Michaelius Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Pomijam już fakt, że nie pojmuję ludzkich istnień ilościowo (wujek Stalin się kłania), tylko jakościowo, tzn moim zdaniem nie można porównywac sytuacji, w której ginie np 500 tysięcy żołnierzy do sytuacji, w której ginie 300 tysięcy cywilów (kobiet, dzieci) i mówić, że ta druga to mniejsze zło. Owszem, jest to bardziej opłacalne, ale gdyby to miało być wyznacznikiem ludzkich działań, świat stałby się niezłym piekłem (na pewno gorszym, niż jest teraz). Hmm pomyslmy masz do wyboru stracic 300000 wlasnych zolnierzy i zabic x setek tysiecy przeciwnikow (to dosc optymistyczne szacunki bo do obrony japonii mialo byc rzuconych kilka milionow ochotnikow w tym spora ilosc samobojcow) , albo sprobowac zakonczyc wojne zabijajac te 100000-200000 cywilow przeciwnika. Wybor dyskusyjny i dwuznaczny od strony moralnej, ale pod wzgledem praktycznym raczej oczywisty. PS. Francja nie bedzie sie poddawac bo to zapewne z terenu Francuskiej Republiki Islamskiej wyrusza hordy fanatykow by podbijac europe - spojrzcie na demografie tam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojeczny Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Pomijam już fakt, że nie pojmuję ludzkich istnień ilościowo (wujek Stalin się kłania), tylko jakościowo, tzn moim zdaniem nie można porównywac sytuacji, w której ginie np 500 tysięcy żołnierzy do sytuacji, w której ginie 300 tysięcy cywilów (kobiet, dzieci) i mówić, że ta druga to mniejsze zło. Owszem, jest to bardziej opłacalne, ale gdyby to miało być wyznacznikiem ludzkich działań, świat stałby się niezłym piekłem (na pewno gorszym, niż jest teraz).A od kiedy w wojnie giną SAMI żołnierze? Myślisz ile jeszcze cywilów było by wymordowane? 300 tyś? 500? Do tego dochodzą żołnierze. Zapewne gdyby wojna wtedy się nie zakończyła jeszcze wiele istnień ludzkich zniknęło by z tego globu. Uważam, że dużo, dużo więcej... Chcesz przykładu? I Wojna Światowa i wojna pozycyjna... Dziękuję za coś takiego obrońcom moralności... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Villentretenmerth Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Gdyby nie ten agresor Iran, Korea albo Bóg jeden wie jaki jeszcze syf zniszczył by bronią chemiczną pół świata. Porównywanie Iraku do Iranu? Kto tu porównuje? Irak nie miał żadnej broni. To jasne. Ale jest świetną bazą wypadkową do Iranu, który oficjalnie przyznaje się do posiadania takowej broni. Jest to przecież oczywiste że jeśli USA nie zaatakuje pierwsze to prędzej czy później zrobi to Iran. Ad1. Dlaczego więc do tej pory (14.VII.2008.) tego nie zrobiły ? Ad2. Ciekawe, wywiad USA i siły "rządowe" twierdziły dotychczas coś całkowicie odmiennego (i nadal to robią pomimo ujawnonych pewnych faktów) - o co więc chodzi w całej "grze" ? Ad.3 Czy aby na 100 % jest to takie oczywiste ? - na razie to USA ZAATAKOWAłY inne kraje pod pozorami "broni masowego rażenia" i innych wymyślonych i nie mających pokrycia w faktach "prawdach". Więc o co chodzi w całej bajce ? Może o to .: http://www.lepszyswiat.home.pl/modules.php...cle&sid=331 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojeczny Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Ad1. Dlaczego więc do tej pory (14.VII.2008.) tego nie zrobiły ? Ad2. Ciekawe, wywiad USA i siły "rządowe" twierdziły dotychczas coś całkowicie odmiennego (i nadal to robią pomimo ujawnonych pewnych faktów) - o co więc chodzi w całej "grze" ? Ad.3 Czy aby na 100 % jest to takie oczywiste ? - na razie to USA ZAATAKOWAłY inne kraje pod pozorami "broni masowego rażenia" i innych wymyślonych i nie mających pokrycia w faktach "prawdach". Więc o co chodzi w całej bajce ? Może o to .: http://www.lepszyswiat.home.pl/modules.php...cle&sid=331 Dlaczego jeszcze tego nie zrobiły? A po to by trzymać świat w szachu, bo komu na razie ta sytuacja jest na rękę? Sądziły co innego? A co ja niby jestem rzecznikiem prasowym Białego Domu? O co chodzi w tym wszystkim już pisałem Co jest oczywiste? To że Iran ma broń masowego rażenia? Przecież OFICJALNIE się do tego przyznali... