Skocz do zawartości
q8ic

Ale Sie Ciepło Robi Nie ?

Rekomendowane odpowiedzi

@LCC

"Ja zawsze byłem za rozwijaniem energetyki jądrowej, oczywiście w przyjaznym celu. Budowa małych osiedlowych elektrowni jądrowych to jest właśnie to."

Niestety ale w ten sposób nie pozbywamy się problemu składowania, a poza faktem iż takie małe elektrownie szybciej zakończyłyby swój żywot, to nie wiadomo jak to chronić przed atakiem i wydobyciem paliwa.

 

@Gg8ic

"Te panele słoneczne mnie zaciekawiły - do tej pory sądziłem, że należy stawiać atomówki i zakopywać tam właśnie (na jakiejś bezużytecznej pustyni) odpady."

Też tak sądzę, aczkolwiek składowanie nuklearnych odpadów to bardzo niebezpieczna sprawa. Nie mamy wiedzy jak zachowuje się taka substancja na przestrzeni 100 lat i czy przeżre się przez "pojemniki" czy nie.

 

@Domik

Owszem naciski byłyby duże, ale nie bez powodu temat jest popularny w krajach ograniczających swoje emisje. Wszakże gdyby pomysł był idiotyczny, to nie branoby go pod uwagę.

Spójrz proszę na przykłady. Żaden z tych budynków nie był budowany z myślą o ogrodzie na dachu. Sądzę, że te dodatkowe kilka ton budynek wytrzyma.

W końcu obecne stare modele jednostek air conditioning ważą grube tony

 

http://www.geocities.com/perry_peterson_1999/camel3.jpg

 

a jeżeli to wszystko ponizej jest możliwe - to i ogród wejdzie:

http://www.inhabitat.com/images/greenroofs1.jpg

 

http://static.flickr.com/72/203595453_c849973c16_o.jpg

 

http://lh6.google.com/themonsoonlizard/RqU....JPG?imgmax=640

 

http://lh5.google.com/themonsoonlizard/RqU....JPG?imgmax=640

 

http://images.google.co.uk/images?q=roofto...a=N&ndsp=20

 

 

Myslę, że problem transmisji jest już rozwiązany i linie przesyłowe już są.

 

 

 

"Jakie straty w elektrowniach weglowych chyba nie wiesz co piszesz;). One sa sprawne wlasnie 80%, nie myl strat przesylowych o ktorych mowil Costi."

 

No jeżeli węglowe są sprawne w 80% to znaczy, że panele słoneczne są jeszcze bardziej sprawne. :)

 

Jeszcze raz pragnę podkreślić, iż owszem, nie wszędzie można wszystkie sposoby wdrożyć, ale tam gdzie są warunki temu sprzyjające - tak. Należy stworzyć cały system alternatyw zamiast koncentrować się na jednym rozwiązaniu. W Polsce wiatru zbytniego nie ma, podobnie jak ropy, więc lecimy na opale, a wysokie ceny ropy powinny sprawić, że te zamknięte nierentowne kopalnie mogą spokojnie zostać otwarte.

 

"W Norwegii maja elektrownie atomowe plus mnóstwo wodnych(tania energia i moga sobie pozwolic na cos takiego bo sa bogaci). Koncerny paliwowe potrzebuja dlugich lat....

Podajac Ci dane Belchatowa chcialem pokazac jaka moc daje 1 konwencjonalna nienajwieksza elektrownia w Polsce a jaka moc daje NAJWIEKSZA elektrownia wiatrowa."

 

Norwegia jest doskonałym przykładem roządnego myslenia. Tam gdzie reszta świata jeszcze się kłóci, oni zdywersyfikowali swoje źródła energii za pieniądze z ropy.

 

"Heh wodor plus tlen maly zaplon i masz lepsza mieszanke wybuchowa niz lpg icon_wink2.gif. Ale to juz postep. Zmartwie Cie bo do produkcji aluminium potrzebna jest ELEKTROLIZA icon_smile3.gif proces Hall-Héroulta.

Zmiana temperatury z powodu braku lotow nad USA nie jest wzieta z filmu, ale z Scientific Amercian......"

No i właśnie o to chodzi w wodorze, dlatego jest on bardziej wydajny od LPG, a z rury leci tylko woda.

