Skocz do zawartości
Blacky

Rzucamy Palenie

Rekomendowane odpowiedzi

Powodzenia, przyda Ci sie Blacky. Ktora to Twoja proba?

No będzie z 3-cia :)

Ale tamte to były pod wpływem chwili (Kumpel rzuca, no to ja z nim) Do tej solidnie się przygotowywałem, wybrałem termin, naczytałem się o szkodliwości palenia (np. z 10 zachorowań na raka płuc 9 jest spowodowanych paleniem :blink: ), przekalulowałem ile wypalam rocznie (będzie z dobra grafa :) )

 

Tym razem się uda! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość eciepecie

Ja osobiscie nigdy w ustach nie mialem fajki :) i nie zamierzam, wg. szkoda zdrowia i kasy :P

Ja też, nigdy nie paliłem i nie zamierzam palić, gdy koledzy mnie częstowali to brałem i deptałem albo mówiłem, żeby sobie to w swoje 4litery wsadzili :-P jestem z tego dumny :-P . Kobieta, sex i inne miłe rzeczy powinny zaspokoić w pewnym stopniu chęć zapalenia i ogólnie papierosa. Trzymam kciuki! a tak btw. robiłem 2dni temu wyniki ogólne, krew itd i mam wszytsko jak noworodek : ))) i życie jest piękne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też jakoś do papierosów nie ciągnie.Bardzo czesto mnie kumple czestuja mimo tego nigdy od nich nie wziąłem ;] Raz na urodzinach postanowiłem zapalić,taką chcice miałem że jeden po drugim szedł,ale to tylko przez jeden wieczór ;) Nigdy wiecej papierosa.Teraz kilku moich znajomych stara sie rzucic,niektórzy juz nie palą po 2-3 dni (:D) a jako iz jestem ironiczny i bardzo lubie podokuczać ostatnio cały czas mówie teksty typu.. "mmm,stary mam LM'y w kapsie,chcesz jednego'' ? Albo ale bym sobie zapalił ten smak ten zapach ech.. :] Wiem wiem chamski jestem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja uważam, że wszystko jest dla ludzi i jeżeli ktoś trzyma palenie za przysłowiową "mordę" to wszystko jest w porządku i niby dlaczego miałby sobie odmawiać?

 

ja sam nie wyobrażam sobie niektórych poranków bez kubka kawy i fajki, o grze w bilard nie wspominając

 

a nałogowo nie palę, bo to żaden problem dla mnie nie palić np. tydzień

Edytowane przez simic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Blacky : A ja rzucam zeby rzucic to jako glowny powod :) chce spawdzic czy mi sie uda :)

 

Co do kosztow to fakt sporo wychodzi ( szczegulnie w Irlandi 7.50 euro za paczke :/ ).

Zdrowie ... na cos trzeba umrzec i tak :P

 

No i w sumie kobieta w ciazy dziecko zaraz sie urodzi to w domu i tak palic nie moge, a na dwor sie wychodzic nie chce :P

 

A co do zucania na raz/ czesciowo to zalezy w sumie, moj kumpel z pracy zucal najpierw do 5 fajek dziennie, pozniej 3, pozniej 1 i teraz juz nie pali w ogole od miesiaca, a proces zmniejszania ilosci trwal z 5 tygodni.

 

Ja zobacze jak jutro do pracy pojde i kawe rano wypije pewnie na 100% mnie pocisnie zeby zapalic :P

Teraz tydzien na chorobowym lezalem to nie ciagnelo jakos do palenia w ogole. ( patrz 2 akapity wyzej :D)

 

@simic : zgadzam sie w 100% ale ja wlasnie rzucam dla tego ze to mnie palenie 'za morde' trzyma a nie na odwrot :P mialem takie jazdy ze majac fajki moglem nie palic caly dzien, a jak mi sie skonczyly to po 5 minutach panika byla :D Wiec trzeba to przerwac :P A jak mi sie uda rzucic to wtedy moge sobie zapalic :D

Edytowane przez Maly83

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też, nigdy nie paliłem i nie zamierzam palić, gdy koledzy mnie częstowali to brałem i deptałem albo mówiłem, żeby sobie to w swoje 4litery wsadzili :-P jestem z tego dumny :-P . Kobieta, sex i inne miłe rzeczy powinny zaspokoić w pewnym stopniu chęć zapalenia i ogólnie papierosa. Trzymam kciuki! a tak btw. robiłem 2dni temu wyniki ogólne, krew itd i mam wszytsko jak noworodek : ))) i życie jest piękne :)

Dobrze jest być dumnym z własnego chamstwa. Koledzy napewno Cię lubili jak deptałeś fajki które kupili za własną kasę i z czystego koleżeństwa chcieli Cię poczęstować. Po co wypisywać tutaj że nie palisz i nigdy nie będziesz bo tak jest fajniej, zdrowiej i w ogóle. Myślę że autor wie jak to jest nie palić, a Ty nie wiesz jak to nie rzucać palenie. Bardziej pomocne tu się okażą jednak posty osób którym się udało.

