Skocz do zawartości
Kaeres

F1 Sezon 2008

Rekomendowane odpowiedzi

To zdjęcie z F1.09 i F1.08 mnie przygnębia... ach ta nowa specyfikacja :wink: Jednak F1.08 ma swój urok i drapieżny wygląd :)

 

W sumie gdyby przedni spojler nie była taki toporny (gdyby wyglądał jak w ten z McLarena) to F1.09 wyglądałoby całkiem nieźle. Widać Albert3 za bardzo się nie napracował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Nie wiem co o tym myśleć. To, że Blackberry Storm można kierować modelem RC bolidu to da się wykonać, ale żeby prawdziwym MacLarenem? Chyba to ściema ale fajnie wygląda :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to jest fake czy nie ale kiedyś za czasów świtności F1 i jednego z zespołów którego nazwy nie pamiętam, może Williamsa? Takie triki były możliwe, teraz taka komunikacja jest zabroniona. Nie wiem czy piszę bzdury ale widziałem na Discovery :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to zdecydowanie fake, ciekawi mnie tylko w jaki sposób usuneli/ukryli kierowce na tych nagraniach bo nie wierzę że dali Hamiltonowi telefon i od razu perfekcyjnie ruszył i wyjechał z boksu (pomijając już że nie ryzykowali by uszkodzenia bolidu w tak głupi sposób). A filmik ogólnie w podobnym stylu jak ten z przygotowaniami mclarena do nocnego wyścigu ;)

 

PS: Jeszcze tylko 2 tygodnie i jazdaa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej ciekawi forma BrawnGP (dawna Honda). W treningach odkąd do nich przystąpili - po prostu miażdżą. Owszem BrawnGP nie jeździ z KERSem, nie wiadomo czy mają balast i nie jeżdżą na oparach ale i tak formę mają imponującą. W sumie przejechali symulację wyścigu i mieli równie dobre osiągi.

Ciekawe czy taki sam pazur pokażą w Melbourne :D

 

A Kimi przegrzał KERS - łobuz :D

 

McLaren ma tak słabe osiągi, że nawet jak na zasłonę dymną to chyba zbyt dużo.

 

Niby to tylko testy i każdy w zasadzie testuje coś innego ale co nieco można wstępnie wywnioskować po międzyczasach.

 

Po 2, 3 najbliższych wyścigach wszystko wyjaśni się :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo to łapanka na sponsorów albo Ross Brawn wykonał kawał dobrej roboty. Kubica pozytywnie wypowiada się o prowadzeniu nowego auta, to dobrze. Dobrą informacją jest to, że BMW nie miało żadnych poważnych problemów technicznych, niezawodność będzie jeszcze ważniejsza, silnik musi teraz wytrzymać 3 wyścigi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

silnik musi teraz wytrzymać 3 wyścigi..

Wystarczy, że tylko raz wytrzyma 3 wyścigi + kwalifikacje. Potem co 2 wyścigi może być zmieniany. Edytowane przez Dj_AnT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo to łapanka na sponsorów albo Ross Brawn wykonał kawał dobrej roboty. Kubica pozytywnie wypowiada się o prowadzeniu nowego auta, to dobrze. Dobrą informacją jest to, że BMW nie miało żadnych poważnych problemów technicznych, niezawodność będzie jeszcze ważniejsza, silnik musi teraz wytrzymać 3 wyścigi..

On tylko dowodzi i odcina kupony ;)

Honda juz od końca 2007 roku prowadziła prace nad bolidem w nowej spec.

Będzie b.ciekawie :D

Edytowane przez Racuch

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno osiągneli na pewno.

Oglądalność (bynajmniej w pierwszym wyścigu) powinna być astronomiczna.

Właściwie każdy team ma spore szanse, to przyciągnie mnóstwo kibiców, ciekawskich.

Edytowane przez Ombre

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno osiągneli na pewno.

Oglądalność (bynajmniej w pierwszym wyścigu) powinna być astronomiczna.

Właściwie każdy team ma spore szanse, to przyciągnie mnóstwo kibiców, ciekawskich.

Aha czyli oglądalność nie bedzie astronomiczna :rolleyes: (podpowiedz - bynajmniej = wcale a nie przynajmniej). A z pozostałym sie zgadzam bedzie loteria a to oznacza duże emocje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rewolucyjna i kontrowersyjna zmiana w regulaminie F1

 

Na posiedzeniu Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) w Paryżu podjęto decyzję

o zmianie regulaminu mistrzostw świata Formuły, w wyniku której tytuł przypadnie kierowcy,

który wygra najwięcej wyścigów w sezonie, a nie temu, kto zdobędzie najwięcej punktów.

