oldskul Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 (edytowane) Postanowiłem założyć topic dotyczący stanu zdrowia człowieka. Niedawno poczułem mocniejsze kołatanie serca, wybrałem się do przychodni, zmierzono mi ciśnienie, zrobiono mi badania. Ciśnienie 150/90, więc za duże, przepisano mi tabletki i magnez. Lekarka powiedziała mi, że mam przyśpieszoną akcję serca. Dzisiaj przyszły wyniki z morfologii, wszysko dobrze, ale płytki krwi za małe PLT-88 (gdzie norma to 140-440). Nie wiem co jest grane, naczytałem się w sieci o jakiś tam chorobach, etc. Mocz się przyjął i również wyszedł idealnie, z glukozą również, biochemia (glukoza, cholesterol, sód, potas) Mam 20 lat, wzrost i waga idealne odpowiednio 175/65, zawsze ze zdrowiem było dobrze. BTW robiono mi jeszcze elektrolity i TSH (tarczyca), ale nie ma wyników jeszcze. Jutro idę skonsultować wyniki z lekarzem. EDIT Krew pobierano mi we wtorek, w niedziele piłem wódkę, czy możliwe, że przez 100ml wódki płytki krwi wyszły tak nisko? EDIT 2 Oczywiście dbam o siebie, jem jogurty, piję soki, biegam, gram w piłkę, kosza. Edytowane 15 Października 2008 przez Spylon Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ath Opublikowano 15 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2008 (edytowane) Mnie odpukać jeszcze nic nie bierze poważnego, lat dwadzieścia-kilka, generalnie staram się jakoś tam dbać o zdrowie, codziennie i do każdego posiłku jakieś warzywa, owoce, jogurciki, pijam multiwitaminę coś jak pluszzzz, dbam o kondycję, kiedy tylko mam czas to rowerek, siłka (w domowym zaciszu, bardziej na rzeźbę niż masę, bo tą od kilku lat mam taką samą). Mam nadzieję, że to zaowocuję w przyszłości, ale jak wiadomo nie ma na to reguły, ktoś może chlać, palić całe życie i dożyć ładnego wieku a inna osobę coś zje od środka itp. Ale lepiej zapobiegać i zwiększać szanse na lepsze zdrowie imo. :) Taki trochę wstępik przydługawo, offtopowy, ale mający na pewno coś wspólnego z tematem. :) Spylon organizm jeszcze się rozwija i może to mieć coś z tym wspólnego, ale faktycznie lepiej profilaktycznie porobić jakieś badania, żeby wiedzieć na czym się stoi i w razie co wcześniej zacząć działać. ---edit--- "Krew pobierano mi we wtorek, w niedziele piłem wódkę" Sorry, ale mnie tym rozjeb[ciach]... ;D Edytowane 15 Października 2008 przez ath Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 (edytowane) No i wynik TSH 3 gen, za duży norma od 0.27-4.20, a mój wynik 5.15 więc ewidentnie mam coś z tarczycą, jadę dziś prywatnie do endykrynologa. BTW ciśnienie 130/80, ekg dobre. Jutro w przychodni jakieś inne badania krwi. EDIT Zrobili mi inne badania krwi, PLT(płytki krwi) - 55 wyszło a norma 140-440. Muszę zgłosić się na izbę przyjęć do szpitala :(. Edytowane 17 Października 2008 przez Spylon Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 18 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2008 (edytowane) jesli sie dobrze czujesz to imo wynik przejsciowy - piles i to pewnie ostro... martwilbym sie gdyby ponowne badanie dalo rownie zle wyniki... mnostwo chorob mozna pod to podczepic z toczniem i bialaczka na czele... łykaj B12 i uzupelnij zelazo Edytowane 18 Października 2008 przez grzechuk Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 19 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Października 2008 Ja odpukać żadnych poważnych chrób nie przeszedłem, ale niestety mam problemy z odpornością organizmu. Mimo że wyniki badań krwi cały czas w normach, to często jestem przeziebiony, nie trudno u mnie o zapalenie krtani czy dość mocny kaszel. Nie pale, pije tylko okazjonalnie, ale jestem alergikiem, i to prawdopodobnie jest podłozem do niskiej odporności. Oczywiście warzywka i owoce wcinam etc., ostatnio zacząłem nawet tran łykać, zobaczymy co z tego wyjdzie. Chwilowo staram sie usunąć resztki po zapaleniu krtani z zeszłego tygodnia. Spylon - tak drastyczny spadek płytek krwi musi być czymś spowodowany, i to nie koniecznie alkoholem. Lepiej zgłoś sie na tą Izbe Przyjęć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 19 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Października 2008 (edytowane) Byłem w piątek w szpitalu na izbie przyjęć. No i wyniki wyszły dobre, badania zrobili w szpitalu, płytki krwi w normie (w dolnej części normy). A tego samego dnia rano płytki krwi wyszły o ponad połowę za małe! Ciśnienie miałem 140/80, więc lekko za wysokie. Straciłem 5h z życiorysu, a jutro musze powtórzyć te badania. Dodam, że na płytki krwi robili badania już w sumie 3 razy (2x pobierali mi krew w przychodni, z czego raz sprawdzali ręcznie i teraz w szpitalu). Jeżeli źle wyjdą płytki krwi teraz, idę do szpitala. W dodatku podczas oczekiwania na lekarza na izbie przyjęć, żułem mentosy i... wypadła mi plomba z zęba, jutro idę zaleczyć, jak pech to pech. BTW byłem prywatnie u endykrynologa, robili mi usg tarczycy, nic nie znaleźli, żadnych guzków, powiększeń itp. Jutro muszę zrobić badania na tarczycę (przeciwciała), płytki krwi i do tego dentysta. Biorę propanolol i magnez, piję soki codziennie, jem jogurty, dziś wcinałem dużo buraków. Jutro kupię jakieś tabsy B12. Od 3 dni biorę każdego ranka tran :D. Nie straszcie mnie chorobami, typu białaczka itp. EDIT Jutro robię badania określające grupę krwi, miałem je robione po urodzeniu, ale nie wpisali w książeczkę. 20 lat żyję na tym świecie i nie wiem jaką mam grupę krwi, mam nadzieję, że jutro już wyjdą wszystkie wyniki. BTW Alkoholu raczej unikam, nic nielegalnego nie zażywam, poprostu staram się dbać o siebie. Edytowane 19 Października 2008 przez Spylon Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szela Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2008 Mam pytanie ludziska :) Uroslo mi cos w rece, dokladnie w nadgarstu lewej reki. Bedac u chirurga (niezwykle delikatna chlopina :P ) powiedzial mi ze to jest ganglion, oraz dal skierowanie na wyciecie po nieudanej probie zniszczenia tego za pomoca silnego ucisniecia reki (10 minut nie moglem nadgarstkiem ruszyc przez ten nacisk). No to ja pojechalem sie zapisac i z tych nerwow nie zapytalem sie w jaki sposob jest to wycinane. No i wlasnie chce sie dowiedziec czy ktos mial/ma podobny problem i wie jak oni mi to usuna: z miejscowym znieczuleniem czy narkoza? A gdyby ktos nie wiedzial jak to wyglada to oto obrazek: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeksz Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2008 (edytowane) Zapewne miejscowe znieczulenie. i wyglada to tak http://www.davidlnelson.md/images/WristGanglion1b.jpg, no i z dwa tygodnie bedziesz mial reke w gipsie. Edytowane 21 Października 2008 przez radeksz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2008 Szela popytaj o możliwość nakłuwania... 50% że zejdzie bez powrotu a i blizny nie będziesz miał ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szela Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2008 Blizna to najmniejszy problem bo mam juz jedna po drogiej stronie od rozciecia ;P mi chodzi o to czy bardzo bedzie bolec bo jeszcze niedawno mialem paznokcia zrywanego i nie usmiecha mi sie znow mek przechodzic :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trymek Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2008 Tez to kiedys mialem, ale jakos samo zeszlo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vENiZE Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2008 Od dawna męczy mnie problem bezsenności. Nie jest to jakaś bezsenność na tle nerwicowowym. Po prostu obojętne, o której wstanę, przez kilka godzin jestem jeszcze nie wybudzony zupełnie. Mija np. 10 godzin - najchętniej bym położył się spać. A jest 22 czy nawet północ i nie mogę zasnąć. Chciałem jakieś leki nasenne, ale jakoś mi głupio zapytać o to lekarza czy farmakologa. Praktykowałem już chyba wszystkie możliwości. 