bamboocha Opublikowano 22 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2010 saab taka sama egzotyka jak volvo - tylko w teorii, ale nie ma starych saabow kombi, jedynie 9000 hatchback by się nadal ale tez nie bardzo w124 ma tyle samo techniki w sobie co w123, każdy kowal naprawi i części tanie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 22 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2010 Jak jesteś tak rozpieszczony i "zepsuty" jak ja, to obawiam się, że tylko Merc lub E34 może Cię zadowolić. Pozostałe okażą się zbyt niewygodne. Dla przykładu ostatnio moja druga połówka zakupiła Vectrę B kombi. Nowsze auto od E34, duże, wygodne, ale do E34 nadal wiele mu brakuje w kwestii wygody. Nadal widać przeskok klasowy. Pozostaje więc Merc lub E34. Omega by ostatecznie była, ale ssie od strony elektryki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 22 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2010 Czuje się taki zrozumiany ;-) chlip chlip Jak kupie to sie pochwale :-D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 3 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2010 No i jest. Auto jest totalnie żle skonstruowane, powiedziałbym że ma błąd w założeniach, ale trudno, są takie chwile gdy trzeba ideały i zasady na chwile wsadzić w buty: silnik poprzecznie i naped na przod. I w dodatku auto na litere F. Jonas mozesz otwierac butelke ;-) Fiat Ulysse - 2,1 TD z 1998r. Trochę trzeba pogrzebać - dołożyć mechanizm zmiany biegów - to co sie przykreca na skrzynie (w sumie to czekam na kuriera bo czesc namierzona i zamowiona) i generalne odpicowanie - mycie, polerka i pranie w srodku. Nic pordzewiale czy pognite jak to sie kojarzy z fiatami ;-) czy tez innymi autami na F - no bo to w sumie jest wyrob koncerny PSA - to samo co Peugeot 806, Citroen Evansion - czyli francuskimi :) Fajna wersja - klima, szyby przyciemnione na niebiesko, sterowanie grajem w kierownicy, abs, poduszki. (nie wiem jak sobie dam rade z taka iloscia elektroniki ;-) ) 4 tys PLN +oplaty bo auto jest z Austrii. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 4 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Maja 2010 czy tez innymi autami na F - no bo to w sumie jest wyrob koncerny PSA - to samo co Peugeot 806, Citroen Evansion - czyli francuskimi :)Nie zapominajmy o Folcwagenach, też na "F" :> Foty or it didn't happen! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość <account_deleted> Opublikowano 4 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Maja 2010 Nie zapominajmy o Folcwagenach, też na "F" :>...Fakt, ale to nie rozwija się w zdanie rozkazujące: Fix It Again, Tony ! :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 4 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Maja 2010 Foty or it didn't happen! Teraz to jedynie z otomoto moge: Zrobie wszystko to pojawi sie w odpowiednim temacie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 (edytowane) Przychodzi taki czas, kiedy trzeba albo srać, albo opuścić wychodek. Ponieważ z końcem roku moja firma zwija się z wioski, trzeba szukać roboty w Poznaniu. Żeby tam dojeżdżać (codziennie 200 km w obie strony), potrzebuję czegoś, co: - pali niewiele (5-6/100) - nie kosztuje dużo w zakupie (cena do 5000 zł) i naprawach - nie przyciąga złodziei - odpali w zimie - przejedzie rocznie 40-50k km Oprócz ostatniego punktu wymagania te spełnia SC, ale ponieważ ostatni punkt jest istotny, szukam czegoś wytrzymalszego niż SC. Celowałbym w wolnossącego klekota, moc, wyposażenie, wielkość i marka obojętna (odpadają tylko dobre niemieckie auta na F, czyli "folcwageny" i