Skocz do zawartości
Kakuś_

Awaria Samolotu, Czy Zupełnie Normalne?

Rekomendowane odpowiedzi

Eksperymentalne się nie liczą :P . Myślałem, że to oczywiste :P .

A wahadłowiec nie jest samolotem ;). Patrząc na SR-71 można też powiedzieć, ze był podobną ciekawostką co X-15, ale napewno były załogowe :)

 

Powiem tylko tyle. Jako spotter od dobrych kilkunastu lat i uzyszkodnik kilku polskich i zagranicznych(glównie) witryn i for lotniczych prosze Cie: SKONCZ WASC PIEPRZYC

Dizekuje

A tu fotka zrobiona przezemnie kilka dni temu w Farnorough:

3057450[/snapback]

KosiMazaki

 

Rozwin to bo to bardzo cieakwe zagadneinie. 

 

EOT 

Wybacz, czasami się mało precyzyjnie wyrażam i jadę na skróty. Stąd takie kwiatki później. Zresztą podobie jak pojechałem na skróty z ważeniem samolotu. Te waży się co 3-4 lata, po jakiś naprawach strukturalnych. A tak normalnie waży się tylko bagaż, a reszta to czysta matma. Idać w drugą stronę, mogłem też się czepić stwierdzenia, że z samolotu nie moze nic cieknąć podczas startu ale już nie drążyłem tematu. A z pewnych źródeł wiem, że to nie do końca prawda.

 

Mam nadzieje, ze dostarczyłem Wam conajmniej tyle radośći co ten temat dostarczył kilku osobom z branży. Po tym stwierdzili, że są jednak niedoceniani :P

Edytowane przez KosiMazaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na SR-71 można też powiedzieć, ze był podobną ciekawostką co X-15, ale napewno były załogowe :)

No nie bardzo można tak powiedzieć, bo SR-71 był normalnie na służbie, latał nad terytorium wroga i robił zdjęcia, a X-15 to samolot typowo eksperymentalny, który nigdy nie przydał się do niczego poza pobiciem paru rekordów i zapewne poszerzeniem wiedzy o awionice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, czasami się mało precyzyjnie wyrażam i jadę na skróty. Stąd takie kwiatki później. Zresztą podobie jak pojechałem na skróty z ważeniem samolotu. Te waży się co 3-4 lata, po jakiś naprawach strukturalnych. A tak normalnie waży się tylko bagaż, a reszta to czysta matma. Idać w drugą stronę, mogłem też się czepić stwierdzenia, że z samolotu nie moze nic cieknąć podczas startu ale już nie drążyłem tematu. A z pewnych źródeł wiem, że to nie do końca prawda.

 

Mam nadzieje, ze dostarczyłem Wam conajmniej tyle radośći co ten temat dostarczył kilku osobom z branży. Po tym stwierdzili, że są jednak niedoceniani :P

Trozke sie mylisz. Struktura materialu sie nie zmienia podczas eksplotacji. I to jest niezalezne od materialu. 

 

 

Jakos nie przypominam sobie aby bylo cos takiego jak naprawa konstrukcji plata. 

 

 

 

Awarie samolotow sie zdazaja i to calkiem czesto. Wszystko zalezy od tego na ile powazna jest ta awaria i jak dobry jest pilot. Jak pilot jest d*pa to i nawet prosta awaria jest duzym problemem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość markee

Ogólnie samolot startuje pod wiatr, a ląduje jakoś podobnie i nie jest to żadkość. Sam leciałem 3 razy i raz samolot kołował na koniec pasa w celu wystartowania (akurat w Londynie wiało). Co do autora, nie każdy się zna na samolaotach i widząc cieknące coś, ze szkrzydeł może mieć pewne obawy. Hm, raczej się samolot sprawdza przed startem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. To mój pierwszy post na tym forum, i nie ukrywam, zmotywowany tą właśnie dyskusją. Jako że omawiane tu kwestie żywo i osobiście dotyczą mnie samego, nie zawaham się więc rozpocząć "z hukiem".

 

Powiem tylko tyle (...) SKONCZ WASC PIEPRZYC

Dziękuję. Raport wysłany tam, gdzie trzeba.

 

To co napisałeś o podpisywaniu tych wszystkich dokumentów itd. to tak jak ktoś wcześniej napisał, czysta fikcja. Tak naprawdę niewiele jest osób, które rzetelnie wywiązuje się ze swoich zadań. Takie dziś mamy społeczeństwo...