Owszem, nie ma nic za darmo, lecz nawet produkcja aluminium będzie mniej szkodliwa niż obecne sposoby wytwarzania prądu + wojny o ropę.

 

Napisałem "Pewnie miałeś na myśli 11 września - owszem i tutaj podpierasz fakty wysunięte w filmie"

Mając na myśli fakty wysunięte w filmie do którego linki podał qi8c.

 

Jeżeli te korelacje są prawdziwe, to znaczy, że musimy wprowadzić KIOTO i uspokoić Chiny oraz USA. To oznacza, że musimy zacząć szeroko wdrażać alternatywy. Mamy jeszcze 20 może 30 lat, dopóki wyjdziemy poza wartości do jakich natura jest przyzwyczajona i z czym uporała się już setki razy w historii.

 

"W niepodległej Algierii socjalistyczny[...]"

Tak samo jak chrześcijanizm podbija afrykę swoimi misjami, tak samo islam podbija swoimi metodami. Obie religie mają za zadanie się szerzyć. Różnica polega na tym że chrześcijanizm zrezygnował z krucjat i wyszedł ze średniowiecza, a islam nie.

Jak widzisz w Algierii się uspokaja. W afryce najwięcej wpływów mają Francuzi, lecz od IIWŚ sukcesywnie się wycofują - stąd FLN u władzy w algierii.

 

Cieszę się, że zrobiłeś przeliczenia których mi się nie chciało. Jeżeli same panele wystarczą aby zasilić świat, to jak świetnie będzie jak do tego dodamy energię jądrową, wiatr, geotermy itp.

 

@LCC

"No pewnie, biorąc pod uwagę, że będzie coraz cieplej to będziemy mogli ponownie wrócić do plantacji pomarańczy i winogron... ale kto to będzie uprawiał skoro nie będzie rąk do pracy bo większość wyginie."

Czy twierdzisz, że jak nam podskoczy temperatura z klimatu umiarkowanego w Europie i USA o 2 czy 3 stopie, to zaczniemy wymierać ? W Bagdadzie temperatury obecnie sięgają 55st.C a ludzie jakoś żyją.

Porównaj proszę średnie temperatury w Pradze

http://www.bbc.co.uk/weather/world/city_gu...tml?tt=TT003480

 

ze średnimi temperaturami w Indiach

http://www.eurometeo.com/english/climate/c...20delhi%20india

(indie są o ponad 10 stopni cieplejsze)

 

Myslę, że powiedziałem już wszystko co miałem do powiedzenia w tym temacie :) Odpadam i dziękuję za uwagę.

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jeżeli węglowe są sprawne w 80% to znaczy, że panele słoneczne są jeszcze bardziej sprawne.

O ile mi wiadomo, to akurat panele sloneczne nie grzesza wysoka sprawnoscia, obecnie produkowane osiagaja max 30%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33207,4816381.html

Według kolejnej ekspertyzy przygotowanej przez badaczy z Niemieckiej Agencji Kosmicznej elektrownie na Saharze mogłyby zaspokoić ok. 15 proc. potrzeb energetycznych Unii Europejskiej w 2050 r. Resztę prądu pozyskiwalibyśmy z wiatru (też ok. 20 proc.), elektrowni wodnych (15 proc.), biomasy (10 proc.) i w mniejszych ilościach - z unijnych elektrowni słonecznych, ogniw fotowoltaicznych i ciepła geotermalnego. Tylko jedna czwarta prądu pochodziłaby z elektrowni gazowych i węglowych. W tym scenariuszu nie ma miejsca na energetykę atomową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy twierdzisz, że jak nam podskoczy temperatura z klimatu umiarkowanego w Europie i USA o 2 czy 3 stopie, to zaczniemy wymierać ? W Bagdadzie temperatury obecnie sięgają 55st.C a ludzie jakoś żyją.