wszelkie "audiki w tedeiku"), wynalazłem jak dotąd Peugeota 106 z 1.5D, Corsę B 1.7D i chyba tyle. W tym pierwszym obawiam się żabojadzkich wynalazków, w drugim rdzy. Nie mam złudzeń, 10-15 letnie auto będzie się sypać, dlatego wolałbym, żeby koszty części były na znośnym poziomie. Im mniej bajerów tym lepiej. Co jeszcze? Edytowane 18 Czerwca 2010 przez jonas Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 jonas Musiałbyś przyjrzeć się dokładniej jak wygląda sprawa w japończykach Toyota Corolla, 1994r., 1975cm3 - otoMoto Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacOSek Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Corsę B 1.7D imho lepiej Astrę F 1.7D sporo czasu w trasie będziesz spędzał, a Corsa do jazdy pozamiejskiej nie jest najlepszym wyborem :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 jonas: I chcesz mi wcisnąć kit, że przy takich przebiegach, jesteś w stanie bardziej zaufać żabojadom, niż niemieckiej technologii? Do tego 200km dziennie w pudełku po zapałkach? Odważne. W tej cenie rdzy nie unikniesz, chyba że kupisz rower - nawet nieśmiertelne Audi 80 B4 w tej cenie będzie gniło. Ja bym celował w coś na gazie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papillon86 Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 felicia 1.9D ? -Śmieszne ceny części -Nikt nie ukradnie -Mało pali -za 5000zł kupisz 10-11 letnie auto Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chronicsmoke Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Ullisses zawsze roztropnie radzi ; )Ja bym się nie porywał na Corsy B, jechałem raz tym autem, więcej na siedzenie pasażera nawet nie wsiądę. Co ciekawe miałem nią wypadek ( ale jako pasażer) przy 20 kumpel w dupę komuś wjechał. Fiat Punto cały, a Corsa B do wymiany chłodnica, zderzak, maska i boczny panel z przodu. 6 litrów Diesla to i tak 12 litrów gazu. W dodatku 200km codziennie to nie mało, nie wiem po jakiej drodze ale 106 czy Corsa B to raczej nie jest auto zdolne nawet do bezpiecznego wyprzedzania :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siebek Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Peugeotem 106 1.5D 200km dziennie? Katorga. Przecież to będzie miało ze 20s do 100km/h. Niczego tym nie wyprzedzisz. O komforcie podróżowania nawet nie będę wspominał. Poza tym 106 ma bardzo delikatne zawieszenie. Robiąc 50k km rocznie musiałbyś się liczyć z regeneracją tylnej belki skrętnej a to wydatek rzędu 1000zł. Pamiętam, że za głupią półośkę do 106 dałem dwa lata temu 250zł :) Za 5k zł na trasach lepiej się będzie sprawdzała Astra F 1.6B+LPG lub jakiś Lanos z LPG. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cebix Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 W201 2.0D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 jonas: I chcesz mi wcisnąć kit, że przy takich przebiegach, jesteś w stanie bardziej zaufać żabojadom, niż niemieckiej technologii? Do tego 200km dziennie w pudełku po zapałkach? Odważne. W tej cenie rdzy nie unikniesz, chyba że kupisz rower - nawet nieśmiertelne Audi 80 B4 w tej cenie będzie gniło. Ja bym celował w coś na gazie. Nie jestem w stanie zaufać żadnemu za tę cenę, tyle że za "niemiecką technologię" trzeba będzie zapłacić więcej, żeby dostać to samo lub zgoła mniej. Ot, ciekawostka. Astra F zardzewieje po pierwszej zimie, sporo tego widziałem bez błotników czy progów. Peugeot i belka, no tak. Nic się nie uczą, patrz 206. Lanos, Felicja, W201 - na co mi przyszło. Ale raczej Lanos/Felicja, W201 są w moim wieku. Musiałbym się tym wszystkim przejechać. To nie ma wyprzedzać, to ma mnie zawieźć i