PelzaK Opublikowano 15 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Grudnia 2007 ja tam uważam, że niektórzy przesadzają z kupowaniem drogiego sprzętu, ale mam tu na myśli noobów w tej dziedzinie, którym wcisną komputer za 4k. Natomiast jeśli ktoś żyje komputerami to nie widzę powodu dla które miałby sobie nie kupić super wypasionej maszynki jeśli go na to stać. Co żal wam ściska to i owo że ktoś ma 8800 sli? ctq? Niech sobie ma, w końcu to on wydaje i "marnotrawi" kasę czy wy? Wg mnie przez niektórych przemawia czysta zazdrość :). Też wybuliłem na amd64 ponad 600 pln na sam procek, a teraz są warte 60pln.. ale nie żałuję tego, bo po prostu na tualatinie 1000A już się nie dało pracować. Podobnie teraz, zakupiłem sobie UT3 żeby od czasu do czasu pyknąć, ale amd64 i 6600gt nie wydalają, a jak mam już robić upgrejda kompa to przecież nie kupię najsłabszego ct2, bo przyrost mocy będzie niewielki. Z drugiej strony czekać aż stanieje o 50%... to będę czekał rok, a jak już sie zaopatrzę to na rynku będą 2x lepsze i nowe programy/gry będą się przycinać bo są robione pod to co aktualnie jest na rynku (albo i na zapas). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DamnIt Opublikowano 15 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Grudnia 2007 Ja od pewnego czasu upgreadowałem pieca dosyć często, jak tylko mialem kasę to coś kupowałem. Teraz mi przeszło. NIe wiem ale chyba się starzeje :) Gram tylko w Bf2 i Cod4 a z gier, które teraz wychodzą to raczej nic mnie nie zaskoczy. Faktem jest, że do gier pasuje kupić konsole i koniec. Ja też nie widze sensu w upgreadowaniu kompa na niewiadomo jaką skalę. Ostatnio kumpel powiedzial mi, że on nie gra narazie w crysis'a bo na 73gt "nie będzie sobie psuł gry". Może i fakt, że gra na minimum nie jest aż taka fajna jak na high ale dla mnie jest głupotą zmienianie karty i wydawanie tyle kasy tylko dla jednej gry. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AragornPL Opublikowano 15 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Grudnia 2007 Troszkę się rozpisałem, jak ktoś nie chce, to nie musi oczywiście czytać :) Od jakiegoś czasu liczy się dla mnie to, aby komputer był i działał - jak ja kiedyś tego nie doceniałem, chciałem tylko żeby było szybciej, wydajniej i lepiej, jednak wychodziło często na odwrót, jako, iż jestem pechowy. Aktualnie stawiam przede wszystkim na komfort użytkowania (znaczy to dla mnie to, że jak mam włączone paręnaście kart w Firefoxie, Skype, GG, Photoshopa i próbuje coś jeszcze zrobić to mogę bezproblemowo, z pełną prędkością, bez wieszania się wszystkiego i zacinania) i ciszę (im ciszej tym lepiej, często mam włączony komputer na noc, głownie z powodu ściągania). To co mam w sigu w pełni mi wystarcza - niestety, chwilowo jest niesprawne (przed/po świętach muszę kupić mobo) i używam na zmianę laptopa (C2D, 2GB ramu, 250GB dysk, jakaś Intelowska grafa a to wszystko mieści się w niecałych 2kg, więc niegłupio ;)) i mojego "zapasowego" sprzętu (przez większość czasu) - P3 650 @ całe 700 MHz, 384MB ramu, GF4Ti i do tego jedna z moich 400setek podłączona przez kontroler SATA na PCI (to podstawa ;)) - do Q3 to starcza, jednak jakbym miał włączyć Skype podczas gry, to bym już leżał, więc wyraźnie odczuwam jednak znaczący brak mocy w pewnych sytuacjach, nawet podczas pracy w Windowsie - np. po włączeniu Skype wszystko zaczyna strasznie mulić, Skype zużywa większość zasobów systemowych i mocy