Skocz do zawartości
Nargil

Debata nt. legalizacji narkotyków (za i przeciw)

Rekomendowane odpowiedzi

I ten kto powiedział, że woda wypłucze muchozol i inne - napryskaj se owadobójczym pomidora, oparz go i zdjedz.

Powodzenia w życiu...

Człowieku jaki muchozol [ciach!]lnij sie w baniak i później pisz a nie tworzysz mity kolejne (był domestos to ten sie na muchozol przerzucił).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tworzę. Ja po prostu wiem co można dostać na mieście.

:lol:

opryskaj se rośliny w domu muchozolem i podlej domestosem ciekawe co wyrośnie :lol:

 

edit

BTW wyjdź z domu czasami bo niedotlenienie mózgu prowadzi do śmierci

Edytowane przez KAMILcom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze że się z tematu zrobiło kółko przyjaciół marihuany, jak nazwał to caleb "wasze grono" - wielbicieli narkotyzowania się [;

Rozmowa z Wami to jak rozmowa z alkoholikami. Bezsensowna bo i tak część z Was jedzie już na psychicznym uzależnieniu.

Dla jednych to uzależnienie, dla innych religia a dla jeszcze innych "relaks" jak to napisał cbz - od czasu do czasu.

Kukifas napisał że nie jest za pełną legalizacją i nagle wszyscy podchwycili temat, i już nikt nie jest za legalizacją tylko za zmianem w prawie :lol: Nie ma to jak się trzymać swoich poglądów ;> Kukifas to chyba jedyny myślący logicznie "palacz" z pośród wszystkich tu uczestniczących. Ma dobry pomysł, niech każdy robi to u siebie w domu, niech Wam ułagodzą prawo żebyście nie musieli majątków wyprzedawać na grzywny i upalcie się ile Wam trzeba chodujcie sobie ile się w piwnicy pomieści bez wynoszenia tego ścierwa na ulicę w sensie palenia (i to jeszcze w PARKU gdzie matki z dziećmi na spacery chodzą O_O) i handlu.

A Arnie ma całkowitą rację - zielsko WALI na kilometr. Nie trzeba się ocierać o palacza ale wystarczy przejść koło ławki i jeszcze spory kawałek dalej żeby czuć specyficzny smród. Oczywiście żaden palacz tego nie widzi (nie czuje).

BTW - nie pracuję w żadnym monarze ani ksp jak ktoś napisał, po prostu miałem styczność z ludźmi którzy się stoczyli na dno i zaczynali nie od "tlenu" albo "kotleta" tylko od marihuany B) Good luck.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:lol:

opryskaj se rośliny w domu muchozolem i podlej domestosem ciekawe co wyrośnie :lol:

 

edit

BTW wyjdź z domu czasami bo niedotlenienie mózgu prowadzi do śmierci

Ale o co Ci chodzi w ogóle? Masz coś do mnie?

Byłeś tutaj? Wiesz jaki towar jest na mieście? NIE! Więc stfu imo i nie wypowiadaj się.

 

I tak poza tym - myślałem, że jako redaktor takiego serwisu masz troszkę więcej kultury osobistej, ale po tym poście widać właśnie, ze przejaranie szitu prowadzi do nadmiernej obrony sensimilli. Współczuję Jarogniewowi takiego redaktora...

Edytowane przez DaRoN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@apo5, zdajesz sobie wogole sprawe co to jest psychiczne uzależnienie? Wiesz, że psychicznie uzależnić się można od wszystkiego, netu, seksu, wafelków w czekoladzie itd. Tyle, że dużo łatwiej wyrwać się z takiego uzależnienia, niż z fizycznego, bo organizm nie potrzebuje tego. Alkohol i papierosy powodują i psychiczne, i fizyczne uzależnienie i jakoś nikt nie ma problemu z tym, że są legalne.

 

Druga rzecz, mam wrażenie, że ty myślisz, że jak ktoś zapali marihuane to jest automatycznie nieswiadomy tego co robi, nie panuje nad sobą, przez co robi dużo głupich rzeczy. Zapewniam cię, że tak nie jest, jesteś świadom swoich decyzji i tego co robisz, nie masz zaników pamięci, ani nic z tych rzeczy, w przeciwieństwie do alkoholu.

