Skocz do zawartości
Kaeres

Bond, James Bond

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Nie jestem może jakimś zagorzałym maniakiem i fanem agenta 007 ale widziałem wszystkie odcinki po minimum 2x (większość kilkakrotnie).

Legendą Bonda interesuję się już od czasów Rogera Moore`a przy okazji filmu "A view to a Kill" z 85 roku oraz "Licence to Kill" z Timothym Daltonem z 89. To były dwa pierwsze odcinki które widziałem zaraz po premierze tego drugiego czyli prawie 20lat temu. Wtedy znaleźć kolejne odcinki było ciężko i tylko wypożyczalnie VHS świadczyły pomoc w odnalezieniu wszystkich odcinków. Oczywiście w miarę możliwości oglądałem co się dało załatwić.

Dzisiaj to już nie problem i mam każdy odcinek w divx.

 

Który odcinek uważacie za najlepszy, który main theme jest dla Was najkapitalniejszy, którego aktora najbardziej lubicie w roli Jamesa Bonda ?

Może są jacyś fani agenta 007 ?

 

 

PS. 7 listopada premiera najnowszego odcinka "007 Quantum of Solace"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też oglądałem wszystkie, ale większości już niestety nie pamiętam;] Dlatego ciężko mi wskazać najlepszy - prawdopodobnie wybierałbym pomiędzy:

 

- The Spy Who Loved Me

- You Only Live Twice

- For Your Eyes Only (chyba najlepsza dziewczyna bonda)

- GoldenEye (czołg)

- Die Another Day (za akcje non-stop)

 

Najlepszy Bond: Brosnan

 

Najlepsza piosenka: GoldenEye

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja również widziałem wszystkie niektóre po kilka razy i tak jak najlepszego aktora wcielającego się w role Bonda nie mam to na pewno najgorszym był George Lazenby i jakoś nie specjalnie widział mi się Sean Connery. Podobnie jest z filmem najlepszego odcinka też nie mam, ale jedne z lepszych to "Moonraker", "For Your Eyes Only", "The Living Daylights" (z Timothy Daltonem mimo, że ludzie go nie lubią w tej roli to film jednak jest niezły według mnie), "GoldenEye", "Casino Royale" na specjalne wyróżnienie może zasłużyć jeszcze pościg łodzią motorową po Tamizie z "The World is not enough". Z kobiet hmm... też ciężko na pewno niezła była Barbara Bach z "The Spy Who Loved Me" młoda Jane Seymour z "Live and Let Die" jeszcze parę znalazłoby się, ale to później.

 

Piosenka zdecydowanie "GoldenEye " i "A View To A Kill".

Edytowane przez mastertab

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystkie części z Pierce Brosnanem(starszymi filmami jednak też nie pogardzę [; ), ale dla mnie no1 to nowy Bond (Daniel Craig), gość w 100% przekonywujący.

 

piosenka Golden Eye, You Know My Name

 

a Quantum of Solace zapowiada się świetnie, do tego ta nowa kobitka ^^

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z und3rem, goldeneye piękny, potem casino royale a jednak :D również lubie Dżejmsa Bonda jednak o ile Roger Moore czy Pirce grali i mi sie to podobało to ten z Timothy Daltonem nie specjalnie. Czekam na QoS, trzeba poważnie rozważyć wyjście do kina ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odcinki z Brosnanem są ok ale on sam nie podszedł mi pod rolę 007.

 

Najbardziej lubiłem humor i wdzięk Rogera Moore`a oraz zdecydowanie Timothy Daltona.

Sean Connery jest dla mnie obojętny i cenię jego rolę za rozpoczęcie tego wszystkiego.

Natomiast Craig dobrze odgrywa rolę nieokrzesanego i nieułożonego jeszcze agenta. Ciekawi mnie czy nadal tak będzie w Quantum of Solace czy jednak zacznie przypominać dżentelmena. Sądząc po tytule i po zwiastunach raczej będzie szukał ukojenia w zemście więc będzie nadal narwany.

Lazenby był oczywiście najcieńszy, taki zakochany pitolek bez jaj pod tą spódnicą. Ale sam odcinek "W służbie jej królewskiej mości" już był za to świetny.

 

Najlepsze kawałki dla mnie to "Diamonds are forever" - nawet świetnie ją przerobił Kanye West, pamiętna Tina Turner z "Golden Eye" oraz świetny Paul McCartney "Live and let Die" - http://pl.youtube.com/watch?v=lp8vhnxTBuM

 

Trailery z QoS

1. http://pl.youtube.com/watch?v=mLPp8y-mEhw

 

No i niezła stronka - http://www.007.com/ - tutaj też znajdziecie drugi oficjalny trailer (IMO lepszy od tego pierwszego).

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie Golden Eye jako najlepszy utwor, najgorszy to IMHO Madonna z Die Another Day.

 

Co do odtworcow - lazenby to tragedia, nie lubie tez Timothy'ego Daltona. Najbardziej podobal mi sie w tej roli Roger Moore (IMHO nie do pobicia) i Pirce Brosnan, ktory swietnie sie odnalazl jako Bond.

Daniel Craig jest dobry i moze byc nawet lepszy niz Brosnan, choc IMHO w Casino Royale byl jeszcze zbyt spiety w niektorych scenach (co nie znaczy, ze gral zle) - jak sie troche rozluzni, to bedzie fenomenalnym agentem 007.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja będę inny i powiem że najlepszy utwór wykonywali A-ha ... klimatyczny kawałek pasujący do całokształtu.

"The Living Daylights" - odcinek był świetny (tak jak pisałem podobają mi się odcinki z Daltonem), podobała mi się dziewczyna Bonda i samochód, który potrafił ciąć laserem :)

Ale kawałek mi średni przypadł do gustu. Nawet go nie pamiętałem i musiałem sobie odświeżyć przed napisaniem tego posta.