 

Do Autora tematu. Moja kobieta rzuca już 2 miesiąc papierosy. Cała przygoda oczywiście zaczęła się od zabawy zapalniczką, potem jedna, druga fajka w ustach. Teraz odruchowo musi mieć coś w ręku. Obojętnie, telefon, torebkę, powstrzymuję się tylko od zapalniczek. Od nich to już krótka droga... Ostatnio nawet znalazła taki wynalazek

http://www.deli.pl/r1_slim_line,k,53,p,8310.html . Podobno znikoma ilość tych wszystkich substancji smolistych i innych kociopołów płuc owych ;]

 

Życzę skutecznego wyrwania się z nałogu ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie są postępy, bo nie czytałem post-w-post, w każdym razie silnej woli. Będzie ci potrzebna.

 

Ja już próbowałem 3, może 4 razy i to zawsze prowadzi do jednego. Ktoś ci obstawi, później poczęstuje całym ("ja tylko tak dla smaku") i następnego dnia przyjdziesz do szkoły/pracy z całą paczką.

 

Najgorzej (przynajmniej w moim wypadku) było po kilku(nastu) godzinach abstynencji. Robiłem się zmęczony, wszystko mnie denerwowało, a jak widziałem ludzi 'delektujących się' dymkiem to jakby piorun we mnie trafił. Żebym rzucił musiałbym chyba 2 tygodnie siedzieć na oddziale zamkniętym (zupełnie poważnie).

 

I jak nadmienił Orgiusz - pewnie jak 99% palaczy, od razu jak tylko wstanę palę. Nawet się nie ubiorę, nie zjem śniadania, nie zrobię nic, bo o tej 7.00 jestem jak wyjęty z grobu. Po dotlenieniu od razu czuję się jakby bardziej wypoczęty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jak nadmienił Orgiusz - pewnie jak 99% palaczy, od razu jak tylko wstanę palę.

Hehe, to ja widzę w tym 1% jestem :P Zazwyczaj pale 2 do 5 godzin po przebudzeniu. Ale kawkę to góra pół godziny :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mój znajomy 2-5 minut po obudzeniu. Najbardziej doskwiera nuda no i oczywiście stres ,więc chętniej się wtedy sięga po fajkę. Teoria ,że organizm po rzucaniu reaguje zwolnieniem metabolizmu jest prawdziwa.Jeden ze znajomych co jakiś czas temu rzucił wyraźnie przytył parę kilogramów. Wątpię by od tego czasu jadł więcej niż zwykle.

 

P.S podobno bardziej szkodzi częste przebywanie przy palących (wdychanie dymu) niż kilka lat nałogu ? ;) Słyszałem już parę takich opinii od różnych ludzi.

Edytowane przez Devil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Chyba byl juz watek o rzucaniu :>

2. :twisted: Pozegnaj sie z porannym uderzeniem nikotyny i kofeiny :wink:

Akurat to mozna zastapic zimnym prysznicem z rana ;) Bardzo orzezwia. Albo cala seria: cieply->zimny->cieply->zimny (tzw bicze szkockie) Swietna sprawa, dziala lepiej niz kawa, a i wzmacnia ogranizm w zimie. Polecam poczytac http://dziennik.pl/kobieta/zdrowie/article...a_moc_wody.html http://www.we-dwoje.pl/hartowanie;ciala,artykul,4130.html Mozna tez sprobowac zastapic fajki tabaczka, u niektorych to "dziala".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robiłem 2dni temu wyniki ogólne, krew itd i mam wszytsko jak noworodek : )))

 

hmm. ciekawe, bo pale paczke dziennie, pije duzo kawy, sporo alko, odzywiam sie niezdrowo, czyt. w skrocie prowadze mocno niehigieniczny tryb zycia i wyniki krwi mam idealne i jak jestem ja oddawac to jest ona brana jako wzorzec do ustalania grupy krwi i innych [ciach!]l wiec nie masz sie czym chwalic ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość eciepecie

hmm. ciekawe, bo pale paczke dziennie, pije duzo kawy, sporo alko, odzywiam sie niezdrowo, czyt. w skrocie prowadze mocno niehigieniczny tryb zycia i wyniki krwi mam idealne i jak jestem ja oddawac to jest ona brana jako wzorzec do ustalania grupy krwi i innych [ciach!]l wiec nie masz sie czym chwalic ;]

no to gratuluję :lol: ale ja jakoś bym tak nie mógł żyć, kwestia przyzwyczajenia :D :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Palacze są żałośni - tyle ode mnie. Braknie takiemu fajek i trześie się cały, zdenerwowanie 500% i szuka kogoś kto go poczęstuje... Jak zaczynali palić to wiedzieli co robią.