 

Co do tego, że zielsko wali na kilometr, fajki też i co z tego, zielsko przynajmniej ładnie pachnie.

 

Co do tego, że jak zapalisz trawke to się stoczysz, bzdura. Ci co się stoczyli, to kolesie, którzy chcieli spróbować czegoś lepszego, czegoś mocniejszego, tylko to mogło ich skłonić do twardych narkotyków. Po trawce wcale nie czujesz potrzeby żeby walnąć w żyłę czy łyknąć pigułe, tak samo jak po browarze wcale nie musi ci przyjść ochota na wódkę.

 

Aha, sam pierwszy raz zapaliłem z 5 lat temu, od tamtego czasu pale okazjonalnie, czasem co 2 tygodnie, czasem co miesiąc, czasem co poł roku, czasem kilka dni z rzędu, różnie bywa. Jakoś ani razu nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby spróbować czegoś mocniejszego. Prowadze normalne życie, skończyłem studia, znalazłem prace. Dziwne, powinienem spać na dworcu cenralnym i żebrać o kasę na kolejną "działkę", coś tu się nie zgadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orgiusz w takich wątkach albo zamykamy przed wybuchem burzy ale pozwalamy na troszeczkę swobody.

Burza mózgów w takich tematach to potęga, a kłótni nigdy się nie uniknie.

Moim zdaniem rację ma tylko Korwin.

Szkoda, że on tak wprost o tym wszystkim rozmawia bo popieram go ze swoim od zawsze znanym Darwinizmem ale do zwykłych ludzi to nie przemawia.

A dyktatorzy czy inni przywódcy, którzy dbali o dobro narodu poświęcając wszystko co było możliwe wiadomo jak kończą.

Ale tylko tak społeczeństwo mogłoby się wzmocnić.

Dać umrzeć tym słabym, głupim, kalekom i społeczeństwo później cała ludzkość będzie silniejsza.

To głupie myślenie jak na dzisiejsze czasy rozumnego człowieka ale po części się z nim zgadzam.

 

PS. Jestem za legalizacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze że się z tematu zrobiło kółko przyjaciół marihuany, jak nazwał to caleb "wasze grono" - wielbicieli narkotyzowania się [;

Rozmowa z Wami to jak rozmowa z alkoholikami. Bezsensowna bo i tak część z Was jedzie już na psychicznym uzależnieniu.

No wiesz co, litości bo w demonizowaniu pewnych grup to jesteś lepszy niż poseł Kurski, a nazwane przez Ciebie „kółko przyjaciół Maryi” to w takim przypadku „Układ” :D Widzisz, to działa w dwie strony, rozmowa z Tobą, do którego żaden, ale to absolutnie żaden argument z założenia nie przemawia, bo jesteś w 100% na nie cokolwiek by się nie działo bo w końcu wiesz najlepiej nie jest niczym przyjemnym i rozwijającym. Zgodzę się z ThuGG że „ po trawce wcale nie czujesz potrzeby żeby walnąć w żyłę czy łyknąć pigułe, tak samo jak po browarze wcale nie musi ci przyjść ochota na wódkę” i również mam podobna rotację z tym „tematem” i jakoś w życiu po nic innego mnie nie korciło – dziwne? Wg twojej teorii powinienem już 2 razy odbić się od dna i krasc mamie korale :D

 

Apo5 nie wiem czy kiedykolwiek paliłeś ale z twoich wypowiedzi jakoś ciężko wywnioskować żebyś miał obiektywne podejście do tematu, widzę w nich głęboką nienawiść do ludzi którzy mają na tyle rozumu i żeby dawkować sobie pewne przyjemności. Nie wiem z czego to wynika – może masz jakieś osobiste przykre doświadczenia, ale oznajmiasz bardzo napastliwie swoje poglądy. Palisz fajki, pijesz pifo etc? :> pytam z ciekawosci ;]

Edytowane przez Caleb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paliłem fajki - rzuciłem po jednym miesiącu. Żadnej przyjemności z tego nie czerpałem więc nie było sensu palić tego tylko po to zeby sie "zintegrować" w liceum. Pije piwo i alkohol okazjonalnie, nie dzień w dzień ani tydzień w tydzień "bo JEST WEEKEND to TRZEBA", a trawe paliłem dwa razy w życiu i na mnie miała wpływ taki że nie kontrolowałem swojego zachowania. Owszem było doborowe towarzystwo i było śmiesznie (zresztą z nimi jest śmiesznie nawet jak się nie pali) ale wykonywałem czynności których tak naprawdę nie byłem świadomy. Wstawałem robiłem coś po czym siadałem i "wtf? po co ja to zrobiłem?". Możecie zapytać Jonathana bo byliśmy wtedy na wyjeździe ze szkoły.