 

PS. Generalnie uwielbiam każdy odcinek Bonda w którym trochę akcji dzieje się gdzieś w górach w śniegu - szczególnie z Rogerem Moorem.

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście to ten, o którym wspomina block.

Z angielskiego "In Her Majesty`s Secret Service" z Lazemby`m.

Świetny odcinek z najgorszym niestety aktorem.

A Bond zakociach!e się w nim po raz drugi w swoim życiu - licząc oczywiście chronologię swojej pracy.

 

Przy okazji co sądzicie o najnowszym odcinku "Quantum of Solace" ?

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Quantum of Solace - Bond jakiego oczekiwałem, dużo akcji, trochę czarnego humoru :], ciekawa fabuła, dobra gra aktorów... i tak jak wcześniej pisałem nowa seria z Bondem to nowy dobry pomysł reżysera.

Bond uczy się pokory, "elegancji", nie jest idealnym cieciem, z filmu na film zmienia się.

Daniel Craig jak najbardziej pasuje mi na Bonda bo nie powiela schematów obecnej popkultury czyli odpicowanego lalusia, nie jest to żaden Brad Pitt czy inny cipek lansowany przez MTV itp mam dość tej "kultury" więc szukam alternatyw [:

 

8/10

A nie wydaje Ci się, że ta właśnie cieciowatość, odpicowany laluś tworzyły niepowtarzalny klimat tej serii ?

Teraz James Bond przypomina kolejne części Tożsamości Bourne`a przynajmniej dla mnie. I jak TB podoba mi się każda część tak nowe filmy z Danielem Craigiem również ale już nie jako JB007.

Zauważyłem, że ludziom którzy nie pałali miłością do poprzednich bondów teraz się rozpływają nad nim. Takie wydaje mi się było zamierzenie twórców.

Fani i tak pójdą a nowi przyjdą bo pokażemy zwykłe kino akcji, które jeszcze jest w modzie.

Nie był to atak w Twoją opinię. Masz do niej prawo i jest Twoja.

 

PS. Malutka, prosta zagadka. Do czego nawiązuje scenka z martwą kobietą utopioną w ropie (agentka Fields)?

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Bondy to odcinki z Seanem Connery i Rogerem Moorem. Pozostali aktorzy już nie potrafili oddać charakteru postaci, a późniejsze odcinki to już hollywoodzka komercja. Nie mają duszy i klimatu. Wszystko wypchane po brzegi efektami specjalnymi i reklamami znanych marek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie wydaje Ci się, że ta właśnie cieciowatość, odpicowany laluś tworzyły niepowtarzalny klimat tej serii ?

Teraz James Bond przypomina kolejne części Tożsamości Bourne`a przynajmniej dla mnie. I jak TB podoba mi się każda część tak nowe filmy z Danielem Craigiem również ale już nie jako JB007.

Zauważyłem, że ludziom którzy nie pałali miłością do poprzednich bondów teraz się rozpływają nad nim. Takie wydaje mi się było zamierzenie twórców.

Fani i tak pójdą a nowi przyjdą bo pokażemy zwykłe kino akcji, które jeszcze jest w modzie.

Nie był to atak w Twoją opinię. Masz do niej prawo i jest Twoja.

 

PS. Malutka, prosta zagadka. Do czego nawiązuje scenka z martwą kobietą utopioną w ropie (agentka Fields)?

Dobrze rozumiem co masz na myśli i nie będę zaprzeczał bo masz rację, Bond to nie Bourne, myślę jednak że na tyle odcinków Bonda te dwa zrobione trochę inaczej nie powinny zaszkodzić serii, idąc tokiem myślenia reżysera pewnie kolejny Bond będzie w stylu poprzednich czyli powrót do kulturalnego eleganta, na dłuższą metę również nie chcę oglądać takiego Bonda jak w CR i QS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze rozumiem co masz na myśli i nie będę zaprzeczał bo masz rację, Bond to nie Bourne, myślę jednak że na tyle odcinków Bonda te dwa zrobione trochę inaczej nie powinny zaszkodzić serii, idąc tokiem myślenia reżysera pewnie kolejny Bond będzie w stylu poprzednich czyli powrót do kulturalnego eleganta, na dłuższą metę również nie chcę oglądać takiego Bonda jak w CR i QS.

Sam Craig powiedział, że w przyszłym odcinku powróci Q i jego gadżety, a przynajmniej nie wyobraża sobie go bez gadżetów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też oglądałem wszystkie części, QofS byłem w kinie w niedziele... zrobili z tego całkiem fajny film sensacyjny... może Bond dorasta ze swoją publicznością ?

najgorsze jest to że prawdziwy "Q" zmarł w realu i trudno go zastąpić....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio zacząłem sobie oglądać Bonda kolejno od The Living Daylights. Czysta przyjemność :)

 

Dla mnie ranking aktorów wygląda tak:

1. Brosnan, Connery, Dalton

2. Moore

3. Lazenby

Craig się nawet nie kwalifikuje - dzięki niemu Casino Royal widziałem fragmentami na HBO a do Quantum of Solance nie podchodzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie najlepsze byly Moonraker, From Russia with Love i You Only Live Twice.

Generalnie stare Bondy sa lepsze , te z Brosmanem jeszcze ratowala postac aktora , ale Casino Royal jest marne - pierwszy Bond ktory kompletnie mnie nie interesowal i ktorego obejrzalem w C+ zamiast w kinie lub na kasetach wideo :)

Nie mam tez zbyt wielkich nadzie co do QoS.

 

Edit: Od poniedzialku TVP 1 bedzie przypominac wszystkie Bondy - na poczatek "Doctor no"

Edytowane przez Michaelius

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...