Pooglądaj sobie Discovery albo NG albo poczytaj książki to się dowiesz, że dla przyrody sztucznie podwyższone o 1, 2 czy 3 stopnie więcej to jest dużo... za dużo. To jest 3 stopnie stale podwyższone, a realnie w lato możesz mieć tydzień z temperaturą grubo przekraczajacą 40 stopni. Tak jak teraz mamy w Polsce, niby temperatura na świecie podniosła się o te 0,5 stopnia, a teraz mamy zimy takie jak widzicie (ahh pamiętam jakie były jak byłem dzieckiem, teraz jest masakra). Co będzie jak się podniesie o te 3, 5? Widziałeś jakie było lato 2003 w Europie? W Polsce było dość ciepło ale tak tego nie odczuliśmy, jednak w zachodniej Europie w sumie z powodu upałów zginęło ponad 30 tys. ludzi, to był rekord. To samo w Chicago w 1995 roku kiedy w ciagu kilku dni temperatury przekraczające 40 stopni zabiły 600 osób. Jeśli sądzisz, że teraz obecnie walka z globalnym ociepleniem coś da to Ci powiem, że nie i nie jestem pesymistom tylko wiem jak to działa i jak wygląda. Ludzkość miała wiele szans niestety żadnej nigdy nie wykorzystała i teraz też tak będzie. Ludzie lubią gadać tak to oni pomagają ale to tylko gadka szmatka real jest inny ale nikt go nie chce widzieć, słyszeć i czuć... ludzie lubią żyć w swoim wirtualnym świecie i tam też do końca pozostaną. Zamiast budować elektrownie wodne, słoneczne czy wiatrowe powinniśmy się skupić na przyczynie czyli zmianie mentalności ludzi. Powiem Ci, że jeśli chcesz zmienić Ziemię i zależy Ci na ratowaniu przyrody to tyle wystarczy, nie musisz robić nic materialnie, poczekaj jeszcze chwilę zmiana już nadciąga, wtedy będziemy działać i efekt będzie natychmiastowy i piorunujący. Edytowane przez LCC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, że jeśli chcesz zmienić Ziemię i zależy Ci na ratowaniu przyrody to tyle wystarczy, nie musisz robić nic materialnie, poczekaj jeszcze chwilę zmiana już nadciąga, wtedy będziemy działać i efekt będzie natychmiastowy i piorunujący.

Brrr, aż powiało grozą :-P Możesz nas w ten projekt wtajemniczyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety prawie wszystkie tzw. odnawialne źródła energii bardzo wpływają na środowisko.

- Energia potencjalna wody (zwana wodną) - zalewamy ogromne obszary wodą, topimy wszystkie sasanki, sarenki i żaby. Okoliczna ludność się wścieka, ekolodzy z powodu potopionych sasanek i sarenek łażą po drzewach, lub tak jak kiedyś w Czorsztynie pakują się pod koła wywrotek.

- Energia wiatru - budujemy ogromne kręcące się paskudztwa, które szumią, płoszą ptaszki i psują krajobraz, do tego cały czas muszą być pod parą tradycyjne elektrownie bo wiatr wieje jak chce.

- Energia słoneczna - pokrywamy ogromne obszary bateriami słonecznymi, psujemy krajobraz, rozdeptujemy wszystkie okoliczne sasanki i sarenki zmieniamy lokalny klimat itp.

 

Dla porównania elektrownia atomowa:

- Pobieramy radioaktywne świństwo z ziemi

- I pakujemy tam z powrotem, tyle że bardziej radioaktywne i skondensowane, ale biorąc pod uwagę że nieczynnych kopalni u nas dostatek myślę że nie trudno znaleźć miejsce pod ta zresztą skąpą ilość śmieci.

- Do tego sama elektownia, czyli parę ha zdewastowanego terenu.

 

W pierwszym przypadku dewastujemy tereny wielkości całych krajów, wywalamy ogromne ilości kasy, marnujemy na budowę ogromne ilości surowców, a i tak pożytek z tego niewielki. W drugim podejmujemy obecnie już znikome ryzyko, wydajemy o wiele mniej kasy, prądu mamy ile chcemy, możemy produkować wodór do samochodów na który starczy prądu i też nie emitujemy CO2.