 

Dotychczasowa klasyfikacja generalna MŚ będzie miała zastosowanie w przypadku mistrza

świata tylko w przypadku, gdy co najmniej dwóch kierowców będzie miało na koncie tyle

samo zwycięstw. Wówczas tytuł przypadnie temu z nich, który zgromadzi więcej punktów.

 

Gdyby nowe reguły obowiązywały w ubiegłym sezonie, triumfatorem MŚ byłby Brazylijczyk

Felipe Massa z Ferrari, zwycięzca sześciu wyścigów, a nie Brytyjczyk Lewis Hamilton

z McLaren-Mercedes, który na najwyższym stopniu podium stanął pięciokrotnie.

 

FIA postanowiła zachować dotychczasowe reguły walki o mistrzostwo wśród konstruktorów,

a także dotychczasowy system punktowania, czyli zwycięzca będzie otrzymywał nadal

dziesięć punktów, drugi na mecie osiem, trzeci sześć, a kolejni kierowcy z czołowej ósemki

od pięciu do jednego.

 

Szefowie teamów startujących w cyklu Grand Prix zaproponowali w lutym wprowadzenie

systemu: 12 punktów za zwycięstwo, dziewięć za drugie miejsce i siedmiu za trzecie, a na

dalszych pozycjach - jak dotychczas - od sześciu do jednego punktu. Ten pomysł jednak

został we wtorek odrzucony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się to nie podoba. Teoretycznie: ktoś kto jest 16 razy drugi zdobywa 16*8= 128pkt, a ktoś kto wygra 9 wyścigów ma 90pkt. Nawet jeśli ktoś nie dojedzie w reszcie wyścigów zgarnia wszystko. Ma to swoje plusy i minusy, jedynym się to podoba innym nie, trzeba się przyzwyczaić.

 

Inne zmiany, info z formula1.pl

 

FIA przegłosowała także zmiany od strony medialnej w tym względzie przychylając się do niektórych postanowień FOTA:

 

- FIA będzie publikowała wagę wszystkich bolidów po kwalifikacjach,

- Dla większej przejrzystości kibiców i mediów opony na mokrą nawierzchnie zostały nazwane „przejściówkami” (ang. intermediate), a opony na bardzo mokrą nawierzchnie „deszczówkami” (ang. wet),

- Pierwszego dnia treningów wszyscy kierowcy muszą być dostępni na sesji rozdawania autografów w specjalnym miejscu przygotowanym przez zespół na pit lane,

- Wszyscy kierowcy po odpadnięciu z kwalifikacji muszą być dostępni dla mediów zaraz po każdej sesji,

- Każdy kierowca po odpadnięciu z wyścigu musi być dostępny dla mediów po powrocie na padok,

- Wszyscy kierowcy, którzy ukończą wyścig poza pierwszą trójką muszą być dostępni zaraz po wyścigu dla oficjalnie akredytowanych stacji telewizyjnych.

 

Sezon 2010

 

Budżety

 

Jako alternatywa dla obowiązujących reguł, które pozostaną niezmienione do sezonu 2012, wszystkie zespoły będą miały opcję uczestniczenia bolidami zbudowanymi i zarządzanymi pod rygorystycznym budżetem.

 

Budżet będzie wynosił 30 milionów Funtów (aktualnie około 33 milionów Euro lub 42 milionów Dolarów). Ta kwota musi pokryć wszystkie wydatki. Wszystko co jest dotowane lub dostarczone za darmo będzie rozliczane po wartości rynkowej. Zostaną wprowadzone rygorystyczne procedury audytowe.

 

Aby umożliwić rywalizację tym zespołom z zespołami, które nie poddadzą się ograniczeniom kosztów, bolidy zbudowane przy uwzględnieniu rygorystycznego budżetu będą miały możliwość większej swobody technicznej.

 

Podstawowe dozwolone zmiany dla takich bolidów to:

 

1. Bardziej efektywne aerodynamicznie (ale standardowe) podwozie,

2. Ruchome skrzydła,

3. Silnik, który nie jest poddany ograniczeniom dotyczącym obrotów, czy zamrożeniu prac.

 

FIA ma prawo dostosowania dopuszczalnych zmian tak, aby zapewnić iż bolidy zbudowane pod rygorystycznym budżetem nie mają ani przewagi, ani nie tracą w stosunku do bolidów budowanych dotychczas.