4 godziny przed 'terminowym' spaniem zero napoi gazowanych, palenia, ani wysiłku. Melisa/Rumianek/Mięta/Dziurawiec + TV. Nic. Nawet próbowałem pić gorące mleko, z początku samo później z miodem i masłem (nawet dobre :D). Tak więc - co mogę uczynić, aby lżej mi się zasypiało. Leki bez recepty mnie nie interesują, bo z reguły drogie i nieskuteczne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2008 (edytowane) A może lepiej zgłosić się do lekarza? Może coś poradzi. Zobacz tutaj: http://www.pawilon75.webpark.pl/#ogolne EDIT Po zawirowaniach z moimi płytkami krwi, sam już nie wiem, co mam o tym myśleć. Dziś odebrałem wyniki robione prywatnie, płtyki krwi wyszły w normie, podobnie jak w szpitalu. Jutro dostanę powtórzone wyniki z przychodni, a dwa razy wyszły złe. A w piątek jadę do hematologa. Edytowane 21 Października 2008 przez Spylon Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkNd! Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2008 (edytowane) Mam pytanie ludziska :) Uroslo mi cos w rece, dokladnie w nadgarstu lewej reki. Bedac u chirurga (niezwykle delikatna chlopina :P ) powiedzial mi ze to jest ganglion, oraz dal skierowanie na wyciecie po nieudanej probie zniszczenia tego za pomoca silnego ucisniecia reki (10 minut nie moglem nadgarstkiem ruszyc przez ten nacisk). No to ja pojechalem sie zapisac i z tych nerwow nie zapytalem sie w jaki sposob jest to wycinane. No i wlasnie chce sie dowiedziec czy ktos mial/ma podobny problem i wie jak oni mi to usuna: z miejscowym znieczuleniem czy narkoza? A gdyby ktos nie wiedzial jak to wyglada to oto obrazek: Hah niezla smiechawka mnie zlapala jak zobaczylem twojego posta ;D kilka razy mi cos takiego wyskakiwalo na rece, tylko od strony malego palca ;) tez niezla rozkminke mialem - skad sie to cholerstwo bierze :P pewnego pieknego dnia matka mnie obudzila i z usmieszkiem stwierdzila, ze zna przyczyne mojej dolegliwosci :P Podczas snu zawsze zginalem reke, praktycznie robiac z tego kat prosty ;) Co najsmieszniejsze na poczatku, kiedy sie odzwyczajalem od tej pozycji w ogole nie moglem zasnac ;D oczywiscie po miesiacu samo znika, takze na zadne wycinanie bym sie nie wybieral :P ... przynajmniej biorac pod uwage fakt, ze po takim zabiegu przez 2 tygodnie trzeba nosic gips/szyne Edytowane 21 Października 2008 przez kkNd! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arczowsky Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2008 Od dawna męczy mnie problem bezsenności. Nie jest to jakaś bezsenność na tle nerwicowowym. Po prostu obojętne, o której wstanę, przez kilka godzin jestem jeszcze nie wybudzony zupełnie. Mija np. 10 godzin - najchętniej bym położył się spać. A jest 22 czy nawet północ i nie mogę zasnąć. Chciałem jakieś leki nasenne, ale jakoś mi głupio zapytać o to lekarza czy farmakologa. Praktykowałem już chyba wszystkie możliwości. 4 godziny przed 'terminowym' spaniem zero napoi gazowanych, palenia, ani wysiłku. Melisa/Rumianek/Mięta/Dziurawiec + TV. Nic. Nawet próbowałem pić gorące mleko, z początku samo później z miodem i masłem (nawet dobre :D). Tak więc - co mogę uczynić, aby lżej mi się zasypiało. Leki bez recepty mnie nie interesują, bo z reguły drogie i nieskuteczne. Mam zupełnie to samo! Chodzę spać najwcześniej o 4:00 nad ranem. I tak przychodzi mi to z trudnością. Co do medycyny/chorób to ja mam już tego dosyć. Mam 19 lat a przeszlo przeze mnie juz tyle badziewia ze olaboga. w tym roku bylem 5 razy hospitalizowany z powodu masywnego krwiomoczu. Badania miałem wszelkie możliwe, wszystko w normie prócz podwójnej lewej nerki z której jak sie później okzało krwawiło. Pobrali wycinek, w badaniu wyszlo "brak zmian patologicznych" a po 5 miesiącach to wszystko samo się wycofało. Tak więc medycyna i choroby potrafią zaskakiwać. Do dziś nikt nie jest w stanei mi powiedzieć dlaczego tak się działo. Kolejna sprawa - mam stwierdzone jeszzce coś takiego jak "wypadanie płatka zastawki mitralnej" oraz nadciśnienie. Biorę leki BETALOC ZOK oraz PRINIVIL (niby bardzo mocne) a i tak w nocy zawsze ciśnienie jest podwyższone. Natomiast kilka dni temu mialem zabieg usuwania jakiejś narośli z du** :oops: po raz kolejny zostałem troszkę zastraszony że może to być "czerniak". Wynik mam odebrac w poniedziałek. Niestety jak widać nie tylko ludzie w podeszłym wieku mają problemy ze zdrowiem. Zastanawia mnie tylko fakt że czuje się nadal bardzo dobrze i nie odczuwam żadnych dziwnych dolegliwości/bólów. No może jedyne co mi przeszkadza to ta bezsenność. Eh :C Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkNd! Opublikowano 21 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2008 z tym spaniem to nie jest przypadkiem bledne kolo? ;d jak sie kladziesz spac o 4 to masz sil na ~16 kolejnych godzin ;) jezeli przyjdzie kilka razy wstac rano i nie bedzie mozliwosci przespania sie w dzien to zwyczajnie nie starczy wam sil na jazde do 4 ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arczowsky Opublikowano 22 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2008 (edytowane) Oj nie powiedziałbym. Ostatnio chodziłem spać o 4 i wstawałem w weekend na uczelnie na 8:30. Do wieczora problem z ustaniem na nogach. Po ok. 22 włącza się tryb nocny i znowu nie nadaje się do snu :D Edytowane 22 Października 2008 przez arczi_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Camis Opublikowano 22 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2008 mam to samo ;] jak nie posiedze do 2-5 to jestem chory :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Techniec Opublikowano 22 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2008 to się nazywa "uzależnienie od komputera" :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 22 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2008 Panowie zaczniecie pracowac, to sie skonczy bezsennosc;] ja teraz padam na py**k juz kolo 23...mimo iz mam prace w biurze:), a jak robilem fizycznie to o 21 juz odplywalem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blasphemy Opublikowano 22 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2008 Panowie zaczniecie pracowac, to sie skonczy bezsennosc;] ja teraz padam na py**k juz kolo 23...mimo iz mam prace w biurze:), a jak robilem fizycznie to o 21 juz odplywalem W 100% się zgadzam... Najlepiej zdobyć się na jakiś wysiłek fizyczny (bieganie lub nawet pompki), kilka serii i śpi się świetnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 22 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2008 (edytowane) Odebrałem wyniki powtórzone na płytki krwi, w tym samym laboratorium już 3 razy wyszły mi źle, prywatnie robiłem niedawno i wyszło dobrze, w szpitalu również dobrze. Jutro dzwonię do hematologa, zaklepać jakiś termin. Z tymi badaniami to są jaja, jutro dostanę wyniki na przeciwciała TPO i okaże się, czy mam tarczycę, czy nie. W wieku 20 lat tarczyca, to by było grubo. Coraz więcej ludzi choruję na tarczycę, marne to pocieszenie. W poniedziałek idę do pracy, bardzo się za mną stęsknili ;). Edytowane 22 Października 2008 przez Spylon Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bryken Opublikowano 23 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 23 Października 2008 a ja w wieku 18lat dowiedzialem sie ze mam nadcisnienie, w zabawny sposob kuzyn ma nadcisnienie i postanowilem sobie zmierzyc i wyszlo grubo 150/80 powiedzialem ze ma cisnieniomierz zciach!y, ale matka mnie wyslala do lekarza zeby mi tam zmierzyli. Przychodze mowie kobiecie ze przyszedlem na pomiar cisnienia ona mierzy zmierzyla mnie wzrokiem i taka zdziwiona, pytam sie jakie jest ona cos kolo 155/80 a ja do niej czy to dobre, a ona do mnie czy pan sie dobrze czuje idziemy na EKG czy inne badziewie i tak sobie juz kolejny rok wcinam tabletki. Ostatnio nawet dowiedzialem dlaczego leczy sie nadcisnienie skoro nie boli. Od siebie dodam ze jak za mlodu gralem jeszcze w pilke to dwa razy mi sie zdarzylo ze podczas meczu leciala mi krew z nosa pod wplywem takiego wysilku. Teraz sobie trenuje krav maga, gram dwa razy w tygodniu w futsal, na basen chodze i o silownie zahacze i tragedii nie ma, teraz mierze sobie np w trakcie wysilku cisnienie i jest luzik ale bez lekow od razu mi sie podnosi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Camis Opublikowano 23 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 23 Października 2008 (edytowane) Ja tam mialem 190/110 przez dluszy okres i zyje ;] lykalem przez kilka miesiecy enarenal i wyzdrowialem. Teraz mam zawsze okolo 125/85. Z tym ze wiekszosc nadcisnienowcow musi lykac te tablety cale zycie ;] Ponad 30% ludzi na swiecie ma nadcisnienie... wiec radze mierzyc czesto gesto, bo o udar dosc latwo :/ // Edit. Czy ktos mi powie ile ~ kosztuje zbadanie tarczycy ?? najlepiej prywatnie, bo nie mam zamiaru czekac bog wie ile... Bo mam typowe objawy, szczegolnie ostatnio poce sie jak swinia :angry: Edytowane 23 Października 2008 przez Cmx Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 23 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 23 Października 2008 (edytowane) CmxTSA 3 gen za free robią, 33 zł płaciłem za PLC anty TPO, powiedz lekarzowi rodzinnemu, to ci da skierowanie, USG to koszt rzędu ok 50 zł prywatnie. Normalnie na endykrynologa u mnie czeka się koło 2-3 miesięcy. Mnie TSA 3 gen wyszło za wysokie, kazali mi zrobić przeciwciała anty TPO, wcześniej poszedłem na USG tarczycy (50 zł - prywatnie, normalnie się czeka ok 3 miechów za free) nie znaleziono nic, teraz robiłem prywatnie anty TPO i wyszło dobrze, ale i tak będę powtarzać i skonsultuję z endykrynologiem (również prywatnie), ponieważ TSA 3 wyszło za wysokie (trzeba powtórzyć prywatnie, bo możliwe, że się pomylili). BTW do hematologa czeka się w Sosnowcu koło miesiąca, jutro jadę się zapisać (3 razy wyszły źle płytki krwi w tym samym laboratorium i 2 razy dobrze w szpitalu i innym laboratorium). Jeżeli coś z waszym zdrowiem jest nie tak, nie ma się co zastanawiać, lepiej zgłosić się do lekarza i dmuchać na zimne, niż mieć później problemy, takie moje zdanie. Carkon - racja. Co laboratorium, to inne wyniki, zawsze, jak będę robić jakieś badania zrobie sobie 1 darmowe i 1 prywatnie, żeby mieć jakieś porównanie itp. Bo w 1 laboratorium nie mogą policzyć płytek, twierdzą, że są zakrzepy i wynik dużo mniejszy niż norma (55tys /140-440) a w innym (prywatnym) policzono bezporoblemowo i wynik zgodny z normą (152 tys/140-440). I bądź tu człowieku mądry... Edytowane 23 Października 2008 przez Spylon Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carkon Opublikowano 23 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 23 Października 2008 Zawsze mnie zastanawiały topici tego typu. Często wypowiadają się w nich ludzie którzy radzą innym na zasadzie "zrób to i tamto bo mój wujek miał podobnie". Radzę Wam po prostu udać się do lekarza, czyli osoby która naprawdę zna się na tych rzeczach i Wam na pewno pomoże. Ja raz już się naciąłem, czytając informacje w internecie na temat różnych chorób i ich objawów. Niedawno zauważyłem u siebie pewne symptomy i chciałem o nich poczytać w internecie. Uległem autosugestii na podstawie przeczytanych informacji i udałem się do lekarza, który oczywiście stwierdził, iż jestem zdrowy jak ryba. Symptomy ustały po 2 dniach. Zatem radzę uważać z czytaniem "rad" internautów. Topic ten może idealnie służyć do opisywania przypadków medycznych, których się samemu doświadczyło; jednak czy ma sens udzielanie w nim rad? PS. Sorry, ale poczułem potrzebę wyrażenia swojej opinii, nawet jeśli nie do końca wiąże się z tematem. Pozdrawiam wszystkich. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuucOm Opublikowano 25 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2008 (edytowane) Blizna to najmniejszy problem bo mam juz jedna po drogiej stronie od rozciecia ;P mi chodzi o to czy bardzo bedzie bolec bo jeszcze niedawno mialem paznokcia zrywanego i nie usmiecha mi sie znow mek przechodzic :(A wiesz co to jest morfina/kodeina/ fentanyl itp ? ;). Nie bedzie boleć na 100% mam to samo ;] jak nie posiedze do 2-5 to jestem chory :>Jest coś takiego jak stilnox (zolpidem) (na receptę). Piękne lulu i na drugi dzień świeży i wypoczęty jak nigdy. Ofc może być używane też jako używka ;]. Jak sie nie pójdzie spać zaczynają sie halucynacje, podwójne widzenie, na początku lekka euforia i ogólnie jest fajnie. 3 użycia o 22 i już wrócisz do normalnego trybu czyli np. o 23 lulu i wstawanie o 8 ;). Co do snu to rzeczywiście praca pomaga albo wytężony wysiłek umysłowy ;]. Na sen dobrze też działa kodeina (o morfinie nie pisze bo bez recepty tego sie da dostać a w Polsce w ogole trudno o morfine - zazwyczaj używana tylko w leczeniu zamkniętym na onkologii ;]). Pisze tutaj o dawkach rekreacyjnych oczywiście. Bez recepty na ból polecam Antidol 15 (nie można oczywiście pakować więcej niż 2 tabletki bo to ciach!o zawiera paracetamol który niszczy wątrobę). Z receptą - fentanyl w plastrach lub samą kodeine. Edytowane 25 Października 2008 przez yuucOm Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vENiZE Opublikowano 25 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2008 Jest coś takiego jak stilnox (zolpidem) (na receptę). Piękne lulu i na drugi dzień świeży i wypoczęty jak nigdy. Ofc może być używane też jako używka ;]. Jak sie nie pójdzie spać zaczynają sie halucynacje, podwójne widzenie, na początku lekka euforia i ogólnie jest fajnie. 3 użycia o 22 i już wrócisz do normalnego trybu czyli np. o 23 lulu i wstawanie o 8 ;).To jest bez recepty? Nie szkodzi na nic? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 25 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2008 (edytowane) Zawsze mnie zastanawiały topici tego typu. Często wypowiadają się w nich ludzie którzy radzą innym na zasadzie "zrób to i tamto bo mój wujek miał podobnie". Radzę Wam po prostu udać się do lekarza, czyli osoby która naprawdę zna się na tych rzeczach i Wam na pewno pomoże.Do takiego jak ja? Co mnie wyslal do szpitala atobusem ( 6 dni krwawilem z wrzoda dwunastnicy, HGB na poziomi 8,1 i anemia po krwotoczna)...w szpitalu mnie przyjeli i spytali sie CO ZA IDIOTA NIE WEZWAL DLA MNIE KARETKI... Edytowane 25 Października 2008 przez HeatheN Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Camis Opublikowano 25 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2008 (edytowane) Jest coś takiego jak stilnox (zolpidem) (na receptę). Piękne lulu i na drugi dzień świeży i wypoczęty jak nigdy. Ofc może być używane też jako używka ;]. Jak sie nie pójdzie spać zaczynają sie halucynacje, podwójne widzenie, na początku lekka euforia i ogólnie jest fajnie. 3 użycia o 22 i już wrócisz do normalnego trybu czyli np. o 23 lulu i wstawanie o 8 ;). Co do snu to rzeczywiście praca pomaga albo wytężony wysiłek umysłowy ;]. Na sen dobrze też działa kodeina (o morfinie nie pisze bo bez recepty tego sie da dostać a w Polsce w ogole trudno o morfine - zazwyczaj używana tylko w leczeniu zamkniętym na onkologii ;]). Pisze tutaj o dawkach rekreacyjnych oczywiście. Bez recepty na ból polecam Antidol 15 (nie można oczywiście pakować więcej niż 2 tabletki bo to [ciach!]o zawiera paracetamol który niszczy wątrobę). Z receptą - fentanyl w plastrach lub samą kodeine. Komu to piszesz :D bralem i morfine i kodeine z antidolu oczywiscie po ekstrakcji z odrobina paracetamolu :P, zolpidem tez znam ;] Edytowane 25 Października 2008 przez Cmx Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...