IGS Studio. to ze ktos sie stacza i doklada do tego dragi to nie wina dragow tylko glupoty !!!!!!!!!!!!

 

i to co dzieje sie u naszych poludniowych sasiadow. mam nadzieje ze nie zostane za to zlinczowany.

http://grower.cz/forum/

Edytowane przez kukifas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do tego wypadowicza w gory ;p za 10g nie jestes przestepca, popelniasz wykroczenie-dostajesz mandat. a jesli do roboty przychodzisz na bani i przelezonym to nie przeszkadza, w czym problem?

dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło. Po prostu miał być kontrast do tych 10g.

 

co do tego wypadowicza w gory ;p za 10g nie jestes przestepca, popelniasz wykroczenie-dostajesz mandat. a jesli do roboty przychodzisz na bani i przelezonym to nie przeszkadza, w czym problem?

ale dlaczego mam placic mandat skoro nikomu w niczym nie przeszkadzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale dlaczego mam placic mandat skoro nikomu w niczym nie przeszkadzam.

a dlaczego ja mam placic mandat za nie zapiecie pasow? przeciez najwieksze konsekwencje w razie kraksy poniose ja. i **uj innym do tego.

 

moze gdyby dragi byly zalegalizowane to ktos panowalby nad jakoscia i waga produktu. bo za ten syf, ktory dzis sprzedaja powinno sie przestrzeliwac kolana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CBZ - poziomki? :D

 

apo5 - dlaczego nie zauważasz tego co konkretnie się do Ciebie pisze? POdawane przez Ciebie przykłady to szit polskich UV chowanych badziewi.

 

I ten kto powiedział, że woda wypłucze muchozol i inne - napryskaj se owadobójczym pomidora, oparz go i zdjedz.

Powodzenia w życiu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mzona zrobic wszystko, mozesz miec nawet liscie buku, albo klonu, tylko topy i zapach pozostana niezmienione ;]

Fioletowe tez sa, ale to slabeusz.

Edytowane przez CBZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...