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Villentretenmerth Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Co jest oczywiste? To że Iran ma broń masowego rażenia? Przecież OFICJALNIE się do tego przyznali... Możesz podać coś na potwierdzenie tego ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Pomijam już fakt, że nie pojmuję ludzkich istnień ilościowo (wujek Stalin się kłania), tylko jakościowo, tzn moim zdaniem nie można porównywac sytuacji, w której ginie np 500 tysięcy żołnierzy do sytuacji, w której ginie 300 tysięcy cywilów (kobiet, dzieci) i mówić, że ta druga to mniejsze zło. Owszem, jest to bardziej opłacalne, ale gdyby to miało być wyznacznikiem ludzkich działań, świat stałby się niezłym piekłem (na pewno gorszym, niż jest teraz).Widze tekst o nalocie na Tokio jakos Ci umknal, przypomne wiec: W bombardowaniach dywanowych Tokio zginęło ponad 100 tyś osób (Hiroszima i Nagasaki - około 75000).(post und3ra na tej stronie) A to tylko jeden nalot - mozna spokojnie przypuszczac, ze byloby ich wiecej, o dzialaniach wojsk ladowych nie wspominajac. W dodatku wsrod japonskiego dowodztwa realnie rozwazano plan wojny totalnej w razie inwazji amerykanskiej na glowne wyspy, czyli walcza wszyscy, bez wzgledu na plec i wiek, w tym takie kwiatki jak obwieszone granatami dzieci rzucajace sie pod czolgi... @jonas - obecnie szacuje sie, ze w nalotach na Drezno zginelo ok. 30000 osob, pierwsze szacunki mowily nawet o cwierc milionie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojeczny Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Możesz podać coś na potwierdzenie tego ? http://www.rp.pl/artykul/159853.html Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Niejaki ś.p. Kurt Vonnegut w "Rzeźni numer pięć" podawał, jakoby "body count" w Dreźnie wynosił 135 000, opierając się o informacje amerykańskiego lotnictwa i wywiadu.To ci propagandzista :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Villentretenmerth Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 http://www.rp.pl/artykul/159853.html W tym artykule nie ma niczego, co by dawało podstawę do twierdzenia że Iran "przyznaje się" do posiadania broni masowego rażenia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Iran przyznaje się do programu nuklearnego, nie do BMS. No chyba, że nie jestem na bieżąco. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojeczny Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Pardon jeszcze nie oficjalnie: http://www.wprost.pl/ar/?O=113685 Bro%C5%84_j%C4%85drowa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Villentretenmerth Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 (edytowane) Pardon jeszcze nie oficjalnie: http://www.wprost.pl/ar/?O=113685 Bro%C5%84_j%C4%85drowa "Nowy dowódca irańskiej Gwardii Rewolucyjnej generał Mohammad Ali Dżaafari oznajmił, że Teheran zidentyfikował "słabe punkty Stanów Zjednoczonych" w Iraku i Afganistanie. Zapowiedział, że Iran udzieli "stanowczej i niszczycielskiej odpowiedzi" w razie amerykańskiego ataku." Albo ja czegos nie rozumiem, albo Ty kolego. Edytowane 14 Lipca 2008 przez Darth Sidious Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojeczny Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 (edytowane) W razie ataku w 39 Francja i Wielka Brytania też miały nam pomóc. To będzie coś w ten deseń. Taka pomoc. A to kto nie rozumie. Cóż wydaje mi się, że ani