Jake79 Opublikowano 27 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2008 (edytowane) Czołem. Jakiś czas temu kupiłem Corolle, rocznik 1999. Samochód jest w przyzwoitym stanie technicznym i estetycznym. W kilku miejscach karoserii można jednak dostrzec bardzo niewielkie ubytki lakieru - maleńkie dziurki, przez które wygląda blacha. W instrukcji obsługi podają żeby zatrzeć ubytki specjalną farbką (wykonać tzw. zaprawki), której ja niestety nie posiadam, podobnie jak nie orientuje się w jaki sposób wykonać zaprawki :wink: ). Pytanie być może trąci banałem, ale lepiej spytać niż zepsuć;-). Ergo - proszę o wskazówki - w jaki sposób wyeliminować te małe defekty lakieru? (Gdzie kupić farbę; w jaki sposób zatrzeć, jakich narzędzi użyć etc.). Z góry thx za pomoc i pozdrawiam. Edytowane 27 Marca 2008 przez Jake79 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlun Opublikowano 27 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2008 Jak nie masz o tym pojęcia to lepiej oddaj do warsztatu gdzie Ci to zrobią na tip top. Samemu można więcej szkody narobić niż dobrego. Takie jest moje zdanie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BENITO Opublikowano 28 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2008 Dokładnie, po samoróbce auto może wyglądać gorzej niż przed zabiegiem. Żeby zrobić porządnie zaprawkę, to trzeba zeszlifować do gołej blachy, przelecieć odrdzewiaczem, potem podkład, lakier bazowy i klar, a na końcu polerka. Sam raczej takich zabiegów nie zrobisz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ghazi Opublikowano 28 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2008 (edytowane) Jak oddasz samochód dla lakiernika to powiedzą ci tak: albo malujemy cały element - koszt demontazu, szlifowania, malowania i montazu + malowanie elementów obok, bo będzie wyraźnie widać różnice w kolorze (auto nie nowe, wiec lakier lekko wyblakły). Raczej nieopłacalne ze względu na $$$ albo zrobią coś, co możesz zrobić równie dobrze sam: idziesz do lakiernika lub sklepu z farbami, tam pan sprawdza ci kolor lakieru (jest gdzieś na nadwoziu wybity) i za 10-20zł robi ci 25ml lakieru. Ty odłuszczasz powierzchnie, bierzesz malutki pędzelek i zamalowujesz ubytek. Wygląda to beznadziejnie, wiec jak lekko przeschnie, to zbierasz nadmiar farby szmatką. Teraz musisz zabezpieczyć to lakierem bezbarwnym, robisz to identycznie jak z właściwym. Na koniec możesz przlecieć pastą polerską lekko ścierną. Oczywiście nie wygląda to idealnie i trawłość ma ograniczoną, ale na pewno wygląda lepiej, niż ubytek w lakierze :) (sam robiłem, więc wiem ;)) Odradzam wszystkie wynalazki w stylu "kredki do lakieru" i inne "gotowce". Kupiłem kiedyś 2 różne kredki żółte, po malowaniu lakier zrobił się zielony :D i zeszło po pierwszym myciu wodą z mydłem Edytowane 28 Marca 2008 przez Ghazi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jake79 Opublikowano 29 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2008 (edytowane) ...panu lakiernikowi podziękujemy :wink: Po bliższym obejrzeniu karoserii zauważyłem kilka wcześniejszych zaprawek, wykonanych przez "profesjonalistę"; paradokslanie były one wykonane bardzo kiepsko - gł. za sprawą niedobranego koloru lakieru, niestarannego jego naniesienia jak i braku warstwy zewnętrznej (vide lakier bezbarwny). Krótko mówiąc chłopina użył byle jakiej farby akrylowej, a na dokładkę nie przyłożył się do sprawy. Z tego względu, idąc za radą Ghazi'ego, zaprawki wykonałem samodzielnie. Zakupiłem lakier za 24 zł w salonie Toyota następnie, po odtłuszczeniu, wykałaczką wprowadziłem go w odpryski. Efekt nie jest być może w pełni zadowalający, ale z pewnością lepszy niż w przypadku pana lakiernika, o oszczędności pieniędzy wspominać nie muszę. p.s. jak nanieść lakier bebarwny na powierzchnie kilku cm2 i uniknąć nierówności ? Pędzelek z tubki do lakieru