 

Wniosek jest oczywisty, zamiast marnować pieniądze na wiatraczki, lepiej by było postawić parę klasycznych elektrowni atomowych i spokojnie czekać aż zabawy z fuzją dadzą efekt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja może powiem, że w ekobełkot nie wierzę. W filmiku z pierwszego posta ładnie gościu tłumaczy, że patrząc z perspektywy geologicznej dzisiejszy klimat nie jest niczym nie zwykłym. Było niejednokrotnie dużo cieplej i zimniej. Klimat zmieniał się od setek tysięcy lat i dalej będzie to robił. Tak jak na giełdzie, raz hossa raz bessa, tak z klimatem, raz cieplej raz zimniej - problem w tym, że tych zmian nie rozumiemy i nie potrafimy przewidzieć. W tym momencie zieloni dopisali sobie ideologię, media podchwyciły i nagle się okazuje, że armagedon nadchodzi :? Gdzieś słyszałem, że to tak jak faraon straszył ludzi zaćmieniem słońca to teraz analogicznie to samo robią,hehe.

 

Alternatywne źródła energii? Dla mnie tylko elektrownie atomowe. ''Elektrownie te są czystym, bezpiecznym, tanim i praktycznie niewyczerpalnym źródłem energii elektrycznej. Dlatego zbyteczne jest zawracanie ludziom głowy elektrowniami wiatrowymi lub opartymi na ogniwach fotoelektrycznych.''

Ktoś tu straszył Czarnobylem cytuję za wikipedią: "Zdaniem raportu Forum Czarnobyla (w skład którego wchodziło WHO i ONZ), bezpośrednio w wyniku katastrofy zmarło 30 osób, ponad 200 zachorowało na chorobę popromienną, a z otaczających elektrownię terenów w promieniu 30 km ewakuowano ponad 130 tys. ludzi, tworząc zamkniętą strefę ochronną." To co? Z 300 ofiar i takie wielkie halo? Kolejne wyolbrzymienie poczynione przez media.

Ludzi na ziemi jest za dużo i tu jest problem, ale to już kolejna inna bajka.

No pewnie, biorąc pod uwagę, że będzie coraz cieplej to będziemy mogli ponownie wrócić do plantacji pomarańczy i winogron... ale kto to będzie uprawiał skoro nie będzie rąk do pracy bo większość wyginie.

Kolega się zdecyduje, to jest nas za dużo czy nie? Jak tak to po co się martwić o straty :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety prawie wszystkie tzw. odnawialne źródła energii bardzo wpływają na środowisko.

- Energia potencjalna wody (zwana wodną) - zalewamy ogromne obszary wodą, topimy wszystkie sasanki, sarenki i żaby. Okoliczna ludność się wścieka, ekolodzy z powodu potopionych sasanek i sarenek łażą po drzewach, lub tak jak kiedyś w Czorsztynie pakują się pod koła wywrotek.

energię wody można wykorzystać poprzez falołapy które są w postaci ddżownic na powierzchni wody która poruszana falami przepompowuje olej między pierścieniami który napędza turbiny i generuje prąd.

 

- Energia wiatru - budujemy ogromne kręcące się paskudztwa, które szumią, płoszą ptaszki i psują krajobraz, do tego cały czas muszą być pod parą tradycyjne elektrownie bo wiatr wieje jak chce.

20km od brzegu nie ma ani sasanek ani ptaszków :]

- Energia słoneczna - pokrywamy ogromne obszary bateriami słonecznymi, psujemy krajobraz, rozdeptujemy wszystkie okoliczne sasanki i sarenki zmieniamy lokalny klimat itp.

sasanek na pustyni nie uświadczysz.

Dla porównania elektrownia atomowa:

- Pobieramy radioaktywne świństwo z ziemi

- I pakujemy tam z powrotem, tyle że bardziej radioaktywne [...]

- Do tego sama elektrownia, czyli parę ha zdewastowanego terenu.

 

W pierwszym przypadku dewastujemy tereny wielkości całych krajów, wywalamy ogromne ilości kasy, marnujemy na budowę ogromne ilości surowców, a i tak pożytek z tego niewielki. W drugim podejmujemy obecnie już znikome ryzyko, wydajemy o wiele mniej kasy, prądu mamy ile chcemy, możemy produkować wodór do samochodów na który starczy prądu i też nie emitujemy CO2.

 

Wniosek jest oczywisty, zamiast marnować pieniądze na wiatraczki, lepiej by było postawić parę klasycznych elektrowni atomowych i spokojnie czekać aż zabawy z fuzją dadzą efekt.

Owszem. Do czasu fuzji - nuklearki to jakieś rozwiązanie. Jednakże dywersyfikacja też jest potrzebna, gdyż nie całemu światu możemy pozwolić na posiadanie materiałów rozszczepialnych.