Tak więc nie rób ze mnie caleb Krzysztofa Bosaka z ligi polskich rodzin - bo nie jestem święty. Jak bym nie znał tematu to bym wogóle się nie odzywał ani nie udzielał w tym topicu i nie bronił swojego zdania.

Moje doświadczenia z marihuaną oraz doświadczenia większości moich znajomych są negatywne. Dlatego jestem przeciwko legalizacji między innymi - niech każdy kto chce pali to sobie w domu, bo korzyści dla społeczeństwa i młodzieży to nie ma żadnych. Kolejna używka przez które ludzie się staczają na dno...własnie dlatego że alkohol juz jest legalny narkotyki nie powinny być. Kraje sobie z alkoholikami nie moga poradzić więc dlaczego dokładać im ludzi których procent wraz z legalizacją MOŻE wzrosnąć, monary i tak już pękają w szwach.

Legalizacja może być niebezpieczna. Tez lubie poglądy Korwina ale nie ze wszystkim się zgodzić mogę, nie uważam że powinnismy dać zdechnąć ludziom którzy się "zagubili" po drodze.

Edytowane przez apo5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apo5: masz swoje zdanie i nikt ci nie broni. Proszę cię tylko byś nie wypowiadał się na temat osób, o których g***o wiesz. Mnie np. uraziłeś swoim porównaniem do alkoholików (i inne osoby na pewno też się tak poczuły).

O tobie mogę powiedzieć, że jesteś jak taki średniowieczny ksiądz, który broni indeksu ksiąg zakazanych, a wszystkich ich czytelników nazywa opętanymi przez diabła.

Wiesz... ile to już razy odpierałem twoje argumenty, a ty nie pokwapiłeś się o polemikę ze mną, tylko dalej przytaczasz te same argumenty w dyskusji z innymi.

 

Mówisz o tym by ludzie palili w domowym zaciszu, a nie na ulicach. Niestety - tego też nie mogą, bo jest to zakazane. Dlaczego ktoś, kto niesie w kieszeni jakiś woreczek z ganją czy inna substancją np. do kumpla (żeby u niego skonsumować) ma być ukarany (a może np. podczas rutynowej kontroli przez patrol policji - "kieszenie na wierzch") ? Opowiadasz się przeciwko legalizacji, ale przytaczasz sytuacje, które odpowiadają prawu: "palenie w miejscach publicznych karane, posiadanie nie karane"

 

APEL: Nie oczekujcie, że ktoś będzie szanował waszą chęć nieprzebywania w parku z osobami palącymi, skoro wy nawet nie szanujecie jego prawa do posiadania w kieszeni czego on chce (i nie zagraża innym)

 

Tez lubie poglądy Korwina ale nie ze wszystkim się zgodzić mogę, nie uważam że powinnismy dać zdechnąć ludziom którzy się zagubili" po drodze.

ehh... skoro jesteś takim humanitarnym człowiekiem, to nie uważasz, że najpierw powinno się pomóc tym, którzy cierpią nie z własnej winy, jak np. mieszkańcy afryki pod rządami dyktatorów. Robisz coś w tym kierunku ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CBZ widze ze nie jestes dla mnie partnerem do dyskusji, skoro nie potrafisz zrozumiec prostej metafory...

 

 

@apo5, zdajesz sobie wogole sprawe co to jest psychiczne uzależnienie? Wiesz, że psychicznie uzależnić się można od wszystkiego, netu, seksu, wafelków w czekoladzie itd. Tyle, że dużo łatwiej wyrwać się z takiego uzależnienia, niż z fizycznego, bo organizm nie potrzebuje tego. Alkohol i papierosy powodują i psychiczne, i fizyczne uzależnienie i jakoś nikt nie ma problemu z tym, że są legalne.

juz pisalem, uzaleznienie fizyczne zalatwia sie detoxem. z uzaleznieniem psychicznym(zalezy od czlowieka) mozna zmagac sie do konca zycia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CBZ widze ze nie jestes dla mnie partnerem do dyskusji, skoro nie potrafisz zrozumiec prostej metafory...