ja, ani Ty... Kto miał racje? Może okaże się za 5, może za 10 lat, a może nigdy Edytowane 14 Lipca 2008 przez kojeczny Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Villentretenmerth Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 A to kto nie rozumie. Cóż wydaje mi się, że ani ja, ani Ty... Kto miał racje? Może okaże się za 5, może za 10 lat, a może nigdy Czas pokaże. Dobranoc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Veilroth Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 proponuję szukać prostszych przyczyn: I wojna światowa: Amerykanie nie mieli nic do tego konfliktu, a prezydent Wilson ogłosił neutralność. Dla światowych bankierów nie ma jednak nic bardziej zyskownego niż wojna, bo rząd pożycza coraz więcej pieniędzy z banku centralnego - na procent. Tak więc należy poszukać pretekstu. Co następuje: 7 maja 1915 świadomie wysłano liniowiec "Lusitania" na wody kontrolowane przez Niemców. U-boty storpedowały go, zginęło 1200 osób. Pierwsza wojna światowa kosztowała Amerykanów 323.000 istnień, rodzina Rockefellerów zarobiła na niej jakieś 3 miliardy przeliczając na dzisiejszą walutę, a rząd wydał na nią jakieś 30 miliardów (z czego lwia część była pożyczona z banku rezerw federalnych, na procent, dodatkowo nabijając kieszeń bankierów). II wojna światowa: W 1941 Japonia zbombardowała Pearl Harbor dając Jankesom pretekst do wojny. Tyle że i tutaj atak był sprowokowany i wyliczony na dolary. Ówczesny prezydent Roosevelt, którego korzenie rodziny bankierskiej sięgają XVII wieku, którego wuj Fryderyk zasiadał w radzie banku rezerw federalnych, długo myślał jak zaaranżować tę sytuację. 25 listopad 1941 - zapis rozmowy Roosevelta z sekretarzem stanu Henry Stimonsem: "Pytanie było jak zmanipulować nimi, żeby oni oddali I strzał...? Chcemy, żeby Japończycy zrobili to pierwsi, konieczne jest żeby byli postrzegani jako agresor" W MIESIĄCACH poprzedzających atak na Pearl Harbor, Roosevelt zrobił wszystko by sprowokować Japończyków. Wstrzymał eksport ropy do Japonii, zamroził japońskie aktywa, dał pożyczki chińskim nacjonalistom i oficjalnie wsparł Anglików. Dodatkowo 4 grudnia, 3 dni przed Pearl Harbor Roosevelt został poinformowany przez australijski wywiad o flocie zbliżającej się do wybrzeży USA. Wiadomość została zignorowana. 7 grudnia zginęło 2400 amerykańskich żołnierzy. Przed Pearl Harbor 83% Amerykanów deklarowało obojętność wobec wojny, po ataku zgłosiło się milion ochotników do wojska. Dodatkowo nazistowskie Niemcy były szeroko wspierane przez dwie organizacje: I.G.Farben, która dostarczała 85% używanych przez Niemców materiałów wybuchowych oraz Standard Oil U.S. właścicielem której był nie kto inny jak J.D.Rockefeller. Niemieckie myśliwce nie byłyby w stanie zbombardować Londynu gdyby nie ropa warta 20 milionów dolarów która została przekazana dla niemieckich maszyn wojennych. Dodatkowo - Union Banking Corp. sfinansowała dojście Hitlera do władzy, prała nazistowskie miliony, a jako ciekawostkę można podać, że jej vc-e prezydentem był nikt inny jak Prescott Bush, dziadek Georgea. Wietnam: w 1964 rzekomo amerykański niszczyciel został zaatakowany przez wietnamskie patrolowce w Zatoce Tokijskiej. To dało pretekst do uderzenia na Wietnam. Tyle że były sekretarz obrony Robert McNamara powiedział po latach, że atak na Wietnam był pomyłką jako że agresja na amerykański niszczyciel NIGDY nie miała miejsca. Było to całkowicie sfingowane zdarzenie, co przyznało wielu amerykańskich oficerów. W 1966 prezydent Jackson zniósł zakaz handlu z sowieckimi sojusznikami, w pełni świadom tego, że Sowieci w 86% pokrywają zaopatrzenie na broń Wietnamczyków. Dodatkowo Rockefeller finansował fabryki w Rosji, które produkowały broń dla Wietnamu. W 1985 odtajniono