 

[...] bezpośrednio w wyniku katastrofy zmarło 30 osób, ponad 200 zachorowało na chorobę popromienną, a z otaczających elektrownię terenów w promieniu 30 km ewakuowano ponad 130 tys. ludzi, tworząc zamkniętą strefę ochronną." To co? Z 300 ofiar i takie wielkie halo?

Powiedz to tysiącom ludzi którzy do dziś cierpią na choroby genetyczne wywołane właśnie chernobylem.

Raport WHO został kilkakrotnie obalony i nawet UNICEF się z nim nie zgadza - bo to unicef opiekuje się tymi ludźmi.

"The Ukrainian government agency Chernobyl Interinform comes to the sobering conclusion that of the approximately 3 million people who received increased doses of radiation, 84 per cent have since become ill. Among the liquidators this rate is as high as 92 per cent. Diseases of the cardiovascular and endocrine system, the airways and gastrointestinal tract predominate An analysis of Belorussian health statistics by the United Nations Children's Fund (UNICEF) showed that between 1990 and 1994 disorders of the nervous system increased by 43 per cent, cardiovascular diseases by 43 per cent, gastrointestinal diseases by 28 per cent, disorders of bone, muscle and connective tissue by 62 per cent, and diabetes by 28 per cent. Among the residents of Belarus, the Russian Federation and Ukraine, there had been up to the year 2002 about 4,000 cases of thyroid cancer reported in children and adolescents who were exposed at the time of the accident, and more cases can be expected during the next decades.

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tu straszył Czarnobylem cytuję za wikipedią: "Zdaniem raportu Forum Czarnobyla (w skład którego wchodziło WHO i ONZ), bezpośrednio w wyniku katastrofy zmarło 30 osób, ponad 200 zachorowało na chorobę popromienną, a z otaczających elektrownię terenów w promieniu 30 km ewakuowano ponad 130 tys. ludzi, tworząc zamkniętą strefę ochronną." To co? Z 300 ofiar i takie wielkie halo? Kolejne wyolbrzymienie poczynione przez media.

Bezpośrednio. A ile tysięcy przez to zachorowało na raka to nikt nie wie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Zdaniem raportu Forum Czarnobyla (w skład którego wchodziło WHO i ONZ), bezpośrednio w wyniku katastrofy zmarło 30 osób, ponad 200 zachorowało na chorobę popromienną, a z otaczających elektrownię terenów w promieniu 30 km ewakuowano ponad 130 tys. ludzi, tworząc zamkniętą strefę ochronną." To co? Z 300 ofiar i takie wielkie halo? Kolejne wyolbrzymienie poczynione przez media.

Bezpośrednio. A ile tysięcy przez to zachorowało na raka to nikt nie wie.

Jeśli już o tym mówimy to dodajmy do tego 300 tys. kobiet, które w zachodniej Europie poddały się aborcji bojąc się, że urodzą kalekie dzieci. Tak, tak nie pomyliłem się takie dane szokują ale to prawda.

 

Ja może powiem, że w ekobełkot nie wierzę. W filmiku z pierwszego posta ładnie gościu tłumaczy, że patrząc z perspektywy geologicznej dzisiejszy klimat nie jest niczym nie zwykłym. Było niejednokrotnie dużo cieplej i zimniej. Klimat zmieniał się od setek tysięcy lat i dalej będzie to robił. Tak jak na giełdzie, raz hossa raz bessa, tak z klimatem, raz cieplej raz zimniej - problem w tym, że tych zmian nie rozumiemy i nie potrafimy przewidzieć. W tym momencie zieloni dopisali sobie ideologię, media podchwyciły i nagle się okazuje, że armagedon nadchodzi :? Gdzieś słyszałem, że to tak jak faraon straszył ludzi zaćmieniem słońca to teraz analogicznie to samo robią,