Nie wiem, w jakich kręgach "dzisiejszego społeczeństwa" Kolega się obraca, jednak takie wyrażenie w odniesieniu do lotniczej obsługi technicznej kwalifikuje się do zaskarżenia o zniesławienie. Setki ludzi dzień i noc pracują bez przerwy, aby wszystkie samoloty odlatujące z Warszawy bezpiecznie dowiozły swych pasażerów do celu; zaręczając własnymi podpisami o: 1) zdatności samolotu do wykonania rejsu, oraz 2) zgodności ze stanem faktycznym wszelkich umieszczonych w dokumentacji wpisów. Każdy rozsądny obywatel łatwo domyśli się, iż za nawet niewielkie uchybienia w obu tych kwestiach grożą konsekwencje tak poważne, że nikt o zdrowych zmysłach by nie zaryzykował.

 

Ja wiem, że polskie firmy lotnicze niezbyt cenią zatrudnianych przez siebie mechaników, ale uwierz mi - mechanicy cenią samych siebie.

 

Trozke sie mylisz. Struktura materialu sie nie zmienia podczas eksplotacji. I to jest niezalezne od materialu.

O, tu mnie Kolega zaciekawił, gdyż zdanie to jest sprzeczne z wiedzą mozolnie wbijaną mi do głowy przez łącznie 10 lat edukacji. Polecam serdecznie zaznajomić się z dowolnymi (w miarę ogólnymi, żeby łatwo się czytało) podręcznikami materiałoznawstwa (czy tym podobnych przedmiotów akademickich), aby dowiedzieć się, że struktura materiałów (głównie metali) zmienia się istotnie, nie tylko pod wpływem warunków ekstremalnych, ale także codziennej eksploatacji, czy nawet zwykłego "leżenia pod chmurką".

 

Jakos nie przypominam sobie aby bylo cos takiego jak naprawa konstrukcji plata.

A czy mogę spytać o Kolegi doświadczenia w tej materii? Jakież musiały być one intrygujące i bogate, skoro spotkanie z samolotem przechodzącym naprawę strukturalną było na tyle nieznaczne, że można o tym zapomnieć?

 

Pragnę przywołać dwa przykłady "z naszego podwórka". Kilka lat temu samolot SP-LPA przy lądowaniu w sylwestrową noc na Okęciu doznał dość poważnych uszkodzeń kadłuba w rejonie łączenia ze skrzydłem, a także mocowania podwozia zarówno przedniego, jak i głównego. Fragmentacji uległa podłoga w kabinie pasażerskiej, rozerwaniu w znaczącej części poszycie kadłuba; wygięte zostały podłużnice na całym obwodzie kadłuba, a także większość wręg. Samolot, po kilkumiesięcznej naprawie strukturalnej, polegającej na wymianie uszkodzonych elementów, powrócił do służby w linii.

 

W tym roku zaś zdarzył się, również na Okęciu, incydent lotniczy z udziałem samolotu SP-LFH, który to doznał uszkodzeń na skutek zderzenia z agregatem prądotwórczym. Przez powstałą w ten sposób dziurę można było wsadzić głowę do wnętrza samolotu nie otwierając drzwi... Ten samolot również, po 6 tygodniach, powrócił do latania, a jedynym śladem tych wydarzeń jest niewielka łatka tuż przed owiewkami podwozia po lewej stronie kadłuba, umieszczona na łączeniu starej i nowej części poszycia.

 

Awarie samolotow sie zdazaja i to calkiem czesto. Wszystko zalezy od tego na ile powazna jest ta awaria i jak dobry jest pilot. Jak pilot jest d*pa to i nawet prosta awaria jest duzym problemem.

Na początek wyjaśnienie: nie ma czegoś takiego jak "awaria prosta" czy "awaria poważna". Awaria jest zawsze sytuacją krytyczną, wymagającą natychmiastowych działań zapobiegawczo-korygujących. Proste i poważne mogą być usterki podzespołów samolotu. I wbrew temu, co napisał Kolega mib, nie zdarzają się one często (chyba że miał na myśli przepalenie się jednej z setek żarówek). A nawet jeśli się zdarzą, w ponad 90% przypadków nie powodują ŻADNYCH zmian w wykonaniu lotu. Tak już projektowane i budowane są współczesne samoloty. Do usterek, wymagających natychmiastowej reakcji załogi, dochodzi niezwykle rzadko. W praktyce znacznie częściej piloci muszą się wykazywać swoimi umiejętnościami z powodu złych warunków atmosferycznych.

 

I proszę się na przyszłość powstrzymać z sugestiami, jakoby niektórzy przynajmniej piloci zasiadający za sterami samolotów komunikacyjnych nie posiadali wystarczających umiejętności pilotażowych. Mogłoby to wywołać całkowicie uzasadnioną, a nieprzychylną dość reakcję z Ich strony w kierunku autora podobnych wypowiedzi. Oni też się cenią. I mają za co.

Edytowane przez Mironik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...