 

Poza tym była taki temat na PPC, pamiętam że ktoś rzucał w ten sposób że poszedł do jakiejś kliniki czy gdzieś, wypalił pół papierosa i coś pod niego podłączyli. Więcej palić mu się nie chciało. Mogłem sporo poprzekręcać, więc niech ktoś dokładniej napisze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też, nigdy nie paliłem i nie zamierzam palić, gdy koledzy mnie częstowali to brałem i deptałem albo mówiłem, żeby sobie to w swoje 4litery wsadzili :-P jestem z tego dumny :-P

chciałbym zobaczyć minę Twoich kolegów którzy po poczęstowaniu Cię papierosem widzą jak go depczesz i słyszą jak mówisz "I jestem z tego dumny!"

 

imo w najlepszym przypadku to skończyłoby się na pukaniu w czoło i politowaniu, a wiele bardziej prawdopodobne jest ciężkie mordobicie

 

Palacze są żałośni - tyle ode mnie. Braknie takiemu fajek i trześie się cały, zdenerwowanie 500% i szuka kogoś kto go poczęstuje... Jak zaczynali palić to wiedzieli co robią.

to może od razu do klatek nas powrzucać? <_<

 

już to powtarzałem w tym wątku - wystarczy zachować umiar

 

ja nie rozumiem ludzi którzy - nie piją bo szkodzi, nie palą bo gorzej szkodzi, nie słodzą, nie jedzą tłustych rzeczy, nie piją kawy i ogólnie unikają wszystkiego co niezdrowe

 

każdy lekarz powie, że wieczorny drink od czasu do czasu ma świetny wpływ na organizm, bo chwilowo rozszerza naczynia krwionośne pozwalając uniknąć zatorów, tak samo piwo które doskonale oczyszcza nerki

 

nie słyszałem też, żeby jedna czy dwie kawy dziennie komuś zaszkodziły, a schabowy z zestawem surówek brzmi lepiej jak otręby pszenne z kiełkami pszenicy popite tranem z dorsza :D

 

trochę się rozpisałem, ale podam jeszcze jeden ciekawy przykład - ojciec Woody Allena dożył 90+, jadł codziennie na śniadanie smażony bekon z jajkami, palił prawie dwie paczki a alkohol był tak naturalny w jego diecie jak woda

 

ciekawe jest to, że ten gość NIGDY i NICZYM się nie denerwował - bo taka prawda, że stres jest gorszy niż fajki z alkoholem razem wzięte

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chciałbym zobaczyć minę Twoich kolegów którzy po poczęstowaniu Cię papierosem widzą jak go depczesz i słyszą jak mówisz "I jestem z tego dumny!"

 

imo w najlepszym przypadku to skończyłoby się na pukaniu w czoło i politowaniu, a wiele bardziej prawdopodobne jest ciężkie mordobicie

 

To tylko swiadczy o debilizmie danej osoby... Bić za podeptanie papierosa :lol:

 

Nie moge sie doczekac tego calkowitego zakazu, palenia papierosow w miescu publicznym. Chociasz trzeba przyznac, ze juz tak czesto nie smrodza na przystankach.

Edytowane przez Cmx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakież było moje miłe zaskoczenie jak się dowiedziałem, że w pizzy hut juz nie mozna palić ^^

 

Najważniejsza jest silna wola: Nie palę i koniec kropka. Powody? Zdrowie, zdrowie, zdrowie - a przede wszystkim pozbycie się tego smrodu....żygac mi się chce jak zajebista laska u mnie w pracy idzie na fajka - wraca - i jak się przejdzie koło niej to tak smierdzi jak z popielniczki...a jak się do Ciebie odezwie to już w ogóle zgon T_T

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to i ja spróbuję. wczoraj pół papierosa wypaliłem, dziś póki co 0. normalnie dziennie paliłem 7-10 papierosów (oczywiście nie licząc imprez, bo to i ramka przez sam wieczór często poszła). damy rade?

Edytowane przez mr^_^max

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość eciepecie

chciałbym zobaczyć minę Twoich kolegów którzy po poczęstowaniu Cię papierosem widzą jak go depczesz i słyszą jak mówisz "I jestem z tego dumny!"