zasady prowadzenia wojny w Wietnamie. Mówiły one że, "nie można atakować strategicznych celów, bez zgody dowództwa", albo "bombardować systemów obronnych jeśli nie wiadomo, czy są sprawne" i multum innych absurdów. Dlaczego? Bo ta wojna nigdy nie miała być wygrana, jedynie podtrzymywana, aby korporacje i ludzie trzymający pieniądz zarobili jeszcze więcej. Kosztowała życie 58.000 Amerykanów i 3mln Wietnamczyków. Irak i Afganistan: Tutaj to nawet nie ma się co rozpisywać, bo czarno na białym. Pretekstem do wojny z "terroryzmem" były jakoby ataki z 11 września oraz inne śmieszne argumenty. Wszystko fajnie, tyle że 9/11 TEŻ zostało sfingowane i kto nie zauważa, że Stany same zrobiły na siebie zamach, aby napędzać koniunkturę na wojnę i nabijać kieszeń bankierskiej elity, temu tylko współczuć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Kto z tu zebranych nie oglądał filmu Zeitgeist ręka w górę... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Veilroth Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Kto z tu zebranych nie oglądał filmu Zeitgeist ręka w górę... i mnie to bardzo cieszy, że wszyscy go widzieli, a mam nadzieję, że zobaczy jeszcze więcej, bo te informacje trzeba szerzyć i nie pozwolić im zginąć w natłoku kaszy lejącej się z ekranów komputerów i telewizorów Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojeczny Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2008 Dodatkowo - Union Banking Corp. sfinansowała dojście Hitlera do władzy, prała nazistowskie miliony, a jako ciekawostkę można podać, że jej vc-e prezydentem był nikt inny jak Prescott Bush, dziadek Georgea. BTW. W stanach rządzą dynastie. Zauważyliście? Bush, Clinton, Bush Junior i kto walczył o nominację? Clinton... Wydaje mi się, że wojna jest blisko. Co do zarabiania Stanów na wojnie - racja na tym się dorobili. Ale wszystko dąży w świecie do równowagi. USA musi mieć przeciwwagę. A to miejsce bardzo chcą zająć niestabilne panstwa, żeby pokazać światu że istnieją. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blasphemy Opublikowano 15 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2008 (edytowane) A od kiedy w wojnie giną SAMI żołnierze? Myślisz ile jeszcze cywilów było by wymordowane? 300 tyś? 500? Do tego dochodzą żołnierze. Zapewne gdyby wojna wtedy się nie zakończyła jeszcze wiele istnień ludzkich zniknęło by z tego globu. Uważam, że dużo, dużo więcej... Chcesz przykładu? I Wojna Światowa i wojna pozycyjna... Dziękuję za coś takiego obrońcom moralności... Nie jestem obrońcą moralności. W przypadku wojny nie można mówić o żadnej moralności. Moralną wojnę to można sobie prowadzić na forum :) Ad. wyżej - nalot dywanowy to taka sama zbrodnia jak zrzucenie bomby atomowej, atak wymierzony w cywilów. A czy nalot dywanowy usprawiedliwia zrzucenie bomby atomowej? Powiem tak - dla mnie to sie zbytnio nie różni od holocaustu - inne przesłanki, ale skutek ten sam - śmierć niewinnych osob. Kto z tu zebranych nie oglądał filmu Zeitgeist ręka w górę... Ja oglądałem i uważam, że zmarnowałem czas. Jak to powiedziało kilku moich znajomych "dobra alternatywa dla ludzi bez własnego poglądu na świat". I żeby nie było - jestem ateistą i nie lubie US&A (wcale nie dlatego, że to jest modne ;) ) Edytowane 15 Lipca 2008 przez blasphemy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojeczny Opublikowano 15 Lipca 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2008 Dziękuję za coś takiego obrońcom moralności... No ja mam nadzieję... :) Wojna zawsze rządzi się swoimi prawami. Zawsze giną cywile na większą lub mniejszą skalę. Nie umniejszam tego co zdarzyło się w Hiroszimie. Stwierdzam jednak, że skróciło to wojnę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Camis Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 http://www.wp.pl/r/NV279 Zaczyna sie nowa wojna :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LPKorn3324 Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 wojna to za dużo powiedziane raczej konflikt. Jak tylko pojawią się rosyjskie śmigłowce bojowe to będzie pozamiatane. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Nie wygląda to dobrze. Oby tylko Stany się nie zagalopowały, chociaż o to jestem akurat spokojny - na "apelach" i "wzywaniach" powinno się skończyć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OCM4n14k Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Ta wojenka potrwa krótko. Nikt nie zareaguje bo nikt nie chce mieć otwartego konfliktu z Rosją. Ot tyle z tego wyniknie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 No i po ptokach. Maja przerabane. Ruscy wybrali dobry moment (olimpiada), a amerykanie nic nie zrobia bo w tym interesu nie ma. Widze, ze Sam Fisher sie nie spisal ;) » Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "dla niekumatych" Splinter Cell Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeksz Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 (edytowane) Gruzja nie poprosi USA o pomoc bo to rozszerzy konflikt na wieksza skale, a rosja przejmie gruzje i dolaczy do siebie. :evil: ale mam wkur w Edytowane 8 Sierpnia 2008 przez radeksz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OCM4n14k Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 (edytowane) Gruzja nie poprosi USA o pomoc bo to rozszerzy konflikt na wieksza skale, a rosja przejmie gruzje i dolaczy do siebie. ale mam wkur wW życiu całej Gruzji nie przyłączą do siebie..., jak coś to tylko zbuntowane prowincje. Poza tym: "Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili powiedział, że Rosja prowadzi wojnę na gruzińskim terytorium. Dodał, że w interesie USA jest pomóc Gruzji.". Więc chcą uzyskać pomoc USA tylko jeszcze nie zrobili tego oficjalnie. USA nie zareaguje bo nie chce mieć konfliktu z Rosją. Będą tylko apele ze strony Jankesów o przywrócenie pokoju itd. Edytowane 8 Sierpnia 2008 przez OCM4n14k Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeksz Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 A spodziewales sie tego ze rosja najedzie gruzje ?? To mozna sie spodziewac ze ja przejmie w calosci a reszta swiata przymknie oczy i nic z tym nie zrobi bo nie bedzie chciala wojny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cloperflake Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 (edytowane) Przejmie Gruzję zabawne, to nie gra komputerowa co najwyżej odbije stolice i zajmie bezpośrednią do niej drogę. Rosjanie będą operować (jeśli będą) tylko w części Osetii i najwyżej na pograniczu z Gruzja właściwą. Po drugie Gruzini w Osetii zawsze byli i są dobrze okopani kontrolowali zawsze spory obszar tego regionu (30-40%), stolica progruzinskich władz jest w miejscowość na północ od Cchinwali mniej więcej w centrum spornego obszaru. Kilku debili nie potrafiło się dogadać (lub nie chcą stracić twarzy) no i jest wzajemne mordowanie Edytowane 8 Sierpnia 2008 przez Cloperflake Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OCM4n14k Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 (edytowane) A spodziewales sie tego ze rosja najedzie gruzje ?? I tu muszę Cię zaskoczyć choć nie w pełni. Tak spodziewałem się tego, że wybuchnie tam jakiś konflikt, ale nie spodziewałem się, która strona dokona pierwszego kroku do rozpoczęcia działań zbrojnych. Tylko tak logicznie myśląc to jednak Gruzja sama wojny by nie wywołała bo jest za słaba aby bezpośrednio stawić czoła Rosji. Edytowane 8 Sierpnia 2008 przez OCM4n14k Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...