Nie widzialem w tym co napisales zadnej metafory, wiec nie odwracaj kota ogonem.

Podales jasno i na tacy do zrozumienia, ze kazdemu kto pali wloszczyzne najchetniej bys dal po pysku.

Tez dla mnie nie jestes wiec nie widze problemu, wiec moze przyjedz do mnie i spusc mi lomot, tak bedzie ci latwiej.

I spusc kazdemu, kto ogranicza twoja wolnosc w jakikolwiek sposob, panstwo tez ogranicza, wiec moze zacznij od gory...

EOT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nargil, a z czym tu polemizować ? Ty widzisz same dobre aspekty palenia zioła i porównujesz do picia alkoholu itd. Rozmawiamy o NARKOTYKACH nie o papierosach czy alkoholu. Rozmowa dotyczy narkotyków, i wady, zalety oraz za i przeciw legalizacji. Jak bedzie temat alkoholu to porozmawiamy o alkoholu - to samo sie tyczy fajek. Skup się na temacie i nie porównuj tej używki do innych bo już napisałem - narkotyki to kolejna używka i dlatego nie powinna być w obiegu. A co do przepisów prawa - do roku 2000 każdy mógł mieć dowolną ilość przy sobie marihuany - POD WARUNKIEM że na własny użytek. Ponieważ dilerzy wykorzystywali ten przepis i każde przyłapanie kończyło się własnie orzeczeniem że "to tylko na własny uzytek", paragraf ten został zmieniony. Dziękujcie dilcom.

BTW - "Palenie marihuany dwukrotnie zwiększa ryzyko chorób psychicznych, takich jak schizofrenia – informuje serwis BBC News, przytaczając najnowsze wyniki badań nowozelandzkich naukowców. Wyniki badań wskazują, że choroby psychiczne są spowodowane zmianami chemicznymi w mózgu, wywołanymi paleniem narkotyku. U osób, które zaczęły regularnie palić marihuanę zaobserwowano wzrost objawów chorób psychicznych – informuje prof. David Fergusson. W badaniu wzięła udział grupa 1000 osób urodzonych w 1977 roku – informuje BBC News"

 

I teraz: czy legalizacja marihuany spowoduje że ludzie zaczną ją palić regularnie, czy od czasu do czasu wciąż?

Edytowane przez apo5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

apo5 gdyby narkotyki mozna bylo legalnie kupic to nie byloby dicow... a porownania narkotykow (a raczej skutkow ich stosowania) do alkoholu i papierosow sa jak najbardziej zasadne, gdyz jak napisales to tez jest uzywka... to ja sie pytam do czego ja porownywac jak nie do innych uzywek?

 

kolejna uzywka? dlatego ma byc zakazana, bo tobie nie pasuje... jestes w takim razie egoista i masz zadatki na dyktatora, obce sa ci pojecia wolnosci osobistej...