przywieźć, na szał uniesień trzeba będzie sobie zarobić w tym Poznaniu. Gaz - ech :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Ja jestem ciekaw jak sprawdziłby się dwulitrowy diesel ze wschodu :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chronicsmoke Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 (edytowane) Mniej za więcej? To dlatego na otomoto jak wybierzemy Corsę B to po wciśnięciu ptaszka w okienku ABS z 2000 aut robi się nam tylko 300? A wspomaganie ma 700 samochodów na 2000... Co do gazu... no ech lepiej kupić 1.4D który ma 21s do 100km/h i pali 5.2*4.43=23PLN na 100... czyli za to mamy jakieś 10.5 l gazu. Mniej więcej tyle ile potrzebuje jakieś 1.8 czy 2.0 przyśpieszające do 100 w o połowę krótszym czasie. no ale jak nie niemiec to może japończyk? Mazda Xedos 6, 1992r., 1995cm3, 144KM - otoMoto do setki w 9.3 s, ABS, wspomaganie, elektryka, klima a na gazie spali mniej więcej tyle samo pieniędzy co 106 czy Corsa B z dieslem, do prędkości maksymalnej 216 nikt nie karze przyśpieszać ale zapas mocy pod pedałem to przede wszystkim bezpieczeństwo i komfort. Edytowane 18 Czerwca 2010 przez chronicsmoke Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Kupujesz Nubirę, gazujesz ja i masz wygodne autko na trasy. Na trasie nie ma nic gorszego niż małe auto z małym silnikiem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Kupujesz Nubirę, gazujesz ja i masz wygodne autko na trasy. Na trasie nie ma nic gorszego niż małe auto z małym silnikiem Inaczej - na trasę nie ma nic gorszego niż auto bez AC&ABS*. Toczyć się może nawet 60km/h na ekspresówce i wyprzedzany przez PKSy pamiętające Gierka IMHO. O ile jest przyjemnie i bezpiecznie :) czyli to czym od dłuższego czasu się obijam robiąc czasem 500km dziennie, będąc świadkiem wyobraźni innych rodem z jackassa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 (edytowane) Lanosa mogę z czystym sumieniem polecić. Proste jak drut i przy tym pancerne auto, z którym nawet da się żyć. Ale jednak ten xedos wydaje się genialnym wyjściem. Ja byłbym w stanie duuużo dopłacić, byle nie musieć jeździć takim paździerzem jak pug 106 czy stara corsa. Edytowane 18 Czerwca 2010 przez Sysak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 felicia 1.9D ? -Śmieszne ceny części -Nikt nie ukradnie -Mało pali -za 5000zł kupisz 10-11 letnie auto Też bym polecił, bo w tej cenie trafi się bardzo ładny egzemplarz (ba, może nawet trafi się kombi, koniecznie białe :D ). Z tym, że charakterystyka tego silnika...skoro samochód ma tylko zawieźć i przywieźć to ok. Na więcej nie licz ;> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cebix Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 (edytowane) Nie jestem w stanie zaufać żadnemu za tę cenę, tyle że za "niemiecką technologię" trzeba będzie zapłacić więcej, żeby dostać to samo lub zgoła mniej. Ot, ciekawostka. Astra F zardzewieje po pierwszej zimie, sporo tego widziałem bez błotników czy progów. Peugeot i belka, no tak. Nic się nie uczą, patrz 206. Lanos, Felicja, W201 - na co mi przyszło. Ale raczej Lanos/Felicja, W201 są w moim wieku. Musiałbym się tym wszystkim przejechać. To nie ma wyprzedzać, to ma mnie zawieźć i przywieźć, na szał uniesień trzeba będzie sobie zarobić w tym Poznaniu. Gaz - ech :( Moze i sa stare, ale przejedz sie W201 w dobrym stanie, a nigdy nie wsiadziesz do zadnego Lanosa/Felicji. W biedniejszych egzemplarzach nie ma co sie popsuc, nie ma centralnego, szyby na korbki, 0 elektroniki, czesci sa wszedzie i oryginaly i zamienniki. I zawsze odpada jeden duzy koszt przy kupnie - wymiana rozrzadu, bo wszystkie Mercedesy