Mylisz się, patrzysz na to zbyt ogólnie, a to jest bardzo złożona sprawa. Problem w tym, że większość ludzi tak myśli jak Ty i dlatego jest tak jak jest. Jest różnica w tym, że były ocieplenia i ochłodzenia, które następowały naturalnie, a tym, że teraz ocieplenie nie jest naturalne bo do tego przyczynił się człowiek. Myślisz, że wycięcie praktycznie wszystkich drzew np tylko w Europie nic nie działa na przyrodę. Popatrz na mapę Polski ile lasów zostało, a ile było 1000 lat temu. To były bory, że jak wlazłeś koło Krakowa to wylazłeś nad Bałtykiem a teraz kępki są i to nazwane Parkami Narodowymi, że jak dalej się zapóścisz to zaraz wyjdzesz na pole. O innych krajach nie wspomnę bo w ogóle nie mają drzew. Nie ma drzew nie ma zamiany CO2 na O2, wiatry są silniejsze bo nie ma ich kto hamować, a jak hulają to zmiana temperatury jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto się uczył ekologii ten wie że w skali globu na badania klimatyczne wydaje się około 5 mld dolarów rocznie. Tak ogromne fundusze zdobyli klimatolodzy strasząc nas planetarną katastrofą klimatyczną zawinioną przez człowieka [; Prawda jest taka, że klimat się zmienia bezustannie . W ciągu ostatnich 2 mln lat zmiana cykli wynosiła 100 tys. lat. Na epoki lodowcowe w każdym cyklu przpadało 90 tys lat a na ciepłe 10 tys lat. Żyjemy w okresie tak zwanym między lodowcowym a ciepłym. Ciepły spożnia się już 500 lat. więc epoka lodowcowa

powinna się lada chwila 950 - 100 lat) skończyć i czy tego chcemy czy nie, podniesie nam się temperatura globu o klika stopni - i Co2 niewiele z tym ma wspólnego. Jakie są skutki to chyba sobie zdajemy sprawę - topnienie logów grenlandii i antarktydy to podniesienie wody w morzach i oceanach o 5 - 6 m.

Stopnieją lodowce w Alpejskich dolinach - kolejne pół centymetra więcej (niby nic - a cieszy? :> ).

Oprócz tego odtaje wieczna zmarźlina w kanadzie i na syberii co spowoduje powstanie bagien i zwiększone wydzielanie metanu, obszary rolniczne spustynnieją no i szkodniki nam się będą rozwijać niestety. Rozszerzy się obszar występowania chorób zakaźnych no i na końcu klęski głodowe związane z zalaniem Chin Egiptu Bangladeszu Indonezji...

Jeśli chodzi o przejścia pomiędzy okresami ciepłymi i zimnymi to były bardzo krótkie - od 2 do 20 lat i były gwałtowne oraz bez ostrzeżenia [; Świat to ściema i wmawianie że to wina ludzi - hajs hajs hajs !!!

Edytowane przez apo5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ciągu ostatnich 2 mln lat zmiana cykli wynosiła 100 tys. lat. Na epoki lodowcowe w każdym cyklu przpadało 90 tys lat a na ciepłe 10 tys lat. Żyjemy zatem w okresie tak zwanym między lodowcowym a ciepłym, który rozpoczął się 10,5 tys lat temu. Jak łatwo policzyć, jestesmy spóźnieni już 500 lat od "średniej", tak więc epoka lodowcowa powinna się lata chwila skończyć i czy tego chcemy czy nie, podniesie nam się temperatura globu o klika stopni - i Co2 niewiele z tym ma wspólnego.

Albo jestem niewyspany, albo Twoj wywod nie ma sensu - w jednym zdaniu piszesz, ze proporcje okresow cieplego i zimnego to 10k i 90k lat. W kolejnym, ze ostatni okres cieply trwa juz 10.5k lat, i ze w zwiazku z tym skonczy sie lada dzien (w skali geologicznej, oczywiscie) epoka lodowcowa (!) i bedzie cieplej...

Chyba jednak epoka lodowcowa sie zacznie i bedzie zimniej, taknei? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lada chwila nie lada dzień -

- albo źle przepisałem wykład z ekologii [; Prawdopodobnie chodziło o to że okres tak zwany ciepły powinien się zacząć 500 lat temu a troszkę zwleka i dlatego teraz się robi coraz cieplej bo powoli w ten okres wkraczamy (lada chwila - kolo 50, 100 lat? Biorąc pod uwagę wiek Ziemi jest to chwila :D ) juz wyedytowałem.