Edytowane przez jekyl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E, nie chce mi się już o tym rozmawiać. Po prostu nie mam siły. Wlazłem sobie w google i na każdym forum jest to samo co u nas. Tyle samo zwolenników co przeciwników - więc szkoda klawiatury, bo po co się powtarzać. Dla mnie trawka to zło i szkodliwość dla zdrowia i mózgu. Podobnie alkohol oraz fajki. I dlatego uważam że nie powinno się dokładać do pieca - legalizować narkotyków zarówno mietkich jak i twardych. Możesz mnie nazywać egoistą a ja mogę nazywać egoistą Ciebie i tak w nieskończoność. Ciekawy jestem ile z Was pozwala/pozwalało by palić swoim dzieciom w wieku 14-16 lat. Pewnie niektórzy z Was w takim wieku zaczynali. :) pozdro dla niepalących.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lol... jestes az tak zdesperowany, zeby sie uciekac do takich przykladow? lagalizacja takich uzywek bylaby dla osob pelnoletnich, a osob, ktore szanuja wolnosc osobista swoja i innych mozesz nazywac egoistami, tylko jak to sie bedzie mialo z poprawnoscia semantyczna tego okreslenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E, nie chce mi się już o tym rozmawiać. Po prostu nie mam siły. Wlazłem sobie w google i na każdym forum jest to samo co u nas. Tyle samo zwolenników co przeciwników - więc szkoda klawiatury, bo po co się powtarzać. Dla mnie trawka to zło i szkodliwość dla zdrowia i mózgu. Podobnie alkohol oraz fajki. I dlatego uważam że nie powinno się dokładać do pieca - legalizować narkotyków zarówno mietkich jak i twardych. Możesz mnie nazywać egoistą a ja mogę nazywać egoistą Ciebie i tak w nieskończoność. Ciekawy jestem ile z Was pozwala/pozwalało by palić swoim dzieciom w wieku 14-16 lat. Pewnie niektórzy z Was w takim wieku zaczynali. :) pozdro dla niepalących.

Jednym z powodów dla których zapaliłem były właśnie moje dzieci. Raz upaliłem się jak świniak i potem notowałem skrzętnie w główce swój wygląd i zachowania.

Drugim razem zassałem tylko trzy buchy, podczas gdy reszta upaliła się jak świnia i teraz wiem jak tacy ludzie wyglądają.

 

I będę wiedział, jeśli mój dzieciak przyjdzie do domu po zjarce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

 

. A co do przepisów prawa - do roku 2000 każdy mógł mieć dowolną ilość przy sobie marihuany - POD WARUNKIEM że na własny użytek. Ponieważ dilerzy wykorzystywali ten przepis i każde przyłapanie kończyło się własnie orzeczeniem że "to tylko na własny uzytek", paragraf ten został zmieniony. Dziękujcie dilcom.

BTW - "Palenie marihuany dwukrotnie zwiększa ryzyko chorób psychicznych, takich jak schizofrenia – informuje serwis BBC News, przytaczając najnowsze wyniki badań nowozelandzkich naukowców. Wyniki badań wskazują, że choroby psychiczne są spowodowane zmianami chemicznymi w mózgu, wywołanymi paleniem narkotyku. U osób, które zaczęły regularnie palić marihuanę zaobserwowano wzrost objawów chorób psychicznych – informuje prof. David Fergusson. W badaniu wzięła udział grupa 1000 osób urodzonych w 1977 roku – informuje BBC News"

 

I teraz: czy legalizacja marihuany spowoduje że ludzie zaczną ją palić regularnie, czy od czasu do czasu wciąż?

 

 

 

oj nie każdą ilość... bez przesady, raczej do paru gram, a niebyło to niestety określone w ustawie, przed 97 można było mieć w kieszeni nawet 2kg koki i nikt nic nie mógł zrobić...

 

 

 

co do schizofreni to trzeba mieć predyspozycje do tej choroby... jak ktoś ma zachorować to i tak zachoruje tylo że szybciej niż gdyby nie palił maryśki

 

 

 

E, nie chce mi się już o tym rozmawiać. Po prostu nie mam siły. Wlazłem sobie w google i na każdym forum jest to samo co u nas. Tyle samo zwolenników co przeciwników - więc szkoda klawiatury, bo po co się powtarzać. Dla mnie trawka to zło i szkodliwość dla zdrowia i mózgu. Podobnie alkohol oraz fajki. I dlatego uważam że nie powinno się dokładać do pieca - legalizować narkotyków zarówno mietkich jak i twardych. Możesz mnie nazywać egoistą a ja mogę nazywać egoistą Ciebie i tak w nieskończoność. Ciekawy jestem ile z Was pozwala/pozwalało by palić swoim dzieciom w wieku 14-16 lat. Pewnie niektórzy z Was w takim wieku zaczynali. :) pozdro dla niepalących.

 

 

 

ludzie czy tak czy tak będą palić trawe, jak ktoś teraz gdy trawa jest nielegalna by nie zapalił to pewnie gdyby była legalna też by nie zapalił

 

 

 

po 5 latach codziennego palenia będziesz mieć problemy z koncentracją itd. itd. po pół roku nie palenia wszystko wróci do normy

 

po 5 latach codziennego picia będziesz mieć 60% mózgu (alkohol fizycznie niszczy mózg), zniszczone ciało, wątrobe i tak dalej, będą to nieodwracalne zmiany

 

 

 

a weż np. tych którzy dają se w kanał, ile negatywnych efektów bierze się tylko z tego że mają zanieczyszczony towar?

