KrzychuG Opublikowano 15 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 15 Lutego 2013 BTW na podstawie tego cie sie dzieje ludki zaczynają mówić, że gdyby nie grarbox zrobiłlo DNF to może to też nie byłby taki krap jaki nam ostatecznie zaserwowano... Nie sadze. DNF byl kiczowaty bo mial taki byc. Niestety, czasy sie zmienily, "publicznosc" dorosla a gra zostala na poziomie sprzed kilku lat, wliczajac w to rowniez sfere wizualna. W przupadku Aliensow Gearbox nie tworzyl tej gry, choc podpisywal sie pod nia poki zbierala dobre opinie na podstawie prezentacji. Ci sie tlumacza, ze ich wklad w produkcje to okolo 25% calosci, w tym glownie multi a za klape nalezy winic TimeGate znane z takich sobie dodatkow do FEARa i sredniego Section 8 czy Nerve Software znane dla odmiany z dodatkow do Dooma. Najbardziej zastanawiajace jest to w jaki sposob "ewoluowala" strona wizualna a przy tym i klimat. Gra swiatlem, mgla, bylo w demie i nagle wsiaklo. Za to nalezy sie solidny kopniak. Do gry wychodza juz "mody" "poprawiajace" wyglad jak chocby ten czy ten, ale skopanego AI juz nic nie naprawi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 18 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 18 Lutego 2013 Ping! Ping! Ping! Kogo tam diabli niosą po ciemnicy? Swój czy Obcy? Zdecydowanie Obcy! Powiem więcej - cała gromada ociekających śluzem maszkaronów, które tylko czekają na odpowiednią okazję, aby wybebeszyć populację stałocieplnych ssaków naczelnych... No nareszcie! Czekaliśmy z niecierpliwością na Wasze przybycie, szykując miotacze ognia, smartguny i wykrywacze ruchu. Pozwólcie, że zgodnie z tradycjami panującymi w korpusie kolonialnych marines, przywitamy Was porcją granatów oraz chóralnym: ognia! Niechaj rozpoczną się igrzyska, gdzie naprzeciwko siebie stanął przedstawiciele dwóch skrajnie odmiennych gatunków: homo-sapiens i xenomorph, aby walczyć o... honor? Splendor? Kontrakty reklamowe? Otóż żadne z powyższych, bowiem główną oraz najcenniejszą nagrodą dla uczestników tego krwawego przedstawienia będzie przetrwanie. Aliens: Colonial Marines wkracza właśnie na salony, ale jedyny kwas jaki zobaczymy nie popłynie wyłącznie z rozrywanych ciał Obcych - najnowsza produkcja Gearbox Software zrobiona na spółkę ze studiem TimeGate, to absolutnie popisowy blamaż, który nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego. Recenzja Aliens: Colonial Marines - Bardzo kwaśna strzelanina Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...