procesora. Raczej nie gram - oglądam anime, słucham muzyki i latam po necie, jednak w pewnych momentach też jest to niewygodne - i za to cenię względnie przeciętny komputer (coś pokroju s478/sA), że można na nim w miarę wygodnie wszystko robić (nie licząc oczywiście grania oraz np. takich rzeczy jak konwertowanie filmów czy pakowanie plików - to w porównaniu do nowszych platform trwa o wiele wolniej, zwłaszcza w porównaniu do platform dwurdzeniowych, na których da się przy tym normalnie pracować bez znacznego spadku wydajności i tzw. cięcia). Gdybym miał teraz kupować komputer, postawiłbym na coś dwurdzeniowego od Intela (procesory te są niewiele droższe od X2 AMD [a w niektórych opcjach znacznie tańsze] i o wiele wydajniejsze), do tego jakąś mid-endową grafikę, ze 2GB ramu, duży dysk i dobry zasilacz (wiadomo - dobry zasilacz to podstawa :)). Zauważyłem też, że coraz większą wagę przykładam do takich rzeczy jak monitor (kiedyś twierdziłem, że mogę mieć nawet 15calowe CRT, byleby komp był jak najwydajniejszy :lol:), klawiatura, myszka ale także krzesło na którym siedzę i wygodne ustawienie wszystkiego. Na dalszy plan schodzi wydajność w grach (chociaż ostatnio odczułem jej brak grając w Wiedźmina na kompie z siga, co było powodem zmiany GeForce'a 6800LE na Radka HD2600XT :)) i ilość punktów w 3DMarku. Nad temperatury przedkładam ciszę (oczywiście bez przesady, no chyba że 70 stopni w stresie na rdzeniach to coś złego), nad overclocking stabilność (procesor podkręcony był na poprzedniej mobo do 2,7 GHz, oczywiście 100% stabilny, testowany StressPrime przez 20parę godzin jakoś, SuperPI, pętlami 3DMarków i innym tego typu stuffem, komp ani razu się nie powiesił ani nie zresetował, zarówno podczas ostrego katowania jak i pracy w systemie, grafiki natomiast nie kręcę w ogóle [mając 6800 jedynie odblokowałem potoki], bo przyrost wydajności nie jest znaczący [jeszcze przy takiej karcie jaką ja mam] i do tego mam pasywne chłodzenie). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanu Opublikowano 15 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Grudnia 2007 W sumie ciekawy temat. Skrobnę kilka zdań. Generalnie pytanie zadane w temacie nie powinno w ogóle paść. Moim zdaniem dobry komp niczym nie różni się od dobrego samochodu, dobrego Hi-Fi czy dobrego zegarka. Te rzeczy istnieją po to by je kupować, a nie zastanawiać się czy je kupić. Jak ma się pieniądze to czemu sobie odmawiać. Jeden zrobi to dla próżności, byle by się pochwalić, inny,bo po prostu ma kaprys na coś nowego, a jeszcze ktoś kolejny uzna , że poniżej pewnego poziomu wydajności nie ma sensu męczyć się załóżmy przy grach. Proste. Osobiście kupuję sobie co jakiś czas nowy podzespół ze względów czysto użytkowych. C2D? Chyba nie ma sensu tłumaczyć czemu. Same zalety. Potężna wydajność, nie mająca analogii wśród poprzednich modeli procesorów. 4GB RAM? Kto pracuje sporo na virtualnych maszynach wie jak jest to ważne. Wystarczy odpalić środowisko labowe z kilku serwerów i już okazuje się , ze i 8 GB było by mało przy pewnych założeniach. 