 

 

 

apo5 gdyby narkotyki mozna bylo legalnie kupic to nie byloby dicow...

 

[...]

 

 

 

legalizacja (czy jej podobne) trawki zmniejszyło by podaż innych dragów jak np. amfy która jest bezsprzecznie bardziej groźna niż alkohol czy trawa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przytocze tylko kilka moich obserwacji, żadnych opinii.

 

Nigdy nie widziałem kłucących się upalonych ludzi.

Nigdy nie widziałem ani nie słyszałem aby ktoś pobił kogoś pod wpływem zielska.

Nigdy nie widzialem zeby ktoś wymiotował albo stracił przytomność od palenia trawy, nawet bardzo dużej ilości.

Nigdy nie słyszałem o tym aby komuś rzucenie palenia (zielska) sprawiło wieksze trudności niż rzucenie fajek. A dodam że znam ludzi którzy palili przez rok, dwa prawie co dziennie i uporali się z nałogiem za pierwszym razem w przeciągu 2-3 tygodni.

 

Teraz zastanówcie sie jak to jest z alkoholem który, przecież też jest narkotykiem!

 

Po zielsku, nawet przy mocnej "fazie" w razie niebezpieczeństwa w ciągu kilku minut adrenalina potrafi zneutralizować prawie do zera działanie marychy (sprawdzone). Po prostu po zielsku jest 100 razy łatwiej się kontrolować niż po alkoholu.

 

W jakimś angielskim programi motoryzacyjnym (chyba) zrobiono test. Ziomek jezdzil po torze, najpierw całkowicie na czysto a poźniej po spaleniu zioła. Co się okazało? Po spaleniu jednego jointa koleś jeździł prawie tak samo jak po trzeźwemu, jechał tylko kilka kilometrów na godzine wolniej. Po spaleniu wiekszej ilości jechało mu się ciężej ale nadal zdawal wszystkie testy bez problemu, nie jechal zygzakiem, reagował na nagłe hamowanie itp.

 

Co do zagrożeń związanych z narkotykami u dzieci, uważam że to jest smieszne. Po pierwsze: Teraz, wbrew pozorom łatwiej jest kupić zioło niż wam się wydaje, gdyby narkotyki byly legalne to dilerzy by splajtowali a powstały by specjalne sklepy z tego typu uzywkami, byłaby znacznie większa kontrola nad sprzedażą. Po drugie: To nie państwo ma chronić wasze dzieci tylko wy! Jeśli uważasz że w przypadku legalizacji nie potrafiłbyś kontrolować tego co robi twoje dziecko to oznacza to że jesteś złym rodziciem!

 

Na koniec napisze jeszcze że znam ludzi którzy przez konsole czy internet zwalili sobie zycie, nie skończyli szkół, stracili przyjaciół i życie towarzyskie, nie wychodzili z domu. Ciągle grali. Czy to znaczy ze powinnismy zdelegalizować gry?

Edytowane przez DMS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy tylko ja odnoszę wrażenie, że dla niektórych legalizacja narkotyków = tylko legalizacji zielska? ja rozumiem, każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale niech łaskawie napisze, dlaczego chce legalizacji tylko trawy, a nie np. wszystkich narkotyków. bo naprawdę jak czytam niektóre posty, to pasują mi one tylko do tematu "debana nt. legalizacji trawki"... może trochę szersze spojrzenie na problem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przytocze tylko kilka moich obserwacji, żadnych opinii.

 

Nigdy nie widziałem kłucących się upalonych ludzi.

Nigdy nie widziałem ani nie słyszałem aby ktoś pobił kogoś pod wpływem zielska.

Nigdy nie widzialem zeby ktoś wymiotował albo stracił przytomność od palenia trawy, nawet bardzo dużej ilości.