Edytowane przez apo5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podniesie nam się temperatura globu o klika stopni - i Co2 niewiele z tym ma wspólnego. Jakie są skutki to chyba sobie zdajemy sprawę - topnienie logów grenlandii i antarktydy to podniesienie wody w morzach i oceanach o 5 - 6 m.

średnia temperatur na Antarktydzie to jakieś -40/-50*C w skali roku. lód topi się w temp >0*C. no i za nic nie mogę zrozumieć jak na Antarktydzie te lodowce mają się roztopić, nawet jeśli temperatura globu podniesie się o kilka stopni? przecież nawet w strefie przybrzeżnej, gdzie panuje "łagodniejszy" klimat, temperatura latem utrzymuje się poniżej zera...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

średnia temperatur na Antarktydzie to jakieś -40/-50*C w skali roku. lód topi się w temp >0*C. no i za nic nie mogę zrozumieć jak na Antarktydzie te lodowce mają się roztopić, nawet jeśli temperatura globu podniesie się o kilka stopni? przecież nawet w strefie przybrzeżnej, gdzie panuje "łagodniejszy" klimat, temperatura latem utrzymuje się poniżej zera...

A pomyślałeś że woda się coraz bardziej nagrzewa? ;) która obecnie ma około 0 stopni - el0

Może i temperatura jest tam -50, nie zmienia to faktu, że w 2002 roku nie pamiętam jakiej nazwy lodowiec który ważył pareset miliardów ton i wielkością dwa razy większy niż Londyn rozpadł się w ciągu niecałych 2 miesięcy. Wiedzieliście, że cała pokrywa antarktydy zawiera w sobie tyle wody, że jest w stanie podnieść poziom morza o 60 metrów? Antarktyda i Grenlandia się topi - normalna sprawa dla planety - nienormalna (niebezpieczna) dla ludzi [;

Edytowane przez apo5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak może z innej beczki, zaprezentuję, że to jednak człowiek jest winny i rosnąca temperatura, potęgowanie się anomalii, zmian klimatycznych i kataklizmów jest spowodowane przez nas. Ci co czytają Biblię będą wiedzieli o co chodzi. "TĘCZA" - czego jest symbolem. Oczywiście jest to przenośnia i trzeba na to patrzeć szerzej.

 

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «
Tęcza to znak przymierza Boga z Noem. O tęczy czytamy na początku Biblii, zaraz po opisie potopu: Potem Bóg tak rzekł do Noego i do jego synów: Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię. Po czym Bóg dodał: A to jest znak przymierza, które ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią. A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem; i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie żadnego jestestwa. Gdy zatem będzie ten łuk na obłokach, patrząc na niego, wspomnę na przymierze wieczne między mną a wszelką istotą żyjącą w każdym ciele, które jest na ziemi. Rzekł Bóg do Noego: To jest znak przymierza, które zawarłem między Mną a wszystkimi istotami, jakie są na ziemi. (Księga Rodzaju, rozdział 8, wersety od 9, tłumaczenie za Biblią Tysiąclecia)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

apo5 raz napisales ze podniesie sie woda o 5-6 m a pozniej ze o 60.

 

LCC WTF??? co ty tu wyskakujesz z religią ? Co ludzie ktorzy napisali biblie wiedzieli o zmianach klimatycznych, jak mieszkali na bliskim wschodzie gdzie i tak jest w pisdu sucho, i nawet nie wiedzieli o istnieniu ameryki czy australii.

Powtórzę się: WTF ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

średnia temperatur na Antarktydzie to jakieś -40/-50*C w skali roku. lód topi się w temp >0*C. no i za nic nie mogę zrozumieć jak na Antarktydzie te lodowce mają się roztopić, nawet jeśli temperatura globu podniesie się o kilka stopni? przecież nawet w strefie przybrzeżnej, gdzie panuje "łagodniejszy" klimat, temperatura latem utrzymuje się poniżej zera...

Sfera lodowcowa tez ma swoja granice i przez ocieplenie sie klimatu te granice sie "przesuwaja" (zmniejszaja). I to tam temperatura zmienia sie z np. -5 na +1 i juz mamy mnostwo roztopionego lodu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LCC WTF??? co ty tu wyskakujesz z religią ? Co ludzie ktorzy napisali biblie wiedzieli o zmianach klimatycznych, jak mieszkali na bliskim wschodzie gdzie i tak jest w pisdu sucho, i nawet nie wiedzieli o istnieniu ameryki czy australii.