8800 GTX? Lubię ładną i płynną grafikę w grach, a szlag mnie trafia jak coś klatkuje. Przy grach relaksuję się po umysłowo-technicznej pracy. Owszem Crysis troszkę odstaje od tego co do tej pory było, ale w końcu GTX'a kupowałem rok temu. 2x320 GB na HDD? Bez zakłamania przyznam, ze gdzieś trzeba trzymać rożne *iso czy filmy w HD. Oczywiście obrazy systemów testowych również. LCD 21"? A po co męczyć oczy na mniejszym? Może to trochę wszystko jaskrawo przedstawione, ale ja po prostu lubię mieć komfort , a że stać mnie na to to czemu mam sobie odmawiać? I niech ktoś powie mi tu, że nie chciałby mieć lepszego kompa niż ma. Nie uwierzę. Nie na tym forum. Punkt własnych potrzeb zależy oczywiście od punktu "siedzenia", ale wygodzie nikt się chyba nie oprze, prawda? Ogólnie mówiąc - komp "oczko" niżej od absolutnego high-end to to czego potrzeba mi do wygodnej pracy i rozrywki. Choć gdyby się zdarzyła potrzeba zrobienia sobie kosztów w firmie, byleby zapłacić mniejsze podatki to czemu nie? Może wtedy kupiłbym coś lepszego. Na pohybel zakłamaniu i hypokryzji. Raz jeszcze przypominam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 15 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Grudnia 2007 Zgodzę się z przedmówcą. Nowe gry na nowym kompie, stare gry na laptopie w pracy w wolnej chwili :] Poza tym nowy/mocny komp ssie dużo prądu, więc dobrze jest na lapku ssać. Można by porównać granie na komputerze do jazdy na rowerze. Jeśli chcesz pojeździć to wystarczy Ci za 2000zł. Jeśli chcesz skakać lekkim rowerem wysokiej jakości to zapłacisz 10 razy tyle. Laptopem, którego nabyłem niedawno (1,4Celeron, 512, ATI 128mb) odkryłem na nowo stare gry. Starcraft, Air conflict, dungeon siege 1 itd. Zawsze można nie czytać recenzji najnowszych gier i po prostu żyć w erze sprzed dwóch lat trzymając się budżetowego komputera z radkiem 9700. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elf_ Opublikowano 16 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Grudnia 2007 (edytowane) Człowiek pracuje i zarabia pieniądze, żeby coś mieć od życia. Różnym ludziom różne rzeczy sprawiają przyjemność. Jedni ładują kasę w kompy i się z tych kompów cieszą, inni wydają na inne rzeczy.... Ktoś może powiedzieć, że dla niego bezsensem jest wydawanie pieniędzy na wyjazdy w góry, fotografię, .... - czyli te rzeczy o których pisałeś. Interesujesz się fotografią. Zapewne zauważyłeś, że im bardziej się interesujesz fotografią, tym sprzęt staje się droższy i trzeba w niego więcej kasy ładować aby uzyskać żądane efekty. Podobnie jest z kompami . Każdy ma w życiu swojego konika :D i cieszmy się, że tak jest, że każdy człowiek jest inny, że każdego cieszy co innego i że nie jesteśmy masą jednakowych istot. Ja inwestuję w komputer, rower i w wakacje w góry. Mój budżet jest niestety ograniczony i dlatego zamiast alp mam tatry ;D, zamiast quada c2d, zamiast santa cruz vpfree mam duncona polskiego. Gdybym miał kasę to kupiłbym sobie najlepszego baja, najlepszy komp i pojechał w alpy i nie słuchałbym żadnych zdroworozsądkowych opinii, że tego np nie wykorzystam. Może bym i nie wykorzystał, ale co z tego. Te wszystkie oszczędności , które robimy na kompach nie wynikają z tego, że "to nam wystarczy i więcej nam nie trzeba", tylko z tego, że na więcej kasy nie mamy. Gdy wydamy wszystko na kompa to już nie starczy na nic innego. Smutna prawda. Edytowane 16 Grudnia 2007 przez elf_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxim Opublikowano 16 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Grudnia 2007 Moim zdaniem komputera "do grafiki" (gry, programy 3d) nie opłaca składać się ze starych części. Do internetu i filmów jak najbardziej. Nie warto jest ładować się w DDR1 i złącze AGP i chyba producencie sprzętu dobrze o tym wiedzą:/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...