Nigdy nie słyszałem o tym aby komuś rzucenie palenia (zielska) sprawiło wieksze trudności niż rzucenie fajek. A dodam że znam ludzi którzy palili przez rok, dwa prawie co dziennie i uporali się z nałogiem za pierwszym razem w przeciągu 2-3 tygodni.

oj hahaha to mnie rozbawiłeś :lol2:

 

1- to akurat zależy od nastroju i sytuacji, można być i nie, upalonym a się kłócić

2- to źle słyszałeś i kup sobie okulary, kumpel jak mocno przyjarał to czasem mu odpierdalało, miał napady agresji (ale on to już jest stary wyjadacz jeśli chodzi o trawę i resztę narkotyków )

3- stracić przytomność to raczej nikt nie miał przyjemności ale wymiotowanie było oj było :lol2: naprawdę można się tak ujarac by aż się zrzygac :lol2:

 

4- bez komentarza, jakiś statystyk z Ciebie ? ... prowadziłeś roczne obserwacje skupione na tym problemie ? :damage_wall:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ad.1 ja sie nie zgodze... sa klotnie, ale poziom dyskusji jest nieco inny... powiedzmy tak - bardziej dyplomatyczny...

 

@HiS ad.2 czy tylko palil? bo jesli popijal do tego to nie dziwota, jesli jednak tylko palil, coz wyjatek potweirdza regule...

to samo ad.3, niektorzy moze zmieszali, lub po prostu nie trawia ziola...

 

ad.4 ziolo mozna rzucic bez detoxa i delirki... po prostu nie palisz... takie statystyki sa imo wyssane z palca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

troche już zyje lat na tym świecie. Po nautralnej trawie (nie chmiku) sie nie rzyga, chyba że ma się naprawdę słaby organizm.

 

Oczywiście może się zdarzyć że jakiś szajbus może być agresywny po trawie, tak samo jak jakiś szajbus może być agresywny po dawce leków uspokajających, ja sam widziałem przynajmniej 50-60 różnych osób pod wpływem trawki i nigdy nie doświadczyłem ich agresywnego zachowania. Wcześnie pisałem że "Nigdy nie widziałem/słyszałem" wiec nie można tego traktowac jak prawdę objawioną, nie widziałem też nigdy kogoś kto po litrze wódki chodził prosto ale nie znaczy że nie ma takich osób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jarałem 8 lat dzień w dzień rano , po południu i wieczorem , pewnego dnia postanowiłem rzucić - posiedziałem w domu tydzień (żaden detoks tak tylko by mnie nie kusiło ) i nie palę od ponad roku a czasami ktoś przy mnie pali i mnie nie ciągnie. Jaram również szlugi od kilku lat i tego cholerstwa ni cholery nie mogę rzucić tak samo jak picia alko. Wniosek ? brak wniosku :) I 100 razy bardziej wolę przebywać z najaranymi na maxa osobami niż totalnie nawalonymi , przeszkadzają mi alkoholicy , nawaleni menele zaczepiający ludzi na ulicach , rzygający pod siebie codziennie takich spotykamy a tu jakieś matołki piszą , że jak zobaczą kogoś siedzącego na ławce w parku i palącego joincika to go zbutują bo oni są taaaak strasznie inwazyjnie przeszkadzający innym .

Edytowane przez feluś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzień w dzień przez 8 lat ? znajomi mieli(teraz to nie wiem bo nie utrzymuje z nimi kontaktu) niezłe "dziury w mózgu" po kilku latach jarania ale nie dzień w dzień ... po drugie musisz być nieźle kasiasty by każdego dnia mieć na kilka gram

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzień w dzień przez 8 lat ? znajomi mieli(teraz to nie wiem bo nie utrzymuje z nimi kontaktu) niezłe "dziury w mózgu" po kilku latach jarania ale nie dzień w dzień ... po drugie musisz być nieźle kasiasty by każdego dnia mieć na kilka gram

moze mial darmowe dojscie. Lepiej miec dziury w mozgu niz delirke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzień w dzień przez 8 lat ? znajomi mieli(teraz to nie wiem bo nie utrzymuje z nimi kontaktu) niezłe "dziury w mózgu" po kilku latach jarania ale nie dzień w dzień ... po drugie musisz być nieźle kasiasty by każdego dnia mieć na kilka gram

tanio miałem

Edytowane przez feluś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...