Skocz do zawartości
Blacky

Rzucamy Palenie

Rekomendowane odpowiedzi

Rzuciłem papierosy po prawie 17 latach palenia. ...

Dziś, jak dobrze liczę, mija 3 miesiące i tydzień bez papierosa i wydaje mi się, że dam radę.

 

Heh, a ja się trzymam. Już 2,5 roku bez fajka, da się !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamierzam rzucic totalnie, tak w 100%. Cwiczenia fizyczne? Raczej nie, bo nigdy w zwyczaju nie mialem gimnastykowania sie. Pobrne w zainteresowania. W jedne rzeczy chce sie jeszcze bardziej wglebic, w innych ponadrabiac, a do jeszcze innych powrocic (np. do fotografii na wieksza skale). Dzieki za porady, mysle, ze generalnie dam rade. Trzymajcie sie mocno! :D /wybaczcie brak pl znakow, ale jade autobusem i pisze z komorki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale liczenie ile to się wytrzymało bez papierosa świadczy o tym, że dopuszczasz myśl o powrocie do nałogu. Że stan, w którym jesteś teraz nie jest permanentny. Takie myślenie powoduje, że pojawia się niewypowiedziany wniosek: porzuciłem coś dla mnie cennego, przyjemnego, fajnego - co jest kłamstwem. Tylko trzeba sobie to kłamstwo uświadomić - że przyjemność jest okupiona wyczekiwaniem, torturą większą niż sama przyjemność. A jeżeli jarałeś bez ograniczeń - że ta przyjemność rujnuje Ci zdrowie. Tutaj nie ma czego wytrzymywać, czy liczyć,bo skoro rzuciłeś tzn. że nie musisz się tym już zajmować. Zabij mnie a nie powiem kiedy rzuciłem - gdzieś w lutym ale kiedy dokładnie - nie wiem. Easyway.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jeśli paliło się połowę dotychczasowego życia, to jednak bądź co bądź jest to wydarzenie które się pamięta.

Co do myśli o powrocie to wygląda to troszkę inaczej. Tak samo jak kiedyś lubiłem palić i było to dla mnie przyjemnie (do pewnego czasu), to obecnie czerpię przyjemność i satysfakcję z tego, że udało mi się rzucić.

Wcale też nie uważam, że rzucając palenie straciłem coś cennego czy fajnego. Palić zacząłem dawno temu pewnie tak samo jak większość zaczynając od 2-3 fajków dziennie, a kończąc na 2 paczkach (fajek co max 0,5 h). W początkach palenie wydawało się fajne, cool, z kumplami pod szkołą, przy browarku itd. Wydawało się, że przecież w każdej chwili mogę przestać, tylko po co, skoro lubię palić. Tak więc brnęło się dalej uzależnienie, aż do momentu gdy nie palisz już dla przyjemności palenie tylko z obowiązku dostarczenia organizmowi nikotyny i z przyzwyczajenia.

Powoli zacząłem dostrzegać że np. pierwszy fajek w ciągu 5 min. po pobudce rano to przegięcie. To jak się miotałem w pociągu podczas 6h podróży i palenie na tempa w kiblu, czy palenie przy każdej nadarzającej się okazji nawet gdy dopiero co paliłem. To zaczyna się widzieć dopiero gdy sam masz już dość palenia.

Rzucenie łatwe nie jest i wie o tym każdy kto pali nałogowo.

Nie mówię tu o paleniu w przerwach w szkole i na imprezce. Mówię o nałogowcach palących powyżej paczki dziennie nie wyobrażających sobie dnia bez papierosa.

Znam wielu palących, jak i takich którzy rzucili palenie. Z tych drugich każdy którego by nie zapytać zna dokładnie czas jaki już nie pali, co nie oznacza wcale, że liczy dni, ale po prostu dla każdego rzucenie było na tyle ciężkim przeżyciem, że dokładnie je pamięta.

Wielu z nich twierdzi, że o paleniu nie da się zapomnieć, a nałóg będzie o sobie przypominał w stresujących sytuacjach już do końca życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopisuję się do listy ex-smokers.

Polecam książkę Easyway - na prawdę dobry materiał motywujący!

 

Też proponuje nie odliczać ile to już minęło. Autor powyższej książki dokładnie opisuje, że to nie ma sensu.

Be a happy non-smoker for the rest of your life!

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość G.r.a.h.a.m.o.w.ski

EHhh palenie palenie

Palenie do cholery jest przyjemne. Nie ma to jak papierosil o poranku albo papierosik przy komputerowej sesji noca .

Ale ja juz mam papierosiki w du*&@.

CO mi pomoglo?

Strach przed choroba. Wylysieniem i obnizeniem potencji.

Powaznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...