maja go na lancuchu. I mala ciekawostka, sam robilem dokladnie ta sama trase przez 2 miesiace na uczelnie codziennie pn-pt. i wg mnie na takie rzeczy to tylko niezawodny diesel. Oprocz niespodzianek w postaci korkow i remontow drog nie wyobrazalbym sobie jeszcze zamartwiac sie gazem. Edytowane 18 Czerwca 2010 przez Cebix Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KiMR Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Oprocz niespodzianek w postaci korkow i remontow drog nie wyobrazalbym sobie jeszcze zamartwiac sie gazem. Ten gaz to jest dopiero... Nie dość, że niszczy silniki, to jeszcze powietrze z kół od niego schodzi i żarówki się przepalają. Wystarczy zamontować instalację, a od razu rdzewieją nadkola, „umiera” elektryka i przeciera się tapicerka. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papillon86 Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Tak, gaz niszczy silniki... tym co go nie mają. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xpektor Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 (edytowane) W kolorze twojego jastrzomba ;p Renault Laguna Renault Laguna , 1995r., 1800cm3, 66kW - otoMoto -> Reanult Laguna I ~'94 r. Mamy taką ( 1.8 RT ale bez gazu ) od nowości, czyli w sumie już ponad 15 lat i do dzisiaj nie miała żadnej poważnej naprawy. Szczerze mówiąc nawet nie zaczęła nawet konkretnie gnić. Auto już od dawna nie jest garażowane. Służy obecnie jak auto robocze, jednak gdy moją piękną spotkało to co spotkało, musiałem się z nią przeprosić. Trasy po 200 km łyka bez zająknięcia. Warto też wspomnieć, że w zeszłym roku zaliczyła chorwację, z bardzo dużym obciążeniem, bez najmniejszego kłopotu. Jeżdżąc rozsądnie nie spali za wiele, myślę jednak, że dla ciebie jonas, lepszy byłby gazik. ps. zapomniałem dodać, że jak na swoje lata, auto jest mega wygodne. Znajdziesz tam sporo miejsca i fotelowe fotele ( choć dla mnie to akurat minus ). Edytowane 18 Czerwca 2010 przez xpektor Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Moze i sa stare, ale przejedz sie W201 w dobrym stanie, a nigdy nie wsiadziesz do zadnego Lanosa/Felicji. W biedniejszych egzemplarzach nie ma co sie popsuc, nie ma centralnego, szyby na korbki, 0 elektroniki, czesci sa wszedzie i oryginaly i zamienniki. I zawsze odpada jeden duzy koszt przy kupnie - wymiana rozrzadu, tia 300zł kompletny w takim lanosie...strasznie duzy koszt bo wszystkie Mercedesy maja go na lancuchu. No po 300kkm i tak wymieniłbym łańcuch bo rzężenie doprowadzałoby do szału I mala ciekawostka, sam robilem dokladnie ta sama trase przez 2 miesiace na uczelnie codziennie pn-pt. i wg mnie na takie rzeczy to tylko niezawodny diesel. Oprocz niespodzianek w postaci korkow i remontow drog nie wyobrazalbym sobie jeszcze zamartwiac sie gazem. A jaki dystans? Bo jakos nie polecalbym nikomu diesla na krotkie trasny w korkach... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cebix Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 (edytowane) tia 300zł kompletny w takim lanosie...strasznie duzy koszt No po 300kkm i tak wymieniłbym łańcuch bo rzężenie doprowadzałoby do szału A jaki dystans? Bo jakos nie polecalbym nikomu diesla na krotkie trasny w korkach... W Mercedesach(mowimy o W201 i podobnych rocznikowo, zadnych nowszych jak okulary) zwykle rozrzad wymienia sie dopiero przy kapitalnym remoncie silnika, a jak rzezi wczesniej to po wymianie i tak mamy spokoj do konca uzytkowania samochodu. Jednak jest ta zaleta, ze tak jak mowisz slychac, kiedy trzeba wymienic, wtedy mozna szukac innego samochodu i jest bardzo rzadko spotykane, zeby lancuch zerwal