 

Przy okazji FIA rozpatrzyła sprawę zmiany nazwy zespołu Honda na Brawn GP i odstąpiła od pobrania standardowej opłaty wnoszonej przez każdego nowego konstruktora, jakim jest aktualnie zespół Rossa Brawna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Harry Lloyd

Skrajna sytuacja, która jest możliwa w zbliżającym się sezonie:

 

Mamy 20 kierowców i 17 wyścigów.

 

Kierowca nr 1 wygrywa pierwszy wyścig, we wszystkich pozostałych jest drugi.

 

Kierowca nr 2 w pierwszym wyścigu jest ostatni, w wyścigach drugim i trzecim wygrywa, a we wszystkich kolejnych jest ostatni.

 

Z pozostałych 18-tu kierowców 14-tu wygrywa po jednym wyścigu, w innych zajmując losowe miejsca.

 

Jak wygląda sytuacja na koniec sezonu? Mistrzostwo zdobywa kierowca nr 2.

 

Bardzo możliwe że moje zainteresowanie Formułą 1 okaże sie krótkie, a szkoda, bo nie mogłem się doczekać tego sezonu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko czego mają dowodzić takie skrajne przypadki które w rzeczywistości są tak prawdopodobne że aż wcale. Wg mnie kierowca który w każdym wyścigu dojechał na drugim miejscu nie zasługuje na mistrzostwo z prostej przyczyny - w każdym wyścigu znalazł się ktoś lepszy od niego. Też jestem sceptycznie nastawiony do tego nowego przepisu (wolałbym żeby zwiększyć różnice punktową między 1. a 2. miejscem) ale może chociaż raz nowy przepis okaże się dobry w praktyce a nie tylko w teorii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mniejszy docisk aerodynamiczny, przeprojektowane tylne skrzydło zmniejszające ilość "brudnego" powietrza, slicki no i tytuł mistrza świata F1 za tylko wygrane wyścigi.

 

Zacznie się walka o wszystko albo nic - to zmusi kierowców do wyprzedzania, a inżynierów do ich popędzania. Owszem ważne jest by conajmniej kilka zespołów miało na tyle dobre bolidy aby nawiązać ze sobą walkę.

 

Koniec z pielgrzymkami i zachowawczą, grzeczną jazdą. Nakajima - to Twój sezon - wszyscy będą przed Tobą wiać !!! :D

 

Oby to tylko wypaliło :wink:

Edytowane przez Grimlock

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imo bardzo dobrze, wyścigi zaczną wyglądać jak wyścigi, a nie procesje pzdr

Wiesz co, ja bym tego tak nie ogłaszał skoro nawet sezon się nie zaczął. Czy taki system zdobywania mistrza F1 jest dobry będzie można dopiero powiedzieć po zakończeniu sezonu.

 

Ja się tylko boje, że ciekawa to może być tylko pierwsza połowa sezonu. Potem to już wszystko będzie rozdane. (Wystarczy wygrać 9 pierwszych wyścigów i już posprzątane :D ). A przy punktach to walka o podium toczyła się to GP w Brazylii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, ja bym tego tak nie ogłaszał skoro nawet sezon się nie zaczął. Czy taki system zdobywania mistrza F1 jest dobry będzie można dopiero powiedzieć po zakończeniu sezonu.

(...)

Pożyjemy zobaczymy :wink:

 

Dotychczasowa formuła ma bardzo słabą stronę a mianowicie mistrzostwo zdobywa zawodnik który zdobył najwięcej punktów (nie ważne w jakim stylu) i jest mianowany mistrzem. I teraz sytuacja z F1 na dwóch kołach czyli MotoGP. Mamy rok 2006 koniec sezonu i mamy nowego "mistrza". Ale hola co to za mistrz który wygrywa 2 (słownie DWA) wyścigi z całym sezonie :blink: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wolałbym system punktowy: 12 i 9, ale myślę że system medalowy, również powinien pozytywnie wpłynąć na walke na torze. Jeszcze troszkę ponad tydz i się część kart odkryje B-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A przy punktach to walka o podium toczyła się to GP w Brazylii.

Licząc zwycięstwa, tytuł mistrza również rozstrzygnął się w ostatnim wyścigu.

Ps: Ja pier :evil: :evil: :evil: w niedziele od 9.00 mam szkolenie :/ Już się cieszyłem że skończy się na styk, dzień przed f1 a tu magiczna zmiana terminu i pooglądane.

Edytowane przez Koen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...