 

imo w najlepszym przypadku to skończyłoby się na pukaniu w czoło i politowaniu, a wiele bardziej prawdopodobne jest ciężkie mordobicie

to może od razu do klatek nas powrzucać? <_<

no mieli wąty, ale powiedzmy, że się dogadaliśmy :-P (piwo załagadza wszystko :lol2: ). Czyżbyś miał właśnie takich kolegów? jeśli tak to współczuje towarzystwa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie pale, nigdy mnie nie ciagnelo, nie znosze palenia. Raz, ze szkodzi, a dwa ze dym od papierosow strasznie smierdzi :| Wracam z pubu i myjac wlosy czuje jak dym z nich splywa grrrr

Nie moglabym byc z facetem ktory pali :P

W domu oczywiscie tez nikt nie pali.

 

Powodzenia wszystkim rzucajacym, bez tego naprawde da sie zyc ;)

Znam osobiscie osoby, ktore byly nalogowymi palaczami i rzucily z dnia na dzien (bez nikoret i tym podobnych)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niecierpie papierosow i dymu ktory sie z nich wydobywa, gdy widze jak ladna panna jara to mi sie rzygac chce.

 

j/w gdy ktos po paleniu przejdzie obok mnie to nos mi na druga strone przekreca gdy sie do mnie odezwie wole nie mowic.

 

Co do rzucania, da sie z dnia na dzien, wiem bo widzialem po mojej matce rzucila natychmiast po tym jak zobaczyla przeswietlenie swoich pluc, po tym pol roku jezdzila od lekarza do lekarza i przesiedziala w szpitalach.

 

Trzymam kciuki za rzucajacych.

I mam nadzieje ze bedzie calkowity zakaz palenia w miejscach publicznych, mimo zakazu na przystankach nie raz ktos na przystanku otoczony duza iloscia osob pali.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w gimnazjum na 16 chłopaków tylko 3 nie paliło( w tym oczywiście ja :D i jestem z tego dumny), a teraz w liceum na 22 chłopa tylko jeden pali( nie, to nie ja :razz: ). Nie zaczynałem, bo mam inny nałóg( cała kasa idzie na wypasioną komórkę, dobry zegarek, ogólnie na elektronikę) i musiałbym wybierać- czy kupić sobie paczkę fajek czy nową paste na proca :wink: a to, że ktoś pali jest mi obojętne, jego wybór

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...cała kasa idzie na wypasioną komórkę, dobry zegarek...

Szpanerstwo...

 

No a w ilu przypadkach od tego sie zaczyna nikotynowy nalog? :lol:

Tego nie wiem, nie prowadziłem badań nad tym. W każdym razie nie zacząłem palić dla szpanu ;] Edytowane przez hary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

już to powtarzałem w tym wątku - wystarczy zachować umiar

 

ja nie rozumiem ludzi którzy - nie piją bo szkodzi, nie palą bo gorzej szkodzi, nie słodzą, nie jedzą tłustych rzeczy, nie piją kawy i ogólnie unikają wszystkiego co niezdrowe

 

każdy lekarz powie, że wieczorny drink od czasu do czasu ma świetny wpływ na organizm, bo chwilowo rozszerza naczynia krwionośne pozwalając uniknąć zatorów, tak samo piwo które doskonale oczyszcza nerki

 

nie słyszałem też, żeby jedna czy dwie kawy dziennie komuś zaszkodziły, a schabowy z zestawem surówek brzmi lepiej jak otręby pszenne z kiełkami pszenicy popite tranem z dorsza :D

 

trochę się rozpisałem, ale podam jeszcze jeden ciekawy przykład - ojciec Woody Allena dożył 90+, jadł codziennie na śniadanie smażony bekon z jajkami, palił prawie dwie paczki a alkohol był tak naturalny w jego diecie jak woda

 

ciekawe jest to, że ten gość NIGDY i NICZYM się nie denerwował - bo taka prawda, że stres jest gorszy niż fajki z alkoholem razem wzięte

Zgadzam się z Tobą, jednak fajki to tak naprawdę sama trucizna. Nie chce się już truć.

 

To że ktoś dożyje sędziwego wieku paląc zawdzięcza swoim mocnym genom.

 

A i nie dziw się tym, którzy nigdy nie palili, że tego nie rozumieją, oni po prostu nie mają zielonego pojęcia o czym mówią.

 

Jutro już tak blisko... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i nie dziw się tym, którzy nigdy nie palili, że tego nie rozumieją, oni po prostu nie mają zielonego pojęcia o czym mówią.

Dzięki, że to napisałeś - zgadzam się całkowicie.

 

I pamiętaj. Nie myśl pod kątem "nie zapalę już nigdy!", bo się wykończysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...