sie wczesniej(szczegolnie w Mercedesach), a pasek trzeba wymienic tak czy tak co jakis okres. Co do duzych kosztow - chodzilo mi o duze w porownaniu z budzetem jonasa, 5000zl. I z tego powodu tez odradzam gaz, bo kupic juz cos w gazie to loteria, a zakladac samemu to dodatkowy koszt, a i tak nie bedzie pewnosci dzialania, a przeciez jonasowi chodzi najbardziej o niezawodnosc. Dystans to pisalem, ten sam co jonas, bo dokladnie ta sama trasa, 200km w obie strony + jeszcze z dobre 20km po miescie. Edytowane 18 Czerwca 2010 przez Cebix Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Jedyny problem z gazem jest wtedy, jak kable albo świece proszą się o wymianę - mowa tutaj o instalacji 2generacji, bo sekwencji w tej cenie raczej nie dostanie. Z tych wymienionych, to raczej wolałbym uniknąć Francuzów oraz Japończyków - ceny części (szczególnie przy tych drugich) potrafią niemile zaskoczyć. A w tej cenie bezawaryjne auto to loteria lub ucieczka w starsze roczniki. Nowszy Japończyk w zadziwiająco niskiej cenie oznacza, że zesrało się coś, co sporo kosztuje. Auto sprzedaje się zazwyczaj w 2 wypadkach: albo się coś popsuło, albo się auto znudziło. Zazwyczaj jednak powodem jest to pierwsze... Jeśli to ma być na takie trasy, to z doświadczenia (jeździłem przez 2 lata ponad 70km dziennie) wiem, że auto musi być odpowiednio duże i wygodne, musi mieć wspomaganie, ABS, dobre ogrzewanie oraz nie zawadziła by klima czy dobre wyciszenie wnętrza. Oglądanie zacząłbym od segmentu D zapewne. Jak już jednak patrzymy po rocznikach, to Felicja mogła by się nadać. Nubira też nie jest złym pomysłem - ceny części nie przyprawiają o zawrót głowy, naprawi to każdy, a zepsuć też nie ma się za bardzo co - auto proste jak budowa cepa. Problemem może być wyrwanie wersji z klimą, ale ten problem dotyczy chyba każdego auta w tej cenie. Unikaj większych aut z małymi silnikami - spalanie (szczególnie z obciążeniem) nie jest takie kolorowe, jak by się mogło wydawać. Dochodzi do paradoksu, gdzie 1.6 i 2.0 w tej samej budzie palą tyle samo. Odnośnie rozrządu, to podobna historia jak w Mercu, jest także w BMW z silnikami M50 - montowanymi bodajże od października 1990 roku. Łańcuch, 6 garów i na LPG 2 generacji przy umiejętnej jeździe masz jakieś 10-11 na 100. Wcześniej jeździłem E30 coupe 2.0 12V. Miało kopa, ale brakowało wygody. Po przesiadce do E34 zrozumiałem, po co buduje się takie samochody. Kumple z którymi jeździłem do pracy uwielbiali wręcz spać w czasie drogi i wiele razi mówili, aby nie jechać do pracy, tylko jak najdalej. ;] Ciekawostka: Niedawno moje dziewcze nabyło Vectrę B kombi. Duże i dość wygodne auto. Owszem, fajnie się prowadzi, ale w kwestii wygodny moje E34 nadal postawiłbym wyżej. Marka i segment zobowiązuje - Opla nie ratuje nawet 5 lat różnicy. No i jeszcze jedna zaleta większej pojemności - nie trzeba machać biegami. Vectra 1.6 16V przy 60km/h na 5 biegu dostaje zadyszki i prosi o 4 bieg, BMW jedzie dalej. 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gollumek Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 a ja stane moze w obronie malej corsy b, nie kazdy od razu chce wielkie auto, osoboscie mam corse b z 98 roku, abs, wspomaganie, 2 poduchy klima jest, silnik 1,2l 65koni, do miasta idealny - co do trasy - do 100km/h jezdzi sie bardzo przyjemnie, w srodku mozna spokojnie rozmawiac ;) a spala przy takiej jezdzie 5,5l/100. Co do blachy, na mojej sztuce nie ma ani grama rdzy wiec chyba wszystko zalezy jak sie trafi. Moj egzemplarz kosztowal w styczniu 6k wiec moge jako tako polecic ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...