nie zdaje tu egzaminu, po jednokrotnym naniesieniu lakieru, widoczne są ślady pędzelka :? . Edytowane 29 Marca 2008 przez Jake79 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BENITO Opublikowano 31 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 31 Marca 2008 Kupujesz klar w spraju i delikatnie psikasz. Jak wyschnie to polerujesz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2008 http://www.allegro.pl/item332908019_auto_l...ych_napraw.html luknij na to Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro87 Opublikowano 4 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2008 (edytowane) Chcem pomalować nadkola [nowe, czarne matowe zamienniki] sprayem. Mam zamiar je wypiaskować, potem podkład, lakier w spray akrylowy i bezbarwny. O ile lakier w spray nietrudno znaleść na alledrogo do podkład już nie, może ktoś coś polecić w sprayu ? Czy może lepiej kupić pistolet, rozumiem że wtedy używam takiego z puszki lakieru tak ? Edytowane 4 Kwietnia 2008 przez Jaro87 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Kwietnia 2008 naprawdę tak ciężko się doszukać podkładu w sprayu ?? dziwnie http://www.allegro.pl/search.php?string=po...&category=3 ... połowa jest w sprayu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro87 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Kwietnia 2008 OK, ale czy podkład w spray ma takie same właściwości jak baza w puszcze? Czy będzie to wszystko się jakoś trzymało po piastkowaniu? podkład w spray na gołą blache [po odrdzewiaczu] a na to lakier w sprayu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RuDeK :] Opublikowano 7 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2008 Nie musisz piaskować nowych błotników, chyba ze są strasznie porysowane i rdza wyszła. Bierzesz papier ścierny 240 i matujesz nim cały błotnik, odtłuszczasz, psikasz podkładem, ja jeśli używam spreya to podkład akrylowy Novol Protect 370 jednoskładnikowy (epoksydowy ciężko dostać w spreyu, mi się nie udało). Jeśli na gola blachę to podkład epoksydowy 2-3 warstwy, psikasz podkładem akrylowym 2-3 warstwy, wyrównujesz papierem wodnym 800-1200, odtłuszczasz i jedziesz kolorem. Tyle w temacie malowania spreyem. P.s tylko czekaj aż wszystko wyschnie przed nakładaniem jedno podkładu na drugi czy tam lakieru na podkład ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 7 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2008 i jak będziesz pryskał kolorem akrylem to kup lakier bezbarwny też do akrylu by Ci się nie zaczął ścinać... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro87 Opublikowano 7 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2008 (edytowane) Dzięki za rady, co do piaskowania to wolę to zrobić bo już wychodzi nalot rudego i ten czarny mat odpada płatami. Podkład epoksydowy jest konieczny? Co się stanie jak dam tylko akrylowy na blache po piaskowaniu ? Edytowane 7 Kwietnia 2008 przez Jaro87 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RuDeK :] Opublikowano 9 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2008 Szybciej go Rdzawy Joe dopadnie :P Ale jak sie przyłożysz i dobrze pokryjesz podkładem akrylowym a później lakierem to z 4-5 lat powinno wytrzymać. Nie zapomnij zabezpieczyć błotnika "od środka" tzn od str komory silnika i uszczelnić połączeń. Ja osobiście używam środka o nazwie Blachogum (jak narazie nie zauważyłem efektu pękania i utwardzania powłoki, jest elastyczna i dobrze to rokuje) jest on do natrysku pistoletem ale z pędzla też da rade ;) A do uszczelniania połączeń miedzy blachami używam "masy uszczelniająco klejącej do nakładania pędzlem" firmy APP. Masę do uszczelnień możesz malować normalnie, natomiast blachogumę używasz dopiero na podkład/lakier i raczej nie podlega ona malowaniu, jest to warstwa zewnętrzna i niech taką pozostanie :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...