Powtórzę się: WTF ?

Nie wyskakuje z religią tylko pokazuje inne aspekty sprawy, czasem warto popatrzeć na problem z różnych prespektyw. Co do tego, że napisali to na Bliskim Wschodzie to tylko plus bo jakbyś nie wiedział potop miał miejsce niedaleko czyli tam, gdzie teraz masz Morze Czarne i Kaspijskie (wulkan Ararat). Co do powodzi to Cię zmartwię bo np. w takim Iraku, Iranie czy Izraelu powodzie są na porządku dziennym od jakiegoś czasu, podobnie z opadami śniegu które występują coraz częściej niż kiedyś. Co do tego, że nie znali Ameryki czy Australii to nie ważne mieli lepsze jazdy u siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli do systemu trafi za dużo CO2, to ociepla się ziemia - topnieją lodowce - jest więcej wody w systemie - oceany robią się mniej słone, więc rozrastają się połacie glonów które pochłaniają CO2 - więcej wody paruje - w wyniku parowania jest więcej chmur - więcej światła słonecznego jest odbijane - temperatura spada.

Kilka groszy ode mnie:

Czy CO2 rzeczywiście w znaczący sposób więzi ciepło na Ziemi ?

Osobiście wątpię a to dlatego, że nikt nie wchodzi w polemikę z ludźmi, którzy twierdzą inaczej - wyśmiewanie nie jest polemiką (filmik).

Co z tymi lodowcami czy są dożo mniej słone od wody oceanicznej - czy wszystkie ?

Jeżeli dobrze rozumuję to taka pływająca góra lodowa jak sie roztopi (mimo, że sporo na wierzch wystaje) nie zrobi absolutnie żadnej różnicy w poziomie wody - racja ?

Więc liczą sie właściwie tylko lodowce górskie oraz to co stoi na jakiejś skale - jaki to procent ?

No i jeszcze pozostaje skala tego co się z tego na stałym lądzie może ewentualnie roztopić.

Ktoś już wspomniał -> ocieplenie z -40 do -30 lodowca da zerowy efekt.

Musiał by sie odlepić i odpłynąć. Ale skoro cały czas pływał to znaczy, że da zerowy efekt.

Z kolei skoro stoi na twardym gruncie to się nie odlepi i nie odpłynie ochładzając się z -40 do -30.

Reasumując - biblijny potop to pewnie jakaś fala tsunami była po erupcji wulkanicznej i takich obrazków sie nie boję.

Skoro spalamy ropę naftową i węgiel to jakoś musiały sie tam (w ziemi) znaleźć. - z tego co pamiętam to rośliny trafił szlag i poszły do ziemi i stąd surowce - znaczy się ten CO2 co go teraz prujemy w atmosferę już raz tam był ?

Część spostrzeżeń nie moja - tylko rozszerzyłem.

ps. a może ropa jest "nieskończona" tzn. pochodzi ze źródeł nieorganicznych ?

Edytowane przez q8ic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To całe ocieplenie to wielka bujda. Owszem, człowiek, pierdzi wydzielajac co2, zwierzeta jeszcze bardziej przyczyniaja sie do tego. Fabryki, pojazdy itd. wytwarzaja go najwiecej, ale nie to wszystko jest głownym powodem ocieplania, a zwiekszona aktywnosc słonca.

W naszym układzie słonecznym wzrasta temperatura na wszystkich planetach. Bodajze przy jowiszu kraza ksiezyce, na ktorych niegdys była skorupa lodu, teraz pojawiły sie duze roztopy... itd.

 

Ale nie. Sa ludzie na ziemii, ktorzy nie uwzgledniajac tego - głownego czynnika, planuja wprowadzic podatek, ktory kazdy z nas bedzie musiał płacic. Nie wykluczone, ze z czasem przyjmie sie nazwa - podatek od bąka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jacku. Czynników jest kilka, a wśród nich jest wymieniony przez Ciebie Metan CH4 który to tak wydobywa się z nas i zwierząt :) aktywność słońca również się do tego przyczynia, ale to wszystko to złożony system i dopóki będziemy koncentrować się na pojedynczych elementach, to sprawa ocieplenia zawsze będzie zagadką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...