Elisto Opublikowano 26 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2008 (edytowane) Witam! Niedawno zakupiłem monitor LG W2252TQ i wyskoczył mi martwy piksel. LG daje 30-dniową gwarę na zdechlaki i wymienia sprzęt na nowy (przynajmniej tak się reklamują). Ale nie wiem czy mam wysyłać bo mam wątpliwości czy naprawdę jest to martwy piksel! :kijem: Na bank nie jest to zabrudzenie z wierzchu. Jest on ciemny (szary), na czarnym tle go nie widać, tylko na jasnym. Przeprowadziłem experyment: W paintcie stworzyłem sobie obrazek o wymiarach 1680x1050 (takich jak natywna rozdziałka monitora), biały i namalowałem jeden czarny punkt. Zapisałem w mapie bitowej, żeby nie było zniekształceń obrazu. I po wyświetleniu tego obrazka na pełnym ekranie ten namalowany punkt widać całkowicie wyraźnie (oczywiście z nosem przy monitorze), jest całkowicie czarny, dokładnie na jednym pikselu. A ten mój martwy piksel jest wyraźnie bledszy i tak jakby rozmazany w stosunku do tego namalowanego, chociaż o podobnej wielkości? No i stąd moja wątpliwość. Czy to może nie być martwy piksel? Może np... kurz za matrycą, tak jak odpowiedział ktoś we wcześniejszym temacie? Czy prawdziwy martwy piksel wygląda jak ten namalowany punkt? A możliwe jest że jest to np 1/3 piksela, czyli sub piksel, który "świeci" na ciemno (chociaż teoretycznie subpiksele świecą na kolorowo). Jak myślicie? Wie ktoś coś na ten temat? :blink: Bo pozbawiać się monitorka na 2 tygodnie i to jeszcze do serwisu w Łodzi, który ma opinie jak z horroru to mi się nie uśmiecha. :unsure: Edytowane 26 Października 2008 przez Elisto Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boxer Opublikowano 26 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2008 Jak Ci nie przeszkadza to go zostaw, u mnie tez jest jeden od nowości i juz sie przyzwyczailem do niego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elisto Opublikowano 26 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2008 Hmm... W moim monitorku jest niezbyt równe podświetlenie matrycy. Na początku mnie wkurzało ale teraz się przyzwyczaiłem. Więc może i racja... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elisto Opublikowano 28 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2008 Mam odpowiedź! Buuachachaa! Przeprowadziłem drugi experyment: W paintcie stworzyłem obraz pojedynczej kropki, ale tak, by przy pełonekranowym wyświetlaniu pokrywał się dokładnie z moim niedoszłym martwym pikselem. Takich obrazów pojedynczej kropki zrobiłem parę o różnych kolorach (i na sąsiednich polach dla bezpieczeństwa). Przy każdym obrazie widać daną kropkę i zachowuje ona swój kolor (pomijając przyćmienie jej przez pyłek na matrycy! :angry: ). Gdyby to był subpiksel kolory w niektórych przypadkach nie byłyby zachowane, gdyby martwy - nic by nie wyświetlało (tak mi się przynajmniej zdaje). No i kiedy przesuwam głową w prawo i lewo to kolorowe punkty zmieniają minimalnie położenie względem tego niedoszłego piksela, czyli są na różnych płaszczyznach w monitorze, czyli 100%-owy paproch! Niestety wewnątrz matrycy. Więc chyba kwalifikuje się na zwyczajną gwarancję. Poczekam jeszcze trochę. Może tak jak przyszedł - sam sobie pójdzie. Na razie zrezygnuję z własnoręcznego rozkręcania monitora, prób wytrzepywania, tudzież poddawania go siłom odśrodkowym i podobnym